Reklama

Ciekawa sprawa z tymi „taśmami PSL”, ale jak zwykle to co najciekawsze jakoś umknęło komentatorom znanych i w większości zgranych tytułów. Sama treść jest żadnym zaskoczeniem, powtarzające się analizy, że ten przeciek ma służyć rozgrywce między Pawlakiem i Sawickim, jest banałem z tej samej półki. Co zatem jest najciekawsze? Coś takiego, że się właśnie zastanawiam nad adekwatnością użytego przymiotnika, chyba należałoby zamienić „najciekawszy” na „przygnębiający”. Podobna afera wykończyłaby całą partię, tej wielkości co PSL, o ile rozegrałaby się we Francji, Anglii, Niemczech. Jeśli partia byłaby większa, taka afera zablokowałaby dostęp do władzy na parę kadencji, tak jak to się stało w przypadku niemieckiej chadecji pod kierownictwem Helmuta Kohla. W PRL II ludzie szefa partii wyciągają brudy kompromitujące całą partię, a więc i samego szefa, po to, żeby szef mógł zniszczyć kontrkandydata i utrzymać władzę w partii. Znów się zastanawiam nad zmianą przymiotnika, ale tym razem na jakieś szersze stwierdzenie. Czyż ten obraz nie jest najdosadniejszą ilustracją patologii PRL II. Szef partii, który przy pomocy swoich ludzi ujawnia przegnite struktury partyjne, dokonuje tego „wyczynu”, by wygrać następną kadencję. W normalnych warunkach, cała partia poszłaby na dno, a szef to już na pewno, tymczasem Pawlak, „gangsterskim numerem”, zapewnia sobie lepszy start. Dziwić mu się? Naiwni będą się dziwić, nawet oburzać, ale mnie zdziwiłoby inne zachowanie Pawlaka, którym komplikowałby sobie partyjne i osobiste życie.

Reklama

W PRL II, gdzie jeszcze nikt i nigdy za nic nie zapłacił, o ile kradł, łgał i kombinował w odpowiedniej skali pod odpowiednim parasolem, Pawlak musiałby nie mieć rozumu, żeby nie korzystać z nadarzającej się okazji. Chyba do końca swoich dni nie zapomnę, jak wielkie i jak bardzo pozytywne wrażenie zrobił na obywatelach PRL II, recydywista i kmiot Sobiesiak, po wieczorowym technikum, który urósł do rangi prześladowanego biznesmena. A gdy na scenę weszła Sobiesiakówna w cyckonoszu Triumf i kiecce od Versace, PRL II oszalał niczym stadion po pierwszych taktach „Koko spoko”, pełna światowość. Trwają wieczne żniwa, po latach ciężkiej pracy propagandowej przekazanej masom PRL II w formie: „nie oceniajmy pochopnie”, „nie mamy moralnego prawa do wydawania łatwych ocen”, „poczekajmy na wyniki śledztwa”, „dopóki nie ma wyroku, kategoryczne sądy nie mają podstaw i burzą moralny porządek”, „trzeba mieć niezbite dowody, by poważyć się na tak radykalne oceny”, „być może moralnie mamy dwuznaczną sytuację, ale wszystko się odbyło w majestacie prawa”, „kto jest niewinny niech pierwszy rzuci kamieniem”. Na ten „dekalog” obywatela PRL II nakłada się frustracja, jad nienawiści, paranoje i zawiść tych, którzy przed wyrokami i ocenami nie są w stanie się powstrzymać. Całość propagandowego znoju gwarantuje Pawlakowi sukces, pełen sukces, oczywiście jeśli ktoś Pawlakowi nie przyłoży mocniej tą samą maczugą. Czym są te „taśmy PSL” przy taśmach cmentarnych Ryśka, Mira, Zbycha i Grzecha? Śmieszne kwoty, drobne machlojki, łagodne przepychanki. Sprawa cmentarza została pozamiatana przez tatę kmiota i córeczkę, która cudem wyrosła z białych kozaczków. Pawlak może sobie kimać spokojnie, snem sprawiedliwego, z czystą duszyczką niemowlaka, z butami pójdzie do politycznego nieba.

Po czym wnoszę i pesymizm sieję? Po symptomach, wystarczy zobaczyć, w którym rzędzie medialnym pojawiło się doniesienie. Madzia z Sosnowca, obiad Migalskiego, koniec Palikota i gdzieś między tragicznym zderzeniem z pociągiem, a dwiema osobami dźgniętymi nożem, w czasie koncertu, media PRL II wspomniały o „taśmach PSL”. Taki był debiut sprawy, dopiero po kilku godzinach zrobił się szum, otwierający przegrupowanie w PSL i wręczający Tuskowi bat na koalicjanta. Za Odrą kilka i kilkanaście miesięcy temu urząd stracił minister i prezydent, pierwszy za kupienie pracy doktorskiej, drugi za pożyczkę od szemranego biznesmena. Niemieckie media grzały temat na pierwszych stronach od rana do wieczora, ścigały ministra prezydenta i Merkel. W PRL II szef rządu przez cały dzień nawet nie pierdnął, szef PSL się nie zająknął, bo w PRL za kant z wykształceniem i to na poziomie niedoszłego magistra, nie doktora, dostaje się w prezencie drugą kadencję prezydencką. Za kasę pożyczoną od złodziejki i nieudolną symulację samobójstwa zostaje się świętą męczennicą. Taka wiadomość, że jeden Józek jest słupem i dał śmieszne 50 kawałków innemu Zenonowi jest wypełniaczem, poza sezonem ogórkowym w ogóle by się news nie załapał do wyższych rubryk. Można sobie walić łbem w tę ścianę, można sobie kruszyć kopie o te wiatraki, ale donkiszoteria detaliczna wzbudza wśród beneficjentów PRL II, tylko politowanie. Obywatelom eksperymentalnego kraju nadwiślańskiego pasuje taki model wegetacji i dopóki pasował będzie, na Berdyczów z tymi wszystkimi, pełnymi oburzenia, petycjami. Kto się poważy skasować Pawlaka? Miller, który ledwie się wygrzebał z Rywina i jeszcze ma Jakubowską na świeżo? Tusk z hazardem, autostradami i KGHM? Szmaciarz z Biłgoraja w trakcie procesów? Co najwyżej kliku od Kaczora powie co oczywiste dla garstki wyławiającej treści między wierszami propagandy i wszyscy razem skończą jako smutna Polska. O taśmach PSL można zapomnieć, trzeba pamiętać o całości i walić w całość hurtem.

