W tytule nie zawarłem grama ironii i przesady, jeden i drugi człon jest prawdziwy. Kaczyński to polityk, który się rodzi w Polsce raz na sto, a może i kilkaset lat. Człowiek o nieprawdopodobnym talencie politycznym, sile woli i życiu wypełnionym polityką. Pozwoliło mu to w warunkach beznadziejnych pokonać potężną machinę zbudowaną w III RP i wielokrotnie wygrać wybory. Dokonał tego praktycznie bez mediów i wsparcia ze strony wpływowych grup, za to miał wsparcie ludu, który za nim poszedłby w ogień. Byłem w tym ludzie, śmiem twierdzić, że nawet w pierwszym szeregu i przyłożyłem rękę do zwycięstwa, jak wiele tysięcy zaangażowanych. Nie żałuję ani jednego dnia, ponieważ tamta walka miała sens i przyniosła pięć najlepszych lat dla Polski od 1939 roku, ale to jest jedna prawda.
Druga prawda wygląda zupełnie inaczej i zupełnie inaczej wygląda były wybitny polityk Kaczyński, który z zachowaniem proporcji kończy gorzej niż Napoleon. Rzadko się zdarza, aby człowiekowi przez całe życie towarzyszyły same sukcesy, banałem jest stwierdzenie, że nie ma ludzi nieomylnych. Dlatego nie mam pretensji do Kaczyńskiego za popełniony błąd, ale nie potrafię wybaczyć tkwienia w błędzie kosztem ludobójstwa Polaków. Jest rzeczą nieprawdopodobną, że w obliczu rzezi, jaką do spółki z „radą medyczną”, zorganizował Polsce Niedzielski, kompletny ignorant wykazujący cechy socjopaty, ze strony „naczelnika” nie ma żadnej reakcji. Przepraszam! Jest gorzej, ta reakcja była, podwójnie przygnębiająca. Kaczyński nic nie rozumie i „ufa”! Skomentował rujnowanie Polski i ludobójstwo na Polakach mniej więcej tak, jak komentował trzecią poprawkę do czwartej nowelizacji. Nie trzeba przeszkadzać, trzeba pomagać Niedzielskiemu i reszcie, bo inaczej będziemy mieli Portugalię, którą właśnie prześcignęliśmy w liczbie zgonów na milion mieszkańców.
Od wielu miesięcy zastanawiam się nad tym dlaczego Kaczyński tak się zachowuje, co siedzi w jego głowie i co spadło mu na oczy, że nie widzi tragedii do jakiej dopuścił? Precyzyjnie nie umiem na to pytanie odpowiedzieć, ale skłaniam się do hipotezy, że śmiertelny błąd polityczny, paradoksalnie jest wynikiem jego talentu politycznego i życia wypełnionego polityką. W jego głowie tkwi tylko jeden plan, utrzymać koalicję i zdobyć władzę na trzecią kadencję, niczym innym nie żyje, niczego innego nie doświadcza, tkwi w bańce własnych pasji. „Pandemia” jest dla niego narzędziem politycznym, używa jej do trzymania za twarz opozycji, koalicjantów, własnych szeregów i tych, którzy „nie pomagają”. Jednocześnie jest pochłonięty „nowym ładem”, bo to ma być drogą do przedłużenia władzy. Przy takich założeniach cele polityczne są realizowane zarówno w ramach „pandemii”, jak i po niej. W efekcie ten obszar Kaczyński traktuje instrumentalnie, ale i też nie rozumie, co się w tym obszarze dzieje. Oddał „pandemię” swoim wybrańcom, z krótkim błogosławieństwem: „Jak się z tym uporacie, to dajcie znać, wtedy ruszymy z nowym ładem”.
Co jakiś czas Kaczyński dopytuje Morawieckiego, co tam u „pandemii” słychać, wtedy dostaje bełkotliwy zestaw wskaźników, jak się mury pną do góry, z czego zapamiętuje tyle, że w Portugalii jest jeszcze gorzej. Jestem też pewien, że pyta o liczbę zgonów! Skąd ta pewność? Powtórzył w wywiadzie dla „Gazety Polskiej” słowo w słowo za socjopatą Niedzielskim, że to wina Polaków, którzy się nie zgłaszają do szpitali. Kaczyński nie ma pojęcia, co robią jego ludzie, ponieważ „pandemia” kompletnie go nie interesuje jako odrębny problem i tragedia narodowa, dla niego to jest etap i narzędzie w realizacji nowej strategii politycznej. Zaślepienie własną genialnością i planem powodują, że żadne liczby nie robią na nim wrażenia, to tylko statystyki, koszty polityczne, z łatwym przerzuceniem winy na nieodpowiedzialny naród. Tym łatwiej ukoić sumienie, że dalekosiężne plany mają służyć Polsce i co więcej uratować Polskę przed zdrajcami i obcym wpływem, słowem po trupach do celu. I jest tylko jeden „mały” problem. Polityk, który nie widzi i nie rozumie, że jego działania albo zaniechania doprowadzają do największej tragedii, jakiej Polska doświadczyła od co najmniej pół wieku, przestaje być wybitnym politykiem i staje się współsprawcą zbrodni. Tak kończy były wybitny polityk Jarosław Kaczyński, miał być “emerytowanym zbawcą narodu”, a zostanie „emerytowanym współsprawcą ludobójstwa”.
Kaczyńskiego jako polityka ceniłem od dawna chociaż podchodzr do jego talentów trochę bardziej krytycznie niż Gospodarz. Diagnoza postawiona w felietonie wydaje się być logiczna i bardzo prawdopodobna. Jeśli tak to ukazuje w pełni cały geniusz i upadek Kaczyńskiego jednoczesnie. Widać człowieka dla którego środek do osiągnięcia celu stał się celem samym w sobie. Na zasadzie ja zawsze ta wajchę przestawiałem i zawsze przestawiał będę a co ta wajcha robi to już się inni martwią. Cały upadek polega na tym że to narod powinien być celem a wladza środkiem. Kaczyńskiemu tutaj co się przestawiło…
Srali muchy będzie wiosna.
