Reklama

Pytania są od tyle zasadne, że Aleksandrów Kujawski rządzi się zupełnie innymi prawami, niż prawo przygotowywane przez partię rządzącą. W Aleksandrowie Kujawskim odbyły się normalne wybory na burmistrza miasta, o ile nie liczyć tego, że komisja siedziała w przyłbicach i maseczkach, a wyborcy musieli w trakcie głosowania zachować podobne „środki ostrożności. Prawa strona Internetu natychmiast rzuciła się na tę sensację i masowo zaczęła placem pokazywać, że jednak można. Sęk i cała śmieszność w tym, że zdecydowana większość podekscytowanych to ci sami, którzy donosili na sąsiadów, zabraniali wyjazdów na Święta do rodzin i biegania po lesie. No, ale kto by się przejmował czymś takim jak logika, przyzwoitość i myślenie, gdy chodzi o politykę.

Nagle, jak grom z jasnego nieba, poszły odważne komentarze, wsparte przez dzielną TVP Jacka Kurskiego, że w zasadzie ta „pandemia” to takie tam już nie bardzo ważne marudzenie, było minęło, pora żyć w „nowej normalności”. Oczywiście koincydencja pomiędzy tą nową „opowieścią” i zbliżającym się 10 maja, jest absolutnie przypadkowa i nie jest prawdą, że od wielu tygodni, prócz wiadomego tematu, trwa w Polsce ożywiona dyskusja o samych wyborach, terminie i formie w jakiej mają się odbyć. Jeszcze lepiej by było, gdyby nieprawdziwy okazał się pomysł na zorganizowanie tak zwanych wyborów przy pomocy pakietów do głosowania rozsyłanych pocztą. Niestety tutaj tak łatwo się kota ogonem obrócić nie da, zwłaszcza po serii apokaliptycznych wizji ministra Szumowskiego. Poczta miała nas uchronić od „morowego powietrza”, co samo w sobie jest bzdurą, zwłaszcza, że przyczyny, dla których powstała ta niedorzeczna ustawa są zupełnie inne. Chodzi o to, że PiS bał się sabotażu w samorządach, bo to te jednostki są odpowiedzialne za przygotowanie lokali, powołanie komisji wyborczej i tak dalej.

Reklama

Zanim powstała ustawa wielu samorządowców zapowiedziało, że nie pozwoli na zbijanie Polaków i żadnych wyborów u siebie robić nie będzie. Między innym na fali tej obstrukcji PiS wymyśliło, że obejdzie się bez lokali i głosy trafią do specjalnie przygotowanych skrzynek, które następnie zostaną opróżnione przez powołaną do tego komisję i policzone w przygotowanej w tym celu sali. Kto się tym wszystkim ma zająć? O tym PiS za bardzo nie pomyślało i dopiero teraz zaczyna do twórców „genialnego” kopertowego pomysłu docierać, że nic się nie zmieniło. Wybory w kopertach, czy w normalnej formie, przygotowują te same jednostki samorządowe i właśnie zaczęły akcję sabotującą, na najbardziej podstawowym etapie – odmawiają Poczcie Polskiej przekazania list uprawnionych do głosowania. A co będzie dalej? Nic się nie zmieni, dalej mogą odmawiać przygotowania skrzynek, powołania komisji, przygotowania sali do liczenia głosów, słowem bojkotować do woli i na tysiąc sposobów.

W głowie człowieka inteligentnego zaczyny się rodzić fundamentalne pytanie. Po co organizować kopertowy cyrk, który niczego nie rozwiązuje i jeszcze dodaje setkę nowych problemów, głównie związanych z fałszowaniem i oprotestowaniem wyników? Nie umiem na to pytanie odpowiedzieć, trzeba pytać twórców ustawy, co autor miał na myśli, w każdym razie jeden samorząd w Aleksandrowie Kujawskim pokazał, że nawet w taki idiotycznych warunkach, jakie stworzyło państwo, spokojnie, sprawnie i bez większych problemów da się wybrać burmistrza. W związku z powyższym zanosi się na jedną wielką kompromitację polegającą na tym, że w 38-milionowym kraju administracja państwowa nie jest w stanie przeprowadzić prostej procedury wyborczej, którą przeprowadził samorząd w Aleksandrowie Kujawskim.

