Tusk został świetnie rozegrany, źle to o nim świadczy, ale na jego usprawiedliwienie jest małe pole manewru jakie posiadał.
Tusk został świetnie rozegrany, źle to o nim świadczy, ale na jego usprawiedliwienie jest małe pole manewru jakie posiadał. Chciałbym przedstawić plan Kamińskiego, a może nawet plan jego zwierzchnika Jarka.
Kamiński nagrał legalnie, czyli z zachowaniem wszystkich procedur, biznesmenów związanych z hazardem, jak rozmawiają o ustawie z politykami. Zidentyfikował Chlebowskiego i Drzewieckiego. Miał dowód, że chłopaki coś kręcą przy ustawie, ale nic takiego by postawić zarzuty. Nie było gadki o pieniądzach, samochodach itp., więc nie ma mowy o korupcji, jedynie nielegalny lobbing. Bohaterowie z PO łatwo by się wykręcili z zarzutów, skończyłoby się jak z Misiakiem, a PIS potrzebuje czegoś więcej niż tylko dymisji. Pis potrzebuje AFERY na szczytach władzy. Kamiński zauważył, że urzędnik ministerstwa finansów nie ulega naciskom, a Rostowski wszędzie szuka pieniędzy i ustawa hazardowa będzie bardziej restrykcyjna. Chlebowski i Drzewiecki mogą nic nie wskórać.
Kamiński wiedział także, że jego czas się kończy w związku z zarzutami prokuratury w sprawie afery gruntowej, za rok wybory, a pryncypał nie ma szans na reelekcję. Kamiński nie miał nic na Tuska, sprawa ustawy hazardowej ciągnęła się, nie ma jednoznacznych dowodów na korupcję. Mając miałkie dowody zagrał o całą pulę.
Kamiński poszedł do Tuska, pokazał materiały kompromitujące Chlebowskiego i Drzewieckiego, mówiąc jednocześnie, że to nie jest materiał dla prokuratury, nie można postawić żadnych zarzutów, a premier powinien przypilnować cały proces legislacyjny. Na pytanie, co ze Schetyną, Kamiński odpowiada, że zachował sie właściwie i nie można złego słowa powiedzieć o vicepremierze. Tusk połknął haczyk.
Tusk w tym momencie popełnił błąd, tak naprawdę powinien nic nie robić, ustawa była w fazie uzgodnień, Kamiński nie dastałby nowych dowodów. Premier jednak chciał ratować przynajmniej Drzewieckiego, nie wziął pod uwagę tego że Kamiński tak czy owak ujawni stenogramy. W tym momencie Chlebowski i Drzewiecki byli już do odstrzału. A co zrobił Tusk? Zaczął badać proces tworzenia ustawy w ministerstwie finansów. Na tym etapie legislacyjnym premier w normalnych warunkach nie interesuje ustawą, więc informacja dosyć szybko dotarła Chlebowskiego i później do „biznesmenów”. Na to tylko czekał Kamiński. PIS mógł w tym momencie ogłosić, że bandyci wpływali poprzez posłów PO na ustawę, a Kamińskiemu nie udało się nikogo złapać za rękę bo nastąpił PRZECIEK. Była to doskonale zastawiona pułapka na Tuska.
Kamiński stworzył genialny plan, wiedział, że jak Tuskowi powie że ma twarde dowody przeciwko Chlebowskiemu i Drzewieckiemu, to premier nakaże skierować sprawę prokuraturze. W dupę dostanie tylko dwóch z PO, a przecież Kamińskiemu chodzi o wciągnięcie do afery Tuska. Wiedział, że jak powie o raczej nieetycznych działaniach posłów, to Tusk naturalnie spotka się z posłami, ci skojarzą fakty i przekażą info biznesmenom o akcji CBA.
Tusk popełnił błąd, powinien zadać sobie pytanie, dlaczego polityczny wróg przychodzi do niego i informuje o błędach podwładnych.
