Dnia 8 marca 2012 w Dzienniku Ustaw poz. 254 ukazało się Oświadczenie Rządowe z 31.01.2012 r. „w sprawie mocy obowiązującej Umowy między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Państwa Izrael reprezentowanym przez Ministerstwo Obrony o wzajemnej ochronie informacji niejawnych związanych ze współpracą obronną i wojskową, podpisanej w Jerozolimie dnia 24 lutego 2011 roku”.
Podaje się do wiadomości, że Prezydent ratyfikował tę umowę 05.10.2011 r.
Umowa weszła w życie 24.10.2011 r.
Podpisał: R. Sikorski
W tym samym Dzienniku Ustaw z 08.03.2012 pod poz. 253 ogłoszono tekst tej umowy. Zaznaczono w niej, że zastąpiła ona dotychczas obowiązujące Porozumienie w tej sprawie z 29.06.1993 r. podpisane w Warszawie.
Tekst umowy sporządzono w 3 językach: polskim, angielskim i hebrajskim, przy czym zaznaczono, że w razie jakichkolwiek rozbieżności podstawą jest tekst angielski.
W Dzienniku Ustaw zamieszczono jednak tylko teksty w językach polskim i angielskim. Brak hebrajskiego.
Wersję polską podpisali:
Ze strony polskiej – J. Cichocki Sekretarz Stanu, Sekretarz Kolegium ds. Służb Specjalnych, Kancelaria Prezesa Rady Ministrów Rzeczypospolitej Polskiej /pokazano podpis/
Ze strony izraelskiej – Amir Kain Dyrektor DSDE /MALBAB/, Zastępca Dyrektora Generalnego, Ministerstwo Obrony Państwa Izrael /pokazano podpis/
Wersję angielską podpisali:
Ze strony polskiej – j.w. i ze strony izraelskiej – j.w. oraz dodatkowo znalazł się w niej taki zapis /tylko w języku polskim/:
Po zaznajomieniu się z powyższą umową, w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej oświadczam, że:
– została ona uznana za słuszną zarówno w całości, jak i każde z postanowień w niej zawartych,
– jest przyjęta, ratyfikowana i potwierdzona,
– będzie niezmiennie zachowywana.
Na dowód czego został wydany akt niniejszy, opatrzony pieczęcią Rzeczypospolitej Polskiej.
Dano w Warszawie dnia 5 października 2011 r.
Z lewej poniżej:
Prezes Rady Ministrów: D. Tusk /brak podpisu/
Z prawej poniżej: Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej: B. Komorowski /brak podpisu/
Pośrodku:
L.S.
Pomińmy to czego umowa dotyczy, choć są tacy, którzy widzą zagrożenie nawet dla blogerów. Pomińmy kolejność obwieszczania tego typu wiadomości.
Podsumujmy.
Umowę podpisano 24.02.2011 r. poza granicami Polski. Ludek nad Wisłą nie został wówczas poinformowany.
Umowę „ratyfikowano” 05.10.2011 r. Ludek nad Wisłą nie został wtedy poinformowany.
Umowa weszła w życie 24.10.2011 r. Ludek nad Wisłą także nie został poinformowany.
Umowę ogłoszono 08.03.2012 r. Ludek nad Wisłą został łaskawie, ale ze stosownym opóźnieniem, poinformowany.
Taka dziwna praktyka, bo jakoś inaczej potraktowano, zbliżoną w charakterze działań umowę pomiędzy Polską a Czarnogórą, którą podpisano w Podgoricy 10.02.2011 r., ratyfikowano 25.08.2011 r. i ogłoszono w Dz.U. 27.02.2012 r., a weszła w życie 23.12.2011 r. Przedstawiono bowiem 3 wersje językowe /bo w tylu językach je opracowano/ czyli polskim, angielskim i czarnogórskim. Natomiast nie wiadomo kto je podpisał, bo są tylko czyjeś zawijasy. Jest za to regułka „Po zaznajomieniu się z powyższą umową, w imieniu…” ale nie napisano o… pieczęci Rzeczypospolitej Polskiej. Podpisu Tuska i Komorowskiego też brak.
Czy tak wygląda dokument?