Reklama

48 KOMENTARZE

    • Święta racja
      Mam dokładnie takie same wnioski. Myślę że to wszystko jest planową robotą.
      Ja osobiście jak to widzę to mam coraz większą ochotę wyjechać z Polski – kraju gdzie naród jest przerabiany w tanią siłę roboczą spłacającą kredyty i bezmyślnie głosującą na bandę cwanych oszustów.
      Drugim wyjściem z sytuacji jest zapisanie się do PO czy PSL i partycypowanie w konfiturach. Ale niestety ja jestem na to za mało cyniczny i za uczciwy.

    • Święta racja
      Mam dokładnie takie same wnioski. Myślę że to wszystko jest planową robotą.
      Ja osobiście jak to widzę to mam coraz większą ochotę wyjechać z Polski – kraju gdzie naród jest przerabiany w tanią siłę roboczą spłacającą kredyty i bezmyślnie głosującą na bandę cwanych oszustów.
      Drugim wyjściem z sytuacji jest zapisanie się do PO czy PSL i partycypowanie w konfiturach. Ale niestety ja jestem na to za mało cyniczny i za uczciwy.

  1. Najśmieszniejsze jest to, że społeczeństwo ma to w dupie.
    Gdyby dzisiaj wyciekły taśmy z DT mówiącym że “mam w dupie ten zasrany naród, wszystkich ich sprzedaliśmy ruskim i zachodniej finansjerze, wypieprzyliśmy ich bardziej niż kaczora pod Smoleńskiem, a i tak te barany dalej będą na nas głosować”, odzew by był mniej-więcej podobny – minimalne zainteresowanie w mediach głównego nurtu, brak znaczących zmian poparcia. TVN zaraz by sprawę “ugłaskał”, znani i lubiani wykazali by satyryczny charakter wypowiedzi świadczący o wysokiej inteligencji premiera, ponadto dzień-dwa później cały kraj zajmowałby się już jakąś kolejną “matką Madzi”.

    Nie wierzę że w tym kraju cokolwiek może się zmienić na lepsze w sposób demokratyczny. Ani setki afer, ani “prawda o smoleńsku”, ani fale “samobójstw”, ani podatek katastralny, ani bieda, ani głód niczego tutaj nie zmienią. Naród jest ogłupiony (w ogromnej większości bez szans na dokształcenie się), opozycja w zasadzie nie istnieje, zaś całość władzy politycznej, ekonomicznej i medialnej skupiona jest w rękach środowisk albo chcących Polskę do kości wydoić, albo po prostu zniszczyć.

    Już za rozbiorów było prościej, bo przynajmniej prosty lud miał pojęcie kto wróg, a kto przyjaciel, i do głowy by mu nie przyszło, by podziwiać kogoś, kto wsadza Polską Flagę w psie gówno.

    • a wystarczyłoby żebyśmy mieli mieli środowisko
      dziennikarskie PROFESJONALNIE wykonujące swoją pracę.

      A tak musimy poczekać aż nastąpi taki wstrząs, że okupanci przestaną się liczyć.

      Tylko trzeba konsekwentnie budować wspólnotę, grupy i idee, bo kiedy przyjdzie czas muszą być gotowi ludzie którzy przeprowadzą szybkie zmiany. Tak w jak w 1918r.

  2. Najśmieszniejsze jest to, że społeczeństwo ma to w dupie.
    Gdyby dzisiaj wyciekły taśmy z DT mówiącym że “mam w dupie ten zasrany naród, wszystkich ich sprzedaliśmy ruskim i zachodniej finansjerze, wypieprzyliśmy ich bardziej niż kaczora pod Smoleńskiem, a i tak te barany dalej będą na nas głosować”, odzew by był mniej-więcej podobny – minimalne zainteresowanie w mediach głównego nurtu, brak znaczących zmian poparcia. TVN zaraz by sprawę “ugłaskał”, znani i lubiani wykazali by satyryczny charakter wypowiedzi świadczący o wysokiej inteligencji premiera, ponadto dzień-dwa później cały kraj zajmowałby się już jakąś kolejną “matką Madzi”.

    Nie wierzę że w tym kraju cokolwiek może się zmienić na lepsze w sposób demokratyczny. Ani setki afer, ani “prawda o smoleńsku”, ani fale “samobójstw”, ani podatek katastralny, ani bieda, ani głód niczego tutaj nie zmienią. Naród jest ogłupiony (w ogromnej większości bez szans na dokształcenie się), opozycja w zasadzie nie istnieje, zaś całość władzy politycznej, ekonomicznej i medialnej skupiona jest w rękach środowisk albo chcących Polskę do kości wydoić, albo po prostu zniszczyć.

    Już za rozbiorów było prościej, bo przynajmniej prosty lud miał pojęcie kto wróg, a kto przyjaciel, i do głowy by mu nie przyszło, by podziwiać kogoś, kto wsadza Polską Flagę w psie gówno.

    • a wystarczyłoby żebyśmy mieli mieli środowisko
      dziennikarskie PROFESJONALNIE wykonujące swoją pracę.

