Reklama

Nic się nie zmieniło i nie zmieni, głosu

Nic się nie zmieniło i nie zmieni, głosuję na Kaczyńskiego, kosztowało mnie to odrobinę wewnętrznych niepokojów, ale w końcu doszedłem do jedynego słusznego wniosku. Dlaczego Kaczyński? Powodów jest mnóstwo, ale najważniejszym jest mój charakter, moja niezależność i moje niekontrolowane poczucie wolności wszelakiej. Wolność rozumiem nie tylko jako wolny wybór, ale też kompletny tumiwisizm co ludzie powiedzą. Cała tak zwana klasa polityczna, media, eksperci, komentatorzy od dwóch lat mi powtarzają, że nie mam wyboru. Władza między wierszami, a ostatnio nawet otwartym tekstem mówi mi, że jak mi się nie podoba, to niech się ośmieszam głosowaniem na Kaczyńskich. Nie ze mną takie numery. Polityk jest mi potrzebny do tego, żeby robił dla mnie, nie ja dla niego. Ja mówię, polityk słucha – nie odwrotnie. Nie mam wyboru? Mam wybór, wyboru nie mają ci, co im się nie chce, strach mają w oczach, albo brak głębszego spojrzenia w problem. Oni nie mają wyboru, oni zagłosują masowo i w pełnym przekonaniu, że dokonali inteligentnego wyboru. Wszystko jest wynikiem podejścia do siebie i swojej wartości, nie wyłączając żadnego obszaru, również tak pospolitego jak polityka.

Reklama

Można postawić siebie i swój głos po stronie większość i mieć święty spokój od pytań: „czy ty jesteś taki sam jak Kaczyński?”. Taki głos w moim odczuciu jest niewiele wart, oczywiście wykluczając sytuację, kiedy właściciel głosu podejmuje świadomą decyzję, nie idzie za głosem „pop”, jedynie trafia do wspólnego wora „pop”, ale jako indywidualność. Mój głos jest świętością, to jest krok milowy w polskiej demokracji, gdy ja oddaję na kogoś głos, to u Pana Boga odzywa się czerwony telefon. Takie jest moje podejście do głosowania. Nie oddam głosu dlatego, że nie mam wyboru, ja to wiecie, rozumiecie co….? Ja to już szczerze i głęboko, od kilku lat słyszę o gradacji zła i braku wyboru, teraz jeszcze słyszę, że będzie normalnie, kiedy w Polsce przestanie istnieć opozycja i zapanuje jednomyślność władzy. Nie sięgam już po przykład PZPR, ale w Polsce było już dwa i pół razu tak jak się niektórym marzy. Pierwszy raz, to był spektakularny sukces obozu Solidarności, tuż na początku lat 90, w co się to obróciło, to mnie się nie chce opisywać. Drugi raz to był raz należący do SLD, prezydent i premier na szczęście skłóceni ze sobą, bezpośrednim skutkiem tych rządów była połowa „razu”, czyli premier i prezydent Kaczyński.

W Polsce od lewicy do prawicy, od liberałów po narodowców jest kultywowana jedna pezetpeerowska linia władzy. Żadnych kompromisów, żadnych porozumień, święta wojna o Polskę, dopóki z Polski nie wytrzebimy… i tu wpisać najbardziej znienawidzoną opcję, aby Polska była Polską. Kiedyś kułaków, potem układ, teraz Kaczyńskich będziemy trzebić i tak już 70 lat niedługo pęknie, gdy zajęci jesteśmy nieustannym trzebieniem. Czy słyszał ktoś kiedyś w USA, że warunkiem rozwoju i pomyślności kraju, jest wytępienie republikanów, tudzież demokratów. Nawet ten czarny demagog, nie pisnął ani słowa, że republikanie to zdrajcy i ciemnogród, chociaż powodów do takich stwierdzeń po kadencji Busha było milion. Słyszał ktoś, żeby w Niemczech chadecja paliła stosy pod socjaldemokracją, albo w Anglii warunkiem reform w wykonaniu konserwatystów, było wykończenie opozycyjnej partii pracy? W żadnym kraju starej demokracji nie usłyszycie takiego idiotyzmu jak „pełnia władzy warunkiem zmian”. Kto o zdrowych zmysłach może uwierzyć, że do zbudowania drogi potrzeba zmiany konstytucji? A ja nieustannie słyszę klientów tych peerelowskich mitów, że nic się nie da zrobić, bo Kaczyński.

Jeśli ktoś taki jak Kaczyński jest przeszkodą dla rządzących, to znaczy, że rządzący po pierwsze nie mają pojęcia o prawdziwych przeszkodach, po drugie już na etapie planów szukają alibi, nie próbując nawet realizacji. Weto jako przekleństwo? Dwie poważne ustawy zawetował Kaczyński, które w efekcie nie przeszły, bo wetował też takie, które przeszły głosami SLD. Jedna to ustawa zdrowotna i Bóg niech Kaczyńskiemu w dzieciach wynagrodzi to weto, druga to ustawa medialna i tu już w ogóle nie ma o czym mówić. Z tą cudowną modernizacją kraju po odrąbaniu głowy Kaczyńskim jest tak, jak z tym euro, co miało nam odczarować kryzys, tym czasem brak euro uratował nam d…ę. Ludzi czynu poznaje się po robocie, nie całej liście warunków wstępnych kiedy łaskawie za robotę się wezmą. Głosuję na Kaczyńskiego ponieważ rządzi Tusk, a ja temu nieudacznikowi, pozerowi, „cycuśglancowi”, kombinatorowi z zapleczem golfowym, pełni władzy nie oddam. Jeśli niemal wszyscy się zgadzają, że tak naprawdę nie mamy żadnej partii, żadnego polityka, któremu można zaufać i powierzyć rządzenie, to nie rozumiem dlaczego następny krok jest całkowicie pozbawiony logiki i konsekwencji. Jedyne co w tej masie bylejakości można zrobić to zbudować mechanizmy obronne. Jestem zwolennikiem wyboru zdolnego złodzieja, miast uczciwego nieudacznika i taki wybór funkcjonuje, ale jako przeciwwaga dla wyboru, uczciwy nieudacznik jest niezbędny.

Przy jakimkolwiek monopolu jednego ze składników będziemy mieli galopującą patologię, albo powszechne, niekontrolowane złodziejstwo, albo ogólną indolencję nieudaczników. Zapominając o wszelkich emocjonalnych formułkach i tych wszystkich „argumentach” z dziadkami w armiach, których już się nie da czytać, to w tej chwili mamy OPTYMALNE rozwiązanie. Optymalne, ponieważ rządzą zdolni złodzieje i pilnują ich uczciwi nieudacznicy. W tych realiach więcej wyciągnąć się nie da, a psucie tego co jest skończy się jak zawsze. Wiem, wiem, że można tu mieć zastrzeżenia i do zdolności złodziejów i do uczciwości nieudaczników, ale nie komplikujmy sobie tandety na podzielone włosy. Jaka jest w tej chwili tendencja? Ano taka, że polityk idzie jak zwykle na skrót, ale to taki na jaki jeszcze nie szedł. W Krakowie PO wciągnęła nosem wszechpolaków od Giertycha, już są miastowi i inteligentni. W Szczecinie próbuje wciągnąć Arułkowicza. Front Jedności Narodowej, a eksponowany na siłę konflikt Palikot – Gowin, to tylko kwiatek do tej siermięgi. Do PO lgnie wszystko, bo tam najłatwiej się dorwać do władzy, monopol daje gwarancję władzy i tu nie trzeba żadnych innych mechanizmów.

