W jednym wszyscy się zgadzają i to nie metaforyczni wszyscy, ale dosłownie wszyscy. Bez złodziejstwa, które się dokonało w biały dzień i polegało na wyjęciu kasy z OFE, by tym sposobem zasypać nie tylko dziurę budżetową, ale połatać rozsypujące się finanse publiczne, mielibyśmy katastrofę. Potwierdza ten fakt opozycja, prezydent i najbardziej dobitnie Donald Tusk, który na tle wiatrołomów oświadczył beztrosko, że nie ma żadnego planu B. Co wynika z wyartykułowania powszechnej prawdy? O ile darować sobie misterne i piętrowe ekspertyzy połączone z jeszcze bardziej wysublimowanymi prognozami na przyszłość, to wniosek może być tylko jeden. Obecny system najzwyczajniej w świecie się kończy w dodatku kończy się nieuchronnie. OFE wprawdzie nie jest ostatnim cielęciem z obory, zostały jeszcze dwie kury do zarżnięcia: Lasy Państwowe i KGHM, ale obie nioski, jak wiadomo, można zarznąć tylko raz. Baza w realnie socjalistycznej III RP pokazuje dno i siłą rzeczy z pustki nikt nadbudowy nie naleje. Zakładając najbardziej korzystny dla sytemu scenariusz wyjdzie nam jakieś 4 lata przehulane na kasie emerytów plus dwa lata na KGHM i wycince drzew. Dalej nie ma absolutnie nic, ponieważ realnie socjalistyczny ustrój na obraz i podobieństwo swojego starszego brata, nie zajmuje się racjonalizacją kosztów i zysków, ale pasożytowaniem na klasie pracującej. PRL przeżył swoje lata, bo wcześniej dokonał nacjonalizacji i de facto powrócił do XIX wieku, czyniąc z przemysłu ciężkiego, opartego na surowcach, jedyne koło zamachowe gospodarki. Był jednak tak niewydolnym i patologicznym systemem, że nawet surowce nie dostarczały odpowiedniej stopy życiowej, podobnie rzecz się ma w Rosji, która bez gazu i ropy byłaby największą na świecie strefę biedy. Fazą przejściową, jak zwykle wśród pasożytów bywa, okazała się wielka pożyczka z zachodu, nota bene przez zachód dokładnie zaplanowana i realizowana, przecież dziś wiadomo, że USA dały kasę nie po to by komunizm ratować, ale wręcz przeciwnie, żeby komunizm zagłodzić kursem waluty i odsetkami.
Co Ci przypomina widok znajomy ten? Ano właśnie, nie bez kozery powtarzam mantrę o PRLII. Dokładanie taki sam scenariusz rysuje się przez ostatnie 25 lat, jaki zaliczyliśmy po 50 latach, a że nieco zmieniły się tak zwane okoliczności, cały proces przebiega w przyspieszonym tempie. Obecnie mamy końcówkę ery Gierka, kończy się kasa, kredyty duszą i na dobicie dostaliśmy kolejną transzę, którą trzeba spłacić właśnie kasą z OFE, gdyż innej kasy brak. Gwałtowne zaciśnięcie pasa i wprowadzenie reglamentacji emerytur, pozwoli przetrwać kilka kolejnych lat. Najpóźniej na początku drugiej dekady XXI wieku przyjdzie czas na rok 1989 i nie partię, lidera, czy inną koalicję trzeba będzie zmienić, ale wymyślić nową bajeczkę o nowej młodej demokracji. Nie ma takiego dylematu, który odnosiłby się do upadku postkomuny zwanej RP III, to jest przesądzone i wynika z jednej oczywistości – kończy się kasa, rosną długi, czyli mówiąc krótko mamy spełnione wszystkie warunki bankructwa. Pozostaje pytanie kiedy? I tutaj nie będę się kategorycznie wypowiadał, ponieważ po pierwsze nie mam szczęścia do proroctw, po drugie jeden lub kilka czynników połączonych z niespodziewanymi warunkami wewnętrznymi i zewnętrznymi, może agonię skrócić albo wydłużyć. Mogę natomiast powiedzieć inną rzecz i tym razem z całą pewnością, mianowicie im dłużej będzie trwało pompowanie tlenu w trupa, tym większą skończy się to wszystko awanturą.
