Reklama

W każdej rodzinie są tacy krewni, co to niby są kochani i akceptowani jak wszyscy, ale jedzą przy oddzielnym stole, żeby gości nie płoszyć i w czasie wizyt odsyła się ich do swojego pokoju.

W każdej rodzinie są tacy krewni, co to niby są kochani i akceptowani jak wszyscy, ale jedzą przy oddzielnym stole, żeby gości nie płoszyć i w czasie wizyt odsyła się ich do swojego pokoju. Rodzina dbając o zewnętrzny wizerunek wystawia pod sąsiedzki osąd tych co prezentują się najlepiej i ?do czegoś w życiu doszli?. Halinka pełniąc rolę zdolnego dziecka skończyła studia i bez łapówek leczy ludzi, mąż dostał awans, mnie się udała karpatka, takie słyszy się rozmowy po obu stronach płotu. Ma to swoją nazwę, nazywa się dulszczyzna, albo drobnomieszczaństwo. Jako pasjonat oglądania rzeczy od nieznanej strony znów przysporzyłem sobie dylematu i zastanawiam się nad jednym. Czy to zachowanie, które wywołuje dreszcze na kręgosłupie miłującego wolność i swobodę, użytkownika człowieczego losu, w każdych okolicznościach są niepożądane? Czy może są takie okoliczności, kiedy drobnomieszczańskie nawyki mają swoją błogosławioną moc sprawczą?

Zadałem sobie trud spisania akapitu i oczywiście nie sprzeniewierzę się własnemu wysiłkowi, odpowiem przewrotnie, że są takie chwile w życiu człowieka, kiedy rodzinna ?dyplomacja? ma głębokie uzasadnienie i zastosowanie. Kontekst rodziny nie jest czymś, co by mnie szczególnie zajmowało, wuj Leon ma swój pokój, jeść dostaje, krzywda mu się nie dzieje, opłatkiem się dzielimy, wyrzutów sumienia nie mam. Interesuje mnie kontekst szerszy, społecznie polityczny. Delegujemy jeszcze nie w świat, ale do Europy, synów i córy tej ziemi, tej naszej ziemi, Polski naszej, jak się upiera redaktor Pospieszalski. I kogo my tam wysyłamy? Niestety tych, co powinni iść do swojego pokoju. Kamień z serca spada, w końcu już nie my będziemy się męczyć z posłem Kurskim i Zbyszkiem Ziobro co po Przemku Gosiewskim i drugiej secie, też naszym przyjacielem jest. Tylko, że to się wszystko odbywa w ramach tak zwanych mieszanych uczuć. Uczucia mieszane zachodzą wówczas, gdy flaszka świeci ostatnią dozą, w zasadzie na głowę, którą trzeba rozlać do brydża. Dobrze, że jeszcze coś zostało, ale żal, że taka kapinka.

Reklama

Uczucie smutku i radości, to jest najbardziej znana mieszana para uczuć. Jakby nie było smutno mi Boże, że po tym jak na dwóch palcach rozmawiał po angielsku prezydent tej naszej Polski, z francuskim Sarko, po tym jak smok wawelski ochrzczony został Tyranozaurusem Rex Cracovia i gdy się okazało, że prostytutki nie można zgwałcić przyjdzie Europie oglądać dziadków z Wehrmachtu przybitych gwoździami. Czy naprawdę nie dało się zastosować drobnomieszczańskiej zasady? Nie da się zatrzymać wujków Leonów w swoim pokoju? Nie wiem na ile to kołtuńskie, ale ja bym podesłał do Europy Halinkę po studiach, żeby wzmocnić naszą pozycję negocjacyjną. Podesłałbym karpatkę, zamiast wyłamanych matryc laptopów i pogryzionych kart prepaid. Mam mieszane uczucia, bardzo mieszane. Jakoś zrobiło się tak, że tratwą dla tych najbardziej obrosłych w śmieszność i porażkę polityków, stał się awans na poziomie europejskim. Przecież te wszystkie skompromitowane jednostki: Siwiec, Giertych, Czarnecki, Piskorski, robią tam za nasze twarze.

