Reklama

Nazywam się Piotr Wielgucki i nie jestem byłym esbekiem. Gdybym zaczął jakikolwiek tekst od podobnych słów większość czytających, bardzo słusznie, puknąłby się w głowę. Niestety ta sama większość łapie się na lustrzenie odbicie taniego chwytu. Oto na szpaltach, i nawet ekranach, pojawiała się nowa gwiazda, były esbek Piotr Wroński, który rzekomo przekazał dramatyczne informacje związane z katastrofą smoleńską. A konkretnie to co przekazał były esbek, o czym nie-esbek Piotr Wielgucki i wielu innych nie-esbeków, korzystając z ustaleń „Zespołu Macierewicza”, nie pisało wcześniej? Nie ma jednego słowa w tym dość charakterystycznym i stylizowanym na homilię wywiadzie esbeka Wrońskiego, które poszerzałoby wiedzę na temat Smoleńska. Ten punkt programu w zasadzie rozstrzyga i znosi wszelkie inne dywagacje. Nie wiem jak inni, ale sam mam zbyt wiele zajęć i spraw na głowie, żeby bawić się w psychologa esbeków. Kompletnie mnie nie interesuje, czy Wroński się nawrócił, czy prowokuje, czy zarabia na życie, czy też z nudów na emeryturze bawi się w dawne gierki. O ile w ogóle mam się interesować kimś takim, to tylko z jednego względu. Poproszę o konkret, który podlega weryfikacji, całe reszta to dialogi z „Psów” podlane stylistyką „Detektywa”. Źródło informacji, chociaż szemrane i podejrzane, nie zawsze musi być fałszywe, różne się splatają interesy, potrzeby, a także konflikty resortowe. Jestem skłonny uwierzyć, że pojedynczy esbek albo jakaś frakcja działająca w ramach służb specjalnych jest żywo zainteresowana solidnym przetasowaniem i ścięciem kilku poważnych głów. Jednocześnie ciężko mi uwierzyć, aby esbeckie kazanie mogło do takich rewolucji doprowadzić, dlatego póki co widzę historyjki z kolorowej prasy, przepraszam za wyrażanie, ale to „smoleński pudelek” z wkładką. Zamiast saszetki z szamponem albo próbki z perfumami dostarczył nam wywiad Maraka Pyzy z Piotrem Wrońskim paczkę haczyków wędkarskich.

Kto się na nie złapie? Ufam, że jedynie niewymiarowe kiełbie. W trakcie kluczowej kampanii wyborczej Jarosław Kaczyński w końcu pogonił swoich klakierów i poszedł za zwycięskim ciosem wyprowadzonym przez Andrzeja Dudę. Dziecko wie, że udało się wygrać wybory prezydenckie dzięki wyciszeniu kilku tematów i osób, których wypaczony obraz medialny latami skutecznie odstraszał Polaków. Nagle pojawia się zatroskany esbek i larum gra, bo nikt nie chce podjąć trudnego tematu Smoleńska. Tutaj ciężko mówić o czerwonej lampce, tutaj trzeba mówić o wszystkich syrenach świata, jakie powinny zawyć w głowach ludzi szczerze zainteresowanych wyjaśnieniem tego, co się stało w Smoleńsku. Takie pseudo literackie opowieści z mchu i poparci trafią do wielu, niestety bezpośrednio do wątroby z pominięciem czaszki. Ludzie uwielbiają rozkoszować się atrakcjami i za chwilę pojawią się domorośli piewcy serwujący złote recepty. Koniecznie trzeba wrócić do Smoleńska i pokazać im wszystkim, żeby się pos…i. Od dłuższego czasu trzymam się prostego wskaźnika, jak tylko słyszę, że jakiś pajac w pięciu zdaniach 4 razy odwołuje się do: Boga, Honoru i Ojczyzny, to jestem pewien, że nie oddaje hołdu, ale się podciera świętością. Identyczne kryterium stosuję do świeżo rehabilitowanych detektywów smoleńskich, którzy w najmniej odpowiednim momencie sieją ferment i zagrzewają do bohaterskiej walki.