Takie są efekty budowania sztuczniej histerii wokół kichania i kaszlania. PiS samo sobie wykopało ten dołek i do niego wpadło. W jednym czasie Sasin mówi o znoszeniu obostrzeń i udowadnia, że wybory muszą być korespondencyjne, co się „nie mieści w żadna rubryka”. A wystarczy nie robić nic, poza tym, co nakazują terminy konstytucyjne i sama konstytucja. Aleksandrów Kujawski na mocy obowiązującego prawa zorganizował wybory i w identyczny sposób powinno się zachować państwo polskie, o ile nie jest z dykty. Z czego jest zbudowane państwo polskie dowiemy się już za dwa tygodnie, ale nie postawiłabym dużych pieniędzy na spiż.

Reklama

32 KOMENTARZE

  1. Jeszcze miesiąc temu

    Jeszcze miesiąc temu największą łachudrą Polski po 1989 roku był Balcerowicz (to raczej bezdyskusyjne). Szumowina w ciągu półtora miesiąca rozpieprzyła Polskę o wiele mocniej niż czerwony Leszek Balcerowicz w latach 1989 – 2001 (nie liczę już prezesury tego marksisty jako szefa NBP). Ta ruda kreatura (Szumowski) wprowadziła PiS w takie maliny, że wyjście z tego będzie bardzo trudne. Przy okazji, TV Republika największą kreaturę po 1989 roku wskazuje w swojej sondzie jako UWAGA!!! osobowość roku 2020…

    Dane z mojego Łowicza: wczoraj w kościele specjalnie ludzi nie liczono, nie ma przejmowania się debilnym rozporządzeniem idioty Morawieckiego o 15 m kw. na łebka. Obok zamkniętych placów zabaw dzieci się bawią (paru spryciarzy przeskoczyło siatkę i korzystali z tamtejszych zabawek). Wychodzą na dwór dzieciaki (bez dorosłych opiekunów) tak na oko w wieku 10 lat (a nie tylko 13 latkowie i starsi). Mamy w Łowiczu rozbudowane podziemie fryzjerskie o czym ludzie mówią wprost i przekazują jedna drugiej. 90 proc. nosi maseczki, z tego minimum połowa na brodzie lub szyi. Dwóch metrów odstępu nie przestrzega nikt. Imieniny i imprezy są obchodzone normalnie. Policja odpuściła już sobie ze szczekaczkami, patroli praktycznie też nie ma od jakichś 8 – 10 dni. Podobno jak już gdzieś byli to swoje komunikaty przekazywali bez przekonania (nic nie słyszałem o żadnym mandacie).

  2. Jeszcze miesiąc temu

    Jeszcze miesiąc temu największą łachudrą Polski po 1989 roku był Balcerowicz (to raczej bezdyskusyjne). Szumowina w ciągu półtora miesiąca rozpieprzyła Polskę o wiele mocniej niż czerwony Leszek Balcerowicz w latach 1989 – 2001 (nie liczę już prezesury tego marksisty jako szefa NBP). Ta ruda kreatura (Szumowski) wprowadziła PiS w takie maliny, że wyjście z tego będzie bardzo trudne. Przy okazji, TV Republika największą kreaturę po 1989 roku wskazuje w swojej sondzie jako UWAGA!!! osobowość roku 2020…

    Dane z mojego Łowicza: wczoraj w kościele specjalnie ludzi nie liczono, nie ma przejmowania się debilnym rozporządzeniem idioty Morawieckiego o 15 m kw. na łebka. Obok zamkniętych placów zabaw dzieci się bawią (paru spryciarzy przeskoczyło siatkę i korzystali z tamtejszych zabawek). Wychodzą na dwór dzieciaki (bez dorosłych opiekunów) tak na oko w wieku 10 lat (a nie tylko 13 latkowie i starsi). Mamy w Łowiczu rozbudowane podziemie fryzjerskie o czym ludzie mówią wprost i przekazują jedna drugiej. 90 proc. nosi maseczki, z tego minimum połowa na brodzie lub szyi. Dwóch metrów odstępu nie przestrzega nikt. Imieniny i imprezy są obchodzone normalnie. Policja odpuściła już sobie ze szczekaczkami, patroli praktycznie też nie ma od jakichś 8 – 10 dni. Podobno jak już gdzieś byli to swoje komunikaty przekazywali bez przekonania (nic nie słyszałem o żadnym mandacie).

