Facet dwa lata stoi na czele CBA. Ani razu nie nawiązuje osobistego kontaktu z Tuskiem.
Facet dwa lata stoi na czele CBA. Ani razu nie nawiązuje osobistego kontaktu z Tuskiem. Nagle przychodzi i mówi premierowi, że jego bliscy współpracownicy kręcą lody z podejrzanymi biznesmenami od hazardu. Z przekazaną wiedzą operacyjną postawił w fatalnej sytuacji swojego przełożonego. Co by Tusk nie zrobił, byłoby złym pociągnięciem. Ostrzega towarzyszy – oj, nie dobrze, bo puszcza farbę. Nie ostrzega – też źle, bo dalsze prace nad ustawą mogą skończyć się sfilmowaną wziątką. Kamiński w pierwszym przypadku głosi wszem i wobec nie trzymanie języka za zębami a w drugim, że ostrzegał ale go zbagatelizowano.
Trudno nie dostrzec w działaniu Kamińskiego (a właściwie jego pryncypała) zwykłej i do tego prymitywnej prowokacji. Szef CBA prowadzi działania operacyjne przeciwko podejrzanym biznesmenom i ma na widelcu trzech najbliższych współpracowników premiera. Drzewieckiego, Chlebowskiego i Schetynę. Dwaj pierwsi, fizycznie rozmawiają z szemranymi postaciami i wplątują słowem trzeciego. Sytuacja ta daje nadzieję nadzorującemu dochodzenie, że Tusk także zostanie wplątany w aferę. Pytam zatem, jakim trzeba być idiotą, żeby spalić całą operację wyjawiając szczegóły premierowi? Zwłaszcza, że szpiegowani politycy należą do jego najbardziej zaufanych współpracowników i dają nadzieję na złowienie najgrubszej ryby i uwalenie rządu? W naczalstwie przeanalizowano sytuację i stwierdzono, że korupcji nie da się udowodnić. Postanowiono więc wykorzystać zebraną wiedzę operacyjną i ugrać co się tylko da. Odrzucam tezę o debilizmie szefa tajnych służb choć tytanem intelektu na pewno nie jest. Pozostaje zatem prowokacja czyli to co prezes uwielbia ale nigdy mu nie wychodzi nawet na trzy gwiazdki.
Zdradzenie szczegółów operacji w stadium rozpracowywania musi być zamierzonym manewrem na szkodę Tuska. Szef służb, taki z prawdziwego zdarzenia, nadzoruje i przeprowadza tajną operację do samego końca. Po zakończeniu jej, przekazuje sprawę do prokuratury lub nie, gdy znamion przestępstwa nie stwierdzono. Nie widzę powodu, by szef CBA, nie poproszony do gabinetu premiera, stawiał się tam na własną prośbę.
Spalenie przez samego siebie tajnej operacji było niczym innym jak podpiłowaniem gałęzi na której siedział. Już nie będzie mógł podrabiać dokumentów, kupować domów ani autek w rodzaju Porsche Carrera dla swoich agentów. Za to do palenia kukieł może wrócić szybko, pod warunkiem, że wywinie się z zarzutów prokuratury pod swoim adresem w sprawie afery gruntowej.
Coraz częściej
widuję na ulicach w 3mieście autka marki Porsche. Albo sopocki salon rozkręcił sprzedaż, albo jakaś większa operacja się szykuje. A może pierwsze z powodu drugiego?
hmmm
po moim miasteczku też się takie Porsche Cayene na warszawskich numerach buja, do tego powozi nim pańcia, więc przezornie nie wychodzę z domu, nie odbieram telefonów, nie odbieram korespondencji (oczywiście zrobiłem wyjątek dla autodomeny), nie rozmawiam tez na wszelki wypadek z nikim kto za dobrze wygląda,
I u nas coś na kształt
I u nas coś na kształt porsche widziałam, ale mocno zębem czasu nadszarpniete, może na sołtysowo sie szykujo?