Gdybym miał do dyspozycji i przeciwwagi kogoś lepszego i mądrzejszego, to bym go wybrał, ale mam TYLKO Kaczyńskiego, bo naprawdę dajmy sobie spokój z Dornem, Nałęczem, Olechowskim, tak się można pocieszać, nie głosować. Ktoś mi tu pisał, że się miotam od Olechowskiego do Kaczyńskiego i rozumiem to jako zarzut. No miotam się, bo ja nie uznaję czegoś takiego jak zastępstwo mózgu nazwiskami. Sytuacja się zmienia w polskich tragikomicznych realiach z dnia na dzień. Olechowski miał być alternatywą dla Tuska, teraz Tuska nie ma i Olechowskiego już też nie, po serii kompromitacji z Piskorskim na czele. Nie rozumiem dlaczego mnie się za to wysyła rachunek, ja patrzę i wyciągam wnioski z tego co widzę. Równie dobrze można mi zarzucać, że głosowałem na Tuska w 2007 roku i traktować jako „wymienność” poglądów dzisiejsze wspieranie Kaczyńskiego. W jakimś tam sensie oczywiście podziwiam ludzi, którzy bez względu na to co się będzie działo mają zawsze jadą i tę samą odpowiedź Tusk lub Kaczyński i tę stałość, żeby było śmiesznie poglądami nazywają. Polityka jest grą, w której zmieniają się sytuacje i składy, ja używam polityków do załatwiania swoich spraw i nazwisko jest mi obojętne. Churchill byłó geniuszem wojny, w czas pokoju okazał się całkowitym ignorantem, to takie proste, że aż wstyd tłumaczyć.

Dla polityków wyznaczam zadania i gdyby się okazało, że do pilnowania złodziei z PO lepszy byłby Olechowski, to dostałby mój głos, ale on nie byłby lepszy, on byłby swojak po 2 tygodniach. Kompletnie mnie nie obchodzi karuzela nazwisk, która jest dla większości wyznacznikiem poglądów, rzecz i śmieszna i smutna, ale takie jest niestety postrzeganie większości, nie tylko polityki, ale w ogóle rzeczywistości. Interesuje mnie konkretna sytuacja w jakiej przychodzi podejmować decyzję i cel tych decyzji. Czy to Dutkiewicz, czy Olechowski, czy wcześniej Tusk dostali konkretne zdania. Tusk miał wyrwać Polskę z paranoi Kaczyńskich i to zrobił, Dutkiewicz niczego nie zrobił, ale miał złamać monopol PO, to samo Olechowski i to samo ma zrobić Kaczyński, który po wszystkich ostatnich wydarzeniach ma na to największe szanse. Nic się nie zmienia w mojej głowie, nie zmienia się cel, ja wiem czego chce, zmienia się rzeczywistość i to wymaga zmian w doborze narzędzi, a nazwisko polityka to tylko narzędzie, dla mnie od zawsze. Proste i albo się to widzi, widząc cel, albo oczy ma się zarośnięte kapliczkami z nazwiskami polityków.

Poza wszystkim i konkursem jest jeszcze jeden argument na rzecz Kaczyńskiego, mianowicie taki, że to jest ostatni żywy polityk, produkt całkowicie pozbawiony medialnej skorupy. Niemal zgodnie wszyscy powtarzają, że Kaczyńscy to ludzie surowi i prości, którzy się nie zmienią, nie da się ich nawet uczesać do kamery, że Bielan z Kamińskim mogą stawać na głowie, a oni i tak nie potrafią ukryć tego co w nich siedzi. To jest wartość bezcenna w dzisiejszych medialnych czasach, sztuczności, pozy, blichtru, show, zastępującego politykę. Wiem czego się spodziewać po Kaczyńskich, ponieważ oni swoich intencji nie są w stanie ukryć. Czego się spodziewać po Tusku też wiem, ale tu się mogę w kilku miejscach i to boleśnie mylić, to jest polityk plastelina, jego można ulepić jak się chce i sam się może ulepić jak chce. Takich ludzi należy się obawiać, jemu jest obojętnym czy pójdzie z Giertychem, czy się prześpi z SLD, byle Kaczyńskiego zazdrość zżarła.

Tusk ma dokładnie taką samą motywację jak Kaczyńscy – NIENAWIŚĆ. Nic poza tym i gdyby nawet przyjąć infantylne złożenie, że z pełnią władzy Tusk się weźmie za robotę, to ja mam jeszcze jedną wątpliwość. Otóż Tuska wszystko co bawi i motywuje, to pomiatanie Kaczyńskimi, budzi się z tą myślą i zasypia. Jedyna szansa, że Tusk się weźmie do roboty zawiera się w prezydenturze Kaczyńskiego, którym Tuska można drażnić i motywować. Kaczyński idealnym prezydentem w beznadziejnych polskich realiach politycznych. Kogo stać na spokojne przetrawienie tego co nas otacza nie może dojść do innych wniosków. Tylko ci co nie potrafią się pozbyć nienawiści, obrzydzenia i innych fobii, będą mi tu wypisywać te wszystkie zgrane formułki o „obciachu i co świat powie”, z których większość jest mojego niegdysiejszego autorstwa. Czasy się zmieniły, cele się zmieniły ludzie niestety ciągle ci sami, dlatego zamiana nazwisk, to nie jest brak logiki, konsekwencji, ale wymóg czasów i celów.

PS Aha! Chciałbym wyraźnie podkreślić, że głosuję na Kaczyńskiego SAM, tych wyborców PiS co to są równie ślepi jak wrogowie ich obozu, bardzo proszę aby nie robili sobie nadziei na przyjaźń i nie łączyli mnie ze swoim stadem.

 

Reklama

63 KOMENTARZE

  1. No dobrze, rozjaśniłeś swoje intencje.
    Bardzo trafny PS również.

    Jeszcze jest taki cycuś, jak reprezentacja Polski za granicą. Tutaj hasło “Kaczyńscy to ludzie surowi i prości, którzy się nie zmienią, nie da się ich nawet uczesać do kamery, że Bielan z Kamińskim mogą stawać na głowie, a oni i tak nie potrafią ukryć tego co w nich siedzi” mi przeszkadza, nie pomaga.

    I jeszcze taka sprawa: czy musimy wybierać prezydenta TYLKO jako przeciwwagę dla PO, Tuska, czy dowolnej siły politycznej przy żłobie? Osobiście bym wolał “prezydenta wszystkich Polaków”, który będzie miał na względzie interes państwa jako całości i ewentualnie interweniował (zakładając, że ma czym – uprawnieniami, ustawami…), kiedy np. interes partyjny bezczelnie przeważa nad państwowym.

    A jeżeli już musimy w ten sposób wybierać, to skąd wniosek, że Olechowski po 2 tygodniach byłby “swój”. Jeżeli jest wspierany przez Piskorskiego, który z Platformą ma na pieńku, to może wcale nie? Może właśnie by czyhał na ew. potknięcia PO?

  2. No dobrze, rozjaśniłeś swoje intencje.
    Bardzo trafny PS również.

    Jeszcze jest taki cycuś, jak reprezentacja Polski za granicą. Tutaj hasło “Kaczyńscy to ludzie surowi i prości, którzy się nie zmienią, nie da się ich nawet uczesać do kamery, że Bielan z Kamińskim mogą stawać na głowie, a oni i tak nie potrafią ukryć tego co w nich siedzi” mi przeszkadza, nie pomaga.

    I jeszcze taka sprawa: czy musimy wybierać prezydenta TYLKO jako przeciwwagę dla PO, Tuska, czy dowolnej siły politycznej przy żłobie? Osobiście bym wolał “prezydenta wszystkich Polaków”, który będzie miał na względzie interes państwa jako całości i ewentualnie interweniował (zakładając, że ma czym – uprawnieniami, ustawami…), kiedy np. interes partyjny bezczelnie przeważa nad państwowym.

    A jeżeli już musimy w ten sposób wybierać, to skąd wniosek, że Olechowski po 2 tygodniach byłby “swój”. Jeżeli jest wspierany przez Piskorskiego, który z Platformą ma na pieńku, to może wcale nie? Może właśnie by czyhał na ew. potknięcia PO?

