To nie jest
To nie jest tak i w ogóle jest inaczej. Szkoła otwocka głosi, że trzeba przestrzegać prawa i cała histeria wokół wolności jest brakiem rozumienia tejże. Trzeba stać na baczność i cieszyć się wolnością do woli, wszak zawsze można leżeć lub siedzieć i za darmo dostawać jedzenie. Szkoła rembertowska nawiązuje do bohaterskich wyczynów zagrożonych ciężkimi robotami, zatem albo się nie wychylać, albo podziwiać wychylonych. Nie jestem uczniem żadnej szkoły, jestem uczniem starego Żyda Freuda. Co zrobiła ABW z biedakiem co sobie napisał parę dowcipów i jedno haiku na Komorowskiego? Aresztowała? Nie! Postawiła zarzuty? Nie! Przestraszyła? Teraz się zgadza. Przestraszyła, ale nie tylko autora tej jednej strony, swoją drogą ta strona w rankingu Alexa miała wynik ponad 3 miliony, a to oznacza, że praktycznie poza ABW i rodziną autora, świat o nie jej nie wiedział. Nie tylko autora miała złamać, akcja miała straszyć wszystkich i strona z takim rankingiem takiego zwykłego żuczka nie jest żadnym przypadkiem. Takiej właśnie strony do strasznie potrzeba, choćby była niewidoczna, ma jej nie być, porządek ma być. Być może kogoś urażę, ale naprawdę nie mam takich intencji, po porostu muszę napisać jak jest, nie jak nam się wydaje. Komentarze pod moim adresem, dotyczące mojej odwagi i atrakcyjności strony, którą zrobiłem jednym palcem, są wodą na młyn tych co przeprowadzili tę freudowską akcję. Oto właśnie chodzi, żeby się pochować, bo albo Sikorski załatwi cię antysemityzmem, albo Komorowski dotrze do ciebie nawet jak cię w sieci nie widać. Kto się teraz wychyli? Każdy powinien, każdy powinien i nie zostanie żadnym bohaterem. Jakim to cudem zostaje się bohaterem po wykonaniu codziennej czynności? Po prostu zakładam sobie stronę i piszę co mi się podoba i mnie nie trzeba tłumaczyć co jest prawo, co jest smak, co jest obrażanie. Wiem co robię. Jeśli ktoś mi nie wierzy jak to działa, niech się cofnie do archiwum Portalu. Tutaj Palikot został nazwany polityczną kurwą, tutaj się działy takie rzeczy, że ten biedak z „antykomora” był nawet nie przedszkolakiem, ale w żłobku sobie coś dłubał. Nic nikomu się nie stało. Mało tego! Prowokowałem tu wiele razy, aby coś się stało i nic się nie dzieje. Ten spokój zawdzięczam jednemu wyraźnemu komunikatowi: „Mam was w dupie!”. Ziobro miałem w dupie, mam Komorowskiego, ruskiego namiestnika i matoła Tuska mam w dupie. Oni wszyscy są jak gówniarze ze starszym bratem na długiej przerwie, atakują tylko tych co nie mają ich w dupie, słowem „przejmujących”. Biorą jakąś nieistotną stronę albo komentarz, który po prostu moderator może, a nawet powinien wyciąć i pokazują mięśnie. Mnie takie zachowanie zwyczajnie śmieszy, nie przeraża, o swoją przyszłość jestem spokojny, no może z tym wyjątkiem, że będę banitą, ale to już się dzieje. Stronę, która zbudowałem jest zwykłym robieniem sobie jaj z mięśniaków i jacy oni by nie byli, zawsze usłyszą, że mam ich w dupie, tym sposobem mam gwarancję, że nikt mnie nie ruszy. Przy tej okazji, należałoby się pochylić nad czymś znacznie poważniejszym, niż błazeńskie akcje małych, przerażonych ludzi na wielkich urzędach. Cofnijmy się teraz do czasów, kiedy władza pałowała, strzelała i zabijała, a jeszcze wcześniej do walki z bolszewikami i hitlerowcami. Banał? Ano właśnie! To co jest nadludzką odwagą, w Internecie i nawet w „realu” stało się banałem.
Stronę wyśmiewającą Komorowskiego może postawić każdy gówniarz, co bardziej zabawne dla wielu jest to walka o Polskę. Żadnej walki o Polskę tu nie ma, o Polskę walczyli ci „banalni” bohaterowie, którzy teraz przez gówniarzy w Internecie są traktowani „Lol” i przez mięśniaków na stolcach upokorzeniem w postaci jałmużny 900 netto oraz kolejek do RTG, bo o tomografie można zapomnieć. Przy okazji śmieszności Komorowskiego, Tuska, ich poprzedników i zapewne następców, jedyne o kim warto pamiętać, pyskując w Internecie, to o tych, którym to zawdzięczamy. Tych od cudu nad Wisłą, tych z Katynia i wszystkich frontów zaliczonych przez Franka Dolasa, aż po tych co skończyli na dnie Wisły w esbeckim worku, albo z rentą inwalidzką dla „oszołomów”. Temu pajacowi Komorowskiemu tylko i aż tyle warto pokazać. Czym on jest? Profanacją szlacheckiego nazwiska, ruskim pachołkiem, esbeckim sługusem, durniem najzwyklejszym. To czego tu się bać? I na czym rżnąć bohatera.
Mam honor odpowiedzi jako
Mam honor odpowiedzi jako pierwszy.
Tak, masz rację, że nawet taka kulawa demokracja nie morduje swoich dziatek.
Jednak strach w instytucjach gdzie panują PeOwcy daje się wyczuć, Nie jest to strach o życie, jednakże mając rodzinę, koszty stałe i kredyty no to morda w kubeł.
Ale, ale Matka Twoja strona jest już sławn.
http://fiatowiec.nowyekran.pl/post/15067,w-sieci-jest-juz-nowa-strona-antykomor-eu
A to inna sprawa, zupełnie
A to inna sprawa, zupełnie inna niż anonimowe darcie łacha. W takich przypadkach rzeczywiście jest nie wesoło, ale nie sądzę, aby to były przypadłość PO, czy nawet w ogóle polityki. Tak jest w ogóle, morda w kubeł na twoje miejsce 10. Między PO, a PiS jest taka różnica, że PiS wręcz się cackał z pigułami i innymi obywatelskimi protestami. Naprawdę każdy wiedział, że działały jakieś strony spieprzaj dziadu i inne. Nikt tego nie dotykał, nie wiem na ile była to obojętność, a na ile strach PiS, myślę że jedno i drugie. W każdym razie, PO w zamordyzmie jest o kilka szczebli wyżej i w przeciwieństwie do PiS nie atakuje świecznika, tylko doły. Dla mnie ta szmaciarska ekipa jest skończona od dawna, naprawdę wolałbym SLD, co przynajmniej w gospodarce nie narobili takiego bajzlu tak ignoranci i złodzieje z PO.
Akcją osobiście kierował
pułkownik a nie jakiś tam porucznik. Więc docenili wagę działań Frycza.
Mam honor odpowiedzi jako
Mam honor odpowiedzi jako pierwszy.
Tak, masz rację, że nawet taka kulawa demokracja nie morduje swoich dziatek.
Jednak strach w instytucjach gdzie panują PeOwcy daje się wyczuć, Nie jest to strach o życie, jednakże mając rodzinę, koszty stałe i kredyty no to morda w kubeł.
Ale, ale Matka Twoja strona jest już sławn.
http://fiatowiec.nowyekran.pl/post/15067,w-sieci-jest-juz-nowa-strona-antykomor-eu
A to inna sprawa, zupełnie
A to inna sprawa, zupełnie inna niż anonimowe darcie łacha. W takich przypadkach rzeczywiście jest nie wesoło, ale nie sądzę, aby to były przypadłość PO, czy nawet w ogóle polityki. Tak jest w ogóle, morda w kubeł na twoje miejsce 10. Między PO, a PiS jest taka różnica, że PiS wręcz się cackał z pigułami i innymi obywatelskimi protestami. Naprawdę każdy wiedział, że działały jakieś strony spieprzaj dziadu i inne. Nikt tego nie dotykał, nie wiem na ile była to obojętność, a na ile strach PiS, myślę że jedno i drugie. W każdym razie, PO w zamordyzmie jest o kilka szczebli wyżej i w przeciwieństwie do PiS nie atakuje świecznika, tylko doły. Dla mnie ta szmaciarska ekipa jest skończona od dawna, naprawdę wolałbym SLD, co przynajmniej w gospodarce nie narobili takiego bajzlu tak ignoranci i złodzieje z PO.
Akcją osobiście kierował
pułkownik a nie jakiś tam porucznik. Więc docenili wagę działań Frycza.
Mam honor odpowiedzi jako
Mam honor odpowiedzi jako pierwszy.
Tak, masz rację, że nawet taka kulawa demokracja nie morduje swoich dziatek.
