Posiadłem rzadki dar inspiracji i od razu wykorzystuję prezent z pełnym podnieceniem. Dowiedziałem się dzięki stałemu Czytelnikowi (lubię i szanuję), że gruntuje się pewna myśl przewodnia, na którą łatwo wpaść i co gorsze jeszcze łatwiej jej zawierzyć. Ludzie skupieni wokół JKM sprzedają gawiedzi bajeczkę, że Władimir Władimirowicz Putin stanął sam jeden przeciw całej żydowskiej nawałnicy. Prawdę powiedziawszy na taką interpretację rzeczywistości łatwo się nie tyle nabrać, co pójść za nią na ślepo, bo żydowska finansjera strzyże gojów brutalnie i osiąga sukcesy. Jednakowoż zalecam ostrożność i uważne przyglądanie się sprzedawanym towarom. Pamiętam ze szczegółami, jak wielu buntowników biło brawo Putinowi za Chodorowskiego, ale jakoś zapominali o Abramowiczu i całym składzie Gazpromu, gdzie trudno o takich, którzy świętują w niedzielę. Prócz składu osobowego w kluczowych miejscach trzeba jeszcze pamiętać o nowojorskich macherach. Proszę sobie wyobrazić taką oto sytuację, że jakiś watażka wschodni sieje popłoch wśród narodu wybranego i to jest jego jedyny cel. Nie dajmy się zwariować agentom wpływu, a za takiego z całą pewnością i odpowiedzialnością uważam Janusza Korwina Mikke, chociaż swoje zadania wykonuje z niejakim wdziękiem, na poziomie „Jurka”. Mamy ten nasz świat ułożony dość jasno i dlatego sprzeciwiam się komplikowaniu rzeczy prostych. Jego „błogorodie” Władimir Putin nie przetrwałby chwili, gdyby był realnym przeciwnikiem narodu wybranego i tak pada na twarz każda oryginalność. Ropa i gaz nakręca niebieską planetę, każdy może sobie sprawdzić w Google, że moglibyśmy jeździć samochodami na wodę i to takimi, które praktycznie są bezawaryjne, czyli śmiertelnie zagrażają wymianom olejów i przeglądom okresowym na ropę oraz paliwa pochodne.
Putin dał niejeden koncert, w którym grał pierwsze skrzypce „homofoba”, „tyrana”, „antydemokraty”, ale jakoś nie spadł mu włos z łysiny. Przypadek? No chyba nie. Nowojorscy macherzy dysponują takimi narzędziami, które mogłyby Putina położyć na glebę i potem kopać dla zabawy, ale Putin w najlepsze stoi i w dodatku uchodzi za cwaniaka walczącego z żydowskim spiskiem. Młody jestem, 42 lata, i całe życie przede mną, ale jednocześnie przeżyłem wystarczająco dużo dekad, żeby się nie nabierać na wspaniałomyślność narodu wybranego. Cuda fajnie się ogląda na kartach starych ksiąg, współcześnie wszystko jest polityką i interesem. Stawiam milion orzechów przeciw miliardowi dolarów, że Putin nie jest żadnym przeciwnikiem finansowych faryzeuszy, ale dobrze zakamuflowanym przedstawicielem handlowym światowych interesów. Technicznie USA nie mogą się podzielić gazem i ropą? Oczywiście, że mogą i to z zyskiem na POZIOMIE 100% razy codzienny współczynnik giełdowy. Tylko dlaczego „Indianie” mieliby to robić, skoro nie robiąc nic utrzymują marżę na poziomie 500% plus podkręcanie współczynnika giełdowego „napiętą sytuacja polityczną”? Mówimy o miliardach, jeśli nie o bilionach i pozostaje zapytać dlaczego Reaganowi opłacało się ścigać militarnie z ZSRR? Były inne czasy i inne biznesy, plus realne zagrożenie dla USA, czytaj Nowego Jorku. Dziś teatr zastąpił zagrożenia.
