to zapewne jakieś tam kuzynostwo, siódma woda po kisielu. Cykada znaczy na moim zdjęciu. Taka jak z koszmaru u Lajkonika tylko bez bateryjki, o ile mi wiadomo.
to zapewne jakieś tam kuzynostwo, siódma woda po kisielu. Cykada znaczy na moim zdjęciu. Taka jak z koszmaru u Lajkonika tylko bez bateryjki, o ile mi wiadomo.
Jest to fotka zrobiona obiektywem, którego używam zamiast kitowego (jedynym jaki sobie dokupiłem) – stałoogniskowy 35mm ze swiatłem 2,8 i funkcją makro. Używam go uniwersalnie do wszystkiego. Zoom jest wygodny ale nie daje takiej jakości fotek jak stałka.
pozdr
Obiektywy, ogniskowe, makra. Napisz lepiej, jak go przekonałeś, żeby wysiedział i zapozował!
Był nadzwyczaj leniwy moje bejbi spychało go butem z tej rury – nawet nie bardzo zeskoczył tylko jakoś tak nieporadnie spadł. Natomiast ważki mnie do szewskiej pasji doprowadziły i zamiast fotki ważki masz to:
i to (duużo słabsze):
Mam ważkę ale nie mogę jej z aparatu wydłubać na komputer, bo kabelek dzieci zabrali i nie oddali.
Pewnie tak, jak Hitchcock przekonał ptaki.
“Były dobrze opłacone” miał rzec.
Z tego co się orientuję niektórzy zdeterminowani adepci fotografii owadów przekonują je za pomocą ciekłego azotu do pozostania w bezruchu przez jakiś czas
Oranyboskie no aż tak, to nie, myślałem raczej o podpojeniu jakimś odpowiednikiem alkoholu dla owadów, żeby otępiał i siedział bez ruchu, bo ja wiem, glukoza z wodą, czy coś?
no nie brzmi to dobrze a z drugiej strony jak wyjeżdżają traktory z środkami owadobójczymi czy też zabijamy komary raidem to czym to się różni dla takiej muchy czy komara od ciekłego azotu>
Niehumanitarne Nieinsektnitarne?
heh dobre określenie. Powiedzmy owadobójstwo.
Dobranoc wszystkim.
Albo my, albo one Zoe, innego Albo my, albo one Zoe, innego wyjścia nie ma.:(
Dobranoc.:)
Ubiegłeś mnie z tym czmś;-)
Ale zaraz wyprowadzę kontrę:-)
Jest to fotka zrobiona obiektywem, którego używam zamiast kitowego (jedynym jaki sobie dokupiłem) – stałoogniskowy 35mm ze swiatłem 2,8 i funkcją makro. Używam go uniwersalnie do wszystkiego. Zoom jest wygodny ale nie daje takiej jakości fotek jak stałka.
pozdr
Obiektywy, ogniskowe, makra. Napisz lepiej, jak go przekonałeś, żeby wysiedział i zapozował!
Był nadzwyczaj leniwy moje bejbi spychało go butem z tej rury – nawet nie bardzo zeskoczył tylko jakoś tak nieporadnie spadł. Natomiast ważki mnie do szewskiej pasji doprowadziły i zamiast fotki ważki masz to:
i to (duużo słabsze):
Mam ważkę ale nie mogę jej z aparatu wydłubać na komputer, bo kabelek dzieci zabrali i nie oddali.
Pewnie tak, jak Hitchcock przekonał ptaki.
“Były dobrze opłacone” miał rzec.
Z tego co się orientuję niektórzy zdeterminowani adepci fotografii owadów przekonują je za pomocą ciekłego azotu do pozostania w bezruchu przez jakiś czas
Oranyboskie no aż tak, to nie, myślałem raczej o podpojeniu jakimś odpowiednikiem alkoholu dla owadów, żeby otępiał i siedział bez ruchu, bo ja wiem, glukoza z wodą, czy coś?
no nie brzmi to dobrze a z drugiej strony jak wyjeżdżają traktory z środkami owadobójczymi czy też zabijamy komary raidem to czym to się różni dla takiej muchy czy komara od ciekłego azotu>
Niehumanitarne Nieinsektnitarne?
heh dobre określenie. Powiedzmy owadobójstwo.