Reklama

Czytając te błahe frazy w stylu: „coś powinniśmy wówczas zrobić”, „państwo w wyjątkowych sytuacjach musi poświecić swoje zasoby dla celów wyższych”, w uszach dudnią mi słowa towarzysza Winickiego: „Słuchajcie. Postarajcie się jakoś do cholery, przecież ludzie czekają. Dajcie spokój”. Nie ze mną i mam nadzieję, że nie z Nami te numery. Do Marka Pyzy, który ze esbekiem zrobił wywiad dla „Wsieci” pretensji nie mam. Jego rola i praca, sam dałbym się nabrać, o to zawsze jest łatwo, gdy się człowiek podpali spadającą z nieba okazją. Wypada jednak raz jeszcze się przyjrzeć wszystkiemu, na spokojnie zważyć racje i wówczas wniosek pojawi się sam. Przegrać wybory parlamentarne to przegrać Smoleńsk na kolejne cztery lata, kto nie rozumie tej prostej prawidłowości ten kiep albo „nawrócony” esbek. Kolejność jest ustalona od dawna i innej być nie może, skoro tak zmasakrowany psychicznie Kaczyński to zrozumiał, warto aby reszta nie kombinowała w poszukiwaniu idiotycznych oryginalności. Przez najbliższe cztery miesiące należy się skupić na wyborach i nie będzie żadnej przebieżki, co poniektórzy zapowiadają, teraz władza walczy nie o utrzymanie władzy, ale o zawieszenie wyroków.

Reklama

56 KOMENTARZE

  1. Identycznie widzę sprawę. I z góry można założyć dalszy
    scenariusz "gry operacyjnej". Jeśli nie damy się rozchuśtać wrzutkami typu "Piotr Wroński", to będą wrzucali kolejne, ale poparte dowodami (półtwardymi, ćwierćtwardymi – przecież nie twardymi – oni nie są samobójcami), wszystko po to, aby rozchuśtać sytuację, bo w mętnej sytuacji można łatwiej przeprowadzać różne dile (wyborcze – partyjne, przy urnach, w komisjach wyborczych). Na bank sprawa Mariusza Kamińskiego przed wyborami prezydenckimi też miała bujnąć PiS-em, czyli ogólną sytuacją. Prezydent na razie też jest ich – mogą coś odpalić w kierunku stanu wyjątkowego – mają na to półtora miesiąca.

    • wróż Maciej
      Również uważam , że to prowokacja . Prowokacja obliczona na minimum : odgrzanie tematu z nadzieją, że może nawet ktoś z PiS coś powie . Ten bodziec jest za słaby .
      Żeby zaczęto o sprawie mówić to musiał by być jakiś konkret o dużej wadze .
      Ktoś musiałby się podłożyć , ktoś kogoś wysypać , najlepiej z perspektywą zarzutów
      prokuratorskich i karalności. Słowem to kapiszon .
      Gdzie mu tam do siły rażenia , nawet pamiętnego "nowego" odczytaniem nagrań z kokpitu .
      Podobna akcja, taki sam motyw , również przed wyborami . Mam wrażenie ze dziś nikt nie ma ochoty  umierać za PO .   

  2. Identycznie widzę sprawę. I z góry można założyć dalszy
    scenariusz "gry operacyjnej". Jeśli nie damy się rozchuśtać wrzutkami typu "Piotr Wroński", to będą wrzucali kolejne, ale poparte dowodami (półtwardymi, ćwierćtwardymi – przecież nie twardymi – oni nie są samobójcami), wszystko po to, aby rozchuśtać sytuację, bo w mętnej sytuacji można łatwiej przeprowadzać różne dile (wyborcze – partyjne, przy urnach, w komisjach wyborczych). Na bank sprawa Mariusza Kamińskiego przed wyborami prezydenckimi też miała bujnąć PiS-em, czyli ogólną sytuacją. Prezydent na razie też jest ich – mogą coś odpalić w kierunku stanu wyjątkowego – mają na to półtora miesiąca.

    • wróż Maciej
      Również uważam , że to prowokacja . Prowokacja obliczona na minimum : odgrzanie tematu z nadzieją, że może nawet ktoś z PiS coś powie . Ten bodziec jest za słaby .
      Żeby zaczęto o sprawie mówić to musiał by być jakiś konkret o dużej wadze .
      Ktoś musiałby się podłożyć , ktoś kogoś wysypać , najlepiej z perspektywą zarzutów
      prokuratorskich i karalności. Słowem to kapiszon .
      Gdzie mu tam do siły rażenia , nawet pamiętnego "nowego" odczytaniem nagrań z kokpitu .
      Podobna akcja, taki sam motyw , również przed wyborami . Mam wrażenie ze dziś nikt nie ma ochoty  umierać za PO .   

