Tak się utarło, że liberalizm jest modny, nawet wśród tej grupy ludzi, która jest mi bardzo bliska, bo nie ma nic wspólnego z PRL i jego drugą wersją – neoliberalizmem. Bardzo trudno się jednak rozmawia i prowadzi jakąkolwiek wymianę zdań jeśli mamy do czynienia z miłośnikami doktryny i pod tym względem socjalista z liberałem na jednym koniu galopuje, z tym, że liberał trochę mniej na oklep i na oślep. Z każdą złotą receptą na życie jest tak, że wcześniej czy później następuje dysonans poznawczy. Upadły nie takie doktryny i całe systemy społeczne lub filozoficzne, jak liberalizm z komunizmem, a powód jest prosty – wszyscy doktrynerzy zawsze opierają się na skrajnym przeciwieństwie wobec doktrynalnej konkurencji i na laboratoryjnych warunkach eksperymentu. Kto chodził do szkoły ten wie, że pozytywizm miał być lekarstwem na kaleki romantyzm, stoicyzm był leczony hedonizmem i tak dalej i tak dalej. Pilny uczeń dowiedział się również, że wszystko już było, co obrazowała słynna sinusoida Krzyżanowskiego, która pokazywała, że pozytywizm to wcześniejsze odrodzenie, romantyzm późniejsza Młoda Polska. Ludzkość zawsze spisuje skrajne i cykliczne recepty, z których zawsze wynika bieda, ponieważ genialni myśliciele i teoretycy rozpisują się niezwykle barwnie nie zauważając, że popełniają błąd w założeniach, jakiego nie popełniłby chłop, czy niepiśmienny niewolnik znający życie, a nie laboratorium. Wolter wyprodukował całą listę czynności, które trzeba wykonać, aby umyć ręce, ale za chwilę przyszedł François-René de Chateaubriand i pięknie opisał jak wzniośle doszorować nogi. Żaden z tych wielkich twórców nie zauważył, że człowiek ma ręce i nogi, rozum i emocje, a już o takich subtelnościach jak kikuty rąk i ułomności umysłu, nikomu się nie chciało wspominać. Modele teoretyczne nie zakładają także, że są ludzie, którzy się po prostu nie myją albo mają taki kaprys, że na krzyż myją prawą rękę i lewą nogę.
Socjalizm i liberalizm to dwie strony tego samego teoretycznego kalectwa, jedna strona głosi, że człowiekiem trzeba się zaopiekować, druga, że człowiek jest zdany na siebie. Z oczywistych, obserwowanych na co dzień powodów, teoretycy liberalizmu i socjalizmu najzwyczajniej w świecie bredzą, chociaż na bardzo wysokim literackim i pojęciowym poziomie. Człowiek jest zdany na siebie, ale człowiek wymaga opieki, na wielu etapach swojego życia, które przypomina sinusoidę Krzyżanowskiego. Rodzimy się jako nieporadni i dziecinniejemy na starość. Uczymy się, pracujemy i tracimy głowę dla blondynki. Chorujemy, bijemy rekordy, oddajemy ostatni grosz biedakom i gotujemy dzieci żywcem. Tacy jesteśmy i żaden teoretyk nie ogarnie duszy i rozumu człowieka, a co dopiero ludzkości. Uczyłem się i pracowałem długo nad tym, aby pojąć ten niby banał, ale skoro banał to dlaczego nikt genialny nie odważy się przerwać cyklu, nikt przeciętny nie prostuje sinusoidy? Powód jest chyba taki, że zrobiłoby się nudno, zmniejszyłaby się liczba tytułów i stopni naukowych, skurczyłby się panteony sław, nie byłoby z czego ubić piany. A tak dzień w dzień mamy wybitnych socjalistów polemizujących z wybitnymi liberałami, z czego w sposób naturalny absolutnie nic mądrego wyniknąć nie może. Jaki jest sens zasiadać do dyskusji z liberałem, czy socjalistą, kiedy można sobie w katechizmach przedstawicieli idei słowo w słowo przeczytać, to co oni odpowiedzą na dowolne pytanie. Podnosić podatki: tak socjalista, nie liberał. Przedsiębiorca, czy klasa robotnicza: przedsiębiorca dla liberała, pracownik dla socjalisty. Ręce, nogi, mózg na ścianie, takie jest życie doktrynerów i wyznawców doktryny.
