Nie pierwszy i nie ostatni raz wypowiadam się na temat filmu, którego nie widziałem, lubię tę zabawę i staram się wyciągnąć jak najwięcej pożytku. O sile popkulturowego przekazu najdobitniej pisał Norman Finkelstein, który pokazał, że Hollywood i media uczyniły z żydowskiej tragedii wielki biznes. Z popkulturą nie ma żartów, w związku z tym, gdzie się da należy z niej korzystać i niekoniecznie na siłę zwalczać. „Jack Strong” musi być bardzo dobrym filmem, ponieważ nim ktokolwiek go zobaczył w sposób radykalny przesunął się osławiony ciężar dyskusji. Widzimy i słyszymy panów aktorów, reżyserów i dziennikarzy, którzy nagle prawie zgodnym głosem mówią o bohaterze Kuklińskim. Dla przeciwwagi ukochana gazeta resortowa zamieściła na chwilę wywiad z esbekiem Gromosławem Cze., który to Gromosław jak na esbeka przystało zajął się moralnością i aksjologią zdrady, ale ten incydent przepadł szybciej niż się pojawił. Aktor Zamachowski nie ma wątpliwości kim był Kukliński, to bohater, i pomimo zwyczajowych prowokacji dziennikarza po licencjacie, Jarosława Kuźniara, nie zmienia zdania. Pan reżyser Pasikowski zdecydował się na czyn heroiczny, popełnił trzy „bluźnierstwa” naraz i stwierdził, że Bóg, Honor i Ojczyzna są świętymi słowami. Gorzej chyba się nie da, o ile nie liczyć prawdziwych Polaków, bo te słowa nie przejdą przez żadne znane usta, najlepsi są Polacy nieprawdziwi i fajni. Wgląda na to, że cała ekipa filmowa wyciągnęła wnioski z własnym doświadczeń i przygód Macieja Stuhra.
Prawie w ogóle nie słychać głupot o bohaterskim generale i tchórzliwym pułkowniku. Mniej naiwni słusznie zauważą, że chodzi o film, a co za tym idzie o kasę. Nikt nikomu koło pióra robił nie będzie, skoro wszyscy znani i lubiani na tym samym jadą wózku. Po katastrofie paszkwilu „Pokłosie” też wesoło nie ma, ponieważ zaczyna się brak kasy. Przytaknę podobnej diagnozie, ale to nadal nic nie zmienia w twardym przekonaniu, że darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda. Jest okazja uczynić coś pożytecznego rękami reżyserów, aktorów i dziennikarzy, to niech pracują. Takie mamy smutne i wielokrotnie przerabiane realia, że jeden Zbyszek pseudo „Mumin” może bardziej podciągnąć świadomość społeczną niż dziesięciu rzetelnych historyków. Bolesław Wałęsa miałby większe problemy niż z „gejami”, gdyby książkę o nim napisała Dorota Rabczewska z Radkiem Majdanem, zamiast Cenckiewicza i Gontarczyka. Nie przeszkadzać popkulturze w pobożnym dziele – taka jest moja gorąca prośba połączona z oficjalnym postulatem. Układ, za przeproszeniem, wyobrażam sobie bardzo prosto. Pan Pasikowski mówi jak człowiek, to człowiek odpowiada, że film jest bardzo dobry, chociaż na oczy filmu nie widział. Moralnie pobudzeni stwierdzą, że gra w naszego i waszego reżysera, który jest jednym i tym samym Pasikowskim, wydaje się wyjątkowo obłudna. Trudno mi powiedzieć, aż tak bardzo pobudzony nie bywam, raczej coś innego mam na myśli. Tu nie chodzi o naszego i waszego, ale o głupie i mądre słowa.
Gdy Pasikowski chrzani trzy po trzy, gdy Zamachowski bredzi, gdy Stuhr się błaźni, to mamy do czynienia z głupotą. Zdarza się jednak, że lepsze towarzystwo, nie wnikając w motywy, które zawsze są podejrzane, mówi tak, że uszy nie więdną i wówczas nadarza się okazja do zebrania łatwego łupu. Wszystko co służy przewróceniu bodaj połowy normalności, w której ruski generał będzie bandytą, a pułkownik walczący z bandytami bohaterem, ma moje rozgrzeszenie.Gratuluję Zamachowskiemu, Pasikowskiemu i Dorocińskiemu normalnych słów, normalnych, ludzkich zachowań. Dalej pójdę w ramach współpracy ponad podziałami, zapraszam do kin, życzę zarobków producentom, nagród pierwszoplanowym i drugoplanowym aktorom, złotej płyty kompozytorowi. I w ogóle wydaje mi się, że warto zainwestować w normalność jako cel sam w sobie. Normalne zachowania, normalne filmy, normalne historie zdają się być znacznie lepszym „towarem” niż zamęczone na śmierć struganie wariata. Ktoś nakręcił komedię fantastyczną i nazwał to eposem historycznym, ktoś inny kreci tragedię i zaprasza na komedię. Normalność prostuje te i wiele innych nieporozumień, kto wie jeśli tempo zostanie utrzymane, to może za chwilę lawinowo ustawią się aktorzy i reżyserzy do kręcenia zakazanych filmów, a same filmy staną się obowiązkowym zestawem konesera.