“Wybitność” można odnieść do osoby, która ten wybitny poziom obiektywnie osiągnęła i na ten sposób ze sceny zeszła, czy to politycznej czy “z łez padołu” niczym swojej wybitności nie szargając. Właśnie do tej nieskazitelności od początku DO KOŃCA można przypisać określenie wybitny. W tym istota tego słowa. Naczelnik koło tego określenia nie stał. Był po prostu co najwyżej – sprawnym politykiem. Sprawnym, nie wybitnym.
Jakieś 8 dekad temu za wschodnią i zachodnią granicą było dwóch takich popularnych osobników, którzy też byli w swoim czasie sprawnymi politykami dochodząc do władzy. I też przeszli w etap, któremu Naczelnik obecnie hołduje. Jak się ten etap i postępowanie z narodem nazywa, określił autor w tytule felietonu.
Tez tak uwazam. O jego “genialnosci” w zasadzie dowiedzielismy sie zaprzyjaznionych mu mediow. Jak dla mnie to sprawny PR robiony na zamowienie Amerykanow, ktorzy akurat go wykorzystali do pogrozenia Niemcom i Ruskim. A teraz go zostawili samego sobie, wiec ten stara sie przypodobac wykonujac bardzo gorliwie to co narzucili-globalizm, plandemie i niszczenie gospodarki. Kaczynski doskonale zdaje sobie sprawe z faktu, ze sie skonczyl jego czas. Mysle,ze ma nadzieje na zelazny elektorat, ktory jest na tyle glupi i stary, ze sie nie moze juz przestawic z uwielbienia, nawet jesli ich za glowy pociagnie do komory gazowej. Media propisowskie dokonuja ekwilibrystyki probujac szczuc na wszystkich dookola, zeby ten zelazny eleky=torat utrzymac w stanie wojennej gorliwosci, ale wczesniej czy pozniej te obiecane szklane domy okaza sie byc tym czym sa, czyli krachem gospodarczym i zadluzeniem nieslychanym nigdy wczesniej. Oczywiscie babie i dziadki nie zobacza roznicy miedzy kredytem a faktyczny majatkiem, ale czesc mlodszych cos zrozumie.
Jest jeszcze gorzej bo zaczyna być bardzo dobrze. Nie zwariowałem! Dziś opublikowano w gus dane o wzroście gospodarczym w Polsce- kolejny miesiąc z rzędu ponad 18% wzrost rok do roku! Miliony ludzi i dziesiątki tysięcy przedsiębiorstw harują by się wydobyć z dołka i idzie. A dlaczego jak na początku napisałem jest jeszcze gorzej? A dlatego , że rodzący się sukces ekonomiczny może uratować zbrodniczy pis u władzy. 130 tys zamordowanych ponadnormowo na dziś i plus jeszcze z 70 tys do końca roku to tylko circa 2 mln osób z nimi spokrewnionych i jeszcze ze 3 miliony współczujących zmarłym rodakom. Pozostałe 33 miliony( jeszcze jak zastartuje turystyka , rozrywka, knajpy, koncerty, wyjazdy) będzie zadowolone z szybkiego wzrostu gospodarczego, zarobków, emerytur rosnących i puści w niepamięć ludobójstwo. I pisowi z kaczyńskim może ujść na sucho.
Tiaaa… jasne….
https://memy.pl/show/big/uploads/Post/362465/16188468508036.jpg
Nie , żebym się cieszył z takiego stanu rzeczy ale ludzie myślą(i głosują na wyborach) bardziej przez portfel i żołądek. A dowodem jest 500+, 13 i 14 emerytura.
Wynalazek “srebrników” to rzecz stara i sprawdzona acz jak działa ów wynalazek żywot Judasza wskazał, znaczy żałuje się, ale ze względu na czas pożytek z żałowania żaden i to żałowanie można sobie …. powiesić.
Kaczyński ma nadzieję, że u ludzi ujdzie mu na sucho. U Boga raczej nie będzie tak lekko.
Byt Kaczyńskiego zależy teraz od łaski TVNu. Teraz ta telewizja i podobne jej media wspierają “zajoba”. Ale wystarczy tylko chwila, by ta narracja została zmieniona a Kaczyński nazwany mordercą narodu i wykatapultowany w niebyt wraz z całą swoją partią. Jak mogliśmy się wiele razy przekonać, wspomniane media są niezwykle skuteczne w kreowaniu lokalnej polityki kadrowej.
eee tam u ludzi…
Dwa samoloty dla VIP-ów w maju i czerwcu dolecą do Polski.
Mają być “podniebnymi gabinetami”, z których, w razie potrzeby, można kierować państwem.
Zawiesi się parlament ze względu na epidemię i przez 24h na dobę podniebne gabinety będą w powietrzu…
@Jest gi
Czyli Polska jak Chiny?
No no no, kto by się spodziewał takiego “wystrzału” …
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Postpandemiczny-wystrzal-PKB-Chin-8093910.html
Ciekawe co oni w tym GUS łykają …
Ja już żyłem i jakoś przeżyłem czasy, kiedy ten GUS informował, że Polska jest 10 gospodarką świata … Teraz podają, że potęga jak Chiny …
Tak że tego …
Dane GUS są warte mniej więcej tyle:
“Komentarz GUS wskazuje, że najszybciej rosną pensję osób pracujących w administrowaniu oraz pozostałej działalności usługowej (np. usługi fryzjerskie i kosmetyczne).”
Myślałem, że padnę ze śmiechu. Fryzjerzy i kosmetyczki zamknięte ale płace tam rosną najszybciej….
https://www.salon24.pl/u/polska-gospodarka/1128520,wzrost-plac-i-produkcji-dane-w-pandemii-zaskakuja-uwaga-odlatujemy-w-kosmos
Kto moze wierzyc w sukces gospodarczy, kiedy polowa gospodarki zaknieta? Tylko babcie i dziadki.
w TVP ostatnio cytowali niemieckich ekspertów, którzy twierdzą że polska gospodarka jest lepsze niż niemiecka.
Trzeba będzie wyłapywać na granicy pojedyńczych niemców, zanim reszta się zorientuje i miliony niemców ruszą za chlebem do Polski….
