W procesie bandytów z Pruszkowa znajdziemy kwintesencje esencji i filozofię psychologii funkcjonowania czegoś, co się w RPIII nazywa wymiarem sprawiedliwości. Zadałem sobie sporo trudu, żeby dotrzeć do faktów, które w oficjalnym przekazie były pomijane, bądź też ledwie wspomniane. Zacznę opis procesu gnilnego od początku, ale końca nie wskażę, ponieważ końca nie widać. Czego dotyczył proces? Oskarżeni szefowie i naczelni gangsterzy Pruszkowa: Andrzej Z., pseud. Słowik, Janusz Prasol, pseud. Parasol, i Zygmunt Raźniak, pseud. Bolo mieli odpowiedzieć za przestępstwa z lat 1995-2003. Prokuratura zarzucała im wymuszenia rozbójnicze, napady, porwania, pobicia, kradzieże aut, oszustwa, handel bronią i narkotykami oraz podżegania do morderstwa. Jeszcze raz przypomnę, żeby się w procesie gnilnym nie pogubić. Przestępstwa z lat 1995-2003. Kiedy rusza proces? W 2006 roku pierwszy raz oskarżeni stawili się przed sadem, zatem łatwo policzyć, że najstarsze zarzuty w chwili procesu miały 11 lat. Do kiedy toczyła się sprawa to już wiemy, chociaż nie przesądzałbym o poprawności tej wiedzy, przecież wyrok nie jest prawomocny i apelacja bardzo prawdopodobna. Tak czy inaczej po 6 latach zbierania akt, sędzia Beta Najjer ku radości mecenas Elżbiety Jachowicz i prawdopodobnie zasmucając wiceprokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, Waldemara Tyla, ogłasza wyrok. Ze wszystkich szefów mafii tylko jeden dostał 1,5 roku i za chwilę wyjdzie na wolność. Na 40 oskarżonych skazanych zostało tylko 20, większość z nich albo w ogóle nie zostanie osadzona albo zostało im po parę miesięcy do odsiadki. Bardzo prawdopodobne jest, że uniewinniony Słowik i Bolo za chwilę wytoczą proces RPIII o odszkodowanie i jeszcze bardziej prawdopodobne, że proces wygrają.
Całe oskarżenie i główne dowody zebrane przez prokuraturę opierały się o zeznaniach świadków koronnych, czytaj gangsterów, w tym Jarosława S., pseud. Masa, i Jacka R., pseud. Sankul. Już na początku procesu jeden z szefów Pruszkowa, Parasol, bez ceregieli oświadczył, co sądzi o wysiłkach „wymiaru sprawiedliwości” i jak głęboko ma dowody zebrane przez prokuraturę: “akt oskarżenia oparty jest na kłamstwach bandziora i złodzieja” Jacka R. – Jego motywacją było to, by nie siedzieć w więzieniu, lecz wykupić się w prokuraturze, obciążając tzw. szefów Pruszkowa”. Prorocze słowa padły 6 lat temu i to jest dobre miejsce, żeby pobawić się liczbami, bo nic więcej w tej sprawie zrobić nie można. Najstarszy zarzut w chwili procesu miał 11 lat, w chwili wyroku 17 lat. Proces trwał 6 lat i zapewne kosztował podatnika ładną kasą, którą sąd obciążył tak zwany skarb państwa. Najwyższy wyrok dla szefa największej w RPIII mafii, to 1,5 roku z czego odsiedzi kilka miesięcy. Tym razem stał się cud i krytyka cyrku urządzonego przez „państwo” leje się zewsząd, od GW po GP, tylko nic, kompletnie nic z tego nie wyniknie. Powyższa prosta i skrócona do kilku działam matematyka mówi wszystko o procesie gnilnym, nie ma potrzeby wnikać w winę lub niewinność, co jest oddzielnym kabaretem w przypadków bossów mafijnych, wystarczy popatrzeć na „cykl procesowy”. W RPIII jedynymi niesprzyjającymi warunkami dla funkcjonowania mafii jest bogata konkurencja na rynku mafii, poza tym niebezpieczeństwem, żyć nie umierać. Nie wiem, czy Sycylijczycy nam zazdroszczą, na pewno mogą sobie otworzyć w RPIII filie, o ile już nie otworzyli.
