Reklama

Minister Grad ocalony od dymisji. Można sobie zadać pytanie co spowodowało ocalenie Ministra? Opcje są dwie. Przynajmniej moim skromnym zdaniem.

Minister Grad ocalony od dymisji. Można sobie zadać pytanie co spowodowało ocalenie Ministra? Opcje są dwie. Przynajmniej moim skromnym zdaniem. Niestety obie niezbyt pozytywnie świadczące o rządzie, a dokładnie o jego Premierze. Opcja pierwsza – Premier dymisjonuje Grada, a tym samy wskazuje, że poczynione starania, obietnice rządowe i pełen entuzjazm dotyczących stoczni szlag trafił. Opcja druga – Premier nie doprowadza do dymisji Grada, a tym samy sam traci twarz, po wcześniejszej deklaracji, że ministra Grada bezsprzecznie odwoła.

Premier wybrał opcję drugą. Nie wiem, czy z przekonania, że bierze całą odpowiedzialność za porażkę dotyczącą zakupów stoczni na siebie (to byłoby godne zachowanie), czy po prostu nie widzi możliwości dokończenia innych rozgrzebanych spraw przez Ministra Grada i jest mu on niezbędny. Śmiem twierdzić, że w grę wchodzi wyłącznie opcja druga. Nie wiem sam, czy to dobrze, czy to źle.

Reklama

Niestety, honorowym rozwiązaniem byłoby zdymisjonowanie Ministra zgodnie z obietnicą Premiera, a tym samym zamknięcie wszelakich zbędnych dyskusji. Niestety tak się nie stało! Co z drugiej strony wskazuje, że pomimo wszystko minister Grad, Premierowi Tuskowi jest na dziś niezbędny., a może i nawet stał się człowiekiem niezastąpionym. Pytanie. Jak to możliwe?

Zważono na szali dwie kwestie. Słupki sondażowe i gospodarkę dotknięta dziurą budżetową. Skoro jednak Premier postawił „swoją twarz” na rzecz gospodarki to śmiem twierdzić, że z prywatyzacją nie jest za różowo, a sam Grad posiada w ręku jakiś wielki atut, który uchronił go od dymisji. Czy jeden człowiek ma aż taką moc decydowania o strategicznych sprawach? A zastępcy, a sztab, a Ministerstwo?

Premier (moim zdaniem) popełnił wielki błąd „ocalając” ministra Grada. Błąd zarówno wizerunkowy, jak i polityczny. Po dwa w tym ruchu faktycznie stracił twarz. No chyba, że rzeczywistość przyparła go zbyt do ściany. Co jednak nie pozostanie tajeminicą i wkrótce ujrzy światło dzienne. Panie Premierze do cholery…słowa zobowiązują.

Pozdrawiam

Reklama

8 KOMENTARZE

  1. no, no, no
    da się jak najbardziej i tu i tam, to nic trudnego, no!!!!!

    A wracając do Grada, hmmmm, w sumie to może i dobrze, że on jest nadal ministrem, dzięki temu cały impet ataku skupi się na najbliższy miesiąc na nim i dobrze.
    A czy kiedyś uda się te stocznie sprzedać, no nie wiem czy teraz jest ktoś mądry, chyba że wykonano by myk Margaret Thatche i sprzedano by je żeby utrzymać niespadkową tendencje to za 4,67 zł (funt)