Czy ja wiem? Czy to się jest z czego cieszyć? Czy to jest mieszane uczucie? Czy to jest jedynie przygnębienie. Mnie przygnębia perspektywa tratwy wypełnionej tym co w Polsce najbardziej niepoważne i kompromitujące i wcale nie chodzi o tych dwóch, nie sądzę aby inni delegowali coś lepszego. Jak słyszę możliwy jest Miller w roli eurodeputowanego, szyje się kolejne osobowe scenariusze i jakoś tak spokojnie się przyglądamy, gdy wujkowie opuszczają swoje pokoje i idą w świat. Cieszymy się, że już ich z nami nie będzie, że problem z głowy. W dobie telebimu i łącz satelitarnych oni będą jak byli, Czarnecki z Siwcem nie zniknęli, Piskorski wskrzesza partię Roberta Nowaka, będą, tyle że oni będą teraz wszędzie. To tu, to tam będą, przy tym talencie omówią Europę i dla Polski znajdą czas i to nie po fajrancie, w godzinach pracy oczywiście.

Parlament Europejski stał się przechowalnią dla wyrzutków społecznych lub partyjnych. Wszyscy ci, co pozostawili po sobie smugę cienia, uciekają do przodu, poszukują awansu, a ci co zostają cieszą się, że luźniej na krajowej liście. Dokąd ta droga? Na mój traperski nos donikąd, a na pewno nie do Europy. Cierpimy na brak narodowej marki i jednocześnie oferujemy Europie buble. Ktoś nad tym wszystkim przysiadł i zapłakał? Czy tylko radość powszechna z powodu nieznośniej lekkości niebytu i dodatkowym pokoju łagodzi skutki uboczne? Skutki, które jeszcze niewiadomych rozmiarów i w formie nieodgadnione, pewne jest tylko to, że będą i czas tylko wyznaczy nadejście. Wolałbym, żebyśmy niektórych z nas pozostawili w domu, dla nas to sprawy rodzinne i jak głosi nasza tradycja, takie sprawy pierze się w domu. Drobnomieszczaństwo niech będzie błogosławione, zdarzają się takie przypadki.

Reklama

64 KOMENTARZE

  1. Eksport odpadów
    Niektóre partie, aby pozbyć się niewygodnych towarzyszy wysyłają ich do parlamentu europejskiego.
    Ale są też wysyłani świetni politycy. Mamy przykłady: Lewandowski, Sariusz Wolski, Buzek i paru innych.
    Niestety tylko paru. Reszta to takie typy jak stary Giertych, Pęk i kupę innych.
    Traci na tym nasz kraj, bo zamiast walczyć o jak najlepsze rozwiązania dla Polski nie zajmują się niczym poza kompromitowaniem siebie i kraju.
    Teraz znowu kampania i znowu na listach pojawią się, albo ci, których nie można wyrzucić z partii, a trzeba się ich pozbyć, albo jakieś indywidua rodzaju powołanych wyżej Pęków.
    Całe szczęście ani LPR, ani Samoobrona nie mają już żadnej siły przebicia, a pozostałe partie mają o wiele lepszych, chociaż nie idealnych kandydatów.
    Nawet Ziobro pozbawiony kamer i codziennego dostępu do mediów może być pożyteczny.

  2. Eksport odpadów
    Niektóre partie, aby pozbyć się niewygodnych towarzyszy wysyłają ich do parlamentu europejskiego.
    Ale są też wysyłani świetni politycy. Mamy przykłady: Lewandowski, Sariusz Wolski, Buzek i paru innych.
    Niestety tylko paru. Reszta to takie typy jak stary Giertych, Pęk i kupę innych.
    Traci na tym nasz kraj, bo zamiast walczyć o jak najlepsze rozwiązania dla Polski nie zajmują się niczym poza kompromitowaniem siebie i kraju.
    Teraz znowu kampania i znowu na listach pojawią się, albo ci, których nie można wyrzucić z partii, a trzeba się ich pozbyć, albo jakieś indywidua rodzaju powołanych wyżej Pęków.
    Całe szczęście ani LPR, ani Samoobrona nie mają już żadnej siły przebicia, a pozostałe partie mają o wiele lepszych, chociaż nie idealnych kandydatów.
    Nawet Ziobro pozbawiony kamer i codziennego dostępu do mediów może być pożyteczny.