W tym kontekście do znudzenia
trzeba powtarzać słowa Jaruzelskiego: "jeżeli On jest bohaterem, to my wszyscy jesteśmy zdrajcy". Mam nadzieję, że każdy uczciwy człowiek rozumie kto kryje się pod pojęciem "my wszyscy", bo przecież nie chodzi tu o mnie czy MK.
W tym kontekście do znudzenia
trzeba powtarzać słowa Jaruzelskiego: "jeżeli On jest bohaterem, to my wszyscy jesteśmy zdrajcy". Mam nadzieję, że każdy uczciwy człowiek rozumie kto kryje się pod pojęciem "my wszyscy", bo przecież nie chodzi tu o mnie czy MK.
“Nie można być zdrajcą
"Nie można być zdrajcą działajac przeciwko okupantowi"
To powiedział jeden z emerytowanych ludzi z CIA, którzy byli na tym pokazie w Polsce.
I to zasadniczo załatwia temat raz na jutro.
“Nie można być zdrajcą
"Nie można być zdrajcą działajac przeciwko okupantowi"
To powiedział jeden z emerytowanych ludzi z CIA, którzy byli na tym pokazie w Polsce.
I to zasadniczo załatwia temat raz na jutro.
skąd ten Strong?
Jak zaczęli puszczać reklamówki tego filmu, to z tytułu i obrazków sądziłem że idzie o kolejny amerykański film szpiegowski z jakimś polskim motywem. Pożniej się połapałem że pod dziwnym tytułem schowany jest film o Kuklińskim zrealizowany na podobieństwo kina akcji.
Ten bajerancki Bondowski sznyt jakoś mnie zniechęcił.
Praca szpiega jest jak wiadomo nudna i zupełnie pozbawiona emocji.
Żeby pokazać ją w atrakcyjny dla widza sposób trzeba niestety kłamać.
To tyle o filmie jako takim, bez oceny walorów politycznych.
W sumie jednak jest dobrze. Celebryci zrozumieli że istnieje w Polsce chłonny rynek na filmy anty komusze, oby tak dalej.
ŻE CO?
„Praca szpiega jest jak wiadomo nudna i zupełnie pozbawiona emocji.”: Kulikow, sztabu generalnego zsrr, oświadczył Kuklińskiemu, że oni palą szpiegów żywcem w piecu hutniczym.
Musisz mieć naprawdę pasjonujące i emocjonujące życie….. Gratuluję.
Jeżeli nie wiesz co to "strong" to się wpierw dowiedz, bo właśnie się ośmieszyłeś.
Ależ wyjaśnij proszę
my tu dla siebie nawzajem grzeczni jesteśmy … i cierpliwi …
tytuł – “Kukliński” byłby obciachowy?
Znając filmy Pasikowskiego przyjąłem że tytuł "Jack Strong" miał na celu nadanie dziełu amerykańskiego połysku. Mniej problemu z tłumaczeniem, gdyby jakieś zachodnie telewizje chciały kupić.
Możliwe że ten pseudonim ma jakieś wytłumaczenie, ale przyznaje, że nie wiem o co chodzi.
Ryszard Jerzy Kukliński ps. Jack Strong, Mewa
Tylko tyle 🙂 Ale, że anglojęzyczny tytuł bardziej chwytliwy to masz rację …
Praca szpiega jest nudna i zupełnie pozbawiona emocji
Nie wiem czy się tak nudził mając do czynienia z ruskimi metodami …
film to film
Szpieg głownie musi robić to samo co wszyscy, a nawet bardziej gorliwie. Czyli zebrania, nasiadówki, operatywki, utrzymywanie znajomości, obalanie flaszek z kim trzeba.
Wynoszenie tajnych akt w wydrążonym chlebie to jednak margines działania.