Temat średnio się nadaje do żartów, niemniej poważne analizy i zarzuty mają jeden adres: Berdyczów, kodu nie pamiętam. Schemat się nie zmienia od lat, na początku jest oczywistość, taka jak chłopaki z Pruszkowa, każdy wie co za jedni, czym się zajmują, ile mają na sumieniu. Pokazuje się ich wyczyny w TV, poza adwokatami i samymi zainteresowanymi, całe społeczeństwo przed telewizorem wydaje wyrok. Mija tydzień i sprawa staje się przestarzała, po dwóch tygodniach ledwie kto pamięta o co chodziło, po 11 latach odgrzewa się kotleta, który będzie „bulwersował” góra dwa dni. Państwo działa, doskonale i modelowo, tyle że w systemie mafijnym. Tym razem nie żartuję, bo poukładanie tego wszystkiego w tak sprawną machinę jest nie lada sztuką, byle gówniarz tej struktury nie zaprojektował i z niej nie żyje. Koordynacja mediów, komentatorów, polityki, sędziów, prokuratorów, obsługi więzienia, aż po takie drobiazgi jak celnicy, przetargi i zamówienia publiczne, wymaga perfekcyjnej organizacji. Dobrać odpowiedniego prokuratora, odpowiedniego sędziego, odpowiednie dozować informacje, perfekcyjnie dezawuować wszystkie tajemnicze samobójstwa, można wtedy i tylko w tedy, gdy się pociąga za wiele sznurków jednocześnie. Gdyby RPIII była zorganizowana tak jak mafia zorganizowała RPIII i oczywiście służyła Polakom, nie bandytom, byłbym najwierniejszym piewcą mocarnej organizacji państwowej. Dramat Polaków polega na tym, że państwo nie jest zorganizowane dla Polaków i przeciw mafiom, ale przez mafię przeciw Polakom.
W sumie wyglada na to że Państwo
próbowało wsadzić na dożywocie niewinnych ludzi. Tusk przeproś.
Obawiam się że data interwencji humanitarnej na bliskim wschodzie jest już wyznaczona, obym się bardzo mylił.
W sumie wyglada na to że Państwo
próbowało wsadzić na dożywocie niewinnych ludzi. Tusk przeproś.
Obawiam się że data interwencji humanitarnej na bliskim wschodzie jest już wyznaczona, obym się bardzo mylił.
Generał Kiszczak wiedział co
Generał Kiszczak wiedział co robi organizując “transformację” w ten a nie inny sposób. Zuch chłopak.
Kiszczak to był pionek.
Ciekawe czy prokuratura wybroni Prezesa sądu od Amber.
W sumie wygląda że niezawiśli sędziowe odrzucili możliwość wyjścia Plichty na wolność, bo ktoś sobie zrobił gupi kawał. Temida jest ślepa.
Jak wyjdzie na wolność to sumienie go jeszcze dopadnie
a jak będzie siedział to ~10 lat Temida będzie miała zajęcie a w kryzysie, gdy pracy brak, to nie do pogardzenia przecież, czyż nie?
Sumienie dopada w piątek wieczorem, kiedy Polska jest zamykana
na kłódkę do poniedziałku.
Prezesa Sądu Okręgowego powołuje minister sprawiedliwości z partii rządzącej.
Sędziów do spraw dobiera Prezes Sądu powołany przez ministra sprawiedliwości z partii rządzącej. Myślałem że na początku miesiąca robią sobie totolotka ze sprawami, ale Sędzia-Prezes rozwiał moje marzenia.
Tak wygląda niezawisłość sądów w II PRL. Nie taniej by było zamiast 5 lat studiów prawniczych, aplikacji i ścieżki kariery zawodowej przez kolejne gabinety, po prostu zrobić w jeleniej górze 3-miesięczną szkołę pomaturalną dla sędziów, z wynagrodzeniem 1,5 tysiąca miesięcznie? Swoją drogą powinniśmy być wdzięczni że kamera która zaatakowała posła Niesiołowskiego nie poszła do więzienia.
Sumienie dopada w piątek wieczorem
Logicznie myśląc, w piątek o 1400 winien się meldować w Zakładzie Karnym Gdańsk- Przeróbka, wychodziłby na wolność w poniedziałek.
zrobił błąd inwestując w zoo zamiast
w zakład karny. Teraz Naczelnik by go po rękach całował a koledzy na rękach nosili. To kolejna nietrafiona inwestycja.
No
Amator/frajer znaczy się. Ale utalentowany, chyba.
Głupi, czy nie głupi
był ten kawał, ale mnie zachwyciło, jak to łatwo poszło. Teraz Gowin odwołuje i dyscyplinuje.
