Reklama

Jedna wypowiedź to incydent, dwie to przypadek, ale od trzech w górę to już reguła. Po takich ludziach, jak rzecznicy rządów, czy ministerstw, można się spodziewać wszystkiego, tylko nie autorskich i swobodnych myśli. Oni wszyscy są jak szafy grające, wrzuca się im jakieś grosze i zagrają, co klient sobie życzy. Zaraz po wystąpieniu Macrona i wcześniej, po decyzjach w Grecji, rzecznik Andrusiewicz nie popadł w euforię, podobnie zachowywali się decydenci z PiS. Wydawałoby się, że to wymarzona okazja i pretekst do podkręcenia zamordyzmu w Polsce, a biorąc pod uwagę bandyckie wypowiedzi Simona, Horbana, Guta, czy Niedzielskiego, trudno się oprzeć wrażeniu, że dokładnie na to czekali. Coś jednak poszło nie tak i w mojej ocenie nie chodzi o jeden, ale kilka czynników.

Andrusiewicz wielokrotnie powtórzył, że w Polsce nie będzie obowiązkowych „szczepień”, jak również zakazu wstępu do miejsc publicznych dla niezaszczepionych. W identycznym tonie wypowiadał się rzecznik rządu Piotr Müller i paru wysokich polityków z PiS i rządu koalicyjnego. Warta podkreślenia jest też „argumentacja”, która temu towarzyszyła, otóż władza nagle sobie przypomniała, że istnieje ochrona danych osobowych, ze szczególnym uwzględnieniem danych wrażliwych, takich jak tajemnica lekarska, po ludzku mówiąc stan zdrowia obywatela. Wszystkie te prawa zostały wielokrotnie złamane tak zwanymi „rozporządzeniami”, przypomnę choćby tyle, że w teorii ochroniarze i kasjerki w „Biedronkach” mają obowiązek sprawdzać ilu klientów „zaszczepionych” i niezaszczepionych wchodzi do sklepu. W praktyce chyba nikt tego nie widział, ale już weryfikowanie zaświadczeń, że człowiek dusi się w szmacie na twarzy, miało miejsce i to wielokrotnie. Co się zatem takiego stało, że jak grom z jasnego nieba spadła na władzę świadomość prawna?

Reklama

Przede wszystkim stało się to, że Niemcy zajęły zdecydowane stanowisko w sprawie obowiązkowych „szczepień” i sanitarnej segregacji obywateli. Bez tego warunku podstawowego nikt z PiS-u nie odważyłby się na podobne oświadczenie z polskiej strony. Po drugie propagandyści z Nowogrodzkiej w końcu zauważyli, że co najmniej połowa Polaków nie chce żadnych eksperymentów medycznych, szczególnie na dzieciach, co więcej w tej połowie zdecydowana większość to wyborcy PiS. Podhale i Podkarpacie, czyli bastiony PiS są na końcu statystyk „szczepień”. Kolejne badania sondażowe pokazują, że również wśród elektoratu PiS jest największy opór wobec restrykcji i największe przekonanie, że „pandemia” to polityczna manipulacja. Wreszcie najważniejszy wskaźnik to utrata, lekko licząc, 10% elektoratu, co sam Kaczyński tłumaczył „piątką dla zwierząt”, wyrokiem aborcyjnym TK i „pandemią”. Z wywiadów i wypowiedzi publicznych polityków rządowych wyłania się też strach przed protestami społecznymi, które mogą wywołać decyzje związane z obowiązkiem „szczepień”, nie wspominając o zakazie wstępu do sklepów dla niezaszczepionych. Jeśli przedstawiciele władzy wypowiadają takie słowa, to wiadomo, że się poddali.

Z czego to wszystko razem wynika, bo przecież musi być coś, co spaja te poszczególne elementy. Dla mnie tym spoiwem jest presja Polaków i strach przed utratą władzy, może to mało oryginalne, ale na polityków zawsze działa. Liczby nie kłamią, połowa Polaków nie chce „szczepień”, czyli połowa potencjalnego elektoratu i takich danych władza nie może lekceważyć. Zmęczenie „pandemią” jest olbrzymie, a wprowadzanie nowych obostrzeń, gdy się wcześniej mówiło o „ostatniej prostej”, to katastrofa dla rządzących. Oczywiście łatwo rozpętać histerię, odpalić IV falę i przerzucić całą odpowiedzialność na „antyszczepionkowców”, ale znacznie trudniej rozgraniczyć restrykcje. Dlaczego dziś „zaszczepieni” i niezaszczepieni muszą chodzić w szmatach na twarzy? Powód jest prosty i opisany wyżej, nie da się tego egzekwować, dlatego wygodniej jest zapisać w „rozporządzeniu” powszechny obowiązek. Takie działania wywołują furię u „przeszczepów”, którzy się cały czas odgrażali, że są nadludźmi i będą wracać do normalności. W PiS część propagandystów już załapała, że „szczepienia” paradoksalnie skomplikowały wprowadzanie zamordyzmu i IV fala będzie politycznie najtrudniejsza.