  3. No dobrze, rozjaśniłeś swoje intencje.
    Bardzo trafny PS również.

    Jeszcze jest taki cycuś, jak reprezentacja Polski za granicą. Tutaj hasło “Kaczyńscy to ludzie surowi i prości, którzy się nie zmienią, nie da się ich nawet uczesać do kamery, że Bielan z Kamińskim mogą stawać na głowie, a oni i tak nie potrafią ukryć tego co w nich siedzi” mi przeszkadza, nie pomaga.

    I jeszcze taka sprawa: czy musimy wybierać prezydenta TYLKO jako przeciwwagę dla PO, Tuska, czy dowolnej siły politycznej przy żłobie? Osobiście bym wolał “prezydenta wszystkich Polaków”, który będzie miał na względzie interes państwa jako całości i ewentualnie interweniował (zakładając, że ma czym – uprawnieniami, ustawami…), kiedy np. interes partyjny bezczelnie przeważa nad państwowym.

    A jeżeli już musimy w ten sposób wybierać, to skąd wniosek, że Olechowski po 2 tygodniach byłby “swój”. Jeżeli jest wspierany przez Piskorskiego, który z Platformą ma na pieńku, to może wcale nie? Może właśnie by czyhał na ew. potknięcia PO?

  4. No dobrze, rozjaśniłeś swoje intencje.
    Bardzo trafny PS również.

    Jeszcze jest taki cycuś, jak reprezentacja Polski za granicą. Tutaj hasło “Kaczyńscy to ludzie surowi i prości, którzy się nie zmienią, nie da się ich nawet uczesać do kamery, że Bielan z Kamińskim mogą stawać na głowie, a oni i tak nie potrafią ukryć tego co w nich siedzi” mi przeszkadza, nie pomaga.

    I jeszcze taka sprawa: czy musimy wybierać prezydenta TYLKO jako przeciwwagę dla PO, Tuska, czy dowolnej siły politycznej przy żłobie? Osobiście bym wolał “prezydenta wszystkich Polaków”, który będzie miał na względzie interes państwa jako całości i ewentualnie interweniował (zakładając, że ma czym – uprawnieniami, ustawami…), kiedy np. interes partyjny bezczelnie przeważa nad państwowym.

    A jeżeli już musimy w ten sposób wybierać, to skąd wniosek, że Olechowski po 2 tygodniach byłby “swój”. Jeżeli jest wspierany przez Piskorskiego, który z Platformą ma na pieńku, to może wcale nie? Może właśnie by czyhał na ew. potknięcia PO?

  5. A mnie się nic nie rozjaśniło
    Drugi tekst w ciągu dwóch dni i te same agrumenty jak z dyskusji politologów z TVN. Platforma jest be bo kłamała, Tusk ma w oczach to samo co Kaczyński Jarosław, monopol władzy to już trenowaliśmy przez 50 lat, a zresztą obecny prezydent Kaczyński nie jest taki zły i tak dalej w tym samym stylu. Nie wiem po co w ogóle to napisałeś. Żeby przekonać samego siebie? To w porządku, tylko trzeba to było zrobić przed lustrem.

    Nawet gdyby okazało się że PO to nowe wcielenie NSDAP to od tego PiS mi nie wypięknieje. Wczorajsza chucpa partyjna tylko potwierdziła co już wiadomo od lat. Ta partia nie ma programu, poza jednym – programem tej parti jest Jarosław Kaczyński – reszta to roboty do głosowania, klaki i pocenia się przez kamerą (Kamiński i ten drugi co jego nazwiska nie pomnę). To partia bez elementarnego pojęcia o gospodarce – bo jej wódz poza tym, że zgrabnie potrafi zasiać intrygę, udupić swoich adwersarzy, to nie zna się na niczym. Nie potrafi otoczyć się choćby ekspertami skoro sam jest tumanem. To partia której program społeczny dzieli Polaków równo na dwa: nasi pretorianie i niepatrioci. Mogę tak sobie używać jeszcze przez godzinę, ale prościej sięgnąć do archiwum – także do twoich, a może zwłaszcza twoich tekstów.

    Tusk zawiódł moje zaufanie, mało tego wkurwił mnie – zadaje się gdakać kurka – więc głosuję na Kaczora – popatrzcie: OTO JA CO LATA NA NICH SUCHEJ NITKI NIE ZOSTAWIAŁEM, MUSZĘ GŁOSOWAĆ NA KACZYŃSKIEGO. PATRZCIE PRZETO CO TUSK MI UCZYNIŁ. JEZU JAK JA CIERPIĘ!

    Doprawdy strasznie się przejąłem.

  6. A mnie się nic nie rozjaśniło
    Drugi tekst w ciągu dwóch dni i te same agrumenty jak z dyskusji politologów z TVN. Platforma jest be bo kłamała, Tusk ma w oczach to samo co Kaczyński Jarosław, monopol władzy to już trenowaliśmy przez 50 lat, a zresztą obecny prezydent Kaczyński nie jest taki zły i tak dalej w tym samym stylu. Nie wiem po co w ogóle to napisałeś. Żeby przekonać samego siebie? To w porządku, tylko trzeba to było zrobić przed lustrem.

    Nawet gdyby okazało się że PO to nowe wcielenie NSDAP to od tego PiS mi nie wypięknieje. Wczorajsza chucpa partyjna tylko potwierdziła co już wiadomo od lat. Ta partia nie ma programu, poza jednym – programem tej parti jest Jarosław Kaczyński – reszta to roboty do głosowania, klaki i pocenia się przez kamerą (Kamiński i ten drugi co jego nazwiska nie pomnę). To partia bez elementarnego pojęcia o gospodarce – bo jej wódz poza tym, że zgrabnie potrafi zasiać intrygę, udupić swoich adwersarzy, to nie zna się na niczym. Nie potrafi otoczyć się choćby ekspertami skoro sam jest tumanem. To partia której program społeczny dzieli Polaków równo na dwa: nasi pretorianie i niepatrioci. Mogę tak sobie używać jeszcze przez godzinę, ale prościej sięgnąć do archiwum – także do twoich, a może zwłaszcza twoich tekstów.

    Tusk zawiódł moje zaufanie, mało tego wkurwił mnie – zadaje się gdakać kurka – więc głosuję na Kaczora – popatrzcie: OTO JA CO LATA NA NICH SUCHEJ NITKI NIE ZOSTAWIAŁEM, MUSZĘ GŁOSOWAĆ NA KACZYŃSKIEGO. PATRZCIE PRZETO CO TUSK MI UCZYNIŁ. JEZU JAK JA CIERPIĘ!

    Doprawdy strasznie się przejąłem.

  7. A mnie się nic nie rozjaśniło
    Drugi tekst w ciągu dwóch dni i te same agrumenty jak z dyskusji politologów z TVN. Platforma jest be bo kłamała, Tusk ma w oczach to samo co Kaczyński Jarosław, monopol władzy to już trenowaliśmy przez 50 lat, a zresztą obecny prezydent Kaczyński nie jest taki zły i tak dalej w tym samym stylu. Nie wiem po co w ogóle to napisałeś. Żeby przekonać samego siebie? To w porządku, tylko trzeba to było zrobić przed lustrem.

    Nawet gdyby okazało się że PO to nowe wcielenie NSDAP to od tego PiS mi nie wypięknieje. Wczorajsza chucpa partyjna tylko potwierdziła co już wiadomo od lat. Ta partia nie ma programu, poza jednym – programem tej parti jest Jarosław Kaczyński – reszta to roboty do głosowania, klaki i pocenia się przez kamerą (Kamiński i ten drugi co jego nazwiska nie pomnę). To partia bez elementarnego pojęcia o gospodarce – bo jej wódz poza tym, że zgrabnie potrafi zasiać intrygę, udupić swoich adwersarzy, to nie zna się na niczym. Nie potrafi otoczyć się choćby ekspertami skoro sam jest tumanem. To partia której program społeczny dzieli Polaków równo na dwa: nasi pretorianie i niepatrioci. Mogę tak sobie używać jeszcze przez godzinę, ale prościej sięgnąć do archiwum – także do twoich, a może zwłaszcza twoich tekstów.