Co to ma wspólnego z „karnymi podatkami”? Wszystko! Wystarczy przyłożyć powyższy schemat i wyjdzie znany efekt. Jedni okopią się z przedsiębiorcami, drudzy z pracownikami, tymczasem jedni bez drugich nie istnieją, wśród jednych i drugich są ludzie i taborety. Takie oczywiste i takie nie do ogarnięcia. Wszędzie tam gdzie mamy do czynienia z przedsiębiorcą rozumnym i wykazującym ludzkie cechy, państwo powinno dawać na msze i modlić się o jeszcze. Wszędzie tam, gdzie mamy do czynienia z zaangażowanym pracownikiem, zdającym sobie sprawę, że jedzie na tym samym wózku z pryncypałem, pan przedsiębiorca powinien dać na mszę i modlić się o więcej. I odwrotnie, gdzie biznesmen jest brzuchatym prymitywem, który jeszcze wczoraj w GS-ie rozbrajał na zapleczu półlitrówkę, a dziś rzuca do zamęczonego niewolnika: „zapier…j, bo na twoje miejsc przyjdzie 10”, państwo powinno wyrwać chwast. Analogicznie z pracownikiem GS-u, co to przespał pół życia pod kufajką – na pysk z roboty, panie przedsiębiorco z moim pełnym błogosławieństwem. Pytanie tylko jak oddzielić ziarno od plewy? Ano właśnie! To jest pytanie istotne, na które jak na razie, tylko ten wyśmiewany Kaczor usiłuje znaleźć odpowiedź. Może nieudolnie do tego się zabiera, ale przynajmniej skompletował założenia teoretyczne: człowiek ma nogi i ręce, rozum i duszę, są uczciwi i złodzieje, samo się to nie ułoży, z nakazami też przesadzać nie wolno. Z Kaczorem da się pogadać, z socjalistą i liberałem nie pogadasz, bo i o czum? O tym samym co zawsze? I wokoło Macieju?
Podatek jest formą zachęty lub represji i tak być powinno, jeśli wszystko ma mieć ręce i nogi. Istnieje bardzo prosta regulacja, która zlikwiduje te wszystkie leasingi Porsche z kratką i 650 groszy w trzech ratach dla niewolnika. Inwestujesz w firmę, kupujesz maszyny, technologię, zatrudniasz fachowców, podnosisz kwalifikacje – państwo ci dziękuje i na drobne wydatki (policja, straż, itd.) zabiera 10% od zysków. Klepiesz w stodole BMK-i, traktujesz ludzi jak „bydło”, a jedyną inwestycją jest butla z gazem w „firmowej” S Klasse, to państwo przychodzi po 45% podatku od luksusu. Pracujesz uczciwie, jesteś kompetentny, podnosisz swoje kwalifikacje – masz prawo oczekiwać, że będziesz traktowany jak człowiek i współtwórca sukcesu firmy. Jesteś tępak, nygus i pijaczyna – idź i poszukaj frajera, a pretensje do pracodawcy kieruj na Berdyczów. Wstępnie byłoby nieźle, teraz wystarczy się przysiąść i pomyśleć nad skomplikowanym życiem. Jak połączyć wysiłek rozumnego pracodawcy z jego pełnym prawem do luksusu. Byłoby czymś idiotycznym, gdyby przerobić przedsiębiorców na Mormonów i pracowników na pączki w maśle. Zatem siądźmy i myślmy, jakie niespodzianki przyniesie teorii praktyka, poprawiajmy i uzupełniajmy luki, bo tylko to ma sens. Oczywiście, że można też nie kombinować i się nie wysilać, jak powie liberał. Można też dać i bez dyskusji, jak krzyknie socjalista. Co to kogo obchodzi, że człowiek sobie żyje po swojemu, chce mieć Porsche niech ma, nikt tu nikogo pod batem nie trzyma. Z drugiej strony Porsche dla każdego albo dla nikogo. Zgadza się panowie doktrynerzy, ale ja zawsze na takie dictum niegrzecznie odpowiadam pytaniem. Pokażcie mi ten eden, ale nie na papierze, tylko taki z krwi i kości. Gdzie jest ten raj, w którym wszystko samo się wyregulowało „niewidzialną ręką”, gdzie jest to eldorado, w którym z nieba spada manna? To jest zabawa, z której każdy dojrzały intelektualnie osobnik powinien wyrosnąć, bo życie zweryfikuje każdą błogosławioną doktrynę, życie się nie pieprzy z ofiarami teoretyków życia, chociaż oni sami nieźle z tego żyją.
