Ciągle i nieustannie wałkujemy temat stanu wojennego i dzieje generała Jaruzelskiego.
Ciągle i nieustannie wałkujemy temat stanu wojennego i dzieje generała Jaruzelskiego. Jeśli mam być uczciwy w tym co myślę, to muszę powiedzieć, że jestem zmęczony tą debatą, z drugiej strony uważam ją za niezbędną, ponieważ społeczeństwo obywatelskie, o którym ciągle marzę, powinno umieć wyciągać wnioski z przeszłości. Właściwe wnioski, nie wnioski mityczne i upudrowane w brązowe posągi. Tym razem chciałbym spojrzeć na całość z nieco innej perspektywy z perspektywy rozwoju, bądź też degradacji Polski i to degradacji na kilku płaszczyznach, oraz z perspektywy dorobku życiowego generała Jaruzelskiego. Popatrzę na generała jak na przywódcę politycznego, z tych obserwacji każdy sobie wyciągnie wnioski i odpowie sobie na pytanie z kim mamy do czynienia: żołnierzem, politykiem, ideologiem, autokratą, bohaterem, zdrajcą, patriotą, inne.
Generał Jaruzelski pojawił się w Polsce w 1945 roku i rozpoczął swoją karierę polityczną od walki, oczywiście zbrojnej walki, z antykomunistycznym podziemiem, mówiąc inaczej strzelał do byłych żołnierzy AK, żeby Polska stalinowską była. Był to pierwszy poważny krok na drodze błyskotliwej wojskowej kariery oficera LWP. W drugim kroku generał Jaruzelski skończył dwuletni kurs Wieczorowego Uniwersytetu Marksizmu i Leninizmu, zdobywając w ten sposób gruntowe i odpowiednie wykształcenie. W 1956 roku generał Wojciech Jaruzelski został najmłodszym ludowym generałem, być może na tak błyskotliwą karierę miała też wpływ współpraca generała z kontrwywiadem ZSRR, które na lata 1944-57 jest udokumentowana pseudonimem Wolski.
W 1956 roku Jaruzelski jako jedyny generał opowiedział się za pozostawieniem sowieckiego marszałka Rokossowskiego w spokoju i w szeregach LWP, warto zapamiętać tę informację, przyda się w kontekście ratowania Polski przed sowiecką interwencją w 1981. W 1960 roku Jaruzelski został szefem Głównego Zarządu Politycznego LWP, czyli mówiąc inaczej był szefem najbardziej indoktrynowanych wojskowych fanatyków ideologii komunistycznej, tak zwanych oficerów politycznych. W 1962 roku został wiceministrem obrony. W latach 1967- 1968 Jaruzelski odpowiadał z usunięcie z LWP ponad 1300 oficerów pochodzenia żydowskiego. W nagonce antysemickiej poległ również Marian Spychalski, który od dziecka nie był Żydem, natomiast był ministrem obrony narodowej, był ponieważ po fałszywych oskarżeniach wygryzł go i miejsce zajął Wojciech Jaruzelski.
W tym samym 1968 roku Wojciech Jaruzelski jako jeden z pierwszych głośno apelował o interwencję w Czechosłowacji, w której wziął udział i jest odpowiedzialny za śmierć ludzi, ?wrogów ustroju? co chcieli być wolni od ustroju. W 1970 roku Jaruzelski jako minister obrony narodowej był już odpowiedzialny za strzelanie do Polaków, jako minister obrony narodowej, wprawdzie tłumaczył się, że decyzja zapadła na szczeblu partyjnym, ale tak naprawdę tylko przerzucił swoją funkcjonalną odpowiedzialność, ponieważ Jaruzelski był również zastępcą członka Biura Politycznego KC PZPR. O dziwo strzelania do robotników w 1970 roku Jaruzelski nigdy nie tłumaczył groźbą interwencji radzieckiej, uznał że sam sobie poradzi z kontrrewolucją w Polsce. W 1981 roku Jaruzelski uznał zupełnie inaczej, a może właśnie dokładnie tak samo i wprowadził stan wojenny, tym razem tłumacząc się groźbą interwencji ZSRR. Te tłumaczenia padły z ust człowieka, który był agentem kontrwywiadu ZSRR w czasach stalinowskich, jedynym polskim generałem domagającym się pozostawiania stalinowskiego marszałka Rokossowskiego w spokoju i człowiek, który jako pierwszy wyrywał się z ZSRR by postrzelać sobie do Czechosłowacji.
W wyniku zamachu stanu, jakim był stan wojenny, na czele rządu stanęła junta wojskowa, a brzydzący się polityką oficer polityczny Jaruzelski skupił na sobie władzę absolutną: I sekretarza PZPR, ministra obrony i przewodniczącego Rady Państwa. W stanie wojennym zginęło około 100 osób, 10 tys. zostało internowanych. Na czas rządów junty wojskowej w latach 1981- 1989 z Polski wyjechało ponad milion osób, głównie młodych ludzi, przyjmuje się, że w szczytowych momentach uciekało z Polski około 25% świeżych absolwentów wyższych uczelni. Po wprowadzeniu stanu wojennego wzrosły prawie o 300% ceny żywności i około 170% cenny energii, ceny ustalone na synodach KC PZPR. Dług zagraniczny wynosił 50 miliardów dolarów. W Polsce wprowadzono reglamentację i częściową prohibicję. Takie towary jak papier toaletowy był flagowym towarem ekskluzywnym, nie pamiętam proporcji, ale za parę kilogramów makulatury można był nabyć wymarzoną rolkę papieru. Kto się nie załapał mógł się z rozpaczy po 13 upić. Polska była karesem paranoi gospodarczej, politycznej i społecznej.
W wyniku działań Jaruzelskiego i towarzyszy w 1989 roku Polska ukazała się jako wynędzniały, siermiężny, upokorzony kraje, z którego masowo uciekali wykształceni ludzie. Polska była krajem zrujnowanym gospodarczo i politycznie, zdegradowane moralnie i pozbawione inwencji społeczeństwo po przemianach wolnorynkowych doznało szoku. W 1989 roku Jaruzelski z tymi samymi ludźmi, których podsłuchiwał, internował, upokarzał i przedstawiał jako zbrojnych awanturników podzielił się władzą. Ta sama Solidarność przedstawiana jako niebezpieczna organizacja, która nie oddała ani jednego strzału do komunistycznej junty, stała się partnerem dla Jaruzelskiego, bo ten już się nie bał radzieckiej interwencji. Za cały dorobek życia, wprowadzanie stalinizmu w Polsce, prześladowanie polskich Żydów, strzelanie do polskich i czeski robotników, doprowadzenie do ruiny polskiego społeczeństwa, brzydzący się polityką generał Jaruzelski przyznał sobie, czy jak to woli nie odmówił nagrody. Został prezydentem wolnej Polski i był to jedyny przypadek w świecie, kiedy były I sekretarz i komunistyczny autokrata miał czelność i odwagę sięgnąć po urząd wolnego kraju.
Prawnikiem nie jestem i nie wiem czy to wszystko nadaje się na proces, czy też się nie nadaje, ale jeśli się nie nadaje, to bardzo proszę aby się odpieprzyć nie od generała Jaruzelskiego, ale od ministra Ziobro i Jarosława Kaczyńskiego, którzy raptem obrazili parę pielęgniarek i przeczytali jakieś niedozwolone papiery. W Polsce takie i gorsze rzeczy nie nadają się na procesy i jeśli tak jest faktycznie, że to wszystko co ma w życiorysie Jaruzelski nie nadaje się na proces to zapytam inaczej. Czy to wszystko nadaje się na bohatera narodowego? Jeśli polskie społeczeństwo uznaje, że dorobek życia Jaruzelskiego świadczy o jego patriotyzmie, a nie o ślepej, fanatycznej pogoni za ideologią i władzą to będziemy jeszcze 1000 lat budować autostrady. Dlaczego? Ano dlatego, że jeśli społeczeństwo na budowniczych i inżynierów namaszcza niszczycieli, politykierów i fanatyków ideologicznych, to nie ma szans na rozwój. Bardzo proszę aby przy ewentualnej polemice z tym tekstem pokusić się o zdanie sobie trudu i pokazanie faktów świadczących na rzecz generała bohatera, FAKTÓW nie pobożnych życzeń i błogosławionych domysłów.
szkoda nafty, ale….
Jak juz dzis rzeklem na blogu u Azraela, tez mam tej jalowej i juz rytualnej, wiecznie zaczynanej od samego poczatku dyskusji powyzej uszu. Szkoda nafty, Panowie i Panie.
Swoje wypracowanie w temacie zadanym przez MK odrobilem już w 2005, przed wyborami, co prawda bylo to pisane w kontekscie ujawnienia kryptonimu “Wolski”, ale istotny wydzwiek pozostaje ten sam, wiec posluze sie wlasnym gotowcem (licze, ze mnie MK tym razem nie zabanuje za niewykropkowanie tego i owego):
TAJNIAK (2005)
Wciąż teraz gości na scenie,
co dzieje się w I-Pe-eN-ie.
I szepczą duzi i mali,
kto własnej teczki nie spalił.
A jak już wyjdzie coś na jaw,
to nie wiesz – serio czy jaja…
Zaczęło się od Wildsteina
i listy, co była tajna,
lecz równie tajnie wyciekła
wprost do polskiego piekła.
Spadły ubeckie straszydła
na centrum i oba skrzydła.
