Reklama



Przerażone twarze prześladowanych afgańskich mężczyzn.

Reklama

W Afganistanie zawrzało społecznie po uchwaleniu i podpisaniu przez prezydenta nowej ustawy „regulującej stosunki rodzinne”.

Najwięcej kontrowersji wzbudzają zapisy dyskryminujące mężczyzn dotąd swobodnie regulujących swoje życie seksualne. Nowe prawo pozwala mężczyźnie jednie co czwarty dzień domagać się od swojej żony współżycia, ale nie oznacza to wcale, że do współżycia musi dojść. Stosunek płciowy z własną żoną jest obwarowany wieloma wyjątkami, kobiety mogą odmówić mężczyźnie jeśli: źle się czują, poszczą lub mogłoby im to zaszkodzić. Takie spektrum tłumaczeń, praktycznie daje kobiecie nieograniczoną swobodę w zakresie podejmowania intymnych decyzji. Dyżurne europejskie alibi kobiet, czyli migrena, w muzułmańskim kraju zostało poszerzone o kryteria religijne i nietykalność cielesną.

Wzburzeni Afgańczycy wyszli na ulice i ostro protestują przeciw żeńskiemu szowinizmowi, domagają się swoich praw męża i muzułmanina. W odpowiedzi na protesty zdesperowanych mężczyzn afgańskie fundamentalistki użyły argumentu siły obrzucając mężczyzn epitetami i zarzutami. Osaczeni i prześladowani Afgańczycy wobec tak wyrafinowanej przemocy psychicznej, byli zmuszeni bronić się przy pomocy prymitywnych środków fizycznych. Do rozgorzałego tłumu władze wysłały komunikat, który miał być kompromisem dla zwaśnionych stron. Prezydent Afganistanu przypomniał, że wprawdzie kobiety są odpowiedzialne za regulację życia płciowego w małżeństwie, ale w zamian ustawa zabrania kobietom wyjść z domu i wypowiadać się publicznie bez zgody mężczyzny.

Rozwiązanie wydaje się być idealnym i zmuszającym obie strony do wzajemnego poszanowania swoich parów i obowiązków. Twórcy ustawy zakładali, że każda żona, która nie będzie się bronić przed stosunkiem, uzyska od wdzięcznego męża zgodę na wyjście z domu, albo hasła do Internetu. Niestety ustawa zawierała ewidentną pułapkę. Pozornie sprawiedliwy podział praw i obowiązków sprowadzał się do tego, że kobiety w dowolny sposób mogły regulować przyjemności i nie ponosiły żadnej odpowiedzialności związanej z wyjściem z domu, czy publiczną wypowiedzią, co w ogarniętym wojną Afganistanie jest  wyjątkowo niebezpieczne. Szeroko pojęty świat cywilizacji zachodniej śle do Afganistanu protesty, protestują zarówno organizacje kobiece jaki męskie, domagają się zniesienia seksistowskiej ustawy dyskryminującej prawa mężczyzn i przywrócenia godności ofiarom prześladowań na tle politycznym religijnym i płciowym.

Reklama

2 KOMENTARZE