Reklama

Nie ma sensu grzebać w statystykach jeżeli ktoś inny wykonał za nas czarną robotę.

Nie ma sensu grzebać w statystykach jeżeli ktoś inny wykonał za nas czarną robotę. Dane te nie podaje ugrupowanie wrogie braciom ale dokument o nazwie ”Informacja o wynikach działalności Centralnego Biura Antykorupcyjnego”, opracowany, a jakże, przez samo CBA. Pisze o tym tygodnik “Nie” a ja z kolei opieram się na nim. Wynika z raportu, że biuro prowadziło w 2008 roku 670 postępowań i spraw operacyjnych (dwa razy więcej niż rok wcześniej). Zakończyły się one postawieniem zarzutów 346 osobom. W CBA pracuje 800 osób. Znaczy to, że jeden funkcjonariusz tej tajnej służby w ciągu roku rozpracował 0,432 podejrzanego. A jak wiemy, od podejrzenia do skazania droga jest daleka. Niestety CBA nie podaje w swoim informatorze, ilu dzisiaj siedzi a ilu wisi.

Łącznie z wydziałem w Komendzie Głównej, w komendach wojewódzkich pracuje 450 funkcjonariuszy skierowanych do walki z korupcją. W 2008 roku policja wykryła 7706 przestępstw korupcyjnych co poskutkowało zarzutami wobec 3609 osób. W przeliczeniu na łebka pracującego w policji i zajmującego się tym samym co agent Tomek, wychodzi 8,02 podejrzanego przyszpilonego na szemranych interesach w ciągu roku. Jak by nie liczyć, jeden gliniarz był 18 razy skuteczniejszy od harcerza z CBA. A do tego nie obracał dużą gotówką, nie jeździł Porsche, nie czarował panienek i nie kupił willi za 3 miliony złotych.

Reklama

Redaktor Semka w Rzeczpospolitej z 14 października stwierdził – “Niebawem się przekonamy, czy po usunięciu Kamińskiego, CBA – na którego czele stanie teraz osoba wskazana przez Tuska – będzie równie sprawnie jak dotychczas. Na tle burleskowych występów Julii Pitery, biuro kierowane przez Mariusza Kamińskiego wykazało się godną szacunku skutecznością. A jednak to nie Pitera, lecz szef CBA odchodzi. Macherów z szarej strefy taka decyzja nie zmartwi”.

Otóż redaktor Semka zaślepiony miłością do Kaczyńskiego, myli czarne z białym. Po wywaleniu Kamińskiego wszyscy macherzy dopiero zaczną się bać! Wiedzą bowiem, że nie ma drugiego takiego nieudacznika w Polsce jak Mariusz Kamiński. Przeczuwają słusznie, że już nigdy nie będą mogli smacznie i spokojnie spać. Jak wcześniej bywało.

Nawet jak na czele CBA stanie Kononowicz.

Reklama

41 KOMENTARZE

  1. Nie miałam pojęcia, że było
    Nie miałam pojęcia, że było aż tak dobrze. Dane są porażające, że ośmielę się prawie zacytować wieszcza. Przeczytałam z rana nie wyspana, za oknem wiadomo, środek Listopada i w związku z tym mam prośbę do Ciebie. Czy zechciałbyś następnym razem podać na po po śniadaniu coś o czymś co się nam udało?;)

  2. Nie miałam pojęcia, że było
    Nie miałam pojęcia, że było aż tak dobrze. Dane są porażające, że ośmielę się prawie zacytować wieszcza. Przeczytałam z rana nie wyspana, za oknem wiadomo, środek Listopada i w związku z tym mam prośbę do Ciebie. Czy zechciałbyś następnym razem podać na po po śniadaniu coś o czymś co się nam udało?;)