Dostało się ojcu Hejmie
i gościom w rządzie i w sejmie,
w tym premierowi Belce
i innym stu, ważnym wielce.
Wybory – do koryt wyścig.
Dopadną do nich – ci czyści…
O ile starczy tych czystych.
Następne tworzy się listy
i karuzela się kręci:
Z ołtarzy kolejni święci
spadają i są wyklęci.
Tajniacy i konfidenci.
Aż w tryby śledczych karuzel
ostatnio trafił Jaruzel.
I dziecko wie, że generał
rozkazy z Kremla pobierał,
i całkiem jawnie, otwarcie,
na komunizmu stał warcie.
I nie krył się wcale a wcale,
że siepacz jest i służalec,
żadna tam tajna bezpieka,
lecz jawny pachoł genseka
– najpierw Stalina, Berii,
potem następnych serii.
W tej roli, marny człowieczek,
podkreślę raz jeszcze – jawnie,
trwał przez co najmniej półwiecze.
Lecz sięgnął ktoś jeszcze dawniej.
W teczce sensację wyszperał,
kim był naprawdę generał.
Niezłego miał ktoś nosa,
całkiem jak świnia w truflach,
znalazł i skrobnął donosa:
Ta jawność to był kamuflaż!!!
Pod jawnym płaszczykiem KaCe
ukrywał tajną współpracę.
Więc krzyknął ten ktoś: Dobra nasza!
Zdekonspirujmy Judasza!!
Zrobiła się z tego draka
– zdemaskowano tajniaka!!!
Historii pomiot i łajno,
współpracę miał z ruskim. Tajną!!!
Rezydent był prezydentem
(tak drań się ukrył roztropnie).
Więc dziś odbierzmy mu rentę
oraz wojskowe stopnie.
Lecz, żeby było zabawniej,
nie za to, co zrobił jawnie…
Tak, trzeba mu teraz dać w dupę.
Lecz nie za GZP WP,
gdzie jawnie, sowiecki pachołek,
grzał politruka stołek.
Nie za udział w Breżniewa inwazji,
jawny najazd czołgami na Hradec,
by Europę znów wspawać do Azji,
jawnie wolność uznawszy za zdradę.
Nie za jawne wypadki gdańskie.
Nie za jawne osranie nam głów
przez WRON-y, jawnie drańskie.
Nie za to, skądże znów.
Nie za jawne sprzedanie Polski,
stan wojenny, skurwienie narodu,
lecz że tajny kryptonim miał “Wolski”
bo kwit jakiś podpisał za młodu.
Nie za jawnych zomowców z pałami.
Było, przeszło, i znowu jest fajnie.
Męża stanu wszak zdrada nie plami.
Jawnie zdradzać kraj wolno. Nie tajnie!
Widma…
Zwykle zgadzam sie z toba MK,tu jednak widze dziwne przeobrazenie w ETYKa Wildseina o ktorym tak plomiennie niedawno pisales.
W faktach do “dziejow” -jak to piszesz -Jaruzelskiego,albo zrobiles blad,albo wychodzisz z zalozenia,ze “Jaruzelski to Iwan,czyli jakis J -21 “.
Jaruzelski nie “pojawil sie w Polsce w 1945 roku’-Jaruzelski jako 16 letni chlopak zostal w y w i e z i o ny z Polski w 1940…A zostal wywieziony bo Naczelny Wodz,Prezydent i Rzad Rzeczypospolitej dali ‘tyly” i zostawili Polakow na zer 2 najezdzcow.
Czy Jaruzelski ‘budowal system”? balad optyki,budowaly system najwieksze autorytety NAUKI,Kosciol,etc rowniez.
Oczywiscie nie usprawiedliwiam decyzji o stanie wojennym,ale,jak czytam i slucham” roznych opinii jeszcze dzisiaj,to trudno sie nie zgodzic,ze nie tylko “S” to nie byl hufiec Aniolow,ale,i nasza “dusza anielska” nie jest wcale taka anielska.
nokaut
Alcybiadesie, uczniu samego Sokratesa!
Nie mam juz w zasadzie zamiaru sie udzielac w tym watku.
Ale musze Ci przyznac, ze mnie po prostu powaliles z nog tym argumentem o Jaruzelskim jako ofierze sanacyjnych nieudacznikow…
Pozdrawiam
mam nadzieje, ze sie podniesiesz …
pomimo,ze to “powalilo sie”;nie jestem zwolennikiem argumentacji tow.Wieslawa,ze “teraz mamy,a przed wojna nie bylo”,i nawet,jezeli z A nie wynika B-jak poetycko udowodniono,to jednak nie da sie abstrahowac
od tej “malenkiego czyraka polityki historycznej”..
a tym “czyrakiem jest “prawda historyczna”,bo nie tzw.fakty ,na co powoluje sie nasz Szanowny Gospodarz MK.Bo czym sa ‘fakty”?Faktem jest np. MK,ze we Wrocku, w Parku Poludniowym w mordowni ktora chyba nazywala sie ‘pod kasztanami’,1981 slyszalem,jak soldaty ruskie ,ktore urwaly sie z koszar na piwo,opowiadali ,ze bialy gen.Walesa,chce wojny z milujacym pokoj CCPP.To sa tez “fakty”,ale nie sa to ‘fakty dziejowe”.
Tak wiec nie trzeba “odpieprzyc sie od generala”,ale,popatrzec na to we wszystkich aspektach,
a nie tylko czy Jarek “zgwalcilby,czy zsamogwalcil”…
to juz sa interpretacje,dosyc dowolne,i populistyczne…i zapewniam,nie mam krzty sympatii dla generala!
Nie ma w tym żadnej etyki, są fakty
To co piszesz nie ma nic wspólnego z generałem i politykiem opisałem życiorys generała po 1945 roku, ponieważ mit sybiraka i szlak bojowy mnie nie interesuje, chwała mu za to. Nie mam tu zastrzeżeń i prosiłbym również o faktograficzne nie emocjonalne podejście do życiorysu generała po 1945 roku. Jeśli Jaruzelski jako szef politruków, I sekretarz KC, szef Rady Państwa i ponad 30 letni minister obrony, nie utrwalał sytemu a ściślej komuny, no to może robiła to stara Kociębowska, członkini PZPR od 1972 roku. Można olewać fakty i zastępować je politycznymi sympatiami, ale to nie jest dyskusja, to jest masówka. Nie ma w tym żadnej etyki, są same fakty i dowody na rujnowanie Polski, dowody na szlaeńczą pogoń za władzą ideologią, kosztem ludzkiego życia, kasztem całego społeczeńśtwa. Mam prawo do oskarzeń pod adresem człowieka, który zmarnował mi kawał życia, który “karabinem” wymuszał patriotyczne zachowania.
nie mam zadnej sympatii do Jaruzelskiego
natomiast trudno mi przyjac,ze byl “TWORCA’ a nie jedynie utrwalaczem systemu…Takimi ‘utrwalaczami”
byli w pewnym sensie wszyscy..Tak mowil Sokrates
logika czyli związki przyczyna skutek
A zostal wywieziony bo Naczelny Wodz,Prezydent i Rzad Rzeczypospolitej dali ‘tyly” i zostawili Polakow na zer 2 najezdzcow.
Witam,
Faktami mającymi świadczyć na rzecz tego pana są opinie Adama Michnika. Te o “odkupieniu win po stokroć” czy o “ludziach honoru”. Żarty żartami – a mnie interesuje czy ten proces będzie się koncentrował wyłącznie na dekretach o stanie wojennym czy może sąd wpadnie na pomysł i będzie dociekał momentu, w którym zapadła decyzja o przygotowaniach do jego wprowadzenia. To, moim zdaniem, będzie kluczowe w tym procesie.
Dodam, że ten proces jest spóźniony o wiele lat. Praktycznie cały okres III RP to nieustanne działania
torpedujące jego rozpoczęcie. Ten temat był skrzętnie
zaniedbywany – jak i wiele innych spraw (jak choćby sprawa “Wujka”). Naprawdę trudno oprzeć się wrażeniu, że uczyniono wszystko by od tematu lat 80-91 trzymać się z daleka. I skutecznie zbudowano wizerunek “dobrego generała zaszczuwanego przez oszołomów, mających krwawą pianę na ustach i żądnych zemsty”.
A z drugiej strony nie chce się pamiętać o pomordowanych z zimną krwią, którym do dziś nie oddano sprawiedliwości. Nie oddano też sprawiedliwości Narodowi (proszę nie utożsamiać “oddania” z drzewami, na których zamiast liści…)
W zamian mieliśmy prezentację i propagandę, w której IIIRP godna jest Nowego Wspaniałego Świata.
A jaki był ten Nowy Wspaniały Świat? Za szumnymi hasłami o wolności, demokracji i porządku prawnym
schowano afery – od elektronicznej po paliwową, od alkoholowej po FOZZ. Gdzieś czytałem (żałuję, że nie
zachowałem bodaj tytułu), że różnego rodzaju
“błędy” kosztowały nas od 100 do 180 miliardów złotych (nowych). Nawet jeśli podzielić te sumy na 4, to wyobraźmy sobie np. wpompowanie w obecny budżet dodatkowo 25-45 miliardów. Sorry za ten wtręt ale trudno nie pamiętać jaką III RP zbudowano z “generałami którzy po stokroć odkupili swoje winy” i z “ludźmi honoru”.