      A tak musimy poczekać aż nastąpi taki wstrząs, że okupanci przestaną się liczyć.

      Tylko trzeba konsekwentnie budować wspólnotę, grupy i idee, bo kiedy przyjdzie czas muszą być gotowi ludzie którzy przeprowadzą szybkie zmiany. Tak w jak w 1918r.

  3. Polsce potrzebna jest REWOLUCJA ???
    Do rewolucji potrzebny jest motłoch, a przecież motłoch jest po ich stronie.
    Od lat – z własnej i nieprzymuszonej woli – tłuszcza głosuje i wybiera tychże kandydatów – jak piszesz -do gilotyny, szubienicy itd..

    Dlatego Polsce potrzebny jest ktos w rodzaju Pinocheta, który weźmie całe to buractwo za mordę i zaprowadzi porządek…

    • No to pięknie życzysz Polsce
      Biorąc pod uwagę, że obecna sytuacja Polski jest na rękę wszystkim naszym sąsiadom, ktoś pokroju Pinocheta co najwyżej “sprowokowałby” obcą interwencję w celu ratowania polskiej “demokracji” (do czego z resztą od pierwszej chwili namawiałyby “polskie elity”)… Wiemy jak media obchodzą się z obecnie zasadniczo zneutralizowanymi JK i Macierewiczem – jak by postępowały wobec kogoś stanowiącego realne zagrożenie układu?

      Poza tym, co było by źródłem siły tego “pinocheta”?
      – 95% mediów jest w wiadomych rękach
      – Większość kapitału w Polsce należy albo do ośrodków jawnie wrogich, albo podmiotów zagranicznych, nastawionych na dojenie do kości – przeciętny Polak to nędzarz
      – Wojsko, służby i policja są w rękach ludzi sprzyjających obecnej sytuacji politycznej
      – tzw. tłuszcza jest do granic możliwości ogłupiona, sumaryczne poparcie dla partii wobec Polski szkodliwych wystarczy do uzyskania bezpiecznej większości konstytucyjnej… co wybory. Żadna afera tego nie zmieniła

      Żeby robić rewolucję trzeba mieć do tego ludzi, trzeba mieć na to środki, i potrzeba do tego poparcia wpływowych środowisk. ŻADEN z tych warunków nie jest spełniony, garstka zaszczutych biedaków pośród oceanu idiotów, stająca na przeciw ogromnego kapitału, zorganizowanej propagandy i potężnych struktur skorumpowanego aparatu administracyjnego to materiał na film Sci-Fi, a nie na rewolucję.

      • Żadnej rewolucji. Mało wam było rewolucji, czekacie na
        kolejnego wielkego rzeźnika? Nasz problem to zewnętrzni okupanci i jego lokalna służba, kiedy zabraknie kompasu i pieniędzy, kraj będzie nasz. Rewolucja to walka z elitami, my mamy posprzątać po zagranicy.

    • Nie powiem nie:) …ale są
      Nie powiem nie:) …ale są dwa powody dla których junta wojskowa nie ma racji bytu w Polsce. Pierwszy jest taki,że mamy złe skojarzenia historyczne i chodzi o generała Jaruzelskiego, a drugi preferuje REWOLUCJĘ z prostego powodu potwierdzonego naukowo. REWOLUCJA, niszczy w zarodku problem,jest okrutna ale skuteczna.Tak było we Francji,na Kubie itp. Ktoś zaraz się nie zgodzi i powie,że REWOLUCJA prowadzi do dyktatury…i będzie miał prawie racje. Prawie racja jest podobna do pół prawdy czyli gównoprawdy:) Prawda jest taka,że dzięki rewolucji francuskiej,dzisiaj zamiast chodzić za koniem ciągnącym pług po roli piszemy tu posty:) Nie ma systemu doskonałego. ale zawsze jest jakieś wyjście:)

      • Rewolucja Francuska?
        Kilka podstawowych różnic:

        – umiejętności z zakresu PR Ludwika XVI były w zasadzie żadne. Wraz z małżonką regularnie “podkładali się medialnie”, co rewolucjoniści skrzętnie wykorzystywali. W Polsce to opozycja się podkłada, a nad (za)rządem czuwa sztab wyspecjalizowanych PRowców.

        – za rewolucjonistami stało bogate mieszczaństwo oraz część szlachty i biedniejszego duchowieństwa (co nie znaczy, że biednego), które było w stanie finansować rewolucję. W Polsce praktycznie cały kapitał jest w jednym ręku, bieda wojny nie wygra.

        – za rewolucjonistami stał motłoch miejski, który jednoznacznie opowiadał się przeciw rządom króla – i to z motłochu rekrutowały się siły rewolucyjnej milicji. W Polsce motłoch w swojej znakomitej większości opowiada się po stronie rządu, a rząd idąc mu na rękę, obniża wymagania odnośnie wykształcenia policji…

        – Rewolucję tworzyli ludzie młodzi i energiczni. W Polsce ludzie młodzi i energiczni figurują na listach emigrantów, zaś trzon sił opozycji stanowią ludzie w wieku emerytalnym i przedemerytalnym

        W skrócie: rewolucji nie będzie. Będzie bieda i będzie nędza, z czasem przyjdzie głód, upokorzenie i ostateczna grabież, a na koniec śmierć. I nic już tego nie jest w stanie powstrzymać, tego kraju już w zasadzie nie ma.

        PS. Gdzieś widziałem zestawienie perspektyw zadłużenia długoterminowego dla krajów Europy – prowadzi w nich Polska, wyprzedzając np. Grecję… o TRZY DŁUGOŚCI

        • OK, zgadzam się, masz rację,
          OK, zgadzam się, masz rację, nie twierdzę że rewolucja francuska pozbawiona była błędów ale twierdzę, że dzisiaj istnieją warunki do jej powtórzenia. Jak chcesz pokonać system który sam się obroni? To trochę tak jak zamknąć stołówkę w szkole podstawowej do której uczęszcza córka premiera.