Liberalizm i socjalizm
Obydwa urodziły się w identycznym, XIX-wiecznym szmateksie. Socjalizm w Niemczech, liberalizm w Austrii. Marx gardził Żydami, którym przecież był, rodzina Misesa się przechrzciła i dorobiła sobie VON. Ale tak czy inaczej – obydwa światopoglądy posiadają grzech pierworodny zawężenia optyki do pola widzenia kramu ze szmatami.
Swoją drogą, interesujące jest, że najwięksi piewcy tych doktryn, zapiekli Sierakowcy jak i zatwardziali (hłe hłe) Korwiniści jakimś dziwnym trafem w ich wyidealizowanych realiach widzą się jako członków elit, przywódców bądź bogatych przedsiębiorców… a nigdy jako proli czy wyrobników, jakimi niechybnie by byli.
Liberalizm i socjalizm
Obydwa urodziły się w identycznym, XIX-wiecznym szmateksie. Socjalizm w Niemczech, liberalizm w Austrii. Marx gardził Żydami, którym przecież był, rodzina Misesa się przechrzciła i dorobiła sobie VON. Ale tak czy inaczej – obydwa światopoglądy posiadają grzech pierworodny zawężenia optyki do pola widzenia kramu ze szmatami.
Swoją drogą, interesujące jest, że najwięksi piewcy tych doktryn, zapiekli Sierakowcy jak i zatwardziali (hłe hłe) Korwiniści jakimś dziwnym trafem w ich wyidealizowanych realiach widzą się jako członków elit, przywódców bądź bogatych przedsiębiorców… a nigdy jako proli czy wyrobników, jakimi niechybnie by byli.
Łżemedia całą energię wkładają w to
żeby odbiorca Tefałenu odebrał jeden, pożądany przez właścicieli spółki TVN Group, przekaz: PODATEK KARNY! Aj waj, giewałt! Rozbój w biały dzień! KARNY! Będą karać przedsiębiorców! Za co? A za to, że są obrzydliwie bogaci! Na razie ten straszny Kaczor grozi karnymi podatkami. Ale jak dorwie się do władzy, to będą Krauze i Waltero podobnych wywozić kibitkami na Sybir!
Po wczorajszym orżnięciu Polaków na 160 miliardów złotych, giełda dołuje. Wyparowało kolejne kilkadziesiąt miliardów. Czym zajmują się łżemedia? Stanowiskiem, jakie hipotetycznie, w jeszcze bardziej hipotetycznym rządzie PiS, obejmie Antoni o Strasznych Oczach! Za chwilkę wystąpi Bredzisław, jeszcze nie z orędziem, ale będzie pokazywał nam blizny po pisowskich kulach. Ruszyła cała machina propagandy. To nić, że śmieszna jak nigdy. Tusku musisz! TVN24 aktualnie zajmuje się "przegranymi" procesami przez MON z byłymi WSIokami. My, dobrze zorientowani, wiemy, że to nie przegrane procesy, ale ugody, zawierane ze szkodą Skarbu Państwa.