Jakie porsze,
taka prowokacja : )
Czym lepsze porsze, tym
Czym lepsze porsze, tym prowokacje gorsze.
Pożyczam od Yo li
Widzisz porsze? Uciekaj do Yorkshire!
Moi drodzy. Te porszaki, to
Moi drodzy. Te porszaki, to ostatni oddech szympansa.
Coraz częściej
widuję na ulicach w 3mieście autka marki Porsche. Albo sopocki salon rozkręcił sprzedaż, albo jakaś większa operacja się szykuje. A może pierwsze z powodu drugiego?
hmmm
po moim miasteczku też się takie Porsche Cayene na warszawskich numerach buja, do tego powozi nim pańcia, więc przezornie nie wychodzę z domu, nie odbieram telefonów, nie odbieram korespondencji (oczywiście zrobiłem wyjątek dla autodomeny), nie rozmawiam tez na wszelki wypadek z nikim kto za dobrze wygląda,
I u nas coś na kształt
I u nas coś na kształt porsche widziałam, ale mocno zębem czasu nadszarpniete, może na sołtysowo sie szykujo?
Jakie porsze,
taka prowokacja : )
Czym lepsze porsze, tym
Czym lepsze porsze, tym prowokacje gorsze.
Pożyczam od Yo li
Widzisz porsze? Uciekaj do Yorkshire!
Moi drodzy. Te porszaki, to
Moi drodzy. Te porszaki, to ostatni oddech szympansa.
Coraz częściej
widuję na ulicach w 3mieście autka marki Porsche. Albo sopocki salon rozkręcił sprzedaż, albo jakaś większa operacja się szykuje. A może pierwsze z powodu drugiego?
hmmm
po moim miasteczku też się takie Porsche Cayene na warszawskich numerach buja, do tego powozi nim pańcia, więc przezornie nie wychodzę z domu, nie odbieram telefonów, nie odbieram korespondencji (oczywiście zrobiłem wyjątek dla autodomeny), nie rozmawiam tez na wszelki wypadek z nikim kto za dobrze wygląda,
I u nas coś na kształt
I u nas coś na kształt porsche widziałam, ale mocno zębem czasu nadszarpniete, może na sołtysowo sie szykujo?
Jakie porsze,
taka prowokacja : )
Czym lepsze porsze, tym
Czym lepsze porsze, tym prowokacje gorsze.
Pożyczam od Yo li
Widzisz porsze? Uciekaj do Yorkshire!
Moi drodzy. Te porszaki, to
Moi drodzy. Te porszaki, to ostatni oddech szympansa.
Coraz częściej
widuję na ulicach w 3mieście autka marki Porsche. Albo sopocki salon rozkręcił sprzedaż, albo jakaś większa operacja się szykuje. A może pierwsze z powodu drugiego?
hmmm
po moim miasteczku też się takie Porsche Cayene na warszawskich numerach buja, do tego powozi nim pańcia, więc przezornie nie wychodzę z domu, nie odbieram telefonów, nie odbieram korespondencji (oczywiście zrobiłem wyjątek dla autodomeny), nie rozmawiam tez na wszelki wypadek z nikim kto za dobrze wygląda,
I u nas coś na kształt
I u nas coś na kształt porsche widziałam, ale mocno zębem czasu nadszarpniete, może na sołtysowo sie szykujo?
Jakie porsze,
taka prowokacja : )
Czym lepsze porsze, tym
Czym lepsze porsze, tym prowokacje gorsze.
Pożyczam od Yo li
Widzisz porsze? Uciekaj do Yorkshire!
Moi drodzy. Te porszaki, to
Moi drodzy. Te porszaki, to ostatni oddech szympansa.
Arbiter elegantiarum
"Był przystojny, świetnie się ubierał. Kupował w drogich butikach słynnych projektantów Armaniego i Prady". Oto próbka gustu najefektowniejszego zawodowego uwodziciela:
Sam bym się zakochał.
