Reklama

Podczas jednego ze spotkań z wyborcami Jarosław Kaczyński oświadczył, że węgla jest pod dostatkiem, tylko trzeba go w tej chwili sprawiedliwie podzielić. Kolejny odcinek z tej samej serii, jak zwykle był szeroko komentowany w znanym po obu stronach stylu. Jedni krzyczeli, że Kaczyński oderwał się od rzeczywistości, drudzy mówili o tym, jak to PO nic by nie dało i nic by nie było. Mnie w tym wszystkim interesuje już tylko jedno, a mianowicie stopień i skala wiary. Nie mam najmniejszej wątpliwości, że najwierniejsi zwolennicy PiS przyjęli słowa swojego lidera za prawdę objawioną, skoro prezes tak powiedział to znaczy, że tak musi być, tylko TVN i „Wyborcza” kłamią. Najszybciej w tę wersję uwierzyli ci, którzy węglem nie palą, potem zaopatrzeni, na końcu poszukujący opału, ale pewni, że nie ma alternatywy dla PiS.

Przez kilka lat było odwrotnie, to znaczy tak, że konkurencja PiS zajmowała się zaklinaniem rzeczywistości i opowiadała rozmaite niedorzeczności, czy to o zamordyzmie, czy o nadchodzącej drugiej Grecji wywołanej 500+. PiS na tych bzdurach wyłącznie zyskiwał, również dlatego, że przedstawiał konkrety. No i w nowej sytuacji powstaje pytanie, czy zmiana ról spowoduje zmianę preferencji wyborczych? Prorokiem nie jestem, ale jakoś trudno mi uwierzyć, że przy takim poziomie emocji i ugruntowanej nienawiści wzajemnej, cokolwiek jest w stanie zmusić wyborcę PiS, żeby zagłosował na PO i odwrotnie. Za to nie mam najmniejszych problemów z wyobrażeniem sobie, że podobne deklaracje Kaczyńskiego, naprawdę oderwane od rzeczywistości, to doskonałe paliwo wyborcze. Stara psychologiczna sztuczka wskazywania wroga i problemów, za które to wróg odpowiada, w polityce działa niemal zawsze. Naturalnie w pewnym momencie skala goryczy i propagandy się przelewa, przynajmniej na tyle, że powoduje utratę władzy, ale póki co za mało się przelało, aby mówić o zmianie warty.

Reklama

Co ciekawe obie strony stosują tę samą strategię, wysuwając na szpicę najbardziej ukochanych i jednocześnie znienawidzonych liderów. I tak jak wyborcom PO nie przeszkadzają samobójcze wypowiedzi Tuska o tym, jak to PiS dogaduje się z Putinem, tak wyborcom PiS nie przeszkadzają opowieści Kaczyńskiego o pełnych składach węglowych. Jeśli praktycznie każda rzecz ze sfery życia publicznego, od występu Zenka, przez przekop Mierzei Wiślanej, aż po fuzję Orlenu z PGNiG, staje się frontem politycznej wojny, to wyjątkowo trzeba przyznać rację Migalskiemu. Patrząc na układ sił politycznych, trudno nie dostrzec, że tam gdzie się dwóch bije, to trzeci nie istnieje. PO potrzebowała ośmiu lat, aby ostatecznie stracić zaufanie społeczne, z tym, że dotyczyło to utraty władzy, natomiast pozycję największej partii opozycyjnej PO nie utraciła. Ile PiS potrzebuje czasu? Patrząc na to, co się dzieje z odpowiedniego dystansu, mogę ocenić, że mimo wszystko więcej. PiS się zużywa, to zupełnie inna formacja i zupełnie inny lider formacji niż widzieliśmy w 2015 roku, ale tempo wcale nie jest tak szybkie, jak je widzą przeciwnicy.