    Tusk zawiódł moje zaufanie, mało tego wkurwił mnie – zadaje się gdakać kurka – więc głosuję na Kaczora – popatrzcie: OTO JA CO LATA NA NICH SUCHEJ NITKI NIE ZOSTAWIAŁEM, MUSZĘ GŁOSOWAĆ NA KACZYŃSKIEGO. PATRZCIE PRZETO CO TUSK MI UCZYNIŁ. JEZU JAK JA CIERPIĘ!

    Doprawdy strasznie się przejąłem.

  8. A mnie się nic nie rozjaśniło
    Drugi tekst w ciągu dwóch dni i te same agrumenty jak z dyskusji politologów z TVN. Platforma jest be bo kłamała, Tusk ma w oczach to samo co Kaczyński Jarosław, monopol władzy to już trenowaliśmy przez 50 lat, a zresztą obecny prezydent Kaczyński nie jest taki zły i tak dalej w tym samym stylu. Nie wiem po co w ogóle to napisałeś. Żeby przekonać samego siebie? To w porządku, tylko trzeba to było zrobić przed lustrem.

    Nawet gdyby okazało się że PO to nowe wcielenie NSDAP to od tego PiS mi nie wypięknieje. Wczorajsza chucpa partyjna tylko potwierdziła co już wiadomo od lat. Ta partia nie ma programu, poza jednym – programem tej parti jest Jarosław Kaczyński – reszta to roboty do głosowania, klaki i pocenia się przez kamerą (Kamiński i ten drugi co jego nazwiska nie pomnę). To partia bez elementarnego pojęcia o gospodarce – bo jej wódz poza tym, że zgrabnie potrafi zasiać intrygę, udupić swoich adwersarzy, to nie zna się na niczym. Nie potrafi otoczyć się choćby ekspertami skoro sam jest tumanem. To partia której program społeczny dzieli Polaków równo na dwa: nasi pretorianie i niepatrioci. Mogę tak sobie używać jeszcze przez godzinę, ale prościej sięgnąć do archiwum – także do twoich, a może zwłaszcza twoich tekstów.

    Tusk zawiódł moje zaufanie, mało tego wkurwił mnie – zadaje się gdakać kurka – więc głosuję na Kaczora – popatrzcie: OTO JA CO LATA NA NICH SUCHEJ NITKI NIE ZOSTAWIAŁEM, MUSZĘ GŁOSOWAĆ NA KACZYŃSKIEGO. PATRZCIE PRZETO CO TUSK MI UCZYNIŁ. JEZU JAK JA CIERPIĘ!

    Doprawdy strasznie się przejąłem.

  9. Czyli jednym zdaniem można Pana tekst podsumować:
    “Na złość mamie odmrożę sobie uszy”. Skoro nie lubi Pan Tuska po co wybierać na kolejna kadencje człowieka, który na to stanowisko nie nadaje się ani pod względem kompetencji, ani nie ma zdrowia do piastowania tego urzędu? Poza tym, czy warto skazywać Lecha Kaczyńskiego, nie jako polityka ale jako człowieka, na kolejne pięć lat gehenny i drwin z jego osoby na tym stanowisku? Są inni kandydaci – niekoniecznie z PO.

  10. Czyli jednym zdaniem można Pana tekst podsumować:
    “Na złość mamie odmrożę sobie uszy”. Skoro nie lubi Pan Tuska po co wybierać na kolejna kadencje człowieka, który na to stanowisko nie nadaje się ani pod względem kompetencji, ani nie ma zdrowia do piastowania tego urzędu? Poza tym, czy warto skazywać Lecha Kaczyńskiego, nie jako polityka ale jako człowieka, na kolejne pięć lat gehenny i drwin z jego osoby na tym stanowisku? Są inni kandydaci – niekoniecznie z PO.

  11. Czyli jednym zdaniem można Pana tekst podsumować:
    “Na złość mamie odmrożę sobie uszy”. Skoro nie lubi Pan Tuska po co wybierać na kolejna kadencje człowieka, który na to stanowisko nie nadaje się ani pod względem kompetencji, ani nie ma zdrowia do piastowania tego urzędu? Poza tym, czy warto skazywać Lecha Kaczyńskiego, nie jako polityka ale jako człowieka, na kolejne pięć lat gehenny i drwin z jego osoby na tym stanowisku? Są inni kandydaci – niekoniecznie z PO.

  12. Czyli jednym zdaniem można Pana tekst podsumować:
    “Na złość mamie odmrożę sobie uszy”. Skoro nie lubi Pan Tuska po co wybierać na kolejna kadencje człowieka, który na to stanowisko nie nadaje się ani pod względem kompetencji, ani nie ma zdrowia do piastowania tego urzędu? Poza tym, czy warto skazywać Lecha Kaczyńskiego, nie jako polityka ale jako człowieka, na kolejne pięć lat gehenny i drwin z jego osoby na tym stanowisku? Są inni kandydaci – niekoniecznie z PO.

  13. Donald+PO usiłują cenzurować internet, skurwiele.
    Kaczka może temu zapobiec.

    Gdyby Kaczor rządził to usiłowałby ocenzurować gdyby traktował temat poważnie, wtedy Mineta by pyskował.

    Taka małpa, inna małpa, jeden pies, to zawsze małpa jest. Małpę przeciw małpie wykorzystać należy i samemu banana skonsumować. Proste przecież.

    Pozwolę sobie przypomnieć: Spuścić klasę (tfu) ….. i kretem!

  14. Donald+PO usiłują cenzurować internet, skurwiele.
    Kaczka może temu zapobiec.

    Gdyby Kaczor rządził to usiłowałby ocenzurować gdyby traktował temat poważnie, wtedy Mineta by pyskował.

    Taka małpa, inna małpa, jeden pies, to zawsze małpa jest. Małpę przeciw małpie wykorzystać należy i samemu banana skonsumować. Proste przecież.

    Pozwolę sobie przypomnieć: Spuścić klasę (tfu) ….. i kretem!

  15. Donald+PO usiłują cenzurować internet, skurwiele.
    Kaczka może temu zapobiec.

    Gdyby Kaczor rządził to usiłowałby ocenzurować gdyby traktował temat poważnie, wtedy Mineta by pyskował.

    Taka małpa, inna małpa, jeden pies, to zawsze małpa jest. Małpę przeciw małpie wykorzystać należy i samemu banana skonsumować. Proste przecież.

    Pozwolę sobie przypomnieć: Spuścić klasę (tfu) ….. i kretem!

  16. Donald+PO usiłują cenzurować internet, skurwiele.
    Kaczka może temu zapobiec.

    Gdyby Kaczor rządził to usiłowałby ocenzurować gdyby traktował temat poważnie, wtedy Mineta by pyskował.

    Taka małpa, inna małpa, jeden pies, to zawsze małpa jest. Małpę przeciw małpie wykorzystać należy i samemu banana skonsumować. Proste przecież.

    Pozwolę sobie przypomnieć: Spuścić klasę (tfu) ….. i kretem!

