Jacek Kurski – mistrz w strzelaniu na wiwat we własną „d”!

Cudów nie ma, gdy tylko bezrobocie spada do 7.7% albo PKB rośnie do 4% musi o sobie przypomnieć jakiś lebiega, który chce zrobić Jarosławowi Kaczyńskiemu niechciany prezent. Jako zadeklarowany radykał jestem gorącym zwolennikiem odcięcia od koryta wszystkich przyrośniętych od lat. Mam na myśli nie tylko polityków i „biznesmenów”, ale autorytety, ekspertów i artystów. Ciąłbym bez żadnej litości i z wyraźnym sygnałem, że dobre czasy się skończyły, ale jednocześnie ciąłbym tak, żeby się samemu nie pokaleczyć, a wycinanym nie dać szansy pisnąć. Wydaje się, że taką techniką gardzi biegający na Nowogrodzką drugi i trzeci garnitur PiS, który czuje się w obowiązku dostarczyć Jarosławowi Kaczyńskiemu prezenty, których On wcale nie oczekuje i jednocześnie darczyńcy ogłaszają całemu światu, jak hojne dary zostały zaniesione.

W 2017 roku nijaki Jacek Kurski może się uznać za ojca chrzestnego sukcesu, który z okazji 25-lecia Fundacji WOŚP wręczył Jerzemu Owsiakowi kopertę, a w niej rekordowe 105 milionów złotych. Bez Jacka Kurskiego Owsiak walczyłby o przeżycie, modląc się o połowę tej kwoty. Co ciekawe Jacek Kurski dostał od „dyrygenta” wszystkie argumenty, aby pokazać, że to WOŚP pozostawiła matkę żywicielkę i poszła w komercję do TVN. Owsiak już w lipcu zapowiedział, że nie wyobraża sobie współpracy z szefem TVP2 Marcinem Wolskim i szuka telewizji, która go przygarnie. Wystarczyło dodać prosty komunikat – Owsiak po 24 latach zrywa współpracę z TVP, która dała mu wszystko. Tymczasem poszedł zupełnie inny komunikat – Kurski z powodów politycznych wyrzuca z TVP dzieci z puszkami i zamazuje „serduszka”. Ma talent kolega Jacek do takich akcji i jak wszystkim wiadomo akurat tę sprawę opisuję z wyjątkowej pozycji znawcy tematu i bynajmniej nie fana „Jurka” Owsiaka.

Bywa, że i człowiek wybitnie inteligentny popełnił błąd, ale taki człowiek zapamięta to raz na całe życie i drugi raz się nie sparzy. Kurskiego ta zasada nie dotyczy, po blamażu z WOŚP poszedł na wojnę z „artystami” i to w tak idiotyczny sposób, że żadnej logiki nowa żenada się nie trzyma. Z okazji 50-lecia pracy artystycznej peerelowska diwa Maryla Rodowicz zaprosiła swoje koleżanki i kolegów na uroczysty koncert w Opolu. W tym miejscu pragnę podkreślić, że nie znam piosenkarki bardziej skompromitowanej w okresie PRL-u niż Rodowicz, dającej koncerty w Moskwie, NRD i dla Fidela Castro. Od zawsze była to ulubienica komunistycznych dygnitarzy i stała bywalczyni imprez w salonach za żółtymi firankami. Kurskiego w żaden sposób to nie razi, bo ma gwarancję, że swoim zwyczajem Rodowicz dla kasy i poklasku zrobi wszystko, jak trzeba to i dla Jarosława Kaczyńskiego zaśpiewa. Problem zobaczył Kurski w tym, ze Rodowicz zaprosiła Kayah, bo ta pałęta się po marszach KOD-u.

Do mediów natychmiast przedostała się informacja, że Kurski nie zgodził się na występ Kayah i kto jak kto, ale stary propagandysta powinien wiedzieć, że:

a. to kwestia czasu i sprawa się rypnie,
b. to kwestia czasu, kiedy w geście protestu inni artyści odmówią występu,
c. to kwestia czasu, kiedy z kolejnej żałosnej sprawy zrobi się temat dnia przykrywający wynalezienie leku na raka.

Pomimo tej wiedzy, z pełną świadomością Kurski ugotował żabę, którą teraz wszyscy będziemy musieli żreć. Mało mnie obchodzi szansonistka Kayah, nigdy jej nie trawiłem. Mało mnie obchodzi Opole, od lat coraz bardziej denne i jeszcze mniej mnie interesuje Maryla Rodowicz obstawiająca wszystkie wesela. Najbardziej mnie wku… denerwuje, że zamiast wycinania tandety, lebiega Kurski załatwił tandecie rekordową sprzedaż i popularność, a Kaczyńskiemu i PiS znów przypiął łatkę reżimu i peerelowskiej cenzury. Co więcej akurat ta łatka będzie miała swoje uzasadnienie. Czym wytłumaczyć organizowanie jubileuszu dla ulubionej artystki I sekretarzy KC PZPR, przy jednoczesnym cenzurowaniu jej gości, którzy pomimo całej swojej przeciętności, tak jak Rodowicz nigdy się nie stoczyli? Opole to wynalazek PRL-u, tam od zawsze występował jeden profil artystów i to po prostu śmieszne, że nagle usiłuje się z tego zrobić festiwal pieśni patriotycznej, czy prawicowej.

Cokolwiek nie sądzić o Opolu i gwiazdach Opola, one tam po prostu były od lat i tworzyły ten festiwal. Durnymi decyzjami niczego się nie zmieni, nie poprawi jakości, nie wprowadzi nowych trendów. Podobne bezsensowne akcje muszą wywołać jedyną możliwą reakcję i tę wiedzę ma średnio rozgarnięty człowiek. Na koniec przypomnę, że świadome działanie na czyjąś niekorzyść nazywa się sabotażem i to nie pierwszy sabotaż w wykonaniu Kurskiego. Do Kayah już dołączyła następna Nosowska i to dopiero początek. Jeśli ta durna decyzja będzie podtrzymana niech sobie Kurski przygotuje plenerowe widoki i przyrządy do „pipczenia”, bo na 1000% ze sceny i widowni opolskiej wiele razy usłyszymy coś, co się na prezent dla Jarosława Kaczyńskiego nie nadaje. Wycinać trzeba umieć i to jest robota dla mężczyzn, nie gówniarzy.

PS Wygląda na to, że presja ma sens. Na 15 minut przed publikacją Kurski CHYBA zmądrzał i CHYBA wycofał się z decyzji, co w swoim aluzyjnym stylu obwieścił na Twitterze .