Wspominał Odyseusz – jakże są one inne
i jakże podobne
Scylla o sześciu psich głowach
smutno i wyczekująco zwisających
z jaskini była nimfą stateczną
zapewne z żalem wspominającą
Wspominał Odyseusz – jakże są one inne
i jakże podobne
Scylla o sześciu psich głowach
smutno i wyczekująco zwisających
z jaskini była nimfą stateczną
zapewne z żalem wspominającą
miłość do pewnego rybaka –
błędy młodości
teraz Scylla opiekuje się żeglarzami
jest ich patronką i smakoszką
po drugiej stronie cieśniny
równie uparcie wielbiąca przybyszów
swoje legowisko pod wodą
miała Charybda
spokojna i zrównoważona emocjonalnie
piastunka okrętów posiadała jedną wadę
która nie wpływała jednak na jej
melancholijny charakter –
żarłoczność
widząc je pierwszy raz Odys
zaklął pod nosem
kłamliwa Kirke opiekunka świń
i bardziej od nich sprośna
śmiała podważyć niewątpliwą
urodę morskich potworów
wprowadzić w dotąd zdyscyplinowaną
załogę strach
bez żalu Odys oddał kilku towarzyszy
na pożarcie
przyglądał się ze szczerym podziwem
psim szczękom rozrywającym
wątłe ciała – rozczulił się przy tym
nad dziejową koniecznością
wspominał tak gładząc delikatną
skórę królewny Nauzykai
śpiącej po rozkosznych pląsach
więcej w niej było powabu
niż w nudnej Kalipso
która emanowała odorem śmierci
więcej niż w głosie syren
i więcej niż w Penelopie
(chociaż mówił o niej nieustannie)
już dawno zanurzonej
w ramionach kochanków
syn Hadesa, wuj Europy, szwagier Posejdona, i inni..
Stale nawiązujesz do mitologii greckiej. Skąd ten pomysł? Przecież to kompletnie nie modne.
Nie wiem co modne, bo nie mam ipada:)
Nie, już wiem. Powiedział mi o tym Eco w “Cmentarzu w Pradze” – równia pochyła i propaganda.
antyk panie dzieju
Jak byłem mały to nie mogłem się oderwać od “Mitów Greckich” jak Latarnik od Pana Tadeusza.
Czytałem w kółko. Potem mi rzecz jasna przeszło.
Ciekawe co dzisiaj czytają ludzie w wieku szkolnym.
To miałeś dobre podstawy
Jako gówniarz marnowałem oczy na Karola Maya (Niemiec-domator piszący o amerykańskich Indianach i afrykańskich Arabach – niesamowita bzdura). Też przeszło. Później Verne i Sienkiewicz, a o mitologię się tylko otarłem, a szkoda.
Dzisiaj chyba ton nadaje Tolkien i saga Zmierzch, czy jakoś tam.
syn Hadesa, wuj Europy, szwagier Posejdona, i inni..
Stale nawiązujesz do mitologii greckiej. Skąd ten pomysł? Przecież to kompletnie nie modne.
Nie wiem co modne, bo nie mam ipada:)
Nie, już wiem. Powiedział mi o tym Eco w “Cmentarzu w Pradze” – równia pochyła i propaganda.
antyk panie dzieju
Jak byłem mały to nie mogłem się oderwać od “Mitów Greckich” jak Latarnik od Pana Tadeusza.
Czytałem w kółko. Potem mi rzecz jasna przeszło.
Ciekawe co dzisiaj czytają ludzie w wieku szkolnym.
To miałeś dobre podstawy
Jako gówniarz marnowałem oczy na Karola Maya (Niemiec-domator piszący o amerykańskich Indianach i afrykańskich Arabach – niesamowita bzdura). Też przeszło. Później Verne i Sienkiewicz, a o mitologię się tylko otarłem, a szkoda.
Dzisiaj chyba ton nadaje Tolkien i saga Zmierzch, czy jakoś tam.
syn Hadesa, wuj Europy, szwagier Posejdona, i inni..
Stale nawiązujesz do mitologii greckiej. Skąd ten pomysł? Przecież to kompletnie nie modne.
Nie wiem co modne, bo nie mam ipada:)
Nie, już wiem. Powiedział mi o tym Eco w “Cmentarzu w Pradze” – równia pochyła i propaganda.
antyk panie dzieju
Jak byłem mały to nie mogłem się oderwać od “Mitów Greckich” jak Latarnik od Pana Tadeusza.
Czytałem w kółko. Potem mi rzecz jasna przeszło.
Ciekawe co dzisiaj czytają ludzie w wieku szkolnym.
To miałeś dobre podstawy
Jako gówniarz marnowałem oczy na Karola Maya (Niemiec-domator piszący o amerykańskich Indianach i afrykańskich Arabach – niesamowita bzdura). Też przeszło. Później Verne i Sienkiewicz, a o mitologię się tylko otarłem, a szkoda.
Dzisiaj chyba ton nadaje Tolkien i saga Zmierzch, czy jakoś tam.