Reklama

Wstępem do opisu zdarzenia musi być krótka wycieczka do tego wymarzonego, cy

Wstępem do opisu zdarzenia musi być krótka wycieczka do tego wymarzonego, cywilizowanego świata, ale także do Europy. Jeżeli mowa o świecie, to w obojętnie jakiej stacji, czy to ulubionej telewizji Demokratów, czy też wizytówce Republikanów, żaden topowy dziennikarz nie pozwoliłby sobie na ton i formułę „dyskusji” jaką narzucił prowincjonalny chłoptaś z Zielonej Góry. Obojętnie, czy konserwatywny dziennikarz rozmawiałby z Clintonem, czy lewicowy z Bushem, nie doszłoby do prawie godzinnej impertynencji i desperacji w poszukiwaniu haka i pałki na byłego prezydenta USA. Analogicznie rzecz się ma w standardzie europejskim, mowa o zachodnim standardzie, czy to Schroeder, czy Merkel, mogą być spokojni, gdy wchodzą do studia poważnej TV, nie w tym rzecz, że będzie łatwo, ale pewnych granic śmieszności nie przekracza się nigdy. Teraz wróćmy, za co z góry przepraszam, na mentalne zadupie, czyli do realiów PRL-u II. Żaden były premier z ostatniego dwudziestolecia i jeszcze wcześniej, bo trzeba dorzucić zarówno Kiszczaka, jak i Rakowskiego, nie był przesłuchiwany w publicznej telewizji, w tak jarmarcznym stylu jaki zaprezentował redaktor Lis. Roman Giertych, Andrzej Lepper, Waldemar Pawlak, Józef Oleksy, Jerzy Buzek i wspomniani Kiszczak z Rakowskim, nie mieli do czynienia z podobnym wykwitem chamstwa jaki zaordynował redaktor Lis byłemu premierowi Kaczyńskiemu.

Reklama

Znów krótka wycieczka na zachód, która pozwoli zrozumieć, że gdyby jednak do czegoś tak skandalicznego w wielkim świecie doszło, redaktor w 5 sekund po skandalu wylatuje z hukiem, a stacja przeprasza nie tylko polityka, ale przede wszystkim swoich widzów. Powtarzać się nie będę, bo wielu już to zauważyło, przy zastosowaniu minimum symetrii, redaktor Lis powinien skończyć kilkukrotnie gorzej niż swego czasu skończył redaktor Gembarowski. Szczerze wątpię, aby coś podobnego miało miejsce i to przeczucie wiążę z obserwacjami, mimo wszystko telewizja Kwiatkowskiego i później rządy Milera były prawdziwym liberalizmem w zestawieniu z tym, co się dzieje z mediami i rządami za czasów PO. Nawet w warunkach PRL-u II, pod rządami przefarbowanych komunistów, nie osiągnięto w mitycznej przestrzeni publicznej takiego dna, jakie zafundowały nam wszystkim rządy Tuska i Lisów. Być może pierwsze zdania stwarzają wrażenie, że autor czuje się wzburzony, zbulwersowany i żąda satysfakcji w postaci restrykcji. Fałszywe wrażenie. Autor niezmiernie dziękuje redaktorowi Lisowi i TVP za popis. Wydawało się, że tak prostego propagandowego rozegrania nie da się spieprzyć, a już zaliczyć blamaż, jest prawie niemożliwym, tymczasem Lisowi udało się w pełni skompromitować nie tylko siebie, ale całą retorykę miłości.

Obłędny wzrok redaktora, ton funkcjonariusza, rozpaczliwe, na oślep, szukanie kija i tak ewidentne próby sprowokowania Kaczyńskiego, że nawet co niektórym zwolennikom Palikota musiało się zrobić głupio. Lis obrał najgłupszą z możliwych taktyk, wszedł w skórę stereotypowego wizerunku Kaczyńskiego i tym chaotycznym cepem, przejął rolę agresora, napastnika, kibola, który okładał jakiegoś biednego staruszka, któremu w dodatku umarł brat. Tego efektu nie da się zatrzeć, zachowania Lisa i jego bezsilność była tak czytelna, a z drugiej strony musiała tak rozpalić zwolenników Kaczyńskiego, że pan redaktor załatwił PiS dwie najważniejsze rzeczy. Po pierwsze mobilizację lektoratu, w ciemno zakładam, że nawet umiarkowani i wąchający się zwolennicy PiS, mieli podniesione ciśnienie i rzucali nie jednym słowem w stronę telewizora. Bardzo poważny zastrzyk mobilizacji, bo nic tak nie mobilizuje, jak ewidentne faulowanie i drukowanie meczu, z czym mieliśmy do czynienia. Po drugie Lis pokazał, że te wszystkie ciągotki Kaczyńskiego do zamordyzmu, autokracji i przesłuchań, w najlepszym wypadku niczym się nie różnią od mentalności redaktora Lisa, czyli klasycznego przedstawiciela drugiej strony, a wielu zobaczyło w Lisie coś pomiędzy Macierewiczem i Ziobro, za najlepszych konferencyjnych czasów.

