Reklama

Wszyscy mają jakieś swoje źródła, mam i ja. Jak dotąd niezawodne źródło, którego rzecz jasna nie zdradzę, bo przestałoby być źródłem. W każdym razie w ramach wiem, ale nie powiem, mogę jeszcze raz powtórzyć, że Karnowscy nigdy poważnie nie przymierzali się do zakupu Radia Zet. Niedawno popełniłem tekst, gdzie pisałem, że wszystko oparte jest na plotce, potem na Twitterze oświadczyłem, że Karnowscy na pewno nie wejdą w tę transakcję, a informację dostałem właśnie od źródła.

Jeśli źródło mnie w tej chwili czyta, będę wdzięczny za wieści, co tak naprawdę władza ukochana, czyli Panowie Morawiecki i Kaczyński zamierzają zrobić z najnowszymi przeciekami, że to Soros z Michnikiem chcą połknąć Radio Zet. Póki co zajmę się czymś innym, co jest jasne i pewne. Na wstępie wyjaśniło nam się dlaczego przez wiele miesięcy funkcjonariusze z Czerskiej tak wściekle atakowali Karnowskich. Ktoś powie, że to akurat norma i nie ma co szukać sensacji. Chodziło o to co zawsze, wojna ideologiczna i tyle. Nie, nie do końca można się z tym zgodzić, co do zasady czerskich „rycerzy” nie trzeba zachęcać, żeby walili we wraży obóz, ale istnieje jeszcze coś takiego, jak priorytety i skala do nich dobrana.

Reklama

Czym innym są rutynowe i bełkotliwe spory na łamach, antenach i w Internecie, czym innym przygotowana akcja. W omawianym przypadku mieliśmy do czynienia z prymitywną w formie, jednak bardzo dobrze zaplanowaną akcją. Harcownicy Michnika atakowali Karnowskich nie tylko za to, że są Karnowskimi, czyli „pisowskimi nazistami”, ale wszedł do gry innym ważny element. Otóż z pełną premedytacją była rozsiewana propaganda, że zakup Radia Zet przy udziale spółki Fratria ma być: a. Upolitycznieniem mediów, z uwagi na fakt, że udziałowcem Fratii jest senator PiS Bierecki, b. Spółka miała dostać kredyt w państwowym banku i być wspierana przez spółki skarbu państwa, c. Wszystko razem robiło za reżim i Białoruś.

W Polsce sprawy płyną błyskawicznie, wczoraj wdowa po Adamowiczu była w rozpaczy, dziś zabijają się o nią komitety wyborcze, dlatego niewielu pamięta, jak się ta kampania oszczerstw kierowana przez Czerską toczyła. Z dużym impetem, konsekwencją i rozłożeniem w czasie, dokładnie tak się toczyła i teraz wiemy czemu służyła. Wystarczy odrobina wyobraźni, aby zobaczyć, jakby się rozkładały głosy opinii publicznej, gdyby po jednej stronie byli Karnowscy, a po drugiej Michnik z Sorosem. Z całą pewnością zrobiłby się kocioł, w którym jedni i drudzy zostaliby podgotowani po równo lub mniej więcej po równo.

Z chwilą gdy Czerska zaczęła grać wariata na dwa fronty, to znaczy udawać, że zakupem nie jest zainteresowana, bo przecież z potęgą „pisowskiego reżimu” nie wygra, a z drugiej strony wskazywała na układ Karnowskich z „reżimem”, nawet umiarkowany zwolennik prawicy oburzał się na Karnowskich. Do tego doszła jeszcze święta wojna pomiędzy prawicowymi ośrodkami i tak Michnik z Sorosem, starą bolszewicką metodą, przygotowali sobie grunt pod „liberalną nacjonalizację” upadającego Radia Zet. O całym tym syfie, jaki urządzili funkcjonariusze Michnika publika nie bardzo pamięta, emocje już wybrzmiały. Tym prostym sposobem panowie marksiści pozbyli się konkurencji i mają prawie czystą kartę.

W polskich realiach nie da się rozkręcić takiej samej zadymy przeciw Michnikowi i Sorosowi, jaką zaliczyli Karnowscy. Nie ma kim i czym tego zrobić, w związku z czym o reżimie i ideologii w Radiu Zet prawie nie słyszymy. Niewolno byle komu sięgać po media, takie transakcje muszą być pod ścisłą kontrolą dla dobra demokracji, a że jest to model demokracji ludowej… trudno, nie pierwszy i nie ostatni raz.

