Gdy się redakcja o tym dowiedziała nie mogła dojść do siebie przez czas długi. Jak się wali, to się wali, kryzys za kryzysem.
Gdy się redakcja o tym dowiedziała nie mogła dojść do siebie przez czas długi. Jak się wali, to się wali, kryzys za kryzysem. Niech czytelnik sobie wyobrazi co się narobiło? Spadła sprzedaż!! Jak to żadna nowość? Jak to normalne? Nienormalne!
Zwykła sprzedaż niech sobie spada, ale żeby spadała sprzedaż piwa?? Od dłuższego czasu redakcja powtarza, że ten Tusk poprowadzi nas na manowce, a czytelnik się oburza gremialnie niemal. No i co teraz? Trzeba jakiś innych dowodów na to, że jest beznadziejne i oby gorzej nie było. Wie czytelnik o co chodzi? Spada sprzedaż taniego alkoholu, co w konsekwencji spowoduje, że po ile w końcu będzie to piwo? Mniejsza podaż wyższa cena, normalne prawo dżungli handlowej. Piwo to redakcja jeszcze przeżyje, ale jak spadnie sprzedaż taniego wina?
Za 7,5 miała redakcja do tej pory niepowtarzalny bukiet i ziemisty smak Kadarki, rocznik 2008, od południowej strony Lidla lub Biedronki dojrzewająca. Jak tak może się czytelnik zachowywać, czytelnik wie, że to koniec tego portalu się zbliża? Lepszej i tańszej muzy to redakcja nigdzie nie znajdzie. Czytelnik się nie wygłupia i pije tanie piwa, tanie wina, whiskacze niech sobie odpuści, bo zdrowia i pieniędzy szkoda. Czytelnik, to chyba chce, żeby redakcji gwiazdka pomyślności zagasła. A teraz idzie redakcja na jednego póki jeszcze tanie.
Mamy zbyt wysoką akcyzę.
Mamy zbyt wysoką akcyzę. Gdyby była mniejsza, to sprzedaż by nie spadała. Wniosek? Ciąć.
Mamy zbyt wysoką akcyzę.
Mamy zbyt wysoką akcyzę. Gdyby była mniejsza, to sprzedaż by nie spadała. Wniosek? Ciąć.
Mamy zbyt wysoką akcyzę.
Mamy zbyt wysoką akcyzę. Gdyby była mniejsza, to sprzedaż by nie spadała. Wniosek? Ciąć.