Po ostatnim wywiadzie Jarosława Kaczyńskiego, którego udzielił „Gazecie Polskiej”, możemy się pozbyć wszelkich złudzeń. Treść i miejscami forma tej wypowiedzi przypominają konferencje Niedzielskiego i Morawieckiego. Generalnie wszystko jest fantastyczne, a co złe to „pandemia” i Polacy nie rozumiejący geniuszu partii PiS. Bezrobocie mamy najniższe, wzrosty gospodarcze najwyższe, natomiast 100 000 Polaków umarło, bo się za późno zgłaszali do lekarza. Czytać się tego w całości nie da, tym bardziej, że dalej mamy same odgrzewane kotlety z LGBT, „piątki dla zwierząt” i nawet „ruscy agenci”, tym razem w postaci szczepionki, się pojawili.
Najbardziej znamienny fragment wywiadu przytoczę w całości, bo ten jeden akapit mówi więcej niż tysiąc innych wypowiedzi, przeczytamy tu jak bardzo PiS i jej lider oderwał się od rzeczywistości:
To, co się zdarzyło, to prawdziwa zaraza. Na pewno już przeszło 100 tys. osób w Polsce zmarło ze względu na koronawirusa, nie w sposób bezpośredni, bo tych jest na szczęście mniej, ale także ze względu na to, że wiele procedur w służbie zdrowia zostało nieprzeprowadzonych, wiele przeprowadzono zbyt późno, właśnie dlatego, że trzeba było się koncentrować na walce z pandemią. Poza tym bardzo wielu ludzi, i to jest może nawet główna przyczyna, po prostu ze względu na pandemię, obawiało się wizyty w szpitalu, obawiało się tego, żeby się nie zarazić, i unikało tego, czego nie powinni unikać.
Słowo w słowo powtórzone po bełkocie Niedzielskiego i Morawieckiego, całkowite wyparcie własnych win i chaosu, który został wprowadzony przez rządzących. Nie Polacy zbudowali tę histerię, która rzeczywiście przegoniła ludzi i ze szpitali i kościołów, ale rządzący szpitale zamknęli i zamienili na umieralnie „pandemiczne”. Z tego fragmentu wypowiedzi wynika jasno, że Kaczyński doskonale wie, co się stało, ale całą winę przerzucił na Polaków chroniąc tyłki i stołki swoich kolegów z rządu, a także uciszając własne sumienie. Nie chore decyzje wstrzymujące zaplanowane leczenie, w tym zabiegi operacyjne ratujące życie, mają być powodem 100 tysięcy zgonów, to jest jedynie jakiś tam mniej istotny fragment, natomiast największy ciężar odpowiedzialności spada na samych Polaków. Kto będzie miał siłę przeczytać cały wywiad, takich zabiegów propagandowych znajdzie więcej i wszystkie są kalką powielaną w mediach i Internecie. Na przykład Polacy, którzy nie wesprą PiS doprowadzą do tragedii Polski i przyczynią się do rządów LGBT. Od początku do końca wywiadu przewija się jeden motyw topornie propagandowy: PiS i Kaczyński to fantastyczna, najlepsza władza, co najmniej w Europie, krytycy władzy są wrogami Polski.
W zasadzie nic nowego, poza jednym bardzo istotnym „detalem”, mianowicie kontekstem. Kaczyński opowiadający te stare mity i legendy, zweryfikowane brutalnie przez ostatni rok, jest politykiem groteskowym i kompletnie nie rozumiejącym, że nastąpił moment zwrotny. Marzenie o tym, że dołożenie 200 zł do 500 + zapewni trzecią kadencję, są równie niedorzeczne, jak szukanie winnych wśród Polaków, za zbrodnię, którą się samemu popełniło. Za PiS „pandemia” będzie się ciągnęła długie lata, tym bardziej, że to nie koniec, a mniej więcej środek bałaganu i zbrodni obciążającej wyłącznie partię rządzącą. Tego brzemienia zmęczoną retoryką zrzucić się nie da i kiełbasą wyborczą też się nie odkupi win. Pomijając „pandemię” zmęczenie PiS będzie z każdym dniem narastać, bo to są naturalne procesy polityczne, dodatkowo koalicjanci niemal wprost oświadczają, że idą na swoje. Nieustanne przebywanie w tym samym gronie partyjnych żołnierzy, medialnych funkcjonariuszy i fanatycznych wyznawców z „Klubów Gazety Polskiej” zachwyconych polityką PiS, uczyniło z przenikliwego polityka zgraną taśmę magnetofonową, pracującą w pętli propagandowych odtworzeń. PiS nie jest żadną gwarancją bezpieczeństwa Polski, w czasie próby pokazał to dobitnie. Kaczyński jako mąż stanu przez ten rok przegrał wszystko, a jego wywiad jest polityczną mową pogrzebową, nie „nowym ładem” dla Polski.