Wczorajszy sondaż z wp.pl daje PiS-owi 13% przewagę nad PO. PO ma już zaledwie 21%. Za chwilke przekroczy magiczną liczbę 20:-)
Przedsiębiorcy? A jacy? Krauze ze słynnym już usunięciem art. 585 k.s.h., czy może ci od montażu szaf wnękowych, którym w środku roku nakazano dopłacić 15%, zmieniając interpretację przepisów. A może ci od autostrad i stadionów? Zapomniałem, tych już nie ma.
"Wszystko co jest, już było; wszystko co ma być, już jest." Liberalizm, socjalizm, pierdu pierdu, srututu.
Faktem jest, że mamy najgorszą wydajność w gospodarce.
http://wpolityce.pl/site_media/media/cache/a7/54/a754475275cbae35f0f6a5b097d00053.jpg
Kaczor nie jest pierwszym lepszym w polityce, Gdyby tak było dawno by już zniknął.
Przedsiębiorcy? Wąska grupa. Liczą się zwykli Polacy, dla których aktualna sytuacja, na przykład w Służbie Zdrowia, niesie ze sobą realną groźbę utraty życia. Albo coraz większa grupa poszkodowana przez Policję, włącznie z utratą życia. Kajdanowicze i Wrońscy żeby się zesrali na oczach milionów Polaków nie są w stanie tego zmienić.
Polacy, jak dla mnie, to bardzo cierpliwy Naród. Tyle im już nawtykano, tyle zabrano, a oni jak zaczarowani wzrokiem kobry zachowują się niczym zombie. W pewnym momencie spadnie kropla, ta kropla…
PODATEK KARNY!
Będą karać polskich przedsiębiorców.
POLSCY PREZDSIĘBIORCY???????????
http://www.wprost.pl/ar/10758/Ucieczka-do-raju/
…"Jedna trzecia kapitału, który mógłby zostać opodatkowany w Polsce, trafia do innych krajów"…
http://www.wprost.pl/ar/78761/Podatek-dla-idiotow/
…"Chłopaki nie płacą
Od początku lat 90. przedsiębiorczy Polacy zaczęli uciekać do rajów podatkowych. Najpierw był to Cypr, gdzie w szczytowym okresie (koniec lat 90.) było ponad tysiąc firm z Polski, teraz, gdy podatek dla firm zagranicznych wzrósł tam do 10 proc., część firm przeniosła się na Maltę (4,17 proc.). Nikt nie wie, ile polskich przedsiębiorstw jest zarejestrowanych w państwach i na terytoriach o tzw. przyjaznym systemie podatkowym, takich jak Luksemburg, Malta, Seszele i Kajmanay. Już teraz większość zamożnych biznesmenów ucieka z naszego systemu podatkowego. Przykład idzie z góry. Jan Kulczyk, pierwszy na liście 100 najbogatszych Polaków tygodnika "Wprost", kontroluje swoją firmę handlującą samochodami Kulczyk Tradex przez holenderską Kulczyk PON Investment BV. Dzięki temu Kulczyk Tradex, unikając opodatkowania w Polsce, może przekazywać cały zysk do Holandii w postaci dywidendy. Zygmunt Solorz-Żak kontroluje Polsat przez holenderską Polsat Media BV. Bohdan Wejchert i Mariusz Walter kontrolują ITI przez spółki na Antylach. Zagraniczne firmy mają także Marek Mikuśkiewicz i Jerzy Starak. Zbigniew Niemczycki jest rezydentem w USA, a Piotr Buechner mieszka w Szwajcarii i tam płaci dziesięcioprocentowy podatek od dochodów uzyskiwanych z polskich i zagranicznych spółek. Po wprowadzeniu podatku od zysków z inwestycji na giełdzie większość dużych inwestorów przeprowadza transakcje na warszawskim parkiecie za pośrednictwem funduszy z Liechtensteinu i Luksemburga. "…
30 mld zł – tyle według szacunków Ministerstwa Finansów wypływa rocznie pieniędzy z Polski.