  3. Mnie też irytują szumne
    Mnie też irytują szumne zapowiedzi, z których niewiele wynika.W tym wypadku obwiniam dziennikarza, bo co może powiedzieć Wroński.

    Wroński po weryfikacji pracował również w UOP, "na kierunku wschodnim".
    Oglądałam spotkanie z nim w Klubie Ronina z udzialem Piotra Jeglińskiego, Sławomira Cenckiewicza i Piotra Woyciechowskiego (niżej link).
    Jegliński wydał w swoim wydawnictwie Editions Spotkania książkę Wrońskiego "Spisek założycielski. Historia jednego morderstwa". Chodzi o zabójstwo ks. Popiełuszki, ale jest nie tylko o tym, bo nazwisko księdza pojawia się dopiero w połowie książki (jako ks. Józef Gałuszka).  

    Książka jest z kluczem. Narratorem jest kapitan Paweł Grzegorzewski, czyli wyraźnie Grzegorz Piotrowski (jestem dopiero w połowie lektury). Z innymi trudniej. Gen. Maszczyk to niewątpliwie Kiszczak, gen. Siergiej Wanin to chyba gen. Pawłow, rezydent wywiadu KGB w Polsce, z pomniejszymi jest mi trudniej, zresztą, jak wspomniałam, jestem dopiero w połowie lektury, a książka jest dość gruba.
    Ciekawe są różne szczególiki pracy SB itd., Cenckiewicz na spotkaniu uznał je za wiarygodne. Niedługo ma wyjść kolejna jego książka, z kolejnymi chyba ciekawymi tematami.

    Tutaj jest link do tego spotkania z Wrońskim, warto obejrzeć:

    https://www.youtube.com/watch?v=NmpR3e-XJtU

  4. Mnie też irytują szumne
    Mnie też irytują szumne zapowiedzi, z których niewiele wynika.W tym wypadku obwiniam dziennikarza, bo co może powiedzieć Wroński.

    Wroński po weryfikacji pracował również w UOP, "na kierunku wschodnim".
    Oglądałam spotkanie z nim w Klubie Ronina z udzialem Piotra Jeglińskiego, Sławomira Cenckiewicza i Piotra Woyciechowskiego (niżej link).
    Jegliński wydał w swoim wydawnictwie Editions Spotkania książkę Wrońskiego "Spisek założycielski. Historia jednego morderstwa". Chodzi o zabójstwo ks. Popiełuszki, ale jest nie tylko o tym, bo nazwisko księdza pojawia się dopiero w połowie książki (jako ks. Józef Gałuszka).  

    Książka jest z kluczem. Narratorem jest kapitan Paweł Grzegorzewski, czyli wyraźnie Grzegorz Piotrowski (jestem dopiero w połowie lektury). Z innymi trudniej. Gen. Maszczyk to niewątpliwie Kiszczak, gen. Siergiej Wanin to chyba gen. Pawłow, rezydent wywiadu KGB w Polsce, z pomniejszymi jest mi trudniej, zresztą, jak wspomniałam, jestem dopiero w połowie lektury, a książka jest dość gruba.
    Ciekawe są różne szczególiki pracy SB itd., Cenckiewicz na spotkaniu uznał je za wiarygodne. Niedługo ma wyjść kolejna jego książka, z kolejnymi chyba ciekawymi tematami.

    Tutaj jest link do tego spotkania z Wrońskim, warto obejrzeć:

    https://www.youtube.com/watch?v=NmpR3e-XJtU

  5. Tego królika z kapelusza
    wyjęli bracia Karnowscy. Niby nasi, niby coś tam teges, ale czasem mam wrażenie, że to polityczni idioci. Przypuszczam, że spada im nakład i próbują takimi "sensacjami" nagonić czytelników. Weszła w to również TV Republika. Akurat miałem w tym czasie włączony na nich kanał  i powiem krótko, że tego nie dało się słuchać. 
    Jestem przekonany, że po tym jak zaskoczyło z Dudą, Kaczor nie da sobie narzucić narracji szytej esbeckimi nićmi. Pisałem to wcześniej, do Smoleńska wrócimy, kiedy będzie do tego odpowiedni czas. Antoni o Strasznych Oczach już pucuje swój skórzany płaszcz.

