Reklama

Na początku , chciałem rzucić jakimś żartem , ale umierają ludzie a w wojnie nie ma niczego śmiesznego.
Zaczęło się od obrażenia na Rosję przez USA. Wszystko było niby poukładane , Obama zresetował swoją politykę w Polsce, Niemcy dostali pod opiekę Europę środkową , Francuzi otrzymali pozwolenie na budowę "kieszonkowego"imperium śródżiemnomorskiego i wszyscy mieli być zadowoleni. Niestety Amerykanie kiedy już się "arabska wiosna" na dobre rozbujała postanowili załatwić problemy swojego najlepszego sojusznika na Bliskim Wschodzie i dawaj robić partyzantkę w Syrii.  No na takie dictum Putin się z lekka zdenerwował i przypomniał , że on się Assada nie pozbędzie , tak jak Muamara , bo się po prostu na taki numer nie umawiał.
Do tego momentu wszystko szło jak po maśle. Ukraina wróciła pod skrzydła Rosji z Prezydentem Janukowyczem, w Polsce "Idea Jagiellońska" została z jedynych słusznych pozycji wyśmiana, ba Francja dostała pokojowego Nobla( przypominam ,że cała opozycja tunezyjska była utrzymywana nad Sekwaną przez Surete).
W chwili jednak kiedy się Obamie odmieniło, zaczęło się sypać. Najpierw pojawił się "majdan" , w zamian za to poszło poparcie dla Assada. Demokracja zaczęła "jako te chabry pośród łanów zboża " rozkwitać za naszą obecną granicą, ale za to krwawa syryjska tyrania nijak nie chciała odpuścić krwawego tyranizowania bezbronnych , nieźle uzbrojonych cywilów.
W międzyczasie w ramach oszczędności albo chyba troszeczkę pychy własnej  spowodowanej tym, że swego czasu dostał Nobla na zachętę , albo też z jeszcze innych z całą pewnością prozaicznych a tutaj przemilczanych powodów prezydent USA wycofał wojska z Iraku. No to na to tylko tam czekali, byli oficerowie z armii  Saddama . W tydzień zajęli pól kraju właściwie bez walki zajmując kilka miast , w tym centrum bankowe i wytwórnie papierów  wartościowych, a żeby jakoś się odróżnić od innych wojowników to przygruchali sobie jeszcze "pod celą" jednego "mułłę" co by im meczetu pilnował i zamullił rozumki ludności tubylczej , że oto my ci dobrzy i w waszym imieniu proletaria… (tfu co też ja piszę) sunnickim , będziemy robić Wam dobrze , no albo przynajmniej chrześcijanom i szyitom , płci obojga. 
Tak to dotarłem do współczesności. Obecnie wszystkim ta wojna pasuje. Rosjanie nie uznają nikoguśko oprócz Assada i mogą testować nowe bomby i rakiety na amerykańskim sprzęcie pozostawionym w Iraku przez Amerykanów. Amerykanie mogą testować nowe technologie wojskowe na swoim własnym sprzęcie , którego nie opłacało im się do kraju odsyłać , więc łaskawie obdarowali nim szkolone przze siebie irackie wojsko. Turcy ciągną grube zyski z ropy ( nie wspominając o boksytach i gazie) , która jeszcze niedawno należała teretorialnie do iraku i Syrii, teraz zaś wpadła w ręce państwa co to , jak centralizm demokratyczny jest a jakoby go nie było. Francja może się jednoczyć pod sztandarem walki o równość i przy okazji też sprawdzać swoje uzbrojenie. A i Niemcy mogą się, jak to Pani Kanclerz powiedziała wykazać "chrześcijańską solidarnością" i nagonić sobie trochę taniej siły roboczej , co to przed wojną chce się wśród od wieków miłującego pokój narodu skryć. Chociaż nie wszystko idzie akurat na tym kierunku jak trzeba.
Czy jest jakaś szansa , że i Polska na tym wszystkim skorzysta , a to akurat nie zależy od naszego chciejstwa, ale coś musi być na rzeczy , bo się nam Europa bardzo na władze nasze ostatnio biesić zaczęła , więc kto wie.
Jak to pisał Okudżawa " a słodkich pierniczków i tak nie wystarczy dla wszystkich" i jak zwykle najgorzej po głowie dostają ludzie , którzy mieszkaja tam gdzie się wielkim tego świata poligon zechciało urządzić.

Reklama