Moją ulubioną ilustracją dezorientacji jest przykład ze świata przyrody. Zdezorientowana kaczka zamiast głową nurkuje kuprem. Gdy do tego dodać jeszcze jeden wierszyk z podstawówki wykpiwający chłopaków, którzy w ogóle nie potrafią pływać, to będziemy mieli komplet potrzebny do pokazania zdezorientowanej kaczki Donald. Kolega Donald jednocześnie zanurkował tyłem w osuszone morze i popłynął po warszawsku dupą po piasku. Cztery lata temu nad wyczynem Donalda pochyliłyby się niszowe media, dziś przeciągniętą po piasku dupę Donalda zauważyły giganty głównego nurtu. Kompletny brak koordynacji w kolportażu „dowcipnej” propagandy sprawił, że kandydatka PO na prezydenta Elbląga stanęła w takim szpagacie, że aż w barchanach szwy puszczają. Donald był łaskaw wykpić ostatni przedmiot „debaty publicznej”, mianowicie przekopanie Mierzei Wiślanej. Popłynął zadkiem po piasku we wszelkich możliwych i dowcipnych kierunkach, nie unikając „antysemickich” aluzji, do osuszenia morza przez Żyda Kaczyńskiego. Tymczasem kandydatka PO na prezydenta Elbląga, senator Elżbieta Gelert, w 2006 roku nie tylko obiecała przekopać mierzeję w tym samym celu, który zaproponował kandydat PiS, ale w intencji kopania postawiła pomnik symbolizujący ową konieczność. Pech chciał, czy raczej głupota zagubionych liderów PO, że najpierw Sikorski, potem Tusk, z flagowego projektu senator Elżbiety Gelert zrobili skecz, kierując się jedynie tym, że kandydat PiS nie wyśmiał konkurentki, tylko w pełni się zgodził z jej pomysłem na rozwój Elbląga. Takie esencjonalne podsumowanie błaznów z PO, tracących orientację w śmieszności własnej, w zasadzie powinno wystarczyć za cały komentarz, ale zjawisko na szczęście jest szersze.
Elbląg będzie ważnym etapem w dobijaniu partii, z którą jeszcze trochę i każdy będzie mógł wygrać, jednak Stalingrad PO będzie oczywiście miał miejsce w Warszawie. Bitwa Warszawska we współczesnym wydaniu oprze się na twardych, wręcz brutalnych realiach, bez udziału cudów. Dzięki takim skeczom jak wykpiwanie przez liderów PO pomysłów kandydatki PO na prezydenta miasta i wielu innym skeczom, w Warszawie nie ma żadnych wątpliwości. 64% mieszkańców stolicy chce odwołania HGW, w tym ponad 40% jest do tego święcie przekonana, natomiast pozostali mówią „a dlaczego nie?”. Obiecana frekwencja, to 60% warszawiaków, nie 60% dawnej frekwencji z czasów wyborów, potrzebnej do odwołania HGW. Kaczka Donald i reszta frontowego garnituru PO nadal beztrosko robią sobie jaja. Zapomnieli jednak, że opowiadają dowcipy wdowom, wdowcom i sierotom na stypie po śmierci marzeń i nadziei związanych z rządami PO. Kaczce Donald płynącej na dno, dupą po piasku, pomieszały się kierunki i strony i z tego powodu wydaje się Donaldowi, że nadal wyśmiewa PiS, podczas gdy kompromituje siebie i swoją partię. Nie tak dawno Monika Obywatelska spytała socjopatę Niesiołowskiego w jakich okolicznościach jest gotów przyznać Jarosławowi Kaczyńskiemu rację. Socjopatyczny Stefan odpowiedział, że zgodzi się z Jarosławem Kaczyńskim, jeśli ten oświadczy, że powinno się chodzić nogami, a nie na rękach. Widać Stefan jest bardziej otwarty na tolerancję i poszanowanie poglądów politycznej konkurencji, bo Donald na propozycję Kaczyńskiego, aby pływać w wodzie, odpowiedział, że pływa się po warszawsku.