Sam bym się zakochał.
Arbiter elegantiarum
"Był przystojny, świetnie się ubierał. Kupował w drogich butikach słynnych projektantów Armaniego i Prady". Oto próbka gustu najefektowniejszego zawodowego uwodziciela:
Sam bym się zakochał.
Sam bym się zakochał.
Arbiter elegantiarum
"Był przystojny, świetnie się ubierał. Kupował w drogich butikach słynnych projektantów Armaniego i Prady". Oto próbka gustu najefektowniejszego zawodowego uwodziciela:
Sam bym się zakochał.
Sam bym się zakochał.
Arbiter elegantiarum
"Był przystojny, świetnie się ubierał. Kupował w drogich butikach słynnych projektantów Armaniego i Prady". Oto próbka gustu najefektowniejszego zawodowego uwodziciela:
Sam bym się zakochał.
Sam bym się zakochał.
Yo. Jakbyśmy stworzyli spółę,
to nic by nam wtedy nie umknęło. Pięknie wypełniałbyś moje dziury w pamięci wypłukanej przez piwo. Pozdro.
Yo. Jakbyśmy stworzyli spółę,
to nic by nam wtedy nie umknęło. Pięknie wypełniałbyś moje dziury w pamięci wypłukanej przez piwo. Pozdro.
Yo. Jakbyśmy stworzyli spółę,
to nic by nam wtedy nie umknęło. Pięknie wypełniałbyś moje dziury w pamięci wypłukanej przez piwo. Pozdro.
Yo. Jakbyśmy stworzyli spółę,
to nic by nam wtedy nie umknęło. Pięknie wypełniałbyś moje dziury w pamięci wypłukanej przez piwo. Pozdro.
Też uważam jak Wy, że płacze po nim tylko mama,
tata i może któraś z ciotek.
Też uważam jak Wy, że płacze po nim tylko mama,
tata i może któraś z ciotek.
Też uważam jak Wy, że płacze po nim tylko mama,
tata i może któraś z ciotek.
Też uważam jak Wy, że płacze po nim tylko mama,
tata i może któraś z ciotek.
korupcji nie da się udowodnić
nie da się udowodnić, bo nie było?
nie da się udowodnić, bo prawo jest takie jakie jest?
korupcji nie da się udowodnić
nie da się udowodnić, bo nie było?
nie da się udowodnić, bo prawo jest takie jakie jest?
korupcji nie da się udowodnić
nie da się udowodnić, bo nie było?
nie da się udowodnić, bo prawo jest takie jakie jest?
korupcji nie da się udowodnić
nie da się udowodnić, bo nie było?
nie da się udowodnić, bo prawo jest takie jakie jest?
Cenobito.
Odpowiem Ci u siebie, bo nie chcę już wrzucać Kaloszowi śmieci do ogródka. Niech będzie zgoda co do mojego prowadzenia wojenek z tymi, z którymi gospodarz walczy. Uważam wsparcie właściciela Kontrowersji w bojach z takimi ludźmi jak Palestrina, Ironiczny-anglosas czy Neospasmin za konieczne. Jestem na tym portalu dla jego talentu, świetnych tekstów i pracowitości. I nie mów mi czasem, ze wszyscy pozostali są tutaj z innych powodów. Jeżeli w sporach z idiotami nie otrzyma wsparcia, może przyjść chwila gdy napisze – pocałujcie wy mnie wszyscy w dupę. Nie jesteście za mną, znaczy, bliżsi sercu są wam debile. Bywajcie zdrowi. Każde ogólnopolskie medium przyjmie go z pocałowaniem rąk. Wolę czytać jego teksty za darmo. Robię zatem to, co uważam za słuszne. Określenia jak klakier, skierowane pod moim adresem, mam głęboko gdzieś. W ogóle mi nie przeszkadzają. Tak jak mi nie wadzi, że jesteś fanem Neospasmina. Pisząc tu, staram się dać swój skromny wkład w osiągnięcie zamierzonego przez MK celu czyli zrobienia z portalu czegoś wyjątkowego.