Co daje ta czarna szmatka na twarzy w plandemii, poza skrywaniem samej twarzy (chyba ze wstydu przed narodem)? Bo nie jest to chyba wymagany najnowszym rozporządzeniem knebel?
Z udzielonego w chwili szczerości wywiadu, a także czynów Kaczyńskiego wynika jednoznacznie, że przeszedł na złą stronę mocy i zasilił szeregi sług Bestii. Oznacza to, że nie ochroni nas przed niczym i nie wyzwoli nas od niczego. W ten sposób rozstał się z Polską i przeciwstawił się Bogu, wybierając Jego odwiecznego wroga. Podjął świadomą decyzję, a mając dość czasu na zastanowienie się, nie wycofał się z niej.
Ten czas na refleksję się kończy i niedługo będziemy świadkami zdumiewających wydarzeń. Nie będą one przebiegać po myśli Kaczyńskiego.
Mam wrażenie, że Kaczyński swoją najważniejszą rolę już odegrał i teraz pałeczkę przejęli inni młodsi.
Zabawne, że prawie w tym samym czasie gdy Prezes opowiadał bajki swojemu betonowemu elektoratowi i fanatykom z GP to Niedzielski się wysypał i publicznie potwierdził plan utrzymania “pandemii” permanentnej, czyli to co my tu wiemy od dawna, że oni nie zamierzają skończyć tego nigdy.
Pozwolę sobie zacytować:
“Nigdy już nie wrócimy do świata sprzed pandemii. Część z nas już zawsze będzie używała maseczek i będzie trzymała dystans w obawie przed zakażeniem – powiedział minister Adam Niedzielski.
Jeśli chcą mnie państwo zapytać, czy pokolenie dzisiejszych 50- i 40-latków będzie do końca swoich dni żyło w stanie zagrożenia epidemicznego, to odpowiedź brzmi: absolutnie tak – dodał.”
https://www.pch24.pl/powrot-do-normalnosci–niedzielski–nigdy–nigdy–beda-nowe-mutacje,83108,i.html
Z dalszej części wynika, że teraz będą jechać na “mutacjach”.
Kaczyński to dupek na tyle nieistotny w tej chwili, że z jego rozliczeniem możemy sobie poczekać na inną okazję. Przy okazji Świąt warto pochylić się nad sprawami podstawowymi dla naszej egzystencji.
Kto posiada elementarną dozę krytycyzmu, ten oczywiście wie, że nie ma żadnego kryzysu biologicznego. A jednak świat łatwiutko pod tym pretekstem pogrążył się w chaosie. Kiedy zastanowić się nad przyczynami, sięgając najgłębiej jak się da, zobaczymy, że jedynym istonym kryzysem naszych czasów jest kryzys wiary.
Plandemia rozprzestrzenia się w krajach stworzonych przez chrześcijaństwo. Na marginesie, do tego kręgu jak najbardziej zaliczam Izrael, i to bynajmniej nie z racji wymyślonego przez Żydów neologizmu “judochrześcijaństwo”, z tym, że o tym może będzie okazja napisać przy nieodległych już jasełkach żonkilowych. W każdym razie kraje inne niż zaliczane do umownego Zachodu funkcjonują sobie spokojnie na uboczu głónego nurtu paniki. Coś tam badają, coś raportują, ale nie robią z igły widły, czekają.
Zachód tak łatwo padł łupem topornej intrygi, bo się ludziom w dupach poprzewracało i zhardzieli w sercach. Stracili perspektywę transcendencji, a wybujała bez tego immanencja nie ma sensu. Od dziesiątków lat Zachód dorobił się znbacznego odsetka lewackich odszczepieńców, tych to nawet nie ma co komentować. Ale pozostała jeszcze chrześcijańska fasada i niemałe rzesze nominalnie “prawych”, ale w gruncie rzeczy niewierzących. Na taki grunt wystarczyło gołosłownie rzucić plotkę o wirusowym zagrożeniu.