Wyjątkowo pogodzę obie strony usiłujące pływać na swój sposób. Jarosławowi Kaczyńskiemu, Elżbiecie Gelert i mieszkańcom Elbląga przyznaję rację, że przekopanie kawałka piachu, aby mógł w Polsce powstać IV port wydaje się całkiem racjonalnym pomysłem, chociaż należałoby się mu przyjrzeć pod mikroskopem dokładnym szacunkom. Kaczce Donald z kolei przyznaję rację, że pływanie po warszawsku jest jego ostatnią drogą, w moim najgłębszym przekonaniu Donald popłynie dokładnie tą techniką, co więcej on już płynie. Zaczął w Rybniku, za chwilę dupą przeciągnie po Mierzei Wiślanej i skończy w warszawskiej kratce ściekowej. Będzie to pierwszy rejs pod prąd kaczki Donalda, bo jak wiadomo z prądem to się płynie od gór do morza, a nie z plaży do kanału. Pozwoliłem sobie na dowcip, ale uspokajam, nie będą kandydatem na prezydenta żadnego miasta i nie przedstawiłem programu rozwoju dla żadnego miasta. Po prostu oceniam sobie programy partii i widzę, że jedna robi sobie jaja z siebie samej, a druga poważnie traktuje marzenie o przejęciu władzy. Ciekawe, która wygra? Ciekawe, czy po klęsce w Elblągu i Warszawie, cała Polska będzie czekała dwa lata, aż kaczka Donald z dupą w piachu dopłynie do wiecznej przystani.
Donek jest obecnie na etapie Flipa&Flapa w jednym
Gdybym go tak lubił, jak nie lubię, to powinno mi być go żal, a nawet odczuwałbym wstyd za znęcanie się nad nim przez media. Tą wypowiedzią o przekopie dał taki sam popis ignorancji, jak posłanka Krajewska nieznajomością programu wyborczego PO i swojego własnego z kampanii wyborczej w Warszawie. Ten symbol, jakim jest tablica ufundowana przez posłankę PO w Elblągu z napisem: "Przekop jest konieczny, możliwy, potrzebny", z dodaną, jako symbol wbicia pierwszej łopaty, inkryminowaną łopatą, to obraz stanu ducha Tuska. On już ma pozamiatane i wbite.
Inny możeł z PO – Krzysztof Kwiatkowski, Filar Klubu i Koszałek Opałek w jednym, również dał pokaz równy, a kto wie czy nie lepszy, jaki w wywiadzie z Mazurkiem dała diva PO Lidia Krajewska. Pan eks minister twierdzi, że kandydatką PO na prezydenta Elbląga jest Gesler. Pozostaje ustalić dwie rzeczy: czy pisze się to przez dwa s oraz czy chodzi o słynącą z bezczelności i tupetu "znaną restauratorkę", jak określają ją celebryckie portale w typie Pudelka, Kozaczka i Plotka. Wszystkie z rozszerzeniem PL, ma się rozumieć.
Donek jest obecnie na etapie Flipa&Flapa w jednym
Gdybym go tak lubił, jak nie lubię, to powinno mi być go żal, a nawet odczuwałbym wstyd za znęcanie się nad nim przez media. Tą wypowiedzią o przekopie dał taki sam popis ignorancji, jak posłanka Krajewska nieznajomością programu wyborczego PO i swojego własnego z kampanii wyborczej w Warszawie. Ten symbol, jakim jest tablica ufundowana przez posłankę PO w Elblągu z napisem: "Przekop jest konieczny, możliwy, potrzebny", z dodaną, jako symbol wbicia pierwszej łopaty, inkryminowaną łopatą, to obraz stanu ducha Tuska. On już ma pozamiatane i wbite.
Inny możeł z PO – Krzysztof Kwiatkowski, Filar Klubu i Koszałek Opałek w jednym, również dał pokaz równy, a kto wie czy nie lepszy, jaki w wywiadzie z Mazurkiem dała diva PO Lidia Krajewska. Pan eks minister twierdzi, że kandydatką PO na prezydenta Elbląga jest Gesler. Pozostaje ustalić dwie rzeczy: czy pisze się to przez dwa s oraz czy chodzi o słynącą z bezczelności i tupetu "znaną restauratorkę", jak określają ją celebryckie portale w typie Pudelka, Kozaczka i Plotka. Wszystkie z rozszerzeniem PL, ma się rozumieć.
“Pełna paranoja pełnią świadomości”
“Pełna paranoja pełnią świadomości”