Generał Kiszczak wiedział co
Generał Kiszczak wiedział co robi organizując “transformację” w ten a nie inny sposób. Zuch chłopak.
Kiszczak to był pionek.
Ciekawe czy prokuratura wybroni Prezesa sądu od Amber.
W sumie wygląda że niezawiśli sędziowe odrzucili możliwość wyjścia Plichty na wolność, bo ktoś sobie zrobił gupi kawał. Temida jest ślepa.
Jak wyjdzie na wolność to sumienie go jeszcze dopadnie
a jak będzie siedział to ~10 lat Temida będzie miała zajęcie a w kryzysie, gdy pracy brak, to nie do pogardzenia przecież, czyż nie?
Sumienie dopada w piątek wieczorem, kiedy Polska jest zamykana
na kłódkę do poniedziałku.
Prezesa Sądu Okręgowego powołuje minister sprawiedliwości z partii rządzącej.
Sędziów do spraw dobiera Prezes Sądu powołany przez ministra sprawiedliwości z partii rządzącej. Myślałem że na początku miesiąca robią sobie totolotka ze sprawami, ale Sędzia-Prezes rozwiał moje marzenia.
Tak wygląda niezawisłość sądów w II PRL. Nie taniej by było zamiast 5 lat studiów prawniczych, aplikacji i ścieżki kariery zawodowej przez kolejne gabinety, po prostu zrobić w jeleniej górze 3-miesięczną szkołę pomaturalną dla sędziów, z wynagrodzeniem 1,5 tysiąca miesięcznie? Swoją drogą powinniśmy być wdzięczni że kamera która zaatakowała posła Niesiołowskiego nie poszła do więzienia.
Sumienie dopada w piątek wieczorem
Logicznie myśląc, w piątek o 1400 winien się meldować w Zakładzie Karnym Gdańsk- Przeróbka, wychodziłby na wolność w poniedziałek.
zrobił błąd inwestując w zoo zamiast
w zakład karny. Teraz Naczelnik by go po rękach całował a koledzy na rękach nosili. To kolejna nietrafiona inwestycja.
No
Amator/frajer znaczy się. Ale utalentowany, chyba.
Głupi, czy nie głupi
był ten kawał, ale mnie zachwyciło, jak to łatwo poszło. Teraz Gowin odwołuje i dyscyplinuje.
A propos mafii sycylijskiej
to od conajmniej 14 lat inwestuje w Polsce. Na pomysł Włochów, ukrycia w Polsce Roberta Saviano (autora ,,Gomorry”) Polacy z CBŚ odpowiedzieli, że włoscy mafioso czują się tutaj, nad Wisłą, jak u siebie. Na dowód tego można przytoczyć historię Francesco Schiavone, ps. Cicciariello zatrzymanego w Krośnie oraz Alessandro B. który pomieszkiwał sobie we Lwówku Śląskim vis a vis burmistrza tej mieściny, do czasu aż go (wraz z kuzynem mafiosem0 wygarnęli AT z CBŚ.
A propos mafii sycylijskiej
to od conajmniej 14 lat inwestuje w Polsce. Na pomysł Włochów, ukrycia w Polsce Roberta Saviano (autora ,,Gomorry”) Polacy z CBŚ odpowiedzieli, że włoscy mafioso czują się tutaj, nad Wisłą, jak u siebie. Na dowód tego można przytoczyć historię Francesco Schiavone, ps. Cicciariello zatrzymanego w Krośnie oraz Alessandro B. który pomieszkiwał sobie we Lwówku Śląskim vis a vis burmistrza tej mieściny, do czasu aż go (wraz z kuzynem mafiosem0 wygarnęli AT z CBŚ.
RPIII
no i co?
No i mamy zajebisty kraj.
Taki Joseph Kony to pikuś.
RPIII
no i co?
No i mamy zajebisty kraj.
Taki Joseph Kony to pikuś.
władza czyści się sama
Wygląda, że winny psucia państwa już wyznaczony. Winne są sądy z prokuraturą, a ci co tymi instytucjami kręcą jak chcą znów spadają na cztery kute łapy.
Obersędzia z Gdańska wyleci nie za to że był posłuszny posłannikom Tuska, ale za to że nie rozpoznał prowokacji i dał się przyłapać.
Znaczy, specyficzna ewolucja jest uruchamiana.
Ja bym wolał tą, wynikającą z JOW.
JOW nie są wcale bardziej
JOW nie są wcale bardziej sprawiedliwe od innych ordynacji wyborczych, tym bardziej, że istnieje duże prawdopodobieństwo , iż zwycięzca z jednego okręgu może mieć mniej głosów niż przegrany w innym.