http://www.wprost.pl/ar/406617/Patriota-gospodarczy-placi-podatki/
.."Co drugi ankietowany (49 proc.) popiera utrudnianie przedsiębiorstwom unikania opodatkowania m.in. poprzez rejestrowanie działalności w tzw. rajach podatkowych"…
http://polskanabogato.wordpress.com/2013/01/03/najbogatsi-podatkowi-uciekinierzy/
Co dziś icków boli, obłowili się na okradaniu budżetu mojej ojczyzny, czosnkowe tygrysy europy i opowieści Kulczyka o wczesnym wstawaniu.:http://yelita.pl/artykuly/art/kulczyk
http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,8609249,Jan_Kulczyk_tworzy_polskich_czempionow.html
Reszta o "polskim" biznesie w internecie.
Sorry zaśmieciłem trochę . . .
Łżemedia całą energię wkładają w to
żeby odbiorca Tefałenu odebrał jeden, pożądany przez właścicieli spółki TVN Group, przekaz: PODATEK KARNY! Aj waj, giewałt! Rozbój w biały dzień! KARNY! Będą karać przedsiębiorców! Za co? A za to, że są obrzydliwie bogaci! Na razie ten straszny Kaczor grozi karnymi podatkami. Ale jak dorwie się do władzy, to będą Krauze i Waltero podobnych wywozić kibitkami na Sybir!
Po wczorajszym orżnięciu Polaków na 160 miliardów złotych, giełda dołuje. Wyparowało kolejne kilkadziesiąt miliardów. Czym zajmują się łżemedia? Stanowiskiem, jakie hipotetycznie, w jeszcze bardziej hipotetycznym rządzie PiS, obejmie Antoni o Strasznych Oczach! Za chwilkę wystąpi Bredzisław, jeszcze nie z orędziem, ale będzie pokazywał nam blizny po pisowskich kulach. Ruszyła cała machina propagandy. To nić, że śmieszna jak nigdy. Tusku musisz! TVN24 aktualnie zajmuje się "przegranymi" procesami przez MON z byłymi WSIokami. My, dobrze zorientowani, wiemy, że to nie przegrane procesy, ale ugody, zawierane ze szkodą Skarbu Państwa.
Wczorajszy sondaż z wp.pl daje PiS-owi 13% przewagę nad PO. PO ma już zaledwie 21%. Za chwilke przekroczy magiczną liczbę 20:-)
Przedsiębiorcy? A jacy? Krauze ze słynnym już usunięciem art. 585 k.s.h., czy może ci od montażu szaf wnękowych, którym w środku roku nakazano dopłacić 15%, zmieniając interpretację przepisów. A może ci od autostrad i stadionów? Zapomniałem, tych już nie ma.
"Wszystko co jest, już było; wszystko co ma być, już jest." Liberalizm, socjalizm, pierdu pierdu, srututu.
Faktem jest, że mamy najgorszą wydajność w gospodarce.
http://wpolityce.pl/site_media/media/cache/a7/54/a754475275cbae35f0f6a5b097d00053.jpg
Kaczor nie jest pierwszym lepszym w polityce, Gdyby tak było dawno by już zniknął.
Przedsiębiorcy? Wąska grupa. Liczą się zwykli Polacy, dla których aktualna sytuacja, na przykład w Służbie Zdrowia, niesie ze sobą realną groźbę utraty życia. Albo coraz większa grupa poszkodowana przez Policję, włącznie z utratą życia. Kajdanowicze i Wrońscy żeby się zesrali na oczach milionów Polaków nie są w stanie tego zmienić.
Polacy, jak dla mnie, to bardzo cierpliwy Naród. Tyle im już nawtykano, tyle zabrano, a oni jak zaczarowani wzrokiem kobry zachowują się niczym zombie. W pewnym momencie spadnie kropla, ta kropla…
PODATEK KARNY!