  6. Tego królika z kapelusza
    wyjęli bracia Karnowscy. Niby nasi, niby coś tam teges, ale czasem mam wrażenie, że to polityczni idioci. Przypuszczam, że spada im nakład i próbują takimi "sensacjami" nagonić czytelników. Weszła w to również TV Republika. Akurat miałem w tym czasie włączony na nich kanał  i powiem krótko, że tego nie dało się słuchać. 
    Jestem przekonany, że po tym jak zaskoczyło z Dudą, Kaczor nie da sobie narzucić narracji szytej esbeckimi nićmi. Pisałem to wcześniej, do Smoleńska wrócimy, kiedy będzie do tego odpowiedni czas. Antoni o Strasznych Oczach już pucuje swój skórzany płaszcz.

  7. Abecadło
    "Przegrać wybory parlamentarne to przegrać Smoleńsk na kolejne cztery lata, …" —> trafione w punkt!! Truizmem byłoby powtarzać, że oficjalne śledztwo należy rozpocząć od zera, czym nawet
    w zapowiedziać nie należy się obecnie chwalić. Na jesień W.Sumliński zapowiada ciąg dalszy
    swego ostatniego hitu, tam mogą się pojawić wątki okołosmoleńskie. Byłby to jednak wolny głos
    spoza partii, a Wroński, … a Wroński niech sobie kombinuje.

  8. Abecadło
    "Przegrać wybory parlamentarne to przegrać Smoleńsk na kolejne cztery lata, …" —> trafione w punkt!! Truizmem byłoby powtarzać, że oficjalne śledztwo należy rozpocząć od zera, czym nawet
    w zapowiedziać nie należy się obecnie chwalić. Na jesień W.Sumliński zapowiada ciąg dalszy
    swego ostatniego hitu, tam mogą się pojawić wątki okołosmoleńskie. Byłby to jednak wolny głos
    spoza partii, a Wroński, … a Wroński niech sobie kombinuje.

  9. Czerwona lampka.
    Do jesieni czerwoną lampką trzeba się troskliwie opiekować, żeby jej się żarówka nie przepaliła.
    Jeszcze nie ostygła Stonoga z "ziemi nieznanej", a na moherowym terenie pojawia się nawrócony esbek.
    Taka "rewelacja" smoleńska to podpałka, a nie kaganek (wiedzy, niby oświaty). Niestety i niezależnie od zawartości.

  10. Czerwona lampka.
    Do jesieni czerwoną lampką trzeba się troskliwie opiekować, żeby jej się żarówka nie przepaliła.
    Jeszcze nie ostygła Stonoga z "ziemi nieznanej", a na moherowym terenie pojawia się nawrócony esbek.
    Taka "rewelacja" smoleńska to podpałka, a nie kaganek (wiedzy, niby oświaty). Niestety i niezależnie od zawartości.

  11. Odpalili też skadinąd świetnego Michalkiewicza
    wyjaśniającego wielbicielom, że wygrana PiS to Smoleńsk do roku 2027 … Prezes będzie pociągał za dwa sznurki …

    W ogóle to czas by Korwin skończył układać pasjansa za marne 50 tyś/miesiąc i rozwalił wreszcie tę Unię.

  12. Odpalili też skadinąd świetnego Michalkiewicza
    wyjaśniającego wielbicielom, że wygrana PiS to Smoleńsk do roku 2027 … Prezes będzie pociągał za dwa sznurki …

    W ogóle to czas by Korwin skończył układać pasjansa za marne 50 tyś/miesiąc i rozwalił wreszcie tę Unię.

  13. Rozmarzyłem się, choć to temat może na jutro (jeśli będzie
    aktualny). SLD dogaduje się z PSL-em, że Wenderlich zostaje marszałkiem do końca kadencji (zgodnie z prawem) a PiS może nawet delikatnie protestować. Wendrlich nie wrzuca pod obrady nowelizacji kodeksu karnego (wczoraj tu sobie popisaliśmy), nie wrzuca pod obrady nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym (PO nie wprowadza swoimi machinacjami 5 nowych sędziów), nie ma in vitro i innych badziewi. Co jest w zamian? Beka do kwadratu z PO (już do wyborów) – ci wybitni fachofcy nie są w stanie przeczytać ze zrozumieniem zasad wyboru nowego marszałka. Ale jaja, ale jaja! No i cały czas pojawiają się kolejne taśmy powiedzmy "kelnerów".

