Szczęśliwe siostry i pogodni bracia
nad rzeczką hołdy przyszli sprawiać
obmierzły im posadzki ozdobne i barwne witraże
za którymi stoi posłuszeństwo i wyrzeczenie
Szczęśliwe siostry i pogodni bracia
nad rzeczką hołdy przyszli sprawiać
obmierzły im posadzki ozdobne i barwne witraże
za którymi stoi posłuszeństwo i wyrzeczenie
nie jak bracia mniejsi zakochani w surowości natury
w gwiazdach-zwieńczeniach Piekła Czyśćca i Raju
w śpiewie kosa i w starym dębie
uprawiają miłość zgoła inną
polerują dewocjonalia wygrzebane ze zmurszałych trumien
mieszają w kotle ingrediencje dialektyki
prawda – kłamstwo
wolność – niewola
odwaga – tchórzostwo
nade wszystko niszczą kamień
ich katedra wznosi się z każdym uderzeniem młota
(kamień kruszeje)
filary rosną wraz z ciosem kilofa
(kamień płacze)
ołtarz wraz z zatopionym dłutem
(kamień rozpada się)
starzy kapłani budzą się z wyczekującego snu
radzi stawić się na wezwanie wiernych
potrafią odprawiać eucharystie ze znanym sobie rozmachem
krwią pogan błogosławienie wypalonej ziemi
kontemplacyjne zakładanie powrozów na szyje
bachanalia nad cudzą własnością
jakże zdziwieni mogą być szczęśliwe siostry i pogodni bracia
gdyż rejterując ze mszy trafili na nabożeństwo