  3. Nie miałam pojęcia, że było
    Nie miałam pojęcia, że było aż tak dobrze. Dane są porażające, że ośmielę się prawie zacytować wieszcza. Przeczytałam z rana nie wyspana, za oknem wiadomo, środek Listopada i w związku z tym mam prośbę do Ciebie. Czy zechciałbyś następnym razem podać na po po śniadaniu coś o czymś co się nam udało?;)

  4. W naszym kraju istnieją dwie
    W naszym kraju istnieją dwie instytucje czyli KK i CBA, które już dawno przekroczyły cienką czerwoną linię. I ja mam w d…e czy to przekroczenie nastąpiło w imię słusznych intencji i szczytnych ideałów, mnie interesuje aby państwo oraz inne nobliwe instytucje trzymały się z dala od mojej sfery intymnej i osobistej. Tylko tyle chcę i aż tyle.

  5. W naszym kraju istnieją dwie
    W naszym kraju istnieją dwie instytucje czyli KK i CBA, które już dawno przekroczyły cienką czerwoną linię. I ja mam w d…e czy to przekroczenie nastąpiło w imię słusznych intencji i szczytnych ideałów, mnie interesuje aby państwo oraz inne nobliwe instytucje trzymały się z dala od mojej sfery intymnej i osobistej. Tylko tyle chcę i aż tyle.

  6. W naszym kraju istnieją dwie
    W naszym kraju istnieją dwie instytucje czyli KK i CBA, które już dawno przekroczyły cienką czerwoną linię. I ja mam w d…e czy to przekroczenie nastąpiło w imię słusznych intencji i szczytnych ideałów, mnie interesuje aby państwo oraz inne nobliwe instytucje trzymały się z dala od mojej sfery intymnej i osobistej. Tylko tyle chcę i aż tyle.

  7. Drogi e_krakowski – mam kilka pytań.
    1. “W CBA pracuje 800 osób. Znaczy to…0.432 podejrzanego”. Czy 800 osób pracujących w CBA to ludzie zajmujący się działaniami antykorupcyjnymi? Rozumiem, że np. sekretarki, sprzątaczki i tzw. personel techniczny (pomocniczy) to również ci, którzy stricte zajmują się działaniami antykorupcyjnymi. Czy dobrze rozumiem?
    2. Wyodrębniono w Policji jakieś 450 osób do walki z korupcją. Te 450 osób wykryło 7700 przypadków korupcji czy CAŁA Policja tyle wykryła? Bo cała Policja to jakieś 100.000 ludzi.
    3. “A jak wiemy, od podejrzenia do skazania droga jest daleka. Niestety CBA nie podaje w swoim informatorze, ilu dzisiaj siedzi a ilu wisi.”. Zastanawia mnie to ile z tych 7700 przypadków korupcji, zwanej dla uproszczenia “policyjną”, skończyło się zarzutami a nawet “ilu siedzi, ilu wisi”. Masz jakieś statystyki?
    4. 7700 przypadków korupcji “policyjnej” to również stówka dla pani Basi za szybkie wydanie zaświadczenia. Czy takimi sprawami ma zajmować się CBA? Otóż sama idea powołania CBA powstała po aferze Rywina. Powołanie tej służby miało służyć do zapobiegania korupcji w tzw. Wielkim Świecie.

    Na koniec – bez urazy ale mam nieodparte wrażenie, że ktoś ma chęć uprawiać żonglerkę cyframi, mającą obniżyć rangę CBA. Tobie tego nie zarzucam, bo przywołujesz pewien artykuł. Tyle, że warto zastanowić się nad jego przekazem i przeanalizować treści.
    Pozdrawiam