USA pierwszego czarnego Obamy wybranego przez Hollywood udają, że Putin jest ich wrogiem, Putin udaje, że brzydzi się lichwą i notowaniami światowej giełdy. Całość opłacają gołodupcy z Ukrainy i z pozostałych nieistotnych państw, wśród których niestety jest Polska. Krym, Afganistan, Iran, Syria, Egipt itp., itd., to są zarzynane baranki na ołtarzu ropy i gazu. Cała diaspora, bez względu na to, jakim się posługuje tubylczym językiem bierze w tym udział, co widać po głównych bohaterach. Putin skończyłby jak Kaczyński albo każdy inny polityk, który usiłuje w swoim kraju budować kraj dla sowich. Tymczasem Władimirowi nic się nie dzieje, tak naprawdę jest kochany na zachodzie i tylko Charlie Chaplin po śmierci Stalina przekazał pałeczkę Depardieu, żeby kolejny pożyteczny idiota wielbił współczesnego Jakowa Dżugaszwili. Dzień, w którym skończą się dyktatorskie surowce będzie dniem rozpoczęcia trzeciej wojny światowej, do tego czasu będzie panował pokój, chociaż szarym masom sprzeda się parę teatrów wojennych. Ci sami ludzie pociągają Putina i Obamę, tak samo należy czytać WTC, jak Dubrowkę, za te same pieniądze udzielają kredytów ci sami lichwiarze i tylko frajerzy kupują „antysemickie” felietony. Morał? „Narodowcy” i oryginały „do Synaju”.
Dodajmy jeszcze publiczną tajemnicę, że w Rosji od czasów Lenina
90 i więcej procent politbiura to byli …przedstawiciele narodu wybranego. Czasem diaspora rosyjska (i europejska) biorą się za łby z indiańską, ale to tylko sprzeczka w ramach bandy. JKM (i narodowcy wielbiący Putina – powinni zresztą zmienić swoją nazwę na internarodowcy) niestety odciągają do siebie zwłaszcza młodzież.
I pytanie na luziku:) – MK, znasz jeszcze jakieś interesy, gdzie można postawić miliard orzechów przeciwko miliardowi dolarów?
Owszem znam. Będziemy bici w
Owszem znam. Będziemy bici w dupę, póki nie oprzytomniejemy.
Z tym biciem niestety muszę się z Tobą zgodzić. I dodam wariant
skrajnie pesymistyczny – nigdy nie oprzytomniejemy – będziemy jak w Rosji wielbić jakiegoś naszego batiuszkę cara cokolwiek by się zdarzyło.
Rosja nie planuje wprowadzić swoich wojsk do Polski
na razie nawet nie planuje połknięcia całej Ukrainy, chyba że będzie to realne. W tej chwili wahają się pomiędzy inkroporowaniem do Rosji ziem zamieszkałych przez obywateli związku radzieckiego czyli południe i wschód Ukrainy a wersją max czyli przyłączeniem również centralnej Ukrainy, ogryzek zachodniej ukrainy pozostawiając ukraińskim nacjonalistom.
Rząd Tuska jest na wszystko przygotowany, więc będą ćwiczenia 3000 fukcjonariuszy. 1000 będzie przebiegał przez drogę a dwa tysiące będą łapały. Tak jakby Ukraińcy teraz najbardziej potrzebowali funcjonariuszy….
kanapowa partia Palikota szykuje awanturę w sejmie. Okazją jest to, że sejm nie chce być taki jak by chciała Janka 23. Polityczne koktalje mołowa pójdą w ruch.
Nie był bym tego taki pewien. Do całej – nie, do umownie “linii
Wisły" – tak. Dziwnym trafem zachód inwestuje w strefie do "linii Wisły" (patrząc od ich strony).
…
No właśnie nie bardzo, bo od kilku lat widać wyrażną dynamikę i zalew euro w tak zwanej Polsce B. Lubelskie zmienia się w oczach – przynajmniej drogi i centra miast, bo rynek pracy i pensje to jedna wielka tragedia. Wydaje mi się że "cywilizowanie" kraju nad Wisłą za jednym zamachem przerosło architektów z UE i podzielili kraj na dwie połowy, w pierwszej dali kasę na zachodnią część a teraz przyszła pora na wschodnią. Chociaż jak przebiegają te inwestycje pod gospodarską ręką CHyżego Ruja to każdy inteligenty człowiek widzi że w pierwszej kolejności modernizowne są portfele i konta bankowe ferajny POjebów.