Daleki jestem od aż takiego sarkazmu 🙂 chociaż pomysł z niewpuszczaniem niemców uważam za sensnowny 😛 Ale do rzeczy. Ten mityczny nowy ład wcale nie musi byc bujdą na resorach. Wbrew pozorom w pewnych zakresam moze sie powieśc i przynieść oczekiwane rezulataty. Z tej prostej przyczyny, ze wprowadzając nowy wspaniały ład który spodoba się sporej cześći społeczeństwa będzie można wprowadzić nowe lub pozostawić większośc starych obostrzen i początkowo mało kto zwróci na to uwagę. No bo przeciez idziemy w dobrą stronę i sukces nowego ładu jest tego prognostykiem.
Ja bym nie lekceważył “Wilanowa” i wszelakich demok(am)ratów. Tzw “młodość” z naturalnymi brakami w umiejętnościach analitycznych i/lub brakami klasycznego wykształcenia, zwykle myli pojęcie tzw wolności z komunizowaniem ala kibuc. Niektórym tak zostaje i kończą w profesjach na literę P.
Zresztą czy czerownobłyskawiczne pod komendą oficerki z trzyliterówki to miały komiksowego flasha na plastronach (czy tam tiszirtach) czy też na debrywatorach sensorycznych?
“pięć najlepszych lat dla Polski od 1939”?
W którym miejscu?
Znam 5 lepszych. Tamte 5 było niezwykle podobnie i z dużym prawdopodobieństwem przez mentalnie (a może i genetycznie) podobną ekipę roztrwonione i przykryte zadziwiająco identycznym w narracji, a czasem i w treści przekazem.
Najlepszy wydawał się początek, ale w niespełna rok oryginalną “solidarność” zastąpiła podróbka. Historia powtórzyła się jako farsa acz farsą już nie są skutki. Różnica taka że tym razem nie zabrakło srebrników na słupy, bo tamci kończyli raczej marnie na bocznicy, a ci nadal szabrują po szafach matki.
Jak już kiedyś napisałem a ktoś inny rozszerzył inny wątek: Hitler też był całkiem miły, towarzyski, malował i lubił zwierzęta. Też się zakiwał dając wolną rękę nie tym co trzeba i też do końca miał świadomość że cała wina spadnie na niego.
Teraz żadne pochwalne epistoły niczego już nie zmienią. Ktokolwiek będzie w przyszłości pisał historię (o ile ta jeszcze będzie miała jakąś kontynuację) napisze tylko o tym co złe. Z tych dobrych spraw nic nie zostało i to nawet nie chodzi o przedmiotowego lidera. To jest jakiś “koniec historii” elit, koniec historii rozsądku nad lekkomyślnością, koniec triumfu intelektu nad brakami w umiejętnościach analitycznych.
Takie zwycięstwo prawa nad sprawiedliwością.
Nawet jeśli przyjąć tę hipotezę za realną, Kaczyński powinień w końcu przerwać tę rzeź i cyrk w jednym. A jednak z jakiś względów tego nie robi, tak samo jak nie robią na nim wrażenia statystyki zgonów, zachowuje się identycznie jak psychopata Niedzielski zrzucając winę na Polaków.
Co do rzekomego “geniuszu politycznego”, to Kaczyński został tyle razy wykołowany przez swoich ludzi, że o żadnym geniuszu (a już na pewno nie politycznym) nie może być mowy – kłaniają się casusy z Dornem, Ziobrą, Kurskim, Kluzik-Rostkowską i inne.
Kaczyński to żaden strateg ani tymbardziej bogobojny patriota ale niewiele znaczący element w układance globalistów, którą realizuje rękami Morawieckiego.
Nie zgadzam się z Panem gospodarzem i pozwolę sobie wyjaśnić w czym konkretnie.
Jarosław Kaczyński nigdy nie był żadną opozycją wobec okrągło-stołowej sitwy III RP. Tylko udawał buntownika i to, nadzwyczaj skutecznie, skoro kilkakrotnie na tym fałszu wjeżdżał do sejmu jako faktyczny zarządca państwa. Proszę wyborców pisu, byłych, lub obecnych, o podanie jednego faktu, czynu, dokonania braci Kaczyńskich równemu działaniom Józefa Piłsudskiego, Romana Dmowskiego, czy choćby Wincentego Witosa? Tak, to klasyczne pytanie retoryczne. Bowiem nikt, z wyznawców prezesa, nigdy mi rzeczowo nie odpowiedział. Jego brat wstrzymał ekshumację w Jedwabnem, a jarkacz dokańcza rozwalanie Polski tak, żeby tu spokojnie zainstalować nowy ład. Land IV Rzeszy, albo, rzeczpospolitą przyjaciół polin. Może uda się scenariusz rozbiorowy płynnie łączący te dwa projekty? Dokonania emerytowanego zbawcy narodu to nasze, swoiste pkb, czyli podatki, kredyty, bankructwa.
Spójrzcie na mentorów Jarosława, Polskę zbawa;
Byli nimi Jan Józef Lipski, oraz Stanisław Ehrlich.
Masoneria i żydokomuna to nie są polscy patrioci, więc ich wychowanek także nim zostać nie mógł. Nie róbmy bohaterów z dziecięcych gwiazd kina głębokiego PRLu i politykierów zdolnych jedynie zwodzić tradycjonalistyczną część społeczeństwa. Jestem konserwatystą, zatem dla mnie poglądy Kaczyńskich były zawsze ideowo obce. Być może stąd bierze się mój, przyznaję mocny, krytycyzm wobec bliźniaków.
Tak na zakończenie;
Czy ktoś, z tu się wypowiadających, naprawdę wierzy w to, że przywódcą organizacji zdolnej zdobyć władzę i suwerennie podejmować decyzje, może być człowiek, który:
Nie zdołał się ożenić.
Nie potrafi sam prowadzić samochodu.
Nie zna żadnego języka obcego.
Pozostawiony sam w domu, bez pomocy gosposi, umarłby z głodu i brudu.
Właśnie powyższe fakty skłaniają mnie do tezy, iż Jarosław Kaczyński został wykreowany, na przywódcę prawicowego, przez obcy wywiad. Amerykański, lub żydowski, bowiem sam niczego by nie zbudował i w polityce by w ogóle nie zaistniał.
