Reklama

W zasadzie nie mam zamiaru się zastanawiać, czy słabnacy złoty polski to efekt osłabienia gospodarczego, czy też efekt spekulacji, albo jak kto woli, gry banków inwestycyjnych które manipulują naszym

W zasadzie nie mam zamiaru się zastanawiać, czy słabnacy złoty polski to efekt osłabienia gospodarczego, czy też efekt spekulacji, albo jak kto woli, gry banków inwestycyjnych które manipulują naszym rynkiem walutowym, bo na dzień dzisiejszy jak dla mnie odpowiedź nasuwa się sama.

Już z tego krótkiego wstępu próbuję zasugerować, że pogłoski o anonimowych spekulantach a raczej graczach są lekko przesadzone, bo jeśli dobrze poszperamy w źródłach to okaże się, że ci anonimowi gracze jednak nazwy mają i to konkretne.
Któż to są ci aktywni gracze ? Ano, JP Morgan, radosny twórca pesymistycznych analiz dla Polski wyjętych z kapelusza, który 12 listopada maczał swoje pazerne palce w osławionym “fixingu cudów” na giełdzie, Deutsche Bank, Goldman Sachs, Morgan Stanley. O to mogliby być według MK winowajcy naszych polskich nieszczęść, ale żaden z nich z własnej nieprzymuszonej woli do tego się nie przyzna. W interesie tychże banków inwestcyjnych jest niski kurs złotego, gdyż grając na opcjach walutowych pod pretekstem kryzysu światowego, poprawiają swoje wyniki finansowe. I nie można mieć do nich pretensji, że chcą zarobić większy szmal. Pytanie, na ile jest to mówiąc potocznie uczciwy szmal.

Reklama

Ale ja proponuję bliżej się przyjrzeć temu pierwszemu, bo to świetny przykład, gdzie widać jak na dłoni, cały schemat działania mojego ulubieńca. Otóż, jak ustalił “Parkiet”, nasz JP Morgan był stroną transakcji opcyjnych, czyli dostarczał produkt polskim bankom, a te jako pośrednicy dalej oferowały eksporterom. Dopóki nasi przedsiębiorcy czerpali korzyści z takich umów to było OK, ale przyszedł czas, że wielcy gracze postanowili zrealizować zyski i pieniądze wcześniej włożone lub mówiąc eksperckim językiem zainwestowane w opcje teraz odbierają sobie z nawiązką, tak więc mamy to co mamy, “złotówka” się sypnęła. Naiwność przedsiębiorców, a może bardziej dyrektorów finansowych tych firm uwikłanych w strategie opcyjne, polegała na tym, że nabywali je częściowo z nieświadomości ryzyka, częściowo z pazerności, kiedy złoty polski jeszcze w miarę dobrze się trzymał, nie biorąc pod uwagę faktu, że może przyjść taki dzień kiedy to wszystko pójdzie w dół. To trochę przypomina mi sytuację z tymi kupowanymi mieszkaniami “na górce” przy franku za ok.2zł, ale analogii tutaj nie ma, bo struktury opcyjne są bardziej zawiłą materią, a ja nie podejmuje się w rozjaśnianiu tej materii. Dla mnie istotne jest inne pytanie, w jakim stopniu spekulacje na opcjach walutowych przełożą się na kondycję naszych banków oraz polskich firm.

Obecnych kłopotów można było uniknąć wprowadzając zawczasu Dyrektywę Unijną MiFID. Ustawa o obrocie instrumentami finansowymi była gotowa w 2008 roku, ale jak zwykle politycy dali dupy. Dupy dało PO, bo czekało z ustawą do jesieni ( zdaje się wrzesień), dupy dał prezydent, bo kierując się odwetem politycznym posłał ją do TK. Dupy dała Komisja Nadzoru Finansowego i NBP, bo choć obie instytucje miały niepokojące sygnały to niewiele zrobiły i niewiele zaradziły.

Dla sfrustrowanych mam dwie wiadomości, dobrą i złą.
Zła wiadomość jest taka, że musimy uzbroić się w cierpliwość, panika tutaj w niczym nie pomoże, bo dopóki nie wygasną te nieszczęsne opcje walutowe. a one wygasną dopiero w maju i czerwcu, ataki spekulacyjne na naszą walutę są dość prawdopodobne. Do tego czasu Polska moze jedynie łagodzić przykre skutki po przez dosypywanie pieniędzy funduszy unijnych. Dobra wiadomość jest taka, że po takich przygodach walutowych poparcie obywateli na wprowadzenie Euro w Polsce będzie znacznie wyższe niż pokazywały to dotychczasowe sondaże. No i nie ma juz Leppera, bo gdyby był to zaraz by się wziął za organizowanie rezerw NBP.

