Reklama

O Milanie Kunderze mówili nawet w Euronews. O tym, że miał wydać kumpla, ktory zapłacił za to więzieniem. Pisarz wydał krótkie oświadczenie wszystkiemu zaprzeczając.

O Milanie Kunderze mówili nawet w Euronews. O tym, że miał wydać kumpla, ktory zapłacił za to więzieniem. Pisarz wydał krótkie oświadczenie wszystkiemu zaprzeczając. Abp Henryk Muszyński, metropolita gnieźnieński, jeden z bardziej światłych hierarchów, przez lata odpowiedzialny za dialog judaizmu z chrześcijaństwem, również nie ma sobie nic do wyrzucenia. Twierdzi, że nie był TW. Rzecznik gnieźnieńskiej kurii, ks. Zbigniew Przybylski ujawnił, że arcybiskup odnalazł niedawno swojego "opiekuna" z SB, który oświadczył na piśmie, że umieszczenie nazwiska Henryka Muszyńskiego w ewidencji tajnych współpracowników odbyło się wbrew woli obecnego metropolity. Przybylski podkreślił, że kontakty arcybiskupa Muszyńskiego z SB miały charakter wymuszony z powodu konieczności odbioru paszportu. Trzecim wydarzeniem lustracyjnym dnia był postulat senatora Jana Rulewskiego (PO), aby esbeckim współpracownikom również obniżyć emerytury.

Można powiedzieć, że arcybiskup ma trochę szczęścia. Wygląda bowiem na to, że w obliczu politycznej bieżączki lustracja staje się tematem letnim. I rewelacji Katolickiej Agencji Informacyjnej prawie nikt nie zauważył. Na ślad Muszyńskiego w aktach SB natrafiła komisja historyków kościelnych. Szeptanka na jego temat trwała od jakiegoś czasu. Nasilała się przy okazji każdej prestiżowej nominacji kościelnej, w której mógłby czy nawet powinien być brany pod uwagę. Dobrze poinformowani wyjaśniali, dlaczego tak się nie stało. A postronni puszczali plotki mimo uszu. Teraz wszystkowiedzący będą zapewne powtarzać swoje. Że SB lipnych rejestrów nie robiła, że musiało coś być na rzeczy, że inni odmawiali rozmów nawet kosztem rezygnacji z wyjazdów i kariery itp. Ja zaś mam pytanie do senatora Rulewskiego, którego nie uważam za lustracyjnego fanatyka: co robić z takim przypadkiem jak Muszyński? Wśród nazwisk, które dotychczas poznaliśmy jest ich znacznie więcej niż Maleszków. Nawet Joachim Brudziński (PiS) twierdzi, że pana postulat, panie senatorze, jest nierealny. Ja dodam: jest niemoralny. Powtórzę to, co pisałam wcześniej. Otwórzmy wreszcie te archiwa. Dajmy ludziom szansę, aby sami ocenili, co kto rzeczywiście esbekom opowiadał oraz czy i komu to mogło zaszkodzić.

Reklama
Reklama

3 KOMENTARZE

  1. a ja swoje
    Kundera jest genialny i juz. Cala reszta jest w tym swietle niewazna. Jesli chodzi o Wolszczana to samo. Dopoki ktos nie kandyduje na stanowisko np prezydenta, czy premiera, czy tez w ogole nie pcha sie by piastowac jakas wazna funkcje spoleczna, czy panstwowa, niech sobie robil co chce. Kumpel najwyzej moze dac mu w morde, ale to wszystko. Nie poczuwam sie do ocen i nie rozumiem dlaczego tego typu “fakty” sa wywlekane i czemu maja sluzyc. Kundera nie przestanie byc genialny z tego powodu, Wolszczan tez nie.

    • Życie i literatura
      Wyobraźmy sobie, że Kundera przeżył całe życie w absolutnej “świętości”, bez najmniejszych zawahań i słabości. Czy mogłaby powstać wtedy choćby “Nieznośna lekkość bytu” ? Bardzo wątpię …

      Osobiście zresztą – jestem skłonny wątpić w “ostateczną pewność” stawianych mu zarzutów.
      T_56

      • piętrowa konstrukcja ws. Kundery
        szczegóły jego (rzekomego) donosu tworzą dość piętrową konstrukcję, co chyba jednak przemawia przeciw niemu; dotychczas napisała o tym jedna czeska gazeta i informacji mam zbyt mało, łącznie z tym czy “jego” ofiara żyje i co ten człowiek ma do powiedzenia; wartość jego literatury to oddzielna kwestia, choć osobiście, nie ukrywam, wolałabym, aby nie przez niego człowiek spędził w więzieniu 14 lat