Reklama

45 KOMENTARZE

  1. W mediach, małpy Morawieckiego forsują teorię selektywnej infekcji. Okazuje się, ze koronaŚwirus Delta zawsze najpierw sprawdza PESEL osobnika. Atakuje wyłącznie młodych. Wyszczepionych posiadaczy paszportu COW ID zostawia w spokoju, bo i tak mają przechlapane. Dzisiaj mam już pewność, ze odbieranie (na raty) wolności i praw obywatelskich nie zakończy się dopóty, dopóki przy sterach tej krypy zasiada Morawiecki i jego banda. Coś mi podpowiada, że w przyszłości wszyscy oni trafią za kraty, ale cieszyć się z tego będą wyłącznie ci Polacy, którzy przeżyją nawałnicę neomarksistów. Morawiecki kiedyś funkcjonował w fundacji Sorosa, którą nazwano “Świat Idei”. Fundacja już oczywiście nie istnieje, a ślad po tym lewackim bycie jest zacierany w sieci. Morawiecki nie jest tym, za kogo większość Polaków go uważa.

    • “Dzisiaj mam już pewność, ze odbieranie (na raty) wolności i praw obywatelskich nie zakończy się dopóty, dopóki przy sterach tej krypy zasiada Morawiecki i jego banda”…

      Tusk, Hołownia, Czarzasty, Kosiniak jeśli przejmą władzę w Polsce – zrobią dokładnie to samo lub lepiej co Kaczyński i Morawiecki…

      …i jak wcześniej pisałem – wg mnie Polacy szybciej się przebudzą jak do władzy dojdzie Tusk lub Hołownia niż jak PiS trwa przy korycie i niszczy Polskę…
      może właśnie teraz wygrana i przejęcie władzy przez Tuska i resztę folksdojczy jest potrzebna, żeby cała ta neobolszewicka “polityka” rypnęła, żeby Polacy nareszcie otrzeźwieli, przebudzili się, i aby zapragnęli swojego polskiego suwerennego państwa…
      …żeby zawalczyli o Polskę

  2. COW ID – świetne! Ostatnio w miarę często odwiedzam przychodnię i szpital, starając się wyleczyć parę niegroźnych schorzeń na zapas, zanim komuchy wymyślą n-tą falę. Kowidowe ankiety, jeszcze niedawno traktowane bardzo poważnie, teraz są bez przekonania gdzieś tam odkładane, i zapewne lądują w niszczarce, gdy pacjenci nie patrzą. W poczekalni jakieś 30% pacjentów olewa maseczki. Omaskowane staruszki łypią groźnie, ale słowa nie powiedzą. Jest nadzieja.

  3. To zaplanowana operacja psychologicznej wojny z narodem. Zaciskają obrożę i popuszczają. Za każdym razem zostaje mniej wolności. Teraz też tak robią. Morawiecki aspiruje do satanistycznej elity światowej i będzie robić wszystko, by się tam znaleźć. Może nie będzie wyszczepiania pod lufami karabinów, ale będą wywierać olbrzymią presję, dla wielu nie do zniesienia. Będzie to trwało dotąd aż zmienią genetycznie cały naród, łącznie z dziećmi.