Bez wiary, bez Boga ludzie nie mają się do czego odnieść i stąd podatnośc na podszepty, że to życie doczesne trzeba chronić jako najwyższą wartość. Choć rosnąca liczba samobójstw i narastające problemy psychiczne to ewidentne oznaki odrzucenia właśnie takiego życia, paranoja nadal się rozwja.
Zła się nie ulęknę, boś Ty ze mną; kto chce zachować życie swoje, straci je; ufam Tobie; jeśli zechcesz, możesz mnie oczyścić; nie samym chlebem człowiek żyje – tak, tak, o, to są bardzo fajne rzeczy i na pewno wrócimy kiedyś do tego. I będziemy je sobie od nowa opowiadać, ale najpierw niech ta pandemia przeminie.
taktyczny
Tylko przypomnę to co wiele lat temu powiedział Kardynał Stefan Wyszyński: “… jeśli przyjdą niszczyć ten Naród, zaczną od Kościoła, gdyż Kościół jest siłą tego Narodu …”.
Kto chce ten widzi, kto nie chce ten udaje że nie widzi, co dzieje się od dziesiątków lat w krajach tak zwanej “cywilizacji białego człowieka”, cywilizacji która ma swoje korzenie, czy się komuś to podoba czy nie, w chrześcijaństwie.
Słowa Kardynała Stefana Wyszyńskiego mają jak widać uniwersalne znaczenie, nie tylko odnośnie Polski.
I tak i nie. Jest pewna grupa ateistów niewojująca a kultywująca tradycje rodzinne i wartości chrześcijańskie. Pojęcie lewactwa można śmiało rozszerzyć i nazwać oszołomstwem albowiem wielu prawicowców ( może nazwać ich per analogiam „ prawakami”?) w oszołomstwo pandemiczne też popadło. Do jednego wora tu można wrzucić lgbt, gender, wściekłe macice i fanatyków pis , etc. A w podsumowaniu to z 90% ludzi nie wie, że nic nie wie.
Kiedyś Pan Wielgucki w końcu odkryje, że człowiek któremu poświęcił dzisiejszy tekst nigdy nie był, nie jest i nigdy nie będzie politykiem wielkiego formatu, co z uporem godnym lepszej sprawy tak często powtarza.
Oby to odkrycie nie zajęło mu tylu lat życia, ile lat życia zajęło mu odkrycie istnienia muzyka o nazwisku Jeff Beck i jego muzyki …
Zgadzam się w 100% z taką opinią. Ja uważam, że Kaczyński jest utrwalaczem władzy ludowej w wersji na dzisiejsze czasy. Jest jednym z ochroniarzy okrągłego stołu. W sprawach dotyczących najlepiej pojętego interesu Polski na arenie międzynarodowej nie zrobił nic. Polska jest chłopcem do bicia przez „ starszych i mądrzejszych” Nie wiem dlaczego tak jest ale można zaryzykować dwie tezy: Kaczyński nie potrafi lub nie chce iść właściwą dla Polski drogą, Kaczyński wykonuje polecenia „starszych i mądrzejszych” i nie podskoczy wyżej pempka. Pamiętacie jaka Polska miała być bogata dzięki gazowi z łupków, że miało być wznowione śledztwo w sprawie morderstwa księdza Popiełuszki, że miał być ujawniony aneks do raportu o likwidacji WSI. Przykładów można by mnożyć. Ten człowiek jest mocno niewiarygodny by nie użyć bardziej dosadnych określeń. Żaden z niego polityk dużego formatu to koniunkturalista i hipokryta, któremu „kelnerzy” otworzyli drzwi do knajpy.
Amen!
Jestem za tym aby politycy, którzy noszą namordniki byli zobowiązani do ich noszenia do końca kariery politycznej (a najlepiej do śmierci)
Ja bym nie wyciągał daleko idących wniosków z wywiadu Kaczyńskiego. Co miał powiedzieć, no co? Wie, że nabroił i trochę pomataczył i poobiecywał gruszki na wierzbie w stylu swojego faworyta. W sumie to nie za bardzo wyobrażam sobie inna treść. Istotne i smutne jest, że nie koryguje złego kursu.