  3. Odpowiedź, dlaczego wybory

    Odpowiedź, dlaczego wybory koniecznie w maju. brzmi: bo takiego PiS ma kandydata. W PiS dobrze zdają sobie sprawę, że to nie sondaże określają szanse, tylko sondażowe trendy i emocje, a te są przeciwko Dudzie. Im później będą wybory, tym gorzej dla niego. Dzisiaj zresztą potwierdzili to rozłamowcy od Gowina puszczając przeciek, że tym własnie argumentem do majowych wyborów przekonał Kaczyńskiego euro-posel spin-doktor Bielan.

    Na taktykę opartą na kalendarzu nałożyła się panika świrusa. Wpłynęła na dwa sposoby, oba negatywnie z punktu widzenia PiS. Po pierwsze nastąpiło zachłyśnięcie nagłym wzrostem pozytywnych notowań w sondażach. Ten bonus zebrała władza jako taka, a nie PiS czy Duda, jednak neo-sanacyjni amatorzy to sobie pomylili, poniosło ich, przegrzali koniunkturę pandemii i teraz przegięta pała odbije. Jeśli nie zdąrzą z wyborami jak najszybciej, to reelekcja Dudy stoi pod ogormnym znakiem zapytania. A z wyborami teraz nie zdążą, po prostu ich nie przeprowadzą i to jest drugi sposób, jak pandemia pogrąża PiS, jako organizację nie zdolną do rządzenia.

    Mnie ciągle nurtuje co innego. Dlaczego PiS poszedł na to wszystko dla kogoś takiego jak Duda? Miałki kandydat, nie gwarantujący wygranej, nielojalny w przeszłości i poza kontrolą na przyszłość. Mogli przecież wystawić kogoś innego, a w odruchu litości pozwolić Dudzi na odejście z twarzą. Tego nie wiem, ale to musi się wyjasnić już w niedalekiej przyszłości.

    • Strasznie dużo pytań zadajesz

      Strasznie dużo pytań zadajesz.  IMO, co do PiS to stare pytanie: którą lewą? IMO, co do Dudy to zastanawiałem się czy jeżeli zagłosuję na pedała to Pan Prezydent odbierze ów fakt jako naplucie czy deszcz?

      BTW, co się niby wyjaśniło w naszym pięknym kraju kiedykolwiek?

  4. Odpowiedź, dlaczego wybory

    Odpowiedź, dlaczego wybory koniecznie w maju. brzmi: bo takiego PiS ma kandydata. W PiS dobrze zdają sobie sprawę, że to nie sondaże określają szanse, tylko sondażowe trendy i emocje, a te są przeciwko Dudzie. Im później będą wybory, tym gorzej dla niego. Dzisiaj zresztą potwierdzili to rozłamowcy od Gowina puszczając przeciek, że tym własnie argumentem do majowych wyborów przekonał Kaczyńskiego euro-posel spin-doktor Bielan.

    Na taktykę opartą na kalendarzu nałożyła się panika świrusa. Wpłynęła na dwa sposoby, oba negatywnie z punktu widzenia PiS. Po pierwsze nastąpiło zachłyśnięcie nagłym wzrostem pozytywnych notowań w sondażach. Ten bonus zebrała władza jako taka, a nie PiS czy Duda, jednak neo-sanacyjni amatorzy to sobie pomylili, poniosło ich, przegrzali koniunkturę pandemii i teraz przegięta pała odbije. Jeśli nie zdąrzą z wyborami jak najszybciej, to reelekcja Dudy stoi pod ogormnym znakiem zapytania. A z wyborami teraz nie zdążą, po prostu ich nie przeprowadzą i to jest drugi sposób, jak pandemia pogrąża PiS, jako organizację nie zdolną do rządzenia.