Będą karać polskich przedsiębiorców.
POLSCY PREZDSIĘBIORCY???????????
http://www.wprost.pl/ar/10758/Ucieczka-do-raju/
…"Jedna trzecia kapitału, który mógłby zostać opodatkowany w Polsce, trafia do innych krajów"…
http://www.wprost.pl/ar/78761/Podatek-dla-idiotow/
…"Chłopaki nie płacą
Od początku lat 90. przedsiębiorczy Polacy zaczęli uciekać do rajów podatkowych. Najpierw był to Cypr, gdzie w szczytowym okresie (koniec lat 90.) było ponad tysiąc firm z Polski, teraz, gdy podatek dla firm zagranicznych wzrósł tam do 10 proc., część firm przeniosła się na Maltę (4,17 proc.). Nikt nie wie, ile polskich przedsiębiorstw jest zarejestrowanych w państwach i na terytoriach o tzw. przyjaznym systemie podatkowym, takich jak Luksemburg, Malta, Seszele i Kajmanay. Już teraz większość zamożnych biznesmenów ucieka z naszego systemu podatkowego. Przykład idzie z góry. Jan Kulczyk, pierwszy na liście 100 najbogatszych Polaków tygodnika "Wprost", kontroluje swoją firmę handlującą samochodami Kulczyk Tradex przez holenderską Kulczyk PON Investment BV. Dzięki temu Kulczyk Tradex, unikając opodatkowania w Polsce, może przekazywać cały zysk do Holandii w postaci dywidendy. Zygmunt Solorz-Żak kontroluje Polsat przez holenderską Polsat Media BV. Bohdan Wejchert i Mariusz Walter kontrolują ITI przez spółki na Antylach. Zagraniczne firmy mają także Marek Mikuśkiewicz i Jerzy Starak. Zbigniew Niemczycki jest rezydentem w USA, a Piotr Buechner mieszka w Szwajcarii i tam płaci dziesięcioprocentowy podatek od dochodów uzyskiwanych z polskich i zagranicznych spółek. Po wprowadzeniu podatku od zysków z inwestycji na giełdzie większość dużych inwestorów przeprowadza transakcje na warszawskim parkiecie za pośrednictwem funduszy z Liechtensteinu i Luksemburga. "…
30 mld zł – tyle według szacunków Ministerstwa Finansów wypływa rocznie pieniędzy z Polski.
http://www.wprost.pl/ar/406617/Patriota-gospodarczy-placi-podatki/
.."Co drugi ankietowany (49 proc.) popiera utrudnianie przedsiębiorstwom unikania opodatkowania m.in. poprzez rejestrowanie działalności w tzw. rajach podatkowych"…
http://polskanabogato.wordpress.com/2013/01/03/najbogatsi-podatkowi-uciekinierzy/
Co dziś icków boli, obłowili się na okradaniu budżetu mojej ojczyzny, czosnkowe tygrysy europy i opowieści Kulczyka o wczesnym wstawaniu.:http://yelita.pl/artykuly/art/kulczyk
http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,8609249,Jan_Kulczyk_tworzy_polskich_czempionow.html
Reszta o "polskim" biznesie w internecie.
Sorry zaśmieciłem trochę . . .
Henry George w Progress and
Henry George w Progress and Poverty opisał zasady jedynego podatku, który jest neutralny dla pracy i kapitału (Land Value Tax), rozwiązania sprawdzonego w praktyce i na świecie jednogłośnie zamilczanego w mainstreamie. Odnośnie wyjścia poza doktrynerstwo i ideologie polecam uwadze całkiem ciekawe, praktyczne rozwiązania zastosowane w baskijskiej Mondragón, więcej np. tu:http://www.dystrybucjonizm.pl/dr-race-mathews-mondragon-i-globalny-kryzys-gospodarczy/
Sorry
ale to kolejne pierdu, pierdu. Czy w Kraju Basków była PZPR i Stan Wojenny? Takie porównania, jak Twoje, świadczą albo o złej woli albo o niedojrzałości politycznej.
