Kolorystyki animatorzy
skąpiąc kompozycję barw
obleczeni w chiton filozoficzny
wzrok okadzili ci różem
zatem nie doświadczysz zorzy
ale świat konstrukcyjnego geniuszu
całkiem homogeniczny
Kolorystyki animatorzy
skąpiąc kompozycję barw
obleczeni w chiton filozoficzny
wzrok okadzili ci różem
zatem nie doświadczysz zorzy
ale świat konstrukcyjnego geniuszu
całkiem homogeniczny
na pewno słyszysz o gwiazdach
zarannych dobroci wypunktowanej
na piśmie nie w mowie i obyczaju
słyszysz o miodowych miastach
wyobrażasz sobie
że żyjesz w tej fantazji
że znasz kolebkę raju
czy ciebie jeszcze przekona
mlecz na tle jarzębiny
się żółcący? – tam pszczoła
swą pracę wykona
pospolity ptak zaśpiewa
pieśń uroczystą
tam cię zapach wieczerzy zawoła
w korowodzie wrażeń
płyniesz wiedziony na pokuszenie
gładkich dotyków
ucieleśniających spleśniałe
znamiona ślepych marzeń
triumfu plastikowych sztućców
ołtarzy wyrzeźbionych z syntetyku
czy wspomnisz z serca żalem
bicie dzwonów na mszę
wieżę nad dymem górującą
czystą od modlitw nawę?
wspomnisz pochód kwieciem
okraszony z promienną mową duszy
skargę i nadzieję mającą?
jak skrzydlate pisklę przestworza
tniesz ogołocony z bliskości
bezbronny i daleki
nikniesz w idylli od gór do morza
przeznaczonej dla sępów
i z rozpaczy przekraczasz
odmęty Acherontu – piekielnej rzeki
Ha
Gdzieś na brzeżku świadomości zabrzmiało mi “Pochwaleni niech będą ornamentatorzy”, jako – być może – źródło natchnienia?
Twórcy aniołków fruwajacych
Jeżeli tak, to nieświadomie. Mam ten wiersz tak zakodowany, że jak włączam tv, machinalnie nucę pod nosem, naśladując ironiczny akcent Gintrowskiego:
Wiec i mogło mieć jakiś wpływ.
Ha
Gdzieś na brzeżku świadomości zabrzmiało mi “Pochwaleni niech będą ornamentatorzy”, jako – być może – źródło natchnienia?
Twórcy aniołków fruwajacych
Jeżeli tak, to nieświadomie. Mam ten wiersz tak zakodowany, że jak włączam tv, machinalnie nucę pod nosem, naśladując ironiczny akcent Gintrowskiego:
Wiec i mogło mieć jakiś wpływ.