Ty wchodzisz często w spór z MK i jakoś mnie do tej pory nie zainteresowało włączenie się do niego. Z jednego powodu. Po prostu nie należysz do idiotów.
Nie opowiadaj mi bzdur, że jesteś tu między innymi dla komentarzy Neospasmina. Gdyby tak było, siedziałbyś na jego nowo założonym blogu i podziwiał zadawanie niekończących się pytań zmierzających często do absurdu. A jeżeli nie do absurdu, to do znalezienia dogodnego momentu dla wbicia szpili. Podam Ci świeży przykład z jego komentarza pod tekstem Kalosha z soboty 10.10.2009 – 23:28. Przedstawia w nim 8 zarzutów i tyleż swoich interpretacji by w podsumowaniu, pewnie z niewinną minką napisać –„Tak wolno panu zrobic gdy pisze pan beletrystyke, nie gdy pisze pan o historii. To sa przeciez rudymenta. Prosze teraz rzucic okiem na komentarze pod swoim wpisem:ilu ludziom zrobil pan wode z mozgu? Ilu z tych co to przeczytali kupilo to co pan napisal jako fakty?”
Dla mnie jest to wredne i paskudne. Kalosh pięknie mu zreplikował, pisząc bryk ze swojego pierwotnego tekstu oparty tylko na faktach i zamykając pytkowi buzię. Powinien od teraz publikować swoje teksty w dwóch egzemplarzach. Jeden dla pospólstwa, z własnymi przemyśleniami, sugestiami czy wstawkami a drugi dla pytka. Krótki, suchy i oparty na datach.
P.S. Co do klubu, nie ma sensu go tu zakładać, bo jest już taki na Nieocenzurowanych. Jak przyjdzie do mnie chuć na pieszczoty, miłość i spijanie miodku z usteczek, to się do Was zgłoszę.
Pozdr.
Wybacz Krakowski, ale zgadzam
Wybacz Krakowski, ale zgadzam się z Tobą tylko w jednym. Cenobita nie jest idiotą i zapewne zaskoczy go ta opinia w moim wykonaniu. Cenobita przekroczył cienką czerwoną linię, zarzucając mi oszustwo i wyłudzanie pieniędzy. Ty akurat wiesz, że to nie prawda i że wręcz przeciwnie było, odstraszałem ludzi z pieniędzmi. Dlatego chwilowo nie wytrzymałem i poleciał Cenobita na zbity pysk, zaliczył dzień bana. Potem usiadłem i pomyślałem, że to był błąd z mojej strony, ponieważ oberwałem tylko ja, nie portal i dlatego Cenobita wrócił. Natomiast taki neospazmatyk, nie rozpieprza mnie, bo nie może, tylko portal i dlatego nie będzie go tu. Natomiast nie masz racji, że mnie weźmie jakiś tytuł, nie weźmie, ponieważ ja tytuły pierdolę, a tytuły mnie. Pisać tak jak piszą tytuły może każdy i dlatego ja w przeciwieństwie do tytułów nie pierdolnę tego portalu, bo w tej chwili jest tu co najmniej kilkunastu piszących tak, że ja choćby dla nich stad się nie ruszę i nie przestanę dbać o to miejsce. Ja tu jestem po to, żeby tekstom nie stał się krzywda i nie ma dla mnie dylematu neospazmatyk/Kalosh, to ma być miejsce przyjazne talentom i wrogie debilom. Takim też będzie.
Ok, rozumiem.
Pozdrawiam.
Ps.
Pamiętaj o cienkiej czerwonej linii.
Cenobito.
