We wstępie do dzisiejszej debaty w mocno upartyjnionej telewizji tzw.
We wstępie do dzisiejszej debaty w mocno upartyjnionej telewizji tzw. publicznej, komentator zapowiadając uczestnika Kaczyńskiego stwierdził, iż oboje rodzice tegoż kandydata brali udział w Powstaniu Warszawskim. Tym czasem osoba oficjalnie znana jako matka Jarosława Kaczyńskiego = Jadwiga Kaczyńska z domu
Jasiewicz mało, że była jedynie harcerką o ps. drużynowym “Bratek”, nigdy nie należała do Armii Krajowej, to na dodatek przesiedziała CAŁĄ okupację w leśniczówce pod Starachowicami. Aby uniknąć wywiezienia na roboty udzielała się w miejscowym szpitalu jako salowa.
Dlaczego więc w oficjalnej wypowiedzi, bądź to skłamano przypisując czcigodnej skądinąd osobie to, co nigdy nie miało
miejsca, może tak sobie z rozpędu, jak uporczywie odmładzano Marię Kaczyńską, bądź też Jarosław Kaczyński miał inną matkę, która rzeczywiście była uczestniczką Powstania. Jest też trzecia możliwość, że znów ów kandydat swoje psychotyczne projekcje chce nam wcisnąć jako oczywistą oczywistość z maniackim uporem udowadniając, że białe jest czarne i vice versa.
Kolejne kłamstwo Kaczyńskiego, a może…
Reklama
Reklama
W tytule: … kłamstwo
W tytule: … kłamstwo Kaczyńskiego… i w tekście: … komentator zapowiadając uczestnika Kaczyńskiego stwierdził, iż oboje rodzice tegoż kandydata brali udział w Powstaniu Warszawskim, zaś na uwieńczenie dzieła: Jest też trzecia możliwość…
Prawdą jest, że Kaczyński powinien to wychwcić i sprostować, mówiąc, że w powstaniu walczył tylko jego ojciec. Jeśli świadomie przemilczał – nieładnie.
Mam wrażenie, że logicznie, stylistycznie i ortograficznie (np. tym czasem) z tym tekstem jest coś nie tak. Ale proszę się zbytnio nie przejmować, ja się mogę nie znać.
W tytule: … kłamstwo
W tytule: … kłamstwo Kaczyńskiego… i w tekście: … komentator zapowiadając uczestnika Kaczyńskiego stwierdził, iż oboje rodzice tegoż kandydata brali udział w Powstaniu Warszawskim, zaś na uwieńczenie dzieła: Jest też trzecia możliwość…
Prawdą jest, że Kaczyński powinien to wychwcić i sprostować, mówiąc, że w powstaniu walczył tylko jego ojciec. Jeśli świadomie przemilczał – nieładnie.
Mam wrażenie, że logicznie, stylistycznie i ortograficznie (np. tym czasem) z tym tekstem jest coś nie tak. Ale proszę się zbytnio nie przejmować, ja się mogę nie znać.
Słuszna uwaga
To nie jest tak, że “nieładnie”, że Jarosław nie sprostował. To jest celowa robota, dużo powyżej określenia “nieładnie”.
Znam ludzi, i wcale nie takich głupich, pomyślunek oni mają, ale dostęp do informacji mają ograniczony. Tradycyjnie program 1 w radiu i jedynka w telewizji.
Kiedyś nie wierzyli ani w radio, ani w telewizję, bo była komuna. Teraz wiedzą, że nie ma komuny i wierzą – bezkrytycznie – bo nie mają dostępu (technicznie czy mentalnie, wszystko jedno) do żadnego innego źródła informacji.
I pomyśleć, że jak czytamy
o Indianach, którzy słowo zapisane utożsamiali z Prawdą, to nas to śmieszy…
a jak Wam sie podoba
a jak Wam sie podoba stwierdzenie: “prywatna, sprywatyzowana służba zdrowia”?
Zapoczątkowało ono wątek sądowy i mnóstwo komentarzy, że po się kompromituje. Wszyscy komentujący jakby inne wiecowe wystąpienie oglądali, bo w swych światłych komentarzach słówko PRYWATNA pomijali.
Słuszna uwaga
To nie jest tak, że “nieładnie”, że Jarosław nie sprostował. To jest celowa robota, dużo powyżej określenia “nieładnie”.
Znam ludzi, i wcale nie takich głupich, pomyślunek oni mają, ale dostęp do informacji mają ograniczony. Tradycyjnie program 1 w radiu i jedynka w telewizji.
Kiedyś nie wierzyli ani w radio, ani w telewizję, bo była komuna. Teraz wiedzą, że nie ma komuny i wierzą – bezkrytycznie – bo nie mają dostępu (technicznie czy mentalnie, wszystko jedno) do żadnego innego źródła informacji.
I pomyśleć, że jak czytamy
o Indianach, którzy słowo zapisane utożsamiali z Prawdą, to nas to śmieszy…
a jak Wam sie podoba
a jak Wam sie podoba stwierdzenie: “prywatna, sprywatyzowana służba zdrowia”?
Zapoczątkowało ono wątek sądowy i mnóstwo komentarzy, że po się kompromituje. Wszyscy komentujący jakby inne wiecowe wystąpienie oglądali, bo w swych światłych komentarzach słówko PRYWATNA pomijali.