  14. Rozmarzyłem się, choć to temat może na jutro (jeśli będzie
    aktualny). SLD dogaduje się z PSL-em, że Wenderlich zostaje marszałkiem do końca kadencji (zgodnie z prawem) a PiS może nawet delikatnie protestować. Wendrlich nie wrzuca pod obrady nowelizacji kodeksu karnego (wczoraj tu sobie popisaliśmy), nie wrzuca pod obrady nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym (PO nie wprowadza swoimi machinacjami 5 nowych sędziów), nie ma in vitro i innych badziewi. Co jest w zamian? Beka do kwadratu z PO (już do wyborów) – ci wybitni fachofcy nie są w stanie przeczytać ze zrozumieniem zasad wyboru nowego marszałka. Ale jaja, ale jaja! No i cały czas pojawiają się kolejne taśmy powiedzmy "kelnerów".

  15. Kłamstwo Smoleńskie może obalić tylko Kukliński
    Nie twierdzę, że Wroński i jego relacja mają cokolwiek wspólnego z tematem mojego komentarza. Odnoszę się jedynie do haseł, że nawróconym esbekom nie należy wierzyć. To prawda. I trzeba mieć się na baczności wobec ich działań. Ale należy też zauważyć, że prawda o tym co stało się w Smoleńsku nie "zwycięży" (w sensie: nie zostanie powszechnie, społecznie uznana), jeżeli nie będzie w tej sprawie nowego Kuklińskiego. Jak stwierdzał to wielokrotnie sam MK, temat Smoleńska został zgwałcony na wszystkie możliwe sposoby w wymiarze informacyjnym i propagandowym. Ponadto upływ czasu, zaniechania i celowe działania zniszczyły nieodwracalnie wiele dowodów. Wszelkie obiektywne próby wyjaśnienia tej "katastrofy" zawsze będą z tego powodu podważane – "no, niestety, szkoda, że nie mamy tych dowodów, źle się stało, ale skoro tak jest, no to wicie rozumicie, nie możemy rzucać bezpodstawnych oskarżeń, bla, bla bla". Podobnie podnoszony będzie zarzut "zemsty" i "upolityczniania". Jedyna opcja, która może usunąć takie kłody spod nóg ludzi dążących do wyjaśnienia tej sprawy, to świadectwo gościa, który powie: brałem w tym udział, razem z X-em, Y-em i Z-tem i było to tak i tak, uzgodniliśmy to i to w dniu takim i takim, zrealizowaliśmy tak i śmak itd. itp. Bez tego, nawet po przejęciu władzy przez PIS czekają nas kolejne lata gwałcenia tej sprawy, również przez tzw. niezależnych, wśród których roi się od pseudoobiektywnych "agnostyków"…   

    • Niezupełnie
      W ok. 3 tyg. od tragedii wladze am. przekazały jako "dar dla narodu pol." zdjęcia satelitarne
      z 10.04.2010., ktore najpierw "wcięło" na pół roku w KPRM, a następnie przekazano do NPW, gdzie je zamknięto w sejfie jako tajemnicę państwową. Ktoś za te decyzje odpowiadał, trzeba mu pomóc w powrocie pamięci, czyli zarządzić I-y z wielu aresztów wydobywczch. Dalej – zobrazowania radarowe lotów, nasłuch stacji Echelon w Polsce (nad granicą z Królewcem). Nie bedę dalej rozwijać, bo to obok tematu notki. Sprawa jest do rozwikłania!!