Odpowiem Ci u siebie, bo nie chcę już wrzucać Kaloszowi śmieci do ogródka. Niech będzie zgoda co do mojego prowadzenia wojenek z tymi, z którymi gospodarz walczy. Uważam wsparcie właściciela Kontrowersji w bojach z takimi ludźmi jak Palestrina, Ironiczny-anglosas czy Neospasmin za konieczne. Jestem na tym portalu dla jego talentu, świetnych tekstów i pracowitości. I nie mów mi czasem, ze wszyscy pozostali są tutaj z innych powodów. Jeżeli w sporach z idiotami nie otrzyma wsparcia, może przyjść chwila gdy napisze – pocałujcie wy mnie wszyscy w dupę. Nie jesteście za mną, znaczy, bliżsi sercu są wam debile. Bywajcie zdrowi. Każde ogólnopolskie medium przyjmie go z pocałowaniem rąk. Wolę czytać jego teksty za darmo. Robię zatem to, co uważam za słuszne. Określenia jak klakier, skierowane pod moim adresem, mam głęboko gdzieś. W ogóle mi nie przeszkadzają. Tak jak mi nie wadzi, że jesteś fanem Neospasmina. Pisząc tu, staram się dać swój skromny wkład w osiągnięcie zamierzonego przez MK celu czyli zrobienia z portalu czegoś wyjątkowego.
Ty wchodzisz często w spór z MK i jakoś mnie do tej pory nie zainteresowało włączenie się do niego. Z jednego powodu. Po prostu nie należysz do idiotów.
Nie opowiadaj mi bzdur, że jesteś tu między innymi dla komentarzy Neospasmina. Gdyby tak było, siedziałbyś na jego nowo założonym blogu i podziwiał zadawanie niekończących się pytań zmierzających często do absurdu. A jeżeli nie do absurdu, to do znalezienia dogodnego momentu dla wbicia szpili. Podam Ci świeży przykład z jego komentarza pod tekstem Kalosha z soboty 10.10.2009 – 23:28. Przedstawia w nim 8 zarzutów i tyleż swoich interpretacji by w podsumowaniu, pewnie z niewinną minką napisać –„Tak wolno panu zrobic gdy pisze pan beletrystyke, nie gdy pisze pan o historii. To sa przeciez rudymenta. Prosze teraz rzucic okiem na komentarze pod swoim wpisem:ilu ludziom zrobil pan wode z mozgu? Ilu z tych co to przeczytali kupilo to co pan napisal jako fakty?”
Dla mnie jest to wredne i paskudne. Kalosh pięknie mu zreplikował, pisząc bryk ze swojego pierwotnego tekstu oparty tylko na faktach i zamykając pytkowi buzię. Powinien od teraz publikować swoje teksty w dwóch egzemplarzach. Jeden dla pospólstwa, z własnymi przemyśleniami, sugestiami czy wstawkami a drugi dla pytka. Krótki, suchy i oparty na datach.
P.S. Co do klubu, nie ma sensu go tu zakładać, bo jest już taki na Nieocenzurowanych. Jak przyjdzie do mnie chuć na pieszczoty, miłość i spijanie miodku z usteczek, to się do Was zgłoszę.
Pozdr.