Oczywiście nie płaczę po Chlebowskim i Drzewieckim, uważam ich za idiotów. Myślę, że Tusk został wmanewrowany, jeśli było tak jak napisałem powyżej to Kamiński i jego mocodawcy powinni siedzieć. Wszystko zależy od mediów.
CBA walczy!
Starcie Tuska z Kamińskim było nieunikonione, chciałem zwrócić uwagę, że po powstaniu CBA to ten aparat władzy stał się główną siłą eliminowania politycznych przeciwników. W ten sposób Kaczyński został jakby zakładnikiem Kamińskiego, to było dla niego wygodne, gdyż w sumie to leniwy i tchórzliwy gość. Mógł tylko uzasadniać akcje CBA i nie mógł nawet zaprotestować jak aresztowano trzech kolegów jego brata, choć jak się okazało był to atak był wykonany na ślepo. Kamiński ma świadomość, że to on rozdaje karty, bo ma wiedzę o wszystkich ważniejszych poltykach, lepszą lub gorszą, ale zaszkodzić zawsze może. Podejrzewam, że istnieje nawet archiwum (bank danych) na temat ludzi znaczących w polityce, jako, że wszyscy są podejrzani (tu kłania się Josif Wissarionowicz). Na marginesie, zaczynam podejrzewać czy nie ma czegoś na Napieralskiego bo jego włażenie w dupę PiS-wi jest bardzo dziwne. Walka będzie bardzo ostra, gdyż być albo nie być szefem CBA to dla niego sprawa najważniejsza w życiu, zresztą tak samo jak i dla Tuska. Inna sprawa, że taki konflikt może wydarzyć sie tylko w krajach w których zachodnie standardy prawne i kultura prawna nie są znane, rozumiane i przestrzegane.
CBA walczy!
Starcie Tuska z Kamińskim było nieunikonione, chciałem zwrócić uwagę, że po powstaniu CBA to ten aparat władzy stał się główną siłą eliminowania politycznych przeciwników. W ten sposób Kaczyński został jakby zakładnikiem Kamińskiego, to było dla niego wygodne, gdyż w sumie to leniwy i tchórzliwy gość. Mógł tylko uzasadniać akcje CBA i nie mógł nawet zaprotestować jak aresztowano trzech kolegów jego brata, choć jak się okazało był to atak był wykonany na ślepo. Kamiński ma świadomość, że to on rozdaje karty, bo ma wiedzę o wszystkich ważniejszych poltykach, lepszą lub gorszą, ale zaszkodzić zawsze może. Podejrzewam, że istnieje nawet archiwum (bank danych) na temat ludzi znaczących w polityce, jako, że wszyscy są podejrzani (tu kłania się Josif Wissarionowicz). Na marginesie, zaczynam podejrzewać czy nie ma czegoś na Napieralskiego bo jego włażenie w dupę PiS-wi jest bardzo dziwne. Walka będzie bardzo ostra, gdyż być albo nie być szefem CBA to dla niego sprawa najważniejsza w życiu, zresztą tak samo jak i dla Tuska. Inna sprawa, że taki konflikt może wydarzyć sie tylko w krajach w których zachodnie standardy prawne i kultura prawna nie są znane, rozumiane i przestrzegane.
CBA walczy!
Starcie Tuska z Kamińskim było nieunikonione, chciałem zwrócić uwagę, że po powstaniu CBA to ten aparat władzy stał się główną siłą eliminowania politycznych przeciwników. W ten sposób Kaczyński został jakby zakładnikiem Kamińskiego, to było dla niego wygodne, gdyż w sumie to leniwy i tchórzliwy gość. Mógł tylko uzasadniać akcje CBA i nie mógł nawet zaprotestować jak aresztowano trzech kolegów jego brata, choć jak się okazało był to atak był wykonany na ślepo. Kamiński ma świadomość, że to on rozdaje karty, bo ma wiedzę o wszystkich ważniejszych poltykach, lepszą lub gorszą, ale zaszkodzić zawsze może. Podejrzewam, że istnieje nawet archiwum (bank danych) na temat ludzi znaczących w polityce, jako, że wszyscy są podejrzani (tu kłania się Josif Wissarionowicz). Na marginesie, zaczynam podejrzewać czy nie ma czegoś na Napieralskiego bo jego włażenie w dupę PiS-wi jest bardzo dziwne. Walka będzie bardzo ostra, gdyż być albo nie być szefem CBA to dla niego sprawa najważniejsza w życiu, zresztą tak samo jak i dla Tuska. Inna sprawa, że taki konflikt może wydarzyć sie tylko w krajach w których zachodnie standardy prawne i kultura prawna nie są znane, rozumiane i przestrzegane.