  16. Kłamstwo Smoleńskie może obalić tylko Kukliński
    Nie twierdzę, że Wroński i jego relacja mają cokolwiek wspólnego z tematem mojego komentarza. Odnoszę się jedynie do haseł, że nawróconym esbekom nie należy wierzyć. To prawda. I trzeba mieć się na baczności wobec ich działań. Ale należy też zauważyć, że prawda o tym co stało się w Smoleńsku nie "zwycięży" (w sensie: nie zostanie powszechnie, społecznie uznana), jeżeli nie będzie w tej sprawie nowego Kuklińskiego. Jak stwierdzał to wielokrotnie sam MK, temat Smoleńska został zgwałcony na wszystkie możliwe sposoby w wymiarze informacyjnym i propagandowym. Ponadto upływ czasu, zaniechania i celowe działania zniszczyły nieodwracalnie wiele dowodów. Wszelkie obiektywne próby wyjaśnienia tej "katastrofy" zawsze będą z tego powodu podważane – "no, niestety, szkoda, że nie mamy tych dowodów, źle się stało, ale skoro tak jest, no to wicie rozumicie, nie możemy rzucać bezpodstawnych oskarżeń, bla, bla bla". Podobnie podnoszony będzie zarzut "zemsty" i "upolityczniania". Jedyna opcja, która może usunąć takie kłody spod nóg ludzi dążących do wyjaśnienia tej sprawy, to świadectwo gościa, który powie: brałem w tym udział, razem z X-em, Y-em i Z-tem i było to tak i tak, uzgodniliśmy to i to w dniu takim i takim, zrealizowaliśmy tak i śmak itd. itp. Bez tego, nawet po przejęciu władzy przez PIS czekają nas kolejne lata gwałcenia tej sprawy, również przez tzw. niezależnych, wśród których roi się od pseudoobiektywnych "agnostyków"…   

    • Niezupełnie
      W ok. 3 tyg. od tragedii wladze am. przekazały jako "dar dla narodu pol." zdjęcia satelitarne
      z 10.04.2010., ktore najpierw "wcięło" na pół roku w KPRM, a następnie przekazano do NPW, gdzie je zamknięto w sejfie jako tajemnicę państwową. Ktoś za te decyzje odpowiadał, trzeba mu pomóc w powrocie pamięci, czyli zarządzić I-y z wielu aresztów wydobywczch. Dalej – zobrazowania radarowe lotów, nasłuch stacji Echelon w Polsce (nad granicą z Królewcem). Nie bedę dalej rozwijać, bo to obok tematu notki. Sprawa jest do rozwikłania!!

  17. Co z tym Smoleńskiem?
    Czytając obszerne fragmenty tego wywiadu esbeka, a dotyczące głównie zachowań służb, nikt nie pyta czy tak rzeczywiście było, tylko co te rewelacje wnoszą do poszukiwania prawdy, a po drugie jak miałoby to wpłynąć na obecną kampnię wyborczą. Według mnie nie wpłynie w ogóle, bo nie ma żadnej wagi, a z drugiej strony PiS już był zaczepiany w tym temacie i odpowiedzi były niezmienne; śledztwo przeprowadzono nierzetelnie i kiedyś do niego trzeba będzie wrócić, natomiast wyborcy oczekują na rozwiązanie ich palących problemów i od nich będziemy zaczynać. Koniec kropka. Czy będą kolejne próby odpalenia  tematu w obecnej kampanii? Z pewnością tak, ale będą to kolejne non-ewenementy wrzucane przez płotki dla ożywienia debaty, albo totalne nagłe trzęsienie ziemi, z nowym zamachem stanu włącznie i wprowadzeniem stanu wojennego. Ta władza jest z każdym dniem co raz mniej stabilna, zwłaszcza po wygranej Dudy, inaczej wszystkie znaczące szczury nie opuszczałyby w takim pośpiechu łajby jak to właśnie ma miejsce. Osobiście w ten czarny scenariusz nie wierzę, tak jak długo nie mogłem uwierzyć w zamach smoleński już po jego zaistnieniu. Przed 10/04 nie wierzył nikt. Choć odbiegnę trochę od tematu notki, to jednak postawię pytanie – czy obecnie interesy wewnętrznych i zewnętrznych zarządców naszego nieszczęśliwego kraju są mniej zagrożone niż przed kwietniem 2010, tym bardziej że dochodzi sprawa rozliczenia za to czego się dopuszczono? Zapowiadana obecność amerykańskiej brygady pancernej w Polsce byłaby jakimś czynnikiem odstraszająco stabilizującym? Przepraszam, to pytania na inną notkę.

    Jeszcze jedno Piotrze. Przeszperałem wszystkie kąty internetowe, niewiele znalazłem opinii w temacie, za to kilku odsyła do Twojej notki. Powinszowania!

