Na każdą tezę przychodzi kiedyś kontrargument.
Na każdą tezę przychodzi kiedyś kontrargument. Nie ma cię w TV to nie istniejesz? Może i tak się zdarzyć, ale czy to działa w druga stronę? Jesteś w TV i od razu żyjesz, jesteś kimś?
Chyba nie sprawdza się w każdym przypadku, w przypadku partii Libertas nie sprawdza się prawie w ogóle. Mimo frekwencji na poziomie zawrotnym, który gwarantuje TVP Publiczna z Misją, partia Libertas nie może się przebić ze swoim programem i ledwie co jej wychodzi przebicie propagandowe. Niby się dużo mówi o Libertas i wszędzie pełno tego zjawiska, a jednak notowania poniżej kreski. Wydaje się, że nie z każdego kopciuszka da się zrobić księżniczkę.
Tym trudniejsze to zadanie, kiedy kopciuchy są dobrze znane wyborcy. Nie ma co się specjalnie dziwić, że z takimi kadrami jak Wierzejski i Zawisza naród się nie garnie do przymierzania pantofelków. Na oko widać, że tym kopciuchom ledwie gumiaki pasują, a gdzie z takim nie ekologicznym obuwiem iść do Europy? Pokazuje TVP Publiczna na trzy zmiany i nie udźwignie, nie szarpnie wagonów, taki to ciężar żelbetowych kadr partyjnych. Nie wszystko polityk, co się w telewizji świeci. Pocieszająca to pointa i niech tak już na pocieszenie zostanie.