  3. Eksport odpadów
    Niektóre partie, aby pozbyć się niewygodnych towarzyszy wysyłają ich do parlamentu europejskiego.
    Ale są też wysyłani świetni politycy. Mamy przykłady: Lewandowski, Sariusz Wolski, Buzek i paru innych.
    Niestety tylko paru. Reszta to takie typy jak stary Giertych, Pęk i kupę innych.
    Traci na tym nasz kraj, bo zamiast walczyć o jak najlepsze rozwiązania dla Polski nie zajmują się niczym poza kompromitowaniem siebie i kraju.
    Teraz znowu kampania i znowu na listach pojawią się, albo ci, których nie można wyrzucić z partii, a trzeba się ich pozbyć, albo jakieś indywidua rodzaju powołanych wyżej Pęków.
    Całe szczęście ani LPR, ani Samoobrona nie mają już żadnej siły przebicia, a pozostałe partie mają o wiele lepszych, chociaż nie idealnych kandydatów.
    Nawet Ziobro pozbawiony kamer i codziennego dostępu do mediów może być pożyteczny.

  4. Eksport odpadów
    Niektóre partie, aby pozbyć się niewygodnych towarzyszy wysyłają ich do parlamentu europejskiego.
    Ale są też wysyłani świetni politycy. Mamy przykłady: Lewandowski, Sariusz Wolski, Buzek i paru innych.
    Niestety tylko paru. Reszta to takie typy jak stary Giertych, Pęk i kupę innych.
    Traci na tym nasz kraj, bo zamiast walczyć o jak najlepsze rozwiązania dla Polski nie zajmują się niczym poza kompromitowaniem siebie i kraju.
    Teraz znowu kampania i znowu na listach pojawią się, albo ci, których nie można wyrzucić z partii, a trzeba się ich pozbyć, albo jakieś indywidua rodzaju powołanych wyżej Pęków.
    Całe szczęście ani LPR, ani Samoobrona nie mają już żadnej siły przebicia, a pozostałe partie mają o wiele lepszych, chociaż nie idealnych kandydatów.
    Nawet Ziobro pozbawiony kamer i codziennego dostępu do mediów może być pożyteczny.

  5. Eksport odpadów
    Niektóre partie, aby pozbyć się niewygodnych towarzyszy wysyłają ich do parlamentu europejskiego.
    Ale są też wysyłani świetni politycy. Mamy przykłady: Lewandowski, Sariusz Wolski, Buzek i paru innych.
    Niestety tylko paru. Reszta to takie typy jak stary Giertych, Pęk i kupę innych.
    Traci na tym nasz kraj, bo zamiast walczyć o jak najlepsze rozwiązania dla Polski nie zajmują się niczym poza kompromitowaniem siebie i kraju.
    Teraz znowu kampania i znowu na listach pojawią się, albo ci, których nie można wyrzucić z partii, a trzeba się ich pozbyć, albo jakieś indywidua rodzaju powołanych wyżej Pęków.
    Całe szczęście ani LPR, ani Samoobrona nie mają już żadnej siły przebicia, a pozostałe partie mają o wiele lepszych, chociaż nie idealnych kandydatów.
    Nawet Ziobro pozbawiony kamer i codziennego dostępu do mediów może być pożyteczny.