Wszystko to razem świadczy o jednym. Nerwy puściły, strzeliły wszystkie postronki, Lis dostał misję od grupy trzymającej władzę, aby w imieniu skrzydła A, bronił cywilizacji skrzydła A, czyli ciepłej wody w kranie, bo taki standard ambicjonalny wyznaczył sam Tusk. Wystarczyło szeroko się uśmiechać, być miłym fajnym redaktorem, w tle puszczać dokładnie te bzdety sprzed 20, 15, 10 i 5 lat i może samo by się zrobiło, a jak nie, to przynajmniej byłby remi, co w połączeniu z ekspertami daje miażdżące zwycięstwo. Dziecko wie, że kontrast powoduje przyciąganie uwagi, Lis się rozmył przy Kaczyńskim, co więcej przejął funkcję i stylistykę, którą miał wydobyć z Kaczyńskiego. Pełna porażka, Lis jak sądzę miał zastąpić Tuska i pewnie dostał od Ostapowicza wytyczne, ale obok wszystkich oczywistych informacji jest jeszcze jedna, która umyka i jednocześnie przemawia na rzecz Kaczora. Prezes miał rację, że debata z Tuskiem nie ma sensu, ponieważ znów będzie mowa o pistoleciku, Lis pistolecikowi poświęcił jedną trzecią wywiadu i spektakularnie potwierdził racje Kaczyńskiego. Spory wkład redaktora Lisa, w coraz bardziej realne zwycięstwo PiS, za co trzeba podziękować i prosić o więcej. Przesłuchanie w maglu, na okoliczność zaginięcia kilograma krochmalu, tyle zaprezentował redaktor. Lis zrobił konferencję w stylu Ziobro – ten pan, Kaczyński, już nigdy nikogo pistolecikiem nie zabije!

Reklama

117 KOMENTARZE

  1. Identycznie odebrałem ten ,,interwju”
    Kaczyński zaskoczył mnie luzem i uśmiechem na koniec. Lis – który stworzył ,,Fakty” i TVN24 na amerykańskich wzorcach, które latami pilnie studiował, dzisiaj się skończył, w sposób, który nazwać można tak, jak wczoraj prosty chłopina nazwał PO : panie to są kurwa szmaciarze.
    WIęc nie ma podobnych funkcjonariuszy nawet w telewizji ORT, bo tam po ryjach walą sobie miliarderzy-kagiebiści bezpośrednio, nikt im nie przeszkadza, ani nie prowokuje.
    Najśmieszniejsze, że taką kreaturę jak Lis, w publicznej, jak publiczny dom, telewizji, zatrudnił oryginalny PiS-dzielec i musiał przekonać do swojej decyzji cały zarząd TVP.
    To kolejny dowód na to, że prawie wszystkie nieszczęścia , na głowę prezesa, ściągają jego ,,sztabowcy”.

  2. Identycznie odebrałem ten ,,interwju”
    Kaczyński zaskoczył mnie luzem i uśmiechem na koniec. Lis – który stworzył ,,Fakty” i TVN24 na amerykańskich wzorcach, które latami pilnie studiował, dzisiaj się skończył, w sposób, który nazwać można tak, jak wczoraj prosty chłopina nazwał PO : panie to są kurwa szmaciarze.
    WIęc nie ma podobnych funkcjonariuszy nawet w telewizji ORT, bo tam po ryjach walą sobie miliarderzy-kagiebiści bezpośrednio, nikt im nie przeszkadza, ani nie prowokuje.
    Najśmieszniejsze, że taką kreaturę jak Lis, w publicznej, jak publiczny dom, telewizji, zatrudnił oryginalny PiS-dzielec i musiał przekonać do swojej decyzji cały zarząd TVP.
    To kolejny dowód na to, że prawie wszystkie nieszczęścia , na głowę prezesa, ściągają jego ,,sztabowcy”.

  3. Identycznie odebrałem ten ,,interwju”
    Kaczyński zaskoczył mnie luzem i uśmiechem na koniec. Lis – który stworzył ,,Fakty” i TVN24 na amerykańskich wzorcach, które latami pilnie studiował, dzisiaj się skończył, w sposób, który nazwać można tak, jak wczoraj prosty chłopina nazwał PO : panie to są kurwa szmaciarze.
    WIęc nie ma podobnych funkcjonariuszy nawet w telewizji ORT, bo tam po ryjach walą sobie miliarderzy-kagiebiści bezpośrednio, nikt im nie przeszkadza, ani nie prowokuje.
    Najśmieszniejsze, że taką kreaturę jak Lis, w publicznej, jak publiczny dom, telewizji, zatrudnił oryginalny PiS-dzielec i musiał przekonać do swojej decyzji cały zarząd TVP.
    To kolejny dowód na to, że prawie wszystkie nieszczęścia , na głowę prezesa, ściągają jego ,,sztabowcy”.

  4. Obrzydzenie
    Nienawiść Lisa do Kaczyńskiego i pogarda Kaczyńskiego wobec Lisa. Po dwóch minutach przełączyłem na inny kanał z powodu obrzydzenia tym wszystkim. Spojrzałem jeszcze ze dwa razy na tę rozmowę i czym prędzej ponownie przerzucałem kanał.

    Mam wrażenie, że Kaczyński idzie do władzy tylko po to aby się zemścić na ekipie Tuska. Natomiast jedynym powodem Tuska aby utrzymać tę władzę jest strach przed zemstą Kaczyńskiego – bez względu na to jaka by ona tam nie była.

  5. Obrzydzenie
    Nienawiść Lisa do Kaczyńskiego i pogarda Kaczyńskiego wobec Lisa. Po dwóch minutach przełączyłem na inny kanał z powodu obrzydzenia tym wszystkim. Spojrzałem jeszcze ze dwa razy na tę rozmowę i czym prędzej ponownie przerzucałem kanał.

    Mam wrażenie, że Kaczyński idzie do władzy tylko po to aby się zemścić na ekipie Tuska. Natomiast jedynym powodem Tuska aby utrzymać tę władzę jest strach przed zemstą Kaczyńskiego – bez względu na to jaka by ona tam nie była.