Mimo wszystko w mojej opinii nie po to ładują tu miliardy żeby pózniej wpuścić swołocz od Putina. Chociaż po co mają wpuszczać jak ona już tu jest i sobie spokojnie rezyduje.
A jak oprzytomniejemy to co?
Nic. Bedziemy bici w dupę jeszcze bardziej i więcej głów państwa "gdzieś poleci".
Jednak Chińczyk z Wojny o pieniądz słusznie prawił.
A kanapowa swołocz od Palikota może sie cmoknąć, boć naród choć durny, nigdy JPII nie czytał, to zawsze klaskał.
W Polskę B może i coś pakują ale najpierw trzeba sprawdzić ile się musiała zadłużyć i u kogo żeby z tymi "inwestycjami" ruszyć.
Dodajmy jeszcze publiczną tajemnicę, że w Rosji od czasów Lenina
90 i więcej procent politbiura to byli …przedstawiciele narodu wybranego. Czasem diaspora rosyjska (i europejska) biorą się za łby z indiańską, ale to tylko sprzeczka w ramach bandy. JKM (i narodowcy wielbiący Putina – powinni zresztą zmienić swoją nazwę na internarodowcy) niestety odciągają do siebie zwłaszcza młodzież.
I pytanie na luziku:) – MK, znasz jeszcze jakieś interesy, gdzie można postawić miliard orzechów przeciwko miliardowi dolarów?
Owszem znam. Będziemy bici w
Owszem znam. Będziemy bici w dupę, póki nie oprzytomniejemy.
Z tym biciem niestety muszę się z Tobą zgodzić. I dodam wariant
skrajnie pesymistyczny – nigdy nie oprzytomniejemy – będziemy jak w Rosji wielbić jakiegoś naszego batiuszkę cara cokolwiek by się zdarzyło.
Rosja nie planuje wprowadzić swoich wojsk do Polski
na razie nawet nie planuje połknięcia całej Ukrainy, chyba że będzie to realne. W tej chwili wahają się pomiędzy inkroporowaniem do Rosji ziem zamieszkałych przez obywateli związku radzieckiego czyli południe i wschód Ukrainy a wersją max czyli przyłączeniem również centralnej Ukrainy, ogryzek zachodniej ukrainy pozostawiając ukraińskim nacjonalistom.
Rząd Tuska jest na wszystko przygotowany, więc będą ćwiczenia 3000 fukcjonariuszy. 1000 będzie przebiegał przez drogę a dwa tysiące będą łapały. Tak jakby Ukraińcy teraz najbardziej potrzebowali funcjonariuszy….
kanapowa partia Palikota szykuje awanturę w sejmie. Okazją jest to, że sejm nie chce być taki jak by chciała Janka 23. Polityczne koktalje mołowa pójdą w ruch.
Nie był bym tego taki pewien. Do całej – nie, do umownie “linii
Wisły" – tak. Dziwnym trafem zachód inwestuje w strefie do "linii Wisły" (patrząc od ich strony).
…
No właśnie nie bardzo, bo od kilku lat widać wyrażną dynamikę i zalew euro w tak zwanej Polsce B. Lubelskie zmienia się w oczach – przynajmniej drogi i centra miast, bo rynek pracy i pensje to jedna wielka tragedia. Wydaje mi się że "cywilizowanie" kraju nad Wisłą za jednym zamachem przerosło architektów z UE i podzielili kraj na dwie połowy, w pierwszej dali kasę na zachodnią część a teraz przyszła pora na wschodnią. Chociaż jak przebiegają te inwestycje pod gospodarską ręką CHyżego Ruja to każdy inteligenty człowiek widzi że w pierwszej kolejności modernizowne są portfele i konta bankowe ferajny POjebów.
