Reklama

Wczorajsze popołudnie. Dzwoni komórka Zoe melodyjką z Kill Billa. Dzwoni Adam. No co jest pyta Zoe. Chodźmy do Kubaka wyjaśnić z nim wszystko.

Wczorajsze popołudnie. Dzwoni komórka Zoe melodyjką z Kill Billa. Dzwoni Adam. No co jest pyta Zoe. Chodźmy do Kubaka wyjaśnić z nim wszystko. Zoe jest zdziwiony – Adamowi zazwyczaj nic się nie chce. O co naprawdę chodzi pyta Adama. Aaaaa, baby się na mnie w domu wydarły bo zupa była za słona mówi Adam – muszę gdzieś wyjść rozerwać się bo oszaleję. Ok. cóż się nie robi dla przyjaciół.
Idziemy do Kubaka.
Wejście do klatki schodowej. Adam naciska domofon. Zoe swym lekko zachrypłym głosem mówi „telewizor”. Adam patrzy zdziwiony. No co, mówi Zoe – kobieca intuicja podpowiedziała, że trzeba mówić telewizor i drzwi się otworzą. Korytarz – tupot małych stóp jakieś dzieci bawią się w berka.
Drzwi do mieszkania Kubaka – dobra jak zwykle udajemy porąbanych idiotów – to zwykle działa mówi Zoe. Kubak wita z uśmiechem gości. Adamowi i Zoe żal się zrobiło Kubaka. Taki niewinny i inteligentny.
A taki niebezpieczny będzie w przyszłości.
Zoe i Adam zerkają dyskretnie tym razem w piąty wymiar. Przeszłe i przyszłe rzeczywistości falują w mieszkaniu Kubaka. Stare i wyschnięte, zdane egzaminy walają się w kuchni na podłodze. W powietrzu unosi się podświadomość Kubaka. Jest lekko błękitna i zdziwiona, że ktoś ją widzi. Patrz na tę podświadomość o tutaj widzisz te przebarwienia powiedział Zoe do Adama – to rośnie syndrom boga. Za parę lat Kubakowi będzie się wydawało, ze jest bogiem co w połączeniu z możliwościami pelerynki może przysporzyć kłopotów na całym świecie. Tym lokalnym, tym w którym przedszkolaki chodzą do przedszkola a deszcz pada z góry na dół. Wracamy do naszych wymiarów mówi Adam. Musimy zrobić coś z tą podświadomością.
Po powrocie do lokalnej rzeczywistości Zoe i Adam zatrzymują upływ czasu Kubakowi – machają rękoma robiąc koła w prawo i w lewo, mrugając kilkakrotnie. Rzeczywistość najpierw zwolniła, potem zatrzymała się. Rzeczywistość Kubaka i jego podświadomości. Przeskok z powrotem w piąty wymiar. Podświadomość w bezruchu. Udało się ją zatrzymać w ciekawej pozycji. Mniejsza z tym. Adam wyciąga zestaw naprawczy schowany w jednej z szuflad cztero-wymiarowego tesseraktu. Zoe wymazuje zestawem przebarwienia z podświadomości Kubaka. Kubak już nie ma przyszłego syndromu boga.
Powrót do rzeczywistości. Odmrożenie Kubakowi upływu czasu. Zoe i Adam wykonują parę głupawych czynności przy pelerynce aby Kubak poczuł zadowolenie z wyprowadzenia swych przeciwników w pole.
W tym samym momencie przypadkiem harcerz spaceruje nieopodal. Podświadomość Kubaka wyczuwa harcerza i przesyła mu telepatycznie sygnał sp….aj stąd. Harcerz źle się poczuł i wraca do domu.
Zoe i Adam krzyczą na pożegnanie: HA! Ha!HA! Koniec z Tobą Kubaku!
Kubak znów uprzejmie się uśmiechnął. Pierwsze koty za płoty. Naprawdę miły dzień. Miał Wrogów (no może nie jacyś to super herosi, ale nie będzie kręcił nosem, darowanemu koniowi .. i tak dalej…).
Adam i Zoe po wyjściu uśmiechnęli się do siebie. Przyszły Kubak jest już niegroźny. Może teraz zajmować się czym chce np. robić przysiady, sadzić kwiaty i rozweselać świat. On i jego pelerynka.

Reklama

26 KOMENTARZE

  1. Dzień dobry, JCW
    Żałowałam okropnie, że nie dałeś swego opowiadania o Bisiu na konkurs. Bardzo Cię proszę, napisz coś na nowy! Ostrzegam, jeśli nie napiszesz, to się na Ciebie śmiertelnie obrażę, a jestem Twoją wierną czytelniczką i widzę, jak się cudownie pisarsko rozwijasz.
    Pozdrawiam

  2. Dzień dobry, JCW
    Żałowałam okropnie, że nie dałeś swego opowiadania o Bisiu na konkurs. Bardzo Cię proszę, napisz coś na nowy! Ostrzegam, jeśli nie napiszesz, to się na Ciebie śmiertelnie obrażę, a jestem Twoją wierną czytelniczką i widzę, jak się cudownie pisarsko rozwijasz.
    Pozdrawiam