Reklama

Nie mogę uwierzyć w to, gdzie stoi świat. Jak to się stało, że jedyną pewną rzeczą jest to, że pozostaniesz oszukany. Zacznijmy od elektroniki.

Nie mogę uwierzyć w to, gdzie stoi świat. Jak to się stało, że jedyną pewną rzeczą jest to, że pozostaniesz oszukany. Zacznijmy od elektroniki. Nie wiem czy wiecie, ale dzisiejsze podzespoły komputerowe w większości są oparte o te same układy co poprzednie generacje tylko ze zmienioną częstotliwością układów obliczeniowych. Chodzi o to, że w większości kupujemy odgrzewane kotlety, które powinny być nowymi technologiami a są identycznymi rozwiązaniami z poprzednich lat, jedynie ustawione na trochę wydajniejsze. Ale to jeszcze nie wszystko, bo producenci sprzętu zaniżają jakość z roku na rok. I tak kupując sprzęt musimy się liczyć, że nie ma już nic pewnego i solidnego jak jeszcze w poprzednim wieku. Nawet w ramach jednego produktu zdarzają się serie z pierwszej linii produkcyjnej, z drugiej, z końcowej a nawet te same podzespoły są produkowane przez różnych podwykonawców. Zanim więc się kupi jakiś towar należy sprawdzić normy ISO dla danych produktów czy hipotetyczne wady mogą być rozpatrzone w ramach rękojmi czy gwarancji, gdyż np. produkt może nie spełniać celów użytkowych ale jakieś tam normy określają, że są to dopuszczalne odchylenia i pocałuj kliencie producenta w dupę. W ramach odreagowania można sobie pooglądać telewizję, seriale. Tam wszystko jest takie bezpieczne, sterylne, chciałoby się rzecz szczere. Nagle nasze codzienne problemy znikają, możemy się pogodzić chociaż na chwilę z rzeczywistością. W żadnym serialu nie usłyszycie, że rocznie zjadamy ponad kilogram różnych polepszaczy smakowych czy innych dodatków. Ptasie grypy, efekty cieplarnianie, choroby cywilizacyjne, sporo by tego wymieniać. Tak na luzie podszedłem do tego wszystkiego. Powiem szczerze, że nie ma nic złego w byciu oszukanym. Sam mimo wykształcenia dałem się zrobić na szaro z elektroniką wiele razy. Wszystkie książki, które przeczytałem nie nauczyły mnie myślenia, ale dopiero gdy człowiek zostanie oszukany przez bliźniego swego włącza myślenie. W ramach tego myślenia chciałbym przedstawić przekręt wszechczasów, którym jest Egipt.
Nie jestem specjalistą od Egiptu, ale instynktownie pojmuję na czym polega kant, dlatego jestem osobą właściwą do wypowiedzenia się w tej materii. Jest to przekręt wszechczasów i nikt nie zdaje się tego zauważać. Egipt, Tunezja i inne tego typu kraje są jedynie narzędziem CIA do zwalczania Chin. Cała zabawa polega na tym, że Ameryka finansuje ruchy rewolucyjne, aby zachęcić obywateli Chin do podobnych działań. Chiny i USA prowadzą ze sobą zimną wojnę walutową oraz kosmiczną. Poza strącaniem wzajemnych satelitów, pokazem sił i szpiegostwem dochodzi wojna gospodarcza. Czas gra na niekorzyść USA, gdyż dług narasta, reputacja maleje. Jedyna szansa USA to wykończenie Chin a to jest możliwe jedynie przez ruchy wewnętrzne w tym państwie. I dlatego doprowadziły do rewolucji w krajach muzułmańskich, aby obywatele Chin mogli brać przykład ze swoich Arabskich towarzyszy niedoli. USA podejmując ten krok pokazały, że są najgorszej sytuacji od czasów powstania. Rewolucje w krajach Arabskich doprowadzą do wzrostu ceny ropy, która i tak wzbogaci już gigantyczny dług. Wcześniejsze kanty z tworzeniem wirtualnych pieniędzy z długu czy organizacją mafijną FED dobiegł końca. Została tylko czkawka.
USA opracowało nowy system omijania cenzury w internecie, który został opublikowany blisko daty rewolucji w Egipcie. Ma on pozwolić Chinczykom złamanie cenzury. USA to kraj w którym patenty na oprogramowanie są faktyczną cenzurą dla nowych firm. Oznacza to mniej więcej, że każde rozwiązanie jest już zarezerwowane dla poszczególnej korporacji. W USA za głoszenie kontrowersyjnych tez zostanie się wyalienowany i wyśmiany a w Chinach pójdziesz do więzienia. Plus za subtelność dla USA.
Oczywiste jest, że USA wiedzą, że Egipcjanie nie wprowadzą demokracji. Obecna sytuacja doprowadzi jedynie do chaosu rozwiązań tymczasowych. Europa wyczuła korzyść z zastałej sytuacji, gdyż kapitał odpływa z rynków rozwijających i wraca do krajów rozwiniętych. Wszystkim jest na rękę demokratyzacja Arabów, gdyż coś takiego nigdy nie będzie miało miejsca a zrobi jedynie przestrzeń dla zachodnich firm.
Napisałem to od niechcenia, bo i tak nikogo to nie obchodzi. Dopiero jak jebnie raz za dług publiczny, który jest defacto spłacaniem wirtualnie wykreowanych pieniędzy przez banki, które muszą spłacać państwa, dwa za cenę ropy, która pójdzie w górę i trzy, gdy Chinom nie będzie już się chciało produkować tanio dopiero wtedy ludzie zaczną myśleć. Zresztą to jebnięcie będzie polegać, że padną małe firmy, takie rodzinne interesiki. Wystarczy spojrzeć na wykresy. Brakuje pracowników fizycznych. Za dużo jest studencików, samozatrudnionych a ktoś musi zapieprzać przy taśmach. Biedne państwa to brak pieniędzy na edukację. Co już się zresztą dzieje, kończy się era darmowych studiów w Europie.

Reklama