Reklama

Ministra Nowaka to redakcja tak lubi, że jakby go miała okazję spotkać to wy

Ministra Nowaka to redakcja tak lubi, że jakby go miała okazję spotkać to wyściskałaby redakcja ministra, ażby mu oddechu zabrakło…na dłużej. Pewnie to nie ładnie tak się publicznie zwierzać z miłości do ministra i to jeszcze tej samej płci, ale z kim ma się redakcja uczuciami i wrażeniami podzielić jeśli nie z czytelnikiem?

Reklama

Wrażenia na widok i zwłaszcza słowa pana ministra ma redakcja dokładnie takie jakie ma uczucia do pana ministra. Widząc i słuchając pana ministra redakcja czuje się tak jak pasażer zatłoczonego tramwaju, któremu ktoś trzyma rękę na portfelu, a przyłapany tłumaczy, że chciał dołożyć gotówki. Nie wiem po kim, może po mamie redakcja ma w sobie takie coś, że widzi człowieka i wie co ten człowiek jest w stanie zrobić i jak bardzo przy tym nagada redakcji, że redakcję kocha i uratuje. Już drugi raz redakcja się wstydzi, że takie rzeczy wypisuje, ale silniejsze to od redakcji.

Z tego wszystkiego nawet nie pamięta redakcja co ten Nowak…minister znów palnął, a że palnął to bez sprawdzania wiadomo. No nic, nie można się nad sobą w nieskończoność rozczulać, trzeba się wziąć w garść i przeczytać co palnął, żeby móc zrelacjonować. Już po wszystkim. Tym razem powiedział, że Polska będzie miała wszystko czego zapragnie, szefa PE, trzech komisarzy i motor MZ-ta jeszcze. I Hubner dobra i Lewandowski nie taki zły i Buzek i wszystko się załatwi. PiS ma Bielana i Kamińskiego i już redakcja nie będzie pisać o uczuciach da obu panów, napiszę tylko, że tego Nowaka redakcja kocha za i jak tych dwóch.

Reklama

8 KOMENTARZE