Co niesamowite los dał mu szansę, aby wszelkie zarzuty, pod swoim adresem, mógł nie tylko usunąć w cień, lecz zostać zapamiętanym, jako dzisiejszy mąż stanu. Nie wymagało to organizacyjnego zmysłu Dmowskiego, czy osobistej odwagi Piłsudskiego. Wystarczyłaby konsekwencja i kilka poleceń wydanych z bunkra swoim mediom i partyjnemu aktywowi. Na początku prezes postępował przecież dosyć racjonalnie. Np. chodził do kościoła, pomimo gadania o śmiertelnym zagrożeniu dla starców. Niestety zachował się tak, jak przez całe życie. Stchórzył, gdy zorientował się, że musiałby się przeciwstawić swoim wynalazcom. Miałem złe zdanie o Kaczyńskim, jednak swoją małością nawet mnie zaskoczył. Przecież niczym nie ryzykował. Niestety rodzą się ludzie niezdolni do zachowań honorowych. Cwaniak zawsze ucieka przed siłą, nawet niegroźną dla niego, ponieważ taka już jest natura krętaczy.
Puściłeś wodze fantazji.. ale to portal kontrowersje a nie monowersje więc o to chodzi. Ja doceniam 500+ jako fundamentalne pozytywne dzieło Kaczyńskiego. Takiej likwidacji biedy od 100 lat w Polsce nikt nie przeprowadził. I najprawdopodobniej zostanie to na zawsze, to jego pomnik.
@jest git
Bredzisz jak byś był naćpany, albo coś gorszego …
Te całe okrzyczane 500+ polega tylko i wyłącznie na tym, że ta obecna waaadza najpierw złupi Polaków przy pomocy setek rozmaitych podatków-śmatków, VATów-śmatów, akcyzy-śmyzy, że o ZUSach-śmusach nie wspomnę, no i nie zapominajmy o najnowszym wynalazku kaczyńskiej nowo mowy, czyli rozmaitych opłatach-śmatach.
Jak już waaadza dokona tej grabieży, to wówczas “ludzkie paniska” rzucą ludowi coś w rodzaju jałmużny, na ten przykład te obcmokiwane 500+.
A wystarczyłoby na ten przykład podnieść kwotę wolną od podatku do takiej wysokości jaką mają tzw. wybrańcy narodu, czyli parlamentarzyści wszelkiej maści.
A już napisanie, cytat: “Takiej likwidacji biedy od 100 lat w Polsce nikt nie przeprowadził.” świadczy albo o głupocie lub też o czymś dużo gorszym, co kryje się pod pewnym pojęciem … – zgadnij koteczku jakie to pojęcie …
Negujesz fakty zamiast interpretacji czy opinii i z tego wynika twoja błędna ocena rzeczywistości. Rezultatem takiego podejścia do rzeczywistości jest w twoim przypadku i tobie podobnych znajdowanie się zawsze po stronie przegranych i poszkodowanych. Poczytaj sobie swoje własne komentarze od kilku miesięcy i może poproś o to samo jakiegoś psychologa z dyplomem to ci objaśni jak popadasz w paranoję .
Niestety sie zgadzam. Mam znajomego, ktory teraz jest czolowym dziennikarzem TV Republika. Tez niedobitek Lipskiego. Wykreowali ich Amerykanie. Mieli w tym cel, ale ten cel nie byl propolski. PIS skladal obietnice, ale te obietnice to w wiekszosci zamiana interesu EU na interes amerykanski. Zadnej prawdziwej niezaleznosci gospodarczej. Kaczynski z premedytacja zamienil kondominium Rosyjsko niemieckie na kondominium rosyjsko-niemiecko-amerykanskie. Teraz nas lupia potrojnie, zamiast podwojnie.
@Roxanne
Nie wiem czy celowo czy tylko przez nieuwagę, ale brakuje do kompletu jeszcze jednego bardzo znaczącego elementu w tym składzie kondominium, tego co ma, jeśli mogę to tak określić “jewish roots”, nie ważne czy w USraelu czy w państwie położonym w Palestynie.
Przestrzegam przed używaniem pojęć w rodzaju “jewish” bo to zupełnie zafałszowuje i tak już sfałszowaną narrację. “Jewish” to w Leżajsku przy grobie Elimelecha Weissbluma. Bardzo mili ludzie. Wobec tych o których mowa proponuję stosować pojęcia które zasłyszałem jeszcze zanim trzeci równoległy akt zasadniczy wprowadzono, a mianowicie “agnostycy konwertowani” ew. “agnostycy bez pejsów”.
A propos’ jewish, taki krótki filmik z dnia wczorajszego z Okęcia. Wielce wymowny: youtube.com/watch?v=nckafYDcJGY
Kaczyński prawdopodobnie przejdzie do kanonów nauczania w teorii zarządzania. Oczywiście jako przykład negatywny. W bitwie nad Sommą w I WŚ zginęło ponad milion żołnierzy, bo dowodzili nimi generałowie, którzy nigdy nie wychodzili ze sztabu, nigdy nie widzieli pola bitwy, i dlatego nie wiedzieli (po obu stronach), że atakiem piechoty zdobyć pozycji przeciwnika po prostu się nie da. Podobnie jest obecnie z Kaczyńskim (oczywiście toutes proportions gardées). On nadal hoduje swoje dwa podstawowe błędy zarządzania: ślepe zaufanie do ludzi darzonych osobistą sympatią, oraz zawinione braki w tworzeniu niezbędnych dla rządzącego narzędzi weryfikacji rzeczywistości. To drugie przede wszystkim polega na umiejętności samodzielnego uzyskiwania wiedzy i oceniania rzeczywistego biegu wydarzeń. Kaczyński ślepo “zakochał się” w Morawieckim, więc IMO trafne są hipotezy P.Piotra, że Kaczyński bezwarunkowo ufa w to, co mu powie Morawiecki (albo inni Niedzielscy). Jednocześnie Kaczyński jest fatalnie zapóźniony w nabywaniu umiejętności niezbędnych dzisiaj dla samodzielnej oceny wydarzeń. Chodzi z jednej strony o dopływ rzetelnej wiedzy o tym, co się naprawdę dzieje, a z drugiej strony o umiejętność korzystania z narzędzi umożliwiających samodzielną weryfikację tej wiedzy. Obecnie tym narzędziem jest głównie sprawne posługiwanie się Internetem (oraz umiejętność skutecznego weryfikowania “wiedzy” z Internetu!). Kaczyński nie ma zapewne pojęcia o współczesnych technikach przekazu informacji (ciekawe, czy w ogóle ma w domu komputer? zapewne nie…). Jednocześnie szczelnie się zamknął w “bańce” swojej kamaryli (tych wszystkich Terleckich, Sasinów, Fogielów, Lichockich i innych przydupasów). Dlatego nic dziwnego, że Kaczyński zapewne nie ma obecnie tak zwanego “bladego pojęcia” o skali ludobójstwa, jakie Polakom fundują Morawiecki et consortes. Ale dla mnie to nie jest żadne wytłumaczenie Kaczyńskiego, ani tym bardziej jego usprawiedliwienie. Tylko on obecnie ma realne możliwości powstrzymania tego szaleństwa, które się dzieje w Polsce. Zatem nic nie może umniejszyć jego odpowiedzialności za to wszystko. Dlatego dzisiejszy nagłówek P.Piotra jest jak najbardziej zasadny.
