Panu Premierowi najwyraźniej odebrało rozum, że o instynkcie samozachowawczym nie wspomnę. Czy to tylko głupota, czy już może choroba?
Żeby nie ględzić. W normalnym państwie taką sytuację wyjaśnia bezpośredni przełożony tej łajzy, która czegoś tam nie dopatrzyła i wydała nakaz (podobno kobieta otrzymała wcześniej pismo o umorzeniu sprawy). Jeżeli przełożony ma kłopoty z wysławianiem się do kamery, to sobie bierze rzecznika, który teoretycznie przynajmniej, powinien umieć unieszkodliwiać sytuację kryzysową. Koniec kropka.
Tymczasem w Polandii jest jak u Ruskich. Tusk jak Putin jedzie sam gasić pożar. To ja mam prośbę. Wczoraj zjadłem jakieś nieświeże żarcie i mam sraczkę. Czy Pan Premier mógłby sprawę wyjaśnić przy pomocy Rady Ministrów?
P.S. Tak w ogóle to Pan Premier takimi działaniami przyznaje, że struktury państwa polskiego zdechły i zaczyna się ręczne sterowanie. Mnie to odpowiada. To znaczy potwierdzenie faktu, że żyję w Afryce.
sędzia kalosz, albo gorzej
Prawdopodobnie wszystko jest w absolutnym porządku. Sędzia podpisał nie czytając o co chodzi, policja zrobiła to co ma w zakresie czynności.
Wina leży kaście sędziowskiej wszystko w dupie mającej.
To moja hipoteza robocza.
sędzia kalosz, albo gorzej
Prawdopodobnie wszystko jest w absolutnym porządku. Sędzia podpisał nie czytając o co chodzi, policja zrobiła to co ma w zakresie czynności.
Wina leży kaście sędziowskiej wszystko w dupie mającej.
To moja hipoteza robocza.