Pozdrawiam
Chwalę Cię, Matko_Kurko, za ten tekst, ganię polski system prawa
Matko_Kurko, ?wój tekst jest bardzo cenny. Bo przywraca prawdę. Smutne jest, jak ludzie dają się okłamać, jak wybierają SLD zapominając, że ci sami ludzie parę lat wcześniej gnoili Polskę w najohydniejszy sposób.
A więc przywracaj prawdę, Matko_Kurko, wbrew Azraelowi, który "po stronei prawdy" próbuje tę prawdę zagmatwać tak, żebyśmy nic nie zrozumieli.
Co do strony prawnej: ta rzecz w ogóle nie jest uporządkowana. Bo niby jak mamy sądzić tych ludzi: według prawa PRL? Jeśli tak, to też bez sensu. Każdy system prawny tworzy swój sposób pojmowania prawa. Jeśli sądzimy według prawa PRL, to powinniśmy sądzić zgodnie z PRLowskim sposobem pojmowania prawa. A w tym systemie partii i pierwszemu sekretarzowi wszystko było wolno – więc Jaruzelskiego należy uniewinnić, bo z definicji robił zawsze to, co mu było wolno.
Gdy De Gaulle we Francji doszedł do władzy po wojnie, wydano ustawy stosunkujące się do porządku pseudoprawnego stworzonego w czasie wojny przez rząd kolaborancki (tzw. rząd z Vichy). Takie ustawy były potrzebne – np. jeśli kolaborancki rząd ustanowił ulicę jednokierunkową, to nie będziemy mówić, że to nie obowiązuje, bo kolaboranci byli złymi ludźmi. Ale ustawy antysemickie zostały anulowane natychmiastowo, a różne inne ustawy uchylano stopniowo. Było to uporządkowane.
Podobnie mogło być w Polsce po roku 1989. Można było stwierdzić, że niektóre prawa (dekret o stanie wojennym, mały kodeks karny z okresu stalinowskiego (wymierzony w podziemie niepodległościowe), zapisy konstytucji PRL o przewodniej roli PZPR) należy uważać za niebyłe, a inne za OK (np, kodeks drogowy). Jeszcze inne ustawy możnaby potraktować pośrednio, tak jak De Gaulle stworzył pośrednią kategorię ustaw stopniowo uchylanych.
Niestety Polska tego nie zrobiła. Teraz są sprawy o mordy sądowe – ale nie wiadomo, na jakiej zasadzie jakiś wyrok śmierci był lub nie mordem sądowym.
Dużo bym wolał proces Jaruzelskiego oparty nie na tym, że on naruszył prawo PRL, lecz na tym, że wolna Polska uznaje stan wojenny za zbrodnię. Na tym, że wolna Polska chce karać tych, którzy kazali pałować, zabijać, wsadzać do więzienia porządnych ludzi. Bo mi w gruncie rzecy wisi, czy dekret o stanie wojennym był uchwalony z pogwałceniem prawa PRL, czy nie. A to, że Jaruzelski kazał pałować, zabijać i wsadzać do więzienia jest ważne i za to należy się kara.
Prawo międzynarodowe nie zabrania w sposób absolutny ustaw karnych działających wstecz.
schiza prawno-moralna
Podstawowy dylemat brzmi – czy na przemocy moze byc ufundowane prawo?
Dylemat, powiedzmy sobie na wstepie, podobny do tego o pierwszenstwie kury przed jajkiem albo odwrotnie.
Nie zamierzam rozstrzygac tutaj tego rodzaju problemow, chcialbym tylko zaproponowac porzadkujacy sposob myslenia w kategoriach albo-albo.
Jezeli przyjmiemy, ze nie wolno bylo wprowadzic przemoca komunizmu i w jego imie strzelac do ludzi, to “ustawy” wydane przez komunistow w celu realizacji lub usankcjonowania tych dzialan prawem nie byly, a ludzie, ktorzy w tym wspoldzialali, przynajmniej ci najbardziej w to zaangazowani i w tym zasluzeni, w tym rowniez bezposrednim lub posrednim (sprawstwo kierownicze) strzelaniem do ludzi, sa zbrodniarzami i powinni za to odpowiedziec.
Jezeli zas przyjmiemy, ze wolno bylo to zrobic komunistom, to tak samo albo i bardziej wolno to zrobic tym, ktorzy komunizm obalili. Wolno teraz wprowadzic prawo, pozwalajace skazac tych ludzi albo i sankcjonujace ich postawienie pod sciane czy zgilotynowanie bez sadu.
Wiem, wiem, sformulowalem te mysl ostro, ale tez historia usankcjonowala wiele tego rodzaju dzialan strony zwycieskiej w konflikcie.
Dopiero na gruncie konsekwentnego osadu czynu i sprawcy mozna rozwazac przebaczenie, laske i inne akty humanitaryzmu lub tylko pragmatyzmu.
Jasne, nikt nikomu nie zabrania przyjac teorie moralna, w mysl ktorej matko- i ojcobojcy nalezy sie uniewinnienie jako biednemu sierocie. Tylko ze z praktycznego zastosowania tej teorii plynie zarowno ocena przeszlosci, jak i nauka na przyszlosc.
Zwlaszcza dla nastepnych kandydatow na matko- i ojcobojcow.
Pozdrawiam
tantiemy
ubogacil go niezgorzej, jak by powiedzial jeden znajomy ksiezulo…
cycuś, dawno tak nie chichotałem.
Na początek:
Jak żuk powoli nie patrząc dokoła
w twardym pancerzu on rycerz z chityny
idzie gdzie anioł woła jeśli jeszcze woła
idzie w zwycięstwie żadnym nie znajdując winy
z pamięci, możliwe że niedokładnie.
PS. z A nie wynika B.
hmmmmm
Krzysztof Kamil Baczyński
Człowiek
Jak żuk powoli, nie patrząc dokoła,
w twardym pancerzu, on! rycerz z chityny,
idzie, gdzie anioł woła, jeśli jeszcze woła,
idzie, w żadnym zwycięstwie nic znajdując winy,
idzie, a łamiąc gałąź ku anioła chwale
na ołtarz, nie postrzega, że skrzydło odłamał,
a nawet rękę boską i karzący palec,
i że jak ruchem kłamie, tak ofiarą skłamał.
A ręce ma – płomienie co jak grom pragnienia
stoją przy każdym czynie na kształt tego cienia,
co o południu wyprzedza nas znacząc
nas przed nami – tak siebie poprzedza rozpaczą,
i gdzie już stąpnie, lament przed nim jego dłonią
sczyniony i już rany pożogą się płonią.
*
Ale ciąży ten pancerz, a gdy już u szczytu,
depcąc, ślepy na kroki, stanie mąż z granitu,
kiedy święty się stanie to tym, że nie patrzył
i sam był Bogu, a krzywdzie nie znaczył
ponad płomień ogniska, co stopy ogrzeje,
ale nie stopom – sobie – duchem płomienieje.
*
Ale ciąży ten pancerz, bo jeśli w gwar stąpi,
w miast bekowiska parne 1ikrzyże cmentarne,
jeśli z krzywdą się zejdzie i w krzywdę zestąpi,
by najświatlejsze ręce – z ognia wyjmie czarne
i przez to nieobjęcie głazu, co przywalił,
jak popiół będzie. Krzywdą pójdzie dalej.
Bo współczuć znaczy stać się czuciem społem z owym
cierpiącym. Kto pojmie każde słowo – słowem,
serce sercem, z cierpieniem nienawiść też weźmie,
a zbrodnię mało w człeku – ujrzy nawet w gwieździe.
I będzie sędzią, choć rzeknie: kto sądzić
prawo ma, jeśli morzem ciemnym ślepy błądzi.
I krzywdę da za krzywdę dłoń wznosząc. Nie wróci
do ludzkości, gdy pójdzie każdą trwogą ludzi.
*
I może pozna nawet. Cóż pozna, gdy szklanym
kloszem jakby zamknięty w kloszu zadumany,
będzie jak mucha złota szybie nieprzebytej
tworzył elipsy lotu i mydlane mity,
mydlane, bo jak bańki o szkło prysną tęczą
i spadną jak splunięcie, nawet nie zadźwięczą,
nawet tonem nie wzejdą, kiedy za powałą
tysiąc pieśni na znak ten jeszcze będzie mało?
Cóż pozna, gdy ze stropu przez szkło jeden padnie
promień nieprzenikalny? Ani go odgadnie,
ani zobaczy nawet, aż na z prochu-wstanie
czas przyjdzie, jak muzyka czas – w nim rozpoznanie.
dn. 23.II.42 r.
dzięki
idzie, a łamiąc gałąź ku anioła chwale
na ołtarz, nie postrzega, że skrzydło odłamał,
a nawet rękę boską i karzący palec,
i że jak ruchem kłamie, tak ofiarą skłamał.
Dobrze myślałeś
ale najwyraźniej w ogóle przestałeś myśleć. Jak znów zaczniesz myśleć, to napisz coś co się nadaje do dyskusji.
Czy ktoś tu przypadkiem nie dał się ściągnąć…
…na ów poziom? I czy nie obawia się, że zostanie tam pokonany? Bo że się zacietrzewił, to chyba widać.
Kiedy wreszcie nadejdzie KONIEC ?
Wnoszę o natychmiastowe i uroczyste oświadczenie najwyższych władz (laickich i świeckich, światowych i kosmicznych ) iż system polityczny w Polsce po 45 roku to był bandytyzm , zamordyzm, socjalizm, komunizm a także syf, kiła i mogiła.