  18. Co z tym Smoleńskiem?
    Czytając obszerne fragmenty tego wywiadu esbeka, a dotyczące głównie zachowań służb, nikt nie pyta czy tak rzeczywiście było, tylko co te rewelacje wnoszą do poszukiwania prawdy, a po drugie jak miałoby to wpłynąć na obecną kampnię wyborczą. Według mnie nie wpłynie w ogóle, bo nie ma żadnej wagi, a z drugiej strony PiS już był zaczepiany w tym temacie i odpowiedzi były niezmienne; śledztwo przeprowadzono nierzetelnie i kiedyś do niego trzeba będzie wrócić, natomiast wyborcy oczekują na rozwiązanie ich palących problemów i od nich będziemy zaczynać. Koniec kropka. Czy będą kolejne próby odpalenia  tematu w obecnej kampanii? Z pewnością tak, ale będą to kolejne non-ewenementy wrzucane przez płotki dla ożywienia debaty, albo totalne nagłe trzęsienie ziemi, z nowym zamachem stanu włącznie i wprowadzeniem stanu wojennego. Ta władza jest z każdym dniem co raz mniej stabilna, zwłaszcza po wygranej Dudy, inaczej wszystkie znaczące szczury nie opuszczałyby w takim pośpiechu łajby jak to właśnie ma miejsce. Osobiście w ten czarny scenariusz nie wierzę, tak jak długo nie mogłem uwierzyć w zamach smoleński już po jego zaistnieniu. Przed 10/04 nie wierzył nikt. Choć odbiegnę trochę od tematu notki, to jednak postawię pytanie – czy obecnie interesy wewnętrznych i zewnętrznych zarządców naszego nieszczęśliwego kraju są mniej zagrożone niż przed kwietniem 2010, tym bardziej że dochodzi sprawa rozliczenia za to czego się dopuszczono? Zapowiadana obecność amerykańskiej brygady pancernej w Polsce byłaby jakimś czynnikiem odstraszająco stabilizującym? Przepraszam, to pytania na inną notkę.

    Jeszcze jedno Piotrze. Przeszperałem wszystkie kąty internetowe, niewiele znalazłem opinii w temacie, za to kilku odsyła do Twojej notki. Powinszowania!

  19. Nie ma co histeryzować…
    Po prostu jeszcze jedno "świadectwo" człowieka ze środka, że sprawa śmierdzi. Argument do wykorzystania w bieżącej i przyszłej dyskusji.

    Swoją drogą ciekawi mnie lista dziennikarzy, którzy nie wykazali zainteresowania rewelacjami Wrońskiego. Chciałbym skonfrontować z tym ich "smoleński dorobek".

  20. Nie ma co histeryzować…
    Po prostu jeszcze jedno "świadectwo" człowieka ze środka, że sprawa śmierdzi. Argument do wykorzystania w bieżącej i przyszłej dyskusji.

    Swoją drogą ciekawi mnie lista dziennikarzy, którzy nie wykazali zainteresowania rewelacjami Wrońskiego. Chciałbym skonfrontować z tym ich "smoleński dorobek".

  21. SBNiews24
    Szyta grubymi nićmi podpucha żeby sprowokować Kaczyńskiego (co prawda tyle razy wytrzymał ale może teraz się uda? …). Ale 5 lat czekania a teraz wszystko w pi…u na parę miesięcy przed celem? To trzeba mieć intelekt i ego a'la Radzio S. żeby dać się tak podpuścic.
    A dziś jeszcze nowoczesna gancio-eutanazyjna-homo-multikulti Holandia dobiła POkraczną narrację o Smoleńsku domagając się międzynarodowego trybunału sprawie zestrzelonego samolotu! No jak tak można! Zaćpani Holendrzy potrafią o swoje zabiegać a fajnopolacy spod sztandaru ośmiorniczek , w myśl zapewnień "elity" mlaskającej u Sowy z winem cieknącym po rechotliwym ryju, "szanowani" na arenie międzynarodowej że nie ma takiej możliwośći prawnej!!!

  22. SBNiews24
    Szyta grubymi nićmi podpucha żeby sprowokować Kaczyńskiego (co prawda tyle razy wytrzymał ale może teraz się uda? …). Ale 5 lat czekania a teraz wszystko w pi…u na parę miesięcy przed celem? To trzeba mieć intelekt i ego a'la Radzio S. żeby dać się tak podpuścic.
    A dziś jeszcze nowoczesna gancio-eutanazyjna-homo-multikulti Holandia dobiła POkraczną narrację o Smoleńsku domagając się międzynarodowego trybunału sprawie zestrzelonego samolotu! No jak tak można! Zaćpani Holendrzy potrafią o swoje zabiegać a fajnopolacy spod sztandaru ośmiorniczek , w myśl zapewnień "elity" mlaskającej u Sowy z winem cieknącym po rechotliwym ryju, "szanowani" na arenie międzynarodowej że nie ma takiej możliwośći prawnej!!!

