Trudno doszukać się w polskim życiu politycznym ostatniego ćwierćwiecza postaci, co do której życiorysu nagromadziłoby się tyle pytań i wątpliwości co w stosunku do Bronisława Komorowskiego. Nie rozwiewa wątpliwości sam bohater tego artykułu ponieważ z uporem maniaka unika odpowiedzi na podstawowe pytania dotyczące jego biografii politycznej.
Nie pomagają w tym i media sprzyjające obecnie rządzącym, które roztoczyły nad obecnym prezydentem szczególny parasol dzięki czemu opinia publiczna (w tym i jego wyborcy) w ogromnej większości nie wiedzą kim jest ich kandydat i ich prezydent. „Rubaszny gajowy”, „konserwatysta” to pierwsze skojarzenia nt. człowieka, który właśnie kończy pierwszą kadencję na stanowisku prezydenta RP a więc średniej wielkości kraju w Europie.
Tymczasem nielicznym tylko znane są takie wątki z jego życiorysu jak związki z nieistniejącymi już Wojskowymi Służbami Informacyjnymi, na temat działalności których kompleksowe opracowanie historyczne (pomijając Raport z likwidacji WSI oraz uzupełnienie nr 1 czyli tzw aneks) dopiero przed nami. Nie od rzeczy będzie wspomnieć, że historia WSI to historia III RP – historia aferalna, raczej negatywna. Nie ukrywali tego nawet szefowie tej formacji jak np. gen Tadeusz Rusak. Formacji, dodajmy, która w zwartym i nienaruszonym niemal szyku przeszła z PRL do III RP powstając z połączenia Wojskowej Służby Wewnętrznej (kontrwywiad wojskowy, wojskowa policja wenętrzna) oraz Zarządu II Sztabu Generalnego LWP (wywiad wojskowy).
Do dziś obecny prezydent nie rozliczył się przed opinią publiczną ze swoich kontaktów z tą formacją, z pewnych działań które mogły ułatwić tej formacji (i organizacjom z nią powiązanym lub z niej się wywodzącym) działanie na niekorzyść państwa polskiego.
Tak jak nie rozliczył się ze swojej roli w tzw. aferze marszałkowej gdzie zarzuca mu się chęć uzyskania drogą bezprawną dostępu do tzw Aneksu do Raportu z likwidacji WSI będącego dokumentem tajnym. Co ciekawe sam Bronisław Komorowski uważał, nie wiedzieć dlaczego, że dokument ten jest wymierzony bezpośrednio w jego osobę.
5 lat temu, przed wyborami prezydenckimi 2010 roku znany bloger Aleksander Ścios, który na salonie24 oraz swoim blogu opisywał działalność i powiązania obecnego prezydenta z WSI zadał wówczas kandydatowi Bronisławowi Komorowskiemu 50 pytań, które zapewne trafiły do adresata i drogą elektroniczną i zostały mu wręczone osobiście. Pytania te nie doczekały się odpowiedzi z jego strony, jednakże, co jeszcze ciekawsze, pytania te nie wywołały należytego zainteresowania w mediach prawicowych oraz w sztabie wyborczym kandydata opozycji na urząd prezydenta RP Jarosława Kaczyńskiego.
Jeżeli można zrozumieć Bronisława Komorowskiego, który niechętnie chciał odpowiadać na niewygodne sobie pytania to już trudno zrozumieć jego kontrkandydata. Jeszcze trudniej zrozumieć dlaczego po wyborach 2010 roku opozycja nie podjęła „tropu” wskazanego przez Ściosa i nie uświadamiała Polakom kim jest ich prezydent. Pogrążyła tym samym w letargu nie tylko swoich wyborców ale generalnie społeczeństwo, które ma dość mgliste wyobrażenie o drodze politycznej obecnego prezydenta RP.
Ponieważ pytania te pozostały aktualne, powtarzamy je znowu i kierujemy do Bronisława Komorowskiego i jego sztabu, ale także do jego głównego kontrkandydata, od którego oczekujemy, że je swojemu rywalowi zada. Nie ma przeszkód żeby zadawali je inni kandydaci czy po prostu obywatele.
Przecież „…w demokracji nie ma świętych krów ”, prawda Panie prezydencie Bronisławie Komorowski ?
To startujemy…
Czytelników proszę o przekazywanie tych pytać dalej i nękanie nimi zarówno Bronisława Komorowskiego jak i pozostałych kandydatów, którzy powinni mu je zadać.
1. W jakich okolicznościach podczas internowania w roku 1982 Bronisław Komorowski poznał późniejszego współpracownika WSI o pseudonimie „Tomaszewski”(stomatolog leczący internowanych) i jak długo trwała ta znajomość?
2. Czy prawdą jest, że w latach 1991-92, gdy był wiceministrem ON B. Komorowski powierzył WS „Tomaszewski” dużą kwotę pieniędzy (260 tys.DM), aby ten wpłacił je do tzw. „Banku Palucha” za pośrednictwem płk. Janusza Rudzińskiego i skąd pochodziły środki przeznaczone na tę lokatę?
3. Czy odzyskaniem tych pieniędzy, za pośrednictwem WS „Tomaszewski” zajmował się Kontrwywiad WSI? (Raport w Weryfikacji WSI str.77 i nast.)