      • Ależ miej swoje spojrzenie!
        Tylko czy ono przypadkiem nie jest powodowane/utrwalane artykułem w “Nie”?
        Internet to potężne narzędzie zdobywania informacji, weryfikowania tzw. niusów. Zapoznania się z innym punktem widzenia. Przypominam, że “Nie” musiało przepraszać za “nius” o lojalkach Kaczyńskiego.
        Wiele gazet, dla poprawienia czytalności, stosuje różne sztuczki. Krzykliwy tytuł, “zaniepokojone doniesienie” itp.
        mające jeden cel – przyciągnąć uwagę. A prawda to potem, może jakieś przeprosiny na 7 stronie trzeba będzie… A wuj tam! Walimy po całości a potem jakoś to będzie. Powiem wręcz – to dorobek III RP. To mechanizm, który jest kultywowany zamiast być napiętnowanym i rugowanym. Pieniacki artykuł spowoduje wzrost zainteresowania. Pisałem o tym przy okazji treści pani Bianki z “Polityki”, która, na siłę, przypisywała Prezydentowi związki z aferą hazardową.
        A potem migała się jak złodziej złapany na kradzieży.
        Czy “Nie” będzie migać się z żonglerki cyframi?
        Albo przeprosi za kłamstwa tak jak w sprawie lojalki?
        Nie będzie – przynajmniej na pierwszej stronie. Bo ma takich jak Ty czytelników – choć im (redakcji “Nie”) w gruncie rzeczy zależy na wydanych przez Ciebie złotówkach na zakup tego pisemka.

  8. Drogi e_krakowski – mam kilka pytań.
    1. “W CBA pracuje 800 osób. Znaczy to…0.432 podejrzanego”. Czy 800 osób pracujących w CBA to ludzie zajmujący się działaniami antykorupcyjnymi? Rozumiem, że np. sekretarki, sprzątaczki i tzw. personel techniczny (pomocniczy) to również ci, którzy stricte zajmują się działaniami antykorupcyjnymi. Czy dobrze rozumiem?
    2. Wyodrębniono w Policji jakieś 450 osób do walki z korupcją. Te 450 osób wykryło 7700 przypadków korupcji czy CAŁA Policja tyle wykryła? Bo cała Policja to jakieś 100.000 ludzi.
    3. “A jak wiemy, od podejrzenia do skazania droga jest daleka. Niestety CBA nie podaje w swoim informatorze, ilu dzisiaj siedzi a ilu wisi.”. Zastanawia mnie to ile z tych 7700 przypadków korupcji, zwanej dla uproszczenia “policyjną”, skończyło się zarzutami a nawet “ilu siedzi, ilu wisi”. Masz jakieś statystyki?
    4. 7700 przypadków korupcji “policyjnej” to również stówka dla pani Basi za szybkie wydanie zaświadczenia. Czy takimi sprawami ma zajmować się CBA? Otóż sama idea powołania CBA powstała po aferze Rywina. Powołanie tej służby miało służyć do zapobiegania korupcji w tzw. Wielkim Świecie.

    Na koniec – bez urazy ale mam nieodparte wrażenie, że ktoś ma chęć uprawiać żonglerkę cyframi, mającą obniżyć rangę CBA. Tobie tego nie zarzucam, bo przywołujesz pewien artykuł. Tyle, że warto zastanowić się nad jego przekazem i przeanalizować treści.
    Pozdrawiam

      • Ależ miej swoje spojrzenie!
        Tylko czy ono przypadkiem nie jest powodowane/utrwalane artykułem w “Nie”?
        Internet to potężne narzędzie zdobywania informacji, weryfikowania tzw. niusów. Zapoznania się z innym punktem widzenia. Przypominam, że “Nie” musiało przepraszać za “nius” o lojalkach Kaczyńskiego.
        Wiele gazet, dla poprawienia czytalności, stosuje różne sztuczki. Krzykliwy tytuł, “zaniepokojone doniesienie” itp.
        mające jeden cel – przyciągnąć uwagę. A prawda to potem, może jakieś przeprosiny na 7 stronie trzeba będzie… A wuj tam! Walimy po całości a potem jakoś to będzie. Powiem wręcz – to dorobek III RP. To mechanizm, który jest kultywowany zamiast być napiętnowanym i rugowanym. Pieniacki artykuł spowoduje wzrost zainteresowania. Pisałem o tym przy okazji treści pani Bianki z “Polityki”, która, na siłę, przypisywała Prezydentowi związki z aferą hazardową.
        A potem migała się jak złodziej złapany na kradzieży.
        Czy “Nie” będzie migać się z żonglerki cyframi?
        Albo przeprosi za kłamstwa tak jak w sprawie lojalki?
        Nie będzie – przynajmniej na pierwszej stronie. Bo ma takich jak Ty czytelników – choć im (redakcji “Nie”) w gruncie rzeczy zależy na wydanych przez Ciebie złotówkach na zakup tego pisemka.