Zainteresowanych działalnością JP Morgan odsyłam tu:
http://www.bankier.pl/wiadomosc/JP-Morgan-dostarczal-polskim-bankom-opcje-walutowe-1869940.html

Reklama

129 KOMENTARZE

  1. Uwielbiam fajne cztery litery
    ale najchętniej w zaciszu własnej sypialni. Już nie powiem co z właścicielką liter robię.
    Ale czy te cztery litery muszą kusić i nęcić na kontrowersjach w każdej notce i komentarzu?  😉
    Mieliśby być grzeczni niegrzeczni a nie niegrzeczni grzeczni czy jakoś tak

  2. Uwielbiam fajne cztery litery
    ale najchętniej w zaciszu własnej sypialni. Już nie powiem co z właścicielką liter robię.
    Ale czy te cztery litery muszą kusić i nęcić na kontrowersjach w każdej notce i komentarzu?  😉
    Mieliśby być grzeczni niegrzeczni a nie niegrzeczni grzeczni czy jakoś tak

  3. Uwielbiam fajne cztery litery
    ale najchętniej w zaciszu własnej sypialni. Już nie powiem co z właścicielką liter robię.
    Ale czy te cztery litery muszą kusić i nęcić na kontrowersjach w każdej notce i komentarzu?  😉
    Mieliśby być grzeczni niegrzeczni a nie niegrzeczni grzeczni czy jakoś tak

  4. Uwielbiam fajne cztery litery
    ale najchętniej w zaciszu własnej sypialni. Już nie powiem co z właścicielką liter robię.
    Ale czy te cztery litery muszą kusić i nęcić na kontrowersjach w każdej notce i komentarzu?  😉
    Mieliśby być grzeczni niegrzeczni a nie niegrzeczni grzeczni czy jakoś tak

  5. Uwielbiam fajne cztery litery
    ale najchętniej w zaciszu własnej sypialni. Już nie powiem co z właścicielką liter robię.
    Ale czy te cztery litery muszą kusić i nęcić na kontrowersjach w każdej notce i komentarzu?  😉
    Mieliśby być grzeczni niegrzeczni a nie niegrzeczni grzeczni czy jakoś tak

  6. Uwielbiam fajne cztery litery
    ale najchętniej w zaciszu własnej sypialni. Już nie powiem co z właścicielką liter robię.
    Ale czy te cztery litery muszą kusić i nęcić na kontrowersjach w każdej notce i komentarzu?  😉
    Mieliśby być grzeczni niegrzeczni a nie niegrzeczni grzeczni czy jakoś tak

  7. Uwielbiam fajne cztery litery
    ale najchętniej w zaciszu własnej sypialni. Już nie powiem co z właścicielką liter robię.
    Ale czy te cztery litery muszą kusić i nęcić na kontrowersjach w każdej notce i komentarzu?  😉
    Mieliśby być grzeczni niegrzeczni a nie niegrzeczni grzeczni czy jakoś tak

  8. Uwielbiam fajne cztery litery
    ale najchętniej w zaciszu własnej sypialni. Już nie powiem co z właścicielką liter robię.
    Ale czy te cztery litery muszą kusić i nęcić na kontrowersjach w każdej notce i komentarzu?  😉
    Mieliśby być grzeczni niegrzeczni a nie niegrzeczni grzeczni czy jakoś tak

  9. @pytanie, Czarodziejko
    Pytanie dotyczy skierowania przez prezia dyrektywy MiFID do TK. Też wyczytałam w DF, że tak się stało. Ale posłowie, z tych wydawałoby się nie najgłupszych, których o to pytałam, twierdzą, że to w przypadku dyrektyw unijnych niemożliwe. W tekście, który polecilaś (dzięki) też o tym nie ma. Jak więc jest? Mogą dyrektywy iśc do TK czy nie?

          • Nino, w nowelizacji ustawy o obrocie instr finansowymi
             chodziło o uszczuplenie kompetencji Narodowego Banku Polskiego:

            "Ustawa nakłada na NBP obowiązek – zgodnie z propozycją MSP – pozbycia się 33% akcji Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych (KDPW). NBP jednak jest przeciwny temu rozwiązaniu, stojąc na stanowisku, że ustawowe nakłanianie banku centralnego do pozbycia się akcji KDPW jest poważnym podważeniem jego konstytucyjnej niezależności."

            Pan Prezydent więc jak Reytan nie mógł dopuścić do takiego błędu i skierował nowelizację ustawy do TK. Ustawa, przypominam, była jakimś tam niezbędnym krokiem prawnym na drodze wdrożenia w Polsce przepisów unijnych:

            1. Dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 21 kwietnia 2004 roku w sprawie rynków instrumentów finansowych (MiFID) oraz dyrektywy nr 2006/31/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 5 kwietnia 2006 roku zmieniającej dyrektywę nr 2004/39/WE w odniesieniu do niektórych terminów.
               