Dziwna to praktyka, bo w takim – tylko – protokole „o współpracy między Ministrem Zdrowia Rzeczypospolitej Polskiej a Ministrem Zdrowia Mongolii na lata 2011-2014” podpisanym w Warszawie 16.12.2012 r., a ogłoszonym 02.03.2012 r. w Dzienniku Ustaw poz. 117, przedstawiono 3 wersje językowe /bo w tylu językach je opracowano/ czyli polskim, angielskim i mongolskim.
Tak samo jak w Porozumieniu między Ministrem Nauki i Szkolnictwa Wyższego Rzeczypospolitej Polskiej a Ministerstwem Edukacji Chińskiej Republiki Ludowej o współpracy w dziedzinie szkolnictwa wyższego, podpisane w Pekinie 20.12.2011 r., ogłoszone 02.03.2012 w Dzienniku Ustaw poz. 122. Porozumienie zawarto w 3 językach: polskim, angielskim i chińskim. I te 3 wersje przedstawiono, te chińskie robaczki również!
Ponadto.
W dokumencie /tym z Izraelem/, za jaki się teraz uważa elektroniczną formę Dziennika Ustaw, umieszczono podpisy J. Cichockiego i Amira Kain, ale zabrakło – „techniki drukarskiej” by umieścić podpisy Tuska i Komorowskiego oraz wzmiankowanej pieczęci Rzeczypospolitej Polskiej.
To jest dokument?
Dlaczego nie przedstawiono w Dzienniku Ustaw wszystkich wersji językowych tej międzypaństwowej Umowy z Izraelem? Dlaczego brak hebrajskiej wersji językowej – drugiej umawiającej się strony?
W dobie wszechogarniającej techniki ministra Boniego to kpina i żart. To prawie jak jaruzelski plakat-obwieszczenie o Stanie Wojennym.
Strach pomyśleć czego dowiemy się za kilka kolejnych miesięcy gdy łaskawie ogłoszą kolejne umowy, podpisane i ratyfikowane – pomiędzy Polską a Izraelem, a już od pół roku obowiązujące.
Tam był cały rząd, pełno ministrów z piórami ze złotą stalówką i długopisami.
Czy w okresie od 24.10.2011 do 31.01.2012 r. wydarzyło się w Polsce coś o czym powinniśmy wiedzieć, a nie dowiedzieliśmy się, bo przykryto to jakimś Scheissem medialnym gdyż wymieniona umowa zaczęła obowiązywać?
Jesteśmy traktowani jak europejskie śmiecie.
Które po wstępnej segregacji zwozi się na kupę.
Potem zakrywa warstwą ziemi.
Na koniec rekultywuje teren.
To nie żadne ,,światłe i postępowe” siły traktują Polaków
jak trzodę. Ale, zgodnie z zaleceniem ,,profesora” Bartoszewskiego – jak bydło. Którą to klasyfikację polskiego społeczeństwa wygłosił ów ,,profesor” właśnie w Tel Avivie. Więc takich ,,pszywótców” sobie polactwo wybrało i tak ma. I nawet przeciw utylizacji, polskich obywateli, nic nie ma. Dowody w smoleńskim błocie.
To nie żadne ,,światłe i postępowe” siły traktują Polaków
jak trzodę. Ale, zgodnie z zaleceniem ,,profesora” Bartoszewskiego – jak bydło. Którą to klasyfikację polskiego społeczeństwa wygłosił ów ,,profesor” właśnie w Tel Avivie. Więc takich ,,pszywótców” sobie polactwo wybrało i tak ma. I nawet przeciw utylizacji, polskich obywateli, nic nie ma. Dowody w smoleńskim błocie.
To nie żadne ,,światłe i postępowe” siły traktują Polaków
jak trzodę. Ale, zgodnie z zaleceniem ,,profesora” Bartoszewskiego – jak bydło. Którą to klasyfikację polskiego społeczeństwa wygłosił ów ,,profesor” właśnie w Tel Avivie. Więc takich ,,pszywótców” sobie polactwo wybrało i tak ma. I nawet przeciw utylizacji, polskich obywateli, nic nie ma. Dowody w smoleńskim błocie.