          • Problem właśnie w tym, że nie ma warunków.
            Do rewolucji potrzeba charyzmatycznego i inteligentnego lidera, za którym pójdą masy, ogólnego poparcia społeczeństwa, tysięcy młodych i energicznych działaczy, poparcia środowisk dysponujących kapitałem, a także jasno określonego przeciwnika, który miałby pełnić funkcję wroga rewolucji.

            Niczym takim nie dysponujemy. “Liderzy” opozycji to podstarzali panowie którzy nie mają pojęcia o PR i realpolitik, ogół społeczeństwa jest tak głupi, że choćby rząd wyniósł im z domu meble na licytację, to i tak nie zmieni preferencji wyborczych, młodzi i energiczni siedzą za granicą, środowiska dysponujące kapitałem praktycznie w całości popierają obecną władzę, a przeciwnik nie dość, że rządzi z tylnego siedzenia, to ma wygodne marionetki od prawa do lewa sceny politycznej.

            Nędza, głód i bezprawie to zbyt mało, by rewolucja się odbyła. W takich warunkach Polska może funkcjonować jeszcze całe lata, stopniowo się wynaradawiając, ubożejąc i popadając w degenerację społeczną. Ponieważ bieda będzie przychodziła stopniowo, ludzie się do niej będą przyzwyczajać – a więc i ochota do buntu będzie z czasem słabnąć. Ponadto każde kolejne pokolenie kształcone jest na głupsze, niż pokolenie poprzednie – a stadem analfabetów łatwo sterować.

          • Trudno z Tobą się nie
            Trudno z Tobą się nie zgodzić, masz rację, a właściwie pół racji:) Jak długo można karmić społeczeństwo sondażami, preferencjami wyborczymi,chałą i 90% poparciem zaufania dla półanalfabety?To musi pierdonąć(pierdalnąć?) bo w przeciwieństwie do Ciebie nie uważam Polaków za motłoch. Motłoch i tłuszcza to Michniko-Gombrowiszczyzna
            i temu drugiemu nie wystawia to dobrej laurki:)

          • KRYZYS i BRAK WIDOKÓW NA REWOLUCJĘ
            a w międzyczasie USA kombinjują potajemnie z Chinami, jak by tu zredukować 119 US trillion (niezapłaconego długu wewnętrznego), bo przecież dług USA jest już dzisiaj większy niż ich dochód narodowych brutto. (15,8 US trillion) Więc, jeśli USA są już de nomine bankrutem, na chłopski rozum, to pytanie jest takie : Czego nam potrzeba w Polsce, jakich bodźców, jakiego przebudzenia, żeby zobaczyć zupełnie na trzeźwo, gdzie jesteśmy ?

            Kryzys w UE jest w pewnym sensie pochodną tego, co “banksterzy” wymyślii w 1913 roku, działania FEDu, IMW, World Banku. Ale co z nami ?
            Nie zgadzam się oczywiście z innymi postami na forum, że machloje PSLowskiej stajni, to coś obok czego można przejść spokojnie.
            Co jednak robić konstruktywnie w takiej sytuacji ?
            ku przebudzeniu :
            http://www.usdebtclock.org

            PS. trzeba cierpliwie poczekać 20-30 sekund bez paniki, aż wszystko się załaduje. Czerpie z danych w czasie rzeczywistym. Więc spokojnie…

          • Jak długo?
            Jak na razie jakieś 8 kolejnych wyborów, przy zasadniczym braku spadku poparcia mimo kilkunastu afer, z których każda jedna w dowolnym kraju na zachodzie wystarczyłaby do wyeliminowania z życia politycznego rządu wraz z partią rządzącą. Jeśli dodać do tego kolosalne zadłużenie, bezczelność władzy, powszechne bezprawie i traktowanie szeregowego obywatela jak śmiecia, po rządzie nie pozostała by para portek. Ale nie w Polsce. Tutaj władza ma twarde, niemożliwe do zbicia, 30% poparcia, a ewentualne “zamienniki” (PSL, SLD, RPP) drugie 30%, zaś durna opozycja nie potrafi ugrać dla siebie więcej niż 25%.

            Co to znaczy? Polakom można napluć w twarz, zgwałcić córkę, pobić żonę, wynieść telewizor, a na koniec skopać mu dupę i zamknąć w pierdlu za obrazę urzędnika – to statystyczne rzecz biorąc ten człowiek i tak nie powie słowa, byle myślał, że jest “fajny” i “normalny”. Jeśli zmiany prowadzące do stopniowego wynarodowienia i wywłaszczenia Polaków będą następowały stopniowo, telewizja będzie kanalizowała emocje i podsuwała tematy zastępcze, stada autorytetów będą lizać dupę władzy – a więc wszystko będzie się odbywać dokładnie tak, jak do tej pory – nie ma takich niekorzystnych zmian, z którymi, w dłuższej perspektywie czasowej, Polacy by się nie pogodzili. Tak było z “reformą” listy leków refundowanych, tak było z podniesieniem wieku emerytalnego, i tak samo będzie z podatkiem katastralnym.

            Rewolucji nię będzie, będzie powolne gnicie zakończone długą i bolesną agonią.

  4. Polsce potrzebna jest REWOLUCJA ???
    Do rewolucji potrzebny jest motłoch, a przecież motłoch jest po ich stronie.
    Od lat – z własnej i nieprzymuszonej woli – tłuszcza głosuje i wybiera tychże kandydatów – jak piszesz -do gilotyny, szubienicy itd..

