Reklama
Jest taki stary dowcip: facet zadzwonił po specjalistę do zepsutego telewizora. Specjalista przyjechał, popatrzył, walnął pięścią. Telewizor zaczął działać, a fachowiec zażądał 100 zł. „Jak to, za jedno uderzenie?” – oburzył się klient. „Nie, za to, że wiedziałem, gdzie uderzyć” – spokojnie odparł technik."
Reklama
"Nie wiem, nie znam się, zarobiony jestem Dlaczego tak się dzieje? Jak powiedział Stanisław Lem: – Nikt niczego nie czyta. Jeżeli ktoś coś przeczyta, to nie zrozumie. Jeżeli już ktoś coś przeczyta i zrozumie, to i tak nie zapamięta."
Więcej tu:
http://technowinki.onet.pl/artykuly/polak-kontra-maszyna,1,3172096,artykul.html
Reklama
Witaj Yo lu w moich skromnych
Witaj Yo lu w moich skromnych progach:)
Mnie z pralką zawieszoną programowo bratem się udało. Przyjechali na gwarancji i stwierdzili, że za krótko guzik resetu przyciskałam. Zapłaciłam kilka uśmiechów i dziękuję.:)
Ja bardzo bardzo jak zawsze z podziwem i ciesząc się bez umiaru, że się pojawiasz i czytać Cię można.:)
Witaj Yo lu w moich skromnych
Witaj Yo lu w moich skromnych progach:)
Mnie z pralką zawieszoną programowo bratem się udało. Przyjechali na gwarancji i stwierdzili, że za krótko guzik resetu przyciskałam. Zapłaciłam kilka uśmiechów i dziękuję.:)
Ja bardzo bardzo jak zawsze z podziwem i ciesząc się bez umiaru, że się pojawiasz i czytać Cię można.:)
To jest ten moment kiedy
To jest ten moment kiedy milczenie mówi więcej niż słowa. Zatem zamilknę.:) Przecież wiesz…
To jest ten moment kiedy
To jest ten moment kiedy milczenie mówi więcej niż słowa. Zatem zamilknę.:) Przecież wiesz…
Zdecydowanie straszno, aż się śmiać odechciewa.
I to jest najlepszy dowód na skuteczność starego, dobrego systemu oświaty w komunie.
Przyznaję się bez bicia, że
Przyznaję się bez bicia, że śmiałam się do 6-ej strony, Droga Iziz, a potem…no cóż…
🙂
Ja też parsknęłam parę razy, nie dało się zdzierżyć:) Dopiero pod koniec pacnęło w głowie, że z siebie samych się śmiejemy…
Zdecydowanie straszno, aż się śmiać odechciewa.
I to jest najlepszy dowód na skuteczność starego, dobrego systemu oświaty w komunie.
Przyznaję się bez bicia, że
Przyznaję się bez bicia, że śmiałam się do 6-ej strony, Droga Iziz, a potem…no cóż…
🙂
Ja też parsknęłam parę razy, nie dało się zdzierżyć:) Dopiero pod koniec pacnęło w głowie, że z siebie samych się śmiejemy…
Dodam z własnej praktyki
Dzwoni telefon.
– … po zaniku zasilania na monitorze nie chce mi się wyświetlić pulpit Windowsa!
– A włączyłeś komputer po powrocie zasilania?
– Oczywiście, że włączyłem, nawet coś mi pisze na ekranie.
– Co pisze?
– Po angielsku!
– A możesz mi przeczytać to, co pisze?
– Coś tak jak “no signal” …
Aż trudno czasem uwierzyć do
Aż trudno czasem uwierzyć do czego jesteśmy zdolni Tetryku:)))
Dodam z własnej praktyki
Dzwoni telefon.
– … po zaniku zasilania na monitorze nie chce mi się wyświetlić pulpit Windowsa!
– A włączyłeś komputer po powrocie zasilania?
– Oczywiście, że włączyłem, nawet coś mi pisze na ekranie.
– Co pisze?
– Po angielsku!
– A możesz mi przeczytać to, co pisze?
