Pionowo i poziomo

                              I

                              I

Mknie w iluzorycznym tempie pioruna
Oślepiająca błyskawica maskuje dzierżących klucze
Grom zagłusza zgrzyty przekręcanych zamków
                                  
Królestwo Boże trwa i trwać będzie na wieki…
Skala niemierzalna dla ludzkich zmysłów…
Rozpada się na drobne części codzienności…
W życiu piękne są tylko chwile…
Traci się najpiękniejsze w pogoni za nienamacalnym…
Szokujące jest zestawienie Carpere z Memento…
Zalotnie wyciągnięte ramiona bliższego…
Przytul się do ciepłego zrozumienia…
Dla mniej atrakcyjnego zabrakło miejsca…
Fascynująco wyglądacie razem ty on – Wy…
Ten układ taneczny wymaga ciągłego postępu…
Postępujecie całkiem ciekawie…
Niewielka pomoc jest zawsze wskazana…
Utrudnienia wynikają z chwilowej ułomności…
Przyczyna skazy jest możliwa do usunięcia…
Wystarczy odrobina dobrej woli…
Oraz zdławienie zabójczej mowy troglodytów…
Opacznie pojmują sens wieczności…
Staniemy w obronie naszego królestwa…
Królestwo Człowieka trwa i trwać będzie na wieki…

                             II

Przez horyzont wdziera się fala
Znienawidzona przez kluczników
Nie niszczy a nawadnia ziemię

Przytłaczający jest brak wytchnienia…
I odpowiedzialność za więdnące sumienie…
Za nieubłagany prąd powszedniości…
Za barykady naszego królestwa…
Miał być bez granic…
Wtłoczeni w jeden nurt ściśnięci milczymy…
Paradoksalnie wszyscy są niemi…
Język znudził się tą samą historią…
Najlepiej czuje się w pozycji tak…
Pozycja dlaczego jest zbyt męcząca…
Jednak porozmawiajmy o wieczności…
Skala niemierzalna dla ludzkich zmysłów…
Dlaczego ograniczać się do jednego miernika?…
W życiu piękne są tylko chwile…
A przez inne do nich dochodzisz…
Przyczyna skazy jest możliwa do usunięcia…
Niwelacja gór i wysuszanie rzek…
Utrudnienia opacznie pojmują dobrą wolę…
Szaleństwa kopisty czy eklektyczne dywagacje?…
Staniemy w obronie sensu wolności…
Przez mury przeziera wyłącznie chłód…
Królestwo trwa i trwać będzie na wieki…
Które?…