    Dlatego Polsce potrzebny jest ktos w rodzaju Pinocheta, który weźmie całe to buractwo za mordę i zaprowadzi porządek…

    • No to pięknie życzysz Polsce
      Biorąc pod uwagę, że obecna sytuacja Polski jest na rękę wszystkim naszym sąsiadom, ktoś pokroju Pinocheta co najwyżej “sprowokowałby” obcą interwencję w celu ratowania polskiej “demokracji” (do czego z resztą od pierwszej chwili namawiałyby “polskie elity”)… Wiemy jak media obchodzą się z obecnie zasadniczo zneutralizowanymi JK i Macierewiczem – jak by postępowały wobec kogoś stanowiącego realne zagrożenie układu?

      Poza tym, co było by źródłem siły tego “pinocheta”?
      – 95% mediów jest w wiadomych rękach
      – Większość kapitału w Polsce należy albo do ośrodków jawnie wrogich, albo podmiotów zagranicznych, nastawionych na dojenie do kości – przeciętny Polak to nędzarz
      – Wojsko, służby i policja są w rękach ludzi sprzyjających obecnej sytuacji politycznej
      – tzw. tłuszcza jest do granic możliwości ogłupiona, sumaryczne poparcie dla partii wobec Polski szkodliwych wystarczy do uzyskania bezpiecznej większości konstytucyjnej… co wybory. Żadna afera tego nie zmieniła

      Żeby robić rewolucję trzeba mieć do tego ludzi, trzeba mieć na to środki, i potrzeba do tego poparcia wpływowych środowisk. ŻADEN z tych warunków nie jest spełniony, garstka zaszczutych biedaków pośród oceanu idiotów, stająca na przeciw ogromnego kapitału, zorganizowanej propagandy i potężnych struktur skorumpowanego aparatu administracyjnego to materiał na film Sci-Fi, a nie na rewolucję.

      • Żadnej rewolucji. Mało wam było rewolucji, czekacie na
        kolejnego wielkego rzeźnika? Nasz problem to zewnętrzni okupanci i jego lokalna służba, kiedy zabraknie kompasu i pieniędzy, kraj będzie nasz. Rewolucja to walka z elitami, my mamy posprzątać po zagranicy.

    • Nie powiem nie:) …ale są
      Nie powiem nie:) …ale są dwa powody dla których junta wojskowa nie ma racji bytu w Polsce. Pierwszy jest taki,że mamy złe skojarzenia historyczne i chodzi o generała Jaruzelskiego, a drugi preferuje REWOLUCJĘ z prostego powodu potwierdzonego naukowo. REWOLUCJA, niszczy w zarodku problem,jest okrutna ale skuteczna.Tak było we Francji,na Kubie itp. Ktoś zaraz się nie zgodzi i powie,że REWOLUCJA prowadzi do dyktatury…i będzie miał prawie racje. Prawie racja jest podobna do pół prawdy czyli gównoprawdy:) Prawda jest taka,że dzięki rewolucji francuskiej,dzisiaj zamiast chodzić za koniem ciągnącym pług po roli piszemy tu posty:) Nie ma systemu doskonałego. ale zawsze jest jakieś wyjście:)

      • Rewolucja Francuska?
        Kilka podstawowych różnic:

        – umiejętności z zakresu PR Ludwika XVI były w zasadzie żadne. Wraz z małżonką regularnie “podkładali się medialnie”, co rewolucjoniści skrzętnie wykorzystywali. W Polsce to opozycja się podkłada, a nad (za)rządem czuwa sztab wyspecjalizowanych PRowców.

        – za rewolucjonistami stało bogate mieszczaństwo oraz część szlachty i biedniejszego duchowieństwa (co nie znaczy, że biednego), które było w stanie finansować rewolucję. W Polsce praktycznie cały kapitał jest w jednym ręku, bieda wojny nie wygra.

        – za rewolucjonistami stał motłoch miejski, który jednoznacznie opowiadał się przeciw rządom króla – i to z motłochu rekrutowały się siły rewolucyjnej milicji. W Polsce motłoch w swojej znakomitej większości opowiada się po stronie rządu, a rząd idąc mu na rękę, obniża wymagania odnośnie wykształcenia policji…

        – Rewolucję tworzyli ludzie młodzi i energiczni. W Polsce ludzie młodzi i energiczni figurują na listach emigrantów, zaś trzon sił opozycji stanowią ludzie w wieku emerytalnym i przedemerytalnym

        W skrócie: rewolucji nie będzie. Będzie bieda i będzie nędza, z czasem przyjdzie głód, upokorzenie i ostateczna grabież, a na koniec śmierć. I nic już tego nie jest w stanie powstrzymać, tego kraju już w zasadzie nie ma.

        PS. Gdzieś widziałem zestawienie perspektyw zadłużenia długoterminowego dla krajów Europy – prowadzi w nich Polska, wyprzedzając np. Grecję… o TRZY DŁUGOŚCI

        • OK, zgadzam się, masz rację,
          OK, zgadzam się, masz rację, nie twierdzę że rewolucja francuska pozbawiona była błędów ale twierdzę, że dzisiaj istnieją warunki do jej powtórzenia. Jak chcesz pokonać system który sam się obroni? To trochę tak jak zamknąć stołówkę w szkole podstawowej do której uczęszcza córka premiera.

          • Problem właśnie w tym, że nie ma warunków.
            Do rewolucji potrzeba charyzmatycznego i inteligentnego lidera, za którym pójdą masy, ogólnego poparcia społeczeństwa, tysięcy młodych i energicznych działaczy, poparcia środowisk dysponujących kapitałem, a także jasno określonego przeciwnika, który miałby pełnić funkcję wroga rewolucji.

            Niczym takim nie dysponujemy. “Liderzy” opozycji to podstarzali panowie którzy nie mają pojęcia o PR i realpolitik, ogół społeczeństwa jest tak głupi, że choćby rząd wyniósł im z domu meble na licytację, to i tak nie zmieni preferencji wyborczych, młodzi i energiczni siedzą za granicą, środowiska dysponujące kapitałem praktycznie w całości popierają obecną władzę, a przeciwnik nie dość, że rządzi z tylnego siedzenia, to ma wygodne marionetki od prawa do lewa sceny politycznej.