Dokładnie te słowa o składach węglowych i reakcja na nie pokazuje, że na zdecydowanej większości wyborców PiS, słowa kolidujące z faktami nie robią większego wrażenia. Przy tym wszystkim PiS produkuje coraz więcej kiełbasy wyborczej, przebijając populistyczne propozycje opozycji konkretnymi prezentami dla Polaków. Tak było z dopłatami za węgiel, które się zamieniły w dopłaty do wszystkich paliw, tak było z limitem 2000 KWh, co zastąpiono utrzymaniem ceny dla tej wartości, nawet jeśli limit zostanie przekroczony. Krótko mówiąc, skoro prezes Jarosław Kaczyński powiedział, że węgiel jest na składach, to inaczej być nie może i trzeba głosować na tych, którzy węgiel załatwili. Zbyt grubo? Nie do zrealizowania, jednak ludzie myślą i widzą? Nie, nie sądzę, żeby którekolwiek z tych zjawisk zachodziło w takiej skali, aby PiS i Kaczyński musieli się tu i teraz martwić.

Reklama

23 KOMENTARZE

  1. Trudno cokolwiek prognozować, ponieważ dziś wiadomo jedynie, że sytuacja przedstawia się fatalnie, ale nikt w rzeczywistości nie potrafi oszacować, w jakim stopniu zima nas pogrąży.
    https://www.youtube.com/watch?v=K55LkV1rQM4
    (Polecam kanał Leszka Szymowskiego, bowiem to jeden z niewielu dziennikarzy, w faktycznym znaczeniu tego słowa. Jest zazwyczaj lepiej poinformowany, niż systemowe prestytutki.)
    Wracając do pustych składów z węglem. Zielony ład zakłada, m.in dekarbonizację, czyt. zamknięcie kopalń. Wszystkie partie spod okrągłego stołu wzięte, popierają eko-szaleństwo UE, więc jak mogą się wzajemnie za ten debilizm obwiniać?
    Jakieś próby kurwizja czyni, aby zrzucić wszystko na wrażego Tuska, ale idzie im to, że tak powiem, opornie. Lekiem na całe zło, owym propagandowym cudem, znów zapewne okaże się Putin. Niby Władimir nam kopalń decyzją z Kremla wysłaną nie zamkną, lecz każdy kto takie wątpliwości podnosi, ten ruska onuca. Nieprawdaż?
    Zatem będziemy marznąć na złość Putinowi i dla ratowania klimatu, który wciąż się ociepla. Czego dowód stanowi również nadejście chłodów i mrozów.
    Czegoś Państwo nie rozumiecie? Nie zgadzacie się z powyższą oczywistością?
    Każdy wątpiący to ruski agent torpedujący znakomity plan genialnego stratega z Żoliborza.

  2. Nie posiadamy pokładów gazu ziemnego, natomiast bogactwo Polski zwie się węgiel kamienny. Dlatego technologia zgazowania powinna być już u nas dawno rozwinięta, a nawet zastosowana.
    http://www.giph.com.pl/biuletyn-gorniczy/biuletyn-gorniczy-nr-4-6-272-274-kwiecien-maj-czerwiec-2018-r/zgazowanie-wegla-szansa-dla-gornictwa-246
    Nic takiego się nie stało, ponieważ fit for 55, z jego naczelnym kretynizmem pt. zmniejszanie emisji CO2, uniemożliwia nam przekierowania przemysłu w powyższym kierunku. Nie zdziałamy dosłownie nic dobrego, jeżeli nie odrzucimy, natychmiast i w całości, nowej religii zielonych imbecyli, czyli klimatyzmu.

  3. dziennikzachodni.pl znalezione w google – “Podczas szczytu klimatycznego prezydent Andrzej Duda stwierdził, że węgla w Polsce wystarczy na 200 lat. – Węgiel jest naszym strategicznym surowcem. Jak podają eksperci, mamy jeszcze zapasy węgla na 200 lat i trudno, żebyśmy z naszego surowca całkowicie zrezygnowali – mówił.”

