I rozpoczęło się starcie politycznych tytanów. Walka o europarlamentarne krzesła, walka o zasiadanie w ławach Parlamentu Europejskiego.
I rozpoczęło się starcie politycznych tytanów. Walka o europarlamentarne krzesła, walka o zasiadanie w ławach Parlamentu Europejskiego. Z drugiej strony, tak rzeczywiście to walka o coś zupełnie innego. Walka o przetrwanie na scenie politycznej, walka o kolejne zaistnienie. Jeśli nie to, to dla sromotnie przegranych stanowić to będzie polityczny niebyt i zatonięcie.
Doskonale wie o tym Prezes PiS, rzucając na barykadę wyborczą swoje ?najznamienitsze? nazwiska z szeregu swojej partii. Co więcej, wiedząc i zdając sobie sprawę z konsekwencji przegranej, powraca do tego co umie najbardziej, do tego co jedynie wyłącznie umie. Powraca do tego co lubi, czym przepełniony jest jego charakter. Powraca do języka podziału, obrażania milionów Polaków myślących inaczej, powraca do promowania swej partii populistycznymi hasłami i żenującymi klipami wyborczymi, mającymi jedynie negatywnie oddziaływać na wyborców, nie wnosząc absolutnie NIC konstruktywnego. Nic. Zero.
Nie ma słów o programie, nie ma słów o działaniach zmierzających do poprawy krytykowanych sytuacji, nie ma gotowych rozwiązań i planów, nie ma słów o zamierzeniach w działaniach na szczeblu europejskim. Czego zresztą odzwierciedleniem są nazwiska i osoby promowane do PE z list PiS. Osoby skierowane na wygodne posady w ramach nagród za działalność partyjną. Są kalumnie, jest wyłącznie krytyka, jest hasło skierowane na nienawiść do konkurencji, a tym samym do ogromnej rzeszy obywateli w tym kraju. Znów (choćby dziś na konwencji) pojawiły się stare wyświechtane słowa jak FRONT (zła), złe media, upolityczniona prokuratura, Białoruś itp. Czy to już słyszałem? Ano owszem, tak długo, że prowadziło to wręcz do gastrycznych dolegliwości. Oczywiście należy zdawać sobie sprawę, że tego typu uprawianie kampanii, tego typu hasła, tego typu prymitywnie prowadzona polityka jest niczym innym, jak miodem spływającym na serce pewnej części zdeklarowanych i ortodoksyjnych wyborców Prawa i Sprawiedliwości.
To jest bój, bój OSTATNI, choć czytając publicystykę, a zwłaszcza komentarze ortodoksów PiS ma się nieodparte wrażenie, że słupki sondażowe tej partii wahają się w granicy 90%! Być może to pokłady niezdrowych endorfin powodują u nich poczucie zwycięstwa a świat politycznej rzeczywistości obserwowany jest przez różowe okulary, a ?wyznawcy?, podkreślam nie wyborcy a ?wyznawcy?, bujają w obłokach. Oczywiście są wśród zwolenników PiS i wyborcy. Wyborcy utożsamiający się z … właśnie z czym. Tego nie wiem. Mam nadzieję, co zresztą czasem można wyczytać, nie z tego typu prowadzoną polityką.
To jest bój, bój OSTATNI.
Słuchając wypowiedzi Prezesa, krytyki, stawiania PiSu na piedestał i walki z wszechobecnym złem na usta cisną się tylko te słowa:
Wyklęty powstań, ludu ziemi,
Powstańcie, których dręczy głód.
Myśl nowa blaski promiennymi
Dziś wiedzie nas na bój, na trud.
Przeszłości ślad dłoń nasza zmiata,
Przed ciosem niechaj tyran drży!
Ruszymy z posad bryłę świata,
Dziś niczym, jutro wszystkim my!
Co w pełni odzwierciedla działania, przesłania i retorykę ?wyzwoleńczej? partii!
Sztandar PiS ? wyprowadzić!
Witaj, dawno cię nie było.
Zdaje się, że nie masz racji i że bój ich ostatni będzie miał miejsce dopiero w przyszłym roku. Będzie to bój o fotel prezydenta i jeśli ten bój przegrają ( na co wiele wskazuje ), to dopiero wtedy będzie można mówić o wyprowadzeniu sztandaru. Co do braku programu zgadzam się w pełni, obecnie prawie żadna partia go nie ma, a jeśli już, to skrajny i niezbyt strawny. Trwa więc walka na nazwiska i reklamówki i mówiąc szczerze coraz mniej mnie ona interesuje.
Witaj, dawno cię nie było.
Zdaje się, że nie masz racji i że bój ich ostatni będzie miał miejsce dopiero w przyszłym roku. Będzie to bój o fotel prezydenta i jeśli ten bój przegrają ( na co wiele wskazuje ), to dopiero wtedy będzie można mówić o wyprowadzeniu sztandaru. Co do braku programu zgadzam się w pełni, obecnie prawie żadna partia go nie ma, a jeśli już, to skrajny i niezbyt strawny. Trwa więc walka na nazwiska i reklamówki i mówiąc szczerze coraz mniej mnie ona interesuje.
dO fM
Kiedyś dawniej, szansa na współpracę była, ale PIS ją zmarnował. Wszystko przez czołobitność dla spiskowej teorii dziejów, opaczne interpretacje niektórych sytuacji, słabość do budowania piramidek od sensacyjnych do romantycznych i na koniec minięcie się z savoirvivrem.
Dziś już wiemy, że nie dowiemy się jak by było, gdyby było.
Wiemy tylko, że PIS ma do zaoferowania jedynie wojnę i gotów strzelać zarówno do zwierząt jak i do roślin. Najbardziej smutna jest taż sama agresja w stosunku do stworzeń wiekowych.
dO fM
Kiedyś dawniej, szansa na współpracę była, ale PIS ją zmarnował. Wszystko przez czołobitność dla spiskowej teorii dziejów, opaczne interpretacje niektórych sytuacji, słabość do budowania piramidek od sensacyjnych do romantycznych i na koniec minięcie się z savoirvivrem.
Dziś już wiemy, że nie dowiemy się jak by było, gdyby było.
Wiemy tylko, że PIS ma do zaoferowania jedynie wojnę i gotów strzelać zarówno do zwierząt jak i do roślin. Najbardziej smutna jest taż sama agresja w stosunku do stworzeń wiekowych.