Film ma swoje prawa, nie może być nudny.
flaszki i nasiadówki
to domena WSIoków w rodzaju gromisława, Kukliński wysilił się jednak na coś więcej niźli tylko "działania operacyjne" w zakresie pozyskiwania spadków po "wujkach" z Ameryki 🙂
Jeśli udramatyzowane to raczej w sferze rodzinnej … żona ponoć nie miała podejrzeń o ewentualny romans.
Zakres umiejętności osobników, którym się narażał był dość hm .. szeroki.
skąd ten Strong?
Jak zaczęli puszczać reklamówki tego filmu, to z tytułu i obrazków sądziłem że idzie o kolejny amerykański film szpiegowski z jakimś polskim motywem. Pożniej się połapałem że pod dziwnym tytułem schowany jest film o Kuklińskim zrealizowany na podobieństwo kina akcji.
Ten bajerancki Bondowski sznyt jakoś mnie zniechęcił.
Praca szpiega jest jak wiadomo nudna i zupełnie pozbawiona emocji.
Żeby pokazać ją w atrakcyjny dla widza sposób trzeba niestety kłamać.
To tyle o filmie jako takim, bez oceny walorów politycznych.
W sumie jednak jest dobrze. Celebryci zrozumieli że istnieje w Polsce chłonny rynek na filmy anty komusze, oby tak dalej.
ŻE CO?
„Praca szpiega jest jak wiadomo nudna i zupełnie pozbawiona emocji.”: Kulikow, sztabu generalnego zsrr, oświadczył Kuklińskiemu, że oni palą szpiegów żywcem w piecu hutniczym.
Musisz mieć naprawdę pasjonujące i emocjonujące życie….. Gratuluję.
Jeżeli nie wiesz co to "strong" to się wpierw dowiedz, bo właśnie się ośmieszyłeś.
Ależ wyjaśnij proszę
my tu dla siebie nawzajem grzeczni jesteśmy … i cierpliwi …
tytuł – “Kukliński” byłby obciachowy?
Znając filmy Pasikowskiego przyjąłem że tytuł "Jack Strong" miał na celu nadanie dziełu amerykańskiego połysku. Mniej problemu z tłumaczeniem, gdyby jakieś zachodnie telewizje chciały kupić.
Możliwe że ten pseudonim ma jakieś wytłumaczenie, ale przyznaje, że nie wiem o co chodzi.
Ryszard Jerzy Kukliński ps. Jack Strong, Mewa
Tylko tyle 🙂 Ale, że anglojęzyczny tytuł bardziej chwytliwy to masz rację …
Praca szpiega jest nudna i zupełnie pozbawiona emocji
Nie wiem czy się tak nudził mając do czynienia z ruskimi metodami …
film to film
Szpieg głownie musi robić to samo co wszyscy, a nawet bardziej gorliwie. Czyli zebrania, nasiadówki, operatywki, utrzymywanie znajomości, obalanie flaszek z kim trzeba.
Wynoszenie tajnych akt w wydrążonym chlebie to jednak margines działania.
Film ma swoje prawa, nie może być nudny.
flaszki i nasiadówki
to domena WSIoków w rodzaju gromisława, Kukliński wysilił się jednak na coś więcej niźli tylko "działania operacyjne" w zakresie pozyskiwania spadków po "wujkach" z Ameryki 🙂
Jeśli udramatyzowane to raczej w sferze rodzinnej … żona ponoć nie miała podejrzeń o ewentualny romans.
Zakres umiejętności osobników, którym się narażał był dość hm .. szeroki.
Komunikat dla zdziwionych
Na Portal, co było do przewidzenia, zwaliły się hordy fanatyków z WOŚP, jedni bardziej głupi inni odrobinę mniej. Oczywiście tradycją tego miejsca jest wycinka bez ostrzeżenia, a ponieważ nie mam czasu na precyzyjne przyglądanie się skali głupoty, wycinam według klucza – głupie pytanie. Efektem ubocznym mogą być wycinki, które być może nie do końca mają uzasadnienie, bo ktoś się wdał z głupotą w polemikę i oczekiwał, że będę odpowiadał na pytania w gatunku: “czy odróżniasz działanie w fundacji, do działania na rzecz fundacji” albo “czy wykupienie 100% udziałów spółki odróżniasz od własności spółki”. Proszę wybaczyć, ale jeśli ktoś wdaje się w tego typu durne polemiki i uzależnia moją wiarygodność od odwiedzi na kretyńskie prowokacje nasłanych tu przez Owsiaka wyrobników, to ja po prostu nie odróżniam tych zachowań i tnę jak leci. Nie po to się pałuję kilka miesięcy z rzędu, żeby teraz dostarczać argumentów mecenasowi i prezesowi w postaci topornej kazuistyki, którą oni zaraz zaciągną do sądu i udowodnią, że w ogóle nie ma czegoś takiego jak Złoty Melon i nie ma sprawy. Polecam myślenie i trzymanie się z daleka od głupoty, a nikomu włos z głowy nie spadnie. Kto się czuje pokrzywdzony niech zakłada konto i próbuje jeszcze raz – zasady są jasne.