            2. Dyrektywy Komisji 2006/73/WE z 10 sierpnia 2006 roku wprowadzającej środki wykonawcze do dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez przedsiębiorstwa inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tejże dyrektywy (akt wykonawczy).
               
            3. Rozporządzenia Komisji (WE) nr 1287/2006 z 10 sierpnia 2006 roku wprowadzającego środki wykonawcze do dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady w odniesieniu do zobowiązań przedsiębiorstw inwestycyjnych w zakresie prowadzenia rejestrów, sprawozdań z transakcji, przejrzystości rynkowej, dopuszczenia instrumentów finansowych do obrotu oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tejże dyrektywy (akt wykonawczy). 
               

            Brak nowelizacji otworzył  drogę spekulującym bankom inwestycyjnym bez obawy o jakiekolwiek sankcje wynikające explicite bądź implicite z dyrektywy unijnej 🙁

  10. @pytanie, Czarodziejko
    Pytanie dotyczy skierowania przez prezia dyrektywy MiFID do TK. Też wyczytałam w DF, że tak się stało. Ale posłowie, z tych wydawałoby się nie najgłupszych, których o to pytałam, twierdzą, że to w przypadku dyrektyw unijnych niemożliwe. W tekście, który polecilaś (dzięki) też o tym nie ma. Jak więc jest? Mogą dyrektywy iśc do TK czy nie?

          • Nino, w nowelizacji ustawy o obrocie instr finansowymi
             chodziło o uszczuplenie kompetencji Narodowego Banku Polskiego:

            "Ustawa nakłada na NBP obowiązek – zgodnie z propozycją MSP – pozbycia się 33% akcji Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych (KDPW). NBP jednak jest przeciwny temu rozwiązaniu, stojąc na stanowisku, że ustawowe nakłanianie banku centralnego do pozbycia się akcji KDPW jest poważnym podważeniem jego konstytucyjnej niezależności."

            Pan Prezydent więc jak Reytan nie mógł dopuścić do takiego błędu i skierował nowelizację ustawy do TK. Ustawa, przypominam, była jakimś tam niezbędnym krokiem prawnym na drodze wdrożenia w Polsce przepisów unijnych:

            1. Dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 21 kwietnia 2004 roku w sprawie rynków instrumentów finansowych (MiFID) oraz dyrektywy nr 2006/31/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 5 kwietnia 2006 roku zmieniającej dyrektywę nr 2004/39/WE w odniesieniu do niektórych terminów.
               
            2. Dyrektywy Komisji 2006/73/WE z 10 sierpnia 2006 roku wprowadzającej środki wykonawcze do dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez przedsiębiorstwa inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tejże dyrektywy (akt wykonawczy).
               
            3. Rozporządzenia Komisji (WE) nr 1287/2006 z 10 sierpnia 2006 roku wprowadzającego środki wykonawcze do dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady w odniesieniu do zobowiązań przedsiębiorstw inwestycyjnych w zakresie prowadzenia rejestrów, sprawozdań z transakcji, przejrzystości rynkowej, dopuszczenia instrumentów finansowych do obrotu oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tejże dyrektywy (akt wykonawczy). 
               

            Brak nowelizacji otworzył  drogę spekulującym bankom inwestycyjnym bez obawy o jakiekolwiek sankcje wynikające explicite bądź implicite z dyrektywy unijnej 🙁

  11. @pytanie, Czarodziejko
    Pytanie dotyczy skierowania przez prezia dyrektywy MiFID do TK. Też wyczytałam w DF, że tak się stało. Ale posłowie, z tych wydawałoby się nie najgłupszych, których o to pytałam, twierdzą, że to w przypadku dyrektyw unijnych niemożliwe. W tekście, który polecilaś (dzięki) też o tym nie ma. Jak więc jest? Mogą dyrektywy iśc do TK czy nie?

          • Nino, w nowelizacji ustawy o obrocie instr finansowymi
             chodziło o uszczuplenie kompetencji Narodowego Banku Polskiego:

            "Ustawa nakłada na NBP obowiązek – zgodnie z propozycją MSP – pozbycia się 33% akcji Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych (KDPW). NBP jednak jest przeciwny temu rozwiązaniu, stojąc na stanowisku, że ustawowe nakłanianie banku centralnego do pozbycia się akcji KDPW jest poważnym podważeniem jego konstytucyjnej niezależności."

            Pan Prezydent więc jak Reytan nie mógł dopuścić do takiego błędu i skierował nowelizację ustawy do TK. Ustawa, przypominam, była jakimś tam niezbędnym krokiem prawnym na drodze wdrożenia w Polsce przepisów unijnych:

            1. Dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 21 kwietnia 2004 roku w sprawie rynków instrumentów finansowych (MiFID) oraz dyrektywy nr 2006/31/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 5 kwietnia 2006 roku zmieniającej dyrektywę nr 2004/39/WE w odniesieniu do niektórych terminów.
               