Istnieją tylko dwa kierunki zmian, pierwszy to rewolucyjne wyrwanie kolonii z rąk czerwonych książąt i budowanie niekoniecznie IV, ale na początek II Rzeczypospolitej, alternatywnym kierunkiem jest Anschluss w wersji nowoczesnej. Mam na myśli wariant enerdowski, czyli powrót do ziem utraconych, zagospodarowanie terenu przez dawnych namiestników i naturalizowanych mieszkańców nowego landu nowej Wielkiej Europejskiej Rzeszy. Taki scenariusz musiałby się realizować w porozumieniu z Rosją, ale przyjmując historyczną linię dawnego podziału, Polska znalazłaby się w całości pod panowaniem Berlina. Bracia Rosjanie dostaliby Majdan i wszystko od Kaliningradu na wschód. Trzeba przy tym wszystkim pamiętać, zanim się ktoś naiwny lub niedouczony puknie w głowę, że scenariusz przejęcia kolonii i wcielenia do Heimatu, nie ma nic wspólnego ze znanymi formami agresji pradawnej. Dziś takich spraw nie załatwia się Tygrysami, ani nawet ultimatum, czy innym żądaniem poddaństwa. Do realizacji planu potrzebne jest parę banków, mocna gospodarka okupanta, kilka umów „gospodarczych” i po drugiej stronie kompletnie zdziadziała, sprowadzona do skrajnej nędzy i desperacji ludzka masa, która sama będzie prosić o ciężką pracę za kromkę chleba w plastikowej, bo złota ta klatka na pewno nie będzie.
… scenariusz przejęcia kolonii i wcielenia do Heimatu…
przwidzialem to kiedy padal mur berlinski…
serio…
niestety
a wokol 'optymisci' pukali sie w czolo
… scenariusz przejęcia kolonii i wcielenia do Heimatu…
przwidzialem to kiedy padal mur berlinski…
serio…
niestety
a wokol 'optymisci' pukali sie w czolo
Moja tyrada………..
Rzeczywiście, problem jest naprawdę duży. Pisałem o tym wcześniej, o tym co Cejrowski powiedział. Że to jest jakiś plan. O Lasach Państwowych również. I patrząc na to tak z perspektywy, to śmiało mogę powiedzieć że to nie wygląda ciekawie i optymistycznie.
Pierwszym co mnie obudziło, to katastrofa smoleńska. Przy okazji dowiedziałem się o co tak naprawdę chodzi w tym wszystkim. I że właśnie to pokazało stan tego kraju. Zamach, bo nic innego mi do głowy nie przychodzi, za którym kryje się to całe zło. Władza która posunęła się do tego, miała swój cel i interes. Rozgrabienie gospodarki, uwłaszczenie i dojenie z tego kasy, w łatwy sposób rozbrykało ta władzę. OFE z tego co wiem było podobnym celem dokapitalizowania giełdy. Reformy eksperymentowanie na społeczeństwie. Brak zamysłu długoterminowego w tych reformach, a jak widać nawet każdą reformę po latach dojenia potem można po prostu uwłaszczyć.
Ale co to teraz znaczy dla nas. Oczywiście tłumaczenie rządu ze to dla naszego dobra, to fikcja. Co teraz nam grozi. Grozi to że OFE całkiem padną w niedługim czasie. Powód jest jeden. To nie jest już Fundusz emerytalny, a fundusz inwestycyjny, z udziałem akcji w około 90% z docelowym około 75%. Kto zdrowo myślący powierzy swoją emeryturę w fundusz inwestycyjny, w dodatku agresywny, przecież takich funduszy jest na rynku wiele, i w dodatku wiemy jak one zarządzają i jakie mieli straty w kryzysie poprzednim.