  6. Obrzydzenie
    Nienawiść Lisa do Kaczyńskiego i pogarda Kaczyńskiego wobec Lisa. Po dwóch minutach przełączyłem na inny kanał z powodu obrzydzenia tym wszystkim. Spojrzałem jeszcze ze dwa razy na tę rozmowę i czym prędzej ponownie przerzucałem kanał.

    Mam wrażenie, że Kaczyński idzie do władzy tylko po to aby się zemścić na ekipie Tuska. Natomiast jedynym powodem Tuska aby utrzymać tę władzę jest strach przed zemstą Kaczyńskiego – bez względu na to jaka by ona tam nie była.

  7. niestety problem jest w tym…
    …że motłoch czyli większość, odbiera takie widowiska na poziomie “ale znowu ktoś dojebał temu (tu jakiś epitet) Kaczorowi” I ten motłoch ma radochę jak Rzymianie na walkach biednych lisów tfu! lwów miało być i rządnych krwi chrześcijan – tam mecz tez był ustawiony ale tłum żądał więcej i mocniej…
    Droga do mózgów motłochu prowadzi poprzez najniższe instynkty – choćby poprzez kasę. Ktoś powinien wyciągnąć oświadczenie majątkowe np. Wojewódzkiego i komentarzem pod zdjęciem: “Popieram k*rwy z po, bo dali mi zarobić na lewo kilka baniek, w wy lemingi – ile macie teraz więcej?” pokazać kto teraz jest dawcą a kto biorcą…

  8. niestety problem jest w tym…
    …że motłoch czyli większość, odbiera takie widowiska na poziomie “ale znowu ktoś dojebał temu (tu jakiś epitet) Kaczorowi” I ten motłoch ma radochę jak Rzymianie na walkach biednych lisów tfu! lwów miało być i rządnych krwi chrześcijan – tam mecz tez był ustawiony ale tłum żądał więcej i mocniej…
    Droga do mózgów motłochu prowadzi poprzez najniższe instynkty – choćby poprzez kasę. Ktoś powinien wyciągnąć oświadczenie majątkowe np. Wojewódzkiego i komentarzem pod zdjęciem: “Popieram k*rwy z po, bo dali mi zarobić na lewo kilka baniek, w wy lemingi – ile macie teraz więcej?” pokazać kto teraz jest dawcą a kto biorcą…

  9. niestety problem jest w tym…
    …że motłoch czyli większość, odbiera takie widowiska na poziomie “ale znowu ktoś dojebał temu (tu jakiś epitet) Kaczorowi” I ten motłoch ma radochę jak Rzymianie na walkach biednych lisów tfu! lwów miało być i rządnych krwi chrześcijan – tam mecz tez był ustawiony ale tłum żądał więcej i mocniej…
    Droga do mózgów motłochu prowadzi poprzez najniższe instynkty – choćby poprzez kasę. Ktoś powinien wyciągnąć oświadczenie majątkowe np. Wojewódzkiego i komentarzem pod zdjęciem: “Popieram k*rwy z po, bo dali mi zarobić na lewo kilka baniek, w wy lemingi – ile macie teraz więcej?” pokazać kto teraz jest dawcą a kto biorcą…

  10. ciekawe gdzie straciła PO
    w poprzednich wyborach najwięcej głosów mieli w wielkich miastach i regionach o dużym strukturalnym bezrobociu.

    A teraz zagadka – PO nie widzi możliwości koalicji z SLD a gwiazda PO nie widzi możliwości koalicji z SLD, od czego TUSK się nie odciął, przy czym sondaże niezależnych prorządowych gazet daja PO około 30%.

    Czy PO oraz SLD mają zdolność koalicyjną?

  11. ciekawe gdzie straciła PO
    w poprzednich wyborach najwięcej głosów mieli w wielkich miastach i regionach o dużym strukturalnym bezrobociu.

    A teraz zagadka – PO nie widzi możliwości koalicji z SLD a gwiazda PO nie widzi możliwości koalicji z SLD, od czego TUSK się nie odciął, przy czym sondaże niezależnych prorządowych gazet daja PO około 30%.

    Czy PO oraz SLD mają zdolność koalicyjną?

  12. ciekawe gdzie straciła PO
    w poprzednich wyborach najwięcej głosów mieli w wielkich miastach i regionach o dużym strukturalnym bezrobociu.

    A teraz zagadka – PO nie widzi możliwości koalicji z SLD a gwiazda PO nie widzi możliwości koalicji z SLD, od czego TUSK się nie odciął, przy czym sondaże niezależnych prorządowych gazet daja PO około 30%.

    Czy PO oraz SLD mają zdolność koalicyjną?

  13. Szczerze mówiąc obawiałam się tej rozmowy.
    Potem z minuty na minutę otwierałam szerzej oczy. Kaczyński niespodziewanie wyluzowany, z szelmowskim uśmiechem, a Lis dostający białej gorączki. On nawet nie próbował udawać choćby minimum obiektywności. Poza tym to było przesłuchanie, a nie żadna rozmowa. I może po latach będzie pokazywane adeptom sztuki dziennikarskiej pt. jak nie prowadzić wywiadów.
    Kaczyński do reszty obnażył twarz “najlepszego dziennikarza w Polsce”.