Nasze doświadczenia możemy sprowadzać do Czech, Słowacji i Węgier. Kraj Basków i ich problemy dobre są dla ludzi nie rozumiejących tego co stało się w Polsce po 1989 roku.
Słoma. Przyrównuj własne
Słoma. Przyrównuj własne doświadczenia (wspólnych nie posiadamy) do kogo chcesz. Natomiast konkretne rozwiązania oceniaj merytorycznie, bądź wcale.
Rozumiem, że twoje doświadczenia dotyczą
teoretyków kapitalizmu? Nie czujesz własnej śmieszności? No, bo jakie ty możesz mieć doświadczenia? Tylko krótko. W Kraju Basków prowadziłeś wytwórnię kozich serów, a szlify z ekonomii kapitalizmu zdobywałeś w Indyjskiej Kompanii Bliskowschodniej?
Osobiste wycieczki spełniają
Osobiste wycieczki spełniają naprawdę ważną funkcję w twoim życiu. Kanalizacja emocji klawiaturą vel osobiste seo z nieświeżym jajem i jadem. Dziękuję, cokolwiek niestrawne, zostanę z Kluską przy owczych serach i tak zakończę tę nieprzyjemność. Kto chce odnajdzie wiedzę.
Rozumiem, że wracasz na Onet?
Obrażony, że Świat Matki Kurki nie poznał sie na takim Artyście, jak ty? Trudno u ha ha. Mam nadzieję, że w związku z tym podejmiesz prawidłową decyzję odnośnie swojej obecności w OFE. Oczywiście kpię sobie, bo odnośnie OFE i Rostowskiego masz takie szanse, jak Żyd na Gestapo. Czy ty to rozumiesz? Hande hoch! OFE!
Samomianowany Głosie Świata
Samomianowany Głosie Świata Matki Kurki, z wolna uświadamiana ignorancja często powoduje dyskomfort, słyszysz po raz pierwszy o takim podatku LVT, czy spółdzielni Modragón, pojęcia nie masz cóż to za zwierzyna, z marszu jednak odczuwasz niechęć i potrzebę odpalenia z dwururki, by wszystko zasmarkać. Czytanie wymaga czasu i zrozumienia, dużo wygodniej ogłosić się królem komentarzy poziomu grabek i łopatki.
Słodkie, bardzo nawet. A co o JOW’ach myślimy?
"Podstawowymi cegiełkami tworzącymi MCC są jego spółdzielnie przemysłowe. Spółdzielnie te są własnością zarządzaną przez pracowników. Pracownicy partycypują w równym stopniu tak w zyskach, jak i ewentualnych stratach spółdzielni oraz mają równy głos w zarządzaniu nimi."
Henry George w Progress and
Henry George w Progress and Poverty opisał zasady jedynego podatku, który jest neutralny dla pracy i kapitału (Land Value Tax), rozwiązania sprawdzonego w praktyce i na świecie jednogłośnie zamilczanego w mainstreamie. Odnośnie wyjścia poza doktrynerstwo i ideologie polecam uwadze całkiem ciekawe, praktyczne rozwiązania zastosowane w baskijskiej Mondragón, więcej np. tu:http://www.dystrybucjonizm.pl/dr-race-mathews-mondragon-i-globalny-kryzys-gospodarczy/
Sorry
ale to kolejne pierdu, pierdu. Czy w Kraju Basków była PZPR i Stan Wojenny? Takie porównania, jak Twoje, świadczą albo o złej woli albo o niedojrzałości politycznej.
Nasze doświadczenia możemy sprowadzać do Czech, Słowacji i Węgier. Kraj Basków i ich problemy dobre są dla ludzi nie rozumiejących tego co stało się w Polsce po 1989 roku.
Słoma. Przyrównuj własne
Słoma. Przyrównuj własne doświadczenia (wspólnych nie posiadamy) do kogo chcesz. Natomiast konkretne rozwiązania oceniaj merytorycznie, bądź wcale.