            2. Dyrektywy Komisji 2006/73/WE z 10 sierpnia 2006 roku wprowadzającej środki wykonawcze do dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez przedsiębiorstwa inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tejże dyrektywy (akt wykonawczy).
               
            3. Rozporządzenia Komisji (WE) nr 1287/2006 z 10 sierpnia 2006 roku wprowadzającego środki wykonawcze do dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady w odniesieniu do zobowiązań przedsiębiorstw inwestycyjnych w zakresie prowadzenia rejestrów, sprawozdań z transakcji, przejrzystości rynkowej, dopuszczenia instrumentów finansowych do obrotu oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tejże dyrektywy (akt wykonawczy). 
               

            Brak nowelizacji otworzył  drogę spekulującym bankom inwestycyjnym bez obawy o jakiekolwiek sankcje wynikające explicite bądź implicite z dyrektywy unijnej 🙁

  12. @pytanie, Czarodziejko
    Pytanie dotyczy skierowania przez prezia dyrektywy MiFID do TK. Też wyczytałam w DF, że tak się stało. Ale posłowie, z tych wydawałoby się nie najgłupszych, których o to pytałam, twierdzą, że to w przypadku dyrektyw unijnych niemożliwe. W tekście, który polecilaś (dzięki) też o tym nie ma. Jak więc jest? Mogą dyrektywy iśc do TK czy nie?

          • Nino, w nowelizacji ustawy o obrocie instr finansowymi
             chodziło o uszczuplenie kompetencji Narodowego Banku Polskiego:

            "Ustawa nakłada na NBP obowiązek – zgodnie z propozycją MSP – pozbycia się 33% akcji Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych (KDPW). NBP jednak jest przeciwny temu rozwiązaniu, stojąc na stanowisku, że ustawowe nakłanianie banku centralnego do pozbycia się akcji KDPW jest poważnym podważeniem jego konstytucyjnej niezależności."

            Pan Prezydent więc jak Reytan nie mógł dopuścić do takiego błędu i skierował nowelizację ustawy do TK. Ustawa, przypominam, była jakimś tam niezbędnym krokiem prawnym na drodze wdrożenia w Polsce przepisów unijnych:

            1. Dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 21 kwietnia 2004 roku w sprawie rynków instrumentów finansowych (MiFID) oraz dyrektywy nr 2006/31/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 5 kwietnia 2006 roku zmieniającej dyrektywę nr 2004/39/WE w odniesieniu do niektórych terminów.
               
            2. Dyrektywy Komisji 2006/73/WE z 10 sierpnia 2006 roku wprowadzającej środki wykonawcze do dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez przedsiębiorstwa inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tejże dyrektywy (akt wykonawczy).
               
            3. Rozporządzenia Komisji (WE) nr 1287/2006 z 10 sierpnia 2006 roku wprowadzającego środki wykonawcze do dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady w odniesieniu do zobowiązań przedsiębiorstw inwestycyjnych w zakresie prowadzenia rejestrów, sprawozdań z transakcji, przejrzystości rynkowej, dopuszczenia instrumentów finansowych do obrotu oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tejże dyrektywy (akt wykonawczy). 
               

            Brak nowelizacji otworzył  drogę spekulującym bankom inwestycyjnym bez obawy o jakiekolwiek sankcje wynikające explicite bądź implicite z dyrektywy unijnej 🙁

  13. @pytanie, Czarodziejko
    Pytanie dotyczy skierowania przez prezia dyrektywy MiFID do TK. Też wyczytałam w DF, że tak się stało. Ale posłowie, z tych wydawałoby się nie najgłupszych, których o to pytałam, twierdzą, że to w przypadku dyrektyw unijnych niemożliwe. W tekście, który polecilaś (dzięki) też o tym nie ma. Jak więc jest? Mogą dyrektywy iśc do TK czy nie?

          • Nino, w nowelizacji ustawy o obrocie instr finansowymi
             chodziło o uszczuplenie kompetencji Narodowego Banku Polskiego:

            "Ustawa nakłada na NBP obowiązek – zgodnie z propozycją MSP – pozbycia się 33% akcji Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych (KDPW). NBP jednak jest przeciwny temu rozwiązaniu, stojąc na stanowisku, że ustawowe nakłanianie banku centralnego do pozbycia się akcji KDPW jest poważnym podważeniem jego konstytucyjnej niezależności."