    Mnie ciągle nurtuje co innego. Dlaczego PiS poszedł na to wszystko dla kogoś takiego jak Duda? Miałki kandydat, nie gwarantujący wygranej, nielojalny w przeszłości i poza kontrolą na przyszłość. Mogli przecież wystawić kogoś innego, a w odruchu litości pozwolić Dudzi na odejście z twarzą. Tego nie wiem, ale to musi się wyjasnić już w niedalekiej przyszłości.

    • Strasznie dużo pytań zadajesz

      Strasznie dużo pytań zadajesz.  IMO, co do PiS to stare pytanie: którą lewą? IMO, co do Dudy to zastanawiałem się czy jeżeli zagłosuję na pedała to Pan Prezydent odbierze ów fakt jako naplucie czy deszcz?

      BTW, co się niby wyjaśniło w naszym pięknym kraju kiedykolwiek?

  5. Tak dużego poparcia jak teraz

    Tak dużego poparcia jak teraz ma PiS i Duda mieć już nie będą. Czyli wybory teraz do Sejmu i Senatu razem z prezydenckimi. A i Gowin odegra się na PO i z jej resztek zmontuje własną partię. Każdy kombinuje jak może z pomocą wirusa. Niektórzy (z branży usługowej, rekreacyjnej, handlu) robią teraz kokosy, a jak skończy się zajob to zarobią jeszcze większe bo nagromadzą stałych klientów.

    • I dlatego PiS biegnie do

      I dlatego PiS biegnie do wyborów. 

      Czy Wolne Miasto Warszawa leży w Polsce, czy w Niemczech ? Bo Prezydent Warszawy zablokował demokratyczne wybory w Polsce. Nie zrobi komisji wyborczych i nie przekaże danych do spisu wyborczego. Naprawdę wystarczy jeden wójt żeby zablokować wybory w Polsce? To jest demokracja czy anarchia?

      Czy nie można go pociągnąć do odpowiedzialności? 

  6. Tak dużego poparcia jak teraz

    Tak dużego poparcia jak teraz ma PiS i Duda mieć już nie będą. Czyli wybory teraz do Sejmu i Senatu razem z prezydenckimi. A i Gowin odegra się na PO i z jej resztek zmontuje własną partię. Każdy kombinuje jak może z pomocą wirusa. Niektórzy (z branży usługowej, rekreacyjnej, handlu) robią teraz kokosy, a jak skończy się zajob to zarobią jeszcze większe bo nagromadzą stałych klientów.

    • I dlatego PiS biegnie do

      I dlatego PiS biegnie do wyborów. 

      Czy Wolne Miasto Warszawa leży w Polsce, czy w Niemczech ? Bo Prezydent Warszawy zablokował demokratyczne wybory w Polsce. Nie zrobi komisji wyborczych i nie przekaże danych do spisu wyborczego. Naprawdę wystarczy jeden wójt żeby zablokować wybory w Polsce? To jest demokracja czy anarchia?

      Czy nie można go pociągnąć do odpowiedzialności? 

  7. .

    A najgorsze w tym wszystkim jest to, że za chwilę Polacy nabiorą odporności stadnej na zarządzenia władzuchny (czyli powrót do komuny) i wtedy nie daj Boże, naprawdę coś się stanie poważnego. Wówczas przestrzegania przepisów będą musiały pilnować czołgi na ulicy, F35 w powietrzu i lotniskowce w każdej kałuży.

  8. .

    A najgorsze w tym wszystkim jest to, że za chwilę Polacy nabiorą odporności stadnej na zarządzenia władzuchny (czyli powrót do komuny) i wtedy nie daj Boże, naprawdę coś się stanie poważnego. Wówczas przestrzegania przepisów będą musiały pilnować czołgi na ulicy, F35 w powietrzu i lotniskowce w każdej kałuży.