  6. Eksport odpadów
    Niektóre partie, aby pozbyć się niewygodnych towarzyszy wysyłają ich do parlamentu europejskiego.
    Ale są też wysyłani świetni politycy. Mamy przykłady: Lewandowski, Sariusz Wolski, Buzek i paru innych.
    Niestety tylko paru. Reszta to takie typy jak stary Giertych, Pęk i kupę innych.
    Traci na tym nasz kraj, bo zamiast walczyć o jak najlepsze rozwiązania dla Polski nie zajmują się niczym poza kompromitowaniem siebie i kraju.
    Teraz znowu kampania i znowu na listach pojawią się, albo ci, których nie można wyrzucić z partii, a trzeba się ich pozbyć, albo jakieś indywidua rodzaju powołanych wyżej Pęków.
    Całe szczęście ani LPR, ani Samoobrona nie mają już żadnej siły przebicia, a pozostałe partie mają o wiele lepszych, chociaż nie idealnych kandydatów.
    Nawet Ziobro pozbawiony kamer i codziennego dostępu do mediów może być pożyteczny.

  7. Eksport odpadów
    Niektóre partie, aby pozbyć się niewygodnych towarzyszy wysyłają ich do parlamentu europejskiego.
    Ale są też wysyłani świetni politycy. Mamy przykłady: Lewandowski, Sariusz Wolski, Buzek i paru innych.
    Niestety tylko paru. Reszta to takie typy jak stary Giertych, Pęk i kupę innych.
    Traci na tym nasz kraj, bo zamiast walczyć o jak najlepsze rozwiązania dla Polski nie zajmują się niczym poza kompromitowaniem siebie i kraju.
    Teraz znowu kampania i znowu na listach pojawią się, albo ci, których nie można wyrzucić z partii, a trzeba się ich pozbyć, albo jakieś indywidua rodzaju powołanych wyżej Pęków.
    Całe szczęście ani LPR, ani Samoobrona nie mają już żadnej siły przebicia, a pozostałe partie mają o wiele lepszych, chociaż nie idealnych kandydatów.
    Nawet Ziobro pozbawiony kamer i codziennego dostępu do mediów może być pożyteczny.

  8. Eksport odpadów
    Niektóre partie, aby pozbyć się niewygodnych towarzyszy wysyłają ich do parlamentu europejskiego.
    Ale są też wysyłani świetni politycy. Mamy przykłady: Lewandowski, Sariusz Wolski, Buzek i paru innych.
    Niestety tylko paru. Reszta to takie typy jak stary Giertych, Pęk i kupę innych.
    Traci na tym nasz kraj, bo zamiast walczyć o jak najlepsze rozwiązania dla Polski nie zajmują się niczym poza kompromitowaniem siebie i kraju.
    Teraz znowu kampania i znowu na listach pojawią się, albo ci, których nie można wyrzucić z partii, a trzeba się ich pozbyć, albo jakieś indywidua rodzaju powołanych wyżej Pęków.
    Całe szczęście ani LPR, ani Samoobrona nie mają już żadnej siły przebicia, a pozostałe partie mają o wiele lepszych, chociaż nie idealnych kandydatów.
    Nawet Ziobro pozbawiony kamer i codziennego dostępu do mediów może być pożyteczny.

  9. Mam wrażenie, że nasze partie olewają parlament UE
    Liczy się wynik w wyborach do UE, bo raczej wpływa na późniejsze wybory w kraju. I tylko tyle. Natomiast chyba wszyscy wychodzą z założenia, że działania europosłów w Brukseli nie mają wpływu na wybory w Polsce, więc nie ma korzyści politycznej. Wysyła się więc kłopotliwych (lokomotywy) oraz zasłużonych (profitenci). Dla kilku startujących ważny może być immunitet europejski, na który w kraju nie mogą raczej liczyć.

  10. Mam wrażenie, że nasze partie olewają parlament UE
    Liczy się wynik w wyborach do UE, bo raczej wpływa na późniejsze wybory w kraju. I tylko tyle. Natomiast chyba wszyscy wychodzą z założenia, że działania europosłów w Brukseli nie mają wpływu na wybory w Polsce, więc nie ma korzyści politycznej. Wysyła się więc kłopotliwych (lokomotywy) oraz zasłużonych (profitenci). Dla kilku startujących ważny może być immunitet europejski, na który w kraju nie mogą raczej liczyć.