CBA walczy!
Starcie Tuska z Kamińskim było nieunikonione, chciałem zwrócić uwagę, że po powstaniu CBA to ten aparat władzy stał się główną siłą eliminowania politycznych przeciwników. W ten sposób Kaczyński został jakby zakładnikiem Kamińskiego, to było dla niego wygodne, gdyż w sumie to leniwy i tchórzliwy gość. Mógł tylko uzasadniać akcje CBA i nie mógł nawet zaprotestować jak aresztowano trzech kolegów jego brata, choć jak się okazało był to atak był wykonany na ślepo. Kamiński ma świadomość, że to on rozdaje karty, bo ma wiedzę o wszystkich ważniejszych poltykach, lepszą lub gorszą, ale zaszkodzić zawsze może. Podejrzewam, że istnieje nawet archiwum (bank danych) na temat ludzi znaczących w polityce, jako, że wszyscy są podejrzani (tu kłania się Josif Wissarionowicz). Na marginesie, zaczynam podejrzewać czy nie ma czegoś na Napieralskiego bo jego włażenie w dupę PiS-wi jest bardzo dziwne. Walka będzie bardzo ostra, gdyż być albo nie być szefem CBA to dla niego sprawa najważniejsza w życiu, zresztą tak samo jak i dla Tuska. Inna sprawa, że taki konflikt może wydarzyć sie tylko w krajach w których zachodnie standardy prawne i kultura prawna nie są znane, rozumiane i przestrzegane.
Kamiński nie jest geniuszem,
po prostu miał brzytwę na jajach (w postaci zarzutów) i musiał odpalać aferę teraz. Za daleko jest do wyborów, aby ta afera miała decydujące znaczenie.
Kamiński nie jest geniuszem,
po prostu miał brzytwę na jajach (w postaci zarzutów) i musiał odpalać aferę teraz. Za daleko jest do wyborów, aby ta afera miała decydujące znaczenie.
Kamiński nie jest geniuszem,
po prostu miał brzytwę na jajach (w postaci zarzutów) i musiał odpalać aferę teraz. Za daleko jest do wyborów, aby ta afera miała decydujące znaczenie.
Kamiński nie jest geniuszem,
po prostu miał brzytwę na jajach (w postaci zarzutów) i musiał odpalać aferę teraz. Za daleko jest do wyborów, aby ta afera miała decydujące znaczenie.
montecillo, piszesz – cytuję:
“Tusk popełnił błąd, powinien zadać sobie pytanie, dlaczego polityczny wróg przychodzi do niego i informuje o błędach podwładnych.”
Nie wiemy przecież dokładnie jak było naprawdę.
Mariusz Kamiński udowodnił już kilkakrotnie poziom swojego intelektu, który jest kompletnie usprawiedliwiony przez PiS z racji jego bałwochwalczego oddania kierownictwu tej partii.
Tusk popełnił różne błędy w czasie swojego premierowania, wątpię jednak, że popełniłby tak idiotyczny (cytowany fragment). Zwłaszcza po doświadczeniach Leppera związanych z aferą gruntową. Wszyscy wiemy, że podpucha i prowokacja to specjalność a la Kamiński. My wiemy, a Tusk nie? Nie kocham go specjalnie, ale nasz obecny premier naprawdę nie jest idiotą.
montecillo, piszesz – cytuję:
“Tusk popełnił błąd, powinien zadać sobie pytanie, dlaczego polityczny wróg przychodzi do niego i informuje o błędach podwładnych.”