Aha, proszę mi także nie próbować mówić, że Kaczyński o wszystkim wie, ale już nic nie może. Bo jeśli tak miałoby być, to Kaczyński powinien odejść. Po prostu. Uczciwie i szczerze powiedzieć wszystkim “nic już nie mogę, odchodzę”. Wtedy przynajmniej zachował by honor i dobrą pamięć o nim.
Niestety chyba jest gorzej. Kaczyński wie i nic nie robi, bo tego chce. Jest szczęśliwy, że udało mu się wskoczyć do wagonu, zanim pociąg NWO odjechał. Jak każdy neofita w wierze, jest teraz żarliwym wyznawcą.
To jest tak zwana opcja ekstremalna. Oczywiście nie można jej wykluczyć. Ale gdyby ta opcja miała się okazać prawdziwą… – to miej nas w opiece Panie Boże.
Brzmi ta koncepcja bardzo prawdopodobnie.
Dla mnie Yaro skończył się w 1-ym roku 1-ej kadencji. Wycofał się z całkiem niezłego pomysłu jednolitego podatku zastępującego PIT, ZUS i NFZ, wprowadził rejestrację telefonów na kartę, co tzw terrorystom niczego nie utrudnia, bo albo kupią numer u menela za flaszkę albo bez niczego w Czechach, a normalnemu człowiekowi uniemożliwia tzw anonimowe zgłoszenie przestępstwa – zarejestrowany telefon nie jest anonimowy (telefon na kartę to przecież automat telefoniczny, tyle że nosi się go ze sobą – za Hitlera czy Stalina nikogo nie legitymowano gdy chciał zadzwonić z automatu), wprowadził aptekę dla aptekarza, przez co syn/córka małżeństwa farmaceutów nie może apteki odziedziczyć bo akurat skończył/a medycynę. Emerytowany Pyrrus nie widzi społecznych konsekwencji własnych działań, to wszystko. Drugi Gomułka, doszedł do władzy na entuzjazmie ludzi zmęczonych poprzednią ekipą, dostał naprawdę spore poparcie i wszystko roztrwonił wprowadzając własną wersję socjalizmu.
Raczej nie Gomułka. Bardziej Cyrankiewicz.
Gomułka przy naszym bohaterze to arcymistrz intelektu i ktoś kto lata świetlne politycznie oraz w myśleniu o Polsce i Polakach wyprzedzał “zbawcę”. Nawet musiało mu się pogodę w kratkę oglądać za to przez kilka lat.
Teza Piotra o tym “że raz na 100 lat” może się obronić jedynie jeżeli ujmiemy to w kategorie “mistrzostwo opowiadania kocopałów i górnolotnych frazesów o niczym oraz rozdawania nie swoich srebrników”.
Piszecie wszyscy o Kaczyńskim jakby już go nie było. A on jeszcze nie jeden numer Polakom odpierdoli.
ditto
@jest git
I to jest ten wielki dramat który dotknął Polskę i Polaków. I będzie trwał dopóki on jeszcze jest …
Pewnie dlatego że “jest ale jakby go nie było”? Można też posłużyć się analogią do “Kota z Cheshire” co by wiele wyjaśniało.
Rok temu zaczęła się erozja pisowskiego betonu. Z tego okresu mamy i chyba zawsze będziemy mieć, nostalgiczne wspomnienia byłego betonu, że kiedyś Kaczyński to był, ho, ho, ale nagle się zepsół.
Rok temu na emeryturę wybrała się Barbara Skrzypek, od narodzin III RP sekretarka i adiutantka Kaczyńskiego. Sekretarka, bo od strony organizacyjnej trzymała w ręku centralny ośrodek władzy w PiS. Adiutantka, bo służbowo ogarniała prytwatne życie Prezesa, jedynego źródła władzy w PiS. Kabaretowa Pani Basia.
Używam słowo służbowy w jej przypadku często, bo nie da się inaczej. Skrzypek była prawcownicą kancelarii tajnej rządu PRL w najtrudniejszym dla jej władz okresie, a potem sekretarką gen. Janiszewskiego, bliskiego współpracownika gen Jaruzelskiego. Hierarchicznie Janiszewski u Jaruzelskiego to był taki Dworczyk u Morawickiego, prezes urzędu premiera, tylko na poważniej. Generał to co innego niż druh, w wojskowej juncie nie robiło się jaj z polityki.
W twarz zaśmieję się każdemu naiwnemu, który sądzi, że otoczeniu najważniejszych osób i dokumentów rządu zorganizowanego przez zawodowych rewolucjonistów i zawodowych żołnierzy był ktoś przypadkowy, niesprawdzony, nieetatowy. Taką pewną dla komunistów osobą była Skrzypek, kiedy z biura Odchodzącego Janiszewskiego, przeszła do biura nadchodzącego Kaczyńskiego.
Obserwacja 30 lat historii sceny politycznej w Polsce pokazuje, że nic nie znaczące ugrupowanie Kaczyńskiego w krytycznych momentach zawsze dostaje wsparcie. To są te momenty, co do których MK jako piewca chwalebnej przeszłości PJK ogólnie wystawia mu laurki za rzekomy polityczny zmysł i wytrwałość.