  11. Mam wrażenie, że nasze partie olewają parlament UE
    Liczy się wynik w wyborach do UE, bo raczej wpływa na późniejsze wybory w kraju. I tylko tyle. Natomiast chyba wszyscy wychodzą z założenia, że działania europosłów w Brukseli nie mają wpływu na wybory w Polsce, więc nie ma korzyści politycznej. Wysyła się więc kłopotliwych (lokomotywy) oraz zasłużonych (profitenci). Dla kilku startujących ważny może być immunitet europejski, na który w kraju nie mogą raczej liczyć.

  12. Mam wrażenie, że nasze partie olewają parlament UE
    Liczy się wynik w wyborach do UE, bo raczej wpływa na późniejsze wybory w kraju. I tylko tyle. Natomiast chyba wszyscy wychodzą z założenia, że działania europosłów w Brukseli nie mają wpływu na wybory w Polsce, więc nie ma korzyści politycznej. Wysyła się więc kłopotliwych (lokomotywy) oraz zasłużonych (profitenci). Dla kilku startujących ważny może być immunitet europejski, na który w kraju nie mogą raczej liczyć.

  13. Mam wrażenie, że nasze partie olewają parlament UE
    Liczy się wynik w wyborach do UE, bo raczej wpływa na późniejsze wybory w kraju. I tylko tyle. Natomiast chyba wszyscy wychodzą z założenia, że działania europosłów w Brukseli nie mają wpływu na wybory w Polsce, więc nie ma korzyści politycznej. Wysyła się więc kłopotliwych (lokomotywy) oraz zasłużonych (profitenci). Dla kilku startujących ważny może być immunitet europejski, na który w kraju nie mogą raczej liczyć.

  14. Mam wrażenie, że nasze partie olewają parlament UE
    Liczy się wynik w wyborach do UE, bo raczej wpływa na późniejsze wybory w kraju. I tylko tyle. Natomiast chyba wszyscy wychodzą z założenia, że działania europosłów w Brukseli nie mają wpływu na wybory w Polsce, więc nie ma korzyści politycznej. Wysyła się więc kłopotliwych (lokomotywy) oraz zasłużonych (profitenci). Dla kilku startujących ważny może być immunitet europejski, na który w kraju nie mogą raczej liczyć.

  15. Mam wrażenie, że nasze partie olewają parlament UE
    Liczy się wynik w wyborach do UE, bo raczej wpływa na późniejsze wybory w kraju. I tylko tyle. Natomiast chyba wszyscy wychodzą z założenia, że działania europosłów w Brukseli nie mają wpływu na wybory w Polsce, więc nie ma korzyści politycznej. Wysyła się więc kłopotliwych (lokomotywy) oraz zasłużonych (profitenci). Dla kilku startujących ważny może być immunitet europejski, na który w kraju nie mogą raczej liczyć.

  16. Mam wrażenie, że nasze partie olewają parlament UE
    Liczy się wynik w wyborach do UE, bo raczej wpływa na późniejsze wybory w kraju. I tylko tyle. Natomiast chyba wszyscy wychodzą z założenia, że działania europosłów w Brukseli nie mają wpływu na wybory w Polsce, więc nie ma korzyści politycznej. Wysyła się więc kłopotliwych (lokomotywy) oraz zasłużonych (profitenci). Dla kilku startujących ważny może być immunitet europejski, na który w kraju nie mogą raczej liczyć.

  17. Ja bym zaprosił do studia TVN-24, Kurskiego i Ziobrę.
    Gdyby już usiedli, odwołał Marciniaka i posadził na jego miejscu dziennikarza władającego perfekt angielskim. Ten po angielsku zadawał by pytania dwójce przyszłych europosłów a ich odpowiedzi w tymże języku, tłumaczył paru milionom widzów – na polski. W tle na telebimie, puszczał bym Prezydenta LAK-a, zasłaniającego rączkami brązowe pieńki i rechotającego z oxfordskiego akcentu Tuska w czasie sławetnego występu do spółki z Rice.