Jednak strach w instytucjach gdzie panują PeOwcy daje się wyczuć, Nie jest to strach o życie, jednakże mając rodzinę, koszty stałe i kredyty no to morda w kubeł.
Ale, ale Matka Twoja strona jest już sławn.
http://fiatowiec.nowyekran.pl/post/15067,w-sieci-jest-juz-nowa-strona-antykomor-eu
A to inna sprawa, zupełnie
A to inna sprawa, zupełnie inna niż anonimowe darcie łacha. W takich przypadkach rzeczywiście jest nie wesoło, ale nie sądzę, aby to były przypadłość PO, czy nawet w ogóle polityki. Tak jest w ogóle, morda w kubeł na twoje miejsce 10. Między PO, a PiS jest taka różnica, że PiS wręcz się cackał z pigułami i innymi obywatelskimi protestami. Naprawdę każdy wiedział, że działały jakieś strony spieprzaj dziadu i inne. Nikt tego nie dotykał, nie wiem na ile była to obojętność, a na ile strach PiS, myślę że jedno i drugie. W każdym razie, PO w zamordyzmie jest o kilka szczebli wyżej i w przeciwieństwie do PiS nie atakuje świecznika, tylko doły. Dla mnie ta szmaciarska ekipa jest skończona od dawna, naprawdę wolałbym SLD, co przynajmniej w gospodarce nie narobili takiego bajzlu tak ignoranci i złodzieje z PO.
Akcją osobiście kierował
pułkownik a nie jakiś tam porucznik. Więc docenili wagę działań Frycza.
Kurak Ty banita jesteś?
Biorąc pod uwagę nazwiska jakie przepisywały Twoje tezy podstawiając swoje inicjały, to powinieneś mieć doktorat h.c. internetu… Oczywiście gdyby te osoby wpadły na stronę wpisały czasem jakiś komentarz to by znacząco wpłynęło na oglądalność strony (w liczbach masowych) a więc i przychody z reklam….
Cieszy mnie jedno. Udało mi
Cieszy mnie jedno. Udało mi się zebrać tutaj, kilka, kilkanaście myślących, których przyjemnie jest poczytać. Na przykład ten Twój komentarz. Normalnie wśród idiotów internetowych, to jest dylemat: idea vs pieniądze. A tu proszę, zupełnie niewinny komentarz w sposób naturalny układający porządki. To mnie cieszy, że jest paru ludzi, którzy wiedzą, że nie serwuje się tu gówna w sreberku, ale jakość, w datku taką, za którą nie trzeba płacić, ale można pomóc się utrzymać, bo do zarobku to hektar. Z tymi reklamami jest mi tak pod drodze jak z kapeluszem przed kościołem. Nie mam żadnych tajemnic, wyciągam z tej roboty 800 -1100 miesięcznie (faktury mogę wrzucić). Pod odliczeniu kosztów zostaje polska rencina, jakieś 700. Ale nie oddam tego za wypiętą dupę. I nie dlatego, że taki strasznie ideowy jestem, ze mnie to raczej cynik, ale dlatego, że nienawidzę łatwizny.
Jak widzę coś dobrego staram się wesprzeć
Nawet największa rzeka składa się z małych kropel…
Kurak Ty banita jesteś?
Biorąc pod uwagę nazwiska jakie przepisywały Twoje tezy podstawiając swoje inicjały, to powinieneś mieć doktorat h.c. internetu… Oczywiście gdyby te osoby wpadły na stronę wpisały czasem jakiś komentarz to by znacząco wpłynęło na oglądalność strony (w liczbach masowych) a więc i przychody z reklam….
Cieszy mnie jedno. Udało mi
Cieszy mnie jedno. Udało mi się zebrać tutaj, kilka, kilkanaście myślących, których przyjemnie jest poczytać. Na przykład ten Twój komentarz. Normalnie wśród idiotów internetowych, to jest dylemat: idea vs pieniądze. A tu proszę, zupełnie niewinny komentarz w sposób naturalny układający porządki. To mnie cieszy, że jest paru ludzi, którzy wiedzą, że nie serwuje się tu gówna w sreberku, ale jakość, w datku taką, za którą nie trzeba płacić, ale można pomóc się utrzymać, bo do zarobku to hektar. Z tymi reklamami jest mi tak pod drodze jak z kapeluszem przed kościołem. Nie mam żadnych tajemnic, wyciągam z tej roboty 800 -1100 miesięcznie (faktury mogę wrzucić). Pod odliczeniu kosztów zostaje polska rencina, jakieś 700. Ale nie oddam tego za wypiętą dupę. I nie dlatego, że taki strasznie ideowy jestem, ze mnie to raczej cynik, ale dlatego, że nienawidzę łatwizny.
Jak widzę coś dobrego staram się wesprzeć
Nawet największa rzeka składa się z małych kropel…
Kurak Ty banita jesteś?
Biorąc pod uwagę nazwiska jakie przepisywały Twoje tezy podstawiając swoje inicjały, to powinieneś mieć doktorat h.c. internetu… Oczywiście gdyby te osoby wpadły na stronę wpisały czasem jakiś komentarz to by znacząco wpłynęło na oglądalność strony (w liczbach masowych) a więc i przychody z reklam….
Cieszy mnie jedno. Udało mi
Cieszy mnie jedno. Udało mi się zebrać tutaj, kilka, kilkanaście myślących, których przyjemnie jest poczytać. Na przykład ten Twój komentarz. Normalnie wśród idiotów internetowych, to jest dylemat: idea vs pieniądze. A tu proszę, zupełnie niewinny komentarz w sposób naturalny układający porządki. To mnie cieszy, że jest paru ludzi, którzy wiedzą, że nie serwuje się tu gówna w sreberku, ale jakość, w datku taką, za którą nie trzeba płacić, ale można pomóc się utrzymać, bo do zarobku to hektar. Z tymi reklamami jest mi tak pod drodze jak z kapeluszem przed kościołem. Nie mam żadnych tajemnic, wyciągam z tej roboty 800 -1100 miesięcznie (faktury mogę wrzucić). Pod odliczeniu kosztów zostaje polska rencina, jakieś 700. Ale nie oddam tego za wypiętą dupę. I nie dlatego, że taki strasznie ideowy jestem, ze mnie to raczej cynik, ale dlatego, że nienawidzę łatwizny.
Jak widzę coś dobrego staram się wesprzeć
Nawet największa rzeka składa się z małych kropel…
Nie wszystkim jest do śmiechu.Przeczytajcie apel
redaktora Jerzego Jachowicza. Zaczynał w Gazecie Wyborczej. Gdyby tam pisał o groźnych osiedlowych bandach albo o mafii fałszerzy biletów MPK, jego żona byłaby żywa a on miałby święty spokój i na pewno jakiś medal ,,za zasługi”. Ale się uparł być uczciwym i rzetelnym dziennikarzem.
Dokument, który Państwo czytacie, jest konsekwencją stanu Polskiego Wymiaru Sprawiedliwości – dziś bowiem ponoszę dramatyczne konsekwencje publikacji poświęconej byłemu esbekowi – płk Ryszardowi Bieszyńskiemu, zamieszczonej kilka lat temu w dawnym „Dzienniku”. Był to komentarz związany z obroną przez płk Bieszyńskiego, amerykańskiego biznesmena polskiego pochodzenia – Edwarda Mazura przed sądem w Chicago.
W odwecie za krytyczny tekst płk Bieszyński oskarżył mnie o naruszenie jego dóbr osobistych i wytoczył mi proces – nie z Kodeksu Cywilnego, lecz z art. 212 Kodeksu Karnego, wprowadzonego do polskiego prawa w stanie wojennym w 1984 r. Polski sąd, który latami nie jest w stanie wydać wyroku w wielu głośnych sprawach związanych z działalnością byłych funkcjonariuszy SB – m.in. w procesie, w którym oskarżony jest sam płk Bieszyński (proces o przekroczenie uprawnień) – szybko i sprawnie skazał mnie. Wyrok ten jest skandalem. Nie dość, że sąd uznał mnie za winnego, to w dodatku nałożył na mnie drakońską karę finansową w wysokości ponad 16 tys zł !! (mając świadomość, iż nie jestem w stanie jej sprostać – pieniądze na rzecz fundacji są tylko częścią wymierzonej kary – muszę się spodziewać komorniczej egzekucji i jej pozostałych składników).
Znam tę smutną sprawę, ale
Znam tę smutną sprawę, ale szczerze mówiąc zalatuje mi tu histerią Jachowicza. Wyrok jest czymś co mi podnosi treść żołądka i ciśnienie. Niemniej tam chodziło o 10 tysięcy bodaj. Jakoś średnio mi się chce wierzyć, że to oznacza dla pracującego dziennikarza bankructwo. Emeryci spłacają większe kredyty. Nie podoba mi się ta płaczliwość Jachowicza i żebranie o łaskę u Komorowskiego. Co nie zmienia faktu, że esbek broniący bandyty Mazura, który wygrywa sprawę o “nic”, czyli kłamstwo, to jest obraz nędzy i rozpaczy tego gnojonego kraju. Podobnie z Wyszkowskim, nie lubię typa, ale ten zachował się lepiej od Jachowicza.