    • kilka wypowiedzi na temat przesłuchania u Lisa
      “Nie jest przyjemne, kiedy dobry dziennikarz przegrywa starcie na słowa z pewnym siebie politykiem, choćby ta pewność wynikała tylko z fałszywej samooceny.”
      Paweł Smoleński, “Gazeta Wyborcza”

      “Lis dramatycznie słaby.”
      Sławomir Nowak (poseł PO), Twitter

      “Koniec dziennikarstwa zbliża się wielkimi krokami. Tomasz Lis złamał wszelkie możliwe zasady tego zawodu.”
      Igor Janke, Twitter

      a to rodzynek :

      “Przedziwny fenomen w świecie łowiectwa: Lis upolował się sam!”

      http://francis.de.salon24.pl/349402,kaczynski-po-grubiansku-obrazal-redaktora-lisa#comment_5088655

      • Poziom redaktora jest taki sam, bez zmian od kilku lat
        najogólniej mówiąc, zerowy. Oczywiście, można powiedzieć “mniej niż zero”, ale to wyższa matematyka, na którą nie chcę się powoływać. Bardziej ciekawi mnie wpływ tej “debaty” (Lis wszedł w skórę Tuska) na otoczenie. Jak debata w 2007 ze sławetnymi jabłkami i pistolecikiem jako przykład, że każdego człowieka można pokazać ze wszech stron, od frontu i nazad, i tak pokierować emocjami, żeby, w zależności od zamierzeń, wyeksponować odpowiednią stronę. Nawet Piotr Zaremba napisał o Tusku: “Czy narodził się lider?” (parafrazuje, bo z pamięci), który z ciamciaramci przerodził się w męża stanu, teraz na powrót w ciamciaramcię. Za to Kaczyński z genialnego stratega przerobiony został na zawistnego człowieczka o nieskoordynowanych ruchach, lecz teraz, pełny doświadczeń, nie dał się wpuścić w maliny.

  14. Szczerze mówiąc obawiałam się tej rozmowy.
    Potem z minuty na minutę otwierałam szerzej oczy. Kaczyński niespodziewanie wyluzowany, z szelmowskim uśmiechem, a Lis dostający białej gorączki. On nawet nie próbował udawać choćby minimum obiektywności. Poza tym to było przesłuchanie, a nie żadna rozmowa. I może po latach będzie pokazywane adeptom sztuki dziennikarskiej pt. jak nie prowadzić wywiadów.
    Kaczyński do reszty obnażył twarz “najlepszego dziennikarza w Polsce”.

    • kilka wypowiedzi na temat przesłuchania u Lisa
      “Nie jest przyjemne, kiedy dobry dziennikarz przegrywa starcie na słowa z pewnym siebie politykiem, choćby ta pewność wynikała tylko z fałszywej samooceny.”
      Paweł Smoleński, “Gazeta Wyborcza”

      “Lis dramatycznie słaby.”
      Sławomir Nowak (poseł PO), Twitter

      “Koniec dziennikarstwa zbliża się wielkimi krokami. Tomasz Lis złamał wszelkie możliwe zasady tego zawodu.”
      Igor Janke, Twitter

      a to rodzynek :

      “Przedziwny fenomen w świecie łowiectwa: Lis upolował się sam!”

      http://francis.de.salon24.pl/349402,kaczynski-po-grubiansku-obrazal-redaktora-lisa#comment_5088655

      • Poziom redaktora jest taki sam, bez zmian od kilku lat
        najogólniej mówiąc, zerowy. Oczywiście, można powiedzieć “mniej niż zero”, ale to wyższa matematyka, na którą nie chcę się powoływać. Bardziej ciekawi mnie wpływ tej “debaty” (Lis wszedł w skórę Tuska) na otoczenie. Jak debata w 2007 ze sławetnymi jabłkami i pistolecikiem jako przykład, że każdego człowieka można pokazać ze wszech stron, od frontu i nazad, i tak pokierować emocjami, żeby, w zależności od zamierzeń, wyeksponować odpowiednią stronę. Nawet Piotr Zaremba napisał o Tusku: “Czy narodził się lider?” (parafrazuje, bo z pamięci), który z ciamciaramci przerodził się w męża stanu, teraz na powrót w ciamciaramcię. Za to Kaczyński z genialnego stratega przerobiony został na zawistnego człowieczka o nieskoordynowanych ruchach, lecz teraz, pełny doświadczeń, nie dał się wpuścić w maliny.

  15. Szczerze mówiąc obawiałam się tej rozmowy.
    Potem z minuty na minutę otwierałam szerzej oczy. Kaczyński niespodziewanie wyluzowany, z szelmowskim uśmiechem, a Lis dostający białej gorączki. On nawet nie próbował udawać choćby minimum obiektywności. Poza tym to było przesłuchanie, a nie żadna rozmowa. I może po latach będzie pokazywane adeptom sztuki dziennikarskiej pt. jak nie prowadzić wywiadów.
    Kaczyński do reszty obnażył twarz “najlepszego dziennikarza w Polsce”.

    • kilka wypowiedzi na temat przesłuchania u Lisa
      “Nie jest przyjemne, kiedy dobry dziennikarz przegrywa starcie na słowa z pewnym siebie politykiem, choćby ta pewność wynikała tylko z fałszywej samooceny.”
      Paweł Smoleński, “Gazeta Wyborcza”

      “Lis dramatycznie słaby.”
      Sławomir Nowak (poseł PO), Twitter

      “Koniec dziennikarstwa zbliża się wielkimi krokami. Tomasz Lis złamał wszelkie możliwe zasady tego zawodu.”
      Igor Janke, Twitter

      a to rodzynek :

      “Przedziwny fenomen w świecie łowiectwa: Lis upolował się sam!”

      http://francis.de.salon24.pl/349402,kaczynski-po-grubiansku-obrazal-redaktora-lisa#comment_5088655

      • Poziom redaktora jest taki sam, bez zmian od kilku lat
        najogólniej mówiąc, zerowy. Oczywiście, można powiedzieć “mniej niż zero”, ale to wyższa matematyka, na którą nie chcę się powoływać. Bardziej ciekawi mnie wpływ tej “debaty” (Lis wszedł w skórę Tuska) na otoczenie. Jak debata w 2007 ze sławetnymi jabłkami i pistolecikiem jako przykład, że każdego człowieka można pokazać ze wszech stron, od frontu i nazad, i tak pokierować emocjami, żeby, w zależności od zamierzeń, wyeksponować odpowiednią stronę. Nawet Piotr Zaremba napisał o Tusku: “Czy narodził się lider?” (parafrazuje, bo z pamięci), który z ciamciaramci przerodził się w męża stanu, teraz na powrót w ciamciaramcię. Za to Kaczyński z genialnego stratega przerobiony został na zawistnego człowieczka o nieskoordynowanych ruchach, lecz teraz, pełny doświadczeń, nie dał się wpuścić w maliny.

  16. Fałszerstwo 2010
    Przepraszam Gospodarza, że nie na temat, ale na portalu Karnowskich pojawiła się opracowanie, które zwaliło mnie z nóg i nie mogę wstać. Jest to opracowanie Przemysława Śleszyńskiego, dr hab., prof. PAN, dotyczące głosów nieważnych w wyborach samorządowych w 2010 r. Zwróćcie uwagę na mapę pokazującą "Odsetek głosów nieważnych w wyborach samorządowych 2010 do sejmików wojewódzkich wskutek postawienia więcej niż jednego znaku "X". To mówi samo za siebie: http://wpolityce.pl/galerie/15731-prezentujemy-wyjatkowo-ciekawe-i-jednoczesnie-alarmujace-opracowanie-danych-dotyczacych-glosow-niewaznych-w-wyborach-samorzadowych-w-roku-2010?page=2#galeria

          • Śledczy badają, czy w
            Śledczy badają, czy w Warszawie nie doszło do próby fałszowania wyborów prezydenckich. Jak ustalili reporterzy śledczy RMF FM, policja znalazła w bagażniku byłego komendanta policji z warszawskiej Białołęki kilkaset wypełnionych kart do głosowania z zeszłorocznych wyborów.

            Policjanci po dwukrotnym przeszukaniu samochodu komendanta znaleźli pakiet kart do głosowania z opisem jakoby karty te były załącznikiem do protokołu wyborczego. To są karty wypełnione i ustalamy w tej chwili na jakim etapie znalazły się one u naszego podejrzanego – potwierdza doniesienia RMF FM Renata Mazur z prokuratury okręgowej Warszawa – Praga.

            http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-wypelnione-karty-do-glosowania-w-bagazniku-bylego,nId,349903

          • Ale wiesz co ten ,,komendant” zrobił wcześniej?
            zamordował, POĆWIARTOWAŁ i SPALIŁ człowieka. Ani KGP ani policyjne związki(które tak bardzo protestowały przeciwko tablicy dla bohaterów w Opolu) – nie przeprosili za bandytę i mordercę w mundurze.

          • To prawda, ale to ma mniejsze
            To prawda, ale to ma mniejsze znaczenie, bo wszystko wskazuje na to że mamy do czynienia z naruszeniem podstawowego fundamentu państwa demokratycznego – uczciwych wyborów. Wygląda na to że towarzysze z mazowieckiej PO grubo przedobrzyli w dostawianiu krzyżyków i to ich zdradziło, tylko idiota może inaczej zinterpretować te mapki. Szkoda że żadne medium III RP nie podejmie tematu.

    • Po postawieniu swojego krzyżyka na karcie do głosowania
      wystarczy tylko pokryć swoją i resztę kratek stearyną ze świeczek. Jedna malutka tortowa powinna wystarczyć, żeby bezkolorowo "wysmarować" kratki i zablokować Partii Oszustów opcję "edit nad urną" 🙂

      Tylko cicho sza bo jak się dowiedzą w centrali to będzie rejwach…

  17. Fałszerstwo 2010
    Przepraszam Gospodarza, że nie na temat, ale na portalu Karnowskich pojawiła się opracowanie, które zwaliło mnie z nóg i nie mogę wstać. Jest to opracowanie Przemysława Śleszyńskiego, dr hab., prof. PAN, dotyczące głosów nieważnych w wyborach samorządowych w 2010 r. Zwróćcie uwagę na mapę pokazującą "Odsetek głosów nieważnych w wyborach samorządowych 2010 do sejmików wojewódzkich wskutek postawienia więcej niż jednego znaku "X". To mówi samo za siebie: http://wpolityce.pl/galerie/15731-prezentujemy-wyjatkowo-ciekawe-i-jednoczesnie-alarmujace-opracowanie-danych-dotyczacych-glosow-niewaznych-w-wyborach-samorzadowych-w-roku-2010?page=2#galeria

          • Śledczy badają, czy w
            Śledczy badają, czy w Warszawie nie doszło do próby fałszowania wyborów prezydenckich. Jak ustalili reporterzy śledczy RMF FM, policja znalazła w bagażniku byłego komendanta policji z warszawskiej Białołęki kilkaset wypełnionych kart do głosowania z zeszłorocznych wyborów.

            Policjanci po dwukrotnym przeszukaniu samochodu komendanta znaleźli pakiet kart do głosowania z opisem jakoby karty te były załącznikiem do protokołu wyborczego. To są karty wypełnione i ustalamy w tej chwili na jakim etapie znalazły się one u naszego podejrzanego – potwierdza doniesienia RMF FM Renata Mazur z prokuratury okręgowej Warszawa – Praga.

            http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-wypelnione-karty-do-glosowania-w-bagazniku-bylego,nId,349903

          • Ale wiesz co ten ,,komendant” zrobił wcześniej?
            zamordował, POĆWIARTOWAŁ i SPALIŁ człowieka. Ani KGP ani policyjne związki(które tak bardzo protestowały przeciwko tablicy dla bohaterów w Opolu) – nie przeprosili za bandytę i mordercę w mundurze.

          • To prawda, ale to ma mniejsze
            To prawda, ale to ma mniejsze znaczenie, bo wszystko wskazuje na to że mamy do czynienia z naruszeniem podstawowego fundamentu państwa demokratycznego – uczciwych wyborów. Wygląda na to że towarzysze z mazowieckiej PO grubo przedobrzyli w dostawianiu krzyżyków i to ich zdradziło, tylko idiota może inaczej zinterpretować te mapki. Szkoda że żadne medium III RP nie podejmie tematu.

    • Po postawieniu swojego krzyżyka na karcie do głosowania
      wystarczy tylko pokryć swoją i resztę kratek stearyną ze świeczek. Jedna malutka tortowa powinna wystarczyć, żeby bezkolorowo "wysmarować" kratki i zablokować Partii Oszustów opcję "edit nad urną" 🙂

      Tylko cicho sza bo jak się dowiedzą w centrali to będzie rejwach…

  18. Fałszerstwo 2010
    Przepraszam Gospodarza, że nie na temat, ale na portalu Karnowskich pojawiła się opracowanie, które zwaliło mnie z nóg i nie mogę wstać. Jest to opracowanie Przemysława Śleszyńskiego, dr hab., prof. PAN, dotyczące głosów nieważnych w wyborach samorządowych w 2010 r. Zwróćcie uwagę na mapę pokazującą "Odsetek głosów nieważnych w wyborach samorządowych 2010 do sejmików wojewódzkich wskutek postawienia więcej niż jednego znaku "X". To mówi samo za siebie: http://wpolityce.pl/galerie/15731-prezentujemy-wyjatkowo-ciekawe-i-jednoczesnie-alarmujace-opracowanie-danych-dotyczacych-glosow-niewaznych-w-wyborach-samorzadowych-w-roku-2010?page=2#galeria

          • Śledczy badają, czy w
            Śledczy badają, czy w Warszawie nie doszło do próby fałszowania wyborów prezydenckich. Jak ustalili reporterzy śledczy RMF FM, policja znalazła w bagażniku byłego komendanta policji z warszawskiej Białołęki kilkaset wypełnionych kart do głosowania z zeszłorocznych wyborów.

            Policjanci po dwukrotnym przeszukaniu samochodu komendanta znaleźli pakiet kart do głosowania z opisem jakoby karty te były załącznikiem do protokołu wyborczego. To są karty wypełnione i ustalamy w tej chwili na jakim etapie znalazły się one u naszego podejrzanego – potwierdza doniesienia RMF FM Renata Mazur z prokuratury okręgowej Warszawa – Praga.

            http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-wypelnione-karty-do-glosowania-w-bagazniku-bylego,nId,349903

          • Ale wiesz co ten ,,komendant” zrobił wcześniej?
            zamordował, POĆWIARTOWAŁ i SPALIŁ człowieka. Ani KGP ani policyjne związki(które tak bardzo protestowały przeciwko tablicy dla bohaterów w Opolu) – nie przeprosili za bandytę i mordercę w mundurze.

          • To prawda, ale to ma mniejsze
            To prawda, ale to ma mniejsze znaczenie, bo wszystko wskazuje na to że mamy do czynienia z naruszeniem podstawowego fundamentu państwa demokratycznego – uczciwych wyborów. Wygląda na to że towarzysze z mazowieckiej PO grubo przedobrzyli w dostawianiu krzyżyków i to ich zdradziło, tylko idiota może inaczej zinterpretować te mapki. Szkoda że żadne medium III RP nie podejmie tematu.

    • Po postawieniu swojego krzyżyka na karcie do głosowania
      wystarczy tylko pokryć swoją i resztę kratek stearyną ze świeczek. Jedna malutka tortowa powinna wystarczyć, żeby bezkolorowo "wysmarować" kratki i zablokować Partii Oszustów opcję "edit nad urną" 🙂

      Tylko cicho sza bo jak się dowiedzą w centrali to będzie rejwach…

  19. parafrazujac Cycerona rzeklbym:
    O tempora, o mores, o kur.. !!! Obu panow sytuuje na tym samym szczeblu drabiny choc z dwoch roznych powodow. Pan redaktor nie dosc, ze lekcji nie odrobil, to na dodatek zrobil sam sobie test na dziennikarstwo, inteligencje, przyzwoitosc i…. oblal. Z kretesem. Z kolei pan prezes chwilami trzymal sie w ryzach, ale wybaczcie o glosujacy, choc na bezrybiu i rak ryba, to w dzien glosowania musialbym rzeczywiscie zeby zaciskac aby glos na niego oddac. Generalnie brakowalo w tej audycji jedynie ringu, bo blota bylo az za duzo.

  20. parafrazujac Cycerona rzeklbym:
    O tempora, o mores, o kur.. !!! Obu panow sytuuje na tym samym szczeblu drabiny choc z dwoch roznych powodow. Pan redaktor nie dosc, ze lekcji nie odrobil, to na dodatek zrobil sam sobie test na dziennikarstwo, inteligencje, przyzwoitosc i…. oblal. Z kretesem. Z kolei pan prezes chwilami trzymal sie w ryzach, ale wybaczcie o glosujacy, choc na bezrybiu i rak ryba, to w dzien glosowania musialbym rzeczywiscie zeby zaciskac aby glos na niego oddac. Generalnie brakowalo w tej audycji jedynie ringu, bo blota bylo az za duzo.

  21. parafrazujac Cycerona rzeklbym:
    O tempora, o mores, o kur.. !!! Obu panow sytuuje na tym samym szczeblu drabiny choc z dwoch roznych powodow. Pan redaktor nie dosc, ze lekcji nie odrobil, to na dodatek zrobil sam sobie test na dziennikarstwo, inteligencje, przyzwoitosc i…. oblal. Z kretesem. Z kolei pan prezes chwilami trzymal sie w ryzach, ale wybaczcie o glosujacy, choc na bezrybiu i rak ryba, to w dzien glosowania musialbym rzeczywiscie zeby zaciskac aby glos na niego oddac. Generalnie brakowalo w tej audycji jedynie ringu, bo blota bylo az za duzo.

  22. Tak to wyglądało w 2000 roku
    z Gembarowskim i Krzaklewskim. Sposób prawie ten sam.
    Natomiast wydaje mi się, że i jedni i drudzy dostali to co chcieli. Kto się wahał nad wyborem PiS-u ten nie ma już wątpliwości; zwolennicy PO też dostali to co chcieli zobaczyć.
    Co do Lisa, to chyba dociągnął do Gembarowskiego. Nawet ludzie z PO (Nowak) krytykują bezpardonowy atak na Kaczyńskiego.

  23. Tak to wyglądało w 2000 roku
    z Gembarowskim i Krzaklewskim. Sposób prawie ten sam.
    Natomiast wydaje mi się, że i jedni i drudzy dostali to co chcieli. Kto się wahał nad wyborem PiS-u ten nie ma już wątpliwości; zwolennicy PO też dostali to co chcieli zobaczyć.
    Co do Lisa, to chyba dociągnął do Gembarowskiego. Nawet ludzie z PO (Nowak) krytykują bezpardonowy atak na Kaczyńskiego.

  24. Tak to wyglądało w 2000 roku
    z Gembarowskim i Krzaklewskim. Sposób prawie ten sam.
    Natomiast wydaje mi się, że i jedni i drudzy dostali to co chcieli. Kto się wahał nad wyborem PiS-u ten nie ma już wątpliwości; zwolennicy PO też dostali to co chcieli zobaczyć.
    Co do Lisa, to chyba dociągnął do Gembarowskiego. Nawet ludzie z PO (Nowak) krytykują bezpardonowy atak na Kaczyńskiego.

  25. Kończymy zabawę pod tytułem
    Kończymy zabawę pod tytułem “promuj notkę”. Zabawa z gówniarzami nie ma sensu, nie będziemy pompować odwiedzin bereciarni, która sztucznie ustawia wyniki rankingu. Nadal proszę o linkowanie na poważnych portalach i informuję, że są pierwsze niebagatelne wyniki tych działań. Proszę pamiętać również o innych sposobach na wsparcie portalu. Dziękuję za już proszę o więcej.

  26. Kończymy zabawę pod tytułem
    Kończymy zabawę pod tytułem “promuj notkę”. Zabawa z gówniarzami nie ma sensu, nie będziemy pompować odwiedzin bereciarni, która sztucznie ustawia wyniki rankingu. Nadal proszę o linkowanie na poważnych portalach i informuję, że są pierwsze niebagatelne wyniki tych działań. Proszę pamiętać również o innych sposobach na wsparcie portalu. Dziękuję za już proszę o więcej.

  27. Kończymy zabawę pod tytułem
    Kończymy zabawę pod tytułem “promuj notkę”. Zabawa z gówniarzami nie ma sensu, nie będziemy pompować odwiedzin bereciarni, która sztucznie ustawia wyniki rankingu. Nadal proszę o linkowanie na poważnych portalach i informuję, że są pierwsze niebagatelne wyniki tych działań. Proszę pamiętać również o innych sposobach na wsparcie portalu. Dziękuję za już proszę o więcej.

  28. Lubię te zabawy, a więc:
    PiS 33-35 proc.
    PO 28-30 proc.
    RP 10-12 (nie mają na nich haków 3 dni przed ciszą, zero zainteresowania /nawet u kataryny/ niejakim Jackiem Prześlugą…)
    PSL 8-10
    SLD 7-9
    PJN 2-3
    Korwin 1-2
    Po wyborach będą różne pakty stabilizacyjne.
    Aha, PAP z “nieoficjalnych źródeł” podaje, że deficyt budżetu w tym roku będzie poniżej 30 mld, a miało być 40,2 mld – z OFE do FUS ponoć około 18 mld., a więc dziura w tym roku jest o jakieś 8 mld WIĘKSZA od zakładanej (uchwalony na 2011 budżet zakładał całoroczne utrzymanie stawki w OFE na 7,3 proc. przypominam). Proszę tą informację wklejać i powielać gdzie się da.

  29. Lubię te zabawy, a więc:
    PiS 33-35 proc.
    PO 28-30 proc.
    RP 10-12 (nie mają na nich haków 3 dni przed ciszą, zero zainteresowania /nawet u kataryny/ niejakim Jackiem Prześlugą…)
    PSL 8-10
    SLD 7-9
    PJN 2-3
    Korwin 1-2
    Po wyborach będą różne pakty stabilizacyjne.
    Aha, PAP z “nieoficjalnych źródeł” podaje, że deficyt budżetu w tym roku będzie poniżej 30 mld, a miało być 40,2 mld – z OFE do FUS ponoć około 18 mld., a więc dziura w tym roku jest o jakieś 8 mld WIĘKSZA od zakładanej (uchwalony na 2011 budżet zakładał całoroczne utrzymanie stawki w OFE na 7,3 proc. przypominam). Proszę tą informację wklejać i powielać gdzie się da.

  30. Lubię te zabawy, a więc:
    PiS 33-35 proc.
    PO 28-30 proc.
    RP 10-12 (nie mają na nich haków 3 dni przed ciszą, zero zainteresowania /nawet u kataryny/ niejakim Jackiem Prześlugą…)
    PSL 8-10
    SLD 7-9
    PJN 2-3
    Korwin 1-2
    Po wyborach będą różne pakty stabilizacyjne.
    Aha, PAP z “nieoficjalnych źródeł” podaje, że deficyt budżetu w tym roku będzie poniżej 30 mld, a miało być 40,2 mld – z OFE do FUS ponoć około 18 mld., a więc dziura w tym roku jest o jakieś 8 mld WIĘKSZA od zakładanej (uchwalony na 2011 budżet zakładał całoroczne utrzymanie stawki w OFE na 7,3 proc. przypominam). Proszę tą informację wklejać i powielać gdzie się da.

  31. Nigdy nie mów nigdy. Za
    Nigdy nie mów nigdy. Za każdym razem jak sobie w duchu komentuję kolejne dno zaliczone przez TVN, myślę sobie, że niżej i śmieszniej już nie można. Dziś Sobieniowski otworzył nowe przestrzenie. “Niemcy nie zajęły oficjalnego stanowiska w kwestii opinii Jarosława Kaczyńskiego, zawartej w książce i wywiadzie”. Przysięgam, że to na własne uszy słyszałem. Przysięgam!

  32. Nigdy nie mów nigdy. Za
    Nigdy nie mów nigdy. Za każdym razem jak sobie w duchu komentuję kolejne dno zaliczone przez TVN, myślę sobie, że niżej i śmieszniej już nie można. Dziś Sobieniowski otworzył nowe przestrzenie. “Niemcy nie zajęły oficjalnego stanowiska w kwestii opinii Jarosława Kaczyńskiego, zawartej w książce i wywiadzie”. Przysięgam, że to na własne uszy słyszałem. Przysięgam!

  33. Nigdy nie mów nigdy. Za
    Nigdy nie mów nigdy. Za każdym razem jak sobie w duchu komentuję kolejne dno zaliczone przez TVN, myślę sobie, że niżej i śmieszniej już nie można. Dziś Sobieniowski otworzył nowe przestrzenie. “Niemcy nie zajęły oficjalnego stanowiska w kwestii opinii Jarosława Kaczyńskiego, zawartej w książce i wywiadzie”. Przysięgam, że to na własne uszy słyszałem. Przysięgam!

        • Niby racja, mimo wszystko
          Niby racja, mimo wszystko jakoś mnie to razi, chociaż generalnie kurwami rzucam. Jest pewien rodzaj głupoty, który wynika po prostu z natury, a natura z potencjału. Ta panienka zrobiła głupią rzecz, bo najprawdopodobniej nic mądrzejszego nie jest w stanie wymyślić. Co jeszcze głupszego przyjdzie jej do głowy, jest dobrym pytaniem. Dałbym jej jednak spokój, bo to więcej krzywdy niż pożytku przyniesie.

          • Co do krzywdy to już jej pewnie przyniosło 🙂
            Wszystko zależy czy ona z głupoty czy z wyrachowania. Tak czy inaczej to najpierw wrzuta na YT i podchwycenie przez media, później się pocztą pantoflową po mieście rozniesie a na końcu rodzina zrobi o_O. Za jakiś czas jak panienka będzie szukać roboty to na rozmowie kwalifikacyjnej ten klip może jej jeszcze wyjść bokiem, ale takie życie…

        • Niby racja, mimo wszystko
          Niby racja, mimo wszystko jakoś mnie to razi, chociaż generalnie kurwami rzucam. Jest pewien rodzaj głupoty, który wynika po prostu z natury, a natura z potencjału. Ta panienka zrobiła głupią rzecz, bo najprawdopodobniej nic mądrzejszego nie jest w stanie wymyślić. Co jeszcze głupszego przyjdzie jej do głowy, jest dobrym pytaniem. Dałbym jej jednak spokój, bo to więcej krzywdy niż pożytku przyniesie.

          • Co do krzywdy to już jej pewnie przyniosło 🙂
            Wszystko zależy czy ona z głupoty czy z wyrachowania. Tak czy inaczej to najpierw wrzuta na YT i podchwycenie przez media, później się pocztą pantoflową po mieście rozniesie a na końcu rodzina zrobi o_O. Za jakiś czas jak panienka będzie szukać roboty to na rozmowie kwalifikacyjnej ten klip może jej jeszcze wyjść bokiem, ale takie życie…

        • Niby racja, mimo wszystko
          Niby racja, mimo wszystko jakoś mnie to razi, chociaż generalnie kurwami rzucam. Jest pewien rodzaj głupoty, który wynika po prostu z natury, a natura z potencjału. Ta panienka zrobiła głupią rzecz, bo najprawdopodobniej nic mądrzejszego nie jest w stanie wymyślić. Co jeszcze głupszego przyjdzie jej do głowy, jest dobrym pytaniem. Dałbym jej jednak spokój, bo to więcej krzywdy niż pożytku przyniesie.

          • Co do krzywdy to już jej pewnie przyniosło 🙂
            Wszystko zależy czy ona z głupoty czy z wyrachowania. Tak czy inaczej to najpierw wrzuta na YT i podchwycenie przez media, później się pocztą pantoflową po mieście rozniesie a na końcu rodzina zrobi o_O. Za jakiś czas jak panienka będzie szukać roboty to na rozmowie kwalifikacyjnej ten klip może jej jeszcze wyjść bokiem, ale takie życie…