Rozumiem, że twoje doświadczenia dotyczą
teoretyków kapitalizmu? Nie czujesz własnej śmieszności? No, bo jakie ty możesz mieć doświadczenia? Tylko krótko. W Kraju Basków prowadziłeś wytwórnię kozich serów, a szlify z ekonomii kapitalizmu zdobywałeś w Indyjskiej Kompanii Bliskowschodniej?
Osobiste wycieczki spełniają
Osobiste wycieczki spełniają naprawdę ważną funkcję w twoim życiu. Kanalizacja emocji klawiaturą vel osobiste seo z nieświeżym jajem i jadem. Dziękuję, cokolwiek niestrawne, zostanę z Kluską przy owczych serach i tak zakończę tę nieprzyjemność. Kto chce odnajdzie wiedzę.
Rozumiem, że wracasz na Onet?
Obrażony, że Świat Matki Kurki nie poznał sie na takim Artyście, jak ty? Trudno u ha ha. Mam nadzieję, że w związku z tym podejmiesz prawidłową decyzję odnośnie swojej obecności w OFE. Oczywiście kpię sobie, bo odnośnie OFE i Rostowskiego masz takie szanse, jak Żyd na Gestapo. Czy ty to rozumiesz? Hande hoch! OFE!
Samomianowany Głosie Świata
Samomianowany Głosie Świata Matki Kurki, z wolna uświadamiana ignorancja często powoduje dyskomfort, słyszysz po raz pierwszy o takim podatku LVT, czy spółdzielni Modragón, pojęcia nie masz cóż to za zwierzyna, z marszu jednak odczuwasz niechęć i potrzebę odpalenia z dwururki, by wszystko zasmarkać. Czytanie wymaga czasu i zrozumienia, dużo wygodniej ogłosić się królem komentarzy poziomu grabek i łopatki.
Słodkie, bardzo nawet. A co o JOW’ach myślimy?
"Podstawowymi cegiełkami tworzącymi MCC są jego spółdzielnie przemysłowe. Spółdzielnie te są własnością zarządzaną przez pracowników. Pracownicy partycypują w równym stopniu tak w zyskach, jak i ewentualnych stratach spółdzielni oraz mają równy głos w zarządzaniu nimi."
Donald Kaszpirowski przyjechał do biznesu, ogłosił że idą
tłuste lata, odliczył 20,19,18… przyłożył łapki do szklanego ekranu i wyszeptał "a teraz czas inwestować" a przy okazji ogłosił, że dług państwa spadnie o 120 miliardów. I co? Czarny czwartek na giełdzie, a prezes giełdy mówi że będzie tragedia: http://finanse.wp.pl/kat,1033747,title,Kolejny-dzien-spadkow-na-gieldzie,wid,15958042,wiadomosc.html?ticaid=111415
Donald jest po prostu niesamowity.
Sorry, ale kadzisz
Donek obecnie, to nie jest Kaszpirowski z lat 90-tych i telewizji publicznej. Donald, to jest wróżbita Maciej z kanału Ezo, powiązanym z TVN. Reszta się zgadza:-)
Donald Kaszpirowski przyjechał do biznesu, ogłosił że idą
tłuste lata, odliczył 20,19,18… przyłożył łapki do szklanego ekranu i wyszeptał "a teraz czas inwestować" a przy okazji ogłosił, że dług państwa spadnie o 120 miliardów. I co? Czarny czwartek na giełdzie, a prezes giełdy mówi że będzie tragedia: http://finanse.wp.pl/kat,1033747,title,Kolejny-dzien-spadkow-na-gieldzie,wid,15958042,wiadomosc.html?ticaid=111415
Donald jest po prostu niesamowity.
Sorry, ale kadzisz
Donek obecnie, to nie jest Kaszpirowski z lat 90-tych i telewizji publicznej. Donald, to jest wróżbita Maciej z kanału Ezo, powiązanym z TVN. Reszta się zgadza:-)