4. Czy prawdą jest, że będąc wiceministrem ON, po pierwszej turze wyborów prezydenckich w roku 1990 informował Krzysztofa Wyszkowskiego, że otrzymał od WSW szczegółowe informacje w sprawie zawartości tzw. „czarnej teczki” Stana Tymińskiego – czyli dokumentów potwierdzających współpracę Lecha Wałęsy z SB?
Jakiego rodzaju informacje otrzymał wówczas od służb wojskowych?
5. Na czyją prośbę lub polecenie działał w roku 1992, gdy zwrócił się do dr. Andrzeja Grajewskiego (późniejszego szefa Kolegium IPN) z propozycją, by ten podjął się opracowywania na rzecz WSI analiz na temat zewnętrznych zagrożeń państwa?
Jak wynika z Raportu z Weryfikacji WSI, oficerowie tej służby zamierzali wykorzystać Grajewskiego także do typowania i werbunku dziennikarzy.
6. Z jakich powodów na początku lat 90 zdecydowano o wynajęciu przez Departament Wychowania MON (podległy wiceministrowi Komorowskiemu) budynku przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie na salon sprzedaży mercedesów firmy Sobiesława Zasady oraz o zakupie samochodów tej marki na potrzeby armii?
Transakcję nadzorował gen. Adam Tylus, który po otrzymaniu szlifów generalskich odszedł z wojska i został dyrektorem biura obsługi zamówień publicznych i specjalnych w firmie Sobiesław Zasada Centrum S.A.. Firma ta współpracowała z Fundacją Pro Civili. W dokumentach informacyjnych Fundacji „Pro Civili” z 1998 roku, podpisanych przez Krzysztofa Werelicha wymienia się wśród dostawców różnych towarów firmy Sobiesław Zasada Centrum SA., Volvo Poland i Pati Soft sp. z o.o., a wśród „odbiorców strategicznych” Ministerstwo Obrony Narodowej. Następnie Tylus został zastępcą prezesa firmy Ster-Projekt i Ster-Projekt Technologie C4I, zajmującej się projektowaniem i wdrażaniem systemów dowodzenia i kierowania, przeznaczonych dla wojska. Jednocześnie był stałym doradcą sejmowej Komisji Obrony Narodowej, której przewodniczył Bronisław Komorowski. Jak informowała prasa „zdaniem Bronisława Komorowskiego, przewodniczącego komisji, regulamin Sejmu nie zabrania być doradcą osobie, która zasiada w zarządzie firmy, oferującej wojsku sprzęt i usługi.”
7. Co zdecydowało o zatrudnieniu gen. Adama Tylusa jako doradcy w gabinecie politycznym ministra MON Komorowskiego oraz powierzeniu mu roli stałego doradcy sejmowej Komisji Obrony Narodowej, której przewodniczył Bronisław Komorowski?
8. Co zdecydowało, że w roku 1991 awansował byłego szefa Zarządu WSW WOPK płk. Lucjana Jaworskiego na stanowisko szefa Kontrwywiadu Wojskowego?
W latach 80. płk. Jaworski, odznaczał się szczególną gorliwością w zwalczaniu opozycji, niszczył prasę podziemną, ścigał współpracujących z opozycją filmowców, tropił „obce pochodzenie” członków opozycji, zakładał podsłuchy, werbował agenturę. To na skutek jego działań w więzieniu znalazła się min. Hanna Rozwadowska, kierująca logistyką „Wiadomości”. Po nominacji na szefa KW, płk. Jaworski w latach 1991-93 prowadził działania operacyjne, skierowane przeciwko środowiskom opozycji niepodległościowej oraz przeciwko rządowi Jana Olszewskiego. Nadzorował również SOR „Szpak” – dotyczącą rozpracowania Radosława Sikorskiego.
9. Czy w latach 1990 – 93, jako wiceminister ON odpowiedzialny za nadzór nad kontrwywiadem wojskowym wiedział o działaniach płk. Jaworskiego w ramach SOR „Szpak” dotyczącą Radosława Sikorskiego oraz o działaniach operacyjnych podejmowanych przez WSI przeciwko środowiskom opozycji niepodległościowej?
10. Czy będąc ministrem ON w roku 2001 znał właściciela firmy Auto-Hit Krzysztofa Strykiera – dealera Fiata z Tychów, dzierżawcę wilii położonej w miejscowości Władysławów 24 km od Janowa Lubelskiego i czy przez wiele lat bywał na polowaniach w tej miejscowości wraz z rodziną i znajomymi?
11. Czy prawdą jest, że za czasu ministrowania Komorowskiego, MON zakupiło 48 samochodów Fiatów Seicento od firmy Fiat Auto Poland z przeznaczeniem dla Żandarmerii Wojskowej oraz 10 Fiatów bezpośrednio od firmy Auto-Hit ?
12. Jaka była przyczyna usunięcia ze stanowiska dyrektora Departamentu Nauki i Szkolnictwa Wojskowego MON Krzysztofa Borowiaka w roku 2001 i czy fakt ten ma związek z rozpoczęciem (w budynkach Wojskowej Akademii Technicznej) działalności prywatnej Szkoły Wyższej Warszawskiej, założonej przez Fundację Rozwoju Edukacji i Techniki, która okazała się biznesem kierowanym przez oficerów WSI.