Nie mam bladego pojęcia jakie stawki płacą redakcje
dziennikarzom o wyrobionych nazwiskach. Z poprawką, że tematy które porusza, nie są, przynajmniej chwilowo, na topie.
Nie słyszałem natomiast, od 20 lat, żeby jakiś SB- ek zabójca, zleceniodawca mordu albo kat, zapłacił komuś choćby 1 tysiąc, jako grzywnę lub odszkodowanie. Nie wspominając o takim szczególe, jak 10 -letnie rozpoznanie sprawy przez ,,niezawisły” sąd.
Żeby już sprawy oberesbeka Kiszczaka nie przytaczać.
Poza tym są jakieś granice ludzkiej odporności. Gdyby na Twoich oczach spalili Twoją żonę, chyba byś olał wszelkie zasady.
Ja z tym wszystkim nie
Ja z tym wszystkim nie dyskutuję i właśnie dlatego nie wyobrażam sobie, żeby żebrać o prawo łaski u tego, co głosował za utrzymaniem etatów tym co palili ludziom nie tylko żony. Tego nie pojmuję, tak po ludzku. Odbiłoby mi na pewno, ale nie w tę stronę.
Nie wszystkim jest do śmiechu.Przeczytajcie apel
redaktora Jerzego Jachowicza. Zaczynał w Gazecie Wyborczej. Gdyby tam pisał o groźnych osiedlowych bandach albo o mafii fałszerzy biletów MPK, jego żona byłaby żywa a on miałby święty spokój i na pewno jakiś medal ,,za zasługi”. Ale się uparł być uczciwym i rzetelnym dziennikarzem.
Dokument, który Państwo czytacie, jest konsekwencją stanu Polskiego Wymiaru Sprawiedliwości – dziś bowiem ponoszę dramatyczne konsekwencje publikacji poświęconej byłemu esbekowi – płk Ryszardowi Bieszyńskiemu, zamieszczonej kilka lat temu w dawnym „Dzienniku”. Był to komentarz związany z obroną przez płk Bieszyńskiego, amerykańskiego biznesmena polskiego pochodzenia – Edwarda Mazura przed sądem w Chicago.
W odwecie za krytyczny tekst płk Bieszyński oskarżył mnie o naruszenie jego dóbr osobistych i wytoczył mi proces – nie z Kodeksu Cywilnego, lecz z art. 212 Kodeksu Karnego, wprowadzonego do polskiego prawa w stanie wojennym w 1984 r. Polski sąd, który latami nie jest w stanie wydać wyroku w wielu głośnych sprawach związanych z działalnością byłych funkcjonariuszy SB – m.in. w procesie, w którym oskarżony jest sam płk Bieszyński (proces o przekroczenie uprawnień) – szybko i sprawnie skazał mnie. Wyrok ten jest skandalem. Nie dość, że sąd uznał mnie za winnego, to w dodatku nałożył na mnie drakońską karę finansową w wysokości ponad 16 tys zł !! (mając świadomość, iż nie jestem w stanie jej sprostać – pieniądze na rzecz fundacji są tylko częścią wymierzonej kary – muszę się spodziewać komorniczej egzekucji i jej pozostałych składników).
Znam tę smutną sprawę, ale
Znam tę smutną sprawę, ale szczerze mówiąc zalatuje mi tu histerią Jachowicza. Wyrok jest czymś co mi podnosi treść żołądka i ciśnienie. Niemniej tam chodziło o 10 tysięcy bodaj. Jakoś średnio mi się chce wierzyć, że to oznacza dla pracującego dziennikarza bankructwo. Emeryci spłacają większe kredyty. Nie podoba mi się ta płaczliwość Jachowicza i żebranie o łaskę u Komorowskiego. Co nie zmienia faktu, że esbek broniący bandyty Mazura, który wygrywa sprawę o “nic”, czyli kłamstwo, to jest obraz nędzy i rozpaczy tego gnojonego kraju. Podobnie z Wyszkowskim, nie lubię typa, ale ten zachował się lepiej od Jachowicza.
Nie mam bladego pojęcia jakie stawki płacą redakcje
dziennikarzom o wyrobionych nazwiskach. Z poprawką, że tematy które porusza, nie są, przynajmniej chwilowo, na topie.
Nie słyszałem natomiast, od 20 lat, żeby jakiś SB- ek zabójca, zleceniodawca mordu albo kat, zapłacił komuś choćby 1 tysiąc, jako grzywnę lub odszkodowanie. Nie wspominając o takim szczególe, jak 10 -letnie rozpoznanie sprawy przez ,,niezawisły” sąd.
Żeby już sprawy oberesbeka Kiszczaka nie przytaczać.
Poza tym są jakieś granice ludzkiej odporności. Gdyby na Twoich oczach spalili Twoją żonę, chyba byś olał wszelkie zasady.
Ja z tym wszystkim nie
Ja z tym wszystkim nie dyskutuję i właśnie dlatego nie wyobrażam sobie, żeby żebrać o prawo łaski u tego, co głosował za utrzymaniem etatów tym co palili ludziom nie tylko żony. Tego nie pojmuję, tak po ludzku. Odbiłoby mi na pewno, ale nie w tę stronę.
Nie wszystkim jest do śmiechu.Przeczytajcie apel
redaktora Jerzego Jachowicza. Zaczynał w Gazecie Wyborczej. Gdyby tam pisał o groźnych osiedlowych bandach albo o mafii fałszerzy biletów MPK, jego żona byłaby żywa a on miałby święty spokój i na pewno jakiś medal ,,za zasługi”. Ale się uparł być uczciwym i rzetelnym dziennikarzem.
Dokument, który Państwo czytacie, jest konsekwencją stanu Polskiego Wymiaru Sprawiedliwości – dziś bowiem ponoszę dramatyczne konsekwencje publikacji poświęconej byłemu esbekowi – płk Ryszardowi Bieszyńskiemu, zamieszczonej kilka lat temu w dawnym „Dzienniku”. Był to komentarz związany z obroną przez płk Bieszyńskiego, amerykańskiego biznesmena polskiego pochodzenia – Edwarda Mazura przed sądem w Chicago.
W odwecie za krytyczny tekst płk Bieszyński oskarżył mnie o naruszenie jego dóbr osobistych i wytoczył mi proces – nie z Kodeksu Cywilnego, lecz z art. 212 Kodeksu Karnego, wprowadzonego do polskiego prawa w stanie wojennym w 1984 r. Polski sąd, który latami nie jest w stanie wydać wyroku w wielu głośnych sprawach związanych z działalnością byłych funkcjonariuszy SB – m.in. w procesie, w którym oskarżony jest sam płk Bieszyński (proces o przekroczenie uprawnień) – szybko i sprawnie skazał mnie. Wyrok ten jest skandalem. Nie dość, że sąd uznał mnie za winnego, to w dodatku nałożył na mnie drakońską karę finansową w wysokości ponad 16 tys zł !! (mając świadomość, iż nie jestem w stanie jej sprostać – pieniądze na rzecz fundacji są tylko częścią wymierzonej kary – muszę się spodziewać komorniczej egzekucji i jej pozostałych składników).
Znam tę smutną sprawę, ale
Znam tę smutną sprawę, ale szczerze mówiąc zalatuje mi tu histerią Jachowicza. Wyrok jest czymś co mi podnosi treść żołądka i ciśnienie. Niemniej tam chodziło o 10 tysięcy bodaj. Jakoś średnio mi się chce wierzyć, że to oznacza dla pracującego dziennikarza bankructwo. Emeryci spłacają większe kredyty. Nie podoba mi się ta płaczliwość Jachowicza i żebranie o łaskę u Komorowskiego. Co nie zmienia faktu, że esbek broniący bandyty Mazura, który wygrywa sprawę o “nic”, czyli kłamstwo, to jest obraz nędzy i rozpaczy tego gnojonego kraju. Podobnie z Wyszkowskim, nie lubię typa, ale ten zachował się lepiej od Jachowicza.
Nie mam bladego pojęcia jakie stawki płacą redakcje
dziennikarzom o wyrobionych nazwiskach. Z poprawką, że tematy które porusza, nie są, przynajmniej chwilowo, na topie.
Nie słyszałem natomiast, od 20 lat, żeby jakiś SB- ek zabójca, zleceniodawca mordu albo kat, zapłacił komuś choćby 1 tysiąc, jako grzywnę lub odszkodowanie. Nie wspominając o takim szczególe, jak 10 -letnie rozpoznanie sprawy przez ,,niezawisły” sąd.
Żeby już sprawy oberesbeka Kiszczaka nie przytaczać.
Poza tym są jakieś granice ludzkiej odporności. Gdyby na Twoich oczach spalili Twoją żonę, chyba byś olał wszelkie zasady.