            Pan Prezydent więc jak Reytan nie mógł dopuścić do takiego błędu i skierował nowelizację ustawy do TK. Ustawa, przypominam, była jakimś tam niezbędnym krokiem prawnym na drodze wdrożenia w Polsce przepisów unijnych:

            1. Dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 21 kwietnia 2004 roku w sprawie rynków instrumentów finansowych (MiFID) oraz dyrektywy nr 2006/31/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 5 kwietnia 2006 roku zmieniającej dyrektywę nr 2004/39/WE w odniesieniu do niektórych terminów.
               
            2. Dyrektywy Komisji 2006/73/WE z 10 sierpnia 2006 roku wprowadzającej środki wykonawcze do dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez przedsiębiorstwa inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tejże dyrektywy (akt wykonawczy).
               
            3. Rozporządzenia Komisji (WE) nr 1287/2006 z 10 sierpnia 2006 roku wprowadzającego środki wykonawcze do dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady w odniesieniu do zobowiązań przedsiębiorstw inwestycyjnych w zakresie prowadzenia rejestrów, sprawozdań z transakcji, przejrzystości rynkowej, dopuszczenia instrumentów finansowych do obrotu oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tejże dyrektywy (akt wykonawczy). 
               

            Brak nowelizacji otworzył  drogę spekulującym bankom inwestycyjnym bez obawy o jakiekolwiek sankcje wynikające explicite bądź implicite z dyrektywy unijnej 🙁

  14. @pytanie, Czarodziejko
    Pytanie dotyczy skierowania przez prezia dyrektywy MiFID do TK. Też wyczytałam w DF, że tak się stało. Ale posłowie, z tych wydawałoby się nie najgłupszych, których o to pytałam, twierdzą, że to w przypadku dyrektyw unijnych niemożliwe. W tekście, który polecilaś (dzięki) też o tym nie ma. Jak więc jest? Mogą dyrektywy iśc do TK czy nie?

          • Nino, w nowelizacji ustawy o obrocie instr finansowymi
             chodziło o uszczuplenie kompetencji Narodowego Banku Polskiego:

            "Ustawa nakłada na NBP obowiązek – zgodnie z propozycją MSP – pozbycia się 33% akcji Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych (KDPW). NBP jednak jest przeciwny temu rozwiązaniu, stojąc na stanowisku, że ustawowe nakłanianie banku centralnego do pozbycia się akcji KDPW jest poważnym podważeniem jego konstytucyjnej niezależności."

            Pan Prezydent więc jak Reytan nie mógł dopuścić do takiego błędu i skierował nowelizację ustawy do TK. Ustawa, przypominam, była jakimś tam niezbędnym krokiem prawnym na drodze wdrożenia w Polsce przepisów unijnych:

            1. Dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 21 kwietnia 2004 roku w sprawie rynków instrumentów finansowych (MiFID) oraz dyrektywy nr 2006/31/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 5 kwietnia 2006 roku zmieniającej dyrektywę nr 2004/39/WE w odniesieniu do niektórych terminów.
               
            2. Dyrektywy Komisji 2006/73/WE z 10 sierpnia 2006 roku wprowadzającej środki wykonawcze do dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez przedsiębiorstwa inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tejże dyrektywy (akt wykonawczy).
               
            3. Rozporządzenia Komisji (WE) nr 1287/2006 z 10 sierpnia 2006 roku wprowadzającego środki wykonawcze do dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady w odniesieniu do zobowiązań przedsiębiorstw inwestycyjnych w zakresie prowadzenia rejestrów, sprawozdań z transakcji, przejrzystości rynkowej, dopuszczenia instrumentów finansowych do obrotu oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tejże dyrektywy (akt wykonawczy). 
               

            Brak nowelizacji otworzył  drogę spekulującym bankom inwestycyjnym bez obawy o jakiekolwiek sankcje wynikające explicite bądź implicite z dyrektywy unijnej 🙁

          • Nino, w nowelizacji ustawy o obrocie instr finansowymi
             chodziło o uszczuplenie kompetencji Narodowego Banku Polskiego:

            "Ustawa nakłada na NBP obowiązek – zgodnie z propozycją MSP – pozbycia się 33% akcji Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych (KDPW). NBP jednak jest przeciwny temu rozwiązaniu, stojąc na stanowisku, że ustawowe nakłanianie banku centralnego do pozbycia się akcji KDPW jest poważnym podważeniem jego konstytucyjnej niezależności."

            Pan Prezydent więc jak Reytan nie mógł dopuścić do takiego błędu i skierował nowelizację ustawy do TK. Ustawa, przypominam, była jakimś tam niezbędnym krokiem prawnym na drodze wdrożenia w Polsce przepisów unijnych:

            1. Dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 21 kwietnia 2004 roku w sprawie rynków instrumentów finansowych (MiFID) oraz dyrektywy nr 2006/31/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 5 kwietnia 2006 roku zmieniającej dyrektywę nr 2004/39/WE w odniesieniu do niektórych terminów.
               
