Reklama

Takie teksty w standardzie zwykło się wyposażać w asekuracyjny

Takie teksty w standardzie zwykło się wyposażać w asekuracyjny wstęp. Nie lubię, nie cierpię tego faceta, ale w tym wypadku ma rację. Wyposażę i ja swój tekst w tego rodzaju wstęp, ale tylko dlatego, że to prawda. Nie lubię Migalskiego, chociaż był czas, że lubiłem i nawet ceniłem sobie jego opinie, ten czas już się skończył i nie dlatego, że wstąpił Migalski do PiS. Mało ważne, że wstąpił, Kolarska-Bobińska też jest naukowa i niby niezależna, a do PE z listy PO się dostała, nie darłbym w związku z tym szat i buzi, jak to nauka schodzi na politykę. Normalne zjawisko i tak jak niewielu psioczyło na upadek moralny Kolarskiej-Bobińskiej, tak po Migalskim jechano równo. Faktem jest, że Migalski się pogubił kompletnie i pod koniec swojej „niezależnej” kariery politologicznej i na starcie swojej politycznej inicjacji przede wszystkim. Ale to nie jest facet w ciemię bity, jak jego koledzy tacy jak Brudziński, czy Mularczyk, którym los ciemienia nie oszczędzał.

Reklama

Nagadałem się sporo i nie powiedziałem o co chodzi. Chodzi o słuszne i w moim odczuciu jak najbardziej zdrowe emocje Migalskiego, którymi potraktował Monikę Olejnik. Sprawa jest niby drobna i łatwo ją w żart obrócić, zwłaszcza, że od żartu się zaczęła, jednak mnie takie sprawy irytują niebywale, głownie dlatego, że bezkarność dziennikarza jest głównym bohaterem spraw. A było tak. Migalski u Rymanowskiego, w czasie rozmowy z Leną Kolarską-Bobińską zażartował z argumentacji Berlusconiego, który oprócz zarzutu, że Polska nie ratyfikowała traktatu, postawił „argument”, że włoski kandydat na szefa PE jest katolikiem, podczas gdy Buzek jest tylko protestantem. Migalski oba argumenty podsumował jako absurdalne i następnie ironizował, że skoro mamy traktować poważnie tę argumentację, to on zajmie się przekonywaniem Kaczyńskiego, aby podpisał traktat, a Kolarska-Bobińska powinna przekonać Buzka, aby przeszedł na katolicyzm. Na koniec wypowiedzi Migalski jeszcze raz podkreślił, że to absurd, tak aby najbardziej ociężały umysł „aluzju poniał”.

Nie wiem jak można odebrać tę scenkę sytuacyjną, ale mnie do głowy nie przyszło, że Migalski w swojej wypowiedzi nawołuje do nienawiści religijnej, czy innego prześladowania z powodu wiary. Moim zdaniem zbił bardzo dowcipnie i rzeczowo oba absurdalne argumenty Berlusconiego i działał na rzecz Buzka. Pani redaktor Olejnik najwyraźniej nie zrozumiała wypowiedzi Migalskiego, co świadczyłoby o niej fatalnie, albo postanowiła w sposób ordynarny wykorzystać tak zwane wyrwanie z kontekstu, aby obrobić tyłek Migalskiemu. W swoim programie, w Radio Zet pani redaktor spytała posła Kalisza i przewodniczącego Chlebowskiego: „co sądzą o propozycji europosła Migalskiego, aby Kolarska-Bobińska skłoniła Buzka do przejścia na katolicyzm". Postawiła „problem” tak, że posłowie natychmiast się zbulwersowali religijnym fanatyzmem Migalskiego. Jak przyznaje i podkreśla sam Migalski, on się obu politykom nie dziwi, bo poza „kontrowersyjnym” zdaniem, Olejnik nie przedstawiła ani kontekstu, ani zdań poprzedzających wypowiedź Migalskiego.

Po takim prymitywnym numerze diagnoza Migalskiego jest jak najbardziej uprawniona: „zastanawiam się czy Pani Redaktor naprawdę nie zrozumiała tego, co powiedziałem parę dni temu w programie "Fakty po Faktach", czy też może zrozumiała i w pełni świadomie oczerniła europosła partii, której nie lubi. Zaiste, wybór to dramatyczny – między ignorancją i głupotą z jednej strony, a świadomą manipulacją i skandaliczną stronniczością z drugiej”. Innych przyczyn zachowania Olejnik nie widzę, może z wyjątkiem koktajlu tych dwóch motywów. Mogło być tak, że Olejnik nie zrozumiała i dlatego zmanipulowała, ale to byłaby jeszcze bardziej brutalna prawda o pani redaktor, niż to co powiedział Migalski. Jak wspomniałem sprawa wydaje się drobnym incydentem i łatwo ochrzcić Migalskiego frustratem, niemniej dla mnie to najgroźniejszy rodzaj dziennikarskiej głupoty i manipulacji.