Nie wiemy przecież dokładnie jak było naprawdę.
Mariusz Kamiński udowodnił już kilkakrotnie poziom swojego intelektu, który jest kompletnie usprawiedliwiony przez PiS z racji jego bałwochwalczego oddania kierownictwu tej partii.
Tusk popełnił różne błędy w czasie swojego premierowania, wątpię jednak, że popełniłby tak idiotyczny (cytowany fragment). Zwłaszcza po doświadczeniach Leppera związanych z aferą gruntową. Wszyscy wiemy, że podpucha i prowokacja to specjalność a la Kamiński. My wiemy, a Tusk nie? Nie kocham go specjalnie, ale nasz obecny premier naprawdę nie jest idiotą.
montecillo, piszesz – cytuję:
“Tusk popełnił błąd, powinien zadać sobie pytanie, dlaczego polityczny wróg przychodzi do niego i informuje o błędach podwładnych.”
Nie wiemy przecież dokładnie jak było naprawdę.
Mariusz Kamiński udowodnił już kilkakrotnie poziom swojego intelektu, który jest kompletnie usprawiedliwiony przez PiS z racji jego bałwochwalczego oddania kierownictwu tej partii.
Tusk popełnił różne błędy w czasie swojego premierowania, wątpię jednak, że popełniłby tak idiotyczny (cytowany fragment). Zwłaszcza po doświadczeniach Leppera związanych z aferą gruntową. Wszyscy wiemy, że podpucha i prowokacja to specjalność a la Kamiński. My wiemy, a Tusk nie? Nie kocham go specjalnie, ale nasz obecny premier naprawdę nie jest idiotą.
montecillo, piszesz – cytuję:
“Tusk popełnił błąd, powinien zadać sobie pytanie, dlaczego polityczny wróg przychodzi do niego i informuje o błędach podwładnych.”
Nie wiemy przecież dokładnie jak było naprawdę.
Mariusz Kamiński udowodnił już kilkakrotnie poziom swojego intelektu, który jest kompletnie usprawiedliwiony przez PiS z racji jego bałwochwalczego oddania kierownictwu tej partii.
Tusk popełnił różne błędy w czasie swojego premierowania, wątpię jednak, że popełniłby tak idiotyczny (cytowany fragment). Zwłaszcza po doświadczeniach Leppera związanych z aferą gruntową. Wszyscy wiemy, że podpucha i prowokacja to specjalność a la Kamiński. My wiemy, a Tusk nie? Nie kocham go specjalnie, ale nasz obecny premier naprawdę nie jest idiotą.
Zgadza się, CBA to narzędzie – brzytwa w ręku…
Po ostatnim zamkniętym dla mediów kongresie PIS Kaczyński ogłosił przecież, że idą po władzę.
To nie koniec zadym i zamieszania.
Kamiński nie ma miny człowieka rzucającego się na taśmę…
Zgadza się, CBA to narzędzie – brzytwa w ręku…
Po ostatnim zamkniętym dla mediów kongresie PIS Kaczyński ogłosił przecież, że idą po władzę.
To nie koniec zadym i zamieszania.
Kamiński nie ma miny człowieka rzucającego się na taśmę…
Zgadza się, CBA to narzędzie – brzytwa w ręku…
Po ostatnim zamkniętym dla mediów kongresie PIS Kaczyński ogłosił przecież, że idą po władzę.
To nie koniec zadym i zamieszania.
Kamiński nie ma miny człowieka rzucającego się na taśmę…
Zgadza się, CBA to narzędzie – brzytwa w ręku…
Po ostatnim zamkniętym dla mediów kongresie PIS Kaczyński ogłosił przecież, że idą po władzę.
To nie koniec zadym i zamieszania.