Ja z tym wszystkim nie
Ja z tym wszystkim nie dyskutuję i właśnie dlatego nie wyobrażam sobie, żeby żebrać o prawo łaski u tego, co głosował za utrzymaniem etatów tym co palili ludziom nie tylko żony. Tego nie pojmuję, tak po ludzku. Odbiłoby mi na pewno, ale nie w tę stronę.
Nowy Ekran
Matka, o Twiojej stronie napisali na Nowym Ekranie, właśnie stamtąd posłałem Ci link, czy przeglądasz Nowy Ekran? Jestem bardzo ciekaw Twoich przemyśleń na ten temat.
Ja śledziłem co tam się dzieje. Kompletna niewiadoma. Przybliżę historię, bo uważam, że dla polskiej polityki może to być bardzo ważne, co tam się dzieje,.
Po katastrofie, chyba już w kwietniu, bloger Łażący Łazarz pisał na Salonie 24, został zbanowany za artykuły, dźwięcznie brzmiące GRUPPENFUHRER KAT (to analogia do czterech oficerów gestapo z filmu o kapitanie Klossie podpisujących swoje przestępcze decyzje pod jednym nazwiskiem WOLF = Wernitz, Ohlers, Lübow, Fahrenwirst) tu mieliśmy Komorowski, Arabski, Tusk.
Hipoteza mocna i daleko idąca, dość radykalna, czytając ją byłem zadziwiony, a nawet przerażony.
Facet leciał z grubej rury. a ja radykałem raczej nie jestem, wszyskie podejrzenia jakie miałem i mam po katastrofie, zachowuję dla siebie, wiedząc, że nie dowiemy się prawdy nigdy. Teraz widzę, że artykuły te mógły mieć drugie dno.
Jeżeli chodziłeś Kurka na ryby, to wiesz, że aby złowić, trzeba zanęcić, no więc ŁŁ nęcił.
W lutym razem ze sponsorem z Australii panem Oparą otworzyli portal pod nazwą Nowy Ekran, zanęceni PISowcy zlecieli się całym tabunem, jak muchy do miodu
Radości było co nie miara, fajny portal, wolny, dla nas banitów, przepędzonych ze wszystkich onetów.
Dziwne było tylko to, że aby być blogerem trzeba było miec jakiś glejt czy inne poręczenie, to był pierwszy mój dziw, drugi dziw, to akcja ze strażakami z Krakowskiego Przedmiescia. Jeden z ważnych tego forum (nawiasem mówiąc mieszkający w USA czy gdzieś tam) zamieszczał fotki ich twarzy i numery – stworzono tzw Salon Hańby.
Nie podobało mi się to. Boż to przecież tylko siepacze w robocie. Ja jestem pisowiec, a pisowcy nie są radykałami, to raczej uczciwe do bólu ćwoki i dupy wołowe, chcą żeby było sprawiedliwie i trochę na prawo.
W końcu właściciele, sponsorzy i redaktor naczelny ŁŁ odkryli karty: chcą partię zakładać, ruch oddolny (odgórnie zresztą) zakładać, no i zaczło się. Zawrzało.
Aleksander Ścios od razu rozszyfrował agenturę, Łazący Łazarz rozszyfrował Aleksandra Ściosa jako agenta Antka Maciarewicza, a wszystko szło online, prosto w sieć.
Lud blogerski wstrzymał oddech i zaraz sie podzielił, jedni online trzasnęli drzwiami, inni zaczęli agitować za ideą trzeciej siły, jakby to był ich własny pomysł. Była Rada Blogerów, były oświadczenia redaktora naczelnego i sponsora z Australii o nie przynależności do służb, były odezwy blogerów i pozostałej ludności, że im nie wierzą. Były dyskuscje, kłótnie, inwektywy, przekonywania, opluwania, przykłady zdrady i rozkładu (PJN I Ruch Palikota).edaktor i własciciel powiedziłał, że skoro jest tyle halasu to znaczy, że ruch oddolny/odgórny jest potrzebny i sprawa jest już przesądzona.
I tak się ostało. Czy na naszych oczch rodzi się nowa platworma z nowym Tskiem zobaczymy, żyjemy w cikawych czasach, Dobrze, że chociaż ten koniec świata się trochę odwleka. 🙂
Mnie takie klimaty średnio
Mnie takie klimaty średnio zajmują. Radykalizowanie radykałów, a do tego wzajemne pogłębianie agentury wpływu. Jeśli się siedzi w tych wszystkich układankach kto kogo i jak, to wcześniej czy później dostaje się na łeb. Swego czasu przeczytałem opinię Łysiaka na temat Macierewicza, który dla Łysiaka jest żydokomuną bo raz coś tam w wieku 20 lat napisał o Castro. Zdaniem Łysiaka taki co się raz sprzedał po orwellowsku pozostanie ku..ą na wieki. Ten sam Łysiak sprzedał się raz, przyjął PRL-owską nagrodę literatów i do siebie zasady orwellowskiej nie zastosował. To jest piekło prawicowych środowisk, nie umiałbym się tam odnaleźć tak samo jak wśród “Bolków” i “Alków”. Mnie interesuje jakiś realny społecznie akceptowany ruch konserwatywny obyczajowo i liberalny gospodarczo, ale nie w ujęciu doktrynalnym, tylko na zasadzie, wszędzie tam gdzie się da, to własność obywatela i konkurencja. To są postaci marginalne, ten Łazarz i Ścios. Ich wpływ na realne zachowania społeczne jest żaden, zatem kombinowanie, kto tu jest kim nie ma sensu. Jest pewna histeryczna skłonność, w dodatku oparta na animozjach, do budowania teorii z niczego. Żaden Łazarz nie założy partii, najwyżej kanapę i Ścios mu nie zagrozi. Zwykłe ambicjonalne wojenki, kto jest bardziej papieski. Nie znaczy to, że coś takiego jak sianie niepokoju w środowiskach, sterowane przez służby jest “spiskiem’. jest dokładnie odwrotnie, nie ma dziś na świecie kraju, w którym rządzi polityk. WSZĘDZIE RZĄDZĄ SŁUŻBY. Jeśli się komuś wydaje, że taki głupek jak Obama, jest szefem USA, to należy mu współczuć lub zazdrościć świętego spokoju. Podobnie jest z tym francuskim Żydem, co się “rzucił” na czarną pokojówkę, nawet Rossati się z tego śmiał. Smoleńsk w mojej opinii nie był zaplanowaną akcją, dla mnie to był jeden wielki chaos, nie wykluczam, że w tym chaosie na którymś etapie nastąpiła premedytacja, ale zaplanowaną akcję pod tytułem zamach, wykluczam. Po co Ruscy mieliby to robić i tak robią w Polsce co chcą. Lech Kaczyński nie miał szans na reelekcję, widać to po Jarosławie, któremu Smoleńsk, zmiana wizerunku i współczucie nie pomogło. Lech Kaczyński nie miał tych argumentów. Po co było robić zamach na kogoś kto przegrywał? Zresztą jeśli już, to w latach 2005-2007 Ruscy mieli do tego podstawy, bo zaczęło się dziać nie po myśli. W 2010 nie mieli powodu. Smoleńsk to jest krańcowo cyniczne “osiągnięcie” Tuska, w gnojeniu Kaczyńskiego. Tak jak kiedyś pisałem, kiedy się szczuje w szkole jakiegoś biedaka, podkłada mu nogę, pluje na tornister, popycha na schodach, raz na wiele razy nieszczęśnik upada, uderza głową i jest tragedia.
Takie sobie refleksje
Pierwsza dotyczy pokazowych akcji związanych z dopalaczami, kibolami i ostatnio z blogerem przywołanym do porządku i pionu przez ABW.
Są to działania prowadzone według znanego od dawna schematu, zgodnie z którym wybiera się przeciwnika zastępczego, takiego o którym z całkowitą pewnością wiadomo, że jak mu przyłożysz to nie odda, a nawet jeżeli by chciał to nieskutecznie.
A po co to. Ano po to aby zastraszyć przeciwnika serio, takiego którego może lepiej nie zaczepiać.
Mechanizm takiego postępowania znany jest od wieków, a w publikacjach świeższej daty przykładowo z wierszyka Młynarskiego “Ballada o dwóch koniach”. Mechanizm wspomnianego postępowania jest tamże wyłożony łopatologicznie.
Ubocznym skutkiem takiego postępowania jest także to, że tanim kosztem można dodatkowo zyskać nimb odważnego i pryncypialnego obrońcy wartości.
A co do Smoleńska to zgadzam się całkowicie ze zdaniem S. Michalkiewicza, “że wyszło lepiej niż trzeba”, z tym tylko, że dodatkowo sedno sprawy tkwi w tym co kto rozumie pod pojęciem “zaplanowaną akcję”.
Nowy Ekran
Matka, o Twiojej stronie napisali na Nowym Ekranie, właśnie stamtąd posłałem Ci link, czy przeglądasz Nowy Ekran? Jestem bardzo ciekaw Twoich przemyśleń na ten temat.
