Poseł Ryszard Kalisz, były już co prawda minister spraw wewnętrznych, więc tym bardziej zorientowany w tym, o czym mówił u Moniki Olejnik. A opowiadał historie niezwykłe. O niezwykłej postaci na dodatek – o francuskim dyrektorze międzynarodowego funduszu, który miał zostać prezydentem Francji. Pokojówka hotelu Sofitel pokrzyżowała te plany.
Wypowiadał się, poseł i mecenas Ryszard Kalisz, na temat Strauss- Kahn’a jako podwójny specjalista – od prawa i podrywania pięknych kobiet. Ma również mecenas Kalisz, jak każdy ,,społecznie wrażliwy” z sercem ,,po lewej stronie”, wiele innych pasji, typowych dla tego typu wrażliwców, jak choćby cygara od Fidela Castro, stare dobre malt whisky czy jeszcze lepsze, angielskie jaguary, ale zostaniemy przy tych najważniejszych, wymienionych na wstępie.
Nagabywany przez dociekliwą redaktor Olejnik – jak wyglądałby casus Strauss-Kahn w Polsce a dokładnie w polskim hotelu, poseł i mecenas Kalisz odpowiada : dyrektor MFW, po skardze złożonej przez polską pokojówkę polskiego hotelu, zostałby natychmiast aresztowany, a nawet, jeśliby zaszła taka konieczność – wywleczony z samolotu do Paryża, i, co chyba oczywiste, zakuty w kajdany i zamknięty w więzieniu.
Gdyby to mówił jakiś szeregowy poseł, zagubiony – bo bez aktualnego sms-a ze sztabu swojej partii, można by to było zbyć uśmieszkiem politowania. Jednak autorem tych słów jest nie tylko doświadczony adwokat ze szwajcarską praktyką, ale przede wszystkim, były minister spraw wewnętrznych. Minister – dodajmy – za kadencji którego wyszły na jaw powiązania oficerów Komendy Głównej Policji z mafią. Tak – mafią, której w Polsce nie ma bo nigdy nie było.
Mówi to ten sam minister, który pognał – jak twierdzi Danuta Olejnik – całą rodzinę Olejników, kiedy próbowali coś wyżebrać u ministra ,,państwa prawa”. Pognał i – ponoć – obraził.
Mówi to były minister prezydenckiej kancelarii, którego pryncypał, Aleksander Kwaśniewski, w ostatniej chwili uratował – ułaskawieniem – od wyroku i grzywny za haniebne pomówienie radnego Żalka w Białymstoku. Więc mówi to człowiek znający, na wskroś, to nasze, polskie ,,państwo prawa”. Życzliwe dla lewych, a lewicowych – najbardziej.
Pozwolę więc sobie zadedykować ów hipotetyczny scenariusz, tak posłowi – mecenasowi a wielbicielowi pięknych kobiet, jak i wszystkim naiwnym, gotowym w uwierzyć w historyjki political- fiction Ryszarda Kalisza.
Dominique Strauss-Kahn mógłby w naszym, warszawskim hotelu zgwałcić nie tylko pokojówkę ale również całą, żeńską, obsługę piętra, łącznie z obsługą kelnerską swojego apartamentu. Nawet, gdyby starczyło mu sił, nabrał ochoty na recepcjonistkę – to też nic by się nie stało.
Gdyby, jakimś cudem, informacja o niezwykłym gościu molestującym zwyczajne, bo polskie, kobiety, przedostała się do ogólnopolskiej, brukowej gazety, wówczas minister spraw zagranicznych dałby odpór. Albo, najlepiej, jego rzecznik prasowy – były redaktor Bosacki.Ten sam, który zadzwonił do pani Wyszyńskiej z TVP w kwestii wyboru dziennikarza obsługującego ,,historycznom” wizytę Lecha Wałęsy w Tunezji.Bo ten przysłany, ot tak, bez uzgodnienia, nie podobał się nauczycielowi demokracji dla arabskich ludów.
Więc rzecznik prasowy, w imieniu pana ministra zaapelowałby o zaprzestanie ,,rzucania wulgarnych pomówień” i o ,,opamiętanie”. Byłaby też mowa o próbie zniszczenia ,,naszych dobrych stosunków z MFW”. Oraz o podjętych krokach prawnych. Głos zabraliby wybitni polscy ekonomiści, z profesorem Belką na czele. W Gazecie od wszelkich, tego typu, apeli i listów poparcia, lub sprzeciwu, byłby zamieszczony przejmujący apel : My – ekonomiści i oraz minister finansów mówimy nasze stanowcze nie – politycznym podżegaczom i pisowskim klinom w kamień przyjaźni polsko – francuskiej. Telewizja, ta co dobre wieści całą dobę, pokazałaby reportaż z hotelu, w którym załoga opowiada, z detalami, o psychicznych zaburzeniach, koleżanki z pracy, która zdecydowała się ,,rzucać oszczerstwa”. Ale najpierw hotel odwiedziliby oficerowie ABW, CBŚ i CBA. Ci ostatni stwierdziliby liczne naruszenia prawa i malwersacje w hotelowej administracji, skutkiem czego byłaby dymisja dyrektora, a kierownik zmiany trafiłby do aresztu. Sprawa miałaby, co chyba oczywiste, ,,charakter rozwojowy”.