  4. Dotarło być moze więcej niz nam się wydaje. Oczywiście nie w kategoriach zrozumienia czy otrzeźwienia… Dzisiaj spanikowany Andrusiewicz wysypał się po raz kolejny. Ale przypomnijcie sobie jaka propaganda szła wraz z początkiem szczepień choć jestem zdania ze ktoś tam w tym bunkrze władzy zdawał sobie sprawę lub przynamniej zakładał że nie uda sie przeprowadzić akcji tak całkiem bezboleśnie. Ileż było gróźb, “szczurów” wypuszczanych do mediów jak to nieszczepieni nie będą mogli tego czy tamtego… Tylko jakoś do tej pory żadne groźby się nie spełniły(oczywiśćie nei twierdzę ze nie mają szansy jeszcze sie spełnić… ale bądzmy dorej mysli) Zamiast jakieś zmasowanej akcji polowania na czarownice (nieszczepionych) mamy skamlenie władzy co bysmy nie robili wsiópy i dali ukłuć chociaz raz. Świadczą o tym: debilna kampania proszczepienna z udziałem aktorów sportowców…. durnowata gówno-burza z Jandą, teraż jakaś loteria, o szczepobusach (no to jest kurwa lepsze niż MOnthy Python akurat) czy ciągłym skracaniu odstępu miezy dawkami nawet wbrew zaleceniom producenta i najlepsze – raz J&J i po krzyku 🙂 Ciągłe straszenie nie wiadomo to jakimi restrykcjami a których potem sie rakiem wycofują. Ostatnie wypowiedzi sprzedajnych kurew z RM nacechowane złością i wulgaryzmami też uznaję za dobrą wiadomość. Na horyzoncie odsprzedaż bełta Ukrainie … Nie wiadomo czy po to zeby jacyś ostatni niezdecydowani jednak poszli sie ukłuc czy istotnie jest tak mało chętnych ze coś z tym trza zrobic bo przecież nie wyrzucic. A przecież do niedawna było ryzyko ze nie starczy dla wszytkich. Czy to powód do radości niech każdy wg siebie rozezna. W każdym razie mogło byc gorzej. Jak dla mnie słaby wynik szczepień i wiary w covida najzwyższego na Podhalu i Podkarpaciu napawa optymizmem. Żelazny elektrorat PiS nie łyknął tego gówna. Ale też i nie ma się co dziwić. Te dwa rejony kraju to w większośći ludzie prości. Nie głupi ani niewykształceni bynajmniej!!! Po prostu jak widac zdrowo rozsądkowi, którzy nie kupili telewizyjnej akwizycji. Na sam koniec dopowiem iż zgaduje ze miłosciwie nam panująca partia miała sporo wiecej pomysłów jak zmusić lub represjnowac społeczeństwo ponad to co się do mediów przebiło. Zwazywszy na słowa przestraszonego Andrusiewicza wiele z tych koncepji upadło zakwalifikowane jako nie dające szans powodzenia lub powodujące efekt odwrotny do zamierzonego.

    • @Patriota
      Wśród siewców gróźb dominują medialni “eksperci” oraz członkowie rady konsultacyjnej przy premierze. To oni byli zwolennikami najbardziej drastycznych i często kretyńskich obostrzeń. W tem sposób bardzo skutecznie zdeprecjonowali środowisko lekarskie, a w szczególności profesurę. Tego się nie da odrobić przez lata. Mam nadzieję że środowisko rozliczy ich bardzo skutecznie, gdy pacjenci przestaną pojawiać się w gabinetach.

      • Zgadzam się jednak oczami wyobraźni widzę Horbana albo Simona roztaczających przed premierem wizję totalnego państwa sanitarnego 🙂 Stad takie a nie inne moje przypuszczenia. Co do deprecjonowania środowiska to cięzko mi powiedzieć czy są jakieś szanse ze ktos kogoś rozliczy chyba że właśnie argument kasy zostanie rzucony na stół i sprzedajen kurwy z RM uznani winnymi przegięcia pały w efekcie tejże kasy odpływu. Natomiast plandemia zdeprecjonowała i zweryfikowała wiele innych środowisk uchodzących do tej pory za sól ziemi i szpice społeczeństwa. Dobrze czy źle… kiedyś i w jakiś okolicznosciach taka weryfikacja musiała nastąpić. Jak to mawiała moja zmarła sąsiadka: kiedy zaczynasz dbać o ogród najpierw wyrastają chwasty. Odrobić przez długie lata? Powiem szczerze, że nie bardzo wiem czy jest co odrabiać. Nie tylko lekarze a również nauczyciele przy okazji ostatniego strajku pokazali swoje morale. O sędziach litościwie nie wspomne. Środowiska które w pewnym sensie samozwańczo okrzyknęły siebie elitą są w wiekszości (bo na pewno nie w 100%) zdemoralizowane, plytkie, łase na przywileje i kompletnie odcięte od naszej historii, tradycji czy kolokwialnie mówiąc etosu społecznego. Te środowiska jak tylko mogły z Polską i polskoscią (tak czy inaczej pojmowaną) walczyły. I tylko dlatego mało kto sie do tej pory zorientował, że w/w grupy zawodowe miały zawsze dobry PR. A każdy kto wypowiadała gorzkie słowa prawdy był ochrzczony oszołomen i łowcą teorii spiskowych.