Komunikat dla zdziwionych
Na Portal, co było do przewidzenia, zwaliły się hordy fanatyków z WOŚP, jedni bardziej głupi inni odrobinę mniej. Oczywiście tradycją tego miejsca jest wycinka bez ostrzeżenia, a ponieważ nie mam czasu na precyzyjne przyglądanie się skali głupoty, wycinam według klucza – głupie pytanie. Efektem ubocznym mogą być wycinki, które być może nie do końca mają uzasadnienie, bo ktoś się wdał z głupotą w polemikę i oczekiwał, że będę odpowiadał na pytania w gatunku: “czy odróżniasz działanie w fundacji, do działania na rzecz fundacji” albo “czy wykupienie 100% udziałów spółki odróżniasz od własności spółki”. Proszę wybaczyć, ale jeśli ktoś wdaje się w tego typu durne polemiki i uzależnia moją wiarygodność od odwiedzi na kretyńskie prowokacje nasłanych tu przez Owsiaka wyrobników, to ja po prostu nie odróżniam tych zachowań i tnę jak leci. Nie po to się pałuję kilka miesięcy z rzędu, żeby teraz dostarczać argumentów mecenasowi i prezesowi w postaci topornej kazuistyki, którą oni zaraz zaciągną do sądu i udowodnią, że w ogóle nie ma czegoś takiego jak Złoty Melon i nie ma sprawy. Polecam myślenie i trzymanie się z daleka od głupoty, a nikomu włos z głowy nie spadnie. Kto się czuje pokrzywdzony niech zakłada konto i próbuje jeszcze raz – zasady są jasne.
Mam dylemata 😉
Od Pasikowskiego mnie odrzuca. Powodów nie muszę tłumaczyć.
Domyslam się, że to nie iluminacja, ale względy bardziej przyziemne zadecydowały o nakręceniu "Jacka Stronga" . A może było odwrotnie? Może ta argumentacja zagrała przy 'Pokłosiu' ? Mniejsza.
Na film pójdę, a w momencie wyswietlenia nazwiska reżysera przymknę oczy 😉 W słusznej sprawie trzeba być niekiedy cynikiem.
ps. Przeraża mnie skala jazgotu zwolenników 'ludzi honoru" przy dźwięku nazwiska "Kukliński" (na S24 też). Ludziom się totalnie w głowach poprzewracało od tego kilkudziesięcioletniego urabiania.
Pokłosie skreśliło mi Pasikowskiego, myślałem że raz na zawsze.
Jak usłyszałem że zrobił film o Kuklińskim, to pomyślałem że będzie to "narracja salonowa", a tu taka niespodzianka. Chyba na chwilę zawieszę krechę którą Pasikowski ma u mnie i na film sie wybiorę.
Życie płk Kuklińskiego to jedna z tych spraw, do których stosunek, zupełnie jak lotniczy system "friend or foe", natychmiast identyfikuje i klasyfikuje nam interlokutora.
Mam dylemata 😉
Od Pasikowskiego mnie odrzuca. Powodów nie muszę tłumaczyć.
Domyslam się, że to nie iluminacja, ale względy bardziej przyziemne zadecydowały o nakręceniu "Jacka Stronga" . A może było odwrotnie? Może ta argumentacja zagrała przy 'Pokłosiu' ? Mniejsza.
Na film pójdę, a w momencie wyswietlenia nazwiska reżysera przymknę oczy 😉 W słusznej sprawie trzeba być niekiedy cynikiem.
ps. Przeraża mnie skala jazgotu zwolenników 'ludzi honoru" przy dźwięku nazwiska "Kukliński" (na S24 też). Ludziom się totalnie w głowach poprzewracało od tego kilkudziesięcioletniego urabiania.
Pokłosie skreśliło mi Pasikowskiego, myślałem że raz na zawsze.
Jak usłyszałem że zrobił film o Kuklińskim, to pomyślałem że będzie to "narracja salonowa", a tu taka niespodzianka. Chyba na chwilę zawieszę krechę którą Pasikowski ma u mnie i na film sie wybiorę.
Życie płk Kuklińskiego to jedna z tych spraw, do których stosunek, zupełnie jak lotniczy system "friend or foe", natychmiast identyfikuje i klasyfikuje nam interlokutora.
Kurka
GromekCz. to nie esbek tylko WSIok.