– Coś tak jak “no signal” …
Aż trudno czasem uwierzyć do
Aż trudno czasem uwierzyć do czego jesteśmy zdolni Tetryku:)))
Zakupiłem niegdyś samochód , tak doskonały,że nie
dało się go z niczym porównać – kojarzycie?VW rzecz jasna,a do tego Passat.No i się zaczęło.Od serwisu do serwisu /tego samego,bo zaraz za bramą albo cały płyn chłodzący na ulicę wyciekł,albo turbo wyłączone i chmura dymu z rury/.W serwisie /gwarancyjnym,autoryzowanym/miałem takich znajomych,że kłaniali się poza pracą,na mieście.Oprócz szefa,doradców,mechaników poznałem tam jeszcze innych,bardziej pechowych klientów,więc jakby raźniej się poczułem.Ponieważ w tym ,,moim” serwisie nie potrafili usunąć mnóstwa fabrycznych wad,pojechałem gdzie indziej – tam tylko gorzej,kompletni dyletanci.Wróciłem więc do starej przetartej trasy : dom-serwis,serwis-dom ,no i czasem do pracy.Na podstawie niezliczonych wizyt w serwisie VW śmiem twierdzić,że ich ,,numerów” nie przebije nikt,bo chcąc nie chcąc musiałem być świadkiem jak wymieniają pół samochodu a kontrolka przegrzania układu chłodzenia świeci nadal.Więc NIGDY nie narzekajcie na upartych i samotnych techników AGD albo RTV,bo wielkie stacje z jeszcze większym zapleczem nie potrafią wiele,poza oczywiście wyrywaniem wielkich pieniędzy.
Tak jest z wieloma rzeczami
Np. miałem łącze do netu od lokalnego dostawcy LAN, sąsiada z drugiej strony ulicy. Może nie było najtańsze, ale w razie jakiejkolwiek przerwy w połączeniu w ciągu 5-15 minut wiedziałem co jest nie tak i kiedy – w przybliżeniu – sieć będzie z powrotem. Rok temu z okładem dostałem korzystniejszą finansowo propozycję od TV kablowej, połaszczyłem się na nią. W trakcie nie było najgorzej, ale… podczas każdej przerwy w dostawie trzeba dzwonić na infolinię do… Katowic, tam pani obiecuje, że się dowie, a serwis ma na reakcję 48h od zgłoszenia. Po roku chciałem zmienić warunki, okazało się, że finansowo dostanę po girach. Jednak dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności mogłem się wypisać z netem z kablówki; obecnie wracam od marca do poprzedniego dostawcy.
Żebyś Ty wiedział Quackie jak
Żebyś Ty wiedział Quackie jak Ci zazdroszczę tych problemów…
To jeszcze pozazdrość
– jeżeli dyskutujemy o zaletach mieszkania w mieście i poza miastem, naturalnie – dla równowagi intensywnego ruchu samochodowego pod oknami, praktycznie z obu stron domu, w lecie DO wczesnych godzin porannych ryczące motocykle, mimo zakazu, a spróbuj spać przy zamkniętym oknie przy temperaturze >25 st. C. Zazwyczaj w okolicach 24:00 – 2:00 w nocy po meczu pseudokibice wyrażający głośno przywiązanie do macierzystego klubu i dezaprobatę dla klubów ościennych, w tychże godzinach radosna młodzież, wracająca do miejsca zamieszkania, sądząc po jakości wykonywanych utworów są to uczniowie Studium Wokalno-Aktorskiego przy Teatrze Muzycznym, ale na Jowisza, dlaczego w takich godzinach? Tudzież w lecie mewy, rozpoczynające dzień uroczym chóralnym kląskaniem o pierwszym brzasku i wschodzie słońca. To tak na pierwszą nóżkę, żeby pokazać, że każda sytuacja ma plusy dodatnie i ujemne.