Kamiński nie ma miny człowieka rzucającego się na taśmę…
Inaczej to widzę. Czas płynie i co widzimy? Dwóch mało
wyśmienitych ludzi ze szpicy PO jak Chlebowski i Drzewiecki są weg. Przy okazji Kamiński auch. Prezes PIS bełkocze o trzęsącym się Tusku schodzącym z mównicy, wywołując w zwykłych, prostych ludziach absmak. Komisja śledcza nic nie wykaże. Tusk może spać spokojnie. Za miesiąc sondaże wrócą do stanu sprzed afery.
Centralne Biuro Amatorów nie
Centralne Biuro Amatorów nie załatwiło ani jednego ważnego konkurenta PiS przez 3 lata, a do tego było powołane. Nawet na Leppera byli za słabi. Załatwili za to Lipca, który był swój i wziął w łapę. Wiceszefem CBA jest archeolog, podobnie “fachowo” wybrany jak Skrzypek, inżynier od betonu sprężonego.
Proste ale prawdziwe. Kamiński wykurzył z ekipy Tuska
najsłabsze ogniwo, Drzewo-Chlebowe. Przy okazji sobie też założył stryczek na szyję. Takie są fakty tyczące afery hazardowej. Reszta to margines.
Inaczej to widzę. Czas płynie i co widzimy? Dwóch mało
wyśmienitych ludzi ze szpicy PO jak Chlebowski i Drzewiecki są weg. Przy okazji Kamiński auch. Prezes PIS bełkocze o trzęsącym się Tusku schodzącym z mównicy, wywołując w zwykłych, prostych ludziach absmak. Komisja śledcza nic nie wykaże. Tusk może spać spokojnie. Za miesiąc sondaże wrócą do stanu sprzed afery.
Centralne Biuro Amatorów nie
Centralne Biuro Amatorów nie załatwiło ani jednego ważnego konkurenta PiS przez 3 lata, a do tego było powołane. Nawet na Leppera byli za słabi. Załatwili za to Lipca, który był swój i wziął w łapę. Wiceszefem CBA jest archeolog, podobnie “fachowo” wybrany jak Skrzypek, inżynier od betonu sprężonego.
Proste ale prawdziwe. Kamiński wykurzył z ekipy Tuska
najsłabsze ogniwo, Drzewo-Chlebowe. Przy okazji sobie też założył stryczek na szyję. Takie są fakty tyczące afery hazardowej. Reszta to margines.
Inaczej to widzę. Czas płynie i co widzimy? Dwóch mało
wyśmienitych ludzi ze szpicy PO jak Chlebowski i Drzewiecki są weg. Przy okazji Kamiński auch. Prezes PIS bełkocze o trzęsącym się Tusku schodzącym z mównicy, wywołując w zwykłych, prostych ludziach absmak. Komisja śledcza nic nie wykaże. Tusk może spać spokojnie. Za miesiąc sondaże wrócą do stanu sprzed afery.
Centralne Biuro Amatorów nie
Centralne Biuro Amatorów nie załatwiło ani jednego ważnego konkurenta PiS przez 3 lata, a do tego było powołane. Nawet na Leppera byli za słabi. Załatwili za to Lipca, który był swój i wziął w łapę. Wiceszefem CBA jest archeolog, podobnie “fachowo” wybrany jak Skrzypek, inżynier od betonu sprężonego.
Proste ale prawdziwe. Kamiński wykurzył z ekipy Tuska
najsłabsze ogniwo, Drzewo-Chlebowe. Przy okazji sobie też założył stryczek na szyję. Takie są fakty tyczące afery hazardowej. Reszta to margines.
Inaczej to widzę. Czas płynie i co widzimy? Dwóch mało
wyśmienitych ludzi ze szpicy PO jak Chlebowski i Drzewiecki są weg. Przy okazji Kamiński auch. Prezes PIS bełkocze o trzęsącym się Tusku schodzącym z mównicy, wywołując w zwykłych, prostych ludziach absmak. Komisja śledcza nic nie wykaże. Tusk może spać spokojnie. Za miesiąc sondaże wrócą do stanu sprzed afery.