(Raport z Weryfikacji WSI rozdział 10. „Działalność oficerów WSI w Wojskowej Akademii Technicznej”)
13. Czy prawdą jest, że w 2001 roku dyrektor Krzysztof Borowiak zwracał uwagę ministrowi Komorowskiemu na kryminogenną prywatyzację WAT, dokonywaną rękoma członków władz tej uczelni, na co Komorowski miał nie reagować?
14 .Jaki przebieg miała i czym się zakończyła reforma szkolnictwa wojskowego, dokonywana pod kierunkiem protegowanego ministra Komorowskiego, radcy w jego gabinecie – gen. Bogusława Smólskiego?
15. Czy prawdą jest, że zlecił Wojskowym Służbom Informacyjnym prowadzenie działań operacyjnych wobec R.Szeremietiewa i Z. Farmusa? (Życie Warszawy" -07.05.2004.-. – „Zleciłem WSI objęcie działaniami Zbigniewa F. (asystenta wiceministra) i Romualda Sz. – mówi były szef MON Komorowski.) i jakie były racjonalne powody podjęcia tej decyzji?
16. Z jakich przyczyn, w roku 2001 po zdymisjonowaniu Romualda Szeremietiewa posadę stracił płk Janusz Zwoliński dyrektor Departamentu Zaopatrywania Sił Zbrojnych MON, któremu bezpośrednio podlegała kontrola nad przetargami, a na stanowisku tym zastąpił go oficer szkolony w Moskwie płk Paweł Nowak – protegowany Komorowskiego?
17. Co zdecydowało że, po nominacji płk. Nowaka podjęto natychmiast procedurę przetargową na zakup transportera kołowego (KTO) i rakiety przeciwpancernej, choć wcześniej minister Komorowski nie chciał wyrazić zgody na przetarg?
W roku 2004 oskarżono Nowaka i jego podwładnych o spowodowanie niemal 10 mln zł szkody, w związku z tzw. „aferą bakszyszową”. Sąd Okręgowy uniewinnił wszystkich podsądnych, nie dopatrując się w ich działaniach przestępstwa. W roku 2007 Sąd Najwyższy uchylił wyrok uniewinniający Nowaka z zarzutów w sprawie nieprawidłowości przy realizacji umowy na pociski przeciwpancerne dla polskiej armii. Gen. Nowak ma też zarzuty w śledztwie w sprawie nieprawidłowości przy zakupie kołowego transportera opancerzonego. Wojskowa prokuratura zarzucała mu niedopełnienie obowiązków lub przekroczenie uprawnień.
18. W jaki sposób, podpisując w 2001 roku umowę zakupu wojskowych samolotów transportowych CASA (za 211 mln. dolarów) od hiszpańskiego koncernu EADS zabezpieczył kwestię serwisowania tych maszyn w Polsce?
W zamian za zamówienie spółki EADS CASA i Avia System Group kupiły wówczas większościowy pakiet PZL Warszawa-Okęcie. Miało tam powstać centrum serwisowe dla samolotów. Centrum to nigdy nie powstało, a samoloty musiały wszystkie przeglądy i naprawy przechodzić w Hiszpanii, co zwiększało koszty eksploatacji i ryzyko użytkowania maszyn. 25.02.2008 r., po katastrofie CASY (w której zginęło 20 oficerów WP) Prokuratura Wojskowa wszczęła śledztwo, w trakcie którego badano czy nie doszło do korupcji przy zakupie samolotów oraz kwestie związane z wyborem dostawcy, zawarciem umowy i jej aneksowaniem.
Jak zakończyło się śledztwo w tej sprawie?
19. Dlaczego zakupu samolotów CASA dokonano bez zastosowania procedury przetargowej ?
20. Czy prawdą jest, że w roku 2001, gdy był ministrem ON doszło do największej zapaści finansowej w wojsku polskim po 1989 roku?
21. Czy prawdą jest, że to wówczas wydatki majątkowe wynosiły 9,5% budżetu MON, zabrakło pieniędzy na żołd dla żołnierzy, kolejka kadry oficerskiej czekającej na mieszkanie wzrosła do 17 tys. osób., a eksport uzbrojenia spadł do 20 mln dolarów rocznie?
22. Czy prawdą jest, że w roku 2001 kwota 89 mln złotych, przeznaczona na zakontraktowanie nowoczesnych systemów bezpiecznego lądowania, z powodu kłopotów z negocjowaniem offsetu została niewykorzystana i zwrócona do państwowej kasy, a tym samym nie zrealizowano umowy offsetowej i nie wykonano zobowiązań wobec NATO?
23. Czy we wrześniu 2001 roku podjął decyzję o przekazaniu kwoty 50 mln zł na rzecz jednej z nowo powstałych spółek, z przeznaczeniem na zakup amfibii dla wojsk lądowych?
Jakiej spółce zostały przekazane te fundusze i czy zostały zwrócone wojsku?
Od kiedy spółka ta istniała na rynku i jakie miała doświadczenie na rynku związanym z zaopatrywaniem wojska w skomplikowany sprzęt, jakim jest amfibia?
Jakie zabezpieczenia finansowe przedstawiała ta spółka?
24. Z jaki przyczyn, w ostatnich dniach urzędowania na stanowisku ministra ON w październiku 2001 r. wydał rozporządzenie o drastycznym obniżeniu zarobków żołnierzy jednostki GROM (miesiąc po atakach terrorystycznych na Nowy Jork i Waszyngton) ?