Na to odpowiadam, że dużo bardziej prawdopodobna jest moja wersja, bo można ją przynajmniej oprzeć o fakty, a nie tylko o opinie. Nie mam teraz zamiaru prowadzić sporu, czy Kaczyński był TW Balbina, czy nie. Ja tylko patrzę na fakty i wyciągam wnioski.
A kolejny fakt jest taki, że upadek Kaczyńskiego uznany nawet przez część jego dotychczasowych największych zwolenników, zbiegł się z odejściem Barbary Skrzypek. Być może grupa trzymająca władzę zakończyła projekt “Kaczyński” (choć wcale niekoniecznie projekt “Jarosław”, bo w tę stronę patrzę coraz bardziej zdziwiony) .Od tego momentu polityczni rutyniarze przestali temperować nieskoorydnowane ruchy PJK i wyciągać pomocną dłoń. Od roku możemy sobie oglądać do czego Kaczyński jest zdolny tak sam a siebie.
Może i nawet tak ale “kuratorzy” Kaczyńskiego wyrastający z głębi PRLu mieliby dziś około 80 lat i więcej. Trochę dużo by w dobrej formie zza kulis kierować najważniejszymi wydarzeniami i postaciami. Pewnie to pani Basia miała niesamowite talenta polityczne i przekonująco trafnie podpowiadała “Co robić i kto winien” ? (zacytowałem klasyka jak mawia MK)
@jest git
Dyrdymały sadzisz znoqwu. Wystarczyło, że w wieku 25-30 lat na przykład tuż po studiach, trafili do “odpowiednich służb” w końcówce lat 80 i zostali poddani pewnej nazwę to “obróbce”. Teraz dodaj sobie do ich lat 31 i masz wynik. Taki wynik jak wzorcowy w tym “temacie kuratorskim” niejaki marek dukaczewski, generał z łaski kwaśniewskiego. Dukaczewski, przypominam rocznik 1952, przeszedł odpowiednią “obróbkę ideologiczną” na studiach w Wojskowej Akademii Technicznej. Plus rodzice ze stażem także w odpowiednich służbach PRL-u. A takich “kuratorów” ze służb jawnych tajnych i dwupłciowych rodem z PRL-u ciągle aktywnych w “trzecim kiszczakowie” zainstalowanych podczas sławetnej “transformacji ustrojowej” jest, że tak to określę, całe multum … niestety …
Negujesz fakty zamiast interpretacji czy opinii i z tego wynika twoja błędna ocena rzeczywistości. Rezultatem takiego podejścia do rzeczywistości jest w twoim przypadku i tobie podobnych znajdowanie się zawsze po stronie przegranych i poszkodowanych. Poczytaj sobie swoje własne komentarze od kilku miesięcy i może poproś o to samo jakiegoś psychologa z dyplomem to ci objaśni jak popadasz w paranoję.
A może zwyczajnie nowa grupa trzymająca Kaczyńskiego pogoniła starą grupę trzymającą Kaczyńskiego?
Dla mnie ta wiara Pana Wielguckiego w wielkość kaczyńskiego przypomina trochę wiarę tzw. marksistów, nie ważne czy starych czy nowych, którzy jak mantrę powtarzają – “Marks wybitnym filozofem był” tylko jakoś zapominają dodać, że owszem był, tylko że filozofem wielkiej zbrodni był.
Podobnie jest z kaczyńskim, wybitnym to on był i jest – w dziele destrukcji.
J. Kaczyński nigdy nie był politykiem, to nie ten poziom. Był aparatczykiem.
Wychwalać Kaczyńskiego za 500 plus, to jakby komplementować alpinistę za zrobienie kilku kroków. Gdy wejdzie na Mont Blanc, wówczas należy mu się szacunek. Człowiek, który niczego jeszcze znaczącego na danym polu nie dokonał, a już domaga się uznania budzi najpierw śmiech, później irytację, na końcu zaś gniew. Mądrymi projektami społecznymi wyciągnięto z zacofania i nędzy kraje skandynawskie, odbudowano zrujnowane po II wojnie Niemcy, jednak dokonano tego po przez szereg działań. Wysławianie pod niebiosa 500+ przypomina balladę Jacka Kaczmarskiego pt. “spotkanie w porcie”.
Nielicznym, którzy nie znają piosnki krótko wyjaśniam. Ruski pije w portowej knajpie wódkę z amerykańskim murzynem. Czarny próbuje wytłumaczyć radzieckiemu marynarzowi, że w USA żyje się o wiele lepiej, niż w Związku Radzieckim. Wymienia kolejne luksusy, na co Rosjanin ma zawsze jedną odpowiedź:
“A ja na to;
Kreml w niebo śle rakiety.
Bez wysiłku wielkich rzek zawraca bieg.
Żal mi ciebie lecz niestety,
również trudny kunszt baletu
najlepiej posiadł on na planecie tej.”
Umieszczenie jednego kamiennego bloku na placu budowy, w żadnym razie nie może być traktowane jako wzniesienie piramidy.
Matka Kurka – co ty pierniczysz ?
Przecież Nowy Ład to promotor i kontynuacja Pandemio Ściemy 🙁
” Gdyby ktoś rok temu powiedział lekarzom, że będą zamykać przychodnie, bo mogą do nich przyjść chorzy ludzie to puknęli by się w głowę.”
Kto ma dosyć oszustwa i Korona Ściemy, niech udostępni ten post dalej. PS: Ale niech wpierw przeczyta cały artykuł. Czas skończyć z manipulacją Polakami !
Narracja Covid-19 to profesjonalna operacja psychologiczna zaprojektowana przez sztab psychiatrów i psychologów, mająca na celu całkowite zburzenie obecnej percepcji świata i stworzenie Nowego Ładu. Jest częścią Agendy 2030 realizowanej przez ONZ mającej na celu całkowite przemodelowanie życia i stosunków społecznych.
Żeby to osiągnąć trzeba najpierw skłonić ludzi, żeby zgodzili się na wszystko. Jak mawiała Greta – macie panikować. Przygotujcie się. Nadchodzą kolejne ciężkie miesiące. Spodziewam się, że:
1. Media będą siały panikę jeszcze większą, niż dotychczas. To zwiększy poziom lęku i agresji.
2. Ludzie będą się radykalizować i wzajemnie atakować. Podziały na rzekomych „covidian” i „antycovidian” się wzmocnią, a wkrótce na zaszczepionych i nieszczepionych.