            Nędza, głód i bezprawie to zbyt mało, by rewolucja się odbyła. W takich warunkach Polska może funkcjonować jeszcze całe lata, stopniowo się wynaradawiając, ubożejąc i popadając w degenerację społeczną. Ponieważ bieda będzie przychodziła stopniowo, ludzie się do niej będą przyzwyczajać – a więc i ochota do buntu będzie z czasem słabnąć. Ponadto każde kolejne pokolenie kształcone jest na głupsze, niż pokolenie poprzednie – a stadem analfabetów łatwo sterować.

          • Trudno z Tobą się nie
            Trudno z Tobą się nie zgodzić, masz rację, a właściwie pół racji:) Jak długo można karmić społeczeństwo sondażami, preferencjami wyborczymi,chałą i 90% poparciem zaufania dla półanalfabety?To musi pierdonąć(pierdalnąć?) bo w przeciwieństwie do Ciebie nie uważam Polaków za motłoch. Motłoch i tłuszcza to Michniko-Gombrowiszczyzna
            i temu drugiemu nie wystawia to dobrej laurki:)

          • KRYZYS i BRAK WIDOKÓW NA REWOLUCJĘ
            a w międzyczasie USA kombinjują potajemnie z Chinami, jak by tu zredukować 119 US trillion (niezapłaconego długu wewnętrznego), bo przecież dług USA jest już dzisiaj większy niż ich dochód narodowych brutto. (15,8 US trillion) Więc, jeśli USA są już de nomine bankrutem, na chłopski rozum, to pytanie jest takie : Czego nam potrzeba w Polsce, jakich bodźców, jakiego przebudzenia, żeby zobaczyć zupełnie na trzeźwo, gdzie jesteśmy ?

            Kryzys w UE jest w pewnym sensie pochodną tego, co “banksterzy” wymyślii w 1913 roku, działania FEDu, IMW, World Banku. Ale co z nami ?
            Nie zgadzam się oczywiście z innymi postami na forum, że machloje PSLowskiej stajni, to coś obok czego można przejść spokojnie.
            Co jednak robić konstruktywnie w takiej sytuacji ?
            ku przebudzeniu :
            http://www.usdebtclock.org

            PS. trzeba cierpliwie poczekać 20-30 sekund bez paniki, aż wszystko się załaduje. Czerpie z danych w czasie rzeczywistym. Więc spokojnie…

          • Jak długo?
            Jak na razie jakieś 8 kolejnych wyborów, przy zasadniczym braku spadku poparcia mimo kilkunastu afer, z których każda jedna w dowolnym kraju na zachodzie wystarczyłaby do wyeliminowania z życia politycznego rządu wraz z partią rządzącą. Jeśli dodać do tego kolosalne zadłużenie, bezczelność władzy, powszechne bezprawie i traktowanie szeregowego obywatela jak śmiecia, po rządzie nie pozostała by para portek. Ale nie w Polsce. Tutaj władza ma twarde, niemożliwe do zbicia, 30% poparcia, a ewentualne “zamienniki” (PSL, SLD, RPP) drugie 30%, zaś durna opozycja nie potrafi ugrać dla siebie więcej niż 25%.

            Co to znaczy? Polakom można napluć w twarz, zgwałcić córkę, pobić żonę, wynieść telewizor, a na koniec skopać mu dupę i zamknąć w pierdlu za obrazę urzędnika – to statystyczne rzecz biorąc ten człowiek i tak nie powie słowa, byle myślał, że jest “fajny” i “normalny”. Jeśli zmiany prowadzące do stopniowego wynarodowienia i wywłaszczenia Polaków będą następowały stopniowo, telewizja będzie kanalizowała emocje i podsuwała tematy zastępcze, stada autorytetów będą lizać dupę władzy – a więc wszystko będzie się odbywać dokładnie tak, jak do tej pory – nie ma takich niekorzystnych zmian, z którymi, w dłuższej perspektywie czasowej, Polacy by się nie pogodzili. Tak było z “reformą” listy leków refundowanych, tak było z podniesieniem wieku emerytalnego, i tak samo będzie z podatkiem katastralnym.

            Rewolucji nię będzie, będzie powolne gnicie zakończone długą i bolesną agonią.

  5. Uporczywie lansuję tezę, że Pawlak może się odlać pod palmą
    warszawską w biały dzień. Albo urządzić balety z dwiema panienkami (bo pojedyncze wyrywa na ,,afrodyzjak władzy”). I nikt nawet uwagi nie zwróci.
    Bo polski chlew to PSL, bo polska mafia rządowa to Sawicki plus Pawlak. Zostawiając na boku wielkich mafijnych protektorów pana Waldka – ze zbożowych młynów i jogurtów – wystarczy prześledzić karierę naukową młodego Sawickiego. Tępego nieuka, dla którego tato, członek mafii z zieloną koniczynką, zaorał SGGW i polał gnojowicą. Zaś jego magnificencja wdycha te zapachy i mówi co za perfum.

  6. Uporczywie lansuję tezę, że Pawlak może się odlać pod palmą
    warszawską w biały dzień. Albo urządzić balety z dwiema panienkami (bo pojedyncze wyrywa na ,,afrodyzjak władzy”). I nikt nawet uwagi nie zwróci.
    Bo polski chlew to PSL, bo polska mafia rządowa to Sawicki plus Pawlak. Zostawiając na boku wielkich mafijnych protektorów pana Waldka – ze zbożowych młynów i jogurtów – wystarczy prześledzić karierę naukową młodego Sawickiego. Tępego nieuka, dla którego tato, członek mafii z zieloną koniczynką, zaorał SGGW i polał gnojowicą. Zaś jego magnificencja wdycha te zapachy i mówi co za perfum.