Na skutej tej decyzji, w lutym 2003 r. odeszło z GROM 40 doskonale wyszkolonych żołnierzy (połowa składu jednostki). Koszt wyszkolenia jednego komandosa z tej jednostki to dwa miliony złotych. Osiągnięcie takiego poziomu wyszkolenia zajmuje 5 – 6 lat. Na emeryturę odeszli wówczas żołnierze w wieku 34 – 38 lat.
25. Jakie były koszty tej decyzji dla budżetu MON i czy miała ona związek z naciskami generałów ze Sztabu Generalnego WP?
26. Dlaczego w roku 2001 nie unieważnił decyzji poprzedniego ministra ON o sprzedaży gruntów Wojskowego Instytutu Medycznego do firmy Euro-Medical Lilianny Wejchert (byłej żony współwłaściciela ITI) – choć wskazywano na szkodliwość tej decyzji?
W 2007 roku „Gazeta Polska” pisała: „w wyprowadzeniu gruntu do Euro-Medicalu brał udział jego[Komorowskiego] zaufany człowiek, wieloletni pracownik Agencji Mienia Wojskowego Krzysztof B. – szef kampanii Komorowskiego do parlamentu w 2001. Według dokumentów, do których dotarła „GP”, B. przejmował w imieniu AMW działkę przy ul. Szaserów w Warszawie od Stołecznego Zarządu Infrastruktury MON.”
27. Jakie związki łączyły Komorowskiego z Krzysztofem Bucholskim, radnym Platformy Obywatelskiej w warszawskiej Białołęce, szefem kampanii parlamentarnej Komorowskiego w roku 2001, a następnie szefem warszawskiego oddziału Agencji Mienia Wojskowego, aresztowanym w lutym 2007 pod zarzutem korupcji?
W sprawie zatrzymano 17 osób: urzędników AMW, w tym Bucholskiego, oraz przedsiębiorców. Wszyscy otrzymali zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, a Bucholski ponadto o jej kierowanie
28. Czy zna płk. Henryka D – byłego logistyka w 3. Warszawskiej Brygadzie Rakietowej, oskarżonego w roku 2002 przez Prokuraturę Wojskową o korupcję, jaka miała miejsce w jednostce wojskowej na Bemowie i z tego powodu wydalonego z wojska ?
29. Czy to z poręczenia Komorowskiego Henryk D. – jeden z głównych podejrzanych w aferze korupcyjnej w AMW w 2007 roku został dyrektorem terenowego oddziału Agencji Mienia Wojskowego w Warszawie?
30. Czy wiedział, że w 2004 roku płk. Aleksander L. przedstawiając się jako rzecznik prywatnych interesów Bronisława Komorowskiego oferował dziennikarzowi Leszkowi Misiakowi informacje o wypadku syna Komorowskiego Piotra, potrąconego w Warszawie przez auto znanego biznesmena? Czy jest mu wiadome: skąd Aleksander L. posiadał szczegółową wiedzę o kulisach zdarzenia, skoro nie informowały o nim media?
31. Skąd posiadał niejawną wiedzę na temat procesu tworzenia nowych służb Wywiadu i Kontrwywiadu Wojskowego, gdy w wypowiedzi dla „Trybuny” w dniu 02.02.2007 roku stwierdził: „Poza tym tam się ciągle odbywa nabór nowych ludzi. Częściowo są to pewnie agenci ze starych służb. A reszta to pewnie studenci, harcerze itp. Zanim te służby będą w stanie działać skutecznie, upłynie 10, 15, a może 20 lat” ?
Twierdzenie to jest zbieżne z tezą zawartą w sporządzonym rok później tzw. raporcie płk. Grzegorza Reszki, o którym informowały media w dniu 20.02.2008 roku. Przekaz ten zawierał uwagę: „w SKW zatrudnieni zostali też dawni harcerze i działacze partii, z którymi związany był Macierewicz.”
32. Czy prawdą jest, że we wrześniu 2007 roku spotkał się z Jerzym G. – byłym oficerem WSI, obecnie prezesem warszawskiej spółki zajmującej się systemami telekomunikacyjnymi?
Czy Jerzy G oferował mu zakup aneksu do raportu i czy jest mu wiadome, że rozmówca nagrał treść tej rozmowy?
Jak podaje Leszek Szymowski w artykule „Polityczna prowokacja” – „Najwyższy Czas” nr.25 (966) z 20 czerwca 2009r: „ ABW wszczęła przeciwko Jerzemu G. śledztwo dotyczące jego udziału w nielegalnym handlu bronią oraz przeszukała jego mieszkanie i biuro, poszukując nagrania rozmowy z Komorowskim. Ponieważ nagrania nie znaleziono, sprawa stanęła w miejscu”.
33. Dlaczego, w październiku 2007 roku, mając możliwość złożenia wyjaśnień i ustosunkowania się do treści aneksu odmówił stawienia się przed Komisją Weryfikacyjną WSI ?
34. Czy spotykając się z płk. Aleksandrem L. miał wiedzę, że ten były szef kontrwywiadu WSW jest rozpracowywany przez ABW na okoliczność kontaktów z wywiadem rosyjskim?
35. Dlaczego przez ponad dwa tygodnie ukrywał fakt spotkań z oficerami byłej WSI, którzy ofiarowali mu zdobycie i dostarczenie tajnego aneksu do raportu o WSI?