3. Rząd będzie ograniczał swobody obywatelskie w imię walki z pandemią, a kolejni przedsiębiorcy będą bankrutować.
TECHNIKI manipulacji STOSOWANE W OPERACJI CO¥ID
Gaslightnining – zaburzanie percepcji rzeczywistości. Ta technika polega na wmawianiu ofiarom, że rzeczywistość, którą widzą nie jest prawdą i że kwestie oczywiste wcale takimi nie są.
Gaslightning doprowadził do tego, że znaczna część społeczeństwa zaczęła postrzegać choroby sezonowe dróg oddechowych jako śmiertelne zagrożenie. Gdyby ktoś rok temu powiedział lekarzom, że będą zamykać przychodnie, bo mogą do nich przyjść chorzy ludzie to puknęli by się w głowę.
Całość na https://polfejs.net/read-blog/222
Prawdę o pandemii mówią liczby. Tych się nie da oszukać. I nie są potrzebne uczone teorie. Wystarczy wiedza matematyczna na poziomie szkoły podstawowej:
Według dzisiejszych danych, w statystycznym 50 000 miasteczku pozytywny wynik testu uzyskało 18 osób. Z tego 10 % wymaga leczenia. Czyli 1,8 człowieka.
Przychodnie są zamknięte. Lekarze są pod telefonem. Albo i nie.
A co było rok temu?: Liczby były 100 krotnie mniejsze. 100 krotnie!!! Kazali ludziom bić brawa służbie zdrowia. Nawet śpiewali pieśni. A we wszystkich TV karetki na sygnałach jeździły tam i z powrotem.
Jako budowniczy koryt (nieustająco je serwisujący) rzeknę że nie takie fiku miku się przez ostatnie dziesięciolecia się odp…lało. Różnica taka że ostatnie półtora roku to był pokaz nieudolności. I co? I nic! Nieco większy procent zauważył tylko że coś nie gra.
Ja Ci mówię @POLFIC. Obrazki. Bez obrazków mało kto będzie kumał. W końcu ter koryta trzeba serwisować bo nieuki nie tylko nie czytają instrukcji. Oni nie potrafią czytać! Nieliczne zaś wyjątki i tak nie robią tego ze zrozumieniem.
Wiadomości z ostatniej chwili. Prosimy o przekazanie wszystkim tej wiadomości !!!!
Europa jest całkowicie zbankrutowana. Fundusze emerytalne zostały całkowicie splądrowane !!!
Kilka miesięcy temu prawnik Reiner Fuellmich rozmawiał z Jerm Warfare o swoich planach pozywania WHO za zbrodnie przeciwko ludzkości. Jest jednym z najpotężniejszych prawników w Europie i obecnie przygotowuje największy w historii pozew zbiorowy, znany również jako „Nürnberg 2”.
Fuellmich ponownie rozmawiał z Jerm Warfare kilka dni temu, aby przejrzeć najnowsze informacje. – Na końcu tunelu jest światło – powiedział. „Wygraliśmy procesy sądowe i wygramy znacznie więcej”.
Podczas wywiadu powiedział o procesie Corona: „To są najgorsze zbrodnie przeciwko ludzkości, jakie kiedykolwiek popełniono.” Nieliczni ludzie, którzy wciąż potrafią myśleć samodzielnie, około 10 do 20 procent populacji, wiedzą, że nigdy nie chodziło o wirusa lub zdrowie, ale o przerzedzenie populacji i kontrolę.
Norymberga 2
Tak więc szczepionki koronowe nie mają nic wspólnego ze szczepieniami, ale są częścią eksperymentów genetycznych, powiedział. Fuellmich dodał, że za kulisami gracze popełniają wiele błędów. Na przykład uważa, że producenci szczepionek nie spodziewali się teraz tylu skutków ubocznych i zgonów.
Rozmawiał z informatorem, który powiedział, że pierwotnie planowali nie wdrażać tego całego scenariusza do 2050 roku. Wtedy ludzie pociągający za sznurki zachłysnęli się i postanowili zrealizować plany znacznie wcześniej – powiedział informator. „Myślę, że dlatego popełniają tak wiele błędów” – powiedział Fuellmich, który otrzymał oświadczenia ponad 100 naukowców i ekspertów.
Adwokat powiedział następnie, że może być potrzebny specjalny sąd dla Norymbergi 2, ponieważ jest on teraz tak duży, że mógłby być poza zasięgiem sądów krajowych. “Mamy dowody.”
Europa: główne pole bitwy
Kim są ci ludzie pociągający za sznurki? Według Fuellmicha jest to grupa około 3000 superbogaczy. Do tej grupy należy klika Davos skupiona wokół Klausa Schwaba. Czego oni oczekują? Pełnej kontroli nad ludźmi. „Przekupują lekarzy, personel szpitali i polityków. Osoby, które nie współpracują, są zagrożone. Do manipulowania ludźmi używają wszelkiego rodzaju technik psychologicznych ”.
Fuellmich rozmawiał także z innym demaskatorem, który wyjaśnił, dlaczego Europa jest głównym polem bitwy w tej wojnie. „Europa jest całkowicie zbankrutowana. Fundusze emerytalne zostały całkowicie splądrowane. Dlatego chcą przejąć kontrolę nad Europą, zanim ludzie dowiedzą się, co się dzieje ”.
Wielu ludzi umrze !!!
Media głównego nurtu udają, że większość ludzi jest za restrykcjami. Zdaniem adwokata z pewnością tak nie jest. Prawie każdy, z kim rozmawia w Niemczech, wie, że na przykład maska na twarzy nie pomaga i informuje się za pośrednictwem alternatywnych mediów. „Stare media wymierają”.