Mimo wszystko w mojej opinii nie po to ładują tu miliardy żeby pózniej wpuścić swołocz od Putina. Chociaż po co mają wpuszczać jak ona już tu jest i sobie spokojnie rezyduje.
A jak oprzytomniejemy to co?
Nic. Bedziemy bici w dupę jeszcze bardziej i więcej głów państwa "gdzieś poleci".
Jednak Chińczyk z Wojny o pieniądz słusznie prawił.
A kanapowa swołocz od Palikota może sie cmoknąć, boć naród choć durny, nigdy JPII nie czytał, to zawsze klaskał.
W Polskę B może i coś pakują ale najpierw trzeba sprawdzić ile się musiała zadłużyć i u kogo żeby z tymi "inwestycjami" ruszyć.
Ci sami ludzie pociągają Putina i Obamę
Wszystkie "przewroty" kręcą się wokół tej samej ośki, semickiej.
Kiedy braknie miejsca przy korycie albo karmy w korycie następuje przewrót i zmiana trzody.
Bo kto w 1956 roku wykonał woltę, ten kto w 1968 roku kopnął w doopę mojżeszowych i pogonił jak psów, mojżeszowi.Kto w 1980 roku powtórzył to samo, ano ci sami towarzysze Geremki z towarzyszami Balcerowiczami, Kuroniami i im podobnymi.A iskra do rozpoczęcia rozpierduchy i późniejsze "zawjanie w sreberko" jest nieistotne, tylko pod publiczkę.Tak samo się wszystko kręci w pozostałych demoludach i pewnie reszcie europy.
Ci sami ludzie pociągają Putina i Obamę
Wszystkie "przewroty" kręcą się wokół tej samej ośki, semickiej.
Kiedy braknie miejsca przy korycie albo karmy w korycie następuje przewrót i zmiana trzody.
Bo kto w 1956 roku wykonał woltę, ten kto w 1968 roku kopnął w doopę mojżeszowych i pogonił jak psów, mojżeszowi.Kto w 1980 roku powtórzył to samo, ano ci sami towarzysze Geremki z towarzyszami Balcerowiczami, Kuroniami i im podobnymi.A iskra do rozpoczęcia rozpierduchy i późniejsze "zawjanie w sreberko" jest nieistotne, tylko pod publiczkę.Tak samo się wszystko kręci w pozostałych demoludach i pewnie reszcie europy.
Poza tym.
Nie zarzyna się kury, która znosi „Jajka Fabergé”.
Obie rasy panów: wybrani i aryjczycy dobrze znają to polskie przysłowie.
Poza tym kto by kupował perkal i paciorki?
Poza tym.
Nie zarzyna się kury, która znosi „Jajka Fabergé”.
Obie rasy panów: wybrani i aryjczycy dobrze znają to polskie przysłowie.
Poza tym kto by kupował perkal i paciorki?
Ropa i gaz nakręca niebieską planetę
Fakt, ale reszta zdania to marne sf.
Ropa i gaz nakręca niebieską planetę
Fakt, ale reszta zdania to marne sf.
Ale z drugiej strony strony
Ale z drugiej strony strony zawsze sobie można…
Ale z drugiej strony strony
Ale z drugiej strony strony zawsze sobie można…
czy siedzi w kieszeni całkiem, czy prawie
Jednak Putin sprawia wrażenie trzymającego interes pod kontrolą. Segreguje bizesmenów międzynarodowych i niektórych wywala z Rosji na zbity łeb. Podział na swoich i obcych jest tam widoczny. Ci obcy to głównie posiadacze paszportów między innymi amerykańskich.
Z kolei amerykanie sprawiają wrażenie mocno poirytowanych.
Ciekawe w jakim stopniu to dzieje się na prawdę.
No i czy aktywność USA na Ukrainie (tzw pomoc gospodarcza) oznacza że Putin pozwolił umoczyć dziób na Ukrainie szeroko pojętym amerykanom.
Putin pozwolił umoczyć dziób?