36. Dlaczego natychmiast nie powiadomił organów ścigania lub którejś ze służb specjalnych, choć oficerowie ci mieli mu też oferować dowody na domniemaną korupcję w komisji weryfikacyjnej?
Zgodnie z art. 304 § 2 k.p.k.: „Instytucje państwowe i samorządowe, które w związku ze swą działalnością dowiedziały się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, są obowiązane niezwłocznie zawiadomić o tym prokuratora lub Policję (…)”.
37. Dlaczego, pełniąc obowiązki marszałka Sejmu przystał na propozycję płk. Aleksandra L. nielegalnego uzyskania informacji stanowiących tajemnicę państwową i umówił się z nim w kwestii dalszych kontaktów?
W dniu 27.07.2008r., składając zeznania w Prokuraturze Krajowej w Warszawie w sprawie sygnatura akt PR-IV-X-Ds. 26/07 Bronisław Komorowski pod rygorem odpowiedzialności karnej zeznał: „Ja wyraziłem wstępnie zainteresowanie jego propozycją. Umówiliśmy się, że on odezwie się, gdy będzie miał możliwość dotarcia do tych dokumentów”.
Tym samym – pod pozorem zdobycia dowodów popełnienia przestępstwa przekroczył swoje uprawnienia i mógł naruszyć normę art. 231 § 1 kk, zastępując powołane do tego służby i organy państwowe, takie jak prokuratura lub Policja. Mógł także nakłaniać do popełnienia przestępstwa z art. 265 § 1 kk (gdyż dalsza część aneksu do raportu o WSI miała dopiero zostać zdobyta przez płk. Aleksandra L. i mu przekazana), działając przy tym na szkodę interesu publicznego, jaką spowodowałoby ujawnienie tajemnicy państwowej, czym mógł wyczerpać znamiona art. 18 § 1 i 2 kk.
38. Z jakimi jeszcze oficerami WSW/WSI (poza płk. Aleksandrem L. i płk. Leszkiem Tobiaszem) spotykał się w okresie od października do grudnia 2007 roku?
39. Czy jest mu wiadome, by jego wieloletni współpracownik z czasów, gdy był ministrem obrony narodowej gen. Józef Buczyński spotykał się z byłymi oficerami WSI w sprawie aneksu do Raportu z Weryfikacji WSI ?
40. Czy spotkania te były realizowane na polecenie Komorowskiego?
41. Z jakiego powodu nie zawiadomił "o prowokacyjnych działaniach oficerów WSI" ówczesnego szefa komisji weryfikacyjnej premiera Jana Olszewskiego?
42. Z jakiego powodu w lutym 2008 roku stwierdził: „muszę zobaczyć aneks przed publikacją” i jakimi informacjami, potencjalnie zawartymi w aneksie był osobiście zainteresowany?(wypowiedź Komorowskiego dla prasy z 05.02.2008r.)
43. Dlaczego w dniu 27.07.2008r., składając zeznania w Prokuraturze Krajowej w Warszawie w sprawie syg. akt PR-IV-X-Ds. 26/07 zataił istotną informację mogącą świadczyć, że działając wspólnie i w porozumieniu z Krzysztofem Bondarykiem (Szefem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego), Grzegorzem Reszką (p.o. Szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego), Pawłem Grasiem (zastępcą przewodniczącego sejmowej komisji ds. Służb Specjalnych) oraz płk. Leszkiem Tobiaszem (negatywnie zweryfikowanym oficerem b. Wojskowych Służb Informacyjnych) mógł starać się zdyskredytować członków Komisji Weryfikacyjnej kierując na nich podejrzenie o przestępstwo korupcji?
Jak zeznał płk.Leszek Tobiasz, na początku listopada 2007 r. doszło do jego spotkania z w/w osobami, a na spotkaniu poczyniono ustalenia w zakresie postępowania z członkami Komisji Weryfikacyjnej. Biorąc pod uwagę dalsze zdarzenia w zakresie szeroko zakrojonych działań wobec członków Komisji i jej pracowników można stwierdzić, iż poczynione ustalenia były realizowane przy udziale płk. Leszka Tobiasza, jako jedynego świadka w śledztwie w sprawie domniemanej korupcji w Komisji Weryfikacyjnej.
Poseł Paweł Graś oraz płk Leszek Tobiasz (jak wynika z informacji prasowych) zeznali, iż takie spotkanie miało miejsce.
Fakt ten nie pojawił się natomiast w zeznaniach Bronisława Komorowskiego.
44. Dlaczego w swoich zeznaniach w dniu 27.07.2008r., złożonych w Prokuraturze Krajowej w Warszawie w sprawie sygnatura akt PR-IV-X-Ds. 26/07 zataił informację o rzeczywistych kontaktach płk Leszka Tobiasza z ABW twierdząc, iż płk Tobiasz stawił się do dyspozycji ABW w grudniu 2007 r., natomiast sam płk. Tobiasz oraz poseł Paweł Graś twierdzą, iż pierwsze spotkanie z ABW miało miejsce na początku listopada 2007 r.?
Jak donosiła prasa („Nasz Dziennik, 13 października 2008 r., nr 240) z zeznań płk Leszka Tobiasza wynika, iż spotykał się z Bronisławem Komorowskim ponad miesiąc wcześniej niż podawał to marszałek.