“… jeśli przyjdą niszczyć ten Naród, zaczną od Kościoła, gdyż Kościół jest siłą tego Narodu …”
Zaczynać od niszczenia kościoła nie muszą, wystarczyło go przekupić. Kościół stanął w awangardzie reklamowania pandemii. To jest teraz ich nowy bożek, covida się tam adoruje już od samego wejścia. Pokładanie nadziei w tej organizacji i szukanie wsparcia jest niczym zachowanie Jeżowa (lub Jagody, nie pamiętam dokładnie). Tenże podczas egzekucji, gdy uchylał się przed kulami, miał na ustach Stalina i partię w wiernopoddańczym uwielbieniu.
Jakże słusznie pisał Tołstoj, że religie służą wyłącznie do wyciągania pieniędzy. Nie ma większego boga nad mamonę i widać to w kościele we wszystkim – od wysługiwania się władzy do zwulgaryzowania najszlachetniejszych nauk poprzez sprowadzenie ich do wymiaru czysto materialnego, czym jest chociażby wmawianie ludziom cielesnego zmartwychwstania, co jest kpiną z rozumu, praw życia i co tak naprawdę wskazuje priorytety przyświecające kościołowi.
To nie do końca tak, bo jest cała masa księży i biskupów, którzy temu szaleństwu nie ulegli i jasno mówią jak jest.
A to, że media posłusznych nagłaśniają, a innych zamilczają to jest dokładnie tak samo jak z opiniami naukowców – żadna opinia idąca przeciw oficjalnej narracji nie ma szans się przebić.
MMisiek, popełniasz pewien błąd myślowy. To tak, jakby na zarzuty Wielguckiego o tym, że rząd to mordercy i wymordowawszy już 100 000 Polaków będą mordować dalej ktoś odpowiedział, że to nie do końca tak jest, bo gdzieś tam w urzędzie państwowym pracuje jakaś pani Basia i ona taka nie jest, mało tego mówi jak jest. To co napisałeś o tych księżach nie ma nic do rzeczy, bo oni są zwykłymi popychadłami w tej instytucji i pośmiewiskiem bez szans na uzyskanie jakiegokolwiek znaczenia. Jeśli jest jakaś pazerna menda, to awans ma gwarantowany, materialny i prestiżowy, jak ten żul do niedawna z Gdańska. I tyle w tej smutnej kwestii.
Nie, to nie jest błąd myślowy bo kardynałowie, biskupi czy nawet księża to nie jest “pani Basia”.
Panią Basią jako najdrobniejszą cząstką to mogę być ja i mój głos faktycznie nie ma znaczenia, ale już na pewno nie tacy ludzie jak kard.Burke, kard.Muller, abp Vigano, bp Schneider itd.
To z czym mamy do czynienia to jest podział wynikający ze zwodzenia i wielkie zamieszanie. Właściwie to od zawsze było wiadomo, że taki czas kiedyś nadejdzie, nawet sam Kościół tak mówi w swoim Katechizmie, tylko zapewne mało kto się spodziewał, że to przyjmie taką postać. Właściwie to nie dzieje się nic co nie byłoby spodziewane, a że trafiło akurat na nas i nasze czasy…, cóż, na kogoś musiało.
Kościół zawsze nauczał by rozpoznawać znaki czasu, a teraz sam ich nie widzi. Wymienieni pzez Ciebie oficjele mogą co najwyżej pokiwać palcem bucie czy tam ustawić się tyłem do ludzi, a przodem do ołtarza, z czego nic nikomu nie przychodzi. Władza kościelna zaprzedała się jak zawsze, zostawiając swe owieczki na pastwę wilków. Mało tego, nawet te wilki przedstawiając jako dobroczyńców i przyjaciół.
“… jeśli przyjdą niszczyć ten Naród, zaczną od Kościoła, gdyż Kościół jest siłą tego Narodu …”
Szkoda, że kardynał-autor tych słów sam dołożył sporą cegłę do tego niszczenia Kościoła a właściwie do budowania nowego “kościoła” poprzez decyzję o powolnym aplikowaniu na polski grunt raka soboru watykańskiego II. Ludzie chwalą tę postać za to że czyniła to bardzo powoli, znacznie wolniej niż w krajach zachodu, ale właśnie to długofalowo uśpiło czujność wiernych i kapłanów, którzy przez te bardzo powolne reformy nie zauważyli że podmienia im się Kościół.