  4. W ostatnim czasie jedyną receptą pisowskich kanalii na biezace problemy byly (rzekomo skuteczne) srodki przymusu bezposredniego – lockdown, kwarantanna, embargo + dodruk kaski
    i co? dzis patent zawiodl? Niech mennica dodrukuje wegla a sorzedawcow (siewcow smierci) wysle na kwarantanne by nie pokazywano pustych składów
    Jakby bylo też wincyj milicji z pewnoscią byloby jak w niebie

    Podziele sie tez glebszymi reflekcjami.
    W regionie odcieto mnie od telewizji i lape tylko kilka kanalow. Czasem na krotko i z rzadka wskocza kanaly tvp.
    Po ogromnej przerwie, po “wielkim resecie” obejrzalem nieco tvp info. I na pierwszy rzut oka robilo ogromne wrazenie.
    Wczoraj ogladalem jak pitolili o grypce (narracja niczym z czasow Bergamo) a tydzien temu o Ukrainie (jak III wojna swiatowa)
    Obiektywnie po paromiesiecznym zresetowaniu stwierdzam ze przekaz tv jest tak ogromny ze w przyszlosci swiety Boze nie pomoze.
    Moja stala prognoza, pol zartem pol serio – za 2 lata bedzie nowy cyrk a ludzie znowu na kolanach beda blagac by przerobic ich na mydlo.

  5. Dostęp obywateli do węgla, gazu i prądu będzie crash testem reżimu Morawieckiego. Gdy zabraknie tych nośników energii, albo będą tak drogie, że ludzi nie będzie na nie stać, reżim zostanie rozniesiony. Milicja tu za bardzo nie pomoże bo większość funkcjonariuszy mieszka w blokach i też jest skazana na zbiorowe zaopatrzenie, a właściwie zbiorowe braki. A coraz więcej ludzi wie, komu te braki zawdzięcza. To nie Putin zamykał polskie kopalnie, ani nie wypowiadał w imieniu Polski umów na dostawę nośników energii.

    Drugim mieczem Damoklesa, który wisi nad władzunią będzie masowe bezrobocie. Zwykli ludzie nie zdają sobie sprawy z kolonialnego systemu powiązań między polską a niemiecką gospodarką. Gdy firmy macierzyste padną z powodu braku energii, to w większości padną też ich polskie filie, a pracownicy zasiedlą szeregi bezrobotnych.

    Tak więc przyszłość przed władzą nie wygląda najlepiej i co w tym najśmieszniejsze, to sami są temu winni. Karma wraca i kacem się odbija.

  6. @EgO:
    Wyglada na to, ze architekci tej “nie-wojny” wrzucili wyzszy bieg… Obie strony eskaluja konflikt, a ostatnie tąpniecie niedaleko Bornholmu sugeruje, ze powojenne zasady “savoir vivre” przestaja obowiazywac… Poki ci Stany wydaja sie kontrolowac sytuacje, z palcem w d…
    Pozyjemy zobaczymy, ale jak glosi stare przyslowie, jedyna rzecza gorsza niz miec USA za wroga to miec USA za przyjeciela…

  7. MK ostatnio opowiada o jakimś, że tak powiem, polskim proroku z Kuwejtu. O tym dlaczego nie posiadamy złóż ropy i gazu łatwo się dowiedzieć, choćby tu:
    https://nauka.uj.edu.pl/aktualnosci/-/journal_content/56_INSTANCE_Sz8leL0jYQen/74541952/137423478
    (Naszym bogactwem jest węgiel kamienny. Rozumni i niezależni włodarze, gdybyśmy takich mieli u steru, opieraliby bezpieczeństwo energetyczne państwa przede wszystkim na nim.)
    Zakładam prawdomówność Pana Piotra Wielguckiego, tzn. rozumiem, że takowy niedoszły rodzimy król naftowy autentycznie istnieje. Jest nikim, jeżeli chodzi o wciskanie kitu, wobec niedoszłego zbawcy narodu. Jarosław Kaczyński przekonał bowiem swoich wyznawców do czegoś nieporównanie bardziej irracjonalnego. Mianowicie tezy, że można tworzyć dobrobyt z niczego.
    Można emitować puste pieniądze bez żadnej szkody, wręcz z pożytkiem, dla wszystkich obywateli. Niestety legenda Jarkacza zaczyna się zderzać, z coraz bardziej ponurą rzeczywistością.
    Przypominam wszystkim partyjnym trollom bywającym tu służbowo. Szaleństwo pt. zielony ład nie zaczęło się w 2020 roku. Za gospodarcze zrujnowanie Polski, które nastąpi w najbliższych latach, odpowiadają imiennie, w kolejności chronologicznej:
    Nieświętej pamięci prezydent Lech Kaczyński, premierzyca Beata Szydło i obecny premier Mateusz Jakub Morawiecki.
    To oni podpisywali dokumenty odnośnie wdrożenia fit for 55. Cała, tfu, totalna opozycja, także ten obłędny projekt popierała i wspiera, więc na pewno nie będzie krytykować pisu za jego, nazwijmy to, wdrożenie. Jestem generalnie pesymistą jeżeli idzie o prognozowanie najbliższej przyszłości naszego nieszczęśliwego kraju, ale nigdy mi do łba nie przyszło, że sprawy obiorą tak fatalny bieg, jak się to właśnie dzieje. Władza wprost przyznaje, że stały dostęp do prądu elektrycznego stanie się, już w przyszłym roku, luksusem.
    Ceny energii wzrosną bowiem tak, iż na jej normalny odbiór pozwolić sobie będą mogli jedynie bogaci. Nam, szarym Polakom, pozostanie powrócić do średniowiecznych standardów życia.
    Swoista podróż w czasie, w dodatku ekologiczna, bo żadnego wehikułu produkować nie trzeba.

