Rok temu mój “faworyt” był gościem w programie Konrada Piaseckiego, czym “zarobił” na gwiazdorstwo w jednym z moich początkowych wpisów na pistacjowym blogu:
Rok temu mój “faworyt” był gościem w programie Konrada Piaseckiego, czym “zarobił” na gwiazdorstwo w jednym z moich początkowych wpisów na pistacjowym blogu:
http://www.kontrowersje.net/tresc/refleksje_polityczne_wirus_czy_bakteria
Historia kołem się toczy. Dziś wieczór nasz bohater znowu zaszczycił “Piaskiem po oczach” swoją obecnością i mamy powtórkę z rozrywki. Ten sam bałwochwalczy, nadęty terkot nakręconego partyjnego klakiera, który opłacony hojnie przez polskiego podatnika za pracę (?) w PE, odgrywa sobie w telewizji komentatora polskiej sceny politycznej. Ja dalszym ciągu nie mam zielonego pojęcia, co właściwie pan Jacuś porabia w Brukseli, ale w zamian dowiedziałem się szczegółowo, że “najbliższe wybory prezydenckie wygra pan Lech Kaczyński, który jest może chropawy (?) ale autentyczny, w przeciwieństwie do fałszywego Donalda Tuska.” W obłudzie i fałszu, pan Jacuś znajduje się poza wszelką konkurencją, dlatego jego analizy porównawcze na ten temat brzmią, mówiąc łagodnie – rozbrajająco zabawnie. Na deser, nasz pyzolek zaserwował tzw. wisienkę na torcie, jak mawiają Francuzi. Otóż proszę państwa, bez religii katolickiej, Polska by w ogóle nie istniała (czego dowodzi historia) i to podobno pozostanie oczywistym faktem, “czy nam się tak podoba czy nie”. Bo, drodzy państwo, “chrześcijaństwo jest jedynym słusznym i dobrym systemem wartości, jaki ludzkość do tej pory wymyśliła. ” Ja pierdolę. Ktoś mu to dyktował, czy sam wymyślił?
Istnieje niestety bardzo racjonalny powód propagandowego przesłania posła Kurskiego. Jest nim desperacka walka PiS u o poparcie kampanii prezydenckiej Lecha, a w praktyce Jarosława Kaczyńskiego, przez religijno-politycznego oligarchę, Ojca Tadeusza Rydzyka.
Pan Jacek twierdzi, że widzi panikę w oczach Donalda Tuska. Ja widzę panikę w szeregach PiSu. Będzie się działo, Panie i panowie, bo Jacuś Kurski ‘is back.’
W linkowanym wpisie
jesteś rodzaju żeńskiego. U Pistacjowych może być i tak, i tak?
W linkowanym wpisie
jesteś rodzaju żeńskiego. U Pistacjowych może być i tak, i tak?
A fe, Markizie!
Pistacjowy jest delikatnym Kosmitą, co on teraz o nas, Ziemianach, pomyśli? Jednego mamy na portalu, powinniśmy na niego chuchać i dmuchać, żeby z nami był jak najdłużej.
Drogi Pistacjowy, wybacz, moja wina, mimowolnie sprowokowałam Markiza.
A fe, Markizie!
Pistacjowy jest delikatnym Kosmitą, co on teraz o nas, Ziemianach, pomyśli? Jednego mamy na portalu, powinniśmy na niego chuchać i dmuchać, żeby z nami był jak najdłużej.
Drogi Pistacjowy, wybacz, moja wina, mimowolnie sprowokowałam Markiza.
Wypisz, wymaluj cały J.K.
Wypisz, wymaluj cały J.K. Gdybym miała takiego w rodzinie, to odpowiedziałabym jak będący bohaterem licznych anegdot, pan z sąsiedniej wsi, nazwę go Franciszek Kowalski.
Sprawa w sądzie, nie ważne czego dotyczy, pan Franciszek jest świadkiem, oskarżonym Jan Kowalski, jego bratanek. Sędzia pyta: Czy Jan Kowalski jest z panem spokrewniony? A gdzie tam panie sędzio, odpowiada Franciszek Kowalski, to nie rodzina, to po bracie syn.
A poważnie, to inteligentny i straszliwie cyniczny jest Jacek Kurski. Taki ktoś znajdzie dla siebie miejsce wszędzie. Nie przypadkiem dorobił się miana bulteriera. Jest pożyteczny w PiS i byłby w każdej innej formacji politycznej, która nie brzydziłaby się metodami przez niego stosowanymi.
Podobny dowcip z dawnych czasów:
Milicjant do rolnika prowadzącego traktor:
– Obywatelu czy wy nie wiecie, że na ciagniku nie wolno przewozić ludzi?
– Ale panie władzo, co to za ludzie? To tylko moja żona i główny księgowy z GS-u…
A JK jest jedną z głównych emanacji obrzydliwości PiS; i to w odróżnieniu od dwuszefa bardzo rzeczywiście inteligentny drań.
Wypisz, wymaluj cały J.K.