Tragedią jest dziś to, że większość dzisiejszych krytyków i wojujących gimbo-ateistów jeździ po czymś co im się przedstawia i nazywa Kościołem a co naprawdę jest jego podróbką. Od dekad budowany jest nowy twór jedynie przypominający Kościół Katolicki i większość wojującej z katolikami dziczy – podobnie jak gro samych wiernych określających się jako katolicy – ma totalnie wypaczony, zakłamany obraz Kościoła. Podobnie z cała masą księży po “nowej” formacji. Ten zakłamany obraz jest budowany wytrwale od ostatniego soboru i utrwalany przez wszystkich, powtarzam, wszystkich papieży i hierarchów ostatniego półwiecza, którzy w swoich decyzjach i krokach de facto walczą z wiarą katolicką. Kto może niech się organizuje w lokalnych środowiskach Tradycji a jeszcze lepiej szuka kaplic piusowców i dopiero zobaczy jaka jest postawa wiernych i kapłanów trwających przy odwiecznym kulcie i nauczaniu. Prawdziwy Kościół już od dawna jest w podziemiu, ale trwa i trwać nie przestanie, wbrew różnym mądralom spotykanym tu i ówdzie.
“Od dekad budowany jest nowy twór jedynie przypominający Kościół Katolicki i większość wojującej z katolikami dziczy – podobnie jak gro samych wiernych określających się jako katolicy – ma totalnie wypaczony, zakłamany obraz Kościoła.”
To po pierwsze 🙂
Nie musiał się przebierać za taliba. To nie może być Kaczyński to jakiś groźny, ścigany terrorysta
[…] został autentyczny, zimny, socjopata Niedzielski i nie publicystyczny socjopata, ale kliniczny. Taki człowiek wykona każdą decyzją Nowogrodzkiej i z robi to z pełną sadystyczną satysfakcją i jeszcze doda coś od siebie. W chwili gdy z […]
[…] niż chory na raka, jeszcze rok temu. Ktokolwiek próbuje usprawiedliwiać zbrodnicze rządy PiS za pełnym przyzwoleniem Kaczyńskiego, który z namaszczeniem powtarza treści po socjopacie Niedzi… i socjopatach z „rady medycznej”, ten kopie sobie grób. Utrzymywanie zbrodniarzy w […]
[…] Od ponad roku systematycznie rujnuje się edukację, która i tak była sznurkami powiązana. Przestała istnieć służba zdrowia zarówno w szpitalach, jak i w przychodniach, leczenie zamieniono na infolinię, ze szpitali wygoniono wszystkich pacjentów oczekujących na […]
[…] Od ponad roku systematycznie rujnuje się edukację, która i tak była sznurkami powiązana. Przestała istnieć służba zdrowia zarówno w szpitalach, jak i w przychodniach, leczenie zamieniono na infolinię, ze szpitali wygoniono wszystkich pacjentów oczekujących na […]
[…] […]
[…] słowa – zero! Gdyby się ktoś pokusił o policzenie wszystkich publicystycznych tez Guta wygłoszonych w mediach i dotyczących „pandemii”, to musiałby poświęcić najmniej tydzień, aby przebić się przez nietoperze, łuskowce, […]
[…] że jesteśmy zakładnikami szaleńca z Żoliborza i jego pomazańca, bankiera Morawieckiego. Szacunek do Kaczyńskiego straciłem, gdy z premedytacją pozwolił na wymordowanie 140 000 Polaków, co było wynikiem wyłącznie […]
[…] że jesteśmy zakładnikami szaleńca z Żoliborza i jego pomazańca, bankiera Morawieckiego. Szacunek do Kaczyńskiego straciłem, gdy z premedytacją pozwolił na wymordowanie 140 000 Polaków, co było wynikiem wyłącznie […]
[…] Wprawdzie te przecieki zostały opublikowane przez „najgorszy sort” medialny, ale dokładnie to samo Kaczyński powiedział u „niepokornych” Karnowskich. Wyścig trwa i trwać będzie w takim tempie, w jakim będą ujawniane kolejne kompromitujące […]