Wybacz Krakowski, ale zgadzam
Wybacz Krakowski, ale zgadzam się z Tobą tylko w jednym. Cenobita nie jest idiotą i zapewne zaskoczy go ta opinia w moim wykonaniu. Cenobita przekroczył cienką czerwoną linię, zarzucając mi oszustwo i wyłudzanie pieniędzy. Ty akurat wiesz, że to nie prawda i że wręcz przeciwnie było, odstraszałem ludzi z pieniędzmi. Dlatego chwilowo nie wytrzymałem i poleciał Cenobita na zbity pysk, zaliczył dzień bana. Potem usiadłem i pomyślałem, że to był błąd z mojej strony, ponieważ oberwałem tylko ja, nie portal i dlatego Cenobita wrócił. Natomiast taki neospazmatyk, nie rozpieprza mnie, bo nie może, tylko portal i dlatego nie będzie go tu. Natomiast nie masz racji, że mnie weźmie jakiś tytuł, nie weźmie, ponieważ ja tytuły pierdolę, a tytuły mnie. Pisać tak jak piszą tytuły może każdy i dlatego ja w przeciwieństwie do tytułów nie pierdolnę tego portalu, bo w tej chwili jest tu co najmniej kilkunastu piszących tak, że ja choćby dla nich stad się nie ruszę i nie przestanę dbać o to miejsce. Ja tu jestem po to, żeby tekstom nie stał się krzywda i nie ma dla mnie dylematu neospazmatyk/Kalosh, to ma być miejsce przyjazne talentom i wrogie debilom. Takim też będzie.
Ok, rozumiem.
Pozdrawiam.
Ps.
Pamiętaj o cienkiej czerwonej linii.
Cenobito.
Odpowiem Ci u siebie, bo nie chcę już wrzucać Kaloszowi śmieci do ogródka. Niech będzie zgoda co do mojego prowadzenia wojenek z tymi, z którymi gospodarz walczy. Uważam wsparcie właściciela Kontrowersji w bojach z takimi ludźmi jak Palestrina, Ironiczny-anglosas czy Neospasmin za konieczne. Jestem na tym portalu dla jego talentu, świetnych tekstów i pracowitości. I nie mów mi czasem, ze wszyscy pozostali są tutaj z innych powodów. Jeżeli w sporach z idiotami nie otrzyma wsparcia, może przyjść chwila gdy napisze – pocałujcie wy mnie wszyscy w dupę. Nie jesteście za mną, znaczy, bliżsi sercu są wam debile. Bywajcie zdrowi. Każde ogólnopolskie medium przyjmie go z pocałowaniem rąk. Wolę czytać jego teksty za darmo. Robię zatem to, co uważam za słuszne. Określenia jak klakier, skierowane pod moim adresem, mam głęboko gdzieś. W ogóle mi nie przeszkadzają. Tak jak mi nie wadzi, że jesteś fanem Neospasmina. Pisząc tu, staram się dać swój skromny wkład w osiągnięcie zamierzonego przez MK celu czyli zrobienia z portalu czegoś wyjątkowego.
Ty wchodzisz często w spór z MK i jakoś mnie do tej pory nie zainteresowało włączenie się do niego. Z jednego powodu. Po prostu nie należysz do idiotów.
Nie opowiadaj mi bzdur, że jesteś tu między innymi dla komentarzy Neospasmina. Gdyby tak było, siedziałbyś na jego nowo założonym blogu i podziwiał zadawanie niekończących się pytań zmierzających często do absurdu. A jeżeli nie do absurdu, to do znalezienia dogodnego momentu dla wbicia szpili. Podam Ci świeży przykład z jego komentarza pod tekstem Kalosha z soboty 10.10.2009 – 23:28. Przedstawia w nim 8 zarzutów i tyleż swoich interpretacji by w podsumowaniu, pewnie z niewinną minką napisać –„Tak wolno panu zrobic gdy pisze pan beletrystyke, nie gdy pisze pan o historii. To sa przeciez rudymenta. Prosze teraz rzucic okiem na komentarze pod swoim wpisem:ilu ludziom zrobil pan wode z mozgu? Ilu z tych co to przeczytali kupilo to co pan napisal jako fakty?”
Dla mnie jest to wredne i paskudne. Kalosh pięknie mu zreplikował, pisząc bryk ze swojego pierwotnego tekstu oparty tylko na faktach i zamykając pytkowi buzię. Powinien od teraz publikować swoje teksty w dwóch egzemplarzach. Jeden dla pospólstwa, z własnymi przemyśleniami, sugestiami czy wstawkami a drugi dla pytka. Krótki, suchy i oparty na datach.