W wyniku tegoż oświadczenia w trybie natychmiastowym wszyscy obywatele przebywający na terenie PRL w latach 45-98 a szczególnie :
– tych, którzy za namową ówczesnych władz ruszyli odbudowywać zrujnowany wojną kraj (przez co skutecznie przyczynili się do rozwoju i trwania ówczesnego ustroju)
– tych, którzy za namową ówczesnych władz ruszyli rozkułaczać, palić, grabić,gwałcić i mordować własność prywatną (przez co skutecznie przyczynili się do rozwoju i trwania ówczesnego ustroju)
– tych, którzy za namową ówczesnych władz ruszyli do szkół po fałszywe nauki i dyplomy (przez co skutecznie przyczynili się do rozwoju i trwania ówczesnego ustroju)
etc,etc
W/w obywateli uznaje się za persona non grata i nak azuje opuszczenie granic III, IV czy którejś tam Rzeczypospolitej wraz z utratą “przywilejów emerytalnych” , uzyskanych w latach 45-98 tytułów i dyplomów naukowych a także majątków wynikłych ze zbrodniczej i obrzydliwej nacjonalizacji majątku, reformy rolnej, elektryfikacji czy jakiejkolwiek działalności w ramach minionego ustroju.
Tak nam dopomóż …………..(dowolność wpisu ze wskazaniem na Adonai – to taka nowość z Watykanu))
Tak zróbmy, albo przestańmy wreszcie tym żyć.Spierać się o to ,czy by weszli, czy nie.Czy wron był zgodny czy nie itd.
…..
M_K pisze – “W wyniku działań Jaruzelskiego i towarzyszy w 1989 roku Polska ukazała się jako wynędzniały, siermiężny, upokorzony kraj, z którego masowo uciekali wykształceni ludzie.”
Bez żadnych podtekstów, oraz bez zamiaru obrażania kogokolwiek chciałbym nieśmiało napomknąć :
– Stalin wygrał wojnę w naszym regionie i to on rozdawał karty jeszcze w 44r. (jak się kończyło olewanie Stalina pokazało Powstanie Warszawskie, które za cenę śmierci 200.000 ludzi pokazało…pokazało coś? )
– Patrząc na to, co się dzieje w Polsce po 89 roku śmiem wątpić, czy “demokratycznie wybrane władze” dokonały by tego samego skoku cywilizacyjnego co PZPR.Wierzycie w to, że z zapyziałego kraiku pełnego analfabetów i guzików,co to ich nie oddaliśmy stworzyli by nowoczesny kraj (na ówczesne warunki of course) ? Ile już lat reformujemy służbę zdrowia, edukację itd,itp.
– Jeśli istniał tylko cień możliwości interwencji radzieckiej – stan wojenny był dla nas błogosławieństwem.(inna sprawa, w zasadzie już mitologiczna – czy by weszli czy nie. Moim zdaniem nic by ich nie powstrzymało, tak jak nic nie powstrzymało Putina od wejścia do Gruzji – 27 lat później)
– W wyniku działań Jaruzelskiego….bądźmy choć trochę sprawiedliwi.Czy to Jaruzelski wywoływał strajki, które miesiącami paraliżowały gospodarkę ? Ja rozumiem, że nie dało się inaczej,ale dopuśćmy Solidarność do współodpowiedzialności za ówczesną mizerię gospodarczą. Czy to Jaruzelski kazał wynosić z państwowych firm wszystko, co nie było przyspawane do podłoża ? Czy to Jaruzelski powtarzał – “czy się stoi, czy się leży 1500 się należy ?
A skoro już Jaruzelskiego nie ma, na kogo zwalimy winę za ostatnią falę emigracji, uwalenie Stoczni, bezustanne dopłacanie do kopalni, rolników, 18-o miesięczne kolejki do lekarza specjalisty,czy utrzymywanie “Leśnych dziadków w PZPN-u ?
Odpuśćmy sobie Polaczki bezcelowe grzebanie w kloace historii. Pozostawmy to Ziemkiewiczom, czy Cenckiewiczom – niech piszą swoją albo alternatywną wersję historii.
Wynieśmy z tamtych lat naukę – i weźmy się wreszcie q…wa do roboty.
Bo wyrok skazujący Jaruzelskiego, czy odebranie mu emerytury nie załatwi nam świetlanej przyszłości.Nie wybuduje autostrad, mostów…Nie wybuduje czegokolwiek.A my będziemy zmierzać prostą drogo do Rzeczypospolitej Kononowicza…
That’s all folks 🙂
Resztką sił
Nie ma już ani siły, ani ochoty polemizować z domysłami, przypuszczeniami, sofizmatami i sympatiami politycznymi oślepiającymi rozum i oczy. Wobec powyższego uważam, że Stalin wygrał wojnę, Hitler wybudował autostrady, Jaruzelski odbudował Warszawę, ale wszyscy trzej i tak byli skur…i w imię iedologii strzelającymi do ludzi. Mam nadzieję, że to zadość uczyni merytorycznym i emocjonalnym wymogom dyskusji. Dodam też, że Kuba rozpruwacz ponoć uratował kiedyś kotka, który wlazł na drzewo i nie wiedział jak zejść na cztery łapy.
hmmmm
“…Dodam też, że Kuba rozpruwacz ponoć uratował kiedyś kotka, który wlazł na drzewo i nie wiedział jak zejść na cztery łapy.”
ten brutalny atak na Jarosława Kaczyńskiego zostanie na pewno zapamiętany i w odpowiednim czasie wykorzystany
Kotek Bus!
tu nie o “sympatie polityczne” chodzi MK.,te akurat zawsze “genetycznie” mialem po stronie przeciwnej oficjalnej ideologii..Chodzi o umiar i wlasciwa miare spraw..
Nie ma potrzeby się żołądkować
Czasem można przeczytać całość , a nie po łebkach.
Jaruzelski strzelał do ludzi ? – cool ukażmy go za strzelanie do ludzi.
Zrujnował Polskę – ukażmy go za to(ale przy okazji ukażmy też innych, którzy też nam nas…li do gospodarki).
Czy to ujmie mi podatków ? Sprawi, że pomimo płacenia składek zusowskich przestanę chodzić do lekarza prywatnie ? Przestanę dopłacać do stoczni ? Jeśli tak – zastrzelmy/powieśmy Jaruzelskiego jutro z rana.
Jeśli nie to po wacka krzywego ciągle w tym grzebać. Bo co – bo sprawiedliwość ? Nie ma czegoś takiego.
przeczytalem i ide sie wyzoladkowac
Bo czasem czlowiek przeciwnie, przeczyta, i dopiero mu sie zbiera, zeby sie wyzoladkowac, i to cala zawartoscia od przedwczoraj.
Jak ktos chce, wolno mu wciagac swoj garnitur, niechby od Armaniego, na brudne gacie i niewymyty tylek wraz z krzywym wackiem, wolno mu tez twierdzic, ze higiena nie istnieje.
I niech sobie zyje, byle sie do mnie nie zblizal, a zwlaszcza – nie blokowal innym dostepu do wody i mydla.
Przepraszam, że sie wtrancam (taka nowomowa po Giertychu :-)) )
“Jaruzelski strzelał do ludzi ? – cool ukażmy go za strzelanie do ludzi.
Zrujnował Polskę – ukażmy go za to(ale przy okazji ukażmy też innych, którzy też nam nas…li do gospodarki).”
Sory bardzo ale fakty morderstw politycznych są faktami.
Mnie dziwi, że Jaruzelskiego stawia się na jakimś dziwnym poziomie uczestnictwa w zbrodniczym przecież systemie. Jakby całkowicie oderwanego od bezmiaru krzywd, które przecież firmował. Jakby ponadto. A najchętniej – jakby w ogóle w tym wszystkim palców nie maczał i wcale w tym procederze nie uczestniczył.
Taki dobry wujek, patriota, obronił nas i Ruskie nie weszły. Jest mi po prostu wstyd za takie opinie.
Jak czytam o “innych, którzy nam…” i tym samym przyłożyli się do gospodarczej ruiny to po prostu ręce opadają. Jakbym czytał ówczesną “Trybunę Ludu” słuchał “Dziennika”. Na to reakcja jest jedna – skoro wprowadzenie stanu wojennego to “normalizacja” “naprawa gospodarki” to dlaczego ta gospodarka, przez późniejsze lata całe, była dalej “gospodarką niedoborów”, “przejściowych kłopotów” i przysłowiowej walki o sznurek do snopowiązałek?
hmmmmm
Bilans grudniowych represji przyniósł około 39 osób zabitych – 1 w Elblągu, 6 w Gdańsku, 13 w Szczecinie i 18 w Gdyni. Rannych zostało 1 164 osób. Zatrzymano przeszło 3 tysiące osób. Były przypadki rozjeżdżania ludzi gąsienicami czołgów.
W 2006 Instytut Pamięci Narodowej oszacował liczbę ofiar śmiertelnych stanu wojennego (w okresie od 13 grudnia 1981 do 22 lipca 1983), które poniosły śmierć (głównie śmiertelne postrzały i pobicia) podczas strajków i manifestacji na 56 osób. Całkowita liczba ofiar stanu wojennego w latach 1981-1989 wynosi nie mniej niż 91 osób, co ustaliła badająca zbrodnie stanu wojennego Nadzwyczajna Komisja Sejmowa w latach 1989-1991. Jest możliwe, że całkowita liczba ofiar śmiertelnych sięga ponad 100 osób (nie wyjaśniono ok. 90. przypadków tajemniczych morderstw politycznych dokonanych przed i po 1989). Listy ofiar i przyczyny ich śmierci próbował ustalać także Komitet Helsiński, ogłaszając w 1989 raport zawierający listę nazwisk represjonowanych i ofiar śmiertelnych stanu wojennego.