Centralne Biuro Amatorów nie
Centralne Biuro Amatorów nie załatwiło ani jednego ważnego konkurenta PiS przez 3 lata, a do tego było powołane. Nawet na Leppera byli za słabi. Załatwili za to Lipca, który był swój i wziął w łapę. Wiceszefem CBA jest archeolog, podobnie “fachowo” wybrany jak Skrzypek, inżynier od betonu sprężonego.
Proste ale prawdziwe. Kamiński wykurzył z ekipy Tuska
najsłabsze ogniwo, Drzewo-Chlebowe. Przy okazji sobie też założył stryczek na szyję. Takie są fakty tyczące afery hazardowej. Reszta to margines.
No tak…
No tak.. wszedł Tusk do Ministerstwa Finansów i rzucił, od niechcenia, do pani Krysi, Krysiu poproszę ten czerwony segregator z projektem zmian w przepisach o grach…
Ty masz chyba Tuska za idiotę a zaręczam Ci, że nim nie jest. I jeśli chciałby sprawdzić prace nad przepisami o grach w ten sposób żeby ani Drzewiecki ani Chlebowski się o tym nie dowiedzieli to by to zrobił.
montecillo>A co zrobił Tusk? Zaczął badać proces tworzenia ustawy w ministerstwie finansów. Na tym etapie legislacyjnym premier w normalnych warunkach nie interesuje ustawą, więc informacja dosyć szybko dotarła Chlebowskiego i później do „biznesmenów”
No tak…
No tak.. wszedł Tusk do Ministerstwa Finansów i rzucił, od niechcenia, do pani Krysi, Krysiu poproszę ten czerwony segregator z projektem zmian w przepisach o grach…
Ty masz chyba Tuska za idiotę a zaręczam Ci, że nim nie jest. I jeśli chciałby sprawdzić prace nad przepisami o grach w ten sposób żeby ani Drzewiecki ani Chlebowski się o tym nie dowiedzieli to by to zrobił.
montecillo>A co zrobił Tusk? Zaczął badać proces tworzenia ustawy w ministerstwie finansów. Na tym etapie legislacyjnym premier w normalnych warunkach nie interesuje ustawą, więc informacja dosyć szybko dotarła Chlebowskiego i później do „biznesmenów”
No tak…
No tak.. wszedł Tusk do Ministerstwa Finansów i rzucił, od niechcenia, do pani Krysi, Krysiu poproszę ten czerwony segregator z projektem zmian w przepisach o grach…
Ty masz chyba Tuska za idiotę a zaręczam Ci, że nim nie jest. I jeśli chciałby sprawdzić prace nad przepisami o grach w ten sposób żeby ani Drzewiecki ani Chlebowski się o tym nie dowiedzieli to by to zrobił.
montecillo>A co zrobił Tusk? Zaczął badać proces tworzenia ustawy w ministerstwie finansów. Na tym etapie legislacyjnym premier w normalnych warunkach nie interesuje ustawą, więc informacja dosyć szybko dotarła Chlebowskiego i później do „biznesmenów”
No tak…
No tak.. wszedł Tusk do Ministerstwa Finansów i rzucił, od niechcenia, do pani Krysi, Krysiu poproszę ten czerwony segregator z projektem zmian w przepisach o grach…
Ty masz chyba Tuska za idiotę a zaręczam Ci, że nim nie jest. I jeśli chciałby sprawdzić prace nad przepisami o grach w ten sposób żeby ani Drzewiecki ani Chlebowski się o tym nie dowiedzieli to by to zrobił.
montecillo>A co zrobił Tusk? Zaczął badać proces tworzenia ustawy w ministerstwie finansów. Na tym etapie legislacyjnym premier w normalnych warunkach nie interesuje ustawą, więc informacja dosyć szybko dotarła Chlebowskiego i później do „biznesmenów”