  23. Trochę nie na temat ale ważne!
    Podobno u "antysystemowca" Kukiza na liście do sejmu ma być Henia Bochniarz!!!
    Brakuje jeszcze Nowaka, Misiaka, Balcerowicza, bo Jan Krzysztof "pierwszy milion cieba, bo jeszcze wtedy mial problemy z polską dykcją, ukraść" jest chyba za mało antysystemowy?

  24. Trochę nie na temat ale ważne!
    Podobno u "antysystemowca" Kukiza na liście do sejmu ma być Henia Bochniarz!!!
    Brakuje jeszcze Nowaka, Misiaka, Balcerowicza, bo Jan Krzysztof "pierwszy milion cieba, bo jeszcze wtedy mial problemy z polską dykcją, ukraść" jest chyba za mało antysystemowy?

  25. Nie wiem, czy Wroński
    Nie wiem, czy Wroński szczerze się nawrócił, czy nie. Chcę wierzyć, że szczerze, zwłaszcza że to nie jest resortowe dziecko, tylko chłopak z Powiśla.

    W kontekście tego, co mówił w Klubie Ronina – tzn. że publikując książkę mocno podpadł swoim byłym towarzyszom, czemu podobno już dawali wyraz – sądzę, że próby zdyskredytowania go, jego wiarygodności, mogą być skutecznie inspirowane przez tamto środowisko jako rodzaj zemsty. Nie można tego nie brać pod uwagę. Takie sytuacje już bywały.

    W Klubie Ronina wydał mi się dość wiarygodny. Tam – w odróżnieniu od krótkiego wywiadu, albo nawet dłuższego, tyle że na papierze – słychać głos, timbre głosu, widać mowę ciała itd.
    Ale ja nie jestem fachowcem od tych spraw.

  26. Nie wiem, czy Wroński
    Nie wiem, czy Wroński szczerze się nawrócił, czy nie. Chcę wierzyć, że szczerze, zwłaszcza że to nie jest resortowe dziecko, tylko chłopak z Powiśla.

    W kontekście tego, co mówił w Klubie Ronina – tzn. że publikując książkę mocno podpadł swoim byłym towarzyszom, czemu podobno już dawali wyraz – sądzę, że próby zdyskredytowania go, jego wiarygodności, mogą być skutecznie inspirowane przez tamto środowisko jako rodzaj zemsty. Nie można tego nie brać pod uwagę. Takie sytuacje już bywały.

    W Klubie Ronina wydał mi się dość wiarygodny. Tam – w odróżnieniu od krótkiego wywiadu, albo nawet dłuższego, tyle że na papierze – słychać głos, timbre głosu, widać mowę ciała itd.
    Ale ja nie jestem fachowcem od tych spraw.

  27. Pokora
    Panie Piotrze. Bardzo lubię czytać pańskie teksty. Ale niestety w moim odczuciu zaczyna Panu brakować pokory. Nie chodzi mi tutaj o ten konkretny tekst ale również kilka innych. Na przykład tutaj trzeba spojrzeć z innej strony. Dlaczego Pan Wroński był cacy jak prawcował dla AW a teraz jak mówi coś nie po myśli to jest dla tej watachy z PO be? Nie ważne chyba kto ważne że wciąż się mówi i może ktoś zrobi prawdziwe śledztwo w tej sprawie? 

    Pozdrawiam

  28. Pokora
    Panie Piotrze. Bardzo lubię czytać pańskie teksty. Ale niestety w moim odczuciu zaczyna Panu brakować pokory. Nie chodzi mi tutaj o ten konkretny tekst ale również kilka innych. Na przykład tutaj trzeba spojrzeć z innej strony. Dlaczego Pan Wroński był cacy jak prawcował dla AW a teraz jak mówi coś nie po myśli to jest dla tej watachy z PO be? Nie ważne chyba kto ważne że wciąż się mówi i może ktoś zrobi prawdziwe śledztwo w tej sprawie? 

    Pozdrawiam