  17. Piotrek, niech Ci będzie Kaczyński
    jako bat na Tusków itp. ale chciałbym, żeby Kaczor nie ośmieszał Polski za granicą, walką o stołeczki w Brukseli czy gdzie to było, wycieczkami do Gruzji pod “ostrzał” czy na Ukrainę itd.
    Niech zostawi politykę zagraniczną ministrowi. Skoro jest surowy, niemedialny to niech to robią ci co sobie z tym poradzą; ci co wiedzą, że Polacy już dawno jeżdżą chętniej do Egiptu i Tunezji bo taniej niż w Polsce.
    A jako bat na Tusków, Jan-Vincentów Rostowskich co przynoszą 10 stron miernoty umysłowej zamiast konkretnych “szuflad ustaw” – proszę bardzo.
    Pozdrawiam
    AC

  18. Piotrek, niech Ci będzie Kaczyński
    jako bat na Tusków itp. ale chciałbym, żeby Kaczor nie ośmieszał Polski za granicą, walką o stołeczki w Brukseli czy gdzie to było, wycieczkami do Gruzji pod “ostrzał” czy na Ukrainę itd.
    Niech zostawi politykę zagraniczną ministrowi. Skoro jest surowy, niemedialny to niech to robią ci co sobie z tym poradzą; ci co wiedzą, że Polacy już dawno jeżdżą chętniej do Egiptu i Tunezji bo taniej niż w Polsce.
    A jako bat na Tusków, Jan-Vincentów Rostowskich co przynoszą 10 stron miernoty umysłowej zamiast konkretnych “szuflad ustaw” – proszę bardzo.
    Pozdrawiam
    AC

  19. Piotrek, niech Ci będzie Kaczyński
    jako bat na Tusków itp. ale chciałbym, żeby Kaczor nie ośmieszał Polski za granicą, walką o stołeczki w Brukseli czy gdzie to było, wycieczkami do Gruzji pod “ostrzał” czy na Ukrainę itd.
    Niech zostawi politykę zagraniczną ministrowi. Skoro jest surowy, niemedialny to niech to robią ci co sobie z tym poradzą; ci co wiedzą, że Polacy już dawno jeżdżą chętniej do Egiptu i Tunezji bo taniej niż w Polsce.
    A jako bat na Tusków, Jan-Vincentów Rostowskich co przynoszą 10 stron miernoty umysłowej zamiast konkretnych “szuflad ustaw” – proszę bardzo.
    Pozdrawiam
    AC

  20. Piotrek, niech Ci będzie Kaczyński
    jako bat na Tusków itp. ale chciałbym, żeby Kaczor nie ośmieszał Polski za granicą, walką o stołeczki w Brukseli czy gdzie to było, wycieczkami do Gruzji pod “ostrzał” czy na Ukrainę itd.
    Niech zostawi politykę zagraniczną ministrowi. Skoro jest surowy, niemedialny to niech to robią ci co sobie z tym poradzą; ci co wiedzą, że Polacy już dawno jeżdżą chętniej do Egiptu i Tunezji bo taniej niż w Polsce.
    A jako bat na Tusków, Jan-Vincentów Rostowskich co przynoszą 10 stron miernoty umysłowej zamiast konkretnych “szuflad ustaw” – proszę bardzo.
    Pozdrawiam
    AC

    • Z tą prośbą o kulturalną dyskusję wszedłeś na wyżyny prowokacji.
      Przeczytawszy MK Twoją prośbę o zachowanie
      kultury dyskusji dłuższy czas rżałem niczym koń.
      Myślę, że zaczynam Ciebie wyczuwać Matko Kurko.
      Tobie chodzi o rozgrzanie emocji i sprowokowanie
      zwolenników PO do niewybrednych wypowiedzi.
      Następnie powiesz, że fanatycy PO niczym się
      nie różnią w prymitywiźmie i emocjonalności
      wypowiedzi od fanatyków PIS.
      Zarzuciłeś wędkę i teraz czekasz na ryby.

      – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –

      Podam tutaj przykład, jak dalece można
      zniekształcić widzenie rzeczywistości, gdy
      spreparuje się dane doświadczalne mające
      sugerować określoną sytuację, jako stałą,
      tzn. przewlekle występującą, podczas gdy
      w rzeczywistości sytuacja taka zdarza się
      rzadko.

      Miałem pracownika, który miał zły dzień
      i zarzucił mi, że się na niego wciąż pieklę.
      Ponieważ jestem bardziej opanowany niż
      większa część mego otoczenia i nigdy się
      na mego pracownia nie piekliłem, jego
      niesprawiedliwa ocena wyjątkowo mnie
      ubodła.
      Powiedziałem – wyjątkowo, jak na mnie –
      podniesionym głosem “COO, JA SIĘ NA
      CIEBIE WCIĄŻ PIEKLĘ ?!”
      A on wtedy na to “No widzisz, widzisz,
      a co teraz robisz ? Przecież pieklisz
      się na mnie !”

      – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –

      Przepraszam MK, że zdradziłem Twoje zamiary.
      Wiem, że zepsułem Ci zabawę.
      Sam się bawię Twoimi wyczynami, a teraz
      będzie smutno i nudno, bo rybki spłoszyłem.
      Ale jest na to rada. Trzeba trochę poczekać.
      Rybki zapomną i znów zbliżą się do wędki.

      Cierpliwość popłaca mawiał stary lew, który
      na sawannie, gdzie drzewa stoją daleko
      od siebie, łowił małpy czekając, aż się
      puszczą gałęzi.
      Jeśli będziesz cierpliwy w swym uporze, każda
      się w końcu puści – mawiał do młodego lwa.
      { W dzisiejszym uroczystym dniu nie mam tu
      broń Boże zamiaru czynić aluzji do naszych
      kochanych “gadających żeber”. }

    • Z tą prośbą o kulturalną dyskusję wszedłeś na wyżyny prowokacji.
      Przeczytawszy MK Twoją prośbę o zachowanie
      kultury dyskusji dłuższy czas rżałem niczym koń.
      Myślę, że zaczynam Ciebie wyczuwać Matko Kurko.
      Tobie chodzi o rozgrzanie emocji i sprowokowanie
      zwolenników PO do niewybrednych wypowiedzi.
      Następnie powiesz, że fanatycy PO niczym się
      nie różnią w prymitywiźmie i emocjonalności
      wypowiedzi od fanatyków PIS.
      Zarzuciłeś wędkę i teraz czekasz na ryby.

      – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –

      Podam tutaj przykład, jak dalece można
      zniekształcić widzenie rzeczywistości, gdy
      spreparuje się dane doświadczalne mające
      sugerować określoną sytuację, jako stałą,
      tzn. przewlekle występującą, podczas gdy
      w rzeczywistości sytuacja taka zdarza się
      rzadko.

      Miałem pracownika, który miał zły dzień
      i zarzucił mi, że się na niego wciąż pieklę.
      Ponieważ jestem bardziej opanowany niż
      większa część mego otoczenia i nigdy się
      na mego pracownia nie piekliłem, jego
      niesprawiedliwa ocena wyjątkowo mnie
      ubodła.
      Powiedziałem – wyjątkowo, jak na mnie –
      podniesionym głosem “COO, JA SIĘ NA
      CIEBIE WCIĄŻ PIEKLĘ ?!”
      A on wtedy na to “No widzisz, widzisz,
      a co teraz robisz ? Przecież pieklisz
      się na mnie !”

      – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –

      Przepraszam MK, że zdradziłem Twoje zamiary.
      Wiem, że zepsułem Ci zabawę.
      Sam się bawię Twoimi wyczynami, a teraz
      będzie smutno i nudno, bo rybki spłoszyłem.
      Ale jest na to rada. Trzeba trochę poczekać.
      Rybki zapomną i znów zbliżą się do wędki.

      Cierpliwość popłaca mawiał stary lew, który
      na sawannie, gdzie drzewa stoją daleko
      od siebie, łowił małpy czekając, aż się
      puszczą gałęzi.
      Jeśli będziesz cierpliwy w swym uporze, każda
      się w końcu puści – mawiał do młodego lwa.
      { W dzisiejszym uroczystym dniu nie mam tu
      broń Boże zamiaru czynić aluzji do naszych
      kochanych “gadających żeber”. }

    • Z tą prośbą o kulturalną dyskusję wszedłeś na wyżyny prowokacji.
      Przeczytawszy MK Twoją prośbę o zachowanie
      kultury dyskusji dłuższy czas rżałem niczym koń.
      Myślę, że zaczynam Ciebie wyczuwać Matko Kurko.
      Tobie chodzi o rozgrzanie emocji i sprowokowanie
      zwolenników PO do niewybrednych wypowiedzi.
      Następnie powiesz, że fanatycy PO niczym się
      nie różnią w prymitywiźmie i emocjonalności
      wypowiedzi od fanatyków PIS.
      Zarzuciłeś wędkę i teraz czekasz na ryby.

      – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –

      Podam tutaj przykład, jak dalece można
      zniekształcić widzenie rzeczywistości, gdy
      spreparuje się dane doświadczalne mające
      sugerować określoną sytuację, jako stałą,
      tzn. przewlekle występującą, podczas gdy
      w rzeczywistości sytuacja taka zdarza się
      rzadko.

      Miałem pracownika, który miał zły dzień
      i zarzucił mi, że się na niego wciąż pieklę.
      Ponieważ jestem bardziej opanowany niż
      większa część mego otoczenia i nigdy się
      na mego pracownia nie piekliłem, jego
      niesprawiedliwa ocena wyjątkowo mnie
      ubodła.
      Powiedziałem – wyjątkowo, jak na mnie –
      podniesionym głosem “COO, JA SIĘ NA
      CIEBIE WCIĄŻ PIEKLĘ ?!”
      A on wtedy na to “No widzisz, widzisz,
      a co teraz robisz ? Przecież pieklisz
      się na mnie !”

      – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –

      Przepraszam MK, że zdradziłem Twoje zamiary.
      Wiem, że zepsułem Ci zabawę.
      Sam się bawię Twoimi wyczynami, a teraz
      będzie smutno i nudno, bo rybki spłoszyłem.
      Ale jest na to rada. Trzeba trochę poczekać.
      Rybki zapomną i znów zbliżą się do wędki.

      Cierpliwość popłaca mawiał stary lew, który
      na sawannie, gdzie drzewa stoją daleko
      od siebie, łowił małpy czekając, aż się
      puszczą gałęzi.
      Jeśli będziesz cierpliwy w swym uporze, każda
      się w końcu puści – mawiał do młodego lwa.
      { W dzisiejszym uroczystym dniu nie mam tu
      broń Boże zamiaru czynić aluzji do naszych
      kochanych “gadających żeber”. }

  21. (…) i nie łączyli mnie ze swoim stadem.
    Ależ połączą Cię M-K. Połączą, tak, jak połączyli – częściowo słusznie – SLD z PiSem. Napiszę tak: NIE MA dobrych argumentów, by siedział na stolcu prezydenta Lech Kaczyński i piszę to, mimo Twojego uzasadnienia.

  22. (…) i nie łączyli mnie ze swoim stadem.
    Ależ połączą Cię M-K. Połączą, tak, jak połączyli – częściowo słusznie – SLD z PiSem. Napiszę tak: NIE MA dobrych argumentów, by siedział na stolcu prezydenta Lech Kaczyński i piszę to, mimo Twojego uzasadnienia.

  23. (…) i nie łączyli mnie ze swoim stadem.
    Ależ połączą Cię M-K. Połączą, tak, jak połączyli – częściowo słusznie – SLD z PiSem. Napiszę tak: NIE MA dobrych argumentów, by siedział na stolcu prezydenta Lech Kaczyński i piszę to, mimo Twojego uzasadnienia.

  24. (…) i nie łączyli mnie ze swoim stadem.
    Ależ połączą Cię M-K. Połączą, tak, jak połączyli – częściowo słusznie – SLD z PiSem. Napiszę tak: NIE MA dobrych argumentów, by siedział na stolcu prezydenta Lech Kaczyński i piszę to, mimo Twojego uzasadnienia.

  25. Na ankietę Na kogo będziesz
    Na ankietę Na kogo będziesz głosować, odpowiadam nie wiem. Jak tak sobie Was czytam Panowie, to dochodzę do wniosku, że gdybym miała wybrać stado do którego ewentualnie chciałabym należeć, biorąc pod uwagę Wasze wypowiedzi, że do ani tu, ani tam.
    Może byście spróbowali dobierać argumenty tak, żeby przekonać takich jak ja, niezdecydowanych? Pyskówki mnie nie przekonają. Weźcie, proszę, pod uwagę, że takich jak ja, języczków u wagi jest dużo, wydaje się, że nawet więcej niż tych zdecydowanych. To my, idąc lub nie, na wybory przeważymy szalę. Chcecie zwycięstwa? Pohamujcie emocje, zacznijcie rozmawiać. Ze wszystkich stron dziękuję za spełnienie mojej prośby. Najwyżej pozostanie mi czekanie na proroczy sen, który mi powie na kogo głosować. Zawsze to jakieś wyjście.

  26. Na ankietę Na kogo będziesz
    Na ankietę Na kogo będziesz głosować, odpowiadam nie wiem. Jak tak sobie Was czytam Panowie, to dochodzę do wniosku, że gdybym miała wybrać stado do którego ewentualnie chciałabym należeć, biorąc pod uwagę Wasze wypowiedzi, że do ani tu, ani tam.
    Może byście spróbowali dobierać argumenty tak, żeby przekonać takich jak ja, niezdecydowanych? Pyskówki mnie nie przekonają. Weźcie, proszę, pod uwagę, że takich jak ja, języczków u wagi jest dużo, wydaje się, że nawet więcej niż tych zdecydowanych. To my, idąc lub nie, na wybory przeważymy szalę. Chcecie zwycięstwa? Pohamujcie emocje, zacznijcie rozmawiać. Ze wszystkich stron dziękuję za spełnienie mojej prośby. Najwyżej pozostanie mi czekanie na proroczy sen, który mi powie na kogo głosować. Zawsze to jakieś wyjście.

  27. Na ankietę Na kogo będziesz
    Na ankietę Na kogo będziesz głosować, odpowiadam nie wiem. Jak tak sobie Was czytam Panowie, to dochodzę do wniosku, że gdybym miała wybrać stado do którego ewentualnie chciałabym należeć, biorąc pod uwagę Wasze wypowiedzi, że do ani tu, ani tam.
    Może byście spróbowali dobierać argumenty tak, żeby przekonać takich jak ja, niezdecydowanych? Pyskówki mnie nie przekonają. Weźcie, proszę, pod uwagę, że takich jak ja, języczków u wagi jest dużo, wydaje się, że nawet więcej niż tych zdecydowanych. To my, idąc lub nie, na wybory przeważymy szalę. Chcecie zwycięstwa? Pohamujcie emocje, zacznijcie rozmawiać. Ze wszystkich stron dziękuję za spełnienie mojej prośby. Najwyżej pozostanie mi czekanie na proroczy sen, który mi powie na kogo głosować. Zawsze to jakieś wyjście.

  28. Na ankietę Na kogo będziesz
    Na ankietę Na kogo będziesz głosować, odpowiadam nie wiem. Jak tak sobie Was czytam Panowie, to dochodzę do wniosku, że gdybym miała wybrać stado do którego ewentualnie chciałabym należeć, biorąc pod uwagę Wasze wypowiedzi, że do ani tu, ani tam.
    Może byście spróbowali dobierać argumenty tak, żeby przekonać takich jak ja, niezdecydowanych? Pyskówki mnie nie przekonają. Weźcie, proszę, pod uwagę, że takich jak ja, języczków u wagi jest dużo, wydaje się, że nawet więcej niż tych zdecydowanych. To my, idąc lub nie, na wybory przeważymy szalę. Chcecie zwycięstwa? Pohamujcie emocje, zacznijcie rozmawiać. Ze wszystkich stron dziękuję za spełnienie mojej prośby. Najwyżej pozostanie mi czekanie na proroczy sen, który mi powie na kogo głosować. Zawsze to jakieś wyjście.