            2. Dyrektywy Komisji 2006/73/WE z 10 sierpnia 2006 roku wprowadzającej środki wykonawcze do dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez przedsiębiorstwa inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tejże dyrektywy (akt wykonawczy).
               
            3. Rozporządzenia Komisji (WE) nr 1287/2006 z 10 sierpnia 2006 roku wprowadzającego środki wykonawcze do dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady w odniesieniu do zobowiązań przedsiębiorstw inwestycyjnych w zakresie prowadzenia rejestrów, sprawozdań z transakcji, przejrzystości rynkowej, dopuszczenia instrumentów finansowych do obrotu oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tejże dyrektywy (akt wykonawczy). 
               

            Brak nowelizacji otworzył  drogę spekulującym bankom inwestycyjnym bez obawy o jakiekolwiek sankcje wynikające explicite bądź implicite z dyrektywy unijnej 🙁

  15. @pytanie, Czarodziejko
    Pytanie dotyczy skierowania przez prezia dyrektywy MiFID do TK. Też wyczytałam w DF, że tak się stało. Ale posłowie, z tych wydawałoby się nie najgłupszych, których o to pytałam, twierdzą, że to w przypadku dyrektyw unijnych niemożliwe. W tekście, który polecilaś (dzięki) też o tym nie ma. Jak więc jest? Mogą dyrektywy iśc do TK czy nie?

          • Nino, w nowelizacji ustawy o obrocie instr finansowymi
             chodziło o uszczuplenie kompetencji Narodowego Banku Polskiego:

            "Ustawa nakłada na NBP obowiązek – zgodnie z propozycją MSP – pozbycia się 33% akcji Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych (KDPW). NBP jednak jest przeciwny temu rozwiązaniu, stojąc na stanowisku, że ustawowe nakłanianie banku centralnego do pozbycia się akcji KDPW jest poważnym podważeniem jego konstytucyjnej niezależności."

            Pan Prezydent więc jak Reytan nie mógł dopuścić do takiego błędu i skierował nowelizację ustawy do TK. Ustawa, przypominam, była jakimś tam niezbędnym krokiem prawnym na drodze wdrożenia w Polsce przepisów unijnych:

            1. Dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 21 kwietnia 2004 roku w sprawie rynków instrumentów finansowych (MiFID) oraz dyrektywy nr 2006/31/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 5 kwietnia 2006 roku zmieniającej dyrektywę nr 2004/39/WE w odniesieniu do niektórych terminów.
               
            2. Dyrektywy Komisji 2006/73/WE z 10 sierpnia 2006 roku wprowadzającej środki wykonawcze do dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez przedsiębiorstwa inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tejże dyrektywy (akt wykonawczy).
               
            3. Rozporządzenia Komisji (WE) nr 1287/2006 z 10 sierpnia 2006 roku wprowadzającego środki wykonawcze do dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady w odniesieniu do zobowiązań przedsiębiorstw inwestycyjnych w zakresie prowadzenia rejestrów, sprawozdań z transakcji, przejrzystości rynkowej, dopuszczenia instrumentów finansowych do obrotu oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tejże dyrektywy (akt wykonawczy). 
               

            Brak nowelizacji otworzył  drogę spekulującym bankom inwestycyjnym bez obawy o jakiekolwiek sankcje wynikające explicite bądź implicite z dyrektywy unijnej 🙁

  16. @pytanie, Czarodziejko
    Pytanie dotyczy skierowania przez prezia dyrektywy MiFID do TK. Też wyczytałam w DF, że tak się stało. Ale posłowie, z tych wydawałoby się nie najgłupszych, których o to pytałam, twierdzą, że to w przypadku dyrektyw unijnych niemożliwe. W tekście, który polecilaś (dzięki) też o tym nie ma. Jak więc jest? Mogą dyrektywy iśc do TK czy nie?

          • Nino, w nowelizacji ustawy o obrocie instr finansowymi
             chodziło o uszczuplenie kompetencji Narodowego Banku Polskiego:

            "Ustawa nakłada na NBP obowiązek – zgodnie z propozycją MSP – pozbycia się 33% akcji Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych (KDPW). NBP jednak jest przeciwny temu rozwiązaniu, stojąc na stanowisku, że ustawowe nakłanianie banku centralnego do pozbycia się akcji KDPW jest poważnym podważeniem jego konstytucyjnej niezależności."

            Pan Prezydent więc jak Reytan nie mógł dopuścić do takiego błędu i skierował nowelizację ustawy do TK. Ustawa, przypominam, była jakimś tam niezbędnym krokiem prawnym na drodze wdrożenia w Polsce przepisów unijnych:

            1. Dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 21 kwietnia 2004 roku w sprawie rynków instrumentów finansowych (MiFID) oraz dyrektywy nr 2006/31/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 5 kwietnia 2006 roku zmieniającej dyrektywę nr 2004/39/WE w odniesieniu do niektórych terminów.
               