  9. wydaje mi się, że jeśli

    wydaje mi się, że jeśli ustawa o wyborach korespondencyjnych głosami gowinowców nie przejdzie, to póżniejszy stan prawny będzie taki jak przed ustawą – wybory odbywają się tradycyjnie 10 maja, a opozycja ma krew na rękach

  10. wydaje mi się, że jeśli

    wydaje mi się, że jeśli ustawa o wyborach korespondencyjnych głosami gowinowców nie przejdzie, to póżniejszy stan prawny będzie taki jak przed ustawą – wybory odbywają się tradycyjnie 10 maja, a opozycja ma krew na rękach

  11. Rzeczywiscie, autorzy

    Rzeczywiscie, autorzy nowelizacji kodeksu wyborczego nie sa wybitni, niestety. Bardzo cenie komentarze p. Wielguckiego, ale w tym przypadku brakuje mi zrozumienia politycznej strony zjawiska, zwanego pandemia COVID 19: rzad Premiera Morawieckiego zachowal sie bardzo racjonalnie, bez wzgledu na nature tego zjawiska. Ani takie potegi jak USA czy UK, bez obezwladniajacej przewagi medialnej opozycji i niemal polowy elektoratu uwieszonego na postkolonialnych sentymentach, ani nawet dlugo opierajaca sie Szwecja, nie byly w stanie ze wzgledow politycznych i spolecznych kontynuowac polityki "uodparniania", tak wielka byla polityczna sila polityki pandemii i najwazniejszego elementu tej polityki: nadchodzacego wielkiego kryzysu ekonomicznego, z zagrozeniem wrogimi przejeciami, dalszym zubozeniem klasy sredniej i oczywistym narastajacym spolecznym niezadowoleniem.  Dlaczego wiec socjolog i swietny komentator polityczny nie jest w stanie zauwazyc tego, ze Polska tym bardziej nie dysponowala i nie dysponuje sila wystarczajaca do rzucenia swiatu i elektoratowi wyzwania przez przeciwstawienie sie temu politycznemu, jesli nie zdrowotnemu, tsunami?  Uwazam, ze decyzje Premiera Morawieckiego byly oparte na bardzo celnej diagnozie zagrozen, szybkie i skuteczne, znacznie lepsze niz dzialania/bezczynnosc wielu innych rzadow na swiecie. Zas najistotniejszy problem z wyborami prezydenckimi, o ktorym Pan nie wspomnial, to glosowanie za granica: co najmniej kilka milionow Polakow moze glosowac (choc w praktyce tylko kilka procent zwykle z tego prawa korzysta) tym razem z powodu polityki w wielu panstwach tylko korespondencyjnie, poniewaz wiele tzw. panstw przyjmujacych nie wyrazilo zgody na przeprowadzenie tym razem tych wyborow na ich terenie w tradycyjny sposob, nawet tylko w placowkach dyplomatycznych (prosze zauwazyc, ze nie ma mowy o zorganizowaniu komisji poza konsulatami i ambasadami, nawet w USA czy UK).  Pozbawienie kilku milionow wyborcow mozliwosci glosowania, samo w sobie, stanowiloby przeslanke uniewaznienia wyborow.  Stad, uwazam ze autorzy pierwszej nowelizacji powinni byli przewidziec glosowanie korespondencyjne dla wszystkich obywateli RP, w tym przebywajacych za granica.  Nie byloby okazji do "kuszenia p. Gowina" (przypuszczam, ze p. Tusk, jak kiedys p. Sikorskiemu, naobiecywal p. Gowinowi zlotych gor w Unii; trudno mi wyobrazic sobie, ze ktokolwiek moglby sie na to zlapac po raz drugi, ale widac wyobraznie nalezy cwiczyc) i ogromnego problemu, przed ktorym stoi teraz RP, zawieszona na poczuciu realizmu i racjonalnym mysleniu mlodych gowinowcow, ktorzy, jako zywo, moga stracic wszystko, razem z reszta zwyklych Polakow, dopuszczajac do wladzy ponownie V kolumne.