      • s-kurka s-siurka. Ja oprócz nienawiści do tych dwóch

        panów zaoferowałem egzamin z angielskiego dla sprawdzenia czy zrozumieją co sie do nich mówi w cudzoziemskim języku i odpowiedzą w nim parę słów na temat, czy też postawią oczy w słup i zaczną po polsku mówić, że Platforma atakuje PIS bardzo brutalnie.

        Twój wybór nicka świadczy o sianiu miłości i dobroci.  

  18. Ja bym zaprosił do studia TVN-24, Kurskiego i Ziobrę.
    Gdyby już usiedli, odwołał Marciniaka i posadził na jego miejscu dziennikarza władającego perfekt angielskim. Ten po angielsku zadawał by pytania dwójce przyszłych europosłów a ich odpowiedzi w tymże języku, tłumaczył paru milionom widzów – na polski. W tle na telebimie, puszczał bym Prezydenta LAK-a, zasłaniającego rączkami brązowe pieńki i rechotającego z oxfordskiego akcentu Tuska w czasie sławetnego występu do spółki z Rice.

      • s-kurka s-siurka. Ja oprócz nienawiści do tych dwóch

        panów zaoferowałem egzamin z angielskiego dla sprawdzenia czy zrozumieją co sie do nich mówi w cudzoziemskim języku i odpowiedzą w nim parę słów na temat, czy też postawią oczy w słup i zaczną po polsku mówić, że Platforma atakuje PIS bardzo brutalnie.

        Twój wybór nicka świadczy o sianiu miłości i dobroci.  

  19. Ja bym zaprosił do studia TVN-24, Kurskiego i Ziobrę.
    Gdyby już usiedli, odwołał Marciniaka i posadził na jego miejscu dziennikarza władającego perfekt angielskim. Ten po angielsku zadawał by pytania dwójce przyszłych europosłów a ich odpowiedzi w tymże języku, tłumaczył paru milionom widzów – na polski. W tle na telebimie, puszczał bym Prezydenta LAK-a, zasłaniającego rączkami brązowe pieńki i rechotającego z oxfordskiego akcentu Tuska w czasie sławetnego występu do spółki z Rice.

      • s-kurka s-siurka. Ja oprócz nienawiści do tych dwóch

        panów zaoferowałem egzamin z angielskiego dla sprawdzenia czy zrozumieją co sie do nich mówi w cudzoziemskim języku i odpowiedzą w nim parę słów na temat, czy też postawią oczy w słup i zaczną po polsku mówić, że Platforma atakuje PIS bardzo brutalnie.

        Twój wybór nicka świadczy o sianiu miłości i dobroci.  

  20. Ja bym zaprosił do studia TVN-24, Kurskiego i Ziobrę.
    Gdyby już usiedli, odwołał Marciniaka i posadził na jego miejscu dziennikarza władającego perfekt angielskim. Ten po angielsku zadawał by pytania dwójce przyszłych europosłów a ich odpowiedzi w tymże języku, tłumaczył paru milionom widzów – na polski. W tle na telebimie, puszczał bym Prezydenta LAK-a, zasłaniającego rączkami brązowe pieńki i rechotającego z oxfordskiego akcentu Tuska w czasie sławetnego występu do spółki z Rice.

      • s-kurka s-siurka. Ja oprócz nienawiści do tych dwóch

        panów zaoferowałem egzamin z angielskiego dla sprawdzenia czy zrozumieją co sie do nich mówi w cudzoziemskim języku i odpowiedzą w nim parę słów na temat, czy też postawią oczy w słup i zaczną po polsku mówić, że Platforma atakuje PIS bardzo brutalnie.

        Twój wybór nicka świadczy o sianiu miłości i dobroci.  