Ja śledziłem co tam się dzieje. Kompletna niewiadoma. Przybliżę historię, bo uważam, że dla polskiej polityki może to być bardzo ważne, co tam się dzieje,.
Po katastrofie, chyba już w kwietniu, bloger Łażący Łazarz pisał na Salonie 24, został zbanowany za artykuły, dźwięcznie brzmiące GRUPPENFUHRER KAT (to analogia do czterech oficerów gestapo z filmu o kapitanie Klossie podpisujących swoje przestępcze decyzje pod jednym nazwiskiem WOLF = Wernitz, Ohlers, Lübow, Fahrenwirst) tu mieliśmy Komorowski, Arabski, Tusk.
Hipoteza mocna i daleko idąca, dość radykalna, czytając ją byłem zadziwiony, a nawet przerażony.
Facet leciał z grubej rury. a ja radykałem raczej nie jestem, wszyskie podejrzenia jakie miałem i mam po katastrofie, zachowuję dla siebie, wiedząc, że nie dowiemy się prawdy nigdy. Teraz widzę, że artykuły te mógły mieć drugie dno.
Jeżeli chodziłeś Kurka na ryby, to wiesz, że aby złowić, trzeba zanęcić, no więc ŁŁ nęcił.
W lutym razem ze sponsorem z Australii panem Oparą otworzyli portal pod nazwą Nowy Ekran, zanęceni PISowcy zlecieli się całym tabunem, jak muchy do miodu
Radości było co nie miara, fajny portal, wolny, dla nas banitów, przepędzonych ze wszystkich onetów.
Dziwne było tylko to, że aby być blogerem trzeba było miec jakiś glejt czy inne poręczenie, to był pierwszy mój dziw, drugi dziw, to akcja ze strażakami z Krakowskiego Przedmiescia. Jeden z ważnych tego forum (nawiasem mówiąc mieszkający w USA czy gdzieś tam) zamieszczał fotki ich twarzy i numery – stworzono tzw Salon Hańby.
Nie podobało mi się to. Boż to przecież tylko siepacze w robocie. Ja jestem pisowiec, a pisowcy nie są radykałami, to raczej uczciwe do bólu ćwoki i dupy wołowe, chcą żeby było sprawiedliwie i trochę na prawo.
W końcu właściciele, sponsorzy i redaktor naczelny ŁŁ odkryli karty: chcą partię zakładać, ruch oddolny (odgórnie zresztą) zakładać, no i zaczło się. Zawrzało.
Aleksander Ścios od razu rozszyfrował agenturę, Łazący Łazarz rozszyfrował Aleksandra Ściosa jako agenta Antka Maciarewicza, a wszystko szło online, prosto w sieć.
Lud blogerski wstrzymał oddech i zaraz sie podzielił, jedni online trzasnęli drzwiami, inni zaczęli agitować za ideą trzeciej siły, jakby to był ich własny pomysł. Była Rada Blogerów, były oświadczenia redaktora naczelnego i sponsora z Australii o nie przynależności do służb, były odezwy blogerów i pozostałej ludności, że im nie wierzą. Były dyskuscje, kłótnie, inwektywy, przekonywania, opluwania, przykłady zdrady i rozkładu (PJN I Ruch Palikota).edaktor i własciciel powiedziłał, że skoro jest tyle halasu to znaczy, że ruch oddolny/odgórny jest potrzebny i sprawa jest już przesądzona.
I tak się ostało. Czy na naszych oczch rodzi się nowa platworma z nowym Tskiem zobaczymy, żyjemy w cikawych czasach, Dobrze, że chociaż ten koniec świata się trochę odwleka. 🙂
Mnie takie klimaty średnio
Mnie takie klimaty średnio zajmują. Radykalizowanie radykałów, a do tego wzajemne pogłębianie agentury wpływu. Jeśli się siedzi w tych wszystkich układankach kto kogo i jak, to wcześniej czy później dostaje się na łeb. Swego czasu przeczytałem opinię Łysiaka na temat Macierewicza, który dla Łysiaka jest żydokomuną bo raz coś tam w wieku 20 lat napisał o Castro. Zdaniem Łysiaka taki co się raz sprzedał po orwellowsku pozostanie ku..ą na wieki. Ten sam Łysiak sprzedał się raz, przyjął PRL-owską nagrodę literatów i do siebie zasady orwellowskiej nie zastosował. To jest piekło prawicowych środowisk, nie umiałbym się tam odnaleźć tak samo jak wśród “Bolków” i “Alków”. Mnie interesuje jakiś realny społecznie akceptowany ruch konserwatywny obyczajowo i liberalny gospodarczo, ale nie w ujęciu doktrynalnym, tylko na zasadzie, wszędzie tam gdzie się da, to własność obywatela i konkurencja. To są postaci marginalne, ten Łazarz i Ścios. Ich wpływ na realne zachowania społeczne jest żaden, zatem kombinowanie, kto tu jest kim nie ma sensu. Jest pewna histeryczna skłonność, w dodatku oparta na animozjach, do budowania teorii z niczego. Żaden Łazarz nie założy partii, najwyżej kanapę i Ścios mu nie zagrozi. Zwykłe ambicjonalne wojenki, kto jest bardziej papieski. Nie znaczy to, że coś takiego jak sianie niepokoju w środowiskach, sterowane przez służby jest “spiskiem’. jest dokładnie odwrotnie, nie ma dziś na świecie kraju, w którym rządzi polityk. WSZĘDZIE RZĄDZĄ SŁUŻBY. Jeśli się komuś wydaje, że taki głupek jak Obama, jest szefem USA, to należy mu współczuć lub zazdrościć świętego spokoju. Podobnie jest z tym francuskim Żydem, co się “rzucił” na czarną pokojówkę, nawet Rossati się z tego śmiał. Smoleńsk w mojej opinii nie był zaplanowaną akcją, dla mnie to był jeden wielki chaos, nie wykluczam, że w tym chaosie na którymś etapie nastąpiła premedytacja, ale zaplanowaną akcję pod tytułem zamach, wykluczam. Po co Ruscy mieliby to robić i tak robią w Polsce co chcą. Lech Kaczyński nie miał szans na reelekcję, widać to po Jarosławie, któremu Smoleńsk, zmiana wizerunku i współczucie nie pomogło. Lech Kaczyński nie miał tych argumentów. Po co było robić zamach na kogoś kto przegrywał? Zresztą jeśli już, to w latach 2005-2007 Ruscy mieli do tego podstawy, bo zaczęło się dziać nie po myśli. W 2010 nie mieli powodu. Smoleńsk to jest krańcowo cyniczne “osiągnięcie” Tuska, w gnojeniu Kaczyńskiego. Tak jak kiedyś pisałem, kiedy się szczuje w szkole jakiegoś biedaka, podkłada mu nogę, pluje na tornister, popycha na schodach, raz na wiele razy nieszczęśnik upada, uderza głową i jest tragedia.
Takie sobie refleksje
Pierwsza dotyczy pokazowych akcji związanych z dopalaczami, kibolami i ostatnio z blogerem przywołanym do porządku i pionu przez ABW.
Są to działania prowadzone według znanego od dawna schematu, zgodnie z którym wybiera się przeciwnika zastępczego, takiego o którym z całkowitą pewnością wiadomo, że jak mu przyłożysz to nie odda, a nawet jeżeli by chciał to nieskutecznie.
A po co to. Ano po to aby zastraszyć przeciwnika serio, takiego którego może lepiej nie zaczepiać.
Mechanizm takiego postępowania znany jest od wieków, a w publikacjach świeższej daty przykładowo z wierszyka Młynarskiego “Ballada o dwóch koniach”. Mechanizm wspomnianego postępowania jest tamże wyłożony łopatologicznie.
Ubocznym skutkiem takiego postępowania jest także to, że tanim kosztem można dodatkowo zyskać nimb odważnego i pryncypialnego obrońcy wartości.
A co do Smoleńska to zgadzam się całkowicie ze zdaniem S. Michalkiewicza, “że wyszło lepiej niż trzeba”, z tym tylko, że dodatkowo sedno sprawy tkwi w tym co kto rozumie pod pojęciem “zaplanowaną akcję”.
Nowy Ekran
Matka, o Twiojej stronie napisali na Nowym Ekranie, właśnie stamtąd posłałem Ci link, czy przeglądasz Nowy Ekran? Jestem bardzo ciekaw Twoich przemyśleń na ten temat.
Ja śledziłem co tam się dzieje. Kompletna niewiadoma. Przybliżę historię, bo uważam, że dla polskiej polityki może to być bardzo ważne, co tam się dzieje,.
Po katastrofie, chyba już w kwietniu, bloger Łażący Łazarz pisał na Salonie 24, został zbanowany za artykuły, dźwięcznie brzmiące GRUPPENFUHRER KAT (to analogia do czterech oficerów gestapo z filmu o kapitanie Klossie podpisujących swoje przestępcze decyzje pod jednym nazwiskiem WOLF = Wernitz, Ohlers, Lübow, Fahrenwirst) tu mieliśmy Komorowski, Arabski, Tusk.