Ja rozumiem że Jaruzelski nie miał z tym nic wspólnego, że rozkazy wydawał jakiś misio z budki, ale skoro tak to niech on, i jego kumple wskażą tego misia i było by ciekawe jak by się okazało ze jeszcze misio jest żywy, bo dziwnie komuchy lubią powoływać się na decyzje tych którzy już są poza światem żywych lub te z z zadziwiająca zgodnością formy powielają słowa sadzonych w Norymberdze, oni tylko wykonywali rozkazy ale czyje rozkazy to już nie bardzo mówią.
Nie dotyczy to akurat samego Jaruzelskiego bo on ratował ojczyznę, nigdy jednak nie mówi gdzie jego ojczyzna i czy nie przypadkiem Moskwa jest jego jedyna wyśnioną.
To że dopiero teraz za rządów określanych przez zwolenników PiS jako rządy neoWSI może dojść to wykazania przed sadem zbrodniczych działań WRON jest bardzo symptomatyczne, z tego co pamiętam, choć oczywiście mogę się mylić Tusk nie siedział przy okrągłym stole i nie umawiał się z Kiszczakiem i Jaruzelskim
Mógłbyś mi podac przykład jednej,
niekoniecznie zbrodniczej decyzji WRON?
Tyle sie pisze teraz o WRON, przynależnośc traktuje jak zbrodnię, a ja chciałbym wiedzieć jakie decyzje Rada podejmowała. Tylko prosze o konkrety, a nie o ogólniki.
hmmmmm
Zbrodnia stanu – wprowadzenie stanu wojennego w trakcie sesji sejmu co łamało ówczesna konstytucje i może być jedynie traktowane jedynie jako zamach stanu.
członkowie WRON działając wspólnie i w porozumieniu prowadzili działania zmierzające do obalenia konstytucyjnego porządku, w tym celu na ich rozkaż w całym kraju działali tzw komisarze wojskowi.
Zamach stanu (stan wojenny) był przygotowywany na długo przed 13 grudnia 1981 roku, nie chce mi się sprawdzać ale chyba od drugiej połowy 1980 roku
Stan wojenny wprowadziła dekretem Rada Państwa
12 grudnia. WRON powstała 13 grudnia.
Co do reszty to prosiłem o konkrety, a nie o stwierdzenie, że popełniali przestępstwa. Jeśli ich największą zbrodnią było powołanie komisarzy wojskowych to poproszę o przykłady przestepczych działań takich komisarzy.
hmmm
http://pl.wikipedia.org/wiki/Stan_wojenny_w_Polsce_1981-1983
Może ja i głupi jestem , ale aż takiej że sklerozy nie mam i pamiętam to przemówienie i pakowanie plecaka przez moja matkę i ten strach w jej oczach i żaden s…….n nie w mówi mi że Jaruzelski to polski generał, bo to ruska kurwa nic więcej
hmmmmm
Rada Państwa zatwierdziła stan wojenny post faktom, zwołano ja już po ogłoszeniu stanu wojennego, a i tak było to złamanie konstytucji, stan wojenny mógł ogłosić sejm tylko sejm na drodze uchwały. WRON i jego działania były zamachem stanu.
A co do komisarzy, w 1981 byłem wielkoprzemysłowa klasą robotniczą, w wyniku działania komisarza nie mogłem używać płytek skrawających szwedzkich bo kom uznał że rosyjskie są tak samo dobre albo i lepsze a cholera nie były
tylko jedna z tych spraw
“Patrząc na to, co się dzieje w Polsce po 89 roku śmiem wątpić, czy “demokratycznie wybrane władze” dokonały by tego samego skoku cywilizacyjnego co PZPR.Wierzycie w to, że z zapyziałego kraiku pełnego analfabetów i guzików,co to ich nie oddaliśmy stworzyli by nowoczesny kraj (na ówczesne warunki of course)?”
Zapominasz, człecze, o planie Marshalla, cośmy to z inicjatywy Wielkiego Brata dumnie odmówili kasy na odbudowę? Jakoś inaczej by to wyglądało po wpompowaniu amerykańskiej kasy, isn’t it? No i oczywiście przy założeniu, że efekty działania tej kasy nie zostałyby wyrwane z przewodami ze ścian i wywiezione za wschodnią granicę.
Zgoda (wszak buduje 🙂 )
A czy w wyniku “przebywania” w radzieckiej strefie wpływów pozostawiał jakiś inny wybór ? Czy naprawdę ktoś wierzy, że moglibyśmy odrzucić jakąkolwiek pomoc z zachodu bez pomocy bratniego narodu ?
Historia jest jaka jest.A nasza historia po 39 roku w większości pisana jest pod dyktando.
otoz to
tako rzecze Zaratustra;calkowita zgoda -to sprawa dla TK.
Jest po 13.00 są lepsze sposoby
po pół na głowę
Dzięki za głoś rozsądku
Nieśmiało tylko napomknę, że niejaki Winston Churchill ze Spencerów – Churchillów nieśmiało protestował. Za co do dziś lubię Brytoli, pomimo tego, że publicznie pokazują u nas d…y i członki 🙂
Cieszę się, że nie wszyscy łakną krwi.A niektórzy nawet potrafią się zastanowić czy naprawdę tę krew trzeba przelać.
Za co do dziś lubię Brytoli
Podobno gdzieś u Nowaka Jeziorańskiego jest/była wzmianka,że angole dogadali się z ruskimi odnośnie AK. To miała być organizacja kolaborująca ze szkopami. Dalsze konsekwencje były by już oczywiste.
Ktoś wie coś więcej?
Powstanie Warszawskie z tego punktu widzenia wygląda ciut inaczej.
Jezioranski byl troche mitomanem..
jezeli dostaniesz to przerzuc:”Kazimierz Sosnkowski.mysli-praca-walka.Londyn 1988
tam jest sporo rzeczy dojacych do myslenia ,szczegolnie o relacjach Naczelny Wodz-Dowodztwo AK.
Patrzac z koeli “logistycznie” oczywiscie,ze Anglicy i Amerykanie rozmawiali z Rosja o tym co bedzie po wejsciu Krasnoarmiejcow na tereny Panstwa Polskiego.
Warto pamietac,ze Jezioranski byl “zatrudniony” u Amerykanow,pewnie gdyby pracowal dla Anglikow mialby inne sygestie…
Witaj Romskey!
Po dość
Witaj Romskey!
Po dość drastycznej wymianie poglądów w powyższych tekstach, cieszę się na tak wyważoną wypowiedź.
Myślę, że potrzeba czasu na prawidłową ocenę działań poczynionych przez generała Jaruzelskiego. Nie wybielam, bo mam za małą wiedzę. Czas i obiektywni historycy ocenią, czy była to zbrodnia, a może mniejsze zło.
Ludzie są podzieleni, każdy z nas ma swój pogląd na stan wojenny. Nie należy zapomnieć, ze sprawy działy się w określonym czasie… warunkach i możliwościach.
Serdecznie pozdrawiam
wreszcie “troche zycia”..
MK zalamal sie nerwowo,a przeciez chodzilo o to zeby bylo troche “zywej materii”,pogladow a nie sloganow.I dzisiajsza dyskusja jest taka.Czy wyniknie z tego jakis punkt wspolny? wydaje sie,ze juz wyraznie zarysowal sie:zbyt malo wiemy,zeby jednoznacznie osadzac.I ktos u Azraela powiedzial slusznie:to jest sprawa dla TK a nie dla IPN.
Erystyka niejakiego Schopenhauera kłania się
M-K bredzi niemożebnie jak spod budki z piwem.
Uwielbiam ten gatunek interlokutora
Jeśli już nie mieć nic do powiedzenia, to przynajmniej jednym zdaniem.
Za całokształt w tym temacie 🙂
Ukłony wzajemnie z wyrazami sympatii.
Błogosławieni NIC nie oblekają w słowa
Nawiązując do wypowiedzi CMSS …
Jak to było ? Chyba tak, …
Błogosławieni ci, którzy nie mając
nic do powiedzenia nie oblekają
tego w słowa.
Kulą w płot, jak widzę.
Powiedziałem bardzo precyzyjnie to co powinienem.
Wystarczy czytać wątki ze zrozumieniem.
Rozumiem, to trudne.