  29. NIE NIE NIE
    Ja wciaż w pamięci mam te nazwiska co mi sie odbijaja czkawka Urbanski Szczygło Fotyga Jakubiak Kaminski (porky pork) Bielan.. i to tylko te co mi w glowie siedza bez dluzszego zastanawiania sie.
    Nie chce prezydenta ktory otacza sie takim dworem… On ma mnie reprezentowac a jak patrze na te poglady na te wypasione pyski, ehh poza Fotyga… to zle sie czuje…

    Nie zaglosuje w zyciu na tego czlowieka.. bo tak jak napisales to jest nieudacznik… predzej moja reka zaznaczy psychopatycznego Korwina Mikke(ustrzeż nas borze…lisciasty) niz Kaczynskiego…

    Odczuwam fizyczny bol gdy patrze jak tez czlowiek do mnie przemawia a brat pociaga go za jajka jak za sznurki w teatrze lalek.

    Ja chce prezydenta nowoczesnego… otwartego na swiat… interesujacego sie Polska i Polakami… a nie pacynke w bezmozgiej grze politycznej…TEGO WLASNIE W YMAGAM.

    Druga sprawa zagrozenia dla demokracji nie widze zadnego… grubo naciagane te cale gadanie o zagrozeniu utracie.. co to za be ze dury…sam nie wiem kto bedzie moim wybrancem…
    ale cos mi sie wydaje ze w tych wyborach moj glos pojdzie na marne…

  30. NIE NIE NIE
    Ja wciaż w pamięci mam te nazwiska co mi sie odbijaja czkawka Urbanski Szczygło Fotyga Jakubiak Kaminski (porky pork) Bielan.. i to tylko te co mi w glowie siedza bez dluzszego zastanawiania sie.
    Nie chce prezydenta ktory otacza sie takim dworem… On ma mnie reprezentowac a jak patrze na te poglady na te wypasione pyski, ehh poza Fotyga… to zle sie czuje…

    Nie zaglosuje w zyciu na tego czlowieka.. bo tak jak napisales to jest nieudacznik… predzej moja reka zaznaczy psychopatycznego Korwina Mikke(ustrzeż nas borze…lisciasty) niz Kaczynskiego…

    Odczuwam fizyczny bol gdy patrze jak tez czlowiek do mnie przemawia a brat pociaga go za jajka jak za sznurki w teatrze lalek.

    Ja chce prezydenta nowoczesnego… otwartego na swiat… interesujacego sie Polska i Polakami… a nie pacynke w bezmozgiej grze politycznej…TEGO WLASNIE W YMAGAM.

    Druga sprawa zagrozenia dla demokracji nie widze zadnego… grubo naciagane te cale gadanie o zagrozeniu utracie.. co to za be ze dury…sam nie wiem kto bedzie moim wybrancem…
    ale cos mi sie wydaje ze w tych wyborach moj glos pojdzie na marne…

  31. NIE NIE NIE
    Ja wciaż w pamięci mam te nazwiska co mi sie odbijaja czkawka Urbanski Szczygło Fotyga Jakubiak Kaminski (porky pork) Bielan.. i to tylko te co mi w glowie siedza bez dluzszego zastanawiania sie.
    Nie chce prezydenta ktory otacza sie takim dworem… On ma mnie reprezentowac a jak patrze na te poglady na te wypasione pyski, ehh poza Fotyga… to zle sie czuje…

    Nie zaglosuje w zyciu na tego czlowieka.. bo tak jak napisales to jest nieudacznik… predzej moja reka zaznaczy psychopatycznego Korwina Mikke(ustrzeż nas borze…lisciasty) niz Kaczynskiego…

    Odczuwam fizyczny bol gdy patrze jak tez czlowiek do mnie przemawia a brat pociaga go za jajka jak za sznurki w teatrze lalek.

    Ja chce prezydenta nowoczesnego… otwartego na swiat… interesujacego sie Polska i Polakami… a nie pacynke w bezmozgiej grze politycznej…TEGO WLASNIE W YMAGAM.

    Druga sprawa zagrozenia dla demokracji nie widze zadnego… grubo naciagane te cale gadanie o zagrozeniu utracie.. co to za be ze dury…sam nie wiem kto bedzie moim wybrancem…
    ale cos mi sie wydaje ze w tych wyborach moj glos pojdzie na marne…

  32. NIE NIE NIE
    Ja wciaż w pamięci mam te nazwiska co mi sie odbijaja czkawka Urbanski Szczygło Fotyga Jakubiak Kaminski (porky pork) Bielan.. i to tylko te co mi w glowie siedza bez dluzszego zastanawiania sie.
    Nie chce prezydenta ktory otacza sie takim dworem… On ma mnie reprezentowac a jak patrze na te poglady na te wypasione pyski, ehh poza Fotyga… to zle sie czuje…

    Nie zaglosuje w zyciu na tego czlowieka.. bo tak jak napisales to jest nieudacznik… predzej moja reka zaznaczy psychopatycznego Korwina Mikke(ustrzeż nas borze…lisciasty) niz Kaczynskiego…

    Odczuwam fizyczny bol gdy patrze jak tez czlowiek do mnie przemawia a brat pociaga go za jajka jak za sznurki w teatrze lalek.

    Ja chce prezydenta nowoczesnego… otwartego na swiat… interesujacego sie Polska i Polakami… a nie pacynke w bezmozgiej grze politycznej…TEGO WLASNIE W YMAGAM.

    Druga sprawa zagrozenia dla demokracji nie widze zadnego… grubo naciagane te cale gadanie o zagrozeniu utracie.. co to za be ze dury…sam nie wiem kto bedzie moim wybrancem…
    ale cos mi sie wydaje ze w tych wyborach moj glos pojdzie na marne…

  33. Matka Kurka nadal popiera PO
    Dlaczego PO wygrywa, a nawet ma nadzieję na pełnię władzy? Dlatego, że ma beznadziejnego konkurenta. A jak długo konkurent będzie beznadziejny? Tak długo, jak Kaczyńscy będą mieli dość siły, by nikt inny ich nie zastąpił w roli konkurenta PO.

    Niech Kaczyński dostanie 15% w wyborach, bez wstępu do drugiej tury – i koniec z nim i bratem, już nie oni będą przeciwnikami PO. Kto wtedy będzie opozycją, tego jeszcze nie wiadomo, ale odd Kaczyńskich będzie skuteczniejszy na pewno, bo od nich skuteczniejszy jest każdy, od Napieralskiego do Dorna.

    Niech Kaczyński dostanie 25% w pierwszej turze i 48% w drugiej – i bracia będą dalej straszyć jako Główna Siła Opozycyjna Rzeczypospolitej, a Tusk będzie premierem przez trzy kadencje. Do tego właśnie przybliży nas Matka Kurka głosując na Kaczyńskiego. Oby mu się nie udało, bo przycałym moim poparciu dla PO nie życzę sobie systemu monopartyjnego, w którym poza partią rządzącą nie ma żadnej sensownej siły politycznej. A dziś jesteśmy blisko czegoś takiego.

  34. Matka Kurka nadal popiera PO
    Dlaczego PO wygrywa, a nawet ma nadzieję na pełnię władzy? Dlatego, że ma beznadziejnego konkurenta. A jak długo konkurent będzie beznadziejny? Tak długo, jak Kaczyńscy będą mieli dość siły, by nikt inny ich nie zastąpił w roli konkurenta PO.

    Niech Kaczyński dostanie 15% w wyborach, bez wstępu do drugiej tury – i koniec z nim i bratem, już nie oni będą przeciwnikami PO. Kto wtedy będzie opozycją, tego jeszcze nie wiadomo, ale odd Kaczyńskich będzie skuteczniejszy na pewno, bo od nich skuteczniejszy jest każdy, od Napieralskiego do Dorna.

    Niech Kaczyński dostanie 25% w pierwszej turze i 48% w drugiej – i bracia będą dalej straszyć jako Główna Siła Opozycyjna Rzeczypospolitej, a Tusk będzie premierem przez trzy kadencje. Do tego właśnie przybliży nas Matka Kurka głosując na Kaczyńskiego. Oby mu się nie udało, bo przycałym moim poparciu dla PO nie życzę sobie systemu monopartyjnego, w którym poza partią rządzącą nie ma żadnej sensownej siły politycznej. A dziś jesteśmy blisko czegoś takiego.