Ale problem główny to są ci co rządzą tym krajem. I chyba jak katastrofa krótko mówiąc, to nas nie minie. I podobnie jak MK uważam że jako jeden z landów współczesnej europy jest możliwy. Do tego potrzebny jest rząd spolegliwy z jednej i drugiej strony. Jak wiemy jeden działa na rzecz wschodu, drugi zachodu. Upadek Stoczni jest czytelnym sygnałem że dobro Polski jest drugorzędne, albo żadne. Liczy się interes własny. Dodam że Stocznie na zachodzie są dotowane, i nikt ich nie zamyka jak u nas. Spolegliwy rząd jednak w nie naszym interesie to zrobił. LOT jest też dotowany, i można się spodziewać co będzie. Korupcja, nepotyzm, jest tak ogromny, że to już jest obrzydliwe. Ale ktoś musi stać za tym by to tak działało. Pierwszym celem było „dorżnięcie watahy”, co się prawie udało. Bezkarność trwa nadal, i myślę że przez dłuższy czas to się nie zmieni. Powód jest jeden. Oddanie władzy, jest dla nich wyrokiem. Myślę że nie doceniamy ich możliwości, mając kasę, władzę i media. Co do prezydenta i premiera mógłbym napisać coś więcej. Może innym razem. Czy ktoś widzi jakieś wyjście z tej sytuacji? Skoro serwery liczą, kto uwierzy że oni nie wygrają, ale prawdopodobne jest że to będzie kierunek PO-SLD-PSL. Oni nie oddadzą władzy, dlatego czują się tak pewnie.
Moja tyrada………..
Rzeczywiście, problem jest naprawdę duży. Pisałem o tym wcześniej, o tym co Cejrowski powiedział. Że to jest jakiś plan. O Lasach Państwowych również. I patrząc na to tak z perspektywy, to śmiało mogę powiedzieć że to nie wygląda ciekawie i optymistycznie.
Pierwszym co mnie obudziło, to katastrofa smoleńska. Przy okazji dowiedziałem się o co tak naprawdę chodzi w tym wszystkim. I że właśnie to pokazało stan tego kraju. Zamach, bo nic innego mi do głowy nie przychodzi, za którym kryje się to całe zło. Władza która posunęła się do tego, miała swój cel i interes. Rozgrabienie gospodarki, uwłaszczenie i dojenie z tego kasy, w łatwy sposób rozbrykało ta władzę. OFE z tego co wiem było podobnym celem dokapitalizowania giełdy. Reformy eksperymentowanie na społeczeństwie. Brak zamysłu długoterminowego w tych reformach, a jak widać nawet każdą reformę po latach dojenia potem można po prostu uwłaszczyć.
Ale co to teraz znaczy dla nas. Oczywiście tłumaczenie rządu ze to dla naszego dobra, to fikcja. Co teraz nam grozi. Grozi to że OFE całkiem padną w niedługim czasie. Powód jest jeden. To nie jest już Fundusz emerytalny, a fundusz inwestycyjny, z udziałem akcji w około 90% z docelowym około 75%. Kto zdrowo myślący powierzy swoją emeryturę w fundusz inwestycyjny, w dodatku agresywny, przecież takich funduszy jest na rynku wiele, i w dodatku wiemy jak one zarządzają i jakie mieli straty w kryzysie poprzednim.
Ale problem główny to są ci co rządzą tym krajem. I chyba jak katastrofa krótko mówiąc, to nas nie minie. I podobnie jak MK uważam że jako jeden z landów współczesnej europy jest możliwy. Do tego potrzebny jest rząd spolegliwy z jednej i drugiej strony. Jak wiemy jeden działa na rzecz wschodu, drugi zachodu. Upadek Stoczni jest czytelnym sygnałem że dobro Polski jest drugorzędne, albo żadne. Liczy się interes własny. Dodam że Stocznie na zachodzie są dotowane, i nikt ich nie zamyka jak u nas. Spolegliwy rząd jednak w nie naszym interesie to zrobił. LOT jest też dotowany, i można się spodziewać co będzie. Korupcja, nepotyzm, jest tak ogromny, że to już jest obrzydliwe. Ale ktoś musi stać za tym by to tak działało. Pierwszym celem było „dorżnięcie watahy”, co się prawie udało. Bezkarność trwa nadal, i myślę że przez dłuższy czas to się nie zmieni. Powód jest jeden. Oddanie władzy, jest dla nich wyrokiem. Myślę że nie doceniamy ich możliwości, mając kasę, władzę i media. Co do prezydenta i premiera mógłbym napisać coś więcej. Może innym razem. Czy ktoś widzi jakieś wyjście z tej sytuacji? Skoro serwery liczą, kto uwierzy że oni nie wygrają, ale prawdopodobne jest że to będzie kierunek PO-SLD-PSL. Oni nie oddadzą władzy, dlatego czują się tak pewnie.