Najgroźniejszy, ponieważ odpuszcza się takim sprawom na zasadzie cóż takiego wielkiego się stało, normalne nieporozumienie. Nie wierzę w nieporozumienia, a podobne traktowanie spraw tego rodzaju uważam za oswajanie widza z prymitywem dziennikarskim, który robi dym tam, gdzie nie ma ognia. Oswaja się odbiorcę, że ewidentne naginanie faktów i obrabianie tyłka ludziom, to nic takiego, normalka, zaraz pójdzie reklama i serial, widz zapomni o co w ogóle chodziło i tylko zobaczy wściekłego Migalskiego, który obraża kobietę. Tak to działa, wypracowany model tandetnej prowokacji. Zmieszać człowieka z fundamentalistą religijnym, a potem pokazać jego reakcję jak chamstwo i frustrację. Pani redaktor odbierze premię, zarzuci kudełkami, wskoczy w nowe pantofelki i tylko na Migalskim zostanie szkarłatna litera religijnego fanatyka. Kiedy umieszczono zmanierowaną gwiazdeczkę na krótkiej liście Kaczyńskiego, powszechne zbulwersowanie sięgało zenitu i na tym szczycie byłem również i ja. Natomiast, takie sprawy kiedy dziennikarz poniewiera człowieka i niech to będzie nawet człowiek-polityk jakoś dziwnie rozchodzą się po kościach, chociaż Olejnik de facto zrobiła gorszą rzecz niż Kaczyński i wątpię, żeby posłała Migalskiemu kwiaty w ramach przeprosin.

Reklama

42 KOMENTARZE

  1. Krótka lista?
    Ja tam mam dość długą listę pseudodziennikarzy ze wszystkich kierunków politycznej miernoty.
    A pani Olejnik jest na niej dość wysoko.
    Nie bedę wypisywał całej tej listy, bo po co umieszczać w jednym komentarzu aż tyle brzydkich słów…
    A może by tak założyć gdzieś ankietę, w której dałoby się walnąć jednemu z drugim (drugą) żółtą kartkę od wdzięcznego widza (słuchacza)…

  2. Krótka lista?
    Ja tam mam dość długą listę pseudodziennikarzy ze wszystkich kierunków politycznej miernoty.
    A pani Olejnik jest na niej dość wysoko.
    Nie bedę wypisywał całej tej listy, bo po co umieszczać w jednym komentarzu aż tyle brzydkich słów…
    A może by tak założyć gdzieś ankietę, w której dałoby się walnąć jednemu z drugim (drugą) żółtą kartkę od wdzięcznego widza (słuchacza)…

  3. Krótka lista?
    Ja tam mam dość długą listę pseudodziennikarzy ze wszystkich kierunków politycznej miernoty.
    A pani Olejnik jest na niej dość wysoko.
    Nie bedę wypisywał całej tej listy, bo po co umieszczać w jednym komentarzu aż tyle brzydkich słów…
    A może by tak założyć gdzieś ankietę, w której dałoby się walnąć jednemu z drugim (drugą) żółtą kartkę od wdzięcznego widza (słuchacza)…

  4. Wybaczył bym pani Olejnik tę gafę i złożył na karb
    niezrozumienia wypowiedzi pana Migalskiego. Nie wybaczam jej jednak, już od dłuższego czasu, maniery przerywania rozmówcy w trakcie wypowiadania się. Oglądając jej autorskie spektakle, zauważcie, że odpowiadający na pytania w 90% nie kończą swojej kwestii, bo pani Monika jest myślami przy zadaniu nowego.

    Koncentrowanie sie na nowym pytaniu nie pozwala na pełne zrozumienie, aktualnie wypowiadającego się.

  5. Wybaczył bym pani Olejnik tę gafę i złożył na karb
    niezrozumienia wypowiedzi pana Migalskiego. Nie wybaczam jej jednak, już od dłuższego czasu, maniery przerywania rozmówcy w trakcie wypowiadania się. Oglądając jej autorskie spektakle, zauważcie, że odpowiadający na pytania w 90% nie kończą swojej kwestii, bo pani Monika jest myślami przy zadaniu nowego.

    Koncentrowanie sie na nowym pytaniu nie pozwala na pełne zrozumienie, aktualnie wypowiadającego się.

  6. Wybaczył bym pani Olejnik tę gafę i złożył na karb
    niezrozumienia wypowiedzi pana Migalskiego. Nie wybaczam jej jednak, już od dłuższego czasu, maniery przerywania rozmówcy w trakcie wypowiadania się. Oglądając jej autorskie spektakle, zauważcie, że odpowiadający na pytania w 90% nie kończą swojej kwestii, bo pani Monika jest myślami przy zadaniu nowego.