Hipoteza mocna i daleko idąca, dość radykalna, czytając ją byłem zadziwiony, a nawet przerażony.
Facet leciał z grubej rury. a ja radykałem raczej nie jestem, wszyskie podejrzenia jakie miałem i mam po katastrofie, zachowuję dla siebie, wiedząc, że nie dowiemy się prawdy nigdy. Teraz widzę, że artykuły te mógły mieć drugie dno.
Jeżeli chodziłeś Kurka na ryby, to wiesz, że aby złowić, trzeba zanęcić, no więc ŁŁ nęcił.
W lutym razem ze sponsorem z Australii panem Oparą otworzyli portal pod nazwą Nowy Ekran, zanęceni PISowcy zlecieli się całym tabunem, jak muchy do miodu
Radości było co nie miara, fajny portal, wolny, dla nas banitów, przepędzonych ze wszystkich onetów.
Dziwne było tylko to, że aby być blogerem trzeba było miec jakiś glejt czy inne poręczenie, to był pierwszy mój dziw, drugi dziw, to akcja ze strażakami z Krakowskiego Przedmiescia. Jeden z ważnych tego forum (nawiasem mówiąc mieszkający w USA czy gdzieś tam) zamieszczał fotki ich twarzy i numery – stworzono tzw Salon Hańby.
Nie podobało mi się to. Boż to przecież tylko siepacze w robocie. Ja jestem pisowiec, a pisowcy nie są radykałami, to raczej uczciwe do bólu ćwoki i dupy wołowe, chcą żeby było sprawiedliwie i trochę na prawo.
W końcu właściciele, sponsorzy i redaktor naczelny ŁŁ odkryli karty: chcą partię zakładać, ruch oddolny (odgórnie zresztą) zakładać, no i zaczło się. Zawrzało.
Aleksander Ścios od razu rozszyfrował agenturę, Łazący Łazarz rozszyfrował Aleksandra Ściosa jako agenta Antka Maciarewicza, a wszystko szło online, prosto w sieć.
Lud blogerski wstrzymał oddech i zaraz sie podzielił, jedni online trzasnęli drzwiami, inni zaczęli agitować za ideą trzeciej siły, jakby to był ich własny pomysł. Była Rada Blogerów, były oświadczenia redaktora naczelnego i sponsora z Australii o nie przynależności do służb, były odezwy blogerów i pozostałej ludności, że im nie wierzą. Były dyskuscje, kłótnie, inwektywy, przekonywania, opluwania, przykłady zdrady i rozkładu (PJN I Ruch Palikota).edaktor i własciciel powiedziłał, że skoro jest tyle halasu to znaczy, że ruch oddolny/odgórny jest potrzebny i sprawa jest już przesądzona.
I tak się ostało. Czy na naszych oczch rodzi się nowa platworma z nowym Tskiem zobaczymy, żyjemy w cikawych czasach, Dobrze, że chociaż ten koniec świata się trochę odwleka. 🙂
Mnie takie klimaty średnio
Mnie takie klimaty średnio zajmują. Radykalizowanie radykałów, a do tego wzajemne pogłębianie agentury wpływu. Jeśli się siedzi w tych wszystkich układankach kto kogo i jak, to wcześniej czy później dostaje się na łeb. Swego czasu przeczytałem opinię Łysiaka na temat Macierewicza, który dla Łysiaka jest żydokomuną bo raz coś tam w wieku 20 lat napisał o Castro. Zdaniem Łysiaka taki co się raz sprzedał po orwellowsku pozostanie ku..ą na wieki. Ten sam Łysiak sprzedał się raz, przyjął PRL-owską nagrodę literatów i do siebie zasady orwellowskiej nie zastosował. To jest piekło prawicowych środowisk, nie umiałbym się tam odnaleźć tak samo jak wśród “Bolków” i “Alków”. Mnie interesuje jakiś realny społecznie akceptowany ruch konserwatywny obyczajowo i liberalny gospodarczo, ale nie w ujęciu doktrynalnym, tylko na zasadzie, wszędzie tam gdzie się da, to własność obywatela i konkurencja. To są postaci marginalne, ten Łazarz i Ścios. Ich wpływ na realne zachowania społeczne jest żaden, zatem kombinowanie, kto tu jest kim nie ma sensu. Jest pewna histeryczna skłonność, w dodatku oparta na animozjach, do budowania teorii z niczego. Żaden Łazarz nie założy partii, najwyżej kanapę i Ścios mu nie zagrozi. Zwykłe ambicjonalne wojenki, kto jest bardziej papieski. Nie znaczy to, że coś takiego jak sianie niepokoju w środowiskach, sterowane przez służby jest “spiskiem’. jest dokładnie odwrotnie, nie ma dziś na świecie kraju, w którym rządzi polityk. WSZĘDZIE RZĄDZĄ SŁUŻBY. Jeśli się komuś wydaje, że taki głupek jak Obama, jest szefem USA, to należy mu współczuć lub zazdrościć świętego spokoju. Podobnie jest z tym francuskim Żydem, co się “rzucił” na czarną pokojówkę, nawet Rossati się z tego śmiał. Smoleńsk w mojej opinii nie był zaplanowaną akcją, dla mnie to był jeden wielki chaos, nie wykluczam, że w tym chaosie na którymś etapie nastąpiła premedytacja, ale zaplanowaną akcję pod tytułem zamach, wykluczam. Po co Ruscy mieliby to robić i tak robią w Polsce co chcą. Lech Kaczyński nie miał szans na reelekcję, widać to po Jarosławie, któremu Smoleńsk, zmiana wizerunku i współczucie nie pomogło. Lech Kaczyński nie miał tych argumentów. Po co było robić zamach na kogoś kto przegrywał? Zresztą jeśli już, to w latach 2005-2007 Ruscy mieli do tego podstawy, bo zaczęło się dziać nie po myśli. W 2010 nie mieli powodu. Smoleńsk to jest krańcowo cyniczne “osiągnięcie” Tuska, w gnojeniu Kaczyńskiego. Tak jak kiedyś pisałem, kiedy się szczuje w szkole jakiegoś biedaka, podkłada mu nogę, pluje na tornister, popycha na schodach, raz na wiele razy nieszczęśnik upada, uderza głową i jest tragedia.
Takie sobie refleksje
Pierwsza dotyczy pokazowych akcji związanych z dopalaczami, kibolami i ostatnio z blogerem przywołanym do porządku i pionu przez ABW.
Są to działania prowadzone według znanego od dawna schematu, zgodnie z którym wybiera się przeciwnika zastępczego, takiego o którym z całkowitą pewnością wiadomo, że jak mu przyłożysz to nie odda, a nawet jeżeli by chciał to nieskutecznie.
A po co to. Ano po to aby zastraszyć przeciwnika serio, takiego którego może lepiej nie zaczepiać.
Mechanizm takiego postępowania znany jest od wieków, a w publikacjach świeższej daty przykładowo z wierszyka Młynarskiego “Ballada o dwóch koniach”. Mechanizm wspomnianego postępowania jest tamże wyłożony łopatologicznie.
Ubocznym skutkiem takiego postępowania jest także to, że tanim kosztem można dodatkowo zyskać nimb odważnego i pryncypialnego obrońcy wartości.
A co do Smoleńska to zgadzam się całkowicie ze zdaniem S. Michalkiewicza, “że wyszło lepiej niż trzeba”, z tym tylko, że dodatkowo sedno sprawy tkwi w tym co kto rozumie pod pojęciem “zaplanowaną akcję”.
Gratuluję
.
ze smoleńskiem zgoda– wyszło lepiej niż miało być
co nie zmniejsza winy Tuska i spółki, a nawet daje to winę tysko-matołom na wyłączność.
Sprawa NE i założenia partii.
W żaden sposób zwolenników Kaczyńskiego nie da się podebrać do innego ugrupowania, po prostu nie można być bardziej Kaczyńskim od Kaczyńskiego!!
Jeżeli tak się nie da to trzeba inaczej. Należy podzielić towarzystwo aby rozdrobnić głosy. Nie wyszło z PJN-em to należ wymyślić coś innego. Dziwię się tylko , że ludzie , którzy polityką interesują się na co dzień dają się złapać na taki zgrany numer.
Jedyną realną opozycją do PO SLD I PSL jest PIS z Kaczyńskim . Dlatego należy głosować na nich . Komu z tą partią nie po drodze , powinien zatkać nos i głosować , ponieważ tylko wygrana PIS-u daje trochę gwarancji , że coś się zmieni. Obecny układ nie daję nawet ułamka procenta tej szansy.
ps. czasami to strach mnie ogarnia gdy uświadomię sobie dużą zbieżność moich poglądów z MK 🙂
Gratuluję
.
ze smoleńskiem zgoda– wyszło lepiej niż miało być
co nie zmniejsza winy Tuska i spółki, a nawet daje to winę tysko-matołom na wyłączność.