            2. Dyrektywy Komisji 2006/73/WE z 10 sierpnia 2006 roku wprowadzającej środki wykonawcze do dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez przedsiębiorstwa inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tejże dyrektywy (akt wykonawczy).
               
            3. Rozporządzenia Komisji (WE) nr 1287/2006 z 10 sierpnia 2006 roku wprowadzającego środki wykonawcze do dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady w odniesieniu do zobowiązań przedsiębiorstw inwestycyjnych w zakresie prowadzenia rejestrów, sprawozdań z transakcji, przejrzystości rynkowej, dopuszczenia instrumentów finansowych do obrotu oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tejże dyrektywy (akt wykonawczy). 
               

            Brak nowelizacji otworzył  drogę spekulującym bankom inwestycyjnym bez obawy o jakiekolwiek sankcje wynikające explicite bądź implicite z dyrektywy unijnej 🙁

  17. No proszę, kolejny ciekawy
    No proszę, kolejny ciekawy link do artykułu, dziękuję. Wczoraj zaczęłam buszować po necie szukając różnych informacji na ten temat i postanowiłam te szwendające się po głowie zlepki bezskładnych informacji jakoś posklejać w całość.

  18. No proszę, kolejny ciekawy
    No proszę, kolejny ciekawy link do artykułu, dziękuję. Wczoraj zaczęłam buszować po necie szukając różnych informacji na ten temat i postanowiłam te szwendające się po głowie zlepki bezskładnych informacji jakoś posklejać w całość.

  19. No proszę, kolejny ciekawy
    No proszę, kolejny ciekawy link do artykułu, dziękuję. Wczoraj zaczęłam buszować po necie szukając różnych informacji na ten temat i postanowiłam te szwendające się po głowie zlepki bezskładnych informacji jakoś posklejać w całość.

  20. No proszę, kolejny ciekawy
    No proszę, kolejny ciekawy link do artykułu, dziękuję. Wczoraj zaczęłam buszować po necie szukając różnych informacji na ten temat i postanowiłam te szwendające się po głowie zlepki bezskładnych informacji jakoś posklejać w całość.

  21. No proszę, kolejny ciekawy
    No proszę, kolejny ciekawy link do artykułu, dziękuję. Wczoraj zaczęłam buszować po necie szukając różnych informacji na ten temat i postanowiłam te szwendające się po głowie zlepki bezskładnych informacji jakoś posklejać w całość.

  22. No proszę, kolejny ciekawy
    No proszę, kolejny ciekawy link do artykułu, dziękuję. Wczoraj zaczęłam buszować po necie szukając różnych informacji na ten temat i postanowiłam te szwendające się po głowie zlepki bezskładnych informacji jakoś posklejać w całość.

  23. No proszę, kolejny ciekawy
    No proszę, kolejny ciekawy link do artykułu, dziękuję. Wczoraj zaczęłam buszować po necie szukając różnych informacji na ten temat i postanowiłam te szwendające się po głowie zlepki bezskładnych informacji jakoś posklejać w całość.

  24. No proszę, kolejny ciekawy
    No proszę, kolejny ciekawy link do artykułu, dziękuję. Wczoraj zaczęłam buszować po necie szukając różnych informacji na ten temat i postanowiłam te szwendające się po głowie zlepki bezskładnych informacji jakoś posklejać w całość.

  25. No proszę, kolejny ciekawy
    No proszę, kolejny ciekawy link do artykułu, dziękuję. Wczoraj zaczęłam buszować po necie szukając różnych informacji na ten temat i postanowiłam te szwendające się po głowie zlepki bezskładnych informacji jakoś posklejać w całość.

  26. Blaski i cienie globalizacji
    Na pierwszy rzut oka widać cienie. Ale wczoraj było słonecznie. I bezyna była tańsza. Od jakiegoś czasu wahałem się co do zadłużania własnego gospodarstwa domowego. Na karcie kredytowej miałem dług wielkości połowy moich miesięcznych przychodów. Spłacać od razu, czy rozłożyć na sześć rat? A może wariant 20%? Dziś wiem, że im szybciej spłacisz tym lepiej dla Ciebie, a gorzej dla banku. Ale reguły gry są pisane drobnym drukiem. Miej pretensje do samego siebie, Grzegorzu Dyndało!!!

  27. Blaski i cienie globalizacji
    Na pierwszy rzut oka widać cienie. Ale wczoraj było słonecznie. I bezyna była tańsza. Od jakiegoś czasu wahałem się co do zadłużania własnego gospodarstwa domowego. Na karcie kredytowej miałem dług wielkości połowy moich miesięcznych przychodów. Spłacać od razu, czy rozłożyć na sześć rat? A może wariant 20%? Dziś wiem, że im szybciej spłacisz tym lepiej dla Ciebie, a gorzej dla banku. Ale reguły gry są pisane drobnym drukiem. Miej pretensje do samego siebie, Grzegorzu Dyndało!!!