  8. Krótkie zestawienie przedstawiające, jakiż to hue-hue dobrobyt, przygotowali dla nas ekologicznie zmotywowani przywódcy. Realizacja AD. 2030.
    https://konserwatyzm.pl/rekas-fit-for-55-czy-putin-kto-nam-zakreca-kurki-i-podnosi-ceny/
    Ambitny plan, nieprawdaż?
    Tak przy okazji;
    Ten proces postępuje, że tak powiem, wzorowo. A pomimo tego to my, informujący o faktach, które nie należą do wiedzy tajemnej, jesteśmy wyzywani od oszołomów i szurów.
    Uważam, że musi dojść do nadejścia totalnego załamania, czyli nędzy, bandytyzmu i ogólnej zapaści cywilizacyjnej, aby większość wreszcie coś zaczęła pojmować.
    Np. to, że trzeba skończyć z fikcją oze, opłatami za wytwarzanie dwutlenku węgla i innymi idiotyzmami tego rodzaju.

  9. Sorry, ale coś mi przerwało wpis. Ech Ufol, Ty naprawdę sądzisz, że ta większość, formatowanych latami idiotów, kiedykolwiek zrozumie co się z nimi wyprawia?. Młode pokolenia mają rozum w telefonie i są przekonane, że Co2 szkodzi planecie a starych pejsaci bandyci kupują trzynastkami i czternastkami. Żadnych szans i znikąd pomocy. Tak działa jeb.na “demokracja”. Pozdrówka.

  10. https://climate.nasa.gov/?fbclid=IwAR1oJDEX9Cqoeo9fM3gamar1ih4zuGzWgF_dj8JVhz-ZjLb8lWvBqodoIxU
    Wyslalem wiadomosc do znanego mi z widzenia w internecie profesurka ktory twierdzi ze mamy globalne ocieplenie i polecil mi taka strone
    Jego zdaniem za jego zycia redukacja CO2 nie nastapi mimo ze my jako Polska i chyba nawet cala Europa nie mamy sobie nic do zarzucenia przez ostatnia dekade
    Mowiac inaczej – tylko Europa robi na siebie sankcje

    Swoja drogą. Rury pekaja a wiekszosc twierdzi ze to robota Putina,
    A przeciez w znaczacej czesci CI SAMI ludzie mowili ze trzeba atomowych sankcji bo inaczej mordujemy ukrainskie dzieci.

  11. Pogrom na GPW, złotówka gówno warta, do boju “Polsko”. :)))). Wstajemy z kolan i jak to @Egon dalej idzie?.” Nic się nie stało, Polacy nic się nie stało …..”, wciąż Wam k..wa mało?. Tutaj jak to z wybuchem N2 było:https://dakowski.pl/niemcy-i-ue-otrzymaly-wypowiedzenie-wojny-hybrydowej-przemyslowo-handlowej/.@ corintians, jak zaczniesz znowu od “danych ” ze Szwecji, to się naprawdę wkurwię. Pozdrawiam.