Wiem, wiem, mam to co jakiś
Wiem, wiem, mam to co jakiś czas w ramach opuszczania mojej wsi spokojnej. Przyznaję, że wracam tu, zwłaszcza po dłuższej nieobecności, z ulgą, ale też chcę mieszkać, przynajmniej na pograniczu Europy. Sam przyznasz, że zapłata za wiejskie uroki, które doceniam, sama wybrałam kiedyś tam, moje tu, jest zawyżona. 128/KB teoretycznie to jednak lekka przesada w połączeniu z niemożnością zmiany operatora.:) Nie tęskni się za tym co się ma na co dzień. Oby tych tęsknot było jak najmniej. Tego nam wszystkim życzę.:)
Zakupiłem niegdyś samochód , tak doskonały,że nie
dało się go z niczym porównać – kojarzycie?VW rzecz jasna,a do tego Passat.No i się zaczęło.Od serwisu do serwisu /tego samego,bo zaraz za bramą albo cały płyn chłodzący na ulicę wyciekł,albo turbo wyłączone i chmura dymu z rury/.W serwisie /gwarancyjnym,autoryzowanym/miałem takich znajomych,że kłaniali się poza pracą,na mieście.Oprócz szefa,doradców,mechaników poznałem tam jeszcze innych,bardziej pechowych klientów,więc jakby raźniej się poczułem.Ponieważ w tym ,,moim” serwisie nie potrafili usunąć mnóstwa fabrycznych wad,pojechałem gdzie indziej – tam tylko gorzej,kompletni dyletanci.Wróciłem więc do starej przetartej trasy : dom-serwis,serwis-dom ,no i czasem do pracy.Na podstawie niezliczonych wizyt w serwisie VW śmiem twierdzić,że ich ,,numerów” nie przebije nikt,bo chcąc nie chcąc musiałem być świadkiem jak wymieniają pół samochodu a kontrolka przegrzania układu chłodzenia świeci nadal.Więc NIGDY nie narzekajcie na upartych i samotnych techników AGD albo RTV,bo wielkie stacje z jeszcze większym zapleczem nie potrafią wiele,poza oczywiście wyrywaniem wielkich pieniędzy.
Tak jest z wieloma rzeczami
Np. miałem łącze do netu od lokalnego dostawcy LAN, sąsiada z drugiej strony ulicy. Może nie było najtańsze, ale w razie jakiejkolwiek przerwy w połączeniu w ciągu 5-15 minut wiedziałem co jest nie tak i kiedy – w przybliżeniu – sieć będzie z powrotem. Rok temu z okładem dostałem korzystniejszą finansowo propozycję od TV kablowej, połaszczyłem się na nią. W trakcie nie było najgorzej, ale… podczas każdej przerwy w dostawie trzeba dzwonić na infolinię do… Katowic, tam pani obiecuje, że się dowie, a serwis ma na reakcję 48h od zgłoszenia. Po roku chciałem zmienić warunki, okazało się, że finansowo dostanę po girach. Jednak dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności mogłem się wypisać z netem z kablówki; obecnie wracam od marca do poprzedniego dostawcy.
Żebyś Ty wiedział Quackie jak
Żebyś Ty wiedział Quackie jak Ci zazdroszczę tych problemów…
To jeszcze pozazdrość
– jeżeli dyskutujemy o zaletach mieszkania w mieście i poza miastem, naturalnie – dla równowagi intensywnego ruchu samochodowego pod oknami, praktycznie z obu stron domu, w lecie DO wczesnych godzin porannych ryczące motocykle, mimo zakazu, a spróbuj spać przy zamkniętym oknie przy temperaturze >25 st. C. Zazwyczaj w okolicach 24:00 – 2:00 w nocy po meczu pseudokibice wyrażający głośno przywiązanie do macierzystego klubu i dezaprobatę dla klubów ościennych, w tychże godzinach radosna młodzież, wracająca do miejsca zamieszkania, sądząc po jakości wykonywanych utworów są to uczniowie Studium Wokalno-Aktorskiego przy Teatrze Muzycznym, ale na Jowisza, dlaczego w takich godzinach? Tudzież w lecie mewy, rozpoczynające dzień uroczym chóralnym kląskaniem o pierwszym brzasku i wschodzie słońca. To tak na pierwszą nóżkę, żeby pokazać, że każda sytuacja ma plusy dodatnie i ujemne.
Wiem, wiem, mam to co jakiś
Wiem, wiem, mam to co jakiś czas w ramach opuszczania mojej wsi spokojnej. Przyznaję, że wracam tu, zwłaszcza po dłuższej nieobecności, z ulgą, ale też chcę mieszkać, przynajmniej na pograniczu Europy. Sam przyznasz, że zapłata za wiejskie uroki, które doceniam, sama wybrałam kiedyś tam, moje tu, jest zawyżona. 128/KB teoretycznie to jednak lekka przesada w połączeniu z niemożnością zmiany operatora.:) Nie tęskni się za tym co się ma na co dzień. Oby tych tęsknot było jak najmniej. Tego nam wszystkim życzę.:)