      • Nie liczył bym na “środowisko”. Poziom wiedzy medycznej wśród personelu i lekarzy jest; o zgrozo; tragiczny. Wie to każdy, kto miał okazję odwiedzić przybytek zwany przychodnią lub szpitalem. Tacy “medycy” nie zrobią krzywdy klakierom ze świecznika. Strach przed obnażeniem własnego nieuctwa im nie pozwoli.

  5. Czy ktoś mógłby wytłumaczyć przypadek obecnej fali zachorowań w Wielkiej Brytanii?
    Jak rozumiem przekaz medialny jest taki, że w Anglii chorują głównie osoby niezaszczepione. Przy kilkudziesięciu tysiącach nowych zakażeń dziennie odsetek hospitalizacji i zgonów jest dużo niższy niż we wcześniejszych falach. Więc albo ci niezaszczepieni przechodzą bardzo lekko nowe warianty koronowirusa (tylko po co się wtedy szczepić) albo przekaz mija się z prawdą i chorują głównie osoby zaszczepione tyle że łagodnie – co miałoby logiczne uzasadnienie bo osoby zaszczepione statystycznie czują się pewniej i prowadzą większą interakcję społeczną niż niezaszczepieni więc mogą zarażać się częściej ale przechodzą chorobę łagodnie bo są zaszczepieni. Pewnie bardziej miarodajny były podział na zaszczepionych/niezaszczepionych wśród osób hospitalizowanych jak i zmarłych.
    ps.
    Czy są gdzieś statystyki ile osób z pozytywnym wynikiem testu to zaszczepieni a ile niezaszczepieni? W Polsce lub na świecie

    • @Pokorny
      W UK można się codziennie za darmo testować. Niektórzy pracodawcy nawet tego wymagają i takich testów robi się milion dziennie. Jeżeli do tego dodamy ścisłe przestrzeganie prawa do prywatności, to nie jest trudno sobie wyobrazić sytuację, że pracownik otrzymuje negatywny wynik testu, ale raportuje pracodawcy pozytywny, by mieć dodatkowe dwa tygodnie płatnego, aczkolwiek kwarantannowego urlopu.

    • Tak jak w każdym innym miejscu to jest fala testów o podstawie sterowanej politycznie poprzez nakazy nieustannie żartobliwie nazywane prawem. Sam tak zwana Delta najgorsze czym grozi to katarem a że tzw testy dają pozytyw zawsze u alergików to masz odpowiedź. Połącz tylko kropki.
      Przestrzegam wszystkich przed opieraniem się na oficjalnych danych a tym bardziej emocjonalnym nakręcaniem się nimi. Pasożytom und hochsztaplerom właśnie o to chodzi by gawiedź żyła tzw pandemią i jej paranoję traktowała serio. Równie dobrze możecie wróży’ z fusów albo flaków świerzo zadźganej kury, jak traktować poważnie oficjalne dane co greckich liter czy dawkowania albo przedawkowania związanej z literami trucizny potocznie znanje jak preparat eksperymentalny (n)a (w)łasną (o)dpowiedzialność.

  6. Czy wiadomo jakie są przyczyny dużej liczby osób na kwarantannie?
    Przez ostatnie tygodnie mamy dziennie kilkudziesięciu nowych chorych a na kwarantannie przebywa od dwóch tygodni prawie 100K osób. Czyli każda chora osoba spotkała się z tysiącami innych, które trzeba było wysłać na kwarantannę? Czy też są to powracający do kraju, których skierowano na kwarantannę? Czy obcokrajowców, którzy przyjechali do Polski wlicza się do chorych jak i do kwarantanny?

    • Mamy sezon wakacyjny, wiele osób wyjechało. Tymczasem ci szmaciarze niedawno zmienili zasady kwarantanny i teraz powracając z kilku popularnych kierunków trafiasz na kwarantannę z automatu, a test który ją zakończy można wykonać dopiero PO 7 dniach od powrotu.
      Między innymi dlatego zrezygnowałem w tym roku z wyjazdu do Czarnogóry i Albanii. Nie mam zamiaru chandryczyć się później z jakimiś złamasami z sanepidu czy innego czegoś tam…

  7. W kwestii ograniczeń korzystania z restauracji/kin/itd.
    Jeśli szczepionka chroni zaszczepionego przed zachorowaniem lub gwarantuje lekkie objawy to dlaczego zaszczepieni mają być izolowani od niezaszczepionych? Jeśli szczepionka ich chroni to nic im się nie stanie. Jeśli szczepionka nie chroni to po co się szczepić? W drugą stronę ma to większy sens – niezaszczepiony może się zarazić od zaszczepionego (bo wszystkie ‘autorytety’ potwierdzają, że zaszczepieni też transmitują wirusa) ale to gdzie chodzi niezaszczepiony to powinien być już jego wolny wybór a nie administracyjny zakaz.
    Jeśli chory na dowolną chorobę zakaźną może wejść do restauracji bez ograniczeń byle tylko miał zaświadczenie o szczepieniu przeciw Covid a zdrowa osoba bez zaświadczenia ma być traktowana jak zadżumiona i “fora ze dwora”?