Sprawa NE i założenia partii.
W żaden sposób zwolenników Kaczyńskiego nie da się podebrać do innego ugrupowania, po prostu nie można być bardziej Kaczyńskim od Kaczyńskiego!!
Jeżeli tak się nie da to trzeba inaczej. Należy podzielić towarzystwo aby rozdrobnić głosy. Nie wyszło z PJN-em to należ wymyślić coś innego. Dziwię się tylko , że ludzie , którzy polityką interesują się na co dzień dają się złapać na taki zgrany numer.
Jedyną realną opozycją do PO SLD I PSL jest PIS z Kaczyńskim . Dlatego należy głosować na nich . Komu z tą partią nie po drodze , powinien zatkać nos i głosować , ponieważ tylko wygrana PIS-u daje trochę gwarancji , że coś się zmieni. Obecny układ nie daję nawet ułamka procenta tej szansy.
ps. czasami to strach mnie ogarnia gdy uświadomię sobie dużą zbieżność moich poglądów z MK 🙂
Gratuluję
.
ze smoleńskiem zgoda– wyszło lepiej niż miało być
co nie zmniejsza winy Tuska i spółki, a nawet daje to winę tysko-matołom na wyłączność.
Sprawa NE i założenia partii.
W żaden sposób zwolenników Kaczyńskiego nie da się podebrać do innego ugrupowania, po prostu nie można być bardziej Kaczyńskim od Kaczyńskiego!!
Jeżeli tak się nie da to trzeba inaczej. Należy podzielić towarzystwo aby rozdrobnić głosy. Nie wyszło z PJN-em to należ wymyślić coś innego. Dziwię się tylko , że ludzie , którzy polityką interesują się na co dzień dają się złapać na taki zgrany numer.
Jedyną realną opozycją do PO SLD I PSL jest PIS z Kaczyńskim . Dlatego należy głosować na nich . Komu z tą partią nie po drodze , powinien zatkać nos i głosować , ponieważ tylko wygrana PIS-u daje trochę gwarancji , że coś się zmieni. Obecny układ nie daję nawet ułamka procenta tej szansy.
ps. czasami to strach mnie ogarnia gdy uświadomię sobie dużą zbieżność moich poglądów z MK 🙂
Proszę o pomoc kogoś, kto zna
Proszę o pomoc kogoś, kto zna się na parkowaniu domen. Domena już złapała DNS-y, ale pokazuje błąd 404.
Proszę o pomoc kogoś, kto zna
Proszę o pomoc kogoś, kto zna się na parkowaniu domen. Domena już złapała DNS-y, ale pokazuje błąd 404.
Proszę o pomoc kogoś, kto zna
Proszę o pomoc kogoś, kto zna się na parkowaniu domen. Domena już złapała DNS-y, ale pokazuje błąd 404.
Dlaczego Kura jest bezpieczny?
MK jest bezpieczny z prostego powodu, mianowicie można go pięknie zwalczyć łatą oszołoma, mohera czy innego pisowca i już nikt “poważny” nie będzie zwracał na niego uwagi. A antykomor.pl to była satyra nie do zamknięcia w ramy “pisowego oszołomstwa” dlatego tak niebezpieczna.
i choćby z tego powodu że PO zrozumiała swój błą
co więcej jest chętna do pomocy:
– Stoję po stronie tego młodego człowieka, jeżeli chce umieszczać satyryczne teksty to mogę mu w tym pomagać – mówił Andrzej Halicki z PO
nie wiem Halicki ma kasę i środki techniczne żeby pomagać aż dwóm (lub więcej) portalom szerzącym wolność słowa…
dla zainteresowanych: andrzej.halicki@sejm.pl
Widzę już taki mecenat:
garnięcie się do pomocy póki sprawa jest rozdmuchana. Później finansowanie portali, które nie idą z linią poglądową partii nie będzie na pewno na filatropijnych warunkach.
Tak, to smutna norma. Dla
Tak, to smutna norma. Dla myślących już brakuje mysich dziur. Ja wszystko rozumiem, ale jak z jednej strony słyszę byłych komuchów z Mysiej, a z drugiej “dyktafona” Ziobro, jak oni się troszczą o wolność słowa, to mnie się cofa. Swoją drogą ta mentalność szpiclowska jest uniwersalna, od lewa do prawa. 1 200 000 wniosków o bilingi, niech mi ktoś powie, że to jest ku..a normalne. Ile w Polsce było wyroków w tym czasie. dopiero takie zestawienie odda skalę. Jeszcze nie chcę przesądzać, ale antykor.eu na 70% jest “hakowany”. Głupota, śmiesznostka i o taką głupotę warto się tym wszystkim pajacom bić.
Kilkadziesiąt lat pajacowania połączonego z podglądaniem
nie pozostało bez wpływu na myślenie.
“Orędownicy” wolności słowa tak wyświechtali to pojęcie, że jeszcze jedynie słowo “sprawiedliwość” przoduje na ustach hipokrytów.
Najciekawsze jest to, jakimi przesłankami kierują się owe persony: strach, czy przyzwyczajenie, czy jedno i drugie. Bo głupota na pewno.
Cała Polska złapała już rytm melodii
Dwóch mieszkańców Opola zostało wylegitymowanych i przewiezionych na posterunek w Leśnicy (opolskie). Powód? Transparent o treści “Przyszła pora na AntyKomora. Wolność słowa jest niezdrowa”, z którym mężczyźni stali na trasie pochodu zmierzającego na uroczystości z udziałem prezydenta Komorowskiego
Jak tłumaczą, chcieli w ramach obywatelskiego protestu wyrazić swoje zdanie wobec represji, jakie spotkały autora satyrycznej strony w sieci. – Staliśmy spokojnie z boku i nie wznosiliśmy żadnych haseł. Bardzo szybko podeszło do nas kilku cywilnych funkcjonariuszy i zażądało dokumentów. Nie wylegitymowali się, ale podejrzewamy, że byli to funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu
Zatrzymanym mężczyznom nie pozwolono udać się na miejsce uroczystości z udziałem prezydenta Komorowskiego. Mężczyźni zostali wraz z transparentem przewiezieni do komendy policji w niedalekiej Leśnicy. – Wszystko trwało bardzo długo, a policjanci dzwonili do dyżurującego prokuratora z pytaniem, czy treść naszego transparentu nie obraża głowy państwa – opowiada Michalczyk. Decyzją prokuratora, obu mężczyzn zwolniono po około godzinie. Policjanci dali im jednak do zrozumienia, że ponowne rozwinięcie transparentu może grozić poważniejszymi konsekwencjami.
Dlaczego Kura jest bezpieczny?
MK jest bezpieczny z prostego powodu, mianowicie można go pięknie zwalczyć łatą oszołoma, mohera czy innego pisowca i już nikt “poważny” nie będzie zwracał na niego uwagi. A antykomor.pl to była satyra nie do zamknięcia w ramy “pisowego oszołomstwa” dlatego tak niebezpieczna.
i choćby z tego powodu że PO zrozumiała swój błą
co więcej jest chętna do pomocy:
– Stoję po stronie tego młodego człowieka, jeżeli chce umieszczać satyryczne teksty to mogę mu w tym pomagać – mówił Andrzej Halicki z PO
nie wiem Halicki ma kasę i środki techniczne żeby pomagać aż dwóm (lub więcej) portalom szerzącym wolność słowa…
dla zainteresowanych: andrzej.halicki@sejm.pl
Widzę już taki mecenat:
garnięcie się do pomocy póki sprawa jest rozdmuchana. Później finansowanie portali, które nie idą z linią poglądową partii nie będzie na pewno na filatropijnych warunkach.
Tak, to smutna norma. Dla
Tak, to smutna norma. Dla myślących już brakuje mysich dziur. Ja wszystko rozumiem, ale jak z jednej strony słyszę byłych komuchów z Mysiej, a z drugiej “dyktafona” Ziobro, jak oni się troszczą o wolność słowa, to mnie się cofa. Swoją drogą ta mentalność szpiclowska jest uniwersalna, od lewa do prawa. 1 200 000 wniosków o bilingi, niech mi ktoś powie, że to jest ku..a normalne. Ile w Polsce było wyroków w tym czasie. dopiero takie zestawienie odda skalę. Jeszcze nie chcę przesądzać, ale antykor.eu na 70% jest “hakowany”. Głupota, śmiesznostka i o taką głupotę warto się tym wszystkim pajacom bić.
Kilkadziesiąt lat pajacowania połączonego z podglądaniem
nie pozostało bez wpływu na myślenie.
“Orędownicy” wolności słowa tak wyświechtali to pojęcie, że jeszcze jedynie słowo “sprawiedliwość” przoduje na ustach hipokrytów.
Najciekawsze jest to, jakimi przesłankami kierują się owe persony: strach, czy przyzwyczajenie, czy jedno i drugie. Bo głupota na pewno.