  9. Drogi e_krakowski – mam kilka pytań.
    1. “W CBA pracuje 800 osób. Znaczy to…0.432 podejrzanego”. Czy 800 osób pracujących w CBA to ludzie zajmujący się działaniami antykorupcyjnymi? Rozumiem, że np. sekretarki, sprzątaczki i tzw. personel techniczny (pomocniczy) to również ci, którzy stricte zajmują się działaniami antykorupcyjnymi. Czy dobrze rozumiem?
    2. Wyodrębniono w Policji jakieś 450 osób do walki z korupcją. Te 450 osób wykryło 7700 przypadków korupcji czy CAŁA Policja tyle wykryła? Bo cała Policja to jakieś 100.000 ludzi.
    3. “A jak wiemy, od podejrzenia do skazania droga jest daleka. Niestety CBA nie podaje w swoim informatorze, ilu dzisiaj siedzi a ilu wisi.”. Zastanawia mnie to ile z tych 7700 przypadków korupcji, zwanej dla uproszczenia “policyjną”, skończyło się zarzutami a nawet “ilu siedzi, ilu wisi”. Masz jakieś statystyki?
    4. 7700 przypadków korupcji “policyjnej” to również stówka dla pani Basi za szybkie wydanie zaświadczenia. Czy takimi sprawami ma zajmować się CBA? Otóż sama idea powołania CBA powstała po aferze Rywina. Powołanie tej służby miało służyć do zapobiegania korupcji w tzw. Wielkim Świecie.

    Na koniec – bez urazy ale mam nieodparte wrażenie, że ktoś ma chęć uprawiać żonglerkę cyframi, mającą obniżyć rangę CBA. Tobie tego nie zarzucam, bo przywołujesz pewien artykuł. Tyle, że warto zastanowić się nad jego przekazem i przeanalizować treści.
    Pozdrawiam

      • Ależ miej swoje spojrzenie!
        Tylko czy ono przypadkiem nie jest powodowane/utrwalane artykułem w “Nie”?
        Internet to potężne narzędzie zdobywania informacji, weryfikowania tzw. niusów. Zapoznania się z innym punktem widzenia. Przypominam, że “Nie” musiało przepraszać za “nius” o lojalkach Kaczyńskiego.
        Wiele gazet, dla poprawienia czytalności, stosuje różne sztuczki. Krzykliwy tytuł, “zaniepokojone doniesienie” itp.
        mające jeden cel – przyciągnąć uwagę. A prawda to potem, może jakieś przeprosiny na 7 stronie trzeba będzie… A wuj tam! Walimy po całości a potem jakoś to będzie. Powiem wręcz – to dorobek III RP. To mechanizm, który jest kultywowany zamiast być napiętnowanym i rugowanym. Pieniacki artykuł spowoduje wzrost zainteresowania. Pisałem o tym przy okazji treści pani Bianki z “Polityki”, która, na siłę, przypisywała Prezydentowi związki z aferą hazardową.
        A potem migała się jak złodziej złapany na kradzieży.
        Czy “Nie” będzie migać się z żonglerki cyframi?
        Albo przeprosi za kłamstwa tak jak w sprawie lojalki?
        Nie będzie – przynajmniej na pierwszej stronie. Bo ma takich jak Ty czytelników – choć im (redakcji “Nie”) w gruncie rzeczy zależy na wydanych przez Ciebie złotówkach na zakup tego pisemka.