  21. Ja bym zaprosił do studia TVN-24, Kurskiego i Ziobrę.
    Gdyby już usiedli, odwołał Marciniaka i posadził na jego miejscu dziennikarza władającego perfekt angielskim. Ten po angielsku zadawał by pytania dwójce przyszłych europosłów a ich odpowiedzi w tymże języku, tłumaczył paru milionom widzów – na polski. W tle na telebimie, puszczał bym Prezydenta LAK-a, zasłaniającego rączkami brązowe pieńki i rechotającego z oxfordskiego akcentu Tuska w czasie sławetnego występu do spółki z Rice.

      • s-kurka s-siurka. Ja oprócz nienawiści do tych dwóch

        panów zaoferowałem egzamin z angielskiego dla sprawdzenia czy zrozumieją co sie do nich mówi w cudzoziemskim języku i odpowiedzą w nim parę słów na temat, czy też postawią oczy w słup i zaczną po polsku mówić, że Platforma atakuje PIS bardzo brutalnie.

        Twój wybór nicka świadczy o sianiu miłości i dobroci.  

  22. Ja bym zaprosił do studia TVN-24, Kurskiego i Ziobrę.
    Gdyby już usiedli, odwołał Marciniaka i posadził na jego miejscu dziennikarza władającego perfekt angielskim. Ten po angielsku zadawał by pytania dwójce przyszłych europosłów a ich odpowiedzi w tymże języku, tłumaczył paru milionom widzów – na polski. W tle na telebimie, puszczał bym Prezydenta LAK-a, zasłaniającego rączkami brązowe pieńki i rechotającego z oxfordskiego akcentu Tuska w czasie sławetnego występu do spółki z Rice.

      • s-kurka s-siurka. Ja oprócz nienawiści do tych dwóch

        panów zaoferowałem egzamin z angielskiego dla sprawdzenia czy zrozumieją co sie do nich mówi w cudzoziemskim języku i odpowiedzą w nim parę słów na temat, czy też postawią oczy w słup i zaczną po polsku mówić, że Platforma atakuje PIS bardzo brutalnie.

        Twój wybór nicka świadczy o sianiu miłości i dobroci.  

  23. Ja bym zaprosił do studia TVN-24, Kurskiego i Ziobrę.
    Gdyby już usiedli, odwołał Marciniaka i posadził na jego miejscu dziennikarza władającego perfekt angielskim. Ten po angielsku zadawał by pytania dwójce przyszłych europosłów a ich odpowiedzi w tymże języku, tłumaczył paru milionom widzów – na polski. W tle na telebimie, puszczał bym Prezydenta LAK-a, zasłaniającego rączkami brązowe pieńki i rechotającego z oxfordskiego akcentu Tuska w czasie sławetnego występu do spółki z Rice.

      • s-kurka s-siurka. Ja oprócz nienawiści do tych dwóch

        panów zaoferowałem egzamin z angielskiego dla sprawdzenia czy zrozumieją co sie do nich mówi w cudzoziemskim języku i odpowiedzą w nim parę słów na temat, czy też postawią oczy w słup i zaczną po polsku mówić, że Platforma atakuje PIS bardzo brutalnie.

        Twój wybór nicka świadczy o sianiu miłości i dobroci.  

  24. Ja bym zaprosił do studia TVN-24, Kurskiego i Ziobrę.
    Gdyby już usiedli, odwołał Marciniaka i posadził na jego miejscu dziennikarza władającego perfekt angielskim. Ten po angielsku zadawał by pytania dwójce przyszłych europosłów a ich odpowiedzi w tymże języku, tłumaczył paru milionom widzów – na polski. W tle na telebimie, puszczał bym Prezydenta LAK-a, zasłaniającego rączkami brązowe pieńki i rechotającego z oxfordskiego akcentu Tuska w czasie sławetnego występu do spółki z Rice.

      • s-kurka s-siurka. Ja oprócz nienawiści do tych dwóch

        panów zaoferowałem egzamin z angielskiego dla sprawdzenia czy zrozumieją co sie do nich mówi w cudzoziemskim języku i odpowiedzą w nim parę słów na temat, czy też postawią oczy w słup i zaczną po polsku mówić, że Platforma atakuje PIS bardzo brutalnie.

        Twój wybór nicka świadczy o sianiu miłości i dobroci.