  12. Rzeczywiscie, autorzy

    Rzeczywiscie, autorzy nowelizacji kodeksu wyborczego nie sa wybitni, niestety. Bardzo cenie komentarze p. Wielguckiego, ale w tym przypadku brakuje mi zrozumienia politycznej strony zjawiska, zwanego pandemia COVID 19: rzad Premiera Morawieckiego zachowal sie bardzo racjonalnie, bez wzgledu na nature tego zjawiska. Ani takie potegi jak USA czy UK, bez obezwladniajacej przewagi medialnej opozycji i niemal polowy elektoratu uwieszonego na postkolonialnych sentymentach, ani nawet dlugo opierajaca sie Szwecja, nie byly w stanie ze wzgledow politycznych i spolecznych kontynuowac polityki "uodparniania", tak wielka byla polityczna sila polityki pandemii i najwazniejszego elementu tej polityki: nadchodzacego wielkiego kryzysu ekonomicznego, z zagrozeniem wrogimi przejeciami, dalszym zubozeniem klasy sredniej i oczywistym narastajacym spolecznym niezadowoleniem.  Dlaczego wiec socjolog i swietny komentator polityczny nie jest w stanie zauwazyc tego, ze Polska tym bardziej nie dysponowala i nie dysponuje sila wystarczajaca do rzucenia swiatu i elektoratowi wyzwania przez przeciwstawienie sie temu politycznemu, jesli nie zdrowotnemu, tsunami?  Uwazam, ze decyzje Premiera Morawieckiego byly oparte na bardzo celnej diagnozie zagrozen, szybkie i skuteczne, znacznie lepsze niz dzialania/bezczynnosc wielu innych rzadow na swiecie. Zas najistotniejszy problem z wyborami prezydenckimi, o ktorym Pan nie wspomnial, to glosowanie za granica: co najmniej kilka milionow Polakow moze glosowac (choc w praktyce tylko kilka procent zwykle z tego prawa korzysta) tym razem z powodu polityki w wielu panstwach tylko korespondencyjnie, poniewaz wiele tzw. panstw przyjmujacych nie wyrazilo zgody na przeprowadzenie tym razem tych wyborow na ich terenie w tradycyjny sposob, nawet tylko w placowkach dyplomatycznych (prosze zauwazyc, ze nie ma mowy o zorganizowaniu komisji poza konsulatami i ambasadami, nawet w USA czy UK).  Pozbawienie kilku milionow wyborcow mozliwosci glosowania, samo w sobie, stanowiloby przeslanke uniewaznienia wyborow.  Stad, uwazam ze autorzy pierwszej nowelizacji powinni byli przewidziec glosowanie korespondencyjne dla wszystkich obywateli RP, w tym przebywajacych za granica.  Nie byloby okazji do "kuszenia p. Gowina" (przypuszczam, ze p. Tusk, jak kiedys p. Sikorskiemu, naobiecywal p. Gowinowi zlotych gor w Unii; trudno mi wyobrazic sobie, ze ktokolwiek moglby sie na to zlapac po raz drugi, ale widac wyobraznie nalezy cwiczyc) i ogromnego problemu, przed ktorym stoi teraz RP, zawieszona na poczuciu realizmu i racjonalnym mysleniu mlodych gowinowcow, ktorzy, jako zywo, moga stracic wszystko, razem z reszta zwyklych Polakow, dopuszczajac do wladzy ponownie V kolumne.

    • Trafione w punkt, tym razem

      Trafione w punkt, tym razem nie chodzi o przepchanie swojego kandydata, Duda jest jaki jest, a klękania przed patałachami i złodziejami z Tel Avivu było przez minione 5 lat stanowczo za dużo. Chodzi o uchronienie Polski przed szybką anarchizacją i wrogim przejęciem przez V kolumnę. Wszystkie zbliżenia wzajemne Konfederacji oraz V Kolumny budzą powszechne obrzydzenie i oburzenie. Nie wiadomo, czy ta cała infantylna Konfederacja, z półgłówkami od Korwina w środku, kiedykolwiek się ogarnie. Mówię to, jak sympatyk tej formacji.

    • Trafione w punkt, tym razem

      Trafione w punkt, tym razem nie chodzi o przepchanie swojego kandydata, Duda jest jaki jest, a klękania przed patałachami i złodziejami z Tel Avivu było przez minione 5 lat stanowczo za dużo. Chodzi o uchronienie Polski przed szybką anarchizacją i wrogim przejęciem przez V kolumnę. Wszystkie zbliżenia wzajemne Konfederacji oraz V Kolumny budzą powszechne obrzydzenie i oburzenie. Nie wiadomo, czy ta cała infantylna Konfederacja, z półgłówkami od Korwina w środku, kiedykolwiek się ogarnie. Mówię to, jak sympatyk tej formacji.