  35. Matka Kurka nadal popiera PO
    Dlaczego PO wygrywa, a nawet ma nadzieję na pełnię władzy? Dlatego, że ma beznadziejnego konkurenta. A jak długo konkurent będzie beznadziejny? Tak długo, jak Kaczyńscy będą mieli dość siły, by nikt inny ich nie zastąpił w roli konkurenta PO.

    Niech Kaczyński dostanie 15% w wyborach, bez wstępu do drugiej tury – i koniec z nim i bratem, już nie oni będą przeciwnikami PO. Kto wtedy będzie opozycją, tego jeszcze nie wiadomo, ale odd Kaczyńskich będzie skuteczniejszy na pewno, bo od nich skuteczniejszy jest każdy, od Napieralskiego do Dorna.

    Niech Kaczyński dostanie 25% w pierwszej turze i 48% w drugiej – i bracia będą dalej straszyć jako Główna Siła Opozycyjna Rzeczypospolitej, a Tusk będzie premierem przez trzy kadencje. Do tego właśnie przybliży nas Matka Kurka głosując na Kaczyńskiego. Oby mu się nie udało, bo przycałym moim poparciu dla PO nie życzę sobie systemu monopartyjnego, w którym poza partią rządzącą nie ma żadnej sensownej siły politycznej. A dziś jesteśmy blisko czegoś takiego.

  36. takie głosowanie ma liczne zalety
    Do nich należą:
    – aby zagłosowac na Lecha Kaczyńskiego nie trzeba wychodzić z domu,
    – po wyborze Kaczyńskiego na pewno przez najbliższe pięć lat Polakom nie przewróci się w głowie,
    – robota dla blogerów i dziennikarzy wszelkiej maści zapewniona,
    – hasło “Dureń to brzmi dumnie” będzie przewodnim hasłem nowej ery panowania Lecha, nareszcie durnie będa dowartościowani,
    – ludzie przędsiębiorczy też będą zadowoleni, na durniach łatwo się zarabia, tym łatwiej im bardziej są oni zadowoleni.

  37. takie głosowanie ma liczne zalety
    Do nich należą:
    – aby zagłosowac na Lecha Kaczyńskiego nie trzeba wychodzić z domu,
    – po wyborze Kaczyńskiego na pewno przez najbliższe pięć lat Polakom nie przewróci się w głowie,
    – robota dla blogerów i dziennikarzy wszelkiej maści zapewniona,
    – hasło “Dureń to brzmi dumnie” będzie przewodnim hasłem nowej ery panowania Lecha, nareszcie durnie będa dowartościowani,
    – ludzie przędsiębiorczy też będą zadowoleni, na durniach łatwo się zarabia, tym łatwiej im bardziej są oni zadowoleni.

  38. takie głosowanie ma liczne zalety
    Do nich należą:
    – aby zagłosowac na Lecha Kaczyńskiego nie trzeba wychodzić z domu,
    – po wyborze Kaczyńskiego na pewno przez najbliższe pięć lat Polakom nie przewróci się w głowie,
    – robota dla blogerów i dziennikarzy wszelkiej maści zapewniona,
    – hasło “Dureń to brzmi dumnie” będzie przewodnim hasłem nowej ery panowania Lecha, nareszcie durnie będa dowartościowani,
    – ludzie przędsiębiorczy też będą zadowoleni, na durniach łatwo się zarabia, tym łatwiej im bardziej są oni zadowoleni.

  39. Tekst z cyklu: “Małysz to zdrajca, Małysz to oszust”
    PełO mnie okłamało, to ja teraz na złość PełO sobie uszy odmrożę.
    Czy nie za wcześnie na te deklaracje?
    Może się jeszcze dobry kandydat pojawi?
    Co, nie pojawi się? Dlaczego?
    Dlaczego do polityki garną się źli kandydaci?
    Hop, hop. Jest tam kto jeszcze, kto mnie nie oszuka?

  40. Tekst z cyklu: “Małysz to zdrajca, Małysz to oszust”
    PełO mnie okłamało, to ja teraz na złość PełO sobie uszy odmrożę.
    Czy nie za wcześnie na te deklaracje?
    Może się jeszcze dobry kandydat pojawi?
    Co, nie pojawi się? Dlaczego?
    Dlaczego do polityki garną się źli kandydaci?
    Hop, hop. Jest tam kto jeszcze, kto mnie nie oszuka?

  41. Tekst z cyklu: “Małysz to zdrajca, Małysz to oszust”
    PełO mnie okłamało, to ja teraz na złość PełO sobie uszy odmrożę.
    Czy nie za wcześnie na te deklaracje?
    Może się jeszcze dobry kandydat pojawi?
    Co, nie pojawi się? Dlaczego?
    Dlaczego do polityki garną się źli kandydaci?
    Hop, hop. Jest tam kto jeszcze, kto mnie nie oszuka?

  42. Bo to takie same nastroje, jak w 2001 z AWS.
    Też były bunty i rozłamy (między innymi PIS’u z racji odwołania L. Kaczyńskiego z ministra sprawiedliwości).
    Rząd Buzka upadał własnym rękami rozłamowców.
    A potem był płacz, odkręcanie tabliczek z siedzeń sejmowych i wywalonny jęzor Urbana.
    A dziś zgodnie się twierdzi, że tenże “samoodwołany” rząd Buzka jako jedyny w III RP wprowadzał rzeczywiste reformy.

    I dziś znów nieudacznik Kaczyński ma być lekiem na całe zło PełO?
    Zaiste mało jednego odmrożenia.
    ….Polak i po szkodzie głupi.

    I to ma być opiniotwórczy portal, czy tylko kontrowersyjny?

  43. Bo to takie same nastroje, jak w 2001 z AWS.
    Też były bunty i rozłamy (między innymi PIS’u z racji odwołania L. Kaczyńskiego z ministra sprawiedliwości).
    Rząd Buzka upadał własnym rękami rozłamowców.
    A potem był płacz, odkręcanie tabliczek z siedzeń sejmowych i wywalonny jęzor Urbana.
    A dziś zgodnie się twierdzi, że tenże “samoodwołany” rząd Buzka jako jedyny w III RP wprowadzał rzeczywiste reformy.

    I dziś znów nieudacznik Kaczyński ma być lekiem na całe zło PełO?
    Zaiste mało jednego odmrożenia.
    ….Polak i po szkodzie głupi.

    I to ma być opiniotwórczy portal, czy tylko kontrowersyjny?

  44. Bo to takie same nastroje, jak w 2001 z AWS.
    Też były bunty i rozłamy (między innymi PIS’u z racji odwołania L. Kaczyńskiego z ministra sprawiedliwości).
    Rząd Buzka upadał własnym rękami rozłamowców.
    A potem był płacz, odkręcanie tabliczek z siedzeń sejmowych i wywalonny jęzor Urbana.
    A dziś zgodnie się twierdzi, że tenże “samoodwołany” rząd Buzka jako jedyny w III RP wprowadzał rzeczywiste reformy.

    I dziś znów nieudacznik Kaczyński ma być lekiem na całe zło PełO?
    Zaiste mało jednego odmrożenia.
    ….Polak i po szkodzie głupi.

    I to ma być opiniotwórczy portal, czy tylko kontrowersyjny?

  45. M_K, gdybym Ciebie nie pamietal z wpisow Onet-owskich
    to bym to co napisales kupil, ale wiem, ze robisz sobie co po niektorych w balona. Kurka zostal wyniesiony na piedestal za swoja anty PiS postawe. Zabawne jest jak wielu z krytykujacych M_K w tedy ludzi nie potrafilo doczytac do konca i skakalo do zlej konkluzji, ale tak to jest, jak nie czyta sie drobnego druku, tylko wielkimi literami napisanym. Komentarz spozniony o 5 dni, ale niestety nie mialem czasu, a duzo sie w tym czasie stalo na Kontrowersjach dot com.