Dobranoc wszystkim.
Albo my, albo one Zoe, innego Albo my, albo one Zoe, innego wyjścia nie ma.:(
Dobranoc.:)
Piękne zdjęcia. Owadów jeszcze nie fotografowałam i zazdroszczę wszystkim co potrafią robić piękne zdjęcia. Brawo.
Gdy zaczynałem przygodę z aparatem, to wydawało mi się, że to będzie spore wyzwanie. Ale okazało się, że wystarczy odrobina cierpliwości i szczęście spotkania.
Gdy zaczynałem przygodę z aparatem, to wydawało mi się, że to będzie spore wyzwanie. Ale okazało się, że wystarczy odrobina cierpliwości i szczęście spotkania.
A ja na to
Tibicen-coś-tam (może Tibicen plebeius?)
Trochę podobny
do Gryllus campestris
Pozdrawiam
Być może,
to zapewne jakieś tam kuzynostwo, siódma woda po kisielu. Cykada znaczy na moim zdjęciu. Taka jak z koszmaru u Lajkonika tylko bez bateryjki, o ile mi wiadomo.
A ja myślałem,
że cykady, to tylko na Cykladach 🙂
Już idę czytać, co tam słychać u Lajkonika.
A ja na to
Tibicen-coś-tam (może Tibicen plebeius?)
Trochę podobny
do Gryllus campestris
Pozdrawiam
Być może,
to zapewne jakieś tam kuzynostwo, siódma woda po kisielu. Cykada znaczy na moim zdjęciu. Taka jak z koszmaru u Lajkonika tylko bez bateryjki, o ile mi wiadomo.
A ja myślałem,
że cykady, to tylko na Cykladach 🙂
Już idę czytać, co tam słychać u Lajkonika.
Ubiegłeś mnie
z tym czmś;-)
Ale zaraz wyprowadzę kontrę:-)
Dawaj,
dawaj Zoe.
Mam jeszcze pluskwiaka i nie zawaham się go użyć 😉
No to kontra;-)
Zaliczyłem
opad szczęki na klawiaturę. Nie mam siły na kontrę. Potrzebuję ręcznika i bidonu z wodą.
To bez wątpienia “wąsacz” jest 🙂
Jest
to fotka zrobiona obiektywem, którego używam zamiast kitowego (jedynym jaki sobie dokupiłem) – stałoogniskowy 35mm ze swiatłem 2,8 i funkcją makro. Używam go uniwersalnie do wszystkiego. Zoom jest wygodny ale nie daje takiej jakości fotek jak stałka.
pozdr
Obiektywy,
ogniskowe, makra. Napisz lepiej, jak go przekonałeś, żeby wysiedział i zapozował!
Był nadzwyczaj leniwy
moje bejbi spychało go butem z tej rury – nawet nie bardzo zeskoczył tylko jakoś tak nieporadnie spadł. Natomiast ważki mnie do szewskiej pasji doprowadziły i zamiast fotki ważki masz to:
i to (duużo słabsze):
Mam ważkę
ale nie mogę jej z aparatu wydłubać na komputer, bo kabelek dzieci zabrali i nie oddali.
Pewnie tak, jak
Hitchcock przekonał ptaki.
“Były dobrze opłacone” miał rzec.