Rozsądny tekst, ale i demagogii nie pozbawiony
Tak do 2/3 tekstu czyta się dobrze i argumentuje nieźle. Potem tezy zaczynają płynąć ku antypatiom politycznym i zaczyna się typowa papka znanych frazesów. Solidarność, która rozłożyła gospodarkę to oczywiście absurd, gospodarkę rozłożył niewydolny system, realny socjalizm był absurdem ekonomicznym i to wie już cały świat z wyjątkiem Mikiego :), który raczył Solidarności sprzedać PRL. Rolnicy w 1980 roku błagali, aby im skupować żywiec, a w 1989 roku nagle żarcie pojawiło się tonami, tak, że świnia kosztowała połowę z tego co jej wyhodowanie. Żarcie było, tylko ideologicznie sterowane. Podsumowanie Solidarności jako pijanego bydła i awanturników, którym musiała się przeciwstawić szlachetna i odpowiedzialna, bo posiadająca władzę PZPR, jest nie do przetrawienia, przegięcie totalne, nie nadaj się do poważnej polemiki. Przy całym ostrym stosunku do socjalistycznej Solidarności, bez niej piłbyś dzisiaj rano kawę zbożową, wystaną w 3 godzinnym ogonku, trzeba to uznać i można dalej nie lubić. W całej tej dyskusji chodzi mi tylko o jedno. O oświecenie, które zastąpi romantyzm. 2/3 Twojego tekstu to dobra polemika z moim tekstem, dobra bo rzeczowa, 1/3 to już czysta demagogia i antypatie polityczne, które i mnie nie są obce, ale staram się nie mieszać do tego historii i faktów. Tak czy siak jeden z nielicznych, jeśli nie jedyny merytoryczny tekst, bardzo rzeczowa replika.
PS Wszyscy czekamy na nową grafikę :). Ta błyskotliwa riposta, to marnowanie czasu :).
hasła …
Pisarze do piór ! studenci do książek ! Miki do PHP !
O cholera, ale ja mam pamięć …
Pozdrawiam wszystkich wzburzonych 😉
tetryk
I had a dream …
Odnoszę nieodparte wrażenie, że nam Polakom w życiu nie dane jest się porozumieć.
W swoim niedługim w końcu życiu, nie spotkałem człowieka, który twierdził, że Jaruzelski bohaterem jest.
Wielu twierdzi, że jest bandytą – ale Ci,od przemian dokonanych w końcu ich własnymi rękoma przez 27 lat nie zdobyli się na postawienie go przed sądem.A przecież wybierali swoich posłów, marszałków.Mogli zbierać podpisy,pisać inicjatywy, badać przepastne kremlowskie archiwa.Ba, mogli nawet zdawać na aplikacje prokuratorskie.Mogli go w końcu zaciukać w ciemnej bramie.
Inni (i do tych się zaliczam) wołają o łyk świeżego powietrza spod rozpalonego stosu.Nieustannie proszą o chwilę refleksji na dziejami minionymi i wyciągnięciem z nich wniosków .Przypominają że świat składa się z więcej niż dwóch wymiarów i ma więcej niż dwa kolory.
I że prawa nie powinna egzekwować złakniona krwi tłuszcza.
Niech się dokona sprawiedliwość – osądźmy go.Osądźmy go surowo.
Jeśli jest winny – ukażmy go. Ukażmy go surowo.
Ale zróbmy to w cywilizowany sposób.
Wszystkim potencjalnym adwersarzom pragnę zwrócić uwagę, że nie jestem zwolennikiem Jaruzelskiego.Nie byłem, nie jestem i nie będę zwolennikiem wprowadzenia stanu wojennego.
Ale myśl, że dokonał tego Polak – jest dla mnie obrzydliwa.Obrzydliwa na tyle, że wolę powstrzymać się uczestnictwa w grupie niefrasobliwie rozpalającej pochodnie.
Powtarzam – niech jego winę potwierdzi sąd, lub lepiej – niech osądzi go historia (ta przynajmniej spróbuje być sprawiedliwa).
Jak ta kania łaknę jak dżdżu nudnej normalności.Tego,że nauczymy się wzorem Małego Rycerza mruczeć “nic to”.I patrzeć na na pozytywy tego łez padołu.
Cieszmy się – że Jaruzelski oddał władzę – bo przecież robić tego nie musiał.Cieszmy się,że nasz rodak poleciał w kosmos.Wszak nie wszystkim nacjom było to dane.Cieszmy się ,że Polak ma pokojowego nobla.I że Polak jest jednym ze znanych na świecie astronomów.
Grzebanie w ludzkich życiorysach pozbawi nas w końcu i tak nielicznych
jaśniejszych gwiazd na firmamencie ludzkości.Bo w końcu zostanie nam :
Noblista ? – ubek przecież, astronom – TW, Jaruzelski – bandyta, Hermaszewski – podła wrona.Każdy – nawet wielki człowiek, czasem się potknie o kamień co go przypadkiem podrzuci historia,
Mamy XXI wiek – naprawdę już czas nauczyć się patrzeć w przyszłość, a nie żyć przeszłością.
Na koniec – czasem ciężej żyć żywym tchórzom niż martwym bohaterom.Bo ci ostatni z definicji nie żyją wcale.
Smrod
Przykro mi, ze musze na chwile zejsc z poziomu samych argumentow i zajac sie kwestia “kto to mowi?”. Nie lubie tego.
Nie umiem i nie moge traktowac powaznie argumentow goscia, ktory 2 wpisy temu kazal mi wierzyc, ze sprawiedliwosc nie istnieje, a teraz usiluje mnie namowic na sprawiedliwosc, byle byla sprawiedliwa.
***
W Lodzi po Piotrkowskiej chodzil po wojnie i jeszcze do poczatku lat 60-tych niewidomy zydowski handlarz, sprzedawal druciane spinki do wlosow.
Lapal kobiety za lokiec i mowil “Pani, kup Pani – dobre, dobre!”.
Ale kiedy kobitka kupila juz kartonik tych jego spinek i zbierala sie do odejscia, handlarz trzymal ja dalej za lokiec i namawial: “Pani, kup Pani wiecej – slabe, slabe!”.
***
Nie potrzebuje krwi tego zalosnego starca. Chce tylko, zeby moje panstwo powiedzialo mu w majestacie prawa “Winien” i puscilo go do domu.
Powinno bylo zrobic to duzo wczesniej, a wowczas na smrodzie moralnym, ktory powstal m.in. z tego wlasnie, nie wyrosliby rozmaici polityczni frustraci w stylu Macierewicza & Co., wlacznie ze slawnymi braciszkami.
Pozdrawiam
Szacunek
klaniam sie nisko.
RE : smród
1. Skażemy Jaruzelskiego na 20 lat więzienia za 100 ofiar stanu wojennego – i zawiesimy wykonywanie kary z powodu stanu zdrowia – to będzie SPRAWIEDLIWE ? Czy rodziny tych 100 ofiar uniosą tą SPRAWIEDLIWOŚĆ ? Na podstawie jakich dokumentów chcesz udowodnić winę Jaruzelskiego – na podstawie prawa, czy też łamania prawa państwa, którego nie akceptujesz ? I czy świadomość braku możliwości oceny chęci wkroczenia ZSRR czy też nie, nie wpływa na wydanie SPRAWIEDLIWEGO wyroku ?
Zupełnie z innej beczki, ale o sprawiedliwości – Czy za wielokrotny gwałt i pobicie – 5 lat, to SPRAWIEDLIWY wyrok ? I dla kogo ?
Tyle w temacie sprawiedliwości.
2.Tego nie kumam
3.Co miesiąc (czasem co weekend) na drogach ginie więcej ludzi niż przez cały stan wojenny – czy tak samo głośno dopominasz się aby “Twoje Państwo” osądziło i ukarało winnych ?
Czy za III RP skazano (na wypłacenie odszkodowania z prywatnego majątku) jakiegokolwiek urzędnika urzędu skarbowego za błędną decyzję prowadzącą do upadku prywatnej firmy ?
I chcesz powiedzieć, że się mylę ,że sprawiedliwość (przynajmniej w tym kraju) nie istnieje ?
Nie musisz odpowiadać
Droga Matko-Kurko! Przede
Droga Matko-Kurko! Przede wszystkim chciałam Ci podziękować za to, że istniejesz. Twoje posty od dawna śledzę z dużą uwagą. W pewnym okresie ratowały mnie przed całkowitą depresją ? choć czasem nie zgadzałam się z nimi. Dziś skupiasz wokół siebie ciekawą społeczność, do której postanowiłam w końcu dołączyć. Tak się nieszczęśliwie składa, że mój inauguracyjny wpis stanowi polemikę z Tobą w sprawie, która w ogóle jest trudna, ale może coś wniesie do tej wielokrotnie przerabianej na forum lekcji.
Wydaje mi się, że dobrze jest ustalić pewne punkty odniesienia. Jesteśmy dziś wolni od ustroju ?realnego socjalizmu?, bo nie komunistycznego. Jesteśmy dziś wolni od ? przede wszystkim ? protektoratu ZSRR. Przegraliśmy wojnę. Rosja nie wcieliła nas do ZSRR, ale pozostawiła tu swoje wojska i kolejne rządy wasalne. Te rządy mogły działać lepiej lub gorzej w ramach tego co mogły zrobić i miały takich przedstawicieli jakich miały. Dajmy to osądzić historykom za 50 lat.
Dziś jesteśmy wolni ?do?. Możemy budować swoje własne, niezależne państwo i historia nas rozliczy z tego co teraz robimy. I dlatego sąd nad Generałem Jaruzelskim pozostawmy historykom, którzy będą mieli większy dystans do historii minionego okresu, być może będą mieli również pełniejsze informacje. A my nie będziemy obarczeni kolejną hucpą polegającą na wymyślaniu śmiesznych kruczków prawnych, żeby móc użyć prawa w celu osądzenia nieosądzalnego (przynajmniej na dziś).
Natomiast Ziobrę i jemu podobnych sądźmy tu i teraz, bo psują to państwo, które budujemy. Psują świadomość prawną ? i tak słabiutką, skłócają społeczeństwo, zamiast przywracać ? ośmieszają świadomość historyczną, zawłaszczają przestrzeń publiczną dla swoich celów, psują język, niszczą poczucie przyzwoitości. Sądźmy ich póki czas.