45. Dlaczego w swoich zeznaniach w dniu 27.07.2008r., złożonych w Prokuraturze Krajowej w Warszawie w sprawie sygnatura akt PR-IV-X-Ds.26/07 podał nieprawdziwą informację w kwestii terminu i okoliczności poznania płk Leszka Tobiasza zeznając: „po kilku dniach pani Jadwiga Zakrzewska, poseł PO, przekazała mi, że chce się ze mną spotkać pułkownik z WSI, który jest jej sąsiadem” podczas gdy posłanka Jadwiga Zakrzewska zaprzeczyła tej informacji ?
46. Dlaczego w swoich zeznaniach w dniu 27.07.2008r., złożonych w Prokuraturze Krajowej w Warszawie w sprawie sygnatura akt PR-IV-X-Ds. 26/07 pod rygorem odpowiedzialności karnej zeznał: „nazwisko Wojciecha Sumlińskiego kojarzę jedynie z prasy. Nie znam go osobiście”, podczas gdy w listopadzie 2008 roku Wojciech Sumliński składając wyjaśnienia przed sejmową komisją ds. służb specjalnych oświadczył, że spotykał się wielokrotnie z Komorowskim w roku 2007, a tematem ich rozmów był przygotowywany dla programu „30 minut" w TVP Info materiał o Fundacji Pro Civili?
47. Czy może potwierdzić lub zaprzeczyć, że w roku 2007 spotykał się z dziennikarzem Wojciechem Sumlińskim, a tematem ich rozmowy była m.in. działalność Fundacji Pro Civili ?
48. Dlaczego, podczas wywiadu dla programu I PR w dniu 1.08.2008 roku, odpowiadając na pytanie o treść zeznań w Prokuraturze Krajowej i znajomość z Wojciechem Sumlińskim stwierdził nieprawdę mówiąc: „o panu Sumlińskim nic nie wiem, chyba nie znałem tego pana, więc moje zeznania dotyczyły byłego czy pułkownika dawnych służb komunistycznych.”?
49. Czy prawdą jest, że podczas spotkania z płk. Leszkiem Tobiaszem jesienią 2007 roku obiecywał rozmówcy, że po zeznaniach obciążających Wojciecha Sumlińskiego pomoże mu załatwić posadę attache wojskowego w Tadżykistanie, a po skończeniu tej rozmowy płk. Tobiasz został przewieziony do siedziby ABW służbowym samochodem Agencji oddanym do dyspozycji jej szefostwa i złożył tam zeznania?
50. Czy po objęciu stanowiska p.o. prezydenta zapoznał się z treścią Uzupełnienia nr 1 do Raportu Przewodniczącego Komisji Weryfikacyjnej, tj. tzw. aneksu do raportu o WSI ?
Teraz w wersji demotywatory
bo za trudne dla osób, które stanowią "suszi tej ziemi".
Moje będą jeszcze trudniejsze
Moje będą jeszcze trudniejsze i będzie ich więcej…
dokładnie…
dokładnie…
Teraz w wersji demotywatory
bo za trudne dla osób, które stanowią "suszi tej ziemi".
Moje będą jeszcze trudniejsze
Moje będą jeszcze trudniejsze i będzie ich więcej…
dokładnie…
dokładnie…
ladne wskazanie
te pytania to wskazanie zawartosci aneksu WSI…
Co do aneksu…
Co do aneksu…
Naturalnym jest, że jest on problemem Komorowskiego ale z tego co mi wiadomo podobny problem z aneksem miałaby PO jako całość…
ladne wskazanie
te pytania to wskazanie zawartosci aneksu WSI…
Co do aneksu…
Co do aneksu…
Naturalnym jest, że jest on problemem Komorowskiego ale z tego co mi wiadomo podobny problem z aneksem miałaby PO jako całość…
Odniosę się do jednego z
Odniosę się do jednego z komentarzy, że trudno przez to przebrnąć w domyśle: flaki z olejem…
Same gafy żyrandolowego, jego skakanie po meblach, grzebanie w spodniach, dłubanie w nosie cielęcia itp. nie spowoduje, że Polacy się od niego odwrócą…
Trzeba te pytania koportować pzrede wszystkim kandydatom, i generalnie ludziom w sieci…
Można też czekac aż BK wizytując oborę u jakiegoś rządowego rolnika wlezie w gówno…
Ale przez to nie przegra wyborów… Nie łudźmy się, że memami i śmiechem będzie można usunąć tego człowieka z Belwederu…
Odniosę się do jednego z
Odniosę się do jednego z komentarzy, że trudno przez to przebrnąć w domyśle: flaki z olejem…
Same gafy żyrandolowego, jego skakanie po meblach, grzebanie w spodniach, dłubanie w nosie cielęcia itp. nie spowoduje, że Polacy się od niego odwrócą…
Trzeba te pytania koportować pzrede wszystkim kandydatom, i generalnie ludziom w sieci…
Można też czekac aż BK wizytując oborę u jakiegoś rządowego rolnika wlezie w gówno…
Ale przez to nie przegra wyborów… Nie łudźmy się, że memami i śmiechem będzie można usunąć tego człowieka z Belwederu…
No cóż, życzyłabym sobie, aby
No cóż, życzyłabym sobie, aby te pytania stały się powszechną wiedzą Polaków, niestety jesteśmy mniejszością, nie dlatego, że wiemy i chcemy wiedzieć jak najwięcej i nie mamy z tym problemu a tej pozostałej reszcie współziomków z lenistwa się po prostu nie chce, ale przede wszystkim dlatego, że ta całkiem pokaźna reszta naiwnie wierzy, że żyją w suwerennym państwie demokratycznym należącym do Łunii i NATO z cywilizowanymi procedurami. Kulejącymi? Nieważne. Taka wiedza spowodowałaby u lemingów zwarcie na zwojach mózgowych a następnie wyparcie lub przekonanie samych siebie o kolejnej spiskowej teorii wrednych oszołomów. Do tej reszty naiwniaków można dotrzeć tylko przez byt, innej drogi nie ma. Im można i 1000 pytań do Komorowskiego przedstawić a oni i tak nie wiele skumają jaki pan L. jaki pan T, jakie mieli powiązania, itd i itp. Smutne to, ale tylko po przez tzw. przysłowiową kiełbasę można tej reszcie kształtować świadomość i zapodować wiedzę, ale i tu trzeba uważać, co by w pacjencie nie wywołać wstrząsu anafilaktycznego.