bida idzie, bogacze już rezygnują ze stawiania pałaców w Polsce
Znów muszę oglądać upadek jak za Gierka. No ile można kurde? Główne podobieństwo obu schyłków polega na absolutnej pewności, że jeszcze parę lat i koniec, system dojdzie do ściany. Tyle, że wtedy nikt się nie martwił. Bo niby czym? Przecież fabryk było od cholery i nie nadążały z produkcją, nic tylko pogonić gierkowską władzę, przestać finansować ZSRR i będzie dobrze.
Jednak tym razem do ściany dojdziemy my, ludek ubogi a nie władza.
Nie sądzę aby tuskowej ekipie potrzeba było aż czterech lat na przepieprzenie, rozkradzenie i wytransferowanie całej forsy z OFE, lasów i KGHM.
Co zrobią potem?
Ano już na poważnie wezmą się za nieruchomości prywatne.
bida idzie, bogacze już rezygnują ze stawiania pałaców w Polsce
Znów muszę oglądać upadek jak za Gierka. No ile można kurde? Główne podobieństwo obu schyłków polega na absolutnej pewności, że jeszcze parę lat i koniec, system dojdzie do ściany. Tyle, że wtedy nikt się nie martwił. Bo niby czym? Przecież fabryk było od cholery i nie nadążały z produkcją, nic tylko pogonić gierkowską władzę, przestać finansować ZSRR i będzie dobrze.
Jednak tym razem do ściany dojdziemy my, ludek ubogi a nie władza.
Nie sądzę aby tuskowej ekipie potrzeba było aż czterech lat na przepieprzenie, rozkradzenie i wytransferowanie całej forsy z OFE, lasów i KGHM.
Co zrobią potem?
Ano już na poważnie wezmą się za nieruchomości prywatne.
Dokładnie tak jest, podzielam tekst autora w “100%.”
Dodam tylko, że dziś radiowa "Trujka", pochwaliła się newsem o propozycji "cesarzowej" złożonej "rudemu", by ten nie marudził, tylko kandydował na szefa Komisji Europejskiej, się dzieje, a będzie gorzej. Układ się sypnie, niestety dopiero po wyborach.
Dokładnie tak jest, podzielam tekst autora w “100%.”
Dodam tylko, że dziś radiowa "Trujka", pochwaliła się newsem o propozycji "cesarzowej" złożonej "rudemu", by ten nie marudził, tylko kandydował na szefa Komisji Europejskiej, się dzieje, a będzie gorzej. Układ się sypnie, niestety dopiero po wyborach.
Jedynie w Panu Bogu nadzieja
Jedynie w Panu Bogu nadzieja …
Pana Boga w to nie mieszaj
a samemu to nie łaska taczki przygotować i wywieźć rudego na wysypisko?
Jak tak wszyscy będą biadolić jak większość dzisiejszych komentatorów, to faktycznie zostaniemy myrzynlandią na własne życzenie. Niemcy na razie nie mają głowy do brykania ( to co zaplanowali i tak już zrobili), na razie temat dnia to najazd Romów i innych Bułgarów po zasiłki.
Jedynie w Panu Bogu nadzieja
Jedynie w Panu Bogu nadzieja …
Pana Boga w to nie mieszaj
a samemu to nie łaska taczki przygotować i wywieźć rudego na wysypisko?
Jak tak wszyscy będą biadolić jak większość dzisiejszych komentatorów, to faktycznie zostaniemy myrzynlandią na własne życzenie. Niemcy na razie nie mają głowy do brykania ( to co zaplanowali i tak już zrobili), na razie temat dnia to najazd Romów i innych Bułgarów po zasiłki.
“Irlandzki scenariusz” – socjalizacja długu
67 mld euro prywatnego długu (banki) zapłacił irlandzki podatnik. I choć wszyscy wiedzą, że te prywatne banki w większości są z niemieckim kapitałem, to uzyskanie oficjalnej informacji kto stał za irlandzkim długiem jest pilnie strzeżoną tajemnicą.