  7. Proponuję zacząć kojarzyć, co będzie i po co to jest
    Zaczęło się od ważnego spostrzeżenia: http://tinyurl.com/6fet348
    Wykreowano, zdobyto teren, ale teraz trzeba odsiać sekcję quasimodo [ http://tinyurl.com/c895wgf ] – koniec sezonu ochronnego?! By może poważnym ludziom obciachu nie robić.
    To się robi tak, że spuszcza się wodę: Źródło: http://tinyurl.com/cmb4pj4

    “A po wyborach muszą być zupełnie inni ludzie. Jeśli ktoś tak mówi, to ja się wycofuje. Mam teraz nowego klienta, SLD. Od dawna pracuje pan z Leszkiem Millerem?
    – Od 3 miesięcy. Ale znam Millera wiele lat i nigdy mnie nie zawiódł. To będzie jego wielki powrót i trudno, żebym nie miał swojego udziału w tym, że Miller znów będzie premierem.

    Pan w to wierzy?
    – SLD przejmie władzę, to jest logiczne. Platforma po raz trzeci nie wygra, a Ruch Palikota nie stworzy na tyle silnych struktur. Ludzie nie pozwolą, żeby do władzy wrócił PiS. Pozostaje tylko jedna formacja, czyli SLD….()

    Jesienią ma się zacząć kampania RP do wyborów samorządowych…()
    Tragedią Palikota jest to, że wchodzi na teren, na którym nie powinien być tak aktywny. …()

    Rok 2011 – cele i plany współczesnej lewicy: http://tinyurl.com/dxyfjbr

    Rok 2012 – między wierszami: http://tinyurl.com/7yl2wla
    Pospekulujmy:
    Rok 2013 – … nowy lewicowy rząd, integrujący nas z nową federacją pod władzą lewicy europejskiej

  8. Proponuję zacząć kojarzyć, co będzie i po co to jest
    Zaczęło się od ważnego spostrzeżenia: http://tinyurl.com/6fet348
    Wykreowano, zdobyto teren, ale teraz trzeba odsiać sekcję quasimodo [ http://tinyurl.com/c895wgf ] – koniec sezonu ochronnego?! By może poważnym ludziom obciachu nie robić.
    To się robi tak, że spuszcza się wodę: Źródło: http://tinyurl.com/cmb4pj4

    “A po wyborach muszą być zupełnie inni ludzie. Jeśli ktoś tak mówi, to ja się wycofuje. Mam teraz nowego klienta, SLD. Od dawna pracuje pan z Leszkiem Millerem?
    – Od 3 miesięcy. Ale znam Millera wiele lat i nigdy mnie nie zawiódł. To będzie jego wielki powrót i trudno, żebym nie miał swojego udziału w tym, że Miller znów będzie premierem.

    Pan w to wierzy?
    – SLD przejmie władzę, to jest logiczne. Platforma po raz trzeci nie wygra, a Ruch Palikota nie stworzy na tyle silnych struktur. Ludzie nie pozwolą, żeby do władzy wrócił PiS. Pozostaje tylko jedna formacja, czyli SLD….()

    Jesienią ma się zacząć kampania RP do wyborów samorządowych…()
    Tragedią Palikota jest to, że wchodzi na teren, na którym nie powinien być tak aktywny. …()

    Rok 2011 – cele i plany współczesnej lewicy: http://tinyurl.com/dxyfjbr

    Rok 2012 – między wierszami: http://tinyurl.com/7yl2wla
    Pospekulujmy:
    Rok 2013 – … nowy lewicowy rząd, integrujący nas z nową federacją pod władzą lewicy europejskiej

  9. Myślę,że wątek można zamknąć
    Myślę,że wątek można zamknąć od czasu kiedy Szef WOŚP nijaki Owsik, stwierdził, na antenie TVN24płatne że polska demokracja zrobiła krok do przodu, ponieważ słowo kurwa u przestępców powiązanych z Tuskiem jest używane rzadziej 🙂
    {wolne tłumaczenie autora} Owsik to głupek, cel szlachetny.

  10. Myślę,że wątek można zamknąć
    Myślę,że wątek można zamknąć od czasu kiedy Szef WOŚP nijaki Owsik, stwierdził, na antenie TVN24płatne że polska demokracja zrobiła krok do przodu, ponieważ słowo kurwa u przestępców powiązanych z Tuskiem jest używane rzadziej 🙂
    {wolne tłumaczenie autora} Owsik to głupek, cel szlachetny.

  11. PYTANIE o SKALĘ, CZYLI : GDZIE PATRZYMY !
    No właśnie, w pełni się zgadzam. Wiec może z premedytacją odwócimy głowy od tematów zastępczych, które serują nam media i zastanowimy się, czy przy jakimkolwiek marionetkowym rządze takie pisanie ma wogóle sens ?

    Wystarczy popatrzeć na świat zewnętrzny, który szykuje nam wiele niespodzianek w najbliższym czasie i zastanowić się, co każde z nas będzie robić z osobna, czy razem ?

    Dla odwrócenia uwagi od tematu, w którym, jak w koszy pełnym brudnych majtek, będą się nurzały wszystkie media proponuję zastanowić się nad tym, jaki powinien być rząd i jakie mieć poparcie, ( czy ma ono szansę skądkolwiek się zmaterializować ?) by poradzić sobie z wpływem nieuchronnej katastrofy światowego systemu finansowego.

    dla ochłody proszę spojrzeć na stronę :

    http://www.usdebtclock.org

    (PS. spokojnie i bez paniki trzeba poczekać ok 20-30 sekund) aż się wszystko załaduje. Dane czerpane w czasie rzeczywistym.

    która ukazuje w czasie rzeczywistym rosnący dług wewnętrzny USA (unfunded liabilities) rzędu 119 US trillion, który jest prawie dizesięciokrotnie większy niż amerykański dług publiczny.