No cóż, życzyłabym sobie, aby
No cóż, życzyłabym sobie, aby te pytania stały się powszechną wiedzą Polaków, niestety jesteśmy mniejszością, nie dlatego, że wiemy i chcemy wiedzieć jak najwięcej i nie mamy z tym problemu a tej pozostałej reszcie współziomków z lenistwa się po prostu nie chce, ale przede wszystkim dlatego, że ta całkiem pokaźna reszta naiwnie wierzy, że żyją w suwerennym państwie demokratycznym należącym do Łunii i NATO z cywilizowanymi procedurami. Kulejącymi? Nieważne. Taka wiedza spowodowałaby u lemingów zwarcie na zwojach mózgowych a następnie wyparcie lub przekonanie samych siebie o kolejnej spiskowej teorii wrednych oszołomów. Do tej reszty naiwniaków można dotrzeć tylko przez byt, innej drogi nie ma. Im można i 1000 pytań do Komorowskiego przedstawić a oni i tak nie wiele skumają jaki pan L. jaki pan T, jakie mieli powiązania, itd i itp. Smutne to, ale tylko po przez tzw. przysłowiową kiełbasę można tej reszcie kształtować świadomość i zapodować wiedzę, ale i tu trzeba uważać, co by w pacjencie nie wywołać wstrząsu anafilaktycznego.
Debiut
Gratuluję udanego debiutu!
Taka smutna konstatacja do mnie dociera, że to zbyt trudne pytania, by zmusiły ludzi do myślenia.
Po lekturze samych pytań nasuwa się pytanie: Kto sie kryje za tajemniczym pseudonimem? Widać, że to nie żaden leszczu. Precyzyjnie sforumowane pytania z dbałością o właściwie użyty żargon prawniczy i stawiane z zachowaniem ostrożności procesowej.
Pachnie mi tu jakąś grubszą akcją stałego monitorowania poczynań BK i ludzi, których interesy mógłby reprezentować lub realizować (o czym poniżej).
W opcji "reprezentować" mamy roboczą hipotezę, że tak bezczelnie łamiący wielokrotnie prawo BK musiał mieć parasol ochronny albo gwarancje miękkiego lądowania i należałoby wysnuć wniosek, że powtarzanie pytań w tej formie nic nie da lub powinno iść za nimi kompendium w formie z pozoru niewinnych sugestii (nie wiem jak tutaj z ostrożnością procesową)
W opcji "realizować" mamy z kolei roboczą hipotezę, że BK jest kompletnie pozbawiony umiejętności refleksji nad własnym postępowaniem i sam do końca nie wie o co w tej zabawie chodzi? Są znane przypadki, że olbrzymie ego jest w stanie przesłonić na tyle rzeczywistość, że dany kandydat nie przyjmuje pewnych faktów do wiadomości. Dzięki inteligencji, którą BK niewątpliwie posiada łatwo dorabiać ideologię i konfabulować.
Rozbijają go wtedy pytania o przyziemne tzw. ludzkie sprawy np. z czego śmiał się podczas przylotu trumien z ciałami katastrofy smoleńskiej do Polski? albo dlaczego czyta życzenia dla żony z kartki?
Prezydent prezydentem, ale dlaczego ów nie zdradza ludzkich odruchów? Razi mnie swoją sztucznością, dlatego taką czysto teoretyczną opcję "realizować" też dopuszczam.
PS. Warto w sprawie demaskacji BK nawiązać do kontrowersji.net na twitter'owym profilu pod linkiem:
https://twitter.com/maskibk
Debiut
Gratuluję udanego debiutu!
Taka smutna konstatacja do mnie dociera, że to zbyt trudne pytania, by zmusiły ludzi do myślenia.
Po lekturze samych pytań nasuwa się pytanie: Kto sie kryje za tajemniczym pseudonimem? Widać, że to nie żaden leszczu. Precyzyjnie sforumowane pytania z dbałością o właściwie użyty żargon prawniczy i stawiane z zachowaniem ostrożności procesowej.
Pachnie mi tu jakąś grubszą akcją stałego monitorowania poczynań BK i ludzi, których interesy mógłby reprezentować lub realizować (o czym poniżej).