  12. Podlinkowany przez Gracza artykuł naprawdę wart lektury. Krótko i dobitnie wyjaśnia oczywisty fakt, czyli to, że Usraelici dokonali akcji bez precedensu. Media głównego ścieku często epatują frazą;
    “Od dziś nic już nie będzie takie samo.”
    Tandetna gra na emocjach wpatrzonego w ekran bezmyślnego tłumu.
    Właśnie nastąpiło wydarzenie przełomowe, czyli atak na instalację cywilną.
    Ewidentnie CIA, czy jakaś jej pokrewna służba za tym stoi.
    Prestytutki natychmiast obwiniły, bez choćby szczypty logiki, okropnego Putina, a motłoch temu przyklaskuje.
    Co, aż tak grubego szykują Jankesi, (ci z pejsami zwłaszcza), że zdecydowali się na złamanie powszechnie przestrzeganych zasad. Dodam, niezależnie od napięć pomiędzy mocarstwami, dotąd, nikt nic podobnego nie uczynił.
    Co obiecano Niemcom w zamian za ich, choćby cichą zgodę na całą awanturę?
    Pewien jestem tylko jednego, ze ścierwo mediów niczego wartościowego się nie dowiemy.
    Pozostają nam domysły. Skoro tak, to domyślajmy się. Jeżeli zacznie się masowe zrzucanie winy na Polskę, wtedy mógłby być to ostatni element budowy ukropolinu. Właściwie wszystko już przygotowane, wystarczy dosłownie jeszcze jeden krok, aby ten straszliwy byt zaistniał, niczym ożywające upiorne stwory rodem z horrorów. Szkopy mogliby, w ramach, że tak gorzko zażartuję zadośćuczynienia, odzyskać wschodnie landy, za którymi płaczą od 1945 roku. Surowce kupią u swoich germańskich braci z północy, czyt. z Norwegii. Może i trochę drożej, ale pieniądze w nordyckich rękach pozostaną, więc można tą niedogodność przyjąć.
    Tak kończąc niniejszy komentarz, podzielę się z Państwem refleksją natury ogólnej. Posłuchałem dziś, że się tak wyrażę z przymusu, zarówno polszmatu, jak i kurwizji. Jako tradycyjnemu Polakowi po prostu mi przykro, że moi rodacy, w tak ogromnej większości, skurwili się i schamieli całkowicie.
    Takie szczucie na wszystko co rosyjskie, doprawdy trudno opisać. Trwa swoisty amok zbiorowy. Do czego to nasz kraj doprowadzi?
    Obrażamy naród z wielkim dorobkiem kulturowym. Należę do pokolenia, które już się rosyjskiego nie uczyło. Pomimo tego wprost napawa mnie odrazą obecnie panująca narracja głosząca, że Rosjanie to samo zło i prymitywizm.
    Dotąd na wschodzie nas, w pewien sposób poważano. Uznawano m.in za ludzi kulturalnych, szlachetnych, czy kochających wolność. Na zachodzie krążą sobie polish jokes, a my co robimy?
    Atakujemy narody nas szanujące. Przede wszystkim Rosjan i Persów. Przygnębiające to wszystko i niepozwalające na optymizm. Zostaniemy sami z naszym zadęciem, nadęciem i bankructwem:
    gospodarczym, politycznym i społecznym, bowiem Ukraińcy, swoim zwyczajem, po raz kolejny, jak czynili to przez wieki, wbiją nam nóż w plecy, gdy nasza sytuacja stanie się beznadziejna.

  13. @Ufol
    Ja należę do pokolenia, które rosyjskiego musiało się uczyć i zgadzam się ze wszystkim co powiedziałeś oprócz tego “my”. To nie my Polacy, atakujemy narody nas szanujące, to głównie pejsata swołocz przywieziona do Polski na sowieckich tankach, która pozamieniała sobie nazwiska na polskie i udaje naszych krajan. Oczywiście jest trochę polskiej gawiedzi, skorumpowanej, zastraszonej, ogłupionej, która pejsatą narrację kupuje ale normalni Polacy, przynajmniej ci, których ja znam, tego medialnego szamba nie kupują. Jakie są proporcje tego nie wiem, być może przeważa już skorumpowana, zastraszona, ogłupiona gawiedź, mam nadzieję, że nie, jeśli tak, to ukropolin już jest.