Mam nieodparte wrażenie, że namnożyło się obrońców Generała ze względu na sposób w jaki jest obecnie traktowany. Bo cokolwiek byś nie pisał i jakikolwiek by nie był Jaruzelski ? jest w nim na tyle godności, że potrafi przyjąć odpowiedzialność za to co zrobił ? i to w czasach dzisiejszego cwaniactwa, krętactwa i demagogii ? jest w cenie.
Krzyczałem – Nie będę płodził Jaruzelskiemu niewolników !
Kiedy Jaruzelski wprowadził stan wojenny
byłem już młodym ojcem.
Wtedy wściekły krzyczałem :
“Nie będę więcej płodził niewolników
dla Jaruzelskiego !”.
Pan Jaruzelski i cała jego klika
byli obiektem mojej nienawiści.
Zestarzałem się i uspokoiłem.
Z czasem się zdziwiłem, że mimo
wszystko do tego człowieka
żywię nieco sympatii.
Pytam się dziś siebie : dlaczego ?
Ano, “niesmialku” podobnie jak Ty
zauważam w nim godność.
To człowiek, który nie ucieka
z pola walki nawet, gdy widzi,
że ma szansę przegrać.
I za to go wręcz szanuję.
Ale tak szanuję, jak szanuje się
przeciwnika postępującego z klasą.
Miki , wracaj do PHP 5 i MySQL
…
Miki, kpisz sobie ze mnie?
Niezupelnie – ja sie nie zgadzam, aby zyjacych i pokonanych zbrodniarzy osadzala wylacznie historia.
I mniej chodzi mi o przeszlosc: traktujac te sprawe z relatywizmem i cynizmem, do ktorych sie odnosze, przekazujemy zywym jasna nauke: wszystko jest dozwolone.
I jeszcze mniej chodzi mi o fizyczne karanie tego politycznego, moralnego, a wkrotce i biologicznego trupa, moim zdaniem trzeba go osadzic i puscic wolno, jak puszczono Judasza. Tyle ze Judasz, jak wiesc niesie, wiedzial, co zrobic z ta wolnoscia. Jaruzelski nie wie, ale to juz jego problem.
I prosze – nie kpij sobie ze mnie argumentem o racji zwyciezcow – nie zmienilem pogladow po 1989. Ani kiedy Jaruzelski wraz z Kiszczakiem i ich ZOMO triumfowali, ani jeszcze wczesniej, kiedy jego czolgi rozjezdzaly Hradec Kralove, nie uwazalem, ze maja racje.
Pozdrawiam
Cynicznie dodam
że gdyby odbiło mu na słowian a nie żydów to miałby bombę a stąd cały świat.
Niektórzy twierdzą, że gdyby nie ruszył na ruskich to Stalin nie żaliłby się, że car Aleksander dotarł do Paryża a on do Berlina tylko…
A tak na marginesie pisząc, dopiero teraz zaczynają się powoli naprawdę ciekawe możliwości…
Zorientowałem się co do pomylenia AK z Solidarnością
Do Mikiego …
Zauważyłem moje “kulą w płot”, czyli
to, że mówiłeś o zbrojnej opozycji
powojennej, a ja pochopnie
zinterpretowałem to, jako tezy
dotyczące Solidarności.
Chciałem wycofać wpis poprzez
nadpisaniem inną treścią, gdyż
jawnego kasowania tu nie ma.
Jak widać powyżej, moja próba
nadpisania skończyła się pustym
wpisem, tzn. zostały tylko kropki.
Oczywistym jest, że wśród dziesięciu
milionów było sporo takich, którzy
wykorzystywali sytuację do wysuwania
żądań płacowych bez uzasadnienia.
Przesadzasz jednak z kładzeniem
ciężaru motywacji na błogie
nieróbstwo.
Duża ilość członków Solidarności
wzięła się z całkiem szlachetnej
motywacji.
Naród wyczuł wiatry historii
i postanowił wykorzystać
robotników do przekształceń
zmierzających w kierunku
demokracji.
A za demokracją stała wizja
dobrobytu.
Ta wizja była główną motywacją
działania większości z owych
dziesięciu milionów.
Nawet jeśli działaczy była garstka,
to Masy swoim przystąpieniem do
związku Solidarność dały wyraz
swojego poparcia dla przemian.
To był czytelny sygnał dla ówczesnych
władz.
Rysy (2499 m)
Na tym procesie jest masa rys, od ktorych opisywania wykonczylem sobie klawiature. Ta rysa IPN-owska rowniez.
Na jego wczesniejszym braku jest jeszcze wiecej rys, m.in. ta, dosc gleboka, ze w tzw. miedzyczasie rzadzilo kilka ponoc cywilizowanych opcji politycznych i zaniechaly tego, a nam nie pokazaly ugody, z ktorej taki obowiazek zaniechania mialby wynikac.
Nadzieja w sadzie, ze bedzie niezawisly, a wyrok z uzasadnieniem zostanie opublikowany. Jezeli bedzie, to dziekujmy Bogu za odzyskana niepodleglosc. Jezeli nie, to znaczy, ze wciaz zyjemy w skundlonym kraju. Komu za to mamy podziekowac?
Pozdrawiam…
A dlaczego ja? Ty napisz jeśli Cię to trapi!
Napisz, jak potrafisz a ja Ci obiecuję, że Twój głos trafi na top jako kontrargument dla moich bredni. O ile będzie miał głos więcej niż jedno zdanie i chociaż jedno zdanie bez inwektywy.
Trybunał Stanu?
Za zdradę ojczyzny należy się kula w łeb. A to, że Jaruzelski zdradził swoją Ojczyznę, czyli II RP to całe jego dorosłe życie dowodzi.
I niech mi tu nikt nie gada o Jaruzelskim – patriocie. Jakim patriocie? Polskim?
Sowieckim może tak, ale na pewno nie polskim. Co najmniej od 1945 służył z wielkim oddaniem władzy sowieckiej w Polsce. Owszem w polskim mundurze, mówiąc po polsku, ale czy służył Polsce i Polakom? W ich interesie? Czy może w interesie utrzymania Polski w kręgu wpływów ZSRR?
Wprowadzenie stanu wojennego w 1981, to tylko zwieńczenie jego działań. A dopuszczenie do okrągłego stołu i częściowo wolnych wyborów to przejaw tchórzliwej przezorności. Zamiast stryczka lub kuli, co na pewno by go spotkało, wynegocjował nietykalność i dobrobyt dla siebie i swoich towarzyszy.
wg Twojej logiki..
nie zdradzil swojej “prawdziwej Ojczyzny”..
Drobny szczegół “historyczny” dla amatora
Państwo Izrael w 68 rozpaczliwie potrzebowało obywateli i w ramach bratniej pomocy dostało. Uparci zostali, cwani myk w bok po drodze a reszta dojechała i do woja lub kibuców.
Obywatele RP winni się kajać za, ale to już całkiem inna sprawa.
Ukłony
To jest cytat z Roberta Nowaka?
Pytam bo w tym akapicie, tak po “katolicku” rowiązała się “kwestia żydowska”. Tak naprawdę to i Ci z gułagów powinni być wdzięczni bo się za darmo nauczyli fachu drwala i jesszcze jeść dostawali za pieniądze podatnika. Coraz ciekawsze te argumenty i coraz bardziej katolickie.
precyzyjnie mówiąc
Oczekuję słowa przepraszam, i wycofania swojego wpisu
Kogo czego?
Precyzyjnie odpowiadając zrozumiałem z Twojej wypowiedzi tyle, że oczekujesz wycofania “swojego wpisu” i to możesz zrobić sam, ja nie cenzuruję. Natomiast od kogo i za co oczekujesz słowa przepraszam musiałbyś doprecyzować precyzyjniej, ba za chwilę wszyscy za wszystko Cię przeprszą, a chyba nie o to w precyzji chodzi. Chyba, że o to.
hmmmm
“…gloryfikowanie terrorystów z WiN i NSZ. Nie odmawiam im patriotyzmu – ale nie akceptuję metod….”
Miki, chyba pomyliłeś z lekka pojęcia albo świadomie robisz to co robisz w ramach kontrowersji.
Jeśli WiN i NZS to terroryści to kim byli panowie z KBW na przykład czy tez z Informacji Wojskowej? Bojownikami o nowy wspaniały świat? Aniołami pokoju zesłanymi na naszą ziemie z niebios? Gołąbkami pokoju niosącymi oświatę do wsi i miasteczek?
Czy tez może bandą zdegenerowanych bydlaków niosących śmierć i pożogę do tychże właśnie wsi i miasteczek. Oprawcami ocalałych z wojny żołnierzy armii podziemnej. Miki czyż nie było tak? a może było inaczej?
Jaruzelski nie był antysemitą był gorliwym aparatczykim
Padł rozkaz goń Żyda, to gonił. Gdyby padł rozkaz gonić Murzyna to by Murzyna gonił. A że przy okazji usiadł na ministerialnym stołku po Żydzie,no to już inna sprawa, pełna klasy oczywiście i traumy syberyjskiej.