P.S. Co do klubu, nie ma sensu go tu zakładać, bo jest już taki na Nieocenzurowanych. Jak przyjdzie do mnie chuć na pieszczoty, miłość i spijanie miodku z usteczek, to się do Was zgłoszę.
Pozdr.
Wybacz Krakowski, ale zgadzam
Wybacz Krakowski, ale zgadzam się z Tobą tylko w jednym. Cenobita nie jest idiotą i zapewne zaskoczy go ta opinia w moim wykonaniu. Cenobita przekroczył cienką czerwoną linię, zarzucając mi oszustwo i wyłudzanie pieniędzy. Ty akurat wiesz, że to nie prawda i że wręcz przeciwnie było, odstraszałem ludzi z pieniędzmi. Dlatego chwilowo nie wytrzymałem i poleciał Cenobita na zbity pysk, zaliczył dzień bana. Potem usiadłem i pomyślałem, że to był błąd z mojej strony, ponieważ oberwałem tylko ja, nie portal i dlatego Cenobita wrócił. Natomiast taki neospazmatyk, nie rozpieprza mnie, bo nie może, tylko portal i dlatego nie będzie go tu. Natomiast nie masz racji, że mnie weźmie jakiś tytuł, nie weźmie, ponieważ ja tytuły pierdolę, a tytuły mnie. Pisać tak jak piszą tytuły może każdy i dlatego ja w przeciwieństwie do tytułów nie pierdolnę tego portalu, bo w tej chwili jest tu co najmniej kilkunastu piszących tak, że ja choćby dla nich stad się nie ruszę i nie przestanę dbać o to miejsce. Ja tu jestem po to, żeby tekstom nie stał się krzywda i nie ma dla mnie dylematu neospazmatyk/Kalosh, to ma być miejsce przyjazne talentom i wrogie debilom. Takim też będzie.
Ok, rozumiem.
Pozdrawiam.
Ps.
Pamiętaj o cienkiej czerwonej linii.
Cenobito.
Odpowiem Ci u siebie, bo nie chcę już wrzucać Kaloszowi śmieci do ogródka. Niech będzie zgoda co do mojego prowadzenia wojenek z tymi, z którymi gospodarz walczy. Uważam wsparcie właściciela Kontrowersji w bojach z takimi ludźmi jak Palestrina, Ironiczny-anglosas czy Neospasmin za konieczne. Jestem na tym portalu dla jego talentu, świetnych tekstów i pracowitości. I nie mów mi czasem, ze wszyscy pozostali są tutaj z innych powodów. Jeżeli w sporach z idiotami nie otrzyma wsparcia, może przyjść chwila gdy napisze – pocałujcie wy mnie wszyscy w dupę. Nie jesteście za mną, znaczy, bliżsi sercu są wam debile. Bywajcie zdrowi. Każde ogólnopolskie medium przyjmie go z pocałowaniem rąk. Wolę czytać jego teksty za darmo. Robię zatem to, co uważam za słuszne. Określenia jak klakier, skierowane pod moim adresem, mam głęboko gdzieś. W ogóle mi nie przeszkadzają. Tak jak mi nie wadzi, że jesteś fanem Neospasmina. Pisząc tu, staram się dać swój skromny wkład w osiągnięcie zamierzonego przez MK celu czyli zrobienia z portalu czegoś wyjątkowego.
Ty wchodzisz często w spór z MK i jakoś mnie do tej pory nie zainteresowało włączenie się do niego. Z jednego powodu. Po prostu nie należysz do idiotów.