    Kryzys finansowy w Europie jest przecież pochodną (ale nie tylko) kryzysu w USA. Do kryzysu w USA dokłada się socjalistyczna mentalność europejczyków, która chciałby dalej żyć w europejskiej ułudzie (mój przyjaciel używa słowa “grantoza”). Jak widać grzebanie się w tym, czy kumple Balazsa przekręcą następnych kilka czy kilkanaście milionów jest potrzebne dla odwrócenia uwagi. Ale przecież już 10 lat temu, kiedy ekipa Balazsa, Mielniczuk i inni byli bardzo “kreatywni finansowo”, żaden pies ze złamaną nogą nie zainteresował się ich aferalnością. A jak mial się interesować, jak kradzież albo przywłaszczanie sobie pieniędzy publicznych było juz wtedy normą ponad-partyjnej kanapy ? Taka kanapa istniała już przecież ponad 10 lat temu. I Ci, którzy dzisiaj przy niej siedzą, zadbają na pewno o jej remont w swoim dobrze pojętym interesie. Więc zajmijmy się, chociażby przez wzgląd na dobrze pojętą miłość własną, jakąś naprawdę konstruktywną burzą mózgów. 🙂

    Grzebanie się w gównie zostawmy medialnym profesjonalistom. I tak media coś o tym już dzisiaj zatrąbią i będą trąbić do upadłego przez najbliższe pół roku, rok, dwa…

    pozdrawiam

  12. PYTANIE o SKALĘ, CZYLI : GDZIE PATRZYMY !
    No właśnie, w pełni się zgadzam. Wiec może z premedytacją odwócimy głowy od tematów zastępczych, które serują nam media i zastanowimy się, czy przy jakimkolwiek marionetkowym rządze takie pisanie ma wogóle sens ?

    Wystarczy popatrzeć na świat zewnętrzny, który szykuje nam wiele niespodzianek w najbliższym czasie i zastanowić się, co każde z nas będzie robić z osobna, czy razem ?

    Dla odwrócenia uwagi od tematu, w którym, jak w koszy pełnym brudnych majtek, będą się nurzały wszystkie media proponuję zastanowić się nad tym, jaki powinien być rząd i jakie mieć poparcie, ( czy ma ono szansę skądkolwiek się zmaterializować ?) by poradzić sobie z wpływem nieuchronnej katastrofy światowego systemu finansowego.

    dla ochłody proszę spojrzeć na stronę :

    http://www.usdebtclock.org

    (PS. spokojnie i bez paniki trzeba poczekać ok 20-30 sekund) aż się wszystko załaduje. Dane czerpane w czasie rzeczywistym.

    która ukazuje w czasie rzeczywistym rosnący dług wewnętrzny USA (unfunded liabilities) rzędu 119 US trillion, który jest prawie dizesięciokrotnie większy niż amerykański dług publiczny.

    Kryzys finansowy w Europie jest przecież pochodną (ale nie tylko) kryzysu w USA. Do kryzysu w USA dokłada się socjalistyczna mentalność europejczyków, która chciałby dalej żyć w europejskiej ułudzie (mój przyjaciel używa słowa “grantoza”). Jak widać grzebanie się w tym, czy kumple Balazsa przekręcą następnych kilka czy kilkanaście milionów jest potrzebne dla odwrócenia uwagi. Ale przecież już 10 lat temu, kiedy ekipa Balazsa, Mielniczuk i inni byli bardzo “kreatywni finansowo”, żaden pies ze złamaną nogą nie zainteresował się ich aferalnością. A jak mial się interesować, jak kradzież albo przywłaszczanie sobie pieniędzy publicznych było juz wtedy normą ponad-partyjnej kanapy ? Taka kanapa istniała już przecież ponad 10 lat temu. I Ci, którzy dzisiaj przy niej siedzą, zadbają na pewno o jej remont w swoim dobrze pojętym interesie. Więc zajmijmy się, chociażby przez wzgląd na dobrze pojętą miłość własną, jakąś naprawdę konstruktywną burzą mózgów. 🙂

    Grzebanie się w gównie zostawmy medialnym profesjonalistom. I tak media coś o tym już dzisiaj zatrąbią i będą trąbić do upadłego przez najbliższe pół roku, rok, dwa…

    pozdrawiam

  13. proszę spojrzeć na skalę!
    Prawda, czas najwyższy żeby jak to bywa w krajach cywilizowanych
    a nie republikach bananowych,
    magister tusk miał choć tyle honoru co celebrytka brudu za paznokciem
    i POdał się do Dymisji.
    My Polacy ŻĄDAMY TEGO, ŻEBY PREMIER II PRL Donald Tusk PODAŁ SIĘ DO DYMISJI.
    Wprawdzie nie jest to człowiek honoru jak PREZYDENT Christian WULFF
    ale POdobne korzenie ma.
    Niby takie niezbyt chwalebne ale zawsze to coś …
    Panie premierze liczymy na pana , miej pan honor!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  14. proszę spojrzeć na skalę!
    Prawda, czas najwyższy żeby jak to bywa w krajach cywilizowanych
    a nie republikach bananowych,
    magister tusk miał choć tyle honoru co celebrytka brudu za paznokciem
    i POdał się do Dymisji.
    My Polacy ŻĄDAMY TEGO, ŻEBY PREMIER II PRL Donald Tusk PODAŁ SIĘ DO DYMISJI.
    Wprawdzie nie jest to człowiek honoru jak PREZYDENT Christian WULFF
    ale POdobne korzenie ma.
    Niby takie niezbyt chwalebne ale zawsze to coś …
    Panie premierze liczymy na pana , miej pan honor!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!