Kilkakrotne próby bawienia się mową wiązaną jakoś powoli zamarły. Myślę, że warto by ten kierunek od czasu do czasu kontynuować. Sięgnąłem więc do zapisków: dawno temu, złożony grypą (jednak tak całkiem od bieżączki oderwać się nie da, cholera!) umilałem sobie czas ubierając w rymy wizję tyłeczka pewnej wyjątkowo zgrabnej koleżanki…
Nie będę ukrywał, że PanaModrego fantazje o subwooferze odświeżyły moją pamięć.
Zapraszam do krytyki ( może być miażdżąca ) i/lub dialogu.
Dwa kuszące pośladki niczym dwa księżyce
(w mej wyobraźni oczach) odsłaniają lice
Zerkają na się: czyżby drugi był odbiciem?
Lecz nie! Kiedy krok robisz, każdy żyje własnym życiem,
faluje, wabi, kusi. Na ten widok przysiąc jam gotowy
każdy prawdziwy facet czuje zawrót głowy!
Tetryku, urocze, pogodne,
Tetryku,
urocze, pogodne, niesprośne spojrzenie na koleżankę 🙂
Bardzo mi się podobają te strofki.
PanieModry
Dzięki za dobre słowo 😉
Tetryku, urocze, pogodne,
Tetryku,
urocze, pogodne, niesprośne spojrzenie na koleżankę 🙂
Bardzo mi się podobają te strofki.
PanieModry
Dzięki za dobre słowo 😉