Cała Polska złapała już rytm melodii
Dwóch mieszkańców Opola zostało wylegitymowanych i przewiezionych na posterunek w Leśnicy (opolskie). Powód? Transparent o treści “Przyszła pora na AntyKomora. Wolność słowa jest niezdrowa”, z którym mężczyźni stali na trasie pochodu zmierzającego na uroczystości z udziałem prezydenta Komorowskiego
Jak tłumaczą, chcieli w ramach obywatelskiego protestu wyrazić swoje zdanie wobec represji, jakie spotkały autora satyrycznej strony w sieci. – Staliśmy spokojnie z boku i nie wznosiliśmy żadnych haseł. Bardzo szybko podeszło do nas kilku cywilnych funkcjonariuszy i zażądało dokumentów. Nie wylegitymowali się, ale podejrzewamy, że byli to funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu
Zatrzymanym mężczyznom nie pozwolono udać się na miejsce uroczystości z udziałem prezydenta Komorowskiego. Mężczyźni zostali wraz z transparentem przewiezieni do komendy policji w niedalekiej Leśnicy. – Wszystko trwało bardzo długo, a policjanci dzwonili do dyżurującego prokuratora z pytaniem, czy treść naszego transparentu nie obraża głowy państwa – opowiada Michalczyk. Decyzją prokuratora, obu mężczyzn zwolniono po około godzinie. Policjanci dali im jednak do zrozumienia, że ponowne rozwinięcie transparentu może grozić poważniejszymi konsekwencjami.
Dlaczego Kura jest bezpieczny?
MK jest bezpieczny z prostego powodu, mianowicie można go pięknie zwalczyć łatą oszołoma, mohera czy innego pisowca i już nikt “poważny” nie będzie zwracał na niego uwagi. A antykomor.pl to była satyra nie do zamknięcia w ramy “pisowego oszołomstwa” dlatego tak niebezpieczna.
i choćby z tego powodu że PO zrozumiała swój błą
co więcej jest chętna do pomocy:
– Stoję po stronie tego młodego człowieka, jeżeli chce umieszczać satyryczne teksty to mogę mu w tym pomagać – mówił Andrzej Halicki z PO
nie wiem Halicki ma kasę i środki techniczne żeby pomagać aż dwóm (lub więcej) portalom szerzącym wolność słowa…
dla zainteresowanych: andrzej.halicki@sejm.pl
Widzę już taki mecenat:
garnięcie się do pomocy póki sprawa jest rozdmuchana. Później finansowanie portali, które nie idą z linią poglądową partii nie będzie na pewno na filatropijnych warunkach.
Tak, to smutna norma. Dla
Tak, to smutna norma. Dla myślących już brakuje mysich dziur. Ja wszystko rozumiem, ale jak z jednej strony słyszę byłych komuchów z Mysiej, a z drugiej “dyktafona” Ziobro, jak oni się troszczą o wolność słowa, to mnie się cofa. Swoją drogą ta mentalność szpiclowska jest uniwersalna, od lewa do prawa. 1 200 000 wniosków o bilingi, niech mi ktoś powie, że to jest ku..a normalne. Ile w Polsce było wyroków w tym czasie. dopiero takie zestawienie odda skalę. Jeszcze nie chcę przesądzać, ale antykor.eu na 70% jest “hakowany”. Głupota, śmiesznostka i o taką głupotę warto się tym wszystkim pajacom bić.
Kilkadziesiąt lat pajacowania połączonego z podglądaniem
nie pozostało bez wpływu na myślenie.
“Orędownicy” wolności słowa tak wyświechtali to pojęcie, że jeszcze jedynie słowo “sprawiedliwość” przoduje na ustach hipokrytów.
Najciekawsze jest to, jakimi przesłankami kierują się owe persony: strach, czy przyzwyczajenie, czy jedno i drugie. Bo głupota na pewno.
Cała Polska złapała już rytm melodii
Dwóch mieszkańców Opola zostało wylegitymowanych i przewiezionych na posterunek w Leśnicy (opolskie). Powód? Transparent o treści “Przyszła pora na AntyKomora. Wolność słowa jest niezdrowa”, z którym mężczyźni stali na trasie pochodu zmierzającego na uroczystości z udziałem prezydenta Komorowskiego
Jak tłumaczą, chcieli w ramach obywatelskiego protestu wyrazić swoje zdanie wobec represji, jakie spotkały autora satyrycznej strony w sieci. – Staliśmy spokojnie z boku i nie wznosiliśmy żadnych haseł. Bardzo szybko podeszło do nas kilku cywilnych funkcjonariuszy i zażądało dokumentów. Nie wylegitymowali się, ale podejrzewamy, że byli to funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu
Zatrzymanym mężczyznom nie pozwolono udać się na miejsce uroczystości z udziałem prezydenta Komorowskiego. Mężczyźni zostali wraz z transparentem przewiezieni do komendy policji w niedalekiej Leśnicy. – Wszystko trwało bardzo długo, a policjanci dzwonili do dyżurującego prokuratora z pytaniem, czy treść naszego transparentu nie obraża głowy państwa – opowiada Michalczyk. Decyzją prokuratora, obu mężczyzn zwolniono po około godzinie. Policjanci dali im jednak do zrozumienia, że ponowne rozwinięcie transparentu może grozić poważniejszymi konsekwencjami.
Pozory mylą. Ja jestem
Pozory mylą. Ja jestem kobietą i nie czuję na Portalu żadnej dyskryminacji.
Popieram Cię
🙂
Jesteś
samiczką bonobo?
Pozory mylą. Ja jestem
Pozory mylą. Ja jestem kobietą i nie czuję na Portalu żadnej dyskryminacji.
Popieram Cię
🙂
Jesteś
samiczką bonobo?
Pozory mylą. Ja jestem
Pozory mylą. Ja jestem kobietą i nie czuję na Portalu żadnej dyskryminacji.
Popieram Cię
🙂
Jesteś
samiczką bonobo?
Kwiatkowski – minister ,,sprawiedliwości” pieprzy od rzeczy
żeby gorzej nie nazwać. Jakbym słyszał jakiegoś ruskiego czynownika. Albo telewizyjny występ kogoś od Łukaszenki. Niedługo zatęsknimy za Władkiem Gomułką, który się sowietom postawił kilka razy, bo to co opowiada minister ,,wolnej Polski” to jest nowy, wyższy stopień wasalizmu. Już nie ma mowy o zwrocie czarnych skrzynek ani wraku tupolewa. Minister się cieszy, że mógł się ogrzać w blasku kremlowskich czekistów.
Zaś akcja ABW zupełnie prawidłowa i prezydent nie ma z tym nic wspólnego, o czym zapewnił ministra osobiście. Czterech oficerów ABWehry wpadło tylko przez skandaliczną grę komputerową, w której można ,,strzelać” do sylwetki myśliwego Bronka.To prawie zamach.
Kwiatkowski – minister ,,sprawiedliwości” pieprzy od rzeczy
żeby gorzej nie nazwać. Jakbym słyszał jakiegoś ruskiego czynownika. Albo telewizyjny występ kogoś od Łukaszenki. Niedługo zatęsknimy za Władkiem Gomułką, który się sowietom postawił kilka razy, bo to co opowiada minister ,,wolnej Polski” to jest nowy, wyższy stopień wasalizmu. Już nie ma mowy o zwrocie czarnych skrzynek ani wraku tupolewa. Minister się cieszy, że mógł się ogrzać w blasku kremlowskich czekistów.
Zaś akcja ABW zupełnie prawidłowa i prezydent nie ma z tym nic wspólnego, o czym zapewnił ministra osobiście. Czterech oficerów ABWehry wpadło tylko przez skandaliczną grę komputerową, w której można ,,strzelać” do sylwetki myśliwego Bronka.To prawie zamach.
Kwiatkowski – minister ,,sprawiedliwości” pieprzy od rzeczy
żeby gorzej nie nazwać. Jakbym słyszał jakiegoś ruskiego czynownika. Albo telewizyjny występ kogoś od Łukaszenki. Niedługo zatęsknimy za Władkiem Gomułką, który się sowietom postawił kilka razy, bo to co opowiada minister ,,wolnej Polski” to jest nowy, wyższy stopień wasalizmu. Już nie ma mowy o zwrocie czarnych skrzynek ani wraku tupolewa. Minister się cieszy, że mógł się ogrzać w blasku kremlowskich czekistów.
Zaś akcja ABW zupełnie prawidłowa i prezydent nie ma z tym nic wspólnego, o czym zapewnił ministra osobiście. Czterech oficerów ABWehry wpadło tylko przez skandaliczną grę komputerową, w której można ,,strzelać” do sylwetki myśliwego Bronka.To prawie zamach.
Ja jestem mężczyzną
Właśnie zauważyłem.
Ja jestem mężczyzną
Właśnie zauważyłem.
Ja jestem mężczyzną
Właśnie zauważyłem.