    Koncentrowanie sie na nowym pytaniu nie pozwala na pełne zrozumienie, aktualnie wypowiadającego się.

  7. Skrytykowalem to i odpowiem.
    Udo udem, naturalnie wyszło, takie życie. Natomiast sama pani redaktor wygląda jak blond czarownica z nieumytymi włosami i też dlatego tak bardzo to zdjęcie zjechałem.

    “A kiedy ostatni raz patrzyliście krytycznie na uda własnych żon, kochanek i przyjaciółek?” Co to ma do rzeczy? P.S. Nie jest Pani głąbem, moim skromnym zdaniem.

  8. Skrytykowalem to i odpowiem.
    Udo udem, naturalnie wyszło, takie życie. Natomiast sama pani redaktor wygląda jak blond czarownica z nieumytymi włosami i też dlatego tak bardzo to zdjęcie zjechałem.

    “A kiedy ostatni raz patrzyliście krytycznie na uda własnych żon, kochanek i przyjaciółek?” Co to ma do rzeczy? P.S. Nie jest Pani głąbem, moim skromnym zdaniem.

  9. Skrytykowalem to i odpowiem.
    Udo udem, naturalnie wyszło, takie życie. Natomiast sama pani redaktor wygląda jak blond czarownica z nieumytymi włosami i też dlatego tak bardzo to zdjęcie zjechałem.

    “A kiedy ostatni raz patrzyliście krytycznie na uda własnych żon, kochanek i przyjaciółek?” Co to ma do rzeczy? P.S. Nie jest Pani głąbem, moim skromnym zdaniem.

  10. Migalski
    “Migalskiego frustratem, niemniej dla mnie to najgroźniejszy rodzaj dziennikarskiej głupoty i manipulacji”
    A to niby dlaczego? Akurat Pan Migalski i jego jak sam powiedziałeś “frustracje”
    Od wielu lat Pan Migalski Politolog z tytułem ględzi o swoich pogladach, które nijak się nie chcą sprawdzić (patrz jego prognozy z wyborów 2007)
    Pani MO, którą wcale nie cenię to jednak istnieje w polskiej polityce trochę dłużej…
    Jak ktoś jest dyplomowanym obiektywnym politologiem i nagle się wpierdziela na żywca do polityki!?!
    Jego jak najbardziej wiarygodne oceny staja się co najmniej podejrzane (powiedział bym “gówno warte”) jako znawcy….
    Panie Migalski niech Pan powie prawdę o ile Pan wie co to słowo oznacza!
    Pan skorzystał z tych PIS-owych głupków aby się załapać na te 50 tys euro
    Udało się Panu i tylko dlatego dla mnie jesteś Pan godny podziwu jako jeszcze lepszy cwaniak niż ci z tzw. nomenklatury, uwłaszczającej się na (TFU) majątku narodowym!!!!!

  11. Migalski
    “Migalskiego frustratem, niemniej dla mnie to najgroźniejszy rodzaj dziennikarskiej głupoty i manipulacji”
    A to niby dlaczego? Akurat Pan Migalski i jego jak sam powiedziałeś “frustracje”
    Od wielu lat Pan Migalski Politolog z tytułem ględzi o swoich pogladach, które nijak się nie chcą sprawdzić (patrz jego prognozy z wyborów 2007)
    Pani MO, którą wcale nie cenię to jednak istnieje w polskiej polityce trochę dłużej…
    Jak ktoś jest dyplomowanym obiektywnym politologiem i nagle się wpierdziela na żywca do polityki!?!
    Jego jak najbardziej wiarygodne oceny staja się co najmniej podejrzane (powiedział bym “gówno warte”) jako znawcy….
    Panie Migalski niech Pan powie prawdę o ile Pan wie co to słowo oznacza!
    Pan skorzystał z tych PIS-owych głupków aby się załapać na te 50 tys euro
    Udało się Panu i tylko dlatego dla mnie jesteś Pan godny podziwu jako jeszcze lepszy cwaniak niż ci z tzw. nomenklatury, uwłaszczającej się na (TFU) majątku narodowym!!!!!

  12. Ach
    A co do jej intelektu ma “kompas” i jej uda?
    Można też porównać wzrost (rozmiar)i intelektu ,
    i “członek” mężczyzn czy też uda czy dupę kobiet.
    A gdzie to niby jest ośrodek tego cudu??
    Czy frontem czy tyłkiem to i tak to Ona ma argumenty a nie jakieś tam UDA.

  13. Ach
    A co do jej intelektu ma “kompas” i jej uda?
    Można też porównać wzrost (rozmiar)i intelektu ,
    i “członek” mężczyzn czy też uda czy dupę kobiet.
    A gdzie to niby jest ośrodek tego cudu??
    Czy frontem czy tyłkiem to i tak to Ona ma argumenty a nie jakieś tam UDA.