  8. Ich słowa trzeba odczytywać dokładnie na odwrót, oni mówią jedno a za chwilę robią dokładnie coś przeciwnego. Najlepszy przykłąd – Sasin zarzekał się w radio że zamykania cmentarzy nie rozważają. Na drugi dzień decyzja ‘zamykamy cmentarze’.

    Wszyscy czekają do jesieni, czyli do wyborów w RFN. Jak Niemcy wybiorą kolejną pacynkę i ruszą z agendą, to zanimi reszta Ojropy.

  9. Cała nasza tzw. “klasa polityczna” no może za wyjątkiem “Konfederacji” to zdegenerowany margines społeczny, pasożytujący od lat na reszcie ogółu. Banda nieudaczników życiowych która dla utrzymania przywilejów, interesów swoich i kamaryli, jest gotowa do każdej podłości. Zasada jest taka, im większa kurwa, im większa bezkręgowa szmata, tym wyższe stanowisko. Niestety, przy tak ciągle okłamywanym i zmanipulowanym przez telewizyjno-gazetową kloakę społeczeństwie, szans na jakąkolwiek zmianę na lepsze, nie widzę.

  10. Sprawa jest prosta. Plan był taki, że się będzie obywateli okładać kijem i mieszać z kałem a potem i tak sondaże się odrobi obiecując gruszki na wierzbie. Po prezentacji wypocin pinokia okazało się że słupki nie drgnęły i zapanowała konsternacja.

  11. NAJNOWSZE WIADOMOŚCI Z WOJNY Z WIRUSEM COVID ⚠️

    Okazało się, że wirus zmądrzał już, bo zdał sobie sprawę ze szkód wyrządzonych całej ludzkości i mutuje już w odmianę, która będzie kazała wypłacać ludziom kasę z banku. ?

    Więcej o tym informacji tutaj:
    https://t.me/qpolska/49511
    https://t.me/qpolska/47983
    https://t.me/qpolska/47938
    https://t.me/qpolska/49301
    https://t.me/qpolska/48906
    https://t.me/qpolska/48058

  12. Moze nie wprowadza bezposredniego nakazu, ale obejda go oplotkami. Nacisna na pracodawcow, moze kary?, moze na firmy ubezpieczeniowe?, lekarze w NFzcie beda odmawiac opieki medycznej, beda straszyc zdalnym nauczaniem, nie wpuszczac do sklepow
    itd. Wycisna jak nawiecej slabych psychicznie do zaszczepienia.Wkrotce z milczacej wiekszosci zrobi sie mniejszosc. I maja nas.

  13. […] trudniejszą sytuację, co na razie stanowi naturalną zaporę dla zamordyzmu. Gdyby nie fakt, że jakieś 60% elektoratu PiS zbuntowało się przeciw „szczepieniom” i tym samym „pandemii”, to już dziś mielibyśmy w Polsce Francję i „kenkartę […]

  14. […] Z tą rzeczywistością, sprzeczną samą w sobie, będą się musieli zmierzyć sanitaryści i paradoksalnie „szczepionki” w olbrzymim stopniu komplikują wprowadzenie zamordyzmu, czyli ulubionego narzędzia polityków. Będzie bardzo trudno wytłumaczyć „zaszczepionym”, że są takimi samymi „szurami”, jak niezaszczepieni i maja stosować DDM. Będzie bardzo trudno kłamać, że „szczepionki” działają, gdy każdego dnia pojawią się dane o „zaszczepionym” pod respiratorem. O ile przed „szczepieniami” ludzie żyli nadzieją i fikcją ”nowej normalności” na „ostatniej prostej”, o tyle po „szczepieniach” już zobaczyli, że nie jest tak pięknie, jak miało być. Szykuje się prawdziwa jesień średniowiecza, ale nie na tyłkach niezaszczepionmych, tylko na tyłkach „przeszczepów” i sanitarystów. Symptomatyczne jest to, że od kilku dni panuje kompletna cisza w sprawie obowiązkowych „szczepień” w Grecji i we Francji, gdzie tysiące ludzie wyszło na ulice. „Szczepienia” miały być nowym kijem dla władzy, ale ten kij ma dwa końce i drugim się odwinie w stronę sanitarystów. […]