Imo, to zależy od tego czy zna pojęcie "czarnej dziury". Jeżeli tak to maczał rączki od początku.
nie da się oszwabić amerykańca
Wszędzie gdzie wchodzą amerykanie tam tubylcy zostają z gołymi tyłkami.
No risk no fan
Nie mogę zrozumieć dlaczego.
Do połowy zgoda. Putin
Do połowy zgoda. Putin nobilituje takich koszernych, którzy nie kichają na Rosję, ale to wcale nie znaczy, że on jest wolny, on tylko pokazuje, że też chciałby mieć kawałek tortu. I będzie miał, bo pokazuje dobitnie. Innymi słowy wschodnim też się coś należy, jeśli mają z czego czerpać. Tak to widzę i w życiu nie dam się namówić, że Putin jest wrogiem NY, jest szulerem, z którym trzeba się liczyć.
nie mamy kumpli nigdzie na swiecie
Możliwe.
W każdym razie ani żadnej "tarczy" nie będzie w Polsce, ani USA nie zaleją nas tanim gazem swojej produkcji tylko po to by zrobić ruskim na złość.
Mogą nam ewentualnie sprzedać 10 lotniskowców za 100 miliardów.
ich drugie paszporty
sa izraelskie… no bo jak inaczej
czy siedzi w kieszeni całkiem, czy prawie
Jednak Putin sprawia wrażenie trzymającego interes pod kontrolą. Segreguje bizesmenów międzynarodowych i niektórych wywala z Rosji na zbity łeb. Podział na swoich i obcych jest tam widoczny. Ci obcy to głównie posiadacze paszportów między innymi amerykańskich.
Z kolei amerykanie sprawiają wrażenie mocno poirytowanych.
Ciekawe w jakim stopniu to dzieje się na prawdę.
No i czy aktywność USA na Ukrainie (tzw pomoc gospodarcza) oznacza że Putin pozwolił umoczyć dziób na Ukrainie szeroko pojętym amerykanom.
Putin pozwolił umoczyć dziób?
Imo, to zależy od tego czy zna pojęcie "czarnej dziury". Jeżeli tak to maczał rączki od początku.
nie da się oszwabić amerykańca
Wszędzie gdzie wchodzą amerykanie tam tubylcy zostają z gołymi tyłkami.
No risk no fan
Nie mogę zrozumieć dlaczego.
Do połowy zgoda. Putin
Do połowy zgoda. Putin nobilituje takich koszernych, którzy nie kichają na Rosję, ale to wcale nie znaczy, że on jest wolny, on tylko pokazuje, że też chciałby mieć kawałek tortu. I będzie miał, bo pokazuje dobitnie. Innymi słowy wschodnim też się coś należy, jeśli mają z czego czerpać. Tak to widzę i w życiu nie dam się namówić, że Putin jest wrogiem NY, jest szulerem, z którym trzeba się liczyć.
nie mamy kumpli nigdzie na swiecie
Możliwe.
W każdym razie ani żadnej "tarczy" nie będzie w Polsce, ani USA nie zaleją nas tanim gazem swojej produkcji tylko po to by zrobić ruskim na złość.
Mogą nam ewentualnie sprzedać 10 lotniskowców za 100 miliardów.
ich drugie paszporty
sa izraelskie… no bo jak inaczej
Panie Piotrze,
nie iluminacja, lecz bzdury, ale i tak życzę Panu wszystkiego najlepszego w starciu z Owsiakiem,
Panie Piotrze,
nie iluminacja, lecz bzdury, ale i tak życzę Panu wszystkiego najlepszego w starciu z Owsiakiem,
A ja już zacząłem skłaniać
A ja już zacząłem skłaniać się ku temu JotKaeM-u, czy raczej-on mnie zaczął…pociągać ku sobie…
Cholera, co za czasy, nikomu już nie można wierzyć…Kolejna zawiedziona nadzieja..
Albo taki prof.Wawrzyniec Konarski-kolejny zawód.