Jeżeli ten “Irlandzki”scenariusz rzeczywiście jest faktem,
to jest to najgorsza wiadomość w tym roku. Dlaczego? Bo świadczy o przeskoku Niemców z poziomu klepania merców,beemek,vw -do wyższej ligi, zarezerwowanej dotąd przez starszych i mądrzejszych.
Niemieckie
wcale nie oznacza, że to nieżydowskie. Podobno mamona to esperanto przestępców… i bankierów
James Glattfelder, Stefano Battiston , Stefania Vitali
Te nazwiska, razem lub osobno, w Google. Trochę po polsku też się pojawi.
Praktycznie, Pareto w działaniu. Może być ciekawie, jako że Spengler twierdzi, że krew wygrywa ze złotem.
Przy okazji, Brzeziński stwierdzając "Mówiąc obrazowo: przez całe tysiąclecia łatwiej było kontrolować milion ludzi, niż ich zabić. Dziś jest odwrotnie" kłamał. Jedno i drugie nadzwyczajnie proste dość, co do kontroli to dobry link na początek:
http://dataminingalapolonaise.wordpress.com/2013/07/17/eksploracja-danych-i-muzyka-part-5/
PS Polskie tłumaczenie w TED
http://www.ted.com/talks/james_b_glattfelder_who_controls_the_world.html
kraje udane i nie udane
To wypada 14,5 tysiąca euro na łeb (72 tysiące zł). Dług Polski (państwowy, ale przecie z nas będzie ściągnięty w podatkach i w procentach) to chyba 80 tysięcy na każdego.
Irlandia to kraj specyficzny. Bardzo mało ludzi na dużym, ładnym terenie. Taki kraj może wyżyć świetnie z czegokolwiek, z whisky, owiec, masła, kłusownictwa i z zasiłków.
Wystarczy jeden warunek – władza stojąca po stronie ludności.
“Irlandzki scenariusz” – socjalizacja długu
67 mld euro prywatnego długu (banki) zapłacił irlandzki podatnik. I choć wszyscy wiedzą, że te prywatne banki w większości są z niemieckim kapitałem, to uzyskanie oficjalnej informacji kto stał za irlandzkim długiem jest pilnie strzeżoną tajemnicą.
Jeżeli ten “Irlandzki”scenariusz rzeczywiście jest faktem,
to jest to najgorsza wiadomość w tym roku. Dlaczego? Bo świadczy o przeskoku Niemców z poziomu klepania merców,beemek,vw -do wyższej ligi, zarezerwowanej dotąd przez starszych i mądrzejszych.
Niemieckie
wcale nie oznacza, że to nieżydowskie. Podobno mamona to esperanto przestępców… i bankierów
James Glattfelder, Stefano Battiston , Stefania Vitali
Te nazwiska, razem lub osobno, w Google. Trochę po polsku też się pojawi.
Praktycznie, Pareto w działaniu. Może być ciekawie, jako że Spengler twierdzi, że krew wygrywa ze złotem.
Przy okazji, Brzeziński stwierdzając "Mówiąc obrazowo: przez całe tysiąclecia łatwiej było kontrolować milion ludzi, niż ich zabić. Dziś jest odwrotnie" kłamał. Jedno i drugie nadzwyczajnie proste dość, co do kontroli to dobry link na początek:
http://dataminingalapolonaise.wordpress.com/2013/07/17/eksploracja-danych-i-muzyka-part-5/
PS Polskie tłumaczenie w TED
http://www.ted.com/talks/james_b_glattfelder_who_controls_the_world.html
kraje udane i nie udane
To wypada 14,5 tysiąca euro na łeb (72 tysiące zł). Dług Polski (państwowy, ale przecie z nas będzie ściągnięty w podatkach i w procentach) to chyba 80 tysięcy na każdego.
Irlandia to kraj specyficzny. Bardzo mało ludzi na dużym, ładnym terenie. Taki kraj może wyżyć świetnie z czegokolwiek, z whisky, owiec, masła, kłusownictwa i z zasiłków.
Wystarczy jeden warunek – władza stojąca po stronie ludności.