Choć szkielety osobowościowe chyba takie same.
Kurka
GromekCz. to nie esbek tylko WSIok.
Choć szkielety osobowościowe chyba takie same.
.
.
Gromek jest agentem MOSSAD-u.
To sie czuje na kilometr.
🙂
.
.
Gromek jest agentem MOSSAD-u.
To sie czuje na kilometr.
🙂
Poprzedni temat – kontratak dopiero sie zaczyna
Obalanie swiatkow ukladu jest ryzykowne.
Matko Ty moja Kurko – dopiero sie zaczelo.
Przygotuj sie na potencjalne poranne lomotanie kolbami w drzwi.
Podziwiam Cie za odwage i nieco naiwna wiare, ze resort …sprawiedliwosci jest jakos wylaczony z systemu.
Na inteligenckim bylo nie bylo przynajmniej w aspiracjach blogu robia juz z Ciebie hitlerowca cytatami z Twojego felietonu o Adolfie a z tego latwo zrobi sie antysemityzm.
Nie licz na docenienie inteligencji i przewrotnosci gdy chodzi o skutecznosc miernot w niszczeniu wroga.
Poprzedni temat – kontratak dopiero sie zaczyna
Obalanie swiatkow ukladu jest ryzykowne.
Matko Ty moja Kurko – dopiero sie zaczelo.
Przygotuj sie na potencjalne poranne lomotanie kolbami w drzwi.
Podziwiam Cie za odwage i nieco naiwna wiare, ze resort …sprawiedliwosci jest jakos wylaczony z systemu.
Na inteligenckim bylo nie bylo przynajmniej w aspiracjach blogu robia juz z Ciebie hitlerowca cytatami z Twojego felietonu o Adolfie a z tego latwo zrobi sie antysemityzm.
Nie licz na docenienie inteligencji i przewrotnosci gdy chodzi o skutecznosc miernot w niszczeniu wroga.
SBoek wspolzaolozyciel PO michnikowy ekspert od patriotyzmu
By dopelnic obrazu – general G.C – ekspert GW-na od patriotyzmu ("Kuklinski to zdrajca") kiedys w SB dzis milioner ( oskarzony o lapowkarstwo w sprawie przywatyzacji… sprawa w toku)
to cala nasza III RP w pigulce.
General sam oswiadczyl swojego czasu, ze byl wspolzalozycielem i pomyslodawca powstania PO…
SBoek wspolzaolozyciel PO michnikowy ekspert od patriotyzmu
By dopelnic obrazu – general G.C – ekspert GW-na od patriotyzmu ("Kuklinski to zdrajca") kiedys w SB dzis milioner ( oskarzony o lapowkarstwo w sprawie przywatyzacji… sprawa w toku)
to cala nasza III RP w pigulce.
General sam oswiadczyl swojego czasu, ze byl wspolzalozycielem i pomyslodawca powstania PO…
SB-ek ekspert od patriotyzmu
Dzis milioner oskarzony od lapowkarstwo w prywatyzacji wczoraj w SB w naturalny sposob jest nie tylko ekspertem GW-na od patriotyzmu.
Przy okazji to wlasnie gemeral G.C. sam uwaza sie za tworce i pomyslodawce PO.
To tak jezeli ktos ma watpliwosci gdzie stoi ZOMO.
SB-ek ekspert od patriotyzmu
Dzis milioner oskarzony od lapowkarstwo w prywatyzacji wczoraj w SB w naturalny sposob jest nie tylko ekspertem GW-na od patriotyzmu.
Przy okazji to wlasnie gemeral G.C. sam uwaza sie za tworce i pomyslodawce PO.
To tak jezeli ktos ma watpliwosci gdzie stoi ZOMO.
III RP
Czempinski – symbol naszych czasow…
III RP
Czempinski – symbol naszych czasow…
Poseł na Sejm Kopacz ogłosił publicznie że Katolicy to rak,
całe szczęscie że chodziło o katolików, bo jakby wydrukowali w resortowym biuletynie że żydzi to rak a na stępnej stronie wywiad z prof onkologii że raka to tylko wycinać albo chemioterapia, to Kopacz zażądałąby ukarania KAczyńskiego za podburzanie do zagłady.
Poseł na Sejm Kopacz ogłosił publicznie że Katolicy to rak,
całe szczęscie że chodziło o katolików, bo jakby wydrukowali w resortowym biuletynie że żydzi to rak a na stępnej stronie wywiad z prof onkologii że raka to tylko wycinać albo chemioterapia, to Kopacz zażądałąby ukarania KAczyńskiego za podburzanie do zagłady.