Umiłowani Bracia i Siostry! Pewnego razu żył sobie Prorok, który obiecywał cuda na wierzbie, by żyło się lepiej. Wszystkim.
Umiłowani Bracia i Siostry! Pewnego razu żył sobie Prorok, który obiecywał cuda na wierzbie, by żyło się lepiej. Wszystkim. A że cuda nie gruszki, a i on sam nad ora et labora inne uciechy przedkładał, przeto i obietnice jego poczęły wkrótce znikać niczym stuwatowe żarówki z marketów. Ale że Prorok ów miły był Panu, ten podczas snu jego wyjął mu ziobro i stworzył z niego Ministra. Kość z kości Proroka, doktryna z doktryny. I ucieszył się Prorok, bo widział, że Minister jest dobry. A nadejście jego wkrótce obwieściła gwiazda wędrująca po niebie. Ludzie małej wiary powiadali wprawdzie, że to był uszkodzony amerykański satelita, którego mieliśmy dostać w ramach offsetu, ale po pierwsze to wcale w nas nie trafił, a po wtóre wiadomo, że hamerykańskie się nie psuje, ino ruskie, więc musi Mesjasz i już. Tedy i trzej mędrcy – Grzegorz, Stefan i Bronisław – przybyli i oddając pokłon złożyli dary u stóp jego: euro, mydło i powidło.
Ale Pan był gniewny na lud swój i kryzys straszliwy na całą ziemię spuścił. Wielke banki padały przez dni trzy i trzy noce i na tym wcale nie koniec.
– Róbże coś, ale tak żeby przy tym za dużo roboty nie było – rzekł wówczas Prorok do Ministra.
A ten Arkę wymyślił. Nie to, żeby ją zbudował (co to, to nie), bo z wymyślaniem roboty było akurat w sam raz. I ukazał ją ludowi w Świątyni Najwyższego na mapie, którą sporządzić kazał. A Prorok na mapę spojrzał i ucieszył się, bo widział, że jest dobra. Arka niczym nowa Irlandia kołysała się pośród fal Morza Czerwonego. I rzekł do ludu swego:
– Kryzysu wcale nie ma, ale my go pokonamy.
Minister zaś mówił językami ludzi i aniołów, a w każdym trochę inaczej. Tu, że jest świetnie, gdzie indziej zaś, że nie bardzo. Dziś natomiast, kiedy dokonał cudownego rozmnożenia deficytu budżetowego, nawet małej wiary prostaczkowie padając na twarz nawracają się na neoliberalizm. Albowiem napisane jest, że bogaci i otyli przez ucho do Królestwa przeciskać się będą.
Zaprawdę powiadam Wam, Umiłowani Bracia i Siostry, cuda Proroka i Ministra jego trwały i trwać będą po wieki wieków. Radujcie się, albowiem zostaliście wybrani. Pan za pierwszym razem niechybnie pomylić się musiał wybierając sobie Naród i do dziś zapewne z przyzwyczajenia jeno łaskami wszelakimi go obsypuje, nam zaś nawet wiz do Raju odmawiając. To próba zapewne, Bracia i Siostry, i wierzmy niezłomnie, że jeśli nadal będziemy wiernie trwać u Jego boku, On nas w chwili próby swoją tarczą osłoni.
Amen
Zaprawdę powiadam Wam…
Wypluwszy zieloną wyspę, Morze Czerwone jęło chłostać ją kolejnymi falami kryzysu. Kiedy już tylko niewielki fragment lądu pozostał suchy, nasz Prorok zauważył, że coś jest nie tak. Wstąpił tedy na najwyższą skałę i zwrócił się do ludu tymi słowy:
“Panie i Panowie, mamy dziurę”
Po czym wyjechał na weekend.
A dziura
nie była dobra.
Bluźnisz Synu,
wszystko co zesłał Pan jest dobre…a przynajmniej prowadzi ku dobremu 😉
Bluźnię
Albowiem słaby i małej wiary jestem, i nikt mnie nie przekona, by każda była dobra. Niektóre dziełem szatana są. 😉
Szatan to też taki anioł…
tyle że upadły 😉
Wstąpił tedy na najwyższą
Wstąpił tedy na najwyższą skałę i zwrócił się do ludu tymi słowy: ja już się uratowałem a wy róbta co chceta.
Nie wiecie co robić?
Dzieci róbcie jak nie wiecie co robić 😉
Grzech synu, talent
Grzech synu, talent incydentalnym wpisem marnować, bacznie będę się przyglądał w imię Pana, czy gnuśnym się nie staniesz i listów pisania zaprzestaniesz. Albowiem Pan jest łaskawy, ze mną nie ma zmiłuj.
O Przewielebna!
Niczego obiecać nie mogę, jam jeno skromny robak w winnicy pańskiej. Wena z rzadka mnie zaszczyca, bo ma daleko i w dodatku kiepskie połączenia.
Napisz list do PKP…
…może rzucą jakimś “pośpiechem”:P
Zaufanie
wszak jest warunkiem koniecznym manipulacji. Ale to zapewne temat na kolejną bajkę.
Dziękuję
🙂
WITAM!
Mam nadzieję, że to wstęp i listów będzie więcej.