Wysocy przedstawiciele PiS odgrażają się, że do tej transakcji w imię racji stanu nie dopuszczą. Na tym etapie wierzę, ale boję się, co się stanie z tą niezłomną postawą, gdy się odezwie Komisja Europejska, ambasador Mosbacher lub nie daj Boże Johny Daniels, który rzecz jasna nie jest z Mosadu.

Reklama

22 KOMENTARZE

  1. “Wysocy przedstawiciele PiS

    "Wysocy przedstawiciele PiS odgrażają się, że do tej transakcji w imię racji stanu nie dopuszczą. Na tym etapie wierzę, ale boję się, co się stanie z tą niezłomną postawą, gdy się odezwie Komisja Europejska, ambasador Mosbacher lub nie daj Boże Johny Daniels, który rzecz jasna nie jest z Mosadu."

    Pragnę nieśmiało przypomnieć szanownemu Autorowi, który pisał, po tym jak zaczęła się "jatka" w Brukseli z ustawą o sądownictwie, skierowaną z V światła do TSUE, który z taką samą Vświatła wydał "orzeczenie", że USTAWY NIE DA SIĘ OBRONIĆ I TRZEBA SIĘ Z ZASADNICZYCH JEJ USTALEŃ WYCOFAĆ.

    Dlaczego tak pisałeś, nie rozumiem do dzisiaj …

    Tym bardziej trudno zrozumieć mi, jaki sens ma ta swoista mobilizacja rządu do blokowania ew. transakcji Sorosa, skoro po podobnej napaści Brukseli, jak w przypadku ustawy o sądach, napisałbyś … że nie da rady i trzeba się z tego wycofać…

  2. “Wysocy przedstawiciele PiS

    "Wysocy przedstawiciele PiS odgrażają się, że do tej transakcji w imię racji stanu nie dopuszczą. Na tym etapie wierzę, ale boję się, co się stanie z tą niezłomną postawą, gdy się odezwie Komisja Europejska, ambasador Mosbacher lub nie daj Boże Johny Daniels, który rzecz jasna nie jest z Mosadu."

    Pragnę nieśmiało przypomnieć szanownemu Autorowi, który pisał, po tym jak zaczęła się "jatka" w Brukseli z ustawą o sądownictwie, skierowaną z V światła do TSUE, który z taką samą Vświatła wydał "orzeczenie", że USTAWY NIE DA SIĘ OBRONIĆ I TRZEBA SIĘ Z ZASADNICZYCH JEJ USTALEŃ WYCOFAĆ.

    Dlaczego tak pisałeś, nie rozumiem do dzisiaj …

    Tym bardziej trudno zrozumieć mi, jaki sens ma ta swoista mobilizacja rządu do blokowania ew. transakcji Sorosa, skoro po podobnej napaści Brukseli, jak w przypadku ustawy o sądach, napisałbyś … że nie da rady i trzeba się z tego wycofać…

    • Radio się nie kończy, radia

      Radio się nie kończy, radia się słucha w sklepach, budkach na bazarze, urzędach, biurach, w samochodzie, rano w domu. Zawsze wtedy, gdy człowiek jest czymś innym zajęty i nie ma czasu ani ochoty na "wyszukiwanie sobie repertuaru", jak to ma np. miejsce, kiedy siedzi z pilotem przed TV, albo w internecie.

      PS strona na telefonie (na stacjonarnym też) tak tragicznie wygląda (najlepsza jest ta czarna belka menu, która potrafi wskoczyć na tekst jak pasek na oczy podejrzanego i zasłania treść), że jak się komuś chce pokazać np. teksty o Owsiaku, to wstyd i nic nie można znaleźć. Proponuję powrót do http://archiwum.kontrowersje.net/ – oops, przepraszam, error 403.

    • Radio się nie kończy, radia

      Radio się nie kończy, radia się słucha w sklepach, budkach na bazarze, urzędach, biurach, w samochodzie, rano w domu. Zawsze wtedy, gdy człowiek jest czymś innym zajęty i nie ma czasu ani ochoty na "wyszukiwanie sobie repertuaru", jak to ma np. miejsce, kiedy siedzi z pilotem przed TV, albo w internecie.

      PS strona na telefonie (na stacjonarnym też) tak tragicznie wygląda (najlepsza jest ta czarna belka menu, która potrafi wskoczyć na tekst jak pasek na oczy podejrzanego i zasłania treść), że jak się komuś chce pokazać np. teksty o Owsiaku, to wstyd i nic nie można znaleźć. Proponuję powrót do http://archiwum.kontrowersje.net/ – oops, przepraszam, error 403.