Florek Siwicki…
przekonales mnie,co do “traumy syberyjskiej”-….Kiedys dawno ,osoba ,ktora ‘mieszkala” w jednym pasiolku k.Archangielska z Florkiem S. i rabali las na chwle CCPP,gdy go zobaczyla w mundurze generalskim,i cos tam plotl w TV,oniemiala!!! i powiedziala:to niemozliwe,to chyba nie Florek,etc..
Moze to tez nie -Wojtek z gimnazjum o.Pijarow wrocil,tylko jakis Morozow…
hmmmmm
żeby nie wiem jak kombinować to nikt mnie nie przekona.
W referendum 1946 roku społeczeństwo głosowało przeciw “nowej władzy”. Pierwsze wybory odbyły się w 1947 roku Umowa jałtańska gwarantowała nam że wybory będą niesfałszowane, zostały sfałszowane i to jest wiedza powszechna. Możemy przyjąć że od tych właśnie sfałszowanych wyborów zaczyna się PRL. O początku oparty o mord i oszustwo.
Do momentu wyborów działalność KBW i tych milicjantów opierała się li tylko o ruskie bagnety, potem zresztą również.
Mówisz miki że koledzy milicjantów się nie patyczkowali ale zapominasz iż duży procent tych milicjantów to był tak zwany element kryminalny, że wielu z nich zapisało w czasie wojny kartę kolaboracji z Niemcami i to tez są fakty powszechnie znane wiec niema się co dziwić że pozostałości armii podziemnej zwalczały formacje ze swej natury zbrodniczą.
AK nie walczyła z Armia Czerwona jeśli nie była atakowana i podstępnie rozbrajana
hmmmm
wybieranie pomiędzy z góry ustalonymi świniami w wolnych wyborach a sfałszowane wybory to dwie zupełnie rożne kwestie.
pomiędzy dyktatem bagnetów a mordowaniem własnego narodu jest tez pewna różnica (to o oficerach KBW).
nie twierdze że wszyscy milicjanci z tamtego okresu to byli zbrodniarze, ale wielu i oni rzutują na ogląd całości, tym bardziej że ich działalność była legitymowana przez ówczesne “władze”.
dość blisko IMHO
ad 1) Stalin pod koniec planował likwidację i żydów i Berii. Dwie sroki za ogon…
ad 2) słowo drobnomieszczańskich zbyteczne. Jeżeli rządzisz (na dostatecznym szczeblu) to czasami musisz (lub chcesz) coś “dziwnego” przeprowadzić. Powstaje kwestia “opinii” np. publicznej i prawa, które coś tam ciamka z boku. Ludzi wodzi się przy pomocy mem’ów.
Jeżeli potrafisz patrzeć to naprawdę masz dużo (specyficznej) frajdy.
ad 3) Żydzi mają kozę a to przecież też stworzenie Boże. Stąd, w ramach SPRAWIEDLIWOŚCI (to też mem) rodacy mają żydów. To jest antysemityzm ludowy, występujący dość potocznie.
+
Izrael. Jeżeli zniknie zagrożenie zewnętrzne to pożrą się wewnątrz że hej.
+
Diaspora. Działa “w fazie”.
+
Ileś milionów które “przeszły przez komin” że nie wspomnę o mydle.
+
“Czerwone światełko w mózgu” że temat jest “trefny”.
+
Normalni obywatele wyznania mojżeszowego.
Suma sumarum jaja niepojęte jak twierdził poeta. Jeżeli potrafisz patrzeć i kombinować to naprawdę masz dużo (specyficznej) frajdy. Czasem nic, tylko się porzygać.
hmmm
ja w temacie koza,
jeśli już to cap mniejsza możliwość dzieci a strzeżonego , nie wiem jakiego imienia ożyć no niech będzie , Adonaj, strzeże
Grzechy na capa a potem capa z grzechami na pustynię?
Jak to brzmi na miłość Adonai?
hmmmmm :-)))))
brzmi jak brzmi, choć melodia taka sobie, może być a co by nie
ale feministki
zapiszą +. OK
hmmm
ale geje to i owszem
nie ma lekko
.
Szanowny Miki czy posiadasz
Szanowny Miki czy posiadasz już własny fan-club ? Jakby cóś to chcę zostac jego członkiem 🙂
Twoje argumenty n/t procesu generała są o niebo bardziej przekonujące (dla mnie oczywiscie) niż twierdzenia M-K .
Olej te techniczne pierdoły i bierz się za pisanie, plizzz 🙂
Przylazłem tu za M-K i Azraelem,a tu się okazuje ,ze w ich cieniu kryje się wiele dobrych piór i zajebiaszczych dyskutantów ……..
pozdrawiam serdecznie 🙂
Co do Lizbony
to nie wiem.
Brakujący fakt.
Matko-Kurko.
Nie można się nie zgodzić z Twoim opisaniem drogi życiowej generała. Brakuje mi jednak jej podsumowania zdaniem, które nigdy jakoś nie mogło przejść przez gardła jego oponentów. . Wtedy też ten tekst byłby pięknym przykładem na wykładnię zwrotu .
Brakujące ogniwo.
Poprawka. Nie można się nie zgodzić z Twoim opisaniem drogi życiowej generała. Brakuje mi jednak jej podsumowania zdaniem, które nigdy jakoś nie mogło przejść przez gardła jego oponentów. . Wtedy też ten tekst byłby pięknym przykładem określenia zwrotu .
…………………………………………………………………………………
Matko-Kurko.
Nieźle tniecie.
Pozdrawiam panów z nożyczkami.
Matko-Kurko.Nie można się nie
Matko-Kurko.
Nie można się nie zgodzić z Twoim opisaniem drogi życiowej generała. Brakuje mi jednak jej podsumowania zdaniem, które nigdy jakoś nie mogło przejść przez gardła jego oponentów. . Wtedy też ten tekst byłby pięknym przykładem określenia zwrotu .
Matko-Kurko.Nie można się nie
Matko-Kurko.
Nie można się nie zgodzić z Twoim opisaniem drogi życiowej generała. Brakuje mi jednak jej podsumowania zdaniem, które nigdy jakoś nie mogło przejść przez gardła jego oponentów. + Wywarł ogromny wpływ na zmiany polityczne, doprowadzając do wybicia się na niepodległość, odzyskania wolności i nastania demokracji w Polsce +. Wtedy też ten tekst byłby pięknym przykładem określenia zwrotu + chichot historii +.
P.S. Dziękuję Fm i Ao a przepraszam niby tnących.
Bardzo świetna dyskusja.
To dobrze gdy głowy nagrzane a z kudeł leci dym. Tekst Matki-Kurki i poniższe wpisy poszerzyły naszą wiedzę o Jaruzelskim i tamtejszych czasach o jeden centymetr ale o nas samych o dwa metry.
Jeżeli nie stan wojenny to co?
O co właściwie chodzi w tym procesie i jakie cele chcą osiągnąć twórcy tego pomysłu, bo przecież nikt mnie nie przekona że chodzi o dziejową sprawiedliwość?
Bardziej przekonuje mnie to co pisze miki niż to co pisze Matka Kurka
W tym procesie sądzi się konkretnych ludzi za konkretne decyzje które podjęli w konkretnych okolicznościach ,a nie za życiorysy.
Głównym przedmiotem tego sporu są właśnie te okoliczności .a proces podobno dotyczy złamania ówczesnej konstytucji.
Zadam naiwne pytanie. Biorąc pod uwagę wszystkie wydarzenia od sierpnia 1980 ,sytuacje geopolityczną ,sytuacje na świecie, i stan państwa, co powinna zrobić w 1981 roku władza ,co konkretnie miała do wyboru?
Jaruzelski
Nie piszcie,że życiorys Jaruzelskiego w jego działaniach jest bez znaczenia!Przecież widać w nim jak na dłoni dążenie do władzy za wszelką cenę.A po osiagnięciu szczytu,tylko chęć utrzymania się na nim.A gdzie w tym wszystkim Polska,nawet jak Polska byla zniewolona,to choćby gospodarka,rozwój ekonomiczny,a nie tylko kolejne twory takie jak WRON-y,PRON-y,wprowadzanie wojska do zakladów itd.A to była końcówka,trwająca 10lat,a przecież wcześniej ten obywatel ZSRR/bo nigdzie nie ma śladu o zrzeczeniu się tegoż przez Jaruzelskiego/w najmniejszym stopniu nie wykazał dbałości o Polskę.Przecież w zeznaniach sam sobie przeczy mówiąc,że stan gospodarki był tragiczny i MUSIAŁ wprowadzić stan wojenny.A kto wtedy rządził,krasnoludki? Nie,pełnię władzy, z którą sobie nie radził cenił nadewszystko.Bo i jak,politruk po WUMLU,bez matury,generał pospieszny,który awansował nie ze względu na osiągniecia wojskowe i jak w takim tempie,bez powodu i osiągnięć zdołał wspiąć się na tak wysoki stołek,już nie tylko wojskowy,ale i partyjny. Ten życiorys jest wytłumaczeniem jego postępowania! Matka Kurka ma rację,o tym trzeba głośno mówić żeby hasło-“nie matura lecz chęć szczera,zrobi z ciebie oficera” nigdy już nie mogło być w Polsce prawdziwe.Nigdy nie może powtórzyć się sytuacja,że pieczeniarz i karierowicz po totalnym rozwaleniu państwa będzie w chwale dożywał do końca swoich dni.A gdybanie ma to do siebie,że nie rozwiązuje problemu.A przecież Jruzelski nie musiał zostawać I sekretarzem,przecież mógł ustąpić,ale władza była ważniejsza.