Wypisz, wymaluj cały J.K. Gdybym miała takiego w rodzinie, to odpowiedziałabym jak będący bohaterem licznych anegdot, pan z sąsiedniej wsi, nazwę go Franciszek Kowalski.
Sprawa w sądzie, nie ważne czego dotyczy, pan Franciszek jest świadkiem, oskarżonym Jan Kowalski, jego bratanek. Sędzia pyta: Czy Jan Kowalski jest z panem spokrewniony? A gdzie tam panie sędzio, odpowiada Franciszek Kowalski, to nie rodzina, to po bracie syn.
A poważnie, to inteligentny i straszliwie cyniczny jest Jacek Kurski. Taki ktoś znajdzie dla siebie miejsce wszędzie. Nie przypadkiem dorobił się miana bulteriera. Jest pożyteczny w PiS i byłby w każdej innej formacji politycznej, która nie brzydziłaby się metodami przez niego stosowanymi.
Podobny dowcip z dawnych czasów:
Milicjant do rolnika prowadzącego traktor:
– Obywatelu czy wy nie wiecie, że na ciagniku nie wolno przewozić ludzi?
– Ale panie władzo, co to za ludzie? To tylko moja żona i główny księgowy z GS-u…
A JK jest jedną z głównych emanacji obrzydliwości PiS; i to w odróżnieniu od dwuszefa bardzo rzeczywiście inteligentny drań.
Droga Graz, u Pistacjowych podział na płci nie istnieje.
Dlatego jest mi bardzo trudno zaadoptować kategorycznie jedną lub drugą formę gramatyczną w Waszym języku. Proszę o wyrozumiałość. Jestem Ci niezwykle wdzięczny za rycerską (i skuteczną) obronę przed atakami Markiza. Wysłałem już w tej sprawie odpowiednią wiadomość i figurujesz na pistacjowej liście VIP ów. Nieskromnie zgodzę się z Tobą w kwestii “chuchania i dmuchania”, bo nie każdy portal może pochwalić się nieziemskim gościem, w dodatku pistacjowym 😉
Jasmine, dzięki Ci za komentarz. Wiesz, że często się zastanawiam nad tym, dlaczego JK wzbudza we mnie najgorsze instynkty, za każdym swoim medialnym występem. Twoja anegdotka o Kowalskim jest doskonała 🙂
Droga Graz, u Pistacjowych podział na płci nie istnieje.
Dlatego jest mi bardzo trudno zaadoptować kategorycznie jedną lub drugą formę gramatyczną w Waszym języku. Proszę o wyrozumiałość. Jestem Ci niezwykle wdzięczny za rycerską (i skuteczną) obronę przed atakami Markiza. Wysłałem już w tej sprawie odpowiednią wiadomość i figurujesz na pistacjowej liście VIP ów. Nieskromnie zgodzę się z Tobą w kwestii “chuchania i dmuchania”, bo nie każdy portal może pochwalić się nieziemskim gościem, w dodatku pistacjowym 😉
Jasmine, dzięki Ci za komentarz. Wiesz, że często się zastanawiam nad tym, dlaczego JK wzbudza we mnie najgorsze instynkty, za każdym swoim medialnym występem. Twoja anegdotka o Kowalskim jest doskonała 🙂
Markizie, teraz to już poczułem się zażenowany.
Nie ukrywam, że jest mi niezwykle miło, gdy Piękna Ziemianka odważnie staje w mojej obronie! Nie znaczy to jednak, że noszę do Cię jakąkolwiek urazę. Sam pozwoliłem/łam sobie kilkakrotnie wypuścić złośliwe strzałki w Twoim kierunku, ale były z mojej strony jedynie przewrotnym dowodem uznania za Twój niepospolity dowcip i błyskotliwą inteligencję.
Markizie, teraz to już poczułem się zażenowany.
Nie ukrywam, że jest mi niezwykle miło, gdy Piękna Ziemianka odważnie staje w mojej obronie! Nie znaczy to jednak, że noszę do Cię jakąkolwiek urazę. Sam pozwoliłem/łam sobie kilkakrotnie wypuścić złośliwe strzałki w Twoim kierunku, ale były z mojej strony jedynie przewrotnym dowodem uznania za Twój niepospolity dowcip i błyskotliwą inteligencję.
Nie obcinaj!
Ja Ci cały tuzin skombinuję. Mogą być strusie?
Nie obcinaj!
Ja Ci cały tuzin skombinuję. Mogą być strusie?
Można je porozbijać, ubić, wymieszać…
Jakiejś pikanterii do smaku. Skórka chleba z masłem, a do tego kieliszek wina wytrawnego. Dla zamożnych: posypać strusie jaja jajeczkami kawioru. Palce lizać.
Można je porozbijać, ubić, wymieszać…
Jakiejś pikanterii do smaku. Skórka chleba z masłem, a do tego kieliszek wina wytrawnego. Dla zamożnych: posypać strusie jaja jajeczkami kawioru. Palce lizać.