  28. Blaski i cienie globalizacji
    Na pierwszy rzut oka widać cienie. Ale wczoraj było słonecznie. I bezyna była tańsza. Od jakiegoś czasu wahałem się co do zadłużania własnego gospodarstwa domowego. Na karcie kredytowej miałem dług wielkości połowy moich miesięcznych przychodów. Spłacać od razu, czy rozłożyć na sześć rat? A może wariant 20%? Dziś wiem, że im szybciej spłacisz tym lepiej dla Ciebie, a gorzej dla banku. Ale reguły gry są pisane drobnym drukiem. Miej pretensje do samego siebie, Grzegorzu Dyndało!!!

  29. Blaski i cienie globalizacji
    Na pierwszy rzut oka widać cienie. Ale wczoraj było słonecznie. I bezyna była tańsza. Od jakiegoś czasu wahałem się co do zadłużania własnego gospodarstwa domowego. Na karcie kredytowej miałem dług wielkości połowy moich miesięcznych przychodów. Spłacać od razu, czy rozłożyć na sześć rat? A może wariant 20%? Dziś wiem, że im szybciej spłacisz tym lepiej dla Ciebie, a gorzej dla banku. Ale reguły gry są pisane drobnym drukiem. Miej pretensje do samego siebie, Grzegorzu Dyndało!!!

  30. Blaski i cienie globalizacji
    Na pierwszy rzut oka widać cienie. Ale wczoraj było słonecznie. I bezyna była tańsza. Od jakiegoś czasu wahałem się co do zadłużania własnego gospodarstwa domowego. Na karcie kredytowej miałem dług wielkości połowy moich miesięcznych przychodów. Spłacać od razu, czy rozłożyć na sześć rat? A może wariant 20%? Dziś wiem, że im szybciej spłacisz tym lepiej dla Ciebie, a gorzej dla banku. Ale reguły gry są pisane drobnym drukiem. Miej pretensje do samego siebie, Grzegorzu Dyndało!!!

  31. Blaski i cienie globalizacji
    Na pierwszy rzut oka widać cienie. Ale wczoraj było słonecznie. I bezyna była tańsza. Od jakiegoś czasu wahałem się co do zadłużania własnego gospodarstwa domowego. Na karcie kredytowej miałem dług wielkości połowy moich miesięcznych przychodów. Spłacać od razu, czy rozłożyć na sześć rat? A może wariant 20%? Dziś wiem, że im szybciej spłacisz tym lepiej dla Ciebie, a gorzej dla banku. Ale reguły gry są pisane drobnym drukiem. Miej pretensje do samego siebie, Grzegorzu Dyndało!!!

  32. Blaski i cienie globalizacji
    Na pierwszy rzut oka widać cienie. Ale wczoraj było słonecznie. I bezyna była tańsza. Od jakiegoś czasu wahałem się co do zadłużania własnego gospodarstwa domowego. Na karcie kredytowej miałem dług wielkości połowy moich miesięcznych przychodów. Spłacać od razu, czy rozłożyć na sześć rat? A może wariant 20%? Dziś wiem, że im szybciej spłacisz tym lepiej dla Ciebie, a gorzej dla banku. Ale reguły gry są pisane drobnym drukiem. Miej pretensje do samego siebie, Grzegorzu Dyndało!!!

  33. Blaski i cienie globalizacji
    Na pierwszy rzut oka widać cienie. Ale wczoraj było słonecznie. I bezyna była tańsza. Od jakiegoś czasu wahałem się co do zadłużania własnego gospodarstwa domowego. Na karcie kredytowej miałem dług wielkości połowy moich miesięcznych przychodów. Spłacać od razu, czy rozłożyć na sześć rat? A może wariant 20%? Dziś wiem, że im szybciej spłacisz tym lepiej dla Ciebie, a gorzej dla banku. Ale reguły gry są pisane drobnym drukiem. Miej pretensje do samego siebie, Grzegorzu Dyndało!!!

  34. Blaski i cienie globalizacji
    Na pierwszy rzut oka widać cienie. Ale wczoraj było słonecznie. I bezyna była tańsza. Od jakiegoś czasu wahałem się co do zadłużania własnego gospodarstwa domowego. Na karcie kredytowej miałem dług wielkości połowy moich miesięcznych przychodów. Spłacać od razu, czy rozłożyć na sześć rat? A może wariant 20%? Dziś wiem, że im szybciej spłacisz tym lepiej dla Ciebie, a gorzej dla banku. Ale reguły gry są pisane drobnym drukiem. Miej pretensje do samego siebie, Grzegorzu Dyndało!!!