Z tego
co się orientuję niektórzy zdeterminowani adepci fotografii owadów przekonują je za pomocą ciekłego azotu do pozostania w bezruchu przez jakiś czas
Oranyboskie
no aż tak, to nie, myślałem raczej o podpojeniu jakimś odpowiednikiem alkoholu dla owadów, żeby otępiał i siedział bez ruchu, bo ja wiem, glukoza z wodą, czy coś?
no nie brzmi to dobrze
a z drugiej strony jak wyjeżdżają traktory z środkami owadobójczymi czy też zabijamy komary raidem to czym to się różni dla takiej muchy czy komara od ciekłego azotu>
Niehumanitarne
Nieinsektnitarne?
heh
dobre określenie. Powiedzmy owadobójstwo.
Dobranoc wszystkim.
Albo my, albo one Zoe, innego
Albo my, albo one Zoe, innego wyjścia nie ma.:(
Dobranoc.:)
Ubiegłeś mnie
z tym czmś;-)
Ale zaraz wyprowadzę kontrę:-)
Dawaj,
dawaj Zoe.
Mam jeszcze pluskwiaka i nie zawaham się go użyć 😉
No to kontra;-)
Zaliczyłem
opad szczęki na klawiaturę. Nie mam siły na kontrę. Potrzebuję ręcznika i bidonu z wodą.
To bez wątpienia “wąsacz” jest 🙂
Jest
to fotka zrobiona obiektywem, którego używam zamiast kitowego (jedynym jaki sobie dokupiłem) – stałoogniskowy 35mm ze swiatłem 2,8 i funkcją makro. Używam go uniwersalnie do wszystkiego. Zoom jest wygodny ale nie daje takiej jakości fotek jak stałka.
pozdr
Obiektywy,
ogniskowe, makra. Napisz lepiej, jak go przekonałeś, żeby wysiedział i zapozował!
Był nadzwyczaj leniwy
moje bejbi spychało go butem z tej rury – nawet nie bardzo zeskoczył tylko jakoś tak nieporadnie spadł. Natomiast ważki mnie do szewskiej pasji doprowadziły i zamiast fotki ważki masz to:
i to (duużo słabsze):
Mam ważkę
ale nie mogę jej z aparatu wydłubać na komputer, bo kabelek dzieci zabrali i nie oddali.
Pewnie tak, jak
Hitchcock przekonał ptaki.
“Były dobrze opłacone” miał rzec.
Z tego
co się orientuję niektórzy zdeterminowani adepci fotografii owadów przekonują je za pomocą ciekłego azotu do pozostania w bezruchu przez jakiś czas
Oranyboskie
no aż tak, to nie, myślałem raczej o podpojeniu jakimś odpowiednikiem alkoholu dla owadów, żeby otępiał i siedział bez ruchu, bo ja wiem, glukoza z wodą, czy coś?
no nie brzmi to dobrze
a z drugiej strony jak wyjeżdżają traktory z środkami owadobójczymi czy też zabijamy komary raidem to czym to się różni dla takiej muchy czy komara od ciekłego azotu>
Niehumanitarne
Nieinsektnitarne?
heh
dobre określenie. Powiedzmy owadobójstwo.
Dobranoc wszystkim.
Albo my, albo one Zoe, innego
Albo my, albo one Zoe, innego wyjścia nie ma.:(
Dobranoc.:)
Piękne zdjęcia.
Owadów jeszcze nie fotografowałam i zazdroszczę wszystkim co potrafią robić piękne zdjęcia. Brawo.
Łucjo
Dziękuję. 🙂
Gdy zaczynałem przygodę z aparatem, to wydawało mi się, że to będzie spore wyzwanie. Ale okazało się, że wystarczy odrobina cierpliwości i szczęście spotkania.
Pozdrawiam
Piękne zdjęcia.
Owadów jeszcze nie fotografowałam i zazdroszczę wszystkim co potrafią robić piękne zdjęcia. Brawo.
Łucjo
Dziękuję. 🙂
Gdy zaczynałem przygodę z aparatem, to wydawało mi się, że to będzie spore wyzwanie. Ale okazało się, że wystarczy odrobina cierpliwości i szczęście spotkania.
Pozdrawiam