Również doradcy pana prezydenta nie siedzieliby cicho. Profesor Nałęcz wykazałby praźródło ,,wymyślonej obrzydliwej afery” – w sztabie Kaczyńskiego. Z należytym szacunkiem zostałby wysłuchany generał brygady remontowo- budowlanej BOR Janicki. Janicki zapewniłby wszystkich, że BOR otoczył hotel dyskretną ochroną i wszystko było ,,pod kontrolą”.
Zebrani w telewizyjnym studiu, ci sami od zawsze, ,,eksperci” kiwaliby ze zrozumieniem głowami, nad tezą redaktora prowadzącego o ,,prowokacji mającej na celu podważyć, skłócić i osłabić”.
Klub lewicy wsparłby oświadczenie feministek, o ,,skutkach niedostatecznej edukacji seksualnej w szkołach zawodowych o kierunku gastronom – hotelarz”.
Zaraz po tym jak redakcja brukowca, która się poważyła na ten ,,zamach na dobre stosunki”, wpadła w finasowe i prawne tarapaty – wstrzymując druk – cały kraj odetchnąłby z ulgą.
Dzięki temu zachowane zostały dobre stosunki z Międzynarodowym Funduszem Walutowym.
A Polska może rozmnażać swój dochód narodowy i dobrobyt.
Pokojowo.
Dowcip tygodnia. W Polsce jak w Ameryce – mówi Kalisz.
Reklama
Reklama
Reklama
I żadni lewicujący ekolodzy nie dorwali za to futerko ani tej
pani ani naszego pornogrubaska? A może to sztuczny kożuszek? 😉
Taka to sprawiedliwość społeczna i przyjazne państwo, że jak pan Kalisz ma na koniaczki, cygarka i jaguary a PO i SLD kradną na moc to nic się nie dzieje. Za to jak emeryt ukradnie żyletki albo biedak zawinie pół kilo pasztetowej to opiekuńcze państwo odpowiednio się nim zajmie. Polska to dziki kraj, Miro wie co mówi. W normalnym kraju z kumplami brylowałby jedynie w TV więziennej.
P.S. W Polsce Strauss-Kahn nie miałby sprawy za gwałt bo pokojówka sama by się prosiła bo była prowokująco ubrana. Może by dostała 2 lata w zawiasach za nieobyczajne zachowanie albo wyszła z grzywną i znikomą szkodliwość społeczną czynu. Tak czy inaczej za ten oral proboszcz dorzuciłby jej anatemę.
I żadni lewicujący ekolodzy nie dorwali za to futerko ani tej
pani ani naszego pornogrubaska? A może to sztuczny kożuszek? 😉
Taka to sprawiedliwość społeczna i przyjazne państwo, że jak pan Kalisz ma na koniaczki, cygarka i jaguary a PO i SLD kradną na moc to nic się nie dzieje. Za to jak emeryt ukradnie żyletki albo biedak zawinie pół kilo pasztetowej to opiekuńcze państwo odpowiednio się nim zajmie. Polska to dziki kraj, Miro wie co mówi. W normalnym kraju z kumplami brylowałby jedynie w TV więziennej.
P.S. W Polsce Strauss-Kahn nie miałby sprawy za gwałt bo pokojówka sama by się prosiła bo była prowokująco ubrana. Może by dostała 2 lata w zawiasach za nieobyczajne zachowanie albo wyszła z grzywną i znikomą szkodliwość społeczną czynu. Tak czy inaczej za ten oral proboszcz dorzuciłby jej anatemę.
I żadni lewicujący ekolodzy nie dorwali za to futerko ani tej
pani ani naszego pornogrubaska? A może to sztuczny kożuszek? 😉
Taka to sprawiedliwość społeczna i przyjazne państwo, że jak pan Kalisz ma na koniaczki, cygarka i jaguary a PO i SLD kradną na moc to nic się nie dzieje. Za to jak emeryt ukradnie żyletki albo biedak zawinie pół kilo pasztetowej to opiekuńcze państwo odpowiednio się nim zajmie. Polska to dziki kraj, Miro wie co mówi. W normalnym kraju z kumplami brylowałby jedynie w TV więziennej.
P.S. W Polsce Strauss-Kahn nie miałby sprawy za gwałt bo pokojówka sama by się prosiła bo była prowokująco ubrana. Może by dostała 2 lata w zawiasach za nieobyczajne zachowanie albo wyszła z grzywną i znikomą szkodliwość społeczną czynu. Tak czy inaczej za ten oral proboszcz dorzuciłby jej anatemę.