Niedawno, w TVP Info, nawoływał do czynnego oporu społecznego, do strajków, do protestów, do wysuwania żądań wobec tej obecnej władzy, a także do niegłosowania-w najbliższych wyborach-(nieważne do czego, bo to nie ma znaczenia) na kandydata PO, Adama Szejnfelda, tak że nabrałem przekonania, iż stoi on, czy-właśnie stanął-po właściwej stronie i można już teraz na niego liczyć w walce o ustanowienie w Polsce prawa, sprawiedliwości, porządku i ładu moralnego, a tu okazuje się, że nic z tego, że tamte jego słowa to jedynie też tylko jakiś…teatr dla ubogich, bowiem wczoraj, w tym samym TVP Info, na prognozę prof.Dudka, dotyczącą frekwencji w wyborach do PE, w których-wg niego-weźmie udział 20% uprawnionych do głosowania(może 22-23), nie powiedział on, że-w takiej sytuacji-wybory wygra, i to na pewno, PiS, ale-wespół z, siedzącym tam również, komuchem, prof.Radosławem Markowskim i-wspomnianym- półkomuchem Dudkiem-starał się przekonać słuczaczy, wmówić im, że jeżeli"jakaś partia" wygra te wybory, to wcale nie musi oznaczać, że wygra i te przyszłoroczne-do polskiego parlamentu, bo tam frekwencja będzie na poziomie 40%, tzn.tak powiedział, bo myśleć, to myślał tak:"Wybory do PE-przy tak niskiej frekwencji-wygra PiS, ale niech politycy i wyborcy tej partii przedwcześnie się nie cieszą, niech nie liczą na to, że wygrają w przyszłym roku-w wyborach do sejmu i w wyborach prezydenckich, a nawet w tegorocznych, samorządowych, bo tam frekwencja będzie dużo wyższa, a "szklany sufit"jest i zawsze będzie, i nic go nie usunie."
A ja już zacząłem skłaniać
A ja już zacząłem skłaniać się ku temu JotKaeM-u, czy raczej-on mnie zaczął…pociągać ku sobie…
Cholera, co za czasy, nikomu już nie można wierzyć…Kolejna zawiedziona nadzieja..
Albo taki prof.Wawrzyniec Konarski-kolejny zawód.
Niedawno, w TVP Info, nawoływał do czynnego oporu społecznego, do strajków, do protestów, do wysuwania żądań wobec tej obecnej władzy, a także do niegłosowania-w najbliższych wyborach-(nieważne do czego, bo to nie ma znaczenia) na kandydata PO, Adama Szejnfelda, tak że nabrałem przekonania, iż stoi on, czy-właśnie stanął-po właściwej stronie i można już teraz na niego liczyć w walce o ustanowienie w Polsce prawa, sprawiedliwości, porządku i ładu moralnego, a tu okazuje się, że nic z tego, że tamte jego słowa to jedynie też tylko jakiś…teatr dla ubogich, bowiem wczoraj, w tym samym TVP Info, na prognozę prof.Dudka, dotyczącą frekwencji w wyborach do PE, w których-wg niego-weźmie udział 20% uprawnionych do głosowania(może 22-23), nie powiedział on, że-w takiej sytuacji-wybory wygra, i to na pewno, PiS, ale-wespół z, siedzącym tam również, komuchem, prof.Radosławem Markowskim i-wspomnianym- półkomuchem Dudkiem-starał się przekonać słuczaczy, wmówić im, że jeżeli"jakaś partia" wygra te wybory, to wcale nie musi oznaczać, że wygra i te przyszłoroczne-do polskiego parlamentu, bo tam frekwencja będzie na poziomie 40%, tzn.tak powiedział, bo myśleć, to myślał tak:"Wybory do PE-przy tak niskiej frekwencji-wygra PiS, ale niech politycy i wyborcy tej partii przedwcześnie się nie cieszą, niech nie liczą na to, że wygrają w przyszłym roku-w wyborach do sejmu i w wyborach prezydenckich, a nawet w tegorocznych, samorządowych, bo tam frekwencja będzie dużo wyższa, a "szklany sufit"jest i zawsze będzie, i nic go nie usunie."