Bracia i Siostry!
Bracia i Siostry!
Wczoraj na ulicy św. Gertrudy w Krakowie, miał miejsce ciężki wypadek.
Starszym Braciom w Wierze, chcącym się pomodlić w Synagodze Ajzyka i zachować po drodze koszerność, pozostaje wylądować helikopterem na Placu Kupa. Pojawić się może jednak inny problem. W okrąglaku na samym środku są jeszcze przedwojenne jatki ze świńskim mięsem.
Bogatym turystom zatrzymującym się dłużej w Krakowie niż na jeden dzień proponuję pięciogwiazdkowy Pałac Biskupa Maciejowskiego lub Pałac Biskupa Ciołka. Ubożsi nie muszą nocować pod Mostem Dębnickim. Schronisko Braci Albertynów wcale nie jest gorsze.
Po modlitwach czyli skupieniu, przeżyciach, doznaniach duchowych – poddaję pod rozwagę zwykłe odprężenie napiętych nerwów i mięśni a zarazem powrót z nieba na ziemię. Panienki tam młode, ładne i na każdą kieszeń. Wszyscy wam powiedzą jak dojechać. Pytajcie tylko o Plac Biskupi.
” były trzy karczmy, bram
” były trzy karczmy, bram cztery ułomki,
klasztorów dziewięć – i gdzieniegdzie domki …”
– aż się nie chce wierzyć, że to nie o Krakowie 😉
Swoją drogą ostatni akapit – działając wspólnie i w porozumieniu z Mikim – powinieneś zamieścić w okienku reklamowym.
Pozdrawiam – krajan.
Krasicki to chyba pisał o Przemyślu
Tam jest dopiero koncentracja kościołów…