Jego rada? Szerzyć prawdę i fakty tak bardzo, jak tylko jest możliwe i nie marnować swojej energii na ludzi, którzy desperacko pragną się zaszczepić. „Nie możemy uratować wszystkich. Wielu ludzi umrze.
info ze strony telegramu https://t.me/qpolska
Ależ tu sie pomyj wylało 🙂 Oczywiście daleki jestem od tego zeby kogoś ganić. M.in. dlatego cenie to miejsce wymiany pogladów ze panuje tutaj mimo wszystko kultura. Ale do rzeczy. Tez nie podzielam aż takiego entuzjamu Autora chociaż jak powiedziałem Kaczyńskiego ceniłem chyba bardziej niż jakiegokolwiek innego polityka w Polsce. TW Balbina i inne takie nie muszą być wcale bajką i jak najbardziej rozumiem arrumentajcę, chociaż tutaj trochę przez palcę patrze bo jakoś tak sie składa ze kazdemu teraz jakiś pseudonim operacyjny przyklejają. To że Kaczynski okazał sie czy też wyszedł z niego aparatczyk jest ponad wszelką wątpliwość. Natomiast co do formatu jako nazwijmy działacza partyjnego to się metaforą posłuzę: nie ma porównania Legia Warszawa z FC Barcelona co nie znaczy ze Legia zdobywająca mistrzowstwo Polski jest nic nie warta. Odnoszę wrażenie, że Kaczyński jako polityk najdłuzej utrzymał sie na wierzchu. Czy była to operacja służb? Pewnie tak jak każda inna partia i każdy bądź większość innych polityków. Jestem jednak prostym człowiekiem i od dawna wydawało mi sie po prostu, ze Jarosław nie tyle jest prowadzony zza kulisów ile po prostu na to i owo mu sie pozwalało, a on cały czas liczył ze tym razem tych tzw, “tamtych” da radę ograć. Swoją drogą na jego miejsce jako nazwijmy to charyzmatycznego przywódce narodowej prawicy można było wsadzić kogoś o mniej odpychającej aparycji. Tak czy inaczej czy Kaczyński swiadomie lub nie kanalizuje prawicę w PL? W jakimś stopniu na pewno. Ale faktem jest też, że w tym momencie jest nie tylko politykiem ale i nawet człowiekiem czasów minionych, coraz bardziej zagubionym i wyobcowanym. Tutaj ukłon w strone Roxanne: bardzo prawdpodobne wydaje sie ze Kaczyński został sam sobie… Wszak podobnie było z PO – przez lata absolutnie wyszstko uchodziło im na sucho i żadne skandale i afery nie były w stanie pozycją tej partii potrząsnąc, aż nagle zaczeły sie mnożyć wpadki i błedy niczym gołebie wyciąganie z magicznego kapelusza. Z Kaczyńskim mogło być tak samo. Pozostaje jeszcze jedna kwestia zupelnie poza polityka, przekonaniami czy smyczą takich czy inncyh służb. Zwykła starość. Jarosław jest juz w takim wieku, ze z inteligentnego i błyskotliwego człowieka można stać sie bełkoczącym dziadziem w ciagu kilku miesięcy…Do nieszczenego 500+ się też odniose. Pomysł bardzo dobry, jak to ładnie Gospodarz nazwał “zasypywanie dziury po Balcerowiczu”. Zarzuty typu sponsorowanie patalogii czy rozdawnictwo puszczam mimo uszu. Patologii w tym jest bardzo niewiele, z całą pewnością mniej niż produktowały i cały czas produkują MOPSy. A rozdawnictwo to jest zadne. Po pierwsze dlatego ze żaden rząd nie rozdaje swoich pieniedzy bo ich po prostu nie ma (chyba ze jesteśmy jakims srodkowo amerykańskim watażką lub bossem narkotykowym :)) po drugie 500+ to jest faktycznie ulga podatkowa. Ile kazdy z nas płaci podatków od pensji brutto a potem VATu od netto łatwo policzyć. W ten sposób chociaz cześć można odzyskać. I tu dochodzimy to poruczonej tu kwestii, ze w Polsce nic sie nie dzieje do końca. Po wejsiu 500+, które widocznie poruszyło gosodarke nalezało zabrać sie zaraz do reformy podatkow w kierunku ich obniżenia i uproszczenia. Podatki jednak poszły w tą stronę co zawsze a 500+ zjada inflacja.
“(…)po drugie 500+ to jest faktycznie ulga podatkowa. Ile kazdy z nas płaci podatków od pensji brutto a potem VATu od netto łatwo policzyć. (…)” Dokładnie. Przed wejściem 500 plus, sytuacja była taka, że rodziny płaciły więcej podatków niż single czy bezdzietne pary. Bo podatki to nie tylko PIT ale głównie VAT a tego jest naprawdę dużo. 500+ to rodzaj zwrotu części podatku dla rodzin a nie, wg powielanego masowo mitu, żerowanie rodzin na tych, którzy dzieci nie mają.
Tak to wygląda w Polsce pod rządami jednego takiego “wielkiego” według Pana Wielguckiego …
https://www.youtube.com/watch?v=nckafYDcJGY
No ale widać oni w przeciwieństwie do Polaków mogą więcej …
Oczywiście zgromadzenie było legalne i wszyscy stosowali się do tego sztandarowego hasła tych antypolskich ścierw, pisowskich chujowin – DDM. Ciekawe kto im wystawił certyfikat “koszernej legalnościu” …
I jeszcze sobie pozwolę. Gdybym spotkał na mojej ścieżce życiowej tego “wielkiego” według Pana Wielguckiego, to byłoby mi szkoda nawet mojej śliny żeby mu w twarz splunąć.
Ktoś sobie wyobraża co by się działo gdyby grupa Polaków na lotnisku w Tel-Aviv zebrała się i zaczęła śpiewać na przykład polską pieśń religijną “Boże coś Polskę …”.
no to których (pan/pani) wolisz aby “rządzili” w czasach “zarazy”…. nieudaczników z PO (postkomuna+spółka+zbieranina) czy tych którzy jednak coś próbują robić
wyraźnie tu opisano jaki to “sort” te całe plarfusy ( i reszta=postkomuna+spółka+zbieranina
Obawiam się, że to “robienie” przez rządzących jednak jest gorsze od “nic nierobienia” specjalistów od ciepłej wody w kranie. Taka jest przynajmniej moja koncepcja. Tamtym by się już dawno noga powinęła w niecnych planach “wyszczepiania” i wprowadzania zamordyzmu. A ci mają trochę więcej werwy co widać po rosnącej grupie trupów “non-covid”.