W opcji "reprezentować" mamy roboczą hipotezę, że tak bezczelnie łamiący wielokrotnie prawo BK musiał mieć parasol ochronny albo gwarancje miękkiego lądowania i należałoby wysnuć wniosek, że powtarzanie pytań w tej formie nic nie da lub powinno iść za nimi kompendium w formie z pozoru niewinnych sugestii (nie wiem jak tutaj z ostrożnością procesową)
W opcji "realizować" mamy z kolei roboczą hipotezę, że BK jest kompletnie pozbawiony umiejętności refleksji nad własnym postępowaniem i sam do końca nie wie o co w tej zabawie chodzi? Są znane przypadki, że olbrzymie ego jest w stanie przesłonić na tyle rzeczywistość, że dany kandydat nie przyjmuje pewnych faktów do wiadomości. Dzięki inteligencji, którą BK niewątpliwie posiada łatwo dorabiać ideologię i konfabulować.
Rozbijają go wtedy pytania o przyziemne tzw. ludzkie sprawy np. z czego śmiał się podczas przylotu trumien z ciałami katastrofy smoleńskiej do Polski? albo dlaczego czyta życzenia dla żony z kartki?
Prezydent prezydentem, ale dlaczego ów nie zdradza ludzkich odruchów? Razi mnie swoją sztucznością, dlatego taką czysto teoretyczną opcję "realizować" też dopuszczam.
PS. Warto w sprawie demaskacji BK nawiązać do kontrowersji.net na twitter'owym profilu pod linkiem:
https://twitter.com/maskibk
Trudne, za trudne
Patrząc i słuchając Bronka, mam wątpliwości by on sam był w stanie na te pytania odpowiedzieć. A co dopiero wymagać od przeciętnego przeżuwacza informacji. Dla przykladu, jaki procent społeczeństwa wie o co chodzi w aferze marszałkowej? Będzie 0,1%?
Bronek na nie nie odpowie…
Bronek na nie nie odpowie… Bo musiłaby zrezygnować zkandydowania gdyby powiedział prawdę…
Problem polega na tym, że nikt mu ich nie zadaje…
Cenny byłby widok robiącego w gacie żyrandolowego…
A ja i tak myśle inaczej:)
Bronek by nie potrafił odpowiedzieć na żadne z tych pytań, ponieważ by ich najzwyczajniej nie zrozumiał, a jeżeli nawet to zacząłby farmazonić o smerfach, ciupagach, i cielaczka ssących mu palca. Do Bredzisława bez szarlotki nie podchodż :). Ja uważam, że Bronek to taki przykład "słupa" na jakie Niemcy wykupili ogromne połacie naszej ziemii rolnej. Ot ma udawać, że to on gospodarzy. Dajmy spokoj ten osobnik nie wie dobrze w która stronę iść, Nie zdziwiłbym się jakby to jego żona miała więcej do powiedzenia w sprawach naszego kraju niż on sam. W końcu pochodzenie pani prezydentowej zobowiązuje:)
To jest melepeta ale nie w
To jest melepeta ale nie w takim sensie…
On wie dobrze czego dotyczą te pytania…;) I jaka jest na nie odpowiedź…
Jesli tak go będziemy traktować to zapewnimy mu kolejne 5 lat przy Krakowskim Przedmieściu…
Trudne, za trudne
Patrząc i słuchając Bronka, mam wątpliwości by on sam był w stanie na te pytania odpowiedzieć. A co dopiero wymagać od przeciętnego przeżuwacza informacji. Dla przykladu, jaki procent społeczeństwa wie o co chodzi w aferze marszałkowej? Będzie 0,1%?
Bronek na nie nie odpowie…
Bronek na nie nie odpowie… Bo musiłaby zrezygnować zkandydowania gdyby powiedział prawdę…
Problem polega na tym, że nikt mu ich nie zadaje…
Cenny byłby widok robiącego w gacie żyrandolowego…
A ja i tak myśle inaczej:)
Bronek by nie potrafił odpowiedzieć na żadne z tych pytań, ponieważ by ich najzwyczajniej nie zrozumiał, a jeżeli nawet to zacząłby farmazonić o smerfach, ciupagach, i cielaczka ssących mu palca. Do Bredzisława bez szarlotki nie podchodż :). Ja uważam, że Bronek to taki przykład "słupa" na jakie Niemcy wykupili ogromne połacie naszej ziemii rolnej. Ot ma udawać, że to on gospodarzy. Dajmy spokoj ten osobnik nie wie dobrze w która stronę iść, Nie zdziwiłbym się jakby to jego żona miała więcej do powiedzenia w sprawach naszego kraju niż on sam. W końcu pochodzenie pani prezydentowej zobowiązuje:)
To jest melepeta ale nie w
To jest melepeta ale nie w takim sensie…
On wie dobrze czego dotyczą te pytania…;) I jaka jest na nie odpowiedź…
Jesli tak go będziemy traktować to zapewnimy mu kolejne 5 lat przy Krakowskim Przedmieściu…
Jak je tylko szanowni
Jak je tylko szanowni czytelnicy zechcecie kolportować w świat to będę wdzięczny…;)
Kolejna, obszernijesza porcja pytań dotyczących prezydentury wkrótce…
W 90 % gotowa…
Jak je tylko szanowni
Jak je tylko szanowni czytelnicy zechcecie kolportować w świat to będę wdzięczny…;)
Kolejna, obszernijesza porcja pytań dotyczących prezydentury wkrótce…
W 90 % gotowa…