Nie opowiadaj mi bzdur, że jesteś tu między innymi dla komentarzy Neospasmina. Gdyby tak było, siedziałbyś na jego nowo założonym blogu i podziwiał zadawanie niekończących się pytań zmierzających często do absurdu. A jeżeli nie do absurdu, to do znalezienia dogodnego momentu dla wbicia szpili. Podam Ci świeży przykład z jego komentarza pod tekstem Kalosha z soboty 10.10.2009 – 23:28. Przedstawia w nim 8 zarzutów i tyleż swoich interpretacji by w podsumowaniu, pewnie z niewinną minką napisać –„Tak wolno panu zrobic gdy pisze pan beletrystyke, nie gdy pisze pan o historii. To sa przeciez rudymenta. Prosze teraz rzucic okiem na komentarze pod swoim wpisem:ilu ludziom zrobil pan wode z mozgu? Ilu z tych co to przeczytali kupilo to co pan napisal jako fakty?”
Dla mnie jest to wredne i paskudne. Kalosh pięknie mu zreplikował, pisząc bryk ze swojego pierwotnego tekstu oparty tylko na faktach i zamykając pytkowi buzię. Powinien od teraz publikować swoje teksty w dwóch egzemplarzach. Jeden dla pospólstwa, z własnymi przemyśleniami, sugestiami czy wstawkami a drugi dla pytka. Krótki, suchy i oparty na datach.
P.S. Co do klubu, nie ma sensu go tu zakładać, bo jest już taki na Nieocenzurowanych. Jak przyjdzie do mnie chuć na pieszczoty, miłość i spijanie miodku z usteczek, to się do Was zgłoszę.
Pozdr.
Wybacz Krakowski, ale zgadzam
Wybacz Krakowski, ale zgadzam się z Tobą tylko w jednym. Cenobita nie jest idiotą i zapewne zaskoczy go ta opinia w moim wykonaniu. Cenobita przekroczył cienką czerwoną linię, zarzucając mi oszustwo i wyłudzanie pieniędzy. Ty akurat wiesz, że to nie prawda i że wręcz przeciwnie było, odstraszałem ludzi z pieniędzmi. Dlatego chwilowo nie wytrzymałem i poleciał Cenobita na zbity pysk, zaliczył dzień bana. Potem usiadłem i pomyślałem, że to był błąd z mojej strony, ponieważ oberwałem tylko ja, nie portal i dlatego Cenobita wrócił. Natomiast taki neospazmatyk, nie rozpieprza mnie, bo nie może, tylko portal i dlatego nie będzie go tu. Natomiast nie masz racji, że mnie weźmie jakiś tytuł, nie weźmie, ponieważ ja tytuły pierdolę, a tytuły mnie. Pisać tak jak piszą tytuły może każdy i dlatego ja w przeciwieństwie do tytułów nie pierdolnę tego portalu, bo w tej chwili jest tu co najmniej kilkunastu piszących tak, że ja choćby dla nich stad się nie ruszę i nie przestanę dbać o to miejsce. Ja tu jestem po to, żeby tekstom nie stał się krzywda i nie ma dla mnie dylematu neospazmatyk/Kalosh, to ma być miejsce przyjazne talentom i wrogie debilom. Takim też będzie.
Ok, rozumiem.
Pozdrawiam.
Ps.
Pamiętaj o cienkiej czerwonej linii.
Słucham uwag ludzi
Słucham uwag ludzi inteligentnych, Twój głos jest którymś z kolei inteligentnym. Wezmę pod uwagę. Na chłodne piwo pomyślę.
Słucham uwag ludzi
Słucham uwag ludzi inteligentnych, Twój głos jest którymś z kolei inteligentnym. Wezmę pod uwagę. Na chłodne piwo pomyślę.
Słucham uwag ludzi
Słucham uwag ludzi inteligentnych, Twój głos jest którymś z kolei inteligentnym. Wezmę pod uwagę. Na chłodne piwo pomyślę.
Słucham uwag ludzi
Słucham uwag ludzi inteligentnych, Twój głos jest którymś z kolei inteligentnym. Wezmę pod uwagę. Na chłodne piwo pomyślę.