Piękne słowo SPRAWIEDLIWOŚĆ
Istnieje sprawiedliwość Boska i ludzka.
Co do Boskiej, rozpatrz proszę sytuację z pozycji dzieci lub żon – empatia uber alles – niejakiego Hioba.
Co do ludzkiej…
Odnośnie JOW, chodzi o zapuszczenie EWOLUCJI w polityce, administracji itp.
PS Michałkiewicz:
http://www.youtube.com/watch?v=Gpy-xyzZ3sk&feature=fvwrel
czystka frajerów
No selekcja naturalna. Za mało sprytni odpadną, na urzędach zostaną niezatapialni.
władza czyści się sama
Wygląda, że winny psucia państwa już wyznaczony. Winne są sądy z prokuraturą, a ci co tymi instytucjami kręcą jak chcą znów spadają na cztery kute łapy.
Obersędzia z Gdańska wyleci nie za to że był posłuszny posłannikom Tuska, ale za to że nie rozpoznał prowokacji i dał się przyłapać.
Znaczy, specyficzna ewolucja jest uruchamiana.
Ja bym wolał tą, wynikającą z JOW.
JOW nie są wcale bardziej
JOW nie są wcale bardziej sprawiedliwe od innych ordynacji wyborczych, tym bardziej, że istnieje duże prawdopodobieństwo , iż zwycięzca z jednego okręgu może mieć mniej głosów niż przegrany w innym.
Piękne słowo SPRAWIEDLIWOŚĆ
Istnieje sprawiedliwość Boska i ludzka.
Co do Boskiej, rozpatrz proszę sytuację z pozycji dzieci lub żon – empatia uber alles – niejakiego Hioba.
Co do ludzkiej…
Odnośnie JOW, chodzi o zapuszczenie EWOLUCJI w polityce, administracji itp.
PS Michałkiewicz:
http://www.youtube.com/watch?v=Gpy-xyzZ3sk&feature=fvwrel
czystka frajerów
No selekcja naturalna. Za mało sprytni odpadną, na urzędach zostaną niezatapialni.
Cisza zapadła nad dawnym bossem Dolnego Śląska
,,Carringtonem”, który trząsł regionem na południe od ,,Oczki” i na zachód od ,,Krakowiaka”. Całe pogranicze było jego. Cała (przemycana) wóda i wszystkie papierosy. Kiedy się Straż Graniczna wtrąciła do interesu, to grad kul się posypał z broni krótkiej i automatycznej.
Po ,,pracy” do domu – w Zawidowie, dojeżdżał ,,Carrington” pod eskortą policji i setki swoich ,,żołnierzy”. Żeby utrudnić życie zawodowym killerom, mieszkał w zwyczajnym bloku. Poza bombą w reklamówce pod drzwiami i granatem powieszonym na klamce – nie zdobyli się na większą oryginalność.
Kiedy nadeszły ciężkie czasy dla bandytów i polskiej mafii – co jej nigdy nie było – ,,Carrington” wykonał prosty acz skuteczny numer. Spadł z rowerka. Tak nieszczęśliwie, że uderzył się w głowę.
I po tym upadku zdobył status należny w tym kraju wszystkim wyrachowanym mordercom i bandytom. Został uznany niepoczytalnym.
Cisza zapadła nad dawnym bossem Dolnego Śląska
,,Carringtonem”, który trząsł regionem na południe od ,,Oczki” i na zachód od ,,Krakowiaka”. Całe pogranicze było jego. Cała (przemycana) wóda i wszystkie papierosy. Kiedy się Straż Graniczna wtrąciła do interesu, to grad kul się posypał z broni krótkiej i automatycznej.
Po ,,pracy” do domu – w Zawidowie, dojeżdżał ,,Carrington” pod eskortą policji i setki swoich ,,żołnierzy”. Żeby utrudnić życie zawodowym killerom, mieszkał w zwyczajnym bloku. Poza bombą w reklamówce pod drzwiami i granatem powieszonym na klamce – nie zdobyli się na większą oryginalność.
Kiedy nadeszły ciężkie czasy dla bandytów i polskiej mafii – co jej nigdy nie było – ,,Carrington” wykonał prosty acz skuteczny numer. Spadł z rowerka. Tak nieszczęśliwie, że uderzył się w głowę.
I po tym upadku zdobył status należny w tym kraju wszystkim wyrachowanym mordercom i bandytom. Został uznany niepoczytalnym.