Będzie ciąg dalszy i kolejne
Będzie ciąg dalszy i kolejne listy? Jeśli tak, to mam tylko dwie uwagi: niedawno czytałem na “Kontrowersjach” o “neokonserwatywnych środowiskach ekonomicznych”, więc teraz w modzie jest “neokonserwatyzm”, nie “neoliberalizm”. I uwaga numer dwa: nie tytułuj Kurki “Przewielebną”, bo ona jest mężczyzną. Tyle upierdliwości z mojej strony.
Pozdrawiam sześciogwiazdkowo.
Cudy chwalicie swego…..
Rodość Herzen me rozpiera
zawsze chwalić trza Premniera
Chwalby stroić ZA ,BO ,ŻE
mówi prawde, czy też łże
Za pomyłke Herr Darwina
Bo My wszystkie zejszli z drzewa
a On jeden wprost z komina
Za imiczu nędzne próby
Że po latach rzymskie śluby
Za pamiętne gumy żucie
Bo ma problem ,łyk ? wyplucie ?
Za kibola jak potrzeba
Ze by móc walnąć Weba z łeba
Za wyjazdy w Dolomity
Że co proszę ? bez kobity !
Za to że sie zna na rzeczach
Bo przyjmuje klepp po plecach
Za przydziały Air Floty
Że być muszą tańsze loty
Za gabinet wielkich cieni
Że mu wyszedł salon leni
Za Andrzeja dyplomate
Że mu iwigilował tate
Za Błażeja na urzędzie
Że mu mieszał szyki wszędzie
Za Maryśkę Władysława
Że Janowi zgasła sława
Za dowody wprost nie zbite
Że w pis wrkęcił swą kobite
Za Orliki za stodołą
Że głodne grają z du*ą gołą
Za rankingi, krzywą w góre
i budżetu dupną dziurę
Za za rankingi ,i OBOPy
Że Lena w UE do roboty
Za wytyczne od ministra
Bo mus laptop, miast tornistra
Za lot kondorem ponad Andy
Że poszła na to duża casa
przeto wiemy o El Passach
Za czapeczke z lamiej wełny
Bo w niej uśmiech Donia,pełny
Za twierdzenie siać, czy siak
Bo my konopie oni mak
Za kościelnych ślubów luki
Że pięć lat w stadle i już wnuki
Za kastracje pedofili
Że On chemik sie nie myli
koszt nie wielki ,koło stówki
miast skalpela,dwie cegłówki
Za umizgi do Gawiedzi,
kiedy gawiedź w wodzie siedzi
Że dla pierwszych lepszych stu
ma polisy PZU
Za skrywany flirt z Angelą
Bo Kaszeby o tym mielą
Za namiętność do fussbala
czasu nie żal bo pozwala
Że codzienie ball główkuje
przeto Kopf mu emanuje
Za szpagaty wraz z wymykiem
Że by mieć fotos z elektrykiem
Za sierpniowe strajków schyłki
Bo był Boys`em na posyłki
Za sejmowe exspose
Że sie gada ,co se chce
Za Alfredzia Świńskiewicza
Że Cimoszke porozliczał
kiedy dążył w prezydenty
Ten mu wylał ekstrementy
Za męczeństwo Etosowe
Że mógł przez to stracić głowe
Za liberty, Zoopot Wrzeszcza
Że ma przez to ,dwa wy trzeszcza
a ponadto gdy udaje
stawia słuchy,słupkiem staje
Za mieszkanie ,drogie ? tanie ?
Że wpierw księgozbiór,potem spanie.
Za sąsiedzkie słowo Ordnung
Że to od naszego, kołtung
Za newsy plotki z pierwszej ręki
Bo Sławek N ,jest zawsze miętki
Za ministra od Oręża
Bo z kałachem psyche sprzęża
houte obszedł sie abszmkiem
coś klonuje z rosomakiem
Za Stefana co wciąż brusi
Bo Steff rozkaże, Donio musi
Za URM-owski szyk notabli
Że innostranny jest co drugi
wali babe, lub ma długi
Za Komisyjny dobór kadr
Bo Sebek kilo żelu wart
Za ministra dyplomacji,
gościu z forsą sie nie liczy
chcesz na tace rzucić stówe
Talib zawsze ci pożyczy
Że odnotuje nie zapomni
procent spłacą Mu, potomni
Za slogany hura-bura eci-peci
Że kto wbrew Julii,to wyleci !
a ponadto sprawa gorsza,
musi zjeść śniętego dorsza!
Za Zbigniewa ,meno takie od chlebusia
Bo zrobi wszystko dla Wodzusia
szef da prikaz-sie-zesiusia
Za Finasmeistra sir Vincenta
Że się spłukał co do centa
mimo wszystko ,angol hardy
dziure kopie pod miliardy
Za Rzecznika ,kolo w jeża podgolony
Że rzucił Kehrwisch i w te pędy na salony.
Za świętowanie klęsk pogromów
Że wygnali Steinbach z domu
Za Putina ,że do Polszy jewo zmusił
Że miał go dusić nie udusił,
zebrał bure i pochwały
aż mu wyszli z orbit gały
Kleppnął Misze ,miły gest
Włodek oddał Donku fest
Maja rura – Drang nach